LIPIEC
Mam przyjaciela, który mnie bezgranicznie kocha. Który życie dla mnie oddaje. Tym przyjacielem jesteś TY, Ukrzyżowany! W krzyżu miłość Chrystusa ku mnie, w krzyżu miłość moja ku Chrystusowi Panu!
Jezu, jeżeli Cię naprawdę kocham, to muszę oddać się zupełnie w twoje ręce i mieć tylko jedno pragnienie - należeć do Ciebie, aby zawsze spełniała się we mnie Twoja wola.
Pozwól mi wypowiedzieć Tobie Panie całą moją miłość, całą wdzięczność
Choćby horyzont życia był ciemny, choćby czarne chmury na nim się piętrzyły, mogę się uciekać do Matki i wiem, że ONA nie zostawi mnie bez pomocy.
Chcę Ci ufać bez granic JEZU i chcę żyć w pokoju, oczekując godziny, gdy moją duszę zabierzesz do siebie. Ty pragniesz mojego wiecznego szczęścia!
Ufam Jezu, że mi pomożesz w obecnych moich trudnościach. Kłopoty, troski, bóle, niepowodzenia - wszystko Tobie powierzam. Nie lękam się, bo ufam, że zaopiekujesz się moją przyszłością. Serce Jezusa, mam ufność w Tobie!
Weź mnie Panie, zrób ze mną, co chcesz, tylko nigdy mimo mojego buntu, nie wypuszczaj mnie z Twoich rąk, bo wtedy zginę!
Jezu jak maleńka czuje się dusza, gdy jest blisko Ciebie! Jaki spokój w takiej duszy, bo im mniejsza się czuje, tym bardziej odczuwa wielkość Bożą i nią się raduje.
Boże, chcę jak najczęściej wołać z radością: Tyś święty, Tyś Pan, Tyś Najwyższy!
Otwórz mi Panie , swoje Serce, pozwól mi tam zamieszkać na zawsze. Jezu wierzę, że dasz to o co tak proszę
Matko moja. Mając Ciebie, czegóż mam się obawiać? Jak małe dziecko w objęciach matki, tak ja mogę bezpiecznie spoczywać
Do Ciebie należy moje życie, wola, serce, dusza i wszystko…Panie, najlepiej mi blisko Ciebie, najlepiej zawsze z Tobą.
Jezu do pokornych Misz: „Przyjdź do mnie” Chcę iść do Ciebie Panie!
Jezu, naucz mnie przechodzić przez świat cicho, bez zwracania na siebie uwagi. Niech mi wystarczy myśl: Jezus na mnie patrzy, Jezus mnie widzi.
W tej myśli Jezu, TY mnie kochasz - jest zawarte wszystko
Gwiazdo moja, Maryjo , wierzę, że czuwasz nade mną z nieba, że mnie widzisz, słyszysz, kochasz. Chcę Cię widzieć oczyma duszy, trzymać Ciebie za rękę!
Matko, jak często zachcianki ambicji stoją niby ciemna mgła między Twoimi promieniami, jasna Gwiazdo a moim sercem. Promienie Twoje przynoszą wiarę, ufność, miłość, szczęście. Niech przebiją mgłę i ciemności.
Między sercem Matki i dziecka musi być nieustanne porozumienie, nieustanna łączność, obustronne zrozumienie się. Tego właśnie chcę Maryjo!
Jezu od Ciebie się uczę , jak dawać siebie innym. Ale do tego potrzeba mi Twojej, Jezu pomocy!
Jakże nie mam ufać, gdy Twoje Boskie Serce jest samą dobrocią i jednego pragnie - darować mi grzechy, przebaczyć, pojednać mnie z Ojcem w niebie
Miłość Twoja czuwa nade mną, znasz moją słabość i nie doświadczasz mnie nad siły. Zmogę trwać w pokoju u stóp mego Pana, bo On to, co cięższe, wziął na siebie, aby mnie oszczędzić. Jak Ty Jezu, tak i ja mam brać na siebie to co cięższe, co trudniejsze, by innym zostawić to, co lżejsze, milsze i przyjemniejsze.
Magdaleno, wyproś mi miłość podobną do twojej miłości! Oby moje tak przylgnęło do Jezusa, by widziało GO zawsze, we wszystkim i we wszystkich.
Poznajemy drzewo po owocach…Jezu, co Tobie, moje uczynki o mnie mówią!
Serce Twoje Jezu, kona z miłości i bólu. Z bólu - bo wziąłeś na siebie pokutę za grzechy całego świata; z miłości - bo oddałeś życie za nas, za mnie. Chcesz mi dać szczęście. Wtedy tylko znajdę spokój i szczęście, jeżeli trwać będę w złączeniu z Twoim Sercem
Maryjo, kieruj nieustannie moje serce do Jezusa, oddalaj wszystkie myśli, które stają między mną a Jezusem. Potrzeba mi ducha modlitwy, by wybłagać sobie miłość, pokorę, wytrwałość. Matko wyproś mi ducha modlitwy!
Jezu, Przyjacielu mój jedyny, najwierniejszy, najprawdziwszy!
Mogę Jezu na Ciebie liczyć i zawsze do Ciebie przychodzić w ciężkich chwilach życia. Mogę opierać strudzoną głowę na Twoim Sercu, by w tej świątyni przyjaźni znaleźć ukojenie i uspokojenie.
Przyjacielu mój najwierniejszy ! Na świecie nie ma nic stałego, najwierniejszą ludzką przyjaźń przecina śmierć, ale Twoja przyjaźń jest radością mojego, bo śmierć jej nie zniszczy, przejdzie ze mną przez próg wieczności
Jezu, wiesz i widzisz, że pragnę Cię kochać tak, jak tylko potrafię. Nie zawsze potrafię wykrzesać uczucia, ale z dobrą wolą chcę zabierać się do czynów, które dla Ciebie mają być dowodem mojej miłości.
Jeszcze mi tak daleko do ideału miłości, jaki przede mną, Jezu stawiasz, ale mam dobrą wolę, naucz więc mnie kochać tak, jak TY mnie kochasz1
Jezu chcę Ciebie kochać za tych, co Cię nie kochają.