Percepcja i teoria percepcji |
referat |
Ewa Jastrząbek, Jakub Owczarek, Sławomir Cieśla |
SPIS TREŚCI
PROBLEMY PODSTAWOWE
Spostrzeganie jest jednym z najprostszych procesów psychicznych i wydaje się nam, że jest to proces automatyczny, przebiegający poza naszą świadomą kontrolą i dający nam dokładny obraz tego, co się wokół nas dzieje. Nic bardziej mylnego - nie jest to ani proces prosty, ani całkowicie automatyczny, ani też nie dostarcza nam dokładnego i wiernego obrazu środowiska. Z tym, że spostrzeganie nie daje pełnego obrazu środowiska, pewien psycholog zetknął się w czasie spaceru ze swoim synkiem. Chłopiec - wówczas czteroletni - powiedział: "Zobacz, jaką dziurę ma ta pani na kolanie". W odpowiedzi usłyszał:
"Dziura, jaka dziura, nic nie widzę". Ojciec faktycznie nie mógł widzieć dziury, ponieważ spoglądał na tę panią z zupełnie innego punktu widzenia niż syn. Ten prosty przykład pokazuje, jak zmiana perspektywy w sensie fizycznym modyfikuje to, co spostrzegamy. Możemy również mówić o zmianie perspektywy psychologicznej. Wtedy spostrzeganie może być w znacznym stopniu modyfikowane przez motywy i emocje; w szczególności ujawnia się to w spostrzeganiu społecznym.
Proces spostrzegania jest procesem tworzenia reprezentacji przedmiotu na podstawie informacji otrzymanych z narządów zmysłowych i - w pewnych wypadkach - informacji zawartych w pamięci. Przy opisie spostrzegania wykorzystuje się kilka terminów technicznych, określających różne rodzaje bodźców i ich umysłowe odpowiedniki.
Bodziec dystalny, czyli bodziec działający z pewnej odległości, to dowolny bodziec poza organizmem oddziałujący na nasze narządy zmysłowe. W trakcie pisania tego tekstu mam do czynienia z dwiema grupami bodźców dystalnych - z bodźcami wzrokowymi i bodźcami słuchowymi. Dystalne bodźce wzrokowe to kartka papieru i czarny pisak w prawej ręce, słuchowe bodźce dystalne zaś to muzyka Preisnera, dobiegająca z głośników.
Bodziec proksymalny to bodziec pojawiający się w bezpośrednim kontakcie bodźca dystalnego z narządem zmysłowym. Kartka papieru, czarny pisak i ręka tworzą obraz siatkówkowy. Choć z fizycznego punktu widzenia obraz ten przypomina rzeczywiste bodźce - jest to obraz odwrócony i pomniejszony - to, jak powiada Neisser (1978 a), nie jest on obrazem do oglądania ani do podziwiania. Analogicznie przedstawia się sprawa w wypadku przepięknej muzyki Preisnera - dźwięki dochodzące z głośników wywołują
drgania błony bębenkowej, a dalej kostek ucha środkowego: młoteczka, kowadełka i strzemiączka, by w końcu pobudzić włókna błony podstawowej ucha wewnętrznego. Dźwięki o różnej wysokości powodują pobudzenie różnych części tej błony (Wortman, Loftus, Marshall, 1985). Ale przecież pobudzenie błony podstawowej nie jest tym samym co muzyka, której słucham. Jestem nawet szczęśliwy, że nie słyszę impulsów powstających w błonie podstawowej.
Wrażenie to odzwierciedlenie elementarnej cechy zmysłowej zarejestrowanej w wyniku odbioru danych sensorycznych. Hebb (1969) powiada, że wrażenie to aktywność dróg wstępujących, biegnących od narządów zmysłowych. Poszczególne wrażenia są od siebie izolowane. Przykładowo, \vTażenie barwy jest niezależne od wrażenia wielkości. Warto dodać, że wrażenia, które wyodrębniamy jako subiektywnie pierwotne, nie muszą mieć swoich fizjologicznych odpowiedników. Na przykład, wrażenie kształtu może być konsekwencją uruchomienia procesów nerwowych odpowiedzialnych za spostrzeganie linii i kątów. Subiektywnie widzimy trójkąt jako figurę elementarną, natomiast na poziomie fizjologicznym rejestrowane są dane na temat trzech linii, z których jedna zazwyczaj jest linią poziomą, oraz trzech kątów.
Wreszcie ostatnim terminem, jaki chciałbym tu wprowadzić, jest spostrzeżenie.
Oznacza ono obraz przedmiotu obraz wszystkich dostępnych cech, rejestrowanych za pośrednictwem różnych zmysłów. Kiedy spoglądam komuś w oczy, widzę nie tylko piwny kolor ich tęczówek, ale też ich wielkość i oprawę, a więc rzęsy i brwi, a także makijaż. Spostrzeżenie - według wspomnianego wcześniej Hebba- jest efektem aktywności pól czuciowych kory mózgowej, które odebrały informacje pochodzące z różnych zmysłów i połączyły je w całość. Mózg musi skądś wiedzieć, że informacje zawarte w spostrzeżeniu odnoszą się do jednego przedmiotu, a nie pochodzą z różnych przedmiotów. Łączenie różnych wrażeń ze sobą jest wynikiem percepcyjnego uczenia się. Podczas tego procesu wielokrotnie przekonujemy się, że różne cechy współwystępują ze sobą, a zmiana w zakresie jednej cechy jest skoordynowana ze zmianą innych cech. Przykładowo, jeśli widzę ruch oczu, które teraz nie patrzą prosto, lecz w bok, to zmienia się kształt tęczówki, która nie jest kołem, lecz elipsą.
Proste przetwarzanie informacji percepcyjnych, obejmuje kodowanie percepcyjne, przesyłanie zakodowanych informacji oraz ich dekodowanie. Dzięki kodowaniu informacje uzyskują taką postać, że nadają się do obróbki na wyższych piętrach układu nerwowego.
Informacje zakodowane przesyłane są do kory czuciowej, gdzie dopiero następuje ich dekodowanie. Dzięki dekodowaniu odtwarzany jest rzeczywisty obraz bodźca. To odtworzenie nie jest idealne, ale znacznie bliższe rzeczywistości aniżeli obraz na siatkówce. W spostrzeżeniu dostępnym świadomości obraz jest trójwymiarowy, natomiast obraz siatkówkowy jest dwuwymiarowy, świadomie widzimy przedmioty w rzeczywistym położeniu, podczas gdy na siatkówce obraz jest odwrócony i tak dalej, i tak dalej. Analogicznie przedstawia się sprawa w wypadku muzyki, która w uchu rejestrowana jest jako ciąg liniowo uporządkowanych dźwięków, zróżnicowanych pod względem głośności, barwy i wysokości. Dopiero po zinterpretowaniu przez korę mózgową impulsów przesłanych drogą słuchową, słyszymy stereofonicznie melodię, która porusza nas do głębi.
FAZY PROCESU SPOSTRZEGANIA
Spostrzeganie traktowane jest jako proces natychmiastowy, to jest uważa się, że skoro tylko jakiś bodziec działał na nasze narządy zmysłowe, to od razu pojawia się spostrzeżenie. Nic bardziej mylnego. Rozpatrując całą rzecz od strony fizjologicznej, na przykładzie drogi wzrokowej, możemy zauważyć, że proces ten angażuje wiele neuronów. Światło wpadające do oka wywołuje w siatkówce zmiany fotochemiczne w fotoreceptorach, czyli w czopkach i w pręcikach. Następuje tam rozpad substancji światłoczułych i barwoczułych. W pręcikach substancją światłoczułą jest rodopsyna, w czopkach zaś fotopsyny i jodopsyny (Hoyenga, Hoyenga, 1988). Rozpad substancji światłoczułych
powoduje powstanie impulsu nerwowego, który przekazywany jest kolejno przez komórki dwubiegunowe i zwojowe siatkówki, a dalej przez ciała kolankowate boczne i wzgórki czworacze w strukturach podkorowych do płatów potylicznych, gdzie znajdują się pola wzrokowe.
Wyraźnie widać, że proces kodowania fizjologicznego, opisany tu w dużym skrócie i uproszczeniu (nie uwzględniono w tym opisie struktur, odpowiedzialnych za określenie emocjonalnego znaczenia bodźca), jest procesem wieloetapowym, złożonym i musi trwać pewien czas. Impuls nerwowy wywołany przez bodźce świetlne musi przebyć pewną drogę, a przewodzenie impulsów w naszym układzie nerwowym nie jest wcale tak szybkie, jak większość ludzi skłonna byłaby sądzić.
Od strony psychologicznej można wyróżnić cztery fazy spostrzegania.
Rejestracja sensoryczna. W tej fazie następuje zmiana bodźca zewnętrznego na impuls nerwowy; w bardzo wielu wypadkach impulsy zawierają już informacje na temat specyficznych cech przedmiotu. Dzieje się tak wtedy, kiedy pobudzone są detektory cech, czyli komórki lub zespoły komórek odpowiedzialnych za wyodrębnienie specyficznej cechy lub specyficznych cech przedmiotu (Lindsay, Norman, 1984). Detektory wrażliwe są tylko na jedną cechę, nie reagują natomiast na inne cechy. Przykładowo, detektor odpowiedzialny za spostrzeganie ruchu nie zareaguje, kiedy będzie działała na niego linia pionowa. Dane z tej fazy nie są dostępne naszej świadomości. Działanie detektorów cech omówię dokładniej w dalszych częściach tego rozdziału. Z rejestracją sensoryczną ściśle związane jest przechowanie prostych informacji w buforze sensorycznym albo w magazynie informacji sensorycznej (Sperling, 1960). Pamięć sensoryczna daje możliwość utrzymania informacji w systemie poznawczym tak długo, dopóki na odebranym materiale nie zostaną wykonane inne operacje (ocena emocjonalna, kategoryzacja percepcyjna). Dokładniej działanie pamięci sensorycznej przedstawię w rozdziale 4 poświęconym pamięci.
Faza oceny emocjonalnej. Poprzednio wspominaliśmy, że od dróg czuciowych odgałęziają się bocznice (kolaterale ), zdążające do struktur podkorowych, w których następuje pierwotna ocena emocjonalna. Bodźce oceniane są jako przyjemne lub nieprzyjemne bądź jako korzystne albo niekorzystne, zanim jeszcze jednostka zdąży się zorientować, czego one dotyczą (Ohman, 1987). Ze zjawiskami wskazującymi na wczesne działanie oceny emocjonalnej zetknęliśmy się zapewne we własnym doświadczeniu; istnieją też dane eksperymentalne ilustrujące działanie oceny emocjonalnej. Rozpocznijmy od przykładu z życia. Zdarza się nam spotkać na ulicy osobę, która wydaje się nam sympatyczna "od pierwszego wejrzenia". Nie potrafimy nawet stwierdzić, czy już kiedyś poznaliśmy tę osobę, czy przypomina nam ona kogoś znajomego, nie potrafimy nawet podać, jakie cechy sprawiają, że wydaje się nam sympatyczna. Czujemy po prostu, że osoba ta jest sympatyczna. Przykład eksperymentalny dotyczy badań nad obronnością percepcyjną. W 1947 roku Bruner i Postman przeprowadzili eksperyment, w którym przez bardzo krótki czas pokazywali słowa przyzwoite i nieprzyzwoite. Słowa dobierano tak, aby miały tę samą długość, czyli czas potrzebny na ich odczytanie powinien być identyczny. Okazało się jednak, że ludzie potrzebowali więcej czasu na odczytanie słów nieprzyzwoitych. Efekt ten nazwano obronnością percepcyjną, ponieważ wyglądało to tak, jak gdyby ludzie bronili się przed odczytaniem słów nieprzyzwoitych. Flloyd Allport (cyt. za: Reykowski, 1974) w dyskusji nad zjawiskiem obronności percepcyjnej zwrócił uwagę na pewien paradoks. Powiada on tak: zjawisko obronności percepcyjnej jest wewnętrznie sprzeczne. Po to, by bronić się przed rozpoznaniem słowa nieprzyzwoitego, musieliśmy je najpierw przeczytać, rozpoznać je następnie jako słowo nieprzyzwoite, aby potem móc się przed nim bronić. A skoro je przeczytaliśmy, to nie mogliśmy się przed nim bronić. Ponieważ jedna faza następuje po drugiej, może zdarzyć się tak, że wynik rozpoznania w fazie wcześniejszej blokuje uruchomienie fazy późniejszej. Istnienie niezależnej fazy oceny emocjonalnej sugerują również badania nad pacjentami po komisurotomii, czyli po operacyjnym przecięciu spoidła wielkiego, struktury łączącej obie półkule mózgowe. Stwierdzono, że jeden z tych pacjentów, który potrafił czytać słowa zarówno prawą, jak i lewą półkulą, nie potrafił ich jednak rozpoznawać, kiedy były eksponowane do prawej półkuli. Okazało się, że słowa te nie mogły być przez badanego wypowiadane, ale potrafił on określić, czy były to słowa pozytywne, czy też negatYWne (LeDoux, 2000).
Faza rozpoznania treści bodźca.
Możemy ją również określić jako fazę oceny semantycznej. Pojawia się teraz rozpoznanie bodźca, czyli określenie kategorii, do której należy ten bodziec. W tej fazie następuje porównanie danych sensorycznych z kategoriami już istniejącym w pamięci. Człowiek, jak powiada Bruner (1978), poszukuje kategorii, do której najlepiej pasowałyby napływające bodźce.
Proces poszukiwania najlepiej dopasowanej kategorii trwa pewien czas. Saul Sternberg (1969) sugeruje, że proces ten ma charakter sekwencyjny. Do takiego wniosku doszedł na podstawie badań nad tak zwanym efektem wielkości zbioru. Efekt ten polega na tym, że im więcej bodźców należy wziąć pod uwagę w procesie porównywania, tym więcej czasu to zajmuje. Eksperyment Sternberga był prosty i elegancki. Badacz eksponował najpierw jedną literę, a następnie litera ta znikała. W polu widzenia badanego pojawiał się zbiór liter o różnej wielkości, a zadaniem badanego było stwierdzenie, czy zbiór ten zawiera literę wcześniej eksponowaną, czy też nie. Okazało się, że im większy był zbiór, tym więcej czasu to zabierało. Udało się nawet obliczyć, o ile wydłuża się czas podejmowania decyzji po dodaniu jednego elementu do drugiego zbioru - czas ten wynosił 38 milisekund. Potem jednak okazało się, że można znaleźć inne wyjaśnienie uzyskanych danych (Towsend, 1971), zakładające, że przeszukiwanie ma charakter równoległy. Niezależnie od tego, które z tych wyjaśnień jest poprawne, można stwierdzić, że dzięki dłużej trwającemu przeszukiwaniu udaje się znaleźć kategorię lepiej dopasowaną, czyli - mówiąc inaczej, spostrzeżenie będzie dokładniejsze niż w wypadku kategorii słabo dopasowanej. Fakt odnalezienia pewnej kategorii (na przykład takiej, jak "stół" czy "osoba ciepła emocjonalnie") pozwala na wykonywanie innych operacji poznawczych na systemie kategorii. Wiemy na przykład, że stoły są meblami, że zwykle stoją w takim, a nie innYm miejscu i tak dalej. Podobnie mówimy, że osoby ciepłe emocjonalnie są osobami empatycznymi i w razie potrzeby udzielają wsparcia, nie oczekując niczego w zamIan.
Faza oceny znaczenia metaforycznego. Spostrzeganie nie zawsze kończy się prostym rozpoznaniem, że dany obiekt to na przykład stół. Ludzie, acz nie wszyscy, potrafią dostrzegać inny sens odbieranych bodźców. W czasie stanu wojennego wiele osób nosiło vvpięte w ubranie oporniki, co wcale nie oznaczało, że przed chwilą naprawiały one radio lub telewizor albo że są członkami związku elektryków. Znaczenie tego komunikatu metaforycznego było podówczas dla wszystkich oczywiste. Jednakże w wielu wypadkach komunikaty metaforyczne rozumiane są tylko przez nielicznych, a poza tym różne interpretacje jednego komunikatu mogą być równoprawne. Przeczytajmy tragment wiersza Wisławy Szymborskiej, pochodzącego z tomu Widok z ziarnkiem Piasku (1997):
Ma około czterdziestki, ale nie w tej chwili. Jest - ale tylko tyle, ile w brzuchu matki
za siedmioma skórami, w obronnej ciemności. Jutro wygłosi odczyt o homeostazie
w kosmonautyce metagalaktycznej.
Na razie zwinął się, zasnął.
Wiersz ten literalnie opisuje pewne zachowanie, ale na poziomie metaforycznym dotyczy czegoś zupełnie innego. Każdy z czytających może inaczej odczytać tę metaforę. Inaczej odczyta ją psycholog, inaczej biolog, inaczej inżynier. Metafory pozwalają komunikować pewne informacje nie wprost i dają bezpośredni dostęp do intencji twórcy danej metafory.
Istnienie fazy oceny znaczenia metaforycznego dowodzi, że spostrzeganie nie jest procesem wyłącznie zmysłowym, ale w jego skład mogą wchodzić procesy wnioskowania, odwołujące się do indywidualnego systemu znaczeń danej osoby. Raz jeszcze ujawnia się tu wspomniane wcześniej zjawisko, polegające na tym, że granice między poszczególnymi procesami poznawczymi czy ich fazami mają charakter płynny i wprowadza się je dla wygody opisu, nie są zaś ostre w świecie rzeczywistym. Spostrzeganie obejmuje tu proces wnioskowania, co zapewne nie dziwi psychologów społecznych, natomiast dla psychologów poznawczych nie jest to rozwiązanie oczywiste.
CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA SPOSTRZEGANIE
Wiele czynników wpływa na sposób, w jaki spostrzegamy dane. Nasz osąd bywa oparty na czynnikach natury fizjologicznej, kulturowej, społecznej a nawet psychicznej.
Czynniki fizjologiczne
Czynniki fizjologiczne tworzą odmienny dla każdego człowieka sposób spostrzegania. Inny, dlatego, że każdy z nas inaczej odbiera bodźce pochodzące z zewnątrz. Dowodem tego może być przykład z życia:
-Ale tu zimno.
- Chyba żartujesz. Jak włączę ogrzewanie, to się udusimy.
- Ścisz radio! Ten hałas mnie wykończy.
- Wcale nie jest za głośno. Jak ściszę, to nic nie będzie słychać.
Nasze zmysły odbierają czynniki zewnętrzne w odmienny dla każdego sposób. Bywa, że ta sama potrawa smakuje inaczej różnym osobom. Podobnie jest z zapachami. U jednych dany aromat stanowi miłe doznanie, u drugich okazuje się być nie do zniesienia, natomiast dla innych jest obojętny. Najłatwiej jest dostrzec różnice w zdolności widzenia i słyszenia. Dlatego w nauce dotyczącej spostrzegania znajdziemy najwięcej doświadczeń dotyczących złudzeń optycznych czy też słuchowych. Różnice w odbiorze wrażeń wzrokowych są najłatwiej „dostrzegane”.
Różnice rozwojowe mogą wpływać na kształt spostrzeżeń. Młodsi ludzie inaczej spostrzegają świat niż starsi, ponieważ brak im doświadczenia i mają więcej możliwości w przeciwieństwie do starszych. Wiek jest zatem kolejnym czynnikiem wpływającym na percepcję. Psychologowie badający rozwój dostrzegli, że dzieci do siódmego roku życia nie potrafią spojrzeć na sytuację z punktu widzenia innej osoby. Dlatego, na przykład, słowa „Nie widzisz, że jestem zbyt zmęczony, żeby się z tobą bawić?” są dla nich niezrozumiałe, ponieważ dzieci myślą, że każdy czuje to samo co one.
Nie raz wydaje nam się, że ludzie inaczej czują ból. Jedni wciąż narzekają, inni natomiast starają się nie uskarżać. Nasze zdrowie, tak samo jak inne czynniki fizjologiczne różnicuje spostrzeganie. Chora osoba jest zazwyczaj mniej towarzyska. Gdy czujemy się gorzej, nierzadko mamy wrażenie, że nasz umysł pracuje wolniej niż zazwyczaj. Dlatego gdy czujemy się gorzej, dobrze jest poinformować otoczenie o naszym stanie zdrowia, by nasi bliscy byli w stanie zrozumieć, jakie mamy potrzeby i umieli postawić się w naszej sytuacji.
Zmęczenie wpływa na odbiór wrażeń podobnie jak choroba. Nasze relacje z otoczeniem wyglądają inaczej gdy jesteśmy wypoczęci, a inaczej, gdy mamy za sobą nieprzespaną noc. Dlatego załatwiając ważne dla nas sprawy, lepiej jeśli nie będziemy zmęczeni, bo taki stan sprawia, że mamy trudności z odbiorem wrażeń i rozumieniem otoczenia.
Kolejnym czynnikiem fizjologicznym jest głód, który bardzo różnie wpływa na nasze zachowanie, a przez to na spostrzeganie. W szczególności nasze zdolności porozumiewania się ulegają zmianie w zależności od tego jak aktualnie odczuwamy głód. Jak powszechnie wiadomo głodny człowiek jest zły, a najedzony- senny. Zatem nasz nastrój zmienia się wraz z uczuciem sytości czy głodu i inaczej oddziałujemy na otoczenie w danej chwili.
Co ciekawe nasz cykl biologiczny w dużym stopniu ma związek z procesem spostrzegania. Naukowcy odkryli, że nocna praca źle wpływa na poziom koncentracji, energii, nasze zainteresowanie, sen czy apetyt. W konsekwencji ludzie wykonujący nocną pracę są częściej narażeni na krytykę innych osób. Ponadto cykl hormonalny wywołuje w organizmie określone procesy, które skutkują zmianą w relacjach międzyludzkich, czy w odbieraniu niektórych bodźców zewnętrznych.
Czynniki psychiczne
Tak jak czynniki fizjologiczne mają wpływ na zmienianie się sposobu percepcji u człowieka, tak czynniki psychiczne czy kulturowe mają wpływ na spostrzeganie innych.
Nastrój człowieka ma silny wpływ na proces spostrzegania ludzi i zdarzeń oraz na sposób porozumiewania się z nimi. Istnieje silny związek pomiędzy nastrojem a szczęściem. Powstał nawet pogląd, że nasze oczekiwania dotyczące danej sytuacji determinują poziom zadowolenia lub jego braku. Obserwując jednak własne nastroje jesteśmy w stanie zrozumieć swoje niezadowolenie z danej sytuacji i nawet zaradzić konfliktom. Znając swoje nadmiernie krytyczne nastawienie czy nadwrażliwość jesteśmy w stanie powstrzymać się z przesadną reakcją.
Kolejnym psychicznym czynnikiem wpływającym na percepcję człowieka jest obraz jego samego. Nasz stosunek do samych siebie determinuje sposób interpretacji oraz naszą reakcję na zachowanie innych ludzi.
Czynniki społeczne
Przykładami czynników społecznych wpływających na spostrzeganie są płeć i role jej przypisane oraz role kulturowe.
Kobiety i mężczyźni inaczej spostrzegają te same zachowania. W tym przypadku duże znaczenie mają role społeczne spełniane przez jednostkę, osobiste doświadczenie czy też oczekiwania społeczne. Badania percepcji w zależności od płci były prowadzone w latach osiemdziesiątych na terenach obu Ameryk. Obszary przechodziły fundamentalne zmiany społeczne, ustrojowe itp. Na tle wydarzeń zaobserwowano silny związek między zachowaniami i spostrzeganiem płci w społeczeństwie. Dział nauki zajmujący się tymi mechanizmami określa się jako płeć kulturową.
Rodzaj zawodu jaki wykonujemy wpływa na to w jaki sposób spostrzegamy świat. W zależności, czym się zajmujemy, zjawiska zachodzące w naszym otoczeniu odbieramy w dany sposób. Jadąc pociągiem przyrodnik będzie obserwował zmieniającą się faunę za oknem. Psycholog będzie zajęty obserwacją ludzi w przedziale i interakcjami między nimi zachodzącymi. Kieszonkowiec natomiast będzie wyszukiwał sposobności do kradzieży naszego portfela. Role zawodowe mają więc decydujący wpływ na sposób percepcji.
Czynniki kulturowe
Przechodząc do czynników kulturowych ludzie inaczej widzą sposób komunikacji. Różnice wynikające z interpretacji danych zachowań wpływają bezpośrednio na sposób spostrzegania.
Przykładowo w kulturze zachodniej rozmowa służy ludziom do realizacji celów społecznych, ma wartość taką samą jak samo działanie. Natomiast cisza postrzegana jest jako stan negatywny, niepożądany. Oznacza bowiem nieśmiałość, wrogość i wyraz interpersonalnego niedostosowania. Inaczej rozmowę i milczenie postrzega się w kulturze wschodu. Mieszkańcy krajów azjatyckich uważają milczenie za właściwy stan, gdy nie ma się nic konkretnego do powiedzenia. W tej kulturze podkreśla się emocje, ekspresję myśli czy też uczuć, które swobodnie zastępują rozmowę. Istnieje nawet wiele powiedzeń potwierdzających słuszność ich sposobu postrzegania w swojej kulturze, np. „Dużo mówienia budzi wielkie znużenie” , „Ten, kto mówi, nie wie; ten kto wie, nie mówi.”
PROCESY ORGANIZUJĄCE PERCEPCJĘ
Nasz wzrok stanowi jeden z najważniejszych systemów percepcyjnych w organizmie, podobnie jak u większości ssaków. Umiejętność zintegrowania i odczytania wszystkich informacji rejestrowanych przez oczy, tak by były dla nas zrozumiałe, tworząc spójny obraz, nazywa się organizacją percepcyjną(perceptual organization). W wyniku przetwarzania percepcyjnego powstają spostrzeżenia.
Rysunek pochodzi z podręcznika Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie
Podział na regiony
Do pierwszych zadań organizacji percepcyjnej należy znalezienie cech wspólnych punktów, między którymi istnieje jakieś powiązanie (barwy czy faktura). W wyniku tego działania powstają szersze regiony posiadające jednolite właściwości. Wyraźna zmiana koloru czy wyglądu powierzchni oddziela regiony od siebie, tworząc granicę między nimi. Odnajdując te granice dokonujemy pierwszego kroku w organizacji percepcyjnej obrazu.
Figura i tło
Kolejny proces organizacyjny jest niczym innym jak oddzieleniem spostrzeganej figury od tła. Figura jest przez nas widziana jako wysunięty do przodu region, który tworzy obiekt. Tło natomiast stanowi mniej zróżnicowane podłoże, z którego wyłania się figura. Tło jest dla nas bezkształtne i służy przy lokalizacji przedmiotu. To, co jest figurą, a co jest tłem, zależy od zachowania się obserwatora. Jeśli spostrzegamy przelatujące ptaki, to one są dla nas figurą, a tło stanowią niebo i chmury. Jeśli jednak obserwujemy chmury na niebie, to ptaki stają się dla nas tłem, a chmury figurami.
Nasz mózg przetwarzając wrażenia wzrokowe, za pomocą których wyznacza figurę i tło, może czasem grupować w całość nieistniejące elementy. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, takie działanie pozwala nam dostrzegać całość figury, mimo iż wcale nie widzimy jej konturów.
Wysuwa się zatem stwierdzenie, że człowiek jest w stanie sam stworzyć rzeczywistość a nie tylko ją odkrywać. Kierunek tego myślenia rozwijał Neisser w latach 60-70 tych XX wieku, a nurt ten nazywano konstruktywizmem.
Zasady grupowania percepcyjnego
Istnieje kilka praw, które dotyczą organizacji spostrzeganej rzeczywistości. Prawa te opisują zjawiska, które pozwalają nam na oddzielenie figury od tła. Oto one:
Prawo bliskości traktuje o tym, że elementy, które są umieszczone bliżej siebie tworzą figurę, czyli podlegają grupowaniu, bardziej niż elementy umieszczone w większej odległości od siebie.
Prawo podobieństwa stwierdza, że przy niezmiennych innych warunkach, najbardziej podobne elementy są łączone w grupy (np. te które mają taką samą barwę, choć wszystkie elementy są jednakowe).
Prawo domykania określa, że nasz system percepcyjny dodaje brakujące elementy i zamyka kształt niekompletnej figury.
Prawo wspólnego losu/wspólnej drogi stanowi, że przy niezmiennych innych warunkach elementy poruszające się w tym samym kierunku i w tym samym tempie są łączone w grupy i tworzą jedną figurę (np. ławica ryb).
Prawo „dobra figura”/ „dobra kontynuacja” mówi, że prostota spostrzeganego przedmiotu, wyraża się przede wszystkim w symetrii i regularności jego kształtu.
Ramy odniesienia
Gdy spostrzegamy kształty figury w tle ram odniesienia, czyli w kontekście przestrzennym i czasowym, mamy do czynienia z wyższym poziomem organizacji percepcyjnej. Informacje dotyczące otaczającego nas świata pobieramy poprzez integrację kolejnych fiksacji, zarówno w czasie jak i przestrzeni. Jest to podstawowy proces skutecznej percepcji. Świat, który nas otacza jest na tyle obszerny w informacje, że bez procesów organizujących, które wytyczają procesy integracyjne, bylibyśmy skazani na nieprzerwany ciąg zlewających się ze sobą obrazów.
Ponad tymi podstawowymi procesami towarzyszącymi percepcji, istnieją również prawa dotyczące spostrzegania ruchu, głębi, stałości spostrzegania , stałości wielkości, kształtu, położenia. Nasza zdolność spostrzegania kształtów ograniczona jest przez stopień znajomości przedmiotów, a w szczególności złożoności obserwowanej figury. W nieznanym położeniu łatwiej poznajemy figury proste, co w przypadku figur trudniejszych sprawia nam trudności. Jeśli figura składa się z wielu elementów, nasz system percepcyjny nie jest w stanie dokonać rozpoznania ich w tym samym czasie. Istnieją różnice między ludźmi w zakresie odbioru bodźca. Są one dostrzegalne na poziomie wpływu osobowości w spostrzeganie, a także w reakcjach emocjonalnych czy społecznych.
PROCESY IDENTYFIKACJI I ROZPOZNANIA
Aby mieć wiedzę dotyczącą spostrzeganych obiektów, konieczne jest powstanie procesu identyfikacji i rozpoznania. Rozpoznanie dotyczy czegoś, co już widzieliśmy wcześniej. Identyfikacja i rozpoznanie nadaje znaczenie spostrzeganym przedmiotom.
Procesy oddolne i odgórne
Kiedy identyfikujemy jakiś obiekt, oznacza to, że dopasowujemy to, co akurat widzimy do zgromadzonej przez nas wiedzy. Proces zwany oddolnym lub sterowaniem danymi jest niczym innym jak pobieraniem i organizacją wiedzy ze środowiska. W tym przypadku jesteśmy kierowani poprzez informacje pochodzące z doświadczenia. Natomiast, kiedy naszą organizacją i interpretacją danych rządzą wcześniejsze wiedza, przekonania i wartości, myśli abstrakcyjne czy też inne z wcześniejszych procesów umysłowych, mamy wtedy do czynienia z procesami sterowanymi pojęciowo (odgórnymi).
Wpływ kontekstu i oczekiwań
Ważnym elementem procesu spostrzegania jest również wpływ kontekstu i oczekiwań. Efektem kontekstu jest magazynowanie w pamięci informacji. Kiedy się im przyjrzymy okazuje się, że mamy stworzony na dany temat schemat według którego patrzymy na obiekt. Jest to wiedza jaką posiadamy o danym przedmiocie. Wiąże się z jego atrybutami i relacjami w jakie obiekt wchodzi. Schematy organizują informacje o obiektach, czynnościach a nawet ideach. Kiedy dany schemat się ukształtuje, próbujemy przewidzieć prawdopodobieństwo pojawienia się obiektu w zasięgu naszych obserwacji. W taki sposób tworzą się nasze oczekiwania.
Nastawienie
Ponadto nasze nastawienie odgrywa dużą rolę w procesie percepcji. Dowodem na to może być nasza gotowość wykrywania określonych bodźców w danym kontekście. Młode mamy nastawione są na słuchanie płaczu swojego dziecka. Często takie nastawienie prowadzi do wieloznacznego spostrzegania bodźca jako tego, którego się akurat spodziewamy.
Rysunek przedstawia Indianina
bądź Eskimosa .
Rola czynników osobowościowych i społecznych
Nasze cechy osobowości, motywy czy oddziaływania społeczne również mogą prowadzić do pryzmatycznego spostrzegania obiektów, zjawisk itp. odbieranych jako zniekształcone. Zatem to jak spostrzegamy zależy od nas samych, czyli od tego kim jesteśmy, jaką wiedzę posiadamy oraz jakie są nasze oczekiwania. Nasze spostrzeganie może być różne w zależności od bodźca sensorycznego.
Podsumowując, proces w którym dokonuje się rejestracja informacji o świecie zewnętrznym, a także uporządkowywanie wiedzy zgromadzonej na temat danych podmiotów obserwacji, nosi nazwę systemu percepcyjnego. Percepcja jest konstruktywnym działaniem, ponieważ wykracza poza stymulację sensoryczną. Jest to odkrywanie przedmiotów istniejących w otaczającym nas świecie. Zadanie jakie można wyznaczyć dla percepcji, to ustalanie bodźca dystalnego na podstawie informacji zawartej w bodźcu proksymalnym (zmysłowym). Zatem proces spostrzegania jest bardzo obszernym pojęciem, którego definiowanie nierzadko obejmuje subiektywną ocenę otoczenia, którą psychologowie starają się przeanalizować, wyciągając dalej idące wnioski dla ogółu ludzkiego. Wnioski te starają się pomóc ludziom w rozumieniu złożoności zjawisk towarzyszących rejestracji otaczającego nas świata.
BIBLIOGRAFIA
Roland B. Adler, Lawrence B. Rosenfeld, Russell F. Proctor II, Relacje interpersonalne. Proces porozumiewania się, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2007
Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999
Andrzej Falkowksi, Spostrzeganie jako mechanizm tworzenia doświadczenia za pomocą zmysłów
Tomasz Maruszewski, Psychologia poznania. Sposoby rozumienia siebie i świata, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002
Roland B. Adler, Lawrence B. Rosenfeld, Russell F. Proctor II, Relacje interpersonalne. Proces porozumiewania się; rozdział Spostrzeganie innych, s. 79
Relacje interpersonalne. Proces porozumiewania się.; rozdział Spostrzeganie innych, s. 81
Relacje interpersonalne. Proces porozumiewania si.; rozdział Spostrzeganie innych, s. 81
Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie, rozdział Spostrzeganie,s.288
Andrzej Falkowksi, Spostrzeganie jako mechanizm tworzenia doświadczenia za pomocą zmysłów
Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie, rozdział Spostrzeganie ,s.300
Philip G. Zimbardo, Psychologia i życie, rozdział Spostrzeganie,s.306
Ibidem, s. 306
Percepcja i teoria percepcji
Semestr letni 2010
2 | Strona