PODZIAŁ LITERATURY WSPÓŁCZESNEJ, J.polski


LITERATURA WSPÓŁCZESNA

Literatura współczesna rozwija się wielonurtowo i wielokierunkowo, stąd jej jednoznaczny podział jest w zasadzie niemożliwy. Większość historyków literatury proponuje podział umowny, oparty na przełomowych wydarzeniach historycznych. Jednak i tutaj nie ma całkowitej zgodności. Najczęściej próbuje się dokonać podziału polskiej literatury współczesnej na następujące okresy:
1939-1945 - literatura wojny i okupacji;
1945-1948 - "świt pokoju", euforia po zakończeniu wojny;
1949-1955 - socrealizm (realizm socjalistyczny);
1956-1968 - przełom październikowy, okres "naszej małej stabilizacji";
1968-1980 - okres propagandy sukcesu (do wydarzeń sierpniowych i powstania "Solidarności");
1981-1994 - okres obejmujący tak różne wydarzenia, jak: stan wojenny, upadek komunizmu, był to okres powstawania literatury Polski suwerennej.

TŁO HISTORYCZNE POSZCZEGÓLNYCH ETAPÓW ROZWOJU LITERATURY POLSKIEJ

1939-1945 - literatura wojny i okupacji: Okres ten rozpoczyna data 1 IX 1939 r., dzień wybuchu II wojny światowej, kończy zaś wyzwolenie ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej - na wschodzie kraju jest to rok 1944, na pozostałym obszarze - 1945. Wojna postawiła przed literaturą nowe problemy, wytyczyła nowe kierunki rozwoju. Jedni twórcy emigrowali na Wschód (Władysław Broniewski, Aleksander Wat, Gustaw Herling-Grudziński), inni na Zachód, do Francji, a po kapitulacji Paryża do Anglii (Antoni Słonimski, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Stanisław Baliński) lub do USA (Jan Lechoń, Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński). I wreszcie ogromna część twórców zdecydowała się na pozostanie w kraju (Leopold Staff, Zofia Nałkowska, Maria Dąbrowska, Jarosław Iwaszkiewicz, Czesław Miłosz).

Literatura wojenna jest bardzo bogata, choćby dlatego, że tworzyły ją tak różne pokolenia pisarzy i poetów: debiutujący jeszcze w Młodej Polsce L. Staff, czołowi poeci dwudziestolecia (skamandryci) i wreszcie najmłodsze pokolenie "Kolumbów" (T. Gajcy, K.K. Baczyński). Również losy Polaków na emigracji były różne. Część dostała się do niewoli sowieckiej (do więzień - A. Wat, W. Broniewski; do łagrów G. Herling-Grudziński, B. Obertyńska), niektórym udało się później opuścić Rosję wraz z armią gen. Andersa (W. Broniewski, G. Herling-Grudziński). Część z nich wróciła z Zachodu tuż po wojnie (J. Tuwim), inni zostali za granicą do końca życia (J. Lechoń).

1945-1948 - „świt pokoju”, euforia po odzyskaniu niepodległości: był to okres, kiedy w Polsce formowała się nowa władza, nowy ustrój. Trwała jeszcze spontaniczna radość z faktu, że Polska jest wolna. Dominowała literatura faktu (Z. Nałkowska, G. Herling-Grudziński), pojawiły się próby opisywania czasu okupacji i zmian, jakie przyniosła w psychice i świadomości ludzi, którzy ją przeżyli. (J. Iwaszkiewicz, T. Borowski). Powstawały także ważne dzieła poetyckie (Cz. Miłosz) i dramatyczne (L. Kruczkowski, J. Szaniawski).

Tymczasem w polityce trwała bezwzględna walka komunistów z przeciwnikami ustroju narzuconego siłą, czego efektem była krwawa likwidacja antykomunistycznej opozycji. 15 grudnia 1948 r. doszło do połączenia PPS i PPR - powstała, mająca monopol władzy, PZPR.

1949-1955 - socrealizm (realizm socjalistyczny): Wydarzeniem, które rozpoczyna ten okres był zorganizowany w styczniu 1949 r. IV Zjazd Związku Zawodowego Literatów Polskich w Szczecinie. Proklamowano wtedy jako obowiązujący w literaturze i jedynie słuszny realizm socjalistyczny. Oznaczało to narzucenie twórcom bardzo ścisłych norm i reguł, których nieprzestrzeganie mogło spowodować zniknięcie dzieł niepokornego pisarza z księgarń i wykluczenie go z życia literackiego. Powstawały głównie powieści bardzo słabe pod względem artystyczno-literackim, tzw. produkcyjniaki, tworzone na wzór radzieckiej powieści socrealistycznej. W tym czasie w Polsce panował terror polityczny, określany mianem czasów stalinowskich. Pisarze zachowali się bardzo różnie. Jedni ulegli, albo uwierzyli komunistom (A. Ważyk, W. Woroszyński, W. Broniewski), inni postanowili pisać ,do szuflady, czyli nie drukować pisanych przez siebie utworów (Z. Herbert). Już w 1947 r. londyński Związek Literatów Polskich na Obczyźnie postanowił, że pisarze emigracyjni nie będą wydawać swoich utworów w kraju, gdzie panuje komunistyczna niewola. Tym samym dokonał się podział polskiej literatury na krajową i emigracyjną. Zapowiedź końca socrealizmu pojawiła się wraz ze śmiercią Stalina (1953), lecz pierwszymi zwiastunami zmian stały się: wydanie Poematu dla dorosłych A. Ważyka i zgoda cenzury na wystawienie Dwóch teatrów J. Szaniawskiego (oba wydarzenia miały miejsce w 1955 r.).

1956-1968 - przełom październikowy, okres "naszej małej stabilizacji": Ten okres rozpoczął zorganizowany w pierwszej połowie 1956 r. XX Zjazd KPZR, na którym Nikita Chruszczow wygłosił referat, w którym potępiono tzw. kult jednostki (Stalin) i jego następstwa, które nazwano "okresem błędów i wypaczeń" (czasy stalinowskie). W Polsce, w czerwcu 1956 doszło w Poznaniu do wystąpień i manifestacji społeczeństwa (padli zabici), w październiku zaś tego roku odbyło się VIII Plenum PZPR, na którym zasygnalizowano złagodzenie kursu partii. Do władzy wrócił Gomułka, który, choć niechętny inteligencji, zezwolił na niezależny od PZPR rozwój literatury i sztuki. To wtedy powstały m.in.: inteligencki Klub Krzywego Koła, Studencki Teatr Satyryków, Piwnica pod Baranami, teatr Bim-Bom, kluby jazzowe. W tym czasie debiutowało pokolenie twórców tej rangi, co: M. Białoszewski, Z. Herbert, S. Grochowiak, M. Hłasko.

Dość szybko jednak zaczęły się prześladowania myśli niezależnej (aresztowanie kardynała Wyszyńskiego, przejęcie "Tygodnika Powszechnego" przez komunistyczno-faszyzujący PAX, likwidacja studenckiego pisma "Po Prostu"). W latach 60. zlikwidowano Klub Krzywego Koła, cenzura coraz głębiej ingerowała w literaturę, część utworów objęto zakazem druku. Jako protest czołowi intelektualiści polscy (m.in. M. Dąbrowska, A. Słonimski, P. Jasienica, J. Andrzejewski, W. Tatarkiewicz, M. Wańkowicz, K. Estreicher) napisali w marcu 1964 r. do premiera Cyrankiewicza tzw. List 34. W tym czasie nastąpiły pewne oznaki polepszenia sytuacji gospodarczej kraju, co wielu Polaków odczytało jako sukces systemu i kres własnych ambicji. Znalazło to także odbicie w literaturze, gdzie dominowała proza, określana mianem "małego realizmu" - twórczość bez większych ambicji artystycznych czy politycznych (Różewicz dosadnie określa ten stan, w jakim znalazło się polskie społeczeństwo, tytułując jedną ze swoich sztuk Nasza mała stabilizacja).

Przełom nastąpił w marcu 1968 r. (zakaz wystawiania Dziadów w reżyserii Kazimierza Dejmka wydany przez Gomułkę z powodu protestu ambasady radzieckiej przeciwko rzekomo antyrosyjskiej wymowie dramatu). Wydarzenie to stało się pretekstem do licznych (głównie studenckich) manifestacji ludzi niezadowolonych z braku swobód obywatelskich i politycznych. Wystąpienia te zostały brutalnie stłumione przez milicję i ORMO, komunistyczna władza sięgnęła też po wulgarne hasła antysemickie. Aresztowani zostali m.in. Adam. Michnik i Jacek Kuroń, późniejsi współzałożyciele KOR. Około 1968 r. do głosu doszło nowe pokolenie twórców, określane mianem "Nowej Fali" (A. Zagajewski, S. Barańczak, R. Krynicki, E. Lipska).

1968-1980 - okres propagandy sukcesu (do wydarzeń sierpniowych i powstania "Solidarności"): Pierwszym ważnym wydarzeniem stały się krwawe wydarzenia grudniowe 1970 r. w Gdańsku, które doprowadziły do odejścia Gomułki i przejęcia władzy w Polsce przez ekipę Gierka. Po krótkotrwałej, kolejnej zresztą, "odwilży" rozpoczął się okres tzw. propagandy sukcesu. Pozorne polepszenie sytuacji ekonomicznej kraju i podniesienie stopy życiowej społeczeństwa okupione zostało gigantycznym zadłużeniem Polski na Zachodzie i ogromnym uzależnieniem polityczno-gospodarczym od ZSRR. W czasie, gdy w oficjalnych środkach masowego przekazu informowano o sukcesach gospodarczych, ekonomicznych i ciągłym rozwoju, coraz mocniejsze stawały się cenzura i PZPR. Do licznych protestujących środowisk twórczych dołączyli robotnicy, co w końcu doprowadziło do powstania w sierpniu 1980 r. NZSS "Solidarność". W literaturze lat 70. uformowało się kilka nurtów: wiejski (E. Redliński Konopielka), kresowy (T. Konwicki Bohiń, Cz. Miłosz Dolina Issy), żydowski (Julian Stryjkowski Austeria).

1981-1994 - stan wojenny, upadek komunizmu, literatura Polski suwerennej: Przemiany demokratyczne zostały zahamowane wprowadzeniem przez juntę wojskową generała Jaruzelskiego stanu wojennego 13 XII 1981 r. Większość działaczy "Solidarności" internowano, doszło do masakry protestujących robotników z kopalni "Wujek" przez ZOMO. Powstało podziemie literackie, coraz powszechniejszy stał się tzw. drugi obieg. System komunistyczny chylił się ku upadkowi. W 1989 r. odbyły się pierwsze wolne (w części) wybory do Sejmu i Senatu. W ich wyniku władzę przejęły środowiska dawnej opozycji. Cenzura została zlikwidowana, stracił znaczenie podział na literaturę krajową i emigracyjną.

POKOLENIA LITERACKIE WSPÓŁCZESNOŚCI

POKOLENIE

REPREZENTANCI

OMÓWIENIE

Pokolenie 1910 r.

Cz. Miłosz, J. Andrzejewski, T. Parnicki, H. Malewska, K. Brandys

pokolenie artystów urodzonych ok. 1910 r., debiutowali jeszcze przed 1939 r.

Pokolenie Kolumbów

K.K. Baczyński, T. Gajcy, R. Bratny, W. Szymborska, M. Białoszewski, Z. Herbert, T. Różewicz

artyści urodzeni ok. 1920 r., nazwa pochodzi od tytułu powieści R. Bratnego Kolumbowie rocznik 20; przeżyciem pokoleniowym była dla tych pisarzy wojna, okupacja, powstanie warszawskie; wojna stała się dla nich czasem apokalipsy spełnionej

Pokolenie "pryszczatych"

T. Konwicki, W. Woroszylski, A. Braun, W. Wirpsza

generacja urodzonych w latach 1925-1930; w latach 40. i 50. poparli nową władzę, a w swojej twórczości realizowali doktrynę socrealizmu

Pokolenie '56 - pokolenie "Współczesności"

M. Hłasko, H. Poświatowska, S. Mrożek, E. Bryll, T. Nowak, M. Nowakowski, S. Grochowiak

pokolenie urodzonych w latach 1930-1935, debiutujących ok. 1956 r.; nazwa pochodzi od tytułu warszawskiego czasopisma literacko-artystycznego "Współczesność"; wspólne dla tego pokolenia było poczucie zagubienia, bunt wobec socjalistycznej rzeczywistości

Pokolenie '68 - Nowa Fala

E. Lipska, S. Barańczak, A. Zagajewski, R. Krynicki, J. Kornhauser

artyści urodzeni w 1. 1945-1950, przeżyciem pokoleniowym były dla nich wydarzenia marca '68 (wiec studentów UW protestujących przeciwko zdjęciu Dziadów, w reżyserii K. Dejmka i relegowaniu z uczelni A. Michnika i H. Szlajfera, zakończony brutalną interwencją milicji)

Pokolenie '76

J. Polkowski, P. Huelle, B. Maj, T. Jastrun

pokolenie urodzonych ok. 1950 r.; ich przeżycie pokoleniowe to wydarzenia czerwca '76 (spontaniczne strajki robotników w całym kraju, brutalne interwencje milicji, 23 września powstanie Komitetu Obrony Robotników KOR)

Zofia Nałkowska- ur. w 1884r. (zm. w 1954). Tworzyła na przestrzeni trzech epok literackich : Młodej Polski, dwudziestolecia międzywojennego i tzw. literatury współczesnej. Debiutowała w 1906r., kiedy to ukazała się jej powieść "Kobiety". Najważniejsze powieści Z. Nałkowskiej powstają w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to wydana zostaje między innymi powieść polityczna "Romans Doroty Hennert"(1923) i "Granica"(1935). Po drugiej wojnie światowej pisarka zasiada w Głównej Komisji Zbrodni Hitlerowskich w Polsce i wtedy właśnie ukazują się "Medaliony".

"Medaliony"-W czasie swojej pracy w G.K.B.Z.H.wP. Z. Nałkowska zetknęła się z wieloma szczególnie wstrząsającymi świadectwami bestialskich zbrodni, które hitlerowcy popełniali na Polakach. "Medaliony" powstały tuż po zakończeniu 2 wojny światowej w roku 1945, pierwsze wydanie ukazało się w 1946. Jest to zbiór 8 krótkich szkiców, stanowiących jeden z najważniejszych dokumentów i przykładów zdziczenia i degradacji moralnej człowieka. Nałkowska oparła się przede wszystkim na relacjach ocalałych ofiar hitlerowskich zbrodni ("Dno"), wizjach lokalnych miejsc kaźni ("Profesor Spanner") i zeznaniach świadków. Poszczególne opowiadania traktują o wydarzeniach, które miały miejsce w okresie okupacji niemieckiej w Polsce (Gdańsk, Warszawa) i w obozach koncentracyjnych (Oświęcim).

Tytuł kojarzy się przede wszystkim z określeniem nagrobkowych fotografii ludzi zmarłych. Książka Z. Nałkowskiej to pomnik, który autorka próbuje postawić dla upamiętnienia wszystkich ofiar faszyzmu, ludzi, których hitlerowcy torturowali i zamęczali nie tylko w Polsce. Szkice Nałkowskiej mają być wyrazem hołdu dla dramatu tych, którzy zostali ofiarami faszystowskich katuszy. Motto "Medalionów" brzmi "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Słowami tymi autorka próbuje przestrzec przed mrocznymi siłami tkwiącymi w ludzkiej psychice, które mogą w przyszłości znów się wyzwolić i zagrozić wielu istnieniom ludzkim. Postępowanie hitlerowców można określić mianem nieludzkiego, czyli takie do którego normalni ludzkie nie są zdolni. Tymczasem przykłady zbrodni z którymi zetknęła się Nałkowska udowadniają nam, iż są ludzie mogący się zachowywać jak najbardziej dzikie bestie. W tym zbiorze ukazany jest wyraźnie wpływ zbrodni i wojny na psychikę ludzką. W 1 opowiadaniu przedstawione jest zeznanie młodego gdańszczanina. Był on asystentem niemieckiego uczonego prof. Spannera i wraz z nim brał udział w zbrodniczym procederze utylizacji ludzkiego ciała. Człowiek ten jest pełen uznania dla niezwykłego praktycyzmu który w instytucie anatomicznym w pełni się objawia. O braku wrażliwości moralnej tego człowieka świadczą wypowiedziane przez niego słowa "Niemcy potrafią zrobić coś z niczego". Dla niego niczym jest ludzkie ciało a czymś zrobione z niego mydło. Również w szkicu "Przy torze kolejowym" ukazany jest problem zarażenia śmiercią. Młody mieszkaniec wsi w pobliżu której z transportu uciekło kilku więźniów zabija ranną kobietę na jej własną prośbę. Nikt nie odważył się jej pomóc obawiając się donosu i kary za pomoc zbiegłym więźniom. Autorka nie przedstawia pobudek którymi ten chłopiec się kierował a wręcz oskarża go informując czytelnika, że w kilka godzin po tym zajściu z lasu wyszło dwóch ludzi aby jej pomóc. Chłopak pragnął "zakosztować" zabijania wykorzystując moment, w którym mógł to uczynić w atmosferze bezpieczeństwa i braku odpowiedzialności za popełniony czyn. Wokół niego śmierć była zjawiskiem powszechnym, dorośli mężczyźni walczyli i zabijali. W szkicu "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" Nałkowska ukazuje wpływ wojny na psychikę dzieci. Dwójka z nich bawiła się w obozie w palenie żydów będąc nieświadomymi, iż same są pochodzenia żydowskiego i mogą zostać spalone w krematorium.

Medaliony - Cykl 8 krótkich opowiadań. Jest to proza dokumentalna oparta na relacjach ocalałych ofiar hitlerowskiego ludobójstwa, wizjach lokalnych więzień, gett, miejsc kaźni i obozów a także na zeznaniach świadków. Autorka starała się nadać swoim szkicom kształt dokumentu dlatego też zastosowała w tym celu metodę reportażu. Głos zostaje tu oddany autentycznym ofiarom zbrodni i to one właściwym sobie językiem mówią o swoich przeżyciach. W "Medalionach" prezentacja faktów odbywa się z wielką precyzją. Wymienione są metody zbrodni dokonanych na milionach ludzi, wspomina się o przemyśle w którym surowcem są ludzkie zwłoki a gotowym produktem mydło, szkielety czy też inne rzeczy. Przykładem może być już 1 opowiadanie pt: "Profesor Spanner". Ukazane jest tu przesłuchanie młodego gdańszczanina, który pracował u tytułowego prof. jako preparator zwłok w instytucie zajmującym się przede wszystkim wyrobem mydła z ludzkich ciał. Wszystkie odpowiedzi młodego człowieka są rzeczowe i zupełnie pozbawione zabarwienia emocjonalnego. Chłopiec opowiada o sposobach produkcji, o recepturze, o trudnościach technicznych tak, jakby chodziło o sprawy zupełnie naturalne. Wszystkie te informacje są wypowiedziane przez chłopaka spokojnie. Pracę tą traktuje zupełnie naturalnie, tak jak nauczyli go tego faszyści, był on całkowicie nieświadomy popełnianej zbrodni. Dla niego rzeczywistość faszystowskich kaźni jest zrozumiała i codzienna, naturalna. Widoczne jest tu zniszczenie przez faszyzm psychiki człowieka i zabicie jego wrażliwości moralnej. W innych opowiadaniach, jak "Kobieta cmentarna", "Przy torze kolejowym", "Dwojra Zielona" autorka mówi o eksterminacji ludności żydowskiej. W szkicu "DNO" wspomnienia snuje starsza kobieta oczekująca od otaczających ją ludzi jedynie życzliwości. Opowiada ona o swej rodzinie, o aresztowaniu dzieci należących do organizacji. Syna aresztowano w czasie powstania warszawskiego a córkę wraz z nią. Początkowo przebywała na Pawiaku gdzie przeżyła tortury i doświadczenia. Następnie przewieziono ją do obozu w którym również wykonywano eksperymenty medyczne aż wreszcie trafiła do lagru w Bunzig gdzie pracowała w fabryce amunicji. Mimo głodu więźniarki pracowały po kilkanaście godz. dziennie w bardzo złych warunkach. Za nieodpowiednie posłanie rano łóżka czy też za niedomycie kubka z kawy były karane 12 godzinnym staniu na polu niezależnie od pogody lub zamykaniem i głodzeniem w bunkrze gdzie znajdowały się też trupy. Często się zdarzało że kobiety tam uwięzione żywiły się mięsem tych trupów. Do bunkra tego dostawały się też kobiety chore i tam umierały. Kobieta opowiada również o transporcie do lagru w którym pracowała. Były wiezione przez 7 dni załadowane w wagonach bydlęcych po 100 w każdym, na stojąco i bez możliwości toalety. Podczas jednego z postojów niemiecki oficer kazał otworzyć jeden z wagonów aby zobaczyć co dzieje się wewnątrz. Był przerażony tym widokiem i pozwolił się doprowadzić ogólnie do porządku. Kolejnym szkicem jest "Kobieta cmentarna". Pewna kobieta zajmująca się kwiatami na cmentarzu opowiada o wydarzeniach które miały miejsce w czasie masowych mordów popełnianych za murem w gettcie. Opowiada ona o kobietach wyskakujących przez okna, o wyrzucanych przez nie dzieciach aby uniknąć śmierci w płomieniach podpalanych domów. "Dwojra Zielona" jest to nieduża kobieta z przepaską na oku. Podczas okupacji została zamknięta w gettcie skąd co jakiś czas odchodziły regularnie transporty do Treblinki. Na czas "akcji" ukrywała się na strychu i tak przeżyła do 1943 r. 1 stycznia tego roku niemcy urządzili sobie zabawę sylwestrową wchodząc do mieszkań i strzelając do ludzi. Kobieta uciekając przez okno została postrzelona w oko. Trafiła do szpitala i wkrótce przewieziona została do Majdanka. Tam zgłosiła się do pracy w fabryce amunicji w Skarżysku- Kamiennej.Pracowała przez 12 godz. dziennie prawie nie widząc gdyż na zdrowym oku zrobił się jej wrzód a do lekarza nie chciała iść gdyż było to równoznaczne z wyrokiem śmierci. Dwojra aby zdobyć nieco więcej pożywienia wyrywała sobie złote zęby. Przeżyła tam ponad rok aż do wyzwolenia przez wojska radzieckie. Opowiada, że do tej pory trzymało ją przy życiu jedynie pragnienie przekazania ludziom wieści o okrucieństwie okupanta. W szkicu "Wiza" jeszcze młoda Żydówka opowiada o sposobie traktowania kobiet w obozie, gdzie na czas czyszczenia w bloku jego mieszkanki udawały się na wizę. Przez kilka dni musiały przebywać na polu bez jedzenia i żadnej roboty. Nie pozwalano im przytulać się do siebie w celu ogrzania się. Znajdowały się tam kobiety wielu narodowości, ale wszystkie były schorowane, wynędzniałe, brudne. Pewnego dnia kobiety pochodzenia greckiego zaśpiewały hymn, który wydawał się pięknie brzmieć gdyż głosy kobiet wzmocniła "siła tęsknoty i pragnienia". Przedostatnim szkicem jest "Człowiek jest mocny" Młody i silny żyd opowiada o sposobie uśmiercania setek ludzi dziennie. W Chełmnie stał pałac nad którego wejściem widniał napis "Zakład kąpielowy". Od przeciwnej strony podjeżdżały samochody z hermetycznymi skrzyniami załadunkowymi. Zamykano w nich ludzi i duszono spalinami podczas jazdy do pobliskiego lasu. Tam zakopywano ciała zaś później palono w krematoriach. Miejsca popełnianych zbrodni zostały zniszczone pod koniec wojny. Dostał się tutaj po wybraniu go wraz z innymi silnymi ludźmi do wykonywania najcięższych prac. Początkowo zajmował się zbieraniem porzuconych chaotycznie ubrań ale wkrótce zgłosił się do pracy przy zakopywaniu ciał. Opowiada o procederze związanym z przeszukiwaniem martwych już ludzi przez kilku ukraińców, którzy znalezione kosztowności oddawali pilnującym Niemcom. Tych którzy po przywiezieniu jeszcze żyli lub tych, którzy już słabo pracowali zabijano strzałem w tył głowy. Mówi także o tym, jak w jednym z transpotów zauważył swoją żonę i dzieci. Położył się na ich zwłokach i chciał aby go zabito ale Niemiec uznał, że "człowiek jest mocny, może jeszcze dobrze pracować" i biciem zmusił go do powstania. Tej samej nocy Michał chciał popełnić samobójstwo ale odwiódł go od tego zamiaru współwięzień. Następnego dnia udało mu się uciec z samochodu wiozącego więźniów do pracy. Ukrył się w jakiejś stodole, później natrafił na chłopa który nakarmił go i pomógł w dalszej ucieczce. Ostatnim "medalionem" jest "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu". Ukazany jest tu sposób i cel funkcjowania obozów takich jak Oświęcim. Obozy te były pod względem ekonomicznym korzystne dla Niemiec gdyż były nie tylko miejscem gdzie więzieni byli i ginęli więźniowie ale były też źródłem kosztowności zrabowanych uwięzionym, taniej siły roboczej, nawozów otrzymanych ze spalonych kości czy mydła z ludzkiego tłuszczu. Przedstawieni są tu zbrodniarze, którzy odznaczali się wśród innych Niemców szczególnym okrucieństwem. Opisany jest także sposób selekcji dzieci na nadające się do pracy i do komór gazowych. Przechodziły one pod prętem ustawionym na wysokości 120 cm, te które nie zaczepiły głową o pręt kierowane były na śmierć.

T. Borowski- ur.12-11-1922r. w Żytomierzu na Ukrainie. Zmarł tragicznie (śmiercią samobójczą) 3-7-51r. w Warszawie. W 32r. osiadł w Warszawie, gdzie uzyskał maturę na tajnym komplecie liceum imTCzackiego Następnie studiował polonistykę na podziemnym Uniwersytecie Warszawskim, pracując równocześnie jako magazynier. Od 41r. uczestniczył w podziemnym życiu kulturalnym. W 12-43r. został aresztowany i poprzez więzienie na Pawiaku dostał się do Oświęcimia. Po pobycie w kilku obozach został uwolniony 1-5-45r. po wyzwoleniu przez armię amerykańską. Powrócił do kraju w 46r., ukończył studia i rozpoczął pracę. Jest autorem wielu wierszy i opowiadań poruszających problem życia obozowego. M.in.w 48r. ukazały się cykle opowiadań pt. "Pożegnanie z Marią" oraz "Kamienny świat". Próbował zajmować się także aktualną problematyką.

"Pożegnanie z Marią" -akcja toczy się w Warszawie w czasie okupacji.Życie bohaterów w firmie toczy się bezpiecznie. Niemcy przybywają tu tylko w interesach a właściciel ma tak rozległe kontakty że potrafi uwolnić nawet kogoś z więzienia czy getta. W firmie tej pracuje Tadeusz i Maria.Nie interesuje ich walka z okupantem, nie biorą udziału w konspiracji, obce jest im jakiekolwiek bohaterstwo. Borowski demaskuje obojętność swoich bohaterów na losy drugiego człowieka, ukazuje ich skrajny egoizm i zanik wartości moralnych czego dowodem jest przedstawienie reakcji pracowników firmy na pojawienie się w firmie starej żydówki. Borowski w tym opowiadaniu mimo swej demaskatorskiej pasji pragnie choć częściowo usprawiedliwić swoich bohaterów. Dopuszcza do głosu rzeczywistość okupacyjną, informuje czytelnika o łapance i uwięzieniu Marii, którą czeka w obozie śmierć i przerobienie jej ciała na mydło.

Jednak naczelnym problemem prozy Borowskiego staje się destrukcyjny wpływ obozu koncentracyjnego na psychikę i kodeks etyczny człowieka. Z całą brutalnością pisarz stwierdza, że przeżyć obóz można tylko w jeden sposób: kosztem innych. Powoduje to zanik etyki chrześcijańskiej i wszelkich norm moralnych: w opowiadaniu „U nas w Auschwitzu…” syn wpycha do komory gazowej swojego ojca, gdyż boi się narazić pilnującemu porządku esesmanowi. Ludzie, których obowiązkiem jest palenie zwłok w krematoriach, wymyślili sobie zabawę, polegającą na traktowaniu zmarłych jak kukiełki albo szczapy drewna. Jednak brak przestrzegania dekalogu nie oznacza, że w obozie nie ma żadnych praw. Obowiązuje tu kodeks wewnętrzny, mówiący np., że za kradzież jedzenia grozi śmierć. W opowiadaniu „Dzień na Harmenzach” stary Beker opowiada o tym, że powiesił własnego syna za kradzież chleba. Z kolei w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” Borowski opisuje zanik wszelkich ludzkich zachowań i instynktów. Młoda kobieta nie przyznaje się do swego kilkuletniego dziecka, ucieka przed nim, gdyż boi się śmierci. Instynkt macierzyński został tu przytłumiony, zdominowany przez zwierzęcą walkę o przetrwanie.

Opowiadania Borowskiego przynoszą obraz człowieka ukształtowanego przez świat obozu koncentracyjnego, zdominowanego codzienną walką o przeżycie. Aby przeżyć, trzeba poddać się regułom i prawom istniejącym w obozie, trzeba stać się człowiekiem zlagrowanym.

Opowiadania obozowe -Literatura powojenna ukazywała dramat człowieka uwikłanego w wojnę, jego cierpienie, bohaterską walkę i śmierć. Borowski w swych utworach ukazywał zupełnie inne sprawy. W swej twórczości pisał nie jak umiera się w ustroju totalitarnym ale jak się w nim żyje. Obóz ukazał na kształt państwa z funkcjonującymi w nim fabrykami śmierci. Rządzi się ono własnymi prawami, wytworzyło ono swą specyficzną kulturę. Żyje w nim społeczeństwo podlegające pewnemu hierarchicznemu porządkowi. Najwyższe miejsce zajmowali kapo. Byli to więźniowie którzy zgodzili się na współpracę z okupantem. Donosili na współwięźniów, bili ich i byli ich nadzorcami za co otrzymywali nieco lepsze pożywienie i mieli większą szansę na przeżycie. W pracy pełnili funkcję nadzorców, nie obawiali się wybiórki do gazu. Nieco niżej w hierarchii obozowej znajdowali się więźniowie którzy dzięki sprytowi i doświadczeniu umieli sobie doskonale radzić w warunkach obozowych. Do grupy tej należą Tadeusz, Iwan i więźniowie z komanda kanada. Mają oni dobre układy z obsługą obozu, dozorcami, kucharkami i lekarzami. Potrafią sobie zorganizować wiele potrzebnych rzeczy. Mają pod dostatkiem pożywienia, ciepłą odzież i dobre buty (post). Więźniowie z tej grupy mają i handlują przedmiotami które nawet na wolności są nie do zdobycia np: czekolada, lekarstwa, herbata, cytryny. Najliczniejszą grupę stanowią nieuprzywilejowani, podlegający wszelkim obozowym rygorom "zwykli" więźniowie. Nie potrafią się przystosować do sytuacji obozowej, brak im cynizmu i odwagi. Grupa ta jest poza zainteresowaniem Borowskiego. Najniższą i najmniejszą grupę w hierarchii obozowej zajmują muzułmanie. Są to więźniowie zdegradowani fizycznie i moralnie. Nie nadają się oni do pracy, nie mają już woli życia. Są kandydatami do najbliższej wybiórki do gazu.

Stosunki międzyludzkie -kształtowały je 2 zasadnicze czynniki: głod i nadzieja na przeżycie. Głód i nadzieja dyktowały swoiste normy postępowania, kształtowału obozową moralność. W stosunkach między więźniami brak było świadomości wspólnego losu, litości czy współczucia. Więźniowie kierowani własnym interesem dla zdobycia pożywienia lub zagwarantowania bezpieczeństwa zdolni byli do nihilistycznych zachowań. Zniszczeniu ulegały nawet najgłębsze więzy międzyludzkie. Przykładem może być opowiadanie "Proszę państwa do gazu" i opowiadanie w którym stary żyd Becker opowiada o wydaniu swego syna niemcom za kradzież bochenka chleba. W obozie zupełnie inaczej traktuje się pracę niż w świecie ludzi wolnych.Tadeusz pracuje tak, aby się nie przepracować. Udaje wykonywanie niektórych czynności, stara się wykorzystać każdą okazję na odpoczynek a jednocześnie stara się uchodzić w oczach przełożonych za wartościowego pracownika. Więźniowie wobec siebie są nielojalni, donoszą na siebie, okradają się, nie jest znane zjawisko solidarności i pomocy koleżeńskiej. Komanda starają się jak najszybciej przybiec do kotła z zupą bowiem pierwsi otrzymają tę najlepszą a ostatni odejdą głodni.O egoiźmie więźniów świadczy postawa Tadka w opowiadaniu "Śmierć powstańca". Borowski ukazał w swych opowiadaniach człowieka zlagrowanego, cynika, nihilistę.Jest on doskonale przystosowany do obozowego życia i dąży do uratowania siebie za cenę zniszczenia w sobie prawdziwego człowieka.

Borowski w swych opowiadaniach oskarża system który doprowadza człowieka do całkowitej deprawacji, niszczy w nim to, co zdobył dzięki wychowaniu i religii. System ten powoduje zanik w człowieku wartości moralnych, staje się on podobny zwierzęciu, wyzwalają się w nim instynkty powodujące, że staje się on dla drugiego człowieka nieprzyjazny lub wręcz niebezpieczny.

Gustaw Herling-Grudziński -ur.1919r. w Kielcach. Po maturze studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie wojny został aresztowany przez rosjan i skazany na 5 lat pobytu w radzieckich łagrach. Po dwóch latach pobytu m.in. w Jercewie zostaje uwolniony (1-42r.)po głodówce protestacyjnej. Wcielony został do armii gen. Wł. Andersa, walczył m.in. pod Monte Cassino za co otrzymał Virtuti Militari. Po wojnie osiadł na stałe we Włoszech zajmując się pracą literacką.

"Inny świat"-głównym bohaterem jest sam G. H. Grudziński, pełniący w utworze funkcję narratora, uczestnika wydarzeń więziennych i łagrowych, rejestratora i zarazem interpretatora zadającego pytania, stawiającego tezy oraz filozofa, którego nurtują podstawowe problemy ludzkiej egzystencji w skrajnych warunkach. Bohaterami "Innego świata" są współtowarzysze niedoli Grudzińskiego, więźniowie stalinowskich łagrów skazani za wręcz czasami śmieszne przewinienia. Ludzie przebywali tu za np. strzelanie po pijanemu do portretu Stalina lub za fascynację literaturą francuską. Obok prawdziwych kryminalistów w łagrach znajdowało się najwięcej ludzi niewinnych, skazanych na 10-letnie kary. Zeznania były najczęściej wymuszane torturami.Nawet więźniowie polityczni nie mieli tu żadnych względów i praw, byli wydawani na pastwę urków- okrutnych kryminalistów którzy za przyzwoleniem władz znęcali się nad innymi więźniami. Łagry były obozami pracy usytuowanymi w niedostępnych miejscach gdzie pozyskiwano surowce lub kopalnie w warunkach, w których normalna praca była niemożliwa. W obozie w którym pracował Grudziński (Jercew) zatrudniano więźniów przede wszystkim przy wyrębie lasów lub przy wyładunku żywności dla obozów znajdujących się dalej od linii kolejowej. W pracy obowiązywały bardzo wysokie normy które wykonywali tylko nieliczni. Wyrąb lasu trwał po kilkanaście godz. dziennie na mrozie i bez jedzenia. W pracach tych brały udział też brygady kobiece. W takich warunkach organizm ludzki wytrzymywał kilka miesięcy. Ci, którzy opadli z sił dostawali się do trupiarni. Od pracy jeszcze gorszym był panujący głód. Więźniowie otrzymywali swe racje w wielkościach zależnych od ilości wykonanej pracy. Najwięcej otrzymywali ci, którzy wykonali 125% normy a najmniejsze porcje otrzymywali więźniowie znajdujący się w trupiarni. Panujący głód degradował więźniów fizycznie i moralnie. Sprawiał, że mężczyźni donosili i mordowali a kobiety stawały się prostytutkami. Małe i mało odżywcze racje żywnościowe były powodem chorowania więźniów na m.in. kurzą ślepotę czy cyngę. Jedynie więźniowie posiadający wysokie wykształcenie otrzymywali lepsze jedzenie i łyżkę surówki przeciwko szkorbutowi i awitaminozie. Życie w obozie można również określić mianem koszmarnego. W opowiadaniu "Nocne łowy" opisany jest zbiorowy gwałt dokonany na pięknej ukraińskiej więźniarce. Nikt ze świadków tego czynu nie odważył się jej pomóc. Kobieta ta przywiązała się do przywódcy urków żywiąc do niego prawdziwe uczucie ale ten obawiając się utraty autorytetu wśród kolegów sprowokował następny gwałt po którym dziewczyna poprosiła o przeniesienie do obozu o trudniejszych warunkach. Ludzie żyjący w obozie byli najczęściej egoistami i nihilistami nawzajem się wyniszczającymi, donoszącymi na siebie, zdradzającymi się nawzajem. Grudziński po donosie złożonym przez bliskiego przyjaciela nie może opuścić obozu i stanąć w szeregach właśnie tworzonej armii polskiej. Człowiek żyjący w obozie czuł się nieustannie zagrożony. Jeden z mieszkańców trupiarni w Jercewie, wycieńczony ciężką pracą, będąc na skraju obłędu uwierzył nawet, że został skazany za zabójstwo Stalina. "Inny świat" jest także wyrazem wiary autora w niezniszczalność człowieka. Obraz przedstawiony przez Grudzińskiego nie jest już tak pesymistyczny jak opowiadania Borowskiego. Można tu znaleźć bohaterów, którzy potrafili ocalić swe człowieczeństwo. Wśród nich znalazł się Michał Kostylew. Dostał się on do łagru za swą fascynację literaturą francuską. Dzięki niej poznał świat który znacznie różnił się od Rosji, był od niej piękniejszy. Przebywając w obozie zachowywał się zupełnie inaczej niż inni więźniowie. Dzielił się pożywieniem, pomagał współtowarzyszom niedoli, zastępował ich nawet w pracy. Kierownictwo obozu uznało jego postępowanie za swoistego rodzaju dywersję, którą należy ukarać zesłaniem do obozu o znacznie cięższych warunkach życia. Kostylew aby uniknąć bardzo ciężkiej pracy zaczął opalać swą rękę nad ogniem nie pozwalając się jej zagoić, dzięki czemu mógł przebywać w szpitalu i tam żyć w nieco lepszych warunkach. Kiedy zbliżał się termin selekcji więźniów do obozu do którego odsyłano najbardziej schorowanych Kostylew nie zaprzestał swego procederu przez co również znalazł się na liście. Kolejnym ciosem dla niego było również to, że nie pozwolono mu na spotkanie się z matką. Kostylew po przetransportowaniu do Kołymy oblał się w łaźni wrzątkiem i zmarł. Ludzi podobnych Kostylewowi było wielu. Wśród nich znalazł się również sam autor sprzeciwiając się decyzji kierownictwa obozu ogłaszając głodówkę która trwałą osiem dni. Jej efektem było uwolnienie go po kilku miesiącach. Grudziński współczuje ofiarom łagrów, próbuje też zrozumieć ich zachowanie się ale nie potrafi wybaczyć ludziom ich podłości. Po wojnie we Włoszech spotyka znajomego żyda poznanego jeszcze w niewoli. Człowiek ten przyznaje się do podpisania dokumentów obciążających 4 niewinnych Niemców w zamian za ocalenie własnego życia. Próbuje on znaleźć zrozumienie u człowieka który również przeżył koszmar życia obozowego. Grudziński nie tylko nie wypowiedział słowa rozumiem ale także nie podał ręki temu człowiekowi uważając, iż nie ma okoliczności które by usprawiedliwiały taki sposób postępowania. Taka reakcja Grudzińskiego była także wyrazem wiary w niezniszczalność człowieka.

Kartoteka T. Różewicza - na pewno nie jest to dramat, który łatwo i jednoznacznie można zinterpretować. Oto bowiem na środku sceny leży sobie w łóżku Bohater bez określonego wieku i imienia. Raz jest małym chłopcem, raz dorosłym mężczyzną, raz mówią do niego Kaziu, a za chwilę Dzidku itd. Trudno powiedzieć, gdzie to łóżko stoi - wygląda to na pokój przechodni, kawiarnię, a czasem nawet na ulicę. Leżącego Bohatera odwiedzają: rodzice, sekretarka, żona, dziennikarz, Niemka, tłusta kobieta, gość w cyklistówce, pan z przedziałkiem… Obok Chór Starców mówi swoje „komentarze”. Postacie podejmują różne tematy: wspomnienia z dzieciństwa i z wojny, piją kawę, pojawiają się nawet ludzie już zabici…

Kartoteka to wyrywane karty z życia bohatera. Zupełnie luźne, nie powiązane ze sobą i nie uporządkowane zdarzenia, fakty, rozmowy. A zatem „życie ujęte w kartotekę”. Ale nie tylko. To także świadomość postaci - strumień luźnych skojarzeń i pomysłów. To także rzeczywistość przedstawiona na odrębnych kartach, jako parodia i maskarada. I jeszcze: to przecież poszczególne rozsypane sceny dramatu - więc „kartotekowy teatr”. A zatem będzie to dramat o człowieku, o rzeczywistości i teatrze.

Dlaczego Bohater leży? Bo przyjął pozycję horyzontalną, tzn. jest dotknięty klęską bierności, bezsilności i wewnętrznej pustki. Bohater nie wstanie - utracił niewinność dzieciństwa, wiarę w jakiekolwiek wartości, w miłość, w człowieka, a, że jest to Everyman - Człowiek-Każdy, reprezentuje on los całego wojennego pokolenia.

Dlaczego fakt, iż Bohater nie chce działać, oburza Starców? Bo jest on głównym bohaterem dramatu, ośrodkiem akcji, powinien tak jak bohater romantyczny działać, kochać, popełnić samobójstwo… a on nie chce, nawet „gadać mu się nie chce”. Jest on zatem antybohaterem i parodiuje klasyczną estetykę dramatu.

Kartoteka przedstawia swoistą koncepcję człowieka. Jest to reprezentant całego wojennego pokolenia, porażonych wojną, dotkniętych biernością, zmęczonych działaniem ludzi. Ogólna niemożność, utracone wartości i życie w rozsypce - oto ich emblematy.

Obraz rzeczywistości zawarty w dramacie to świat groteski, śmiesznych postaw i fałszywych wartości. „Czasy są niby duże, ale ludzie trochę mali” mówi Bohater. Wszyscy zmęczeni są „postawą pionową, panuje ogólna bierność, nie ma żadnych wielkich idei. Jest kartoteka zdarzeń - małych, na miarę ludzi nowych czasów.

Koncepcja teatru w Kartotece jest buntem przeciw utartym szablonom i formom. Bohater nie musi działać - jest antybohaterem. Zamiast scen - mamy scenki. Różewicz przywołuje różne konwencje, by je ośmieszyć (np. typ bohatera romantycznego i konwencję klasyczną - chór). Kartoteka to absolutnie nowatorska forma teatru. Cechuje go tzw. „dramaturgia otwarta”, czyli taka konstrukcja, która odbiega od klasycznych reguł teatru, jest luźnym zlepkiem „wysepek”, ramową strukturą bez zamknięcia. Zauważmy, że taka forma podąża za przesłaniem dramatu. Ma ona swoją jakością wykazać tragedię człowieka współczesnego - jego życia w rozsypce i jego stosunku do tradycji.

Kartoteka jako dramat otwarty ma otwartą fabułę, do której można coś dopisać, a Kartoteka rozrzucona to właśnie jej przedłużenie. Jest ona dramatem wybitnie poetyckim, o charakterze onirycznym - pojawia się sen. W swojej budowie utwór zawiera motywy antyczne: jedność miejsca, czasu oraz chór, który nie pełni jednak takiej roli jak w antyku - jest parodią tamtego chóru. Jest to zabieg celowy - podkreślenie bałaganu i chaosu. Duże pole do popisu dla reżyserów daje obraz pokoju - ulicy (sztukę można zaktualizować). Występuje tu motyw chochoła - uśpienie, bierność, a także element dramatu romantycznego - duchy (Wrona).

Tango S. Mrożka - treść utworu: opis sytuacji w bardzo intrygującej rodzinie. Najstarsi to Eugeniusz i Eugenia, rodzice: Stomil i Eleonora, ich syn Artur i jego narzeczona Ala (ich kuzynka). Jednakże ich wiek na nic nie przydaje się w opisie tego, jak się zachowują, albo wyglądają: dziadkowie udają nastolatków, rodzice protestują przeciw wszelakim konwencjom: stroju, zachowania, moralności - po prostu zachowują się jak anty-rodzice. W całym tym bałaganie Artur pragnie uporządkowania świata. Buntuje się przeciw nowatorskim pomysłom rodziców, nie może znieść ich młodzieńczości i braku zasad. Pragnie on ładu, odwołuje się do tradycji starym form, chce urządzić sobie mieszczański ślub, zakłada elegancki garnitur i przestrzega konwenansów. Mamy więc także typowy konflikt pokoleń: syn przeciw rodzicom, tyle, że zupełnie odwrócony - to rodzice reprezentują szaleńcze nowości, a syn tradycję i uporządkowanie. Na scenę wkracza Edek - typ prymitywny, z innej klasy społecznej (ani chłop, ani proletariusz), kochanek matki. Artur ze swoim intelektualnym podejściem nie może nic zdziałać. Po śmierci babci orientuje się, że dokona czegoś tylko za pomocą siły. Chce wykorzystać bezmyślnego Edka, lecz okazuje się, że Ala zdradziła go z nim, a więc bohater pragnie zabić rywala. Niestety - Artur ginie, władza zaś przypada tępemu Edkowi, który nad trupem bohatera odtańcowuje zwycięskie tango z Eugeniuszem.

O czym właściwie jest Tango?

Jeśli konflikt rodzinny starzy - młodzi zastąpimy prawidłowością historyczną, a rodzinę uznamy za społeczeństwo, ujrzymy walkę o władzę, pro rewolucyjny chaos (pewnego zwycięstwa - „rewolucji” dokonali już przecież Stomil i Eleonora). Tango jest o rewolucji (protest rodziców przeciw konwencjom dziadków i zwycięstwo). Rewolucja pociąga za sobą kontrrewolucję - pragnienie ładu Artura, próbę zamachu stanu przez wprowadzenie dawnych wartości. Zwycięża zaś „siła” - totalitarny, groźny, bezmyślny Edek. I jest to świetnym zobrazowaniem dziejów rewolucji społeczno - politycznych tego świata.

Na temat rewolucji społecznej nakłada się wymiar obyczajowo - artystyczny. Tam rodzinę zrównaliśmy ze społeczeństwem, tu nazwijmy sztukę rewolucją. Formy, konwencje upadają - ich przeciwieństwo staje się zaś znów formą do obalenia. Już samo odwrócenie ról w układzie rodzinnym jest parodią sztuki opartej o schemat rodziny i konfliktu pokoleń, jest też parodią losów awangardy w sztuce, bo awangardę reprezentują tu rodzice Artura. Zwycięża Edek - i jego tępota, a zatem zwycięży tu też tania masowa sztuka (symbolem jej jest tu popularne tango).

Jest to cały proces przemian: najpierw bunt rodziców, potem kontra Artura przeciw rodzicom, a wreszcie zwycięstwo Edka - to obraz rewolucji, która doprowadza do upadku wartości duchowych i do zwycięstwa siły prymitywnej, władzy materialnej. Artur poszukuje wartości - idei, która się jeszcze nie zużyła. Nie znajduje jej. Okazuje się zresztą, że i w jego przypadku idea podporządkowania była wartością dużo mniejszą niż zwykła ludzka zazdrość i miłość, która spowodowała chęć zabicia Edka. Finał dramatu, w tym sensie rozpatrywania kryzysu wartości, jest pesymistyczny - zwyciężyły bezmyślność i siła, kryzys wartości jeszcze się powiększył.

Tango odwołuje się do dzieł z przeszłości. I tak np. kojarzy się dramat Mrożka z:

Dlaczego właśnie Tango?

Tango było tańcem popularnym, opartym o powtarzalność figur. Odgrywa dużą rolę w dramacie. Po pierwsze dzieje konfliktów (pokoleniowych i klasowych) przypominają rytm i powtarzalność tanga - bunt, rewolucja, kontrrewolucja, siła i … od nowa! Po drugie dramat kończy się symboliczną sceną tanga, które tańczy Edek - zwycięzca. Jest to taniec chocholi - brak działań, brak aktywności, letarg społeczny. Lecz jest to zarazem taniec popularny - stąd oznacza również nadejście i zwycięstwo tandetnej kultury masowej.

Wykaż moralistyczny charakter twórczości Z. Herberta.

Z. Herbert swój kodeks moralny najlepiej zaprezentował w wierszu Przesłanie Pana Cogito. Pan Cogito to bohater tytułowy całego tomu Pan Cogito z 1974 r. Jest on wyrazicielem prawd, które uważa za najistotniejsze. Według niego rzeczywistość powinna podlegać krytycznemu osądowi, zmuszać do zastanowienia. Wartość człowieka wyraża się w umiejętności zachowania niezależności myślenia i działania, nawet gdyby własne czyny i sądy były niezgodne z ogólnie pojętymi i narzuconymi. W wypowiedzi Pana Cogito Z. Herbert przedstawia kodeks moralny człowieka w powojennej rzeczywistości, w którym punktem nr jeden jest niezależność wyrażająca się aktywnością przeciwstawioną bierności i poddaniu. Z niezależnością wiąże się postawa wyprostowana, oznaczająca zachowanie własnej godności i nieugiętości w świecie powszechnego zniewolenia. Zadaniem człowieka niezależnego jest dawanie świadectwa, czyli wbrew powszechnemu zakłamaniu - służenie prawdzie i zasadom, wartościom uniwersalnym, których w każdej sytuacji należy bronić, nawet gdyby konsekwencją miała być śmierć. Kolejnymi pozycjami w katalogu człowieka współczesnego są gniew i pogarda. Są one często jedynym możliwym wyrazem buntu i niezgody dla człowieka, który ma świadomość swojej bezsilności i bezradności. Gniew wywołuje krzywda wyrządzana bezbronnym, której nie można zaradzić, a pogarda odnosi się do krzywdzicieli - szpiclów, katów i tchórzy. Następnym punktem kodeksu współczesnego człowieka winna być bezkompromisowość - niezgoda na jakiekolwiek ustępstwa, nieuległość. Jednak za naszą obronę tych uniwersalnych wartości nie zostaniemy nagrodzeni. Wręcz przeciwnie: samotnik sprzeciwiający się złu skazany jest na klęskę, na śmierć - i to śmierć niehonorową - zabójstwo na śmietniku. Nagroda będzie wyłącznie dla grona bohaterów. Nasza postawa nie powinna uznawać kompromisów, gdyż żyjemy w świecie zniewolenia i zakłamania.

Ważną rzeczą, na którą Z. Herbert zwraca uwagę jest akceptacja i pokochanie samego siebie, potrzebne do akceptacji innych. Przeszłość jest dla nas ważna, gdyż dostarcza nam ideałów, które możemy przyjąć i na których możemy się wzorować, aby żyć godnie i dobrze.

związek twórczości K. K. Baczyńskiego z problemami pokolenia Kolumbów.

K. K. Baczyński to przedstawiciel pokolenia Kolumbów. Urodzony w 1921 r., zginął w czasie powstania warszawskiego, studiował polonistykę na tajnych kompletach. Miał przed sobą piękną przyszłość, ale wybuch II wojny światowej zrujnował ją. Młody, zdolny poeta musiał zginąć w czasie walki o swój kraj. W 1943 r. K. K. Baczyński wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych i przeszedł wojskowe przeszkolenie. Mimo tak tragicznego okresu historycznego, przetrwała szczęśliwie cała spuścizna poetycka Baczyńskiego (ok. 500 wierszy). Pierwszy powojenny wybór jego poezji ukazał się pt. Śpiew z pożogi w 1947 r. Poeta wyraził postawę typową dla swej generacji (zrozumienie historycznej chwili, patriotyczny nakaz walki z okupantem, katastroficzne poczucie zagrożenia sensu historii i przeżycia religijne).

Trzecia okupacyjna jesień przyniosła zwrot w poezji Baczyńskiego. Pod wpływem wzrostu terroru hitlerowców zdecydował się porzucić postawę estety zamykającego oczy na ponurą rzeczywistość i w dojrzałej formie artystyczne ukazał przeżycia typowe dla generacji Kolumbów, rozumiejących powagę i grozę chwili historycznej, także tragizm przegranego, skazanego na poświęcenie życia:

Obskoczony przez zdarzeń zamęt,

kręgiem ostrym rozdarty na pół,

głowę rzucę pod wiatr jak granat,

piersi zgniecie czas czarną łapą.

(Z głową na karabinie)

Wiersz Pokolenie (zima XI 1941 r.) ukazuje dramat pokolenia poety. Baczyński identyfikuje się z tym pokoleniem. Dramat Kolumbów polega na tym, że w urodzili się w wolnej Polsce, ale jeszcze w okresie młodości nastąpił dramat historyczny kraju - wybuch wojny, który zniszczył ich wolność i możność rozwoju intelektualnego na dużą skalę (w czasie okupacji było to bardzo trudne, a niemal niemożliwe). Życie tych młodych ludzi w momencie, gdy dla ludzi wolnych dopiero się zaczyna, dla nich się skończyło. Ich dorastanie zostało brutalnie przyspieszone. Dostrzegamy w wierszu ból i żal. Autor pokazuje nam obraz metaforyczny, wyolbrzymiony. „Świat jak z trocin sypki…” - wszystko się skończyło przewartościowało. „Każdy kolumną jesteś, na grobie pieśni własnych zamarzły” - każdego czeka śmierć, także tych młodych, pełnych zapału ludzi z pokolenia Kolumbów. Wiersz kończy się pytaniem retorycznym podkreślającym dramat tegoż pokolenia. Jest to pokolenie, które dorosło do śmierci.

Kolejny wiersz również pt. Pokolenie (lato 1943 r.) przedstawia realia życia w czasie okupacji; przedstawia dramat pokolenia Kolumbów, które cierpi i umiera na tle błogiej i pięknej natury. Obrazy w tym wierszu i tym z 1941 r. są podobne: makabryczne sny, obrazy cierpień ludzkich. Autor pokazuje, że natura żywi się krwią ludzi poległych w czasie wojny, która nadal trwa. Podmiot liryczny dojrzewał wewnętrznie i stać go już na refleksję. Dochodzi do wniosku, że wojna odarła człowieka z jego człowieczeństwa: „nie ma litości…, nie ma sumienia, nie ma miłości…”. Winni za to są ludzie, którzy rozpoczęli wojnę, a nie pokolenie, któremu przyszło żyć w tej okropnej rzeczywistości. Autor mówi, że niektórzy z tych młodych ludzi przeżyją wojnę. Pojawia się tu świadomość, że ten kataklizm przeminie, ale jednak nie brak też strachu przed tym, czy poradzą sobie w nowym życiu. Baczyński przepojony jest bólem przed tym, jak odbiorą ich przyszłe pokolenia. Wiersz ten wskazuje, że dramat pokolenia Kolumbów nie kończy się wraz z wojną, ale będzie trwał dalej, bo ich życie zostało zniszczone brutalnością i okrutnością wojny i okupacji.

Uzasadnij obsesyjność tematu śmierci i wojny w wierszach T. Różewicza

Twórczość T. Różewicza wyraża niepokoje człowieka współczesnego w sytuacji, kiedy dotychczas obowiązujące normy ulegają zachwianiu. Poeta należy do generacji, której młodość przypadła na okres wojny. Z pierwszego debiutanckiego tomu „Niepokój” (1947 r.) pochodzi wiersz „Ocalony”. Jest to wyznanie tych z pokolenia Kolumbów, którzy ocaleli. Dwa ciągi synonimów dobra i zła ukazują zburzenie, zakłócenie harmonijnego układu świata, zatarcie granicy między dobrem i złem. Człowiek jednak nie może żyć w takim świecie i dlatego poeta szuka nauczyciela i mistrza:

niech przywróci mi wzrok słuch i mowę

niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia

niech oddzieli światło od ciemności.

Zadaniem poezji będzie więc walka o przywrócenie ładu moralnego na świecie, który otacza człowieka, i w nim samym. W tym duchu będzie rozwijał Różewicz swój program poety - moralisty. Dawne programy i konwencje estetyczne należy odrzucić jako nieprzydatne. W wierszu „Zdjęcie ciężaru” poeta mówi, że poezja to „walka o oddech”. Po wojnie, zdaniem poety, zburzone zostały dotychczasowe systemy wartości, dlatego trzeba dokonać powtórnego stworzenia świata. W wierszu „Drzewo” poeta stwierdza, że dawna poezja była radosnym uczestnictwem w życiu: „Szczęśliwi poeci tańczyli wokół drzewa”. Współczesnemu człowiekowi drzewo skojarzy się ze śmiercią, bowiem na drzewie „zwisło pogardzone ciało”.

Różewicz jest poetą moralistą, najbardziej przeraża go brutalne zobojętnienie na losy innych ludzi. W utworze „Matka powieszonych” odwołuje się do wydarzeń wojennych, przedstawia obłąkaną po stracie dzieci matkę, ale najbardziej przeraża go obojętność ludzi na cierpienie innego człowieka, czyli „ocieranie się matki o szorstką skórę tłumu”.

Trudno jest człowiekowi, który „ocalał prowadzony na rzeź” zapomnieć o okropnościach wojny. W wierszu „Krzyczałem w nocy” podmiot liryczny wyznaje, że umarli wciąż stoją przed jego oczyma, natomiast w wierszu „Zdjęcie ciężaru” stwierdza, że współcześni poeci nie mogą zrzucić z siebie odpowiedzialności „ani za świat, ani za koniec świata”. Przecież kataklizm wojny stał się klęską i kompromitacją całej ludzkości - skoro ludzkość dopuściła do tego, jest również za to odpowiedzialna, o żadnym „zdjęciu ciężaru” nie może być mowy.

W wierszach Różewicza uderza prostota środków artystycznych, co pozwala porównywać jego poezję do języka prozy. Różewicz dąży także do zwięzłości wypowiedzi; dobiera odpowiednio metafory, nadając im charakter niespodzianki czy kontrastu uczuciowego.

Uzasadnij sąd, że w poezji W. Szymborskiej dominuje refleksja o współczesnym człowieku.

Problematyka wierszy Szymborskiej:

„Sto pociech”

Wiersz składa się z czterech części, mówi o człowieku i wartościach etyczno - antologicznych. Człowiek zdolny jest do postępu cywilizacji, ma zdolności wizualne, człowieka cechuje to, że jest ograniczony, ale może dążyć do szczęścia. Ma daleko idące wymagania wobec życia.

W trzeciej zwrotce następuje określenie niepewności bytu człowieka. W czwartej części człowiek opisany jest zewnętrznie. Sto pociech - dziecko, nieboże - człowiek godny politowania, człowiek jest jednostką silną, czynną, to człowiek, który przerasta swoją słabość. Człowiek to jednocześnie siła i słabość.

„Rehabilitacja”

Wiersz ten jest refleksją nad przypadkowością, niestałością ludzkich ocen, nad człowiekiem zagubionym w dziejach świata. Szymborska odwołuje się do bogatej tradycji kulturowej i literackiej, historii ludzkości i cywilizacji. W wierszu można odnaleźć nawiązania do mitologii greckiej („ja Syzyf przypisany do piekła poezji”) a także do Szekspira („Biedny Jorik”). Autorka snuje refleksje nad światem i ludźmi, którzy odchodzą, przywołuje pamięć o zmarłych. Na rozważania ogólne, dotyczące dziejów i człowieka w nich zanurzonego nakładają się refleksje o czasie współczesnym i prawidłach rządzących ludzkim losem, pamięcią w systemie socjalistycznym.

„Głos w sprawie pornografii”

Poetka używa słów, które kojarzą się z erotyzmem. Rozpusta myślenia jak choroba zaraża coraz to nowych ludzi, grzech myślenia dotyka przyjaciół, znajomych, całe rodziny. Ludzie czytają zakazane książki. Utwór ten jest wielką obroną prawa człowieka do samodzielnego myślenia, wolności słowa i poglądów. Świat przedstawiony w wierszu to Polska początku lat osiemdziesiątych, czas zniewolenia, okres stanu wojennego, terroru i straszenia. W każdym systemie totalitarnym samodzielne i niezależne myślenie jest postrzegane jako zagrożenie dla niej. Dlatego ludzie muszą spiskować, konspirować, ukrywać się . W ten przewrotny sposób poetka broni prawa jednostki do wolności i niezależności myślenia.

„Psalm”

Wiersz ten mówi o przyrodzie. Pojawiają się parafrazy „Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwe obce”. Człowiek jest intruzem, który chce się wedrzeć do przyrody. Podział terytorialny świata jest sztuczny, zrobiony przez człowieka. To co otacza człowieka jest wolne, swobodne. Człowiek chciałby i w naturze dokonać podziału, bo wolność przyrody jawi się jako cecha naganna w oczach człowieka. Człowiek ma żyć w zgodzie z naturą. To co otacza człowieka istnieje samo dla siebie, więc albo będziemy żyć w zgodzie z naturą, albo człowiek skaże się na całkowitą alienację. (Skłonność człowieka do uciekania od wolności zauważył też Erich Fromm).

lingwistyczne w poezji Mirona Białoszewskiego.

Poezja Mirona Białoszewskiego to poezja lingwistyczna. Doszedł on do wniosku, że język polski jest zbyt hermetyczny. W taki sposób powstało nowe narzędzie, nowa organizacja słowna - poezja lingwistyczna. Jest to całkowicie inna poezja, bez rymów, ze zmienioną organizacją słowną, z neologizmami, krótkimi, urywanymi zdaniami, itd.

Białoszewskiego intrygowało to, co w mowie jest kalekie, śmieszące, nieporadne, niespoiste, mieszczące się poza ramami systemu: znaczeniowego, gramatycznego, składniowego, stylistycznego. Jest uznawany za jednego z głównych przedstawicieli tzw. poezji lingwistycznej ponieważ potraktował jako zasadniczy kontekst poezji mowę, która nie dorasta do norm sprawności komunikacyjnej i estetycznej, zwłaszcza potoczną w jej krańcowych byle jakich i ułomnych przejawach. Dążył zwłaszcza do poetyki spożytkowania mowy wykolejonej, zabłoconej błędami i nieporadnościami, bełkotliwej gadaniny, przejęzyczeń. Operacje dokonywane przez niego na takim języku mają często charakter parodystyczny, ale zarazem są świadectwem głębokiej solidarności poety z tendencjami mowy ”niskiej”, w której- na przekór wszelkiej tradycji- odnajduje środki i dla lirycznego wyrazu, i dla moralistyki, i dla narracji.

Poezja lingwistyczna jest wypróbowaniem możliwości języka i rozrachunkiem z konwencjami mowy, polega ona na zabawie słowami, dowcipie czysto językowym, parodystycznym przedrzeźnianiu skostniałych sposobów mówienia.

Przykładem takiej poezji jest wiersz „Podłogo błogosław”. W utworze ważną rolę odgrywają nie tylko poszczególne słowa, ale nawet fragmenty tych słów. Każda głoska i każda sylaba ma swoje miejsce i ma ściśle określony sens:

„Tu nie fis/ nie harmonia/ ale dysonans(...)

Podłogo nasza błogosław nam pod nami/ błogo , o łogo”

Każde słowo może być wieloznaczne, może podlegać różnorakim interpretacjom może budzić zupełnie skrajne relacje. Poprzez połączenie muzyki („flet zaczarowany”) z barwą („buraka burota”), metafizyki(„boga naszego powszechnego”) z realizmem („stara podłoga”) wiersz może oddziaływać na każdego czytelnika niezależnie od stopnia jego wrażliwości poetyckiej.

„MIRONCZARNIA”- kojarzy się z „męczarnią Mirona” której źródłem są zmagania ze słowem, słowem poetyckim. Sens- na początku było słowo(Biblia). Poeta jest obserwatorem samego siebie, dystansuje się występują neologizmy tj : „niepotraf”- autor nie potrafi znaleźć odpowiednich wyrazów.

Omów Dżumę A. Camusa jako przykład powieści egzystencjalnej.

Egzystencjalizm - bytowanie. Kierunek ten na dobre rozwinął się we Francji po II wojnie światowej. Korzenie swoje ma w XVII w. w filozofii Pascala. Mówi o tym, że człowiek jest zdeterminowany przez otoczenie, jest kruchy i słaby. W XX w. zwracano uwagę na to, że człowiek zagrożony jest chorobami i wojną. Życie ludzki nie jest nic warte i bardzo szybko przemija.

Albert Camus odnosi się do problemu człowieka uwikłanego w zło inaczej niż wcześniejsi egzystencjaliści. Widzimy człowieka jako herosa moralnego (doktor Rieux), który stawia czoło złu i walczy, aby je unicestwić. Camus pokazuje nam, że zło zawsze jest w naszym życiu i ważne jest to, aby człowiek podjął walkę, bez względu na to, czy wygra, czy też nie. Autor prezentuje w Dżumie poglądy na temat sytuacji człowieka w świecie, w którym istnieją zarazy, zło i wojny, który jest absurdalny i niezrozumiały. Człowiek skazany jest na przeżywanie trosk i trwogi (zwłaszcza przed śmiercią). Cechą istnienia jest kruchość - ciągłe zagrożenie zniszczeniem. W świecie nie ma nic trwałego: ani Boga, ani wartości. Istnieje tylko samotny człowiek ze świadomością kruchości i nieuchronności śmierci. Pozostawiony jest samemu sobie, skazany na trudne wybory. Jest też skazany na wolność, pojmowaną jako prawo wyboru. można wybrać bierność, poddanie się fali życia, zgodę na absurdalność zdarzeń. Jednak człowiek świadomy wybiera obowiązki, odpowiedzialność za innych, nawet bezsilny bunt, skazany z góry na klęskę. Są to postawy, które muszą budzić podziw, bo „w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę”.

Powieść Alberta Camusa jest ostrzeżeniem przed złem świata i nakazem działania przeciw niemu. Bohaterowie utworu wybierają walkę, bo bierność lub ucieczka, ich zdaniem, byłaby zgodą na zarazę. Walka ze złem dotyczy wszystkich ludzi, każdego z nas. Camus jako egzystencjalista obserwuje życie ludzi i wpływ zła na ich postępowanie, hierarchię wartości. Zło jest destrukcyjne i jedyną obroną przed nim jest walka.

Dżuma A. Camusa

Dżuma jest powieścią - parabolą. Oznacza to, że wydarzenia i świat w niej przedstawione są pretekstem do głębszych przemyśleń, do przekazania uniwersalnych prawd o ludzkiej egzystencji. I rzeczywiście. Losy bohaterów Dżumy są przykładami pewnych postaw. Rozpatrzmy przenośne znaczenie tytułu: dżuma spadła na Oran, odizolowała mieszkańców miasta od ludzi i sprawdziła ich człowieczeństwo - była bowiem wielkim eksperymentem. Jak rozumieć tytuł Dżuma? Wyjaśnień jest wiele:

  1. Dżuma jako choroba, która zaatakowała Oran. Jest to znaczenie realistyczne i organizuje całość wydarzeń w powieści. Lecz jako choroba dżuma oznacza także zarazę, żywioł, który w każdej chwili, nie wiadomo skąd, może spaść na społeczność ludzką. To symbol zagrożenia człowieka wobec sił, na które nie ma on wpływu.

  2. Dżuma jako wojna. Jest to znaczenie przenośne, a i wojna jest żywiołem nieco innym niż choroba, bo jej sprawcami są ludzie, lecz jest równie groźna - jest godziną próby, wyzwala z ludzi różne zachowania i postawy. Z wojną wiążą się: ucisk, totalitaryzm - to także odmiany dżumy, wobec których człowiek musi się opowiedzieć.

  3. Dżuma jako zło tkwiące w człowieku. Jest to zaraza, negatywny pierwiastek, który tkwi w każdej jednostce ludzkiej, i z którym trzeba się zmagać. To zło ujawnia się często w chwilach zagrożenia, takich jak wojna lub żywioł. Poraża, niszczy i rodzi nowe zło - jest zatem tak samo zaraźliwą chorobą jak dżuma. „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nikt na świecie nie jest od niej wolny”.

Brak konkretyzacji czasowej w utworze sprawia, że powieść nabiera uniwersalnego wymiaru. Narracja w Dżumie jest wymierna - tzn., że wydarzenia są przedstawione przez kilka głosów. Dzięki temu zabiegowi Camus osiąga pewien obiektywizm, ogląd spraw z różnych punktów widzenia. Głównym narratorem jest doktor Rieux, lecz oprócz jego narracji są też dialogi, które przytacza, a także zapiski Jana Tarrou. Opisując dzieje zarażonego dżumą Oranu, opisał Camus człowieka - kruchość jego egzystencji i drogi ku obronie swojej ludzkiej godności. Camus był egzystencjalistą, wyraźnie widać to w powieści - dlatego tematem jest człowiek postawiony wobec kosmosu. Nie wobec przyjaznego błękitu, lecz wobec czarnej otchłani kosmicznej - symbolu grozy.

Przedstaw i oceń wybory moralne bohaterów „Dżumy” A. Camusa.

Akcja powieści Camusa toczy się w Oranie w 194..r. Jest to wymowna data, wskazuje na lata czterdzieste, lecz nie ukonkretnia czasu do końca, nadaje powieści wydźwięk uniwersalny. Na miasto spada zaraza - pierwszym symbolem zagrożenia są wypełzające, chore, zdychające szczury. Choroba rozwija się i pochłania coraz więcej ofiar. Miasto zostaje zamknięte, ludzie nie mogą opuścić ogniska zarazy. Pisarz śledzi postawy i czyny tych, którzy zostali. Jest to skrupulatna analiza, która ma rozwikłać problem człowieka postawionego wobec spraw i wydarzeń ostatecznych, wobec zagrożenia. Są różne:

Jak widać, różne są postawy ludzi wobec zagrożenia. Los każdej postaci to przykład. Przesłanie jest zaś postulatem podjęcia walki ze złem, o poznanie go i niszczenie. Bark działań, bezmyślność, pogodzenie się z losem mogą tylko zło potęgować. Godność i siła człowieka zawieszonego we wszechświecie wobec zarazy, wojny, złych instynktów polega właśnie na podjęciu działań.

Andrzej Szczypiorski Początek

Utwór składa się z 21 rozdziałów poświęconych kolejnym bohaterom, którzy powiązani są rozmaitymi zależnościami z ze sobą. Czytając Początek przenosimy się w świat okupacyjnej Warszawy, akcja rozgrywa się w 1942 r., lecz nie tylko w tym roku. Szczypiorski operuje czasem tak, że poznajemy przeszłość postaci oraz ich przyszłość, autor nie zachowuje chronologii czasu. W centrum wydarzeń są dwie Żydówki - piękna Irma Seidenman, wdowa po warszawskim lekarzu, i mała Joasia Fichtelbaum, córka prawnika z getta warszawskiego. Główne wątki to losy Irmy i Joasi, które przeżyją wojnę. W ich ratowanie (to dwa równoległe wątki) zaangażowani są różni ludzie: Pawełek Kryński, młody Polak z inteligenckiej rodziny, Żyd - Henryk Fichtelbaum, przyjaciel Pawła z ławy szkolnej, adwokat Fichtelbaum, przedstawiciele inteligencji: sędzia Romnicki - adwokat, Adam Korda - filolog, sąsiad Irmy, profesor Winiar - nauczyciel Pawła oraz przedstawiciele proletariatu: kolejarz Filipek, Apolinary Kujawski i rikszarz - wszyscy pomagają Żydom uniknąć obozu. Są jeszcze takie postaci, jak czujący się Polakiem Niemiec Johann Müller, który bardzo stara się pomóc wszystkim w ucieczce przed Niemcami, siostra Weronika - zakonnica ratująca Żydowskie dzieci z getta ucząc je nowego życiorysu i pacierza, bandyta Wiktor Suchowiak, który, mimo haniebnej profesji złodzieja, przeprowadza żydowskie dzieci na stronę aryjską, a choć bierze za to pieniądze, stara się uczciwie wykonać zadanie. Są też w tym utworze postaci negatywne, takie jak kolaborant Bronek Blutman - Żyd, który wydaje swoich rodaków gestapo i Piękny Lolo - szmalcownik, zarabiający na odprowadzaniu żydów do gestapowców lub na szantażu ich.

Jak widać Początek to książka pokazująca egzystencję ludzi, którzy w obliczu wojny i jej okrucieństwa zmuszeni są do dokonywania wyborów. Nie wiedzą, co one przyniosą, ale w imię dobra innych gotowi są poświęcić nawet własne życie. Szczypiorski pokazuje w swojej powieści, że mimo wojny są ludzie życzliwi i wrażliwi, którzy pomagają innym. Autor odchodzi również od stereotypów - u niego nie każdy Niemiec to bezwzględny i niewrażliwy gestapowiec. Przykładem może być tu Johann Müller, a nie każdy Żyd to wierny swemu narodowi patriota, solidaryzujący się z cierpieniem rodaków np. Bronek Blutman.

Próbą walki o lepszy świat jest z pewnością „Pierwszy krok w chmurach” (1956)Marka Hłaski(zadebiutował utworem epickim, pt. „Baza Sokołowska”, utrzymanym w tonie socrealizmu, głoszącym pochwałę stalinizmu oraz hasła pracy wszystkich dla dobra ogółu).

Gdy czytamy „Pierwszy krok w chmurach” widzimy, że autor jest obserwatorem rzeczywistości. Zdaje nam się, że walczy o lepszy świat, nie chce się pogodzić z rzeczywistością, w której żyje i której jest pilnym obserwatorem.

Bohaterowie to zwyczajni, przykładowi ludzie niczym szczególnym się nie odznaczający:

Miejsce- Warszawa, stara dzielnica Marymont-dzielnica robotnicza

Czas- to sobotnie popołudnie, letni, upalny dzień

Wszędzie panuje atmosfera zniechęcenia, znudzenia i marazmu.

Nie odczuwamy piękna miasta- wręcz przeciwnie- dominuje nuda, brak radości życia, tak wszechobecna i niezniszczalna nuda jest zabijana obserwacją, zwykłym patrzeniem.

Ma miejsce zderzenie dwóch światów:

Świat ludzi młodych, zakochanych, nie widzą nic prócz siebie

II. Świat ludzi znudzonych dotychczasową egzystencją, poszukujących ciekawych tematów, rewelacji, aby sobie urozmaicić życie.

Właśnie te środowisko robotnicze jest uwydatnione. W jego skład wchodzą ludzie bez intelektu, znudzeni, bierni, ospali, zachowują się jakby żyli w śnie. Cechuje ich brak wrażliwości względem drugiego człowieka. To skutek wojny, która uczyniła ich takimi nieprzystosowanymi i twardymi.

Ta para stanowi piękny kwiat wśród chwastów. Jednak nie może się on dopełnić, w pełni rozwinąć z powodu owych „roboli”. Zostaje zagłuszony, tak jakby wyparty przez nich.

Robotnicy gonią za świeżą sensacją, nowością, zachowują się jak pętaki, dzieciaki, przez co miłość tych dwojga nie może się dopełnić.

Niestety zostają poranieni, pobici, zbrukani. Te piękno, łączące ich napiętnowano i zbrukano.

W związku z tym rodzi się żal i ból, bo powrotu do piękna już nie będzie.

Jednakże „robole” mimo wrodzonej tępoty mają świadomość, że nie wszystko poszło dobrze. Mają do siebie żal, że nie wszystko potoczyło się tak jak trzeba, coś się nie udało.

Ten temat staje się dla nich drażliwy i niemiły. Autor pokłada nadzieję, że z biegiem czasu się zmienią, „wyrobią”.

Marek Hłasko wyraźnie opowiada się za młodymi, pragnie właśnie takiego idealnego świata. Buntuje się, nie przystaje na tę brzydką, robotniczą rzeczywistość.

PROZA PO ROKU 1956 TADEUSZ KONWICKI (UR.1926) MAŁA APOKALIPSA Miejscem akcji jest centrum Warszawy, opisane dokładnie dzięki wędrówce, jaką odbywa główny bohater. Centralnym punktem jest Pałac Kultury, pomnik pychy, statua niewolności", „stary szalet zapomniany na środkowoeuropejskim rozdrożu". Inne miejsca wymienione w tekście to: Nowy Świat, bar „Familijny", Powiśle, restau­racja „Paradyż, Plac Trzech Króli i Plac Defilad, zamieniony na ogródki działkowe. Czas akcji jest świadomie nieścisły. Wiadomo na pewno, że cala akcja rozgrywa się w ciągu jednego dnia, 22 lipca, ale nie wiadomo, którego roku. Tytuł utworu można uzasadniać różnorako, jednak większość interpretacji wy­nika z świadomych nawiązań w tekście do biblijnej Apokalipsy św. Jana. Widać to już w pierwszych słowach powieści: „Oto nadchodzi koniec świata". Ten koniec świata można rozpatrywać również w odniesieniu do jednostkowej, prywatnej tragedii głów­nego bohatera utworu - literata, który musi popełnić samobójstwo. Jako pisarz i inte­lektualista rozlicza się on z własnym życiem i przygotowuje do samospalenia. Tytuło­wa Apokalipsa może dotyczyć także narodu polskiego, który znajduje się w stanie kompletnego rozkładu (gospodarczego, politycznego, moralno-etycznego), spowodo­wanego całkowitą zależnością od ZSRR. Treścią utworu jest kilkunastogodzinna wędrówka bohatera, który został zobo­wiązany przez przedstawicieli opozycji politycznej do dokonania samobójstwa przez samospalenie się przed Salą Kongresową Pałacu Kultury na znak protestu przeciw przyłączeniu Polski do Związku Radzieckiego. Etapy tej wędrówki kojarzyć się mogą z podróżą bohatera (też przecież poety) Boskiej Komedii Dante Alighieri po zaświa­tach, a szczególnie po Piekle. Może być to również ukazana metaforycznie droga krzyżowa. Rzeczywistość, która otacza mającego umrzeć bohatera, jest rzeczywisto­ścią groteskową i pogrążoną w absurdzie, chaosie, zdegradowaną moralnie i material­nie. Komentatorzy wskazują na bardzo szeroką problematykę powieści: a) polityczną - ukazuje przeciwstawienie się komunistycznej władzy. Urzędowi Bez­pieczeństwa i milicji; stosunki polsko-radzieckie; mechanizm działania reżimu totali­tarnego; stosunek rządzących do społeczeństwa i jednostki; b) społeczną - kreśli realistyczny obraz życia narodu, zwłaszcza inteligencji; stosu­nek społeczeństwa do systemu, do partii, jego zniewolenie totalitaryzmem komuni­stycznym; c) moralną - podkreśla odpowiedzialność jednostki, społeczeństwa za istniejącą rze­czywistość; obarcza winą polityczną opozycję za panujący w kraju chaos, za kryzys wszelkich wartości; d) egzystencjalną - odnosi się do poszukiwania prawdy i sensu egzystencji ludzkiej przez bohatera.

Pamiętnikach z Powstania Warszawskiego" Miron Białoszewski

"Pamiętnik" jest artystycznym zapisem osobistych doświadczeń autora z okresu powstania. Na specyfikę tego obrazu wpływa fakt, że Białoszewski nie był uczestnikiem powstania, dlatego tez nie opowiada o walce zbrojnej. Działania wojenne toczą się na drugim planie, na pierwszy wysuwa się walka o przetrwanie bohatera, jego rodziny i przyjaciół. Białoszewski tworzy obraz powstania z perspektywy cywila.

W chwili wybuchu powstania był studentem polonistyki na tajnym uniwersytecie. Nie należał do żadnej organizacji zbrojnej. Powstanie zaskakuje go. Ukazana jest reakcja cywila, bezbronnego, zamieszanego w wojenną zawieruchę.

Pierwsze dni powstania przeżył na pograniczu Śródmieścia i Woli, gdzie mieszkał z matką, nastepnie przedostał się z falą uciekinierów na Stare Miasto. Stąd pod koniec sierpnia z oddziałami powstańczymi do Śródmieścia. Tu przetrwał z ojcem i bliskimi do kapitulacji, po czym zesłany został do niemieckiego obozu pracy. Do Warszawy powrócił w lutym 45 r.

"Pamiętnik" uderza swoją odrębnością jako relacja kogoś zupełnie nie zaangażowanego w militarne zmagania, przeżywającego dni powstania w masie ludności cywilnej. Białoszewski cały czas kieruje się zasadą nadrzędności prawdy o faktach. Niczego nie przemilcza, nie stara się upiększać, ani uwznioślać (np. szczerze pisze o tym, że "stchórzył" podczas wyprawy po mąkę). W obrazie powstania brak jest heroizmu.

W utworze została utrwalana powszednia mitręga egzystencji "piwnicznej", świat schronów, podwórek, ukrytych przejść, kanałów, codzienna krzątanina wokół zaspakajania elementarnych potrzeb życiowych, atmosfera ciągłego zagrożenia i lęku. Przez cały czas trwania powstania zdobywanie żywności było dla bohatera jedną z najwazniejszych form aktywizacji. W sytuacji kiedy pieniądz stał się bezwartościowy wymagało to pomysłowości, odwagi.

Głównym wątkiem powieści jest przemieszczanie się w obszarze miasta: ucieczka ze stref zagrozonych w rejony pozornie bezpieczniejsze. Stopniowe zacieśnianie się przestrzeni życiowej historią klęski powstania i zagłady miasta. Autor stara się z najwyższą dokładnością określić topografię swych wędrówek oraz chronologię wypadków. Ciekawość świadka i dociekliwość obserwatora budzą wszelkie przejawy rozpadu form zwykłego życia społecznego w warunkach śmiertelnego zagrożenia. Uwagę przyciaga fakt, że życie wykolejone z normalności rodzi formy zastępcze, dzięki którym ludzie oswajają się z niezwykłoscią, wytwarzają w sobie poczucie zadomowienia w chaotycznej prowizorycznej codzienności. Ludzie żyjący w piwnicach związani byli wspólnym losem, zachowywali się zwykle godnie i solidarnie (choć zdarzało się, że górę brał egoizm, wybuchały kłótnie, a nawet bijatyki). W piwnicach zaczął wytwarzać się ekwiwalent normalnego życia: nawiązywano znajomości, składano sobie wizyty, dyskutowano, czytano książki, grano w karty i modlono się wspólnie.

W niektórych epizodach pamiętników pojawiają się powstańcy, otaczani szacunkiem, czasem obawą. Wyczuwalna jest pewna obcość dwu światów: powstańców i cywilów.

Utwór jest "trenem dla miasta", przeplatanym lamentacją. Stosunek autora do ginącej warszawy jest czuły. Traktuje miasto jako żywy organizm. Nigdy nie patrzy na nie z pozycji jej przydatności strategicznej. Ogarnia go rozpacz po ogłoszeniu kapitulacji: "To mnie do reszty rozłożyło, i tak zresztą ryczałem".

Tok narracji kształtowany jest w utworze na wzór opowiadania oralnego (!), co pozwala pisarzowi na oddanie w samej materii słownej i intonacyjnej zamętu i zgiełku opowiadanego świata. Białoszewski odrzuca kanony literackie wzniosłego języka. Stylistyka "Pamiętnika" ma charakter "gadaniny".

Twórczość Czesława Miłosza

Walc - wiersz z roku 1942, akcja wiersza rozgrywa się w 1910 r. - na balu w noc sylwestrową. Świat wiruje w obrotach walca - migają świeczki w lustrach, biel i czerń ramion, jedwab, pióra i perły. Biją zegary i brzmi zapowiedź katastrofy - I wojny światowej. Zarazem „rodzi się poeta” (zbieżność dat sugeruje, że być może sam Miłosz). Piękna kobieta przerywa taniec, podchodzi do okna i widzi następną apokalipsę - tym razem są to obrazy II wojny światowej. Wizja gehenny jest tym groźniejsza, że zapowiada obłąkanie i śmierć w tępym niewolnictwie. Lecz zaraz wraca walc i pochłania tancerkę, oddalając złe myśli. Wiersz jest pesymistycznym proroctwem obydwu wojen, które wypowiada natchniony, obdarzony darem jasnowidzenia poeta 1910; on i ten, który urodzi się w 1910 r. i syn, który z przeciętym policzkiem wędruje w pochodzie niewolników - jednoczą się i przenikają. Dotyczą ich podobne, choć zaistniałe w różnych latach tragedie ludzkie. Utwór nawiązuje do nie byle jakich tradycji literackich. Jest podobny do Dziadów A. Mickiewicza - do „Widzenia księdza Piotra”, który obserwował pochód zesłańców na Syberię i doznał daru jasnowidzenia w sprawie przyszłości ojczyzny. Walc przypomina także Wesele Wyspiańskiego - nie tylko motywem wirującego, uspakajającego tańca, lecz także sceną dziewczyny i poety, którzy odeszli od rozbawionego tłumu i wpatrzeni w okno wywołują prorocze wizje.

Campo di Fiori - wymowę wiersza podpowiada sam poeta. Zestawia on dwa place, dwa społeczeństwa i dwa wydarzenia historyczne. Pierwsze to spalenie na stosie Giordano Bruno w 1600 r. na Campo di Fiori. Kiedy spłonął stos, życie znów zajęło plac - handel, zakupy, kosze oliwek i cytryn - zwyczajne, tętniące życie. Drugie podobne, choć dużo późniejsze wydarzenie to rok 1943 - powstanie w getcie Warszawy, salwy za murem, a tuż obok, na placu warszawskim w piękną słoneczną niedzielę „bawił się tłum przy dźwiękach melodii…”. Poeta podejrzewa, że możemy wyczytać z utworu morał o odwiecznej obojętności tłumu na śmierć, o tym, że gdy jedni giną lub cierpią, życie i tak trwa dalej… Lecz to nie tylko to. Utwór jest refleksją poety nad samotnością ginących, nad tym, że tracą oni wspólne słowo z tłumem, dla którego walczą. Stają się zarzewiem, które w każdej chwili może wywołać pożar.

W Warszawie - wiersz z 1945 r. jest okrzykiem goryczy. Jest zwrotem do zrozpaczonego poety siedzącego na gruzach Warszawy. Jest zarzutem: przecież, poeto, odrzuciłeś romantyczne cierpienie, nie chciałeś być narodową płaczką żałobną - dlaczego więc płaczesz dziś na gruzach Warszawy? W drugiej części utworu znajdujemy odpowiedź: los zmusił poetę do złamania postanowienia. Poeta odpowiada w pierwszej osobie - „ciemna miłość” i „płacz Antygony” są nie do wytrzymania. Chciało się pisać o festynach i radości, lecz czy można w kraju, w którym „noga potrąca o kości najbliższych”? Dwa ocalone wyrazy: prawda i sprawiedliwość - to obietnica, nawet może przysięga złożona tym, którzy odeszli tak jak Baczyński. Jest to postawa optymistyczna, która jest decyzją, iż poeta nie powinien unikać roli świadka swojej epoki, że musi w niej uczestniczyć i dochować wierności tym, którzy zginęli.

Ucieczka - wiersz z 1944 r. Możemy w nim odnaleźć elementy historyczne nawiązujące do powstania warszawskiego. Ludzie wychodzą z miasta kolumnami i na rozkaz wroga idą do obozów. Idący ostatni raz spoglądają na spalone miasto. „Niechaj ślad nasz trawa pozarasta” - podmiot liryczny chce, aby ludzie zapomnieli o tym, co było kiedyś, aby nie rozdrapywali ran - „Niech tylko umarli mówią umarłym co się stało”. Podmiot pokazuje nam problem pokolenia Kolumbów, które zrodzone ma odnowić ojczyznę na nowo. Historia chce jednak inaczej - zamiast pięknej przyszłości młodzi ludzie mają tylko śmierć i niewolę. Wypowiedź podmiotu lirycznego pełna jest bólu i buntu, bo młodzi ludzie muszą umrzeć zbyt wcześnie. Ci, co ocaleli z pożogi wojny przesiąknięci są jej goryczą i złem. Cały czas będą wracać do przeszłości, a podmiot chce stworzyć kraj wyzuty ze zła wojny i dlatego chce również, aby rany nie były rozdrapywane. Ogień jest w utworze symbolem oczyszczenia. Ma on wypalić zło wojny i „tamto” szczęście, aby stworzyć nowy świat pozbawiony uczuć destrukcyjnych i negatywnych. Propozycja podmiotu lirycznego, aby „ułożyć” nowy ład w kraju nie jest łatwa do przyjęcia, ale jest jedną z metod odrodzenia kraju po wojnie i okupacji.

Który skrzywdziłeś - wiersz z 1950 r. Podmiot liryczny zwraca się do człowieka obciążonego krzywdą ludzką, np. Hitlera czy Stalina. Rok 1950 jest apogeum stalinizmu. Coś z rewolucji radzieckiej przeszło na nasz grunt. Odnajdujemy w wierszu treści romantyczne. „Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta” - swojej poezji Miłosz przypisuje rolę sprawiedliwego sędziego, sędziego rzeczywistości. Poeta ma za zadanie spisanie wszystkiego, co widział i przekazania owego dorobku przyszłym pokoleniom, aby znały one historię swojego kraju.

Piosenka o porcelanie - wiersz z 1947 r. Porcelana to symbol czegoś pięknego, delikatnego, wykwintnego. Wywołuje w nas zachwyt i fascynację. Podmiot liryczny pokazuje obrazowo sytuację, jaka nastąpiła w jego kraju po wybuchu wojny. Obok zestawienia porcelany z brudem i ruinami, widzimy obraz sztuki zniszczonej przez wojnę. Zostały z niej tylko ruiny i pustynia kulturowa. „Niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany” - podmiot liryczny smuci się nad stratą dorobku kulturowego Europy. Mówi także, że już od wschodu słońca ludzie patrzą na ruiny budynków i ruiny kultury - zniszczone bezpowrotnie budynki bibliotek i muzeów, a także ich zawartości. W głosie podmiotu słyszymy nutę pesymizmu: „Więc ledwo zerwę się z rana, mijam to zadumany”. Podmiot liryczny jest człowiekiem wykształconym, tym, który tworzy kulturę i jest mu żal strat kulturalnych. W ostatniej zwrotce podmiot pokazuje obraz strat materialnych, np. domów oraz strat w ludziach:

o świecidełka wy płone

co radowałyście barwą

teraz ach zaplamione

brzydką zakrzepłą farbą.

Ubolewa nad tym, że wielu zginęło na wojnie i, że ci, co ocaleli, są już nieczuli na sztukę: „ich warstwa rześko chrupiąca pod mymi butami zgrzyta”. Podmiot liryczny pokazuje nam ogólny obraz zniszczenia polskiej i europejskiej kultury przez tyranię i wojnę.

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PODZIAŁ NA OKRESY POLSKIEJ LITERATURY WSPÓŁCZESNEJ(1)
Holokaust w polskiej literaturze współczesnej
Holokaust w polskiej literaturze współczesnej
podział na rodzaje i gatunki literackie, Język polski - opracowanie epok, pojęć i lektur
Temat wsi polskiej w literaturze współczesnej
Martylologia narodu polskiego w literaturze współczesnej
Międzynarodowy obraz literatury czeskiej i słowackiej czescy i słowaccy pisarze we współczesnej pols
HISTORIA SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ POLSKIEJ, WYKŁAD II, 10 10
26.Wpływ realizmu socjalistycznego na twórczość i życie literackie w Polsce, Filologia polska, wiedz
Arcydzieła literatury współczesnej wykłady
WSPOŁCZESNY POLSKI FILM DOKUMENTALNY, Filologia polska, polonistyka, rok III, specjalizacja filmozna
Motywy ludowe i ich rola w literaturze Młodej Polski
galeria, " Galeria literackich portretów polskiego inteligenta zestawionych z bohaterów wybrany
Literatura współczesna - stresazczenia, opracowania1, Poezje-herbert
Literatura współczesna - stresazczenia, opracowania1, RODZINNA EUROPA, RODZINNA EUROPA

więcej podobnych podstron