Zimowy biwak pod namiotem, Góry


Zimowy biwak pod namiotem

Niniejszy artykuł zawiera kilka porad praktycznych dotyczących biwakowania pod namiotem zimą. Zebrane są tu wyłącznie nasze prywatne doświadczenia.

Spis treści:

Sprzęt

Namiot

"Zimowy" namiot powinien spełniać kilka warunków:

0x01 graphic

Układ masztów konstrukcyjnych w namiocie pięciopałąkowym
(piąty maszt (od przedsionka) nie uwzględniony)

Inne przydatne (ale niekonieczne) cechy to:

Śpiwór

Śpiwór powinien być ciepły czyli z optimum temperatury poniżej zera (najlepiej w okolicach -10 do -20). Najlepsze są śpiwory z naturalnego puchu, o zawartości puchu przynajmniej 1000g. Śpiwór puchowy ma tę przewagę nad śpiworami z tworzyw sztucznych, że grzeje nawet gdy jest mokry, a niestety jeśli nie zapewni się dobrej wentylacji w namiocie, do rana wszystkie rzeczy są mokre od skraplającej się i kapiącej ze ścian namiotu wody.

Wiele osób preferuje śpiwory z krótszym zamkiem (kokon), zapewniającym zmniejszenie utraty ciepła z okolic stóp. Minusem takich zamków są trudności w połączeniu z innym śpiworem.

Pozostały niezbędny sprzęt

Inne przydatne rzeczy

Rozłożenie biwaku

Zimą o wiele łatwiej jest znaleźć miejsce pod namiot - nadaje się do tego każdy w miarę połogi kawałek terenu pokryty śniegiem. Wybierając miejsce patrz by było ono bezpieczne, tzn. nie narażone na lawiny, spadające kamienie, nawisy, itd. Jeśli teren nie jest idealnie płaski można wykopać platformę, czasem trzeba ją wyrąbać czekanem w lodzie. Wkopanie się głębiej w śnieg jest też polecane przy silnym wietrze oraz po świeżych, dużych opadach śniegu.

Przed postawieniem namiotu ubij dokładnie śnieg - jeśli tego nie zrobisz, w trakcie wieczornej krzątaniny powstaną "góry i doliny", w które się potem ciężko wpasować w czasie snu.

Postaw namiot głównym wejściem od strony zawietrznej. Zapobiega to nawiewaniu śniegu do środka w trakcie wchodzenia i wychodzenia.

Do mocowania namiotu do podłoża używa się:

Tradycyjne "śledzie" możesz zostawić w domu.

Po postawieniu namiotu zasyp dokładnie fartuchy śnieżne. Jeśli masz możliwość obrzuć je dodatkowo kamieniami oraz także wbite w śnieg czekany. Otwórz otwory wentylacyjne, jeśli nie chcesz w środku mieć sauny. Dorosły człowiek wydala przez płuca i skórę ok. 1300ml wody na dobę, która zimą przy szczelnie zamkniętym namiocie nie paruje, ale zbiera się na ściankach. Do tego dolicz parę wodną powstałą w trakcie gotowania oraz tą z mokrych ciuchów... Dobra wentylacją jest konieczna.

Rozłóż na podłodze namiotu folię NRC - zdecydowanie poprawia to izolację termiczną od podłoża. Jeśli pomimo to będzie Ci "ciągnęło" od śniegu (zdarza się przy starej, wysłużonej karimacie), rozłóż dodatkowo na karimacie ciuchy, a w ostateczności także pusty plecak.

Ustal ze wszystkimi lokalizację kibla, żeby się rano nie okazało, że piliście wodę ze "wzbogaconego" śniegu :)

Można wskakiwać do środka - przy wciąganiu plecaków staraj się nanieść jak najmniej śniegu. Temperatura w namiocie wkrótce przekroczy zero, śnieg się stopi i będziesz mieć kałużę. Jeśli masz skórzane buty oczyść je ze śniegu i też włóż do środka namiotu.

Wszystkie ciuchy, szczególnie te mokre, staraj się rozłożyć na plecaku lub wrzucić do kieszonek namiotu. Zostawione na podłodze zamienią się do rana w zlodziałe skorupki. Nawet jeśli masz dobry namiot i utrzymujesz w nim idealny porządek, na podłodze zbiera się sporo wilgoci - wszystko co położysz bezpośrednio na podłodze wkrótce nią nasiąknie. Także butelkę ze stopioną wodą trzymaj na plecaku, żeby woda nie zamarzła.

Biwak rozpoczęty! :)

Życie biwakowe

Gotowanie

Producenci namiotów stanowczo odradzają gotowanie w środku, polecając robić to w przedsionku lub w ogóle na zewnątrz. Jest to na pewno bardziej bezpieczne, ale w ogóle nie praktyczne. Gotując w środku po pierwsze szybciutko podwyższa się temperaturę w środku namiotu tak, że nawet przy dużym mrozie staje się ona wkrótce dodatnia. Po drugie w otwartym namiocie temperatura jest bliska tej na zewnątrz - po całym dniu spędzonym na mrozie i unieruchomionym wewnątrz namiotu można przy takim gotowaniu (które trwa i trwa...) zamarznąć.

Tak więc gotujemy w środku, ale:

0x01 graphic

Gotowanie w namiocie

Jeśli masz możliwość doniesienia na biwak płynnej wody - skorzystaj z tego, skróci to znacznie gotowanie. Do przygotowania jednego litra wody ze śniegu potrzeba ok. 45 - 60 min! W wyższych górach (powyżej górnej granicy lasu) śnieg ma z reguły dobrą jakość. W lesie sprawdź najpierw co nabierasz do menażki, a najlepiej wierzchnią warstwę odrzuć. Śnieg najlepiej nabierać kubeczkiem z przedsionka namiotu.

Na początek wrzuć do menażki niewielką ilość śniegu (lub jeśli posiadasz wlej nieco płynnej wody) i stop go na niewielkim ogniu. Dopiero teraz nałóż śniegu po brzegi menażki i podkręć kurek na maximum. Inaczej przypalisz menażkę i woda będzie mieć nieprzyjemny posmak.

Śnieg trzeba kilka razy dokładać (im bardziej puchaty śnieg, tym mniej wody się uzyskuje z danej objętości. Najlepiej więc do topienia nadaje się lód), dlatego warto mieć kubek do jego dokładania. Część śniegu połóż na dekielku - wykorzystasz ciepło uciekające przez pokrywkę. Śnieg w menażce, póki się nie stopi całkowicie, mieszaj z powstałą już wodą. Najwolniej topi się pierwsza porcja, potem idzie to już szybciej. Pamiętaj by do następnego gotowania zostawić na dnie menażki trochę wrzątku.

Patenty przyspieszające gotowanie:

Wodę na następny dzień do termosów i na poranny posiłek topi się wieczorem! Rano szkoda na to czasu.

Mycie

Mycie się śniegiem nie wchodzi w rachubę. Nie chodzi już o twardzielstwo, kto to wytrzyma, ale o oszczędną gospodarkę ciepłem. Topienie wody na mycie też nie wchodzi w grę ze względów oczywistych. Większość więc wybiera nie mycie się w ogóle.

Można jednak wrzucić do plecaka takie chusteczki dla niemowląt do wycierania pupci (są nasączone czymś myjącym). Cztery do pięciu takich chusteczek wystarcza do umycia całego ciała.

Na mycie zębów wodę trzeba stopić lub używa się gum do żucia.

Suszenie rzeczy

Jedyna metoda to własnym ciałem w śpiworze. Jeśli jest ci ciepło możesz też suszyć je na sobie (znacznie wydajniej), ale jest to mniej miłe. Na sobie polecam suszyć spodnie i polary, bo nie przylegają bezpośrednio do ciała, bieliznę i rękawiczki zapakuj od razu do śpiwora.

Butów nie ma szans wysuszyć, ale staraj się przynajmniej ich nie zamrozić. Z moich doświadczeń wynika, że niekoniecznie trzeba skórzane buty ładować do śpiwora, wystarczy je trzymać w środku namiotu. Jeśli jednak już to robisz, zapakuj je do worka foliowego i podłóż pod głowę (włożone w nogi śpiwora strasznie chłodzą).

Spanie

"W kupie cieplej" jak mawiają owsiki - jeśli nie masz wstrętu do swoich współtowarzyszy fajnie jest połączyć śpiwory w jeden worek. Staraj się też odizolować od ścian namiotu, np. układając przy samej ścianie plecak. Jeśli nie ma w namiocie na tyle miejsca by trzymać w środku plecaki lepiej się ułożyć bokiem do przedsionków niż do ścian namiotu (nie każdy namiot ma jednak tę opcję).

Na głowę fajnie jest założyć kominiarkę, zwykła czapka lubi spadać, a bez traci się za dużo ciepła (przez głowę człowiek traci ok. 30% ciepła).

Zmarzluchom polecam wrzucenie do śpiwora ogrzewaczy chemicznych - jeden w okolice stóp, drugi naklej na klatkę piersiową. Starczają na ok. 10-12 godzin grzania, a więc na całą noc.

Na noc schowaj do kieszeni wszystkie baterie od wszelkiej maści urządzeń (aparat, GPS...). Komórkę i latarkę wrzuć w całości do śpiwora - znacznie to przedłuża ich żywotność.

Pamiętaj by w razie opadów śniegu regularnie odśnieżać namiot, nawet co 1-3godz. W przeciwnym razie rano obudzisz się w mokrym śpiworze i w kałuży wody (cała woda parująca z waszych ciał i mokrych ciuchów osadzi się na ściankach namiotu i spłynie po nich pod karimaty lub spadnie na was w postaci prysznica). Do tego nie trzeba wychodzić z namiotu, nawet nie trzeba wychodzić ze śpiwora - wystarczy kopnąć kilka razy w dach namiotu.

6



Wyszukiwarka