Ks. Marek Parchem

KSIĘGI PROROCKIE

DWUNASTU PROROKÓW MNIEJSZYCH

(Do użytku prywatnego studentów UKSW)

Warszawa 2007

OGÓLNE WPROWADZENIE

Bibliografia

Praca zbiorowa, Księgi Proroków Mniejszych. Wstęp, przekład, komentarz, ekskursy (PŚST XII/l-2), Poznań

1968. Praca zbiorowa, Wielki świat starotestamentalnych proroków, w: Wprowadzenie w myśl i wezwanie ksiąg biblijnych, red. J. Frankowski, t. 4-5, Warszawa 2001.

G. WITASZEK, Moc słowa prorockiego (Jak rozumieć Pismo Święte, 7), Lublin 1996. J.S. SYNOWIEC, Prorocy Izraela. Ich pisma i nauka, Kraków 1995. S. GĄDECKI, Wstęp do ksiąg prorockich Starego Testamentu, Gniezno 1993.

Nazwa zbioru „Dwunastu proroków mniejszych"

Pierwsza wzmianka o „Dwunastu Prorokach", jako o pewnym zbiorze, pojawia się w Księdze Syracha: „a kości dwunastu proroków niech wypuszczą pędy ze swego grobu, pocie­szyli bowiem Jakuba i wybawili go niezawodną nadzieją" (Syr 49,10). Na oznaczenie tego zbioru w języku hebrajskim jest używana nazwa šenem `aśār hannebi'im, „Dwunastu proro­ków", podobnie jak w Biblii Greckiej (hoi dódeka profetai, „Dwunastu proroków") oraz w Wulgacie {duodecim prophetae). W pismach Ojców Kościoła i pisarzy chrześcijańskich jest używane określenie to dódekaprojeton, „[księga] dwunastu proroków". Od czasów Augustyna (De civitate Dei 18,29), w Kościele łacińskim przyjęła się nazwa.prophetae minores „Prorocy Mniejsi", z tej racji, że co do rozmiarów zbiór ten jest objętościowo mniejszy od Izajasza, Jeremiasza i Ezechiela. W tradycji żydowskiej zbiór „Dwunastu Proroków" uważa się za jed­ną księgę, co poniekąd przejęła również tradycja chrześcijańska.

Układ zbioru

W Biblii Hebrajskiej zbiór Dwunastu Proroków ma następujący układ:

Ozeasz,

Joel,

Amos,

Abdiasz,

Jonasz,

Micheasz,

Nahum,

Habakuk,

Sofoniasz,

Aggeusz,

Zachariasz

Malachiasz.

Układ ten częściowo spełnia kryterium chronologiczne, bo Ozeasz i Amos są pierw­szymi prorokami-pisarzami, a trzej ostatni są z okresu po niewoli. W LXX kolejność sześciu pierwszych proroków jest inna: Ozeasz, Amos, Micheasz, Joel, Abdiasz, Jonasz, Nahum.

Czas powstania

Z okresu asyryjskiego pochodzą Ozeasz, Amos i Micheasz. Do okresu neo-babilońskiego należy zaliczyć Nahuma, Habakuka i Sofoniasza. Do okresu perskiego należą Aggeusz, Zachariasz i Malachiasz. W niektórych przypadkach, ze względu na brak danych chronologicznych, istnieją trudności do jakiego okresu przypisać danych proroków, a są to Joel, Abdiasz i Jonasz, których datuje się ze względu na treść księgi. Joel i Deutero-Zachariasz, jako ostatnie człony zbioru, pochodzą z IV w. Na początku II w. autor Księgi Sy­racha mówi o Dwunastu Prorokach, a zatem zbiór mógł powstać między IV a II w. przed Chr., co nie wyklucza możliwości, że już wcześniej mogły istnieć zbiory częściowe.

OZEASZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Ozeasz" (Hóśe'a, od jaśa', „zbawić, ocalić, uratować") oznacza „Zbaw!". Z treści samej księgi można przypuszczać, że Ozeasz urodził się w Królestwie Izraela, prawdopodobnie w pokoleniu Beniamina. Najlepiej zna on takie miejscowości jak Gibea, Rama, Betel, Mispa, Gilgal. Ozeasz swoją blisko 30-letnią działalność rozpoczął za panowania Jeroboama II (783-743), a zakończył ją krótko przed upadkiem Samarii w 722/721 przed Chr. Należy więc, obok Amosa, do najstarszych proroków-pisarzy. Zarówno kanon hebrajski jak i grecki (LXX) umieszczają Ozeasza na czele Dwunastu Proroków, co można uważać za wskazówkę chronologiczną, a być może również za podkreślenie rangi te­go obszernego, bo liczącego 14 rozdziałów pisma prorockiego. Jego orędzie zostało zebrane i redakcyjnie ułożone według kanonów pism prorockich, a składają się na nie opowiadania o życiu Proroka, jego groźby i napomnienia, wezwania do nawrócenia i obietnice zbawienia. Trzeba jednak podkreślić, że zawartość księgi, układ i ogólny koloryt odzwierciedlają bardzo wiernie naukę Ozeasza, proroka z poł. VIII w. przed Chr.

Ozeasz piętnował surowo grzechy królów, proroków i kapłanów, ale cała jego troska skupiała się na narodzie Izraela, pozbawionym należnego kierownictwa, co gorsza, przez swych przywódców obałamuconym i prowadzonym ku zagładzie. Życie narodu jest napięt­nowane rozwijającym się kultem Baala, co oznacza niewierność, a właściwie zdradę wobec prawdziwego Boga, tj. JHWH. Ozeasz niewierność Izraela wobec Boga nazywa cudzołó­stwem. Chcąc ratować naród przed niebezpieczeństwem sądu, Ozeasz mówi o miłości Boga do narodu Izraela. Naucza, że miłosierdzie Boga jest silniejsze niż grzech. Jeśli Izrael nawró­ci się, tj. wróci do swej pierwotnej wierności, Bóg przyjmie go z jeszcze większą miłością.

Tym, co wyróżnia Ozeasza w gronie proroków, jest jego ogromna miłość do własne­go narodu, tj. Izraela. Dlatego nie poświęca uwagi innym narodów, a Królestwo Judy jest traktowane przelotnie i niechętnie.

2. Struktura literacka księgi

Od strony literackiej Księga Ozeasza jest antologią, która zawiera zarówno opowia­dania (1-3), jak i wyrocznie, a więc materiał ściśle prorocki (4-14).

I. Oz 1,1. Tytuł.

II. Oz 1-3. Sekcja narracyjna zawierająca naukę pochodzącą z osobistego

doświadczenia małżeńskiego proroka.

a. Oz 1. Relacja biograficzna (w trzeciej osobie) pochodząca prawdopodobnie od

jakiegoś ucznia, która opowiada o małżeństwie Ozeasza z Gomer i jego trojgiem dzieci.

b. Oz 2. Seria wyroczni o oblubieńczej miłości Boga do Izraela, miłości

zawiedzionej i zdradzonej.

c. Oz 3. Relacja autobiograficzna (w pierwszej osobie), która opisuje małżeństwo

Ozeasza z kobietą cudzołożną i próba skłonienia jej do wierności.

III. Oz 4,1-14,1. Zbiór wyroczni, a więc mów karcących, gróźb i wezwań do pokuty.

Są one adresowane do różnych osób: kapłanów, proroków, domu królewskiego, ludu. Zostają tu potępione takie wykroczenia jak bałwochwalstwo, kult Baala, przyjmowanie zwyczajów religijnych i cywilnych cudzoziemców, polityka sprzeczna z interesami narodu.

IV. Oz 14,2-9. Zachęta do czytelników, aby pouczenia zawarte w księdze

wprowadzać w życie. Pochodzi od redaktora.

3. Małżeńskie doświadczenia Ozeasza

Charakter przepowiadania Ozeasza oraz jego treść są związane z jego doświadcze­niem odnośnie małżeństwa, o czym mówi się w Oz 1-3. Jest to opisane w dwóch relacjach. Według pierwszej relacji (w trzeciej osobie - biografia), Ozeasz z rozkazu Boga ma poślu­bić kobietę o imieniu Gomer (Oz 1). Jest ona określona jako 'eszet zenunim, „kobieta nierzą­du", co jest pojęciem bardzo szerokim. Może odnosić się do cudzołóstwa, prostytucji lub ogólnie niewłaściwych zachowań w sferze seksualnej. Hebrajski termin zanah oznacza „cu­dzołożyć" ale i „być prostytutką" (zob. zonah, „prostytutka"). Z tego małżeństwa rodzi się troje dzieci, którym także z rozkazu Boga prorok nadaje symboliczne imiona:

  1. Jizre 'el („Bóg sieje"): „Nadaj mu imię Jizreel, bo niewiele czasu upłynie, a pomsz­
    czę na domu Jehu krwawe zbrodnie w Jizreel i kres położę królestwu domu Izraela. W owym
    dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel" (1,4-5).

  2. Lo-Ruchama („Bez miłosierdzia"): „Nadaj jej imię Lo-Ruchama - bo domowi Izra­
    ela nie okażę już więcej litości ani im nie przebaczę" (1,6).

  3. Lo-Ammi („Nie mój lud"): „Nadaj mu imię Lo-Ammi, bo wy nie jesteście mym lu­
    dem, a Ja nie jestem waszym Bogiem" (1,9).

Według drugiej relacji (w pierwszej osobie - autobiografia), Bóg nakazuje proro­kowi pokochać jeszcze raz kobietę, która go zdradziła, popełniła cudzołóstwo i należy do ko­goś innego (Oz 3).

Z jednej strony opowiadania te z pewnością odzwierciedlają pewne zdarzenia, które rzeczywiście zdarzyły się w życiu proroka. Jednak z drugiej strony należy mieć na uwadze alegoryczny sens tych opowiadań. Mimo licznych niejasności można całą historię przedsta­wić następująco: kobieta, którą Ozeasz wziął za żonę, Gomer, była winna wielokrotnego cu­dzołóstwa lub prostytucji; wybrana przez Proroka pomimo swej przeszłości, nie zaprzestała jednak i w czasie trwania małżeństwa zdradzać swego męża poprzez cudzołóstwo lub upra­wianie prostytucji. Jednak Ozeasz nie przestaje jej kochać i ponownie bierze ją jako swą żo­nę. Płacąc „okup", tj. mohar, Ozeasz okazuje jej wielkie miłosierdzie; nie tylko nie odtrąca cudzołożnicy, na co pozwalało Prawo, ale jeszcze zgadza się, zapłacić za nią, byleby tylko ją odzyskać.

W całym tym zdarzeniu pojawia się wyraźna symbolika. Małżeństwo Proroka wyraża te głębokie związki, jakie łączą JHWH z Narodem Wybranym, mimo że Izrael zdradzał Bo­ga, cudzołożąc, a więc czcząc Baala. Zdradzony przez małżonkę, Ozeasz zrozumiał, że ból i gniew, jaki z pewnością wtedy odczuwał, powinny być uczuciami Boga względem niewier­nego Izraela. Symboliczne i nieszczęśliwe imiona dzieci wyrażają ukaranie Izraela. Ale w swej wierze Ozeasz nie mógł pogodzić się z myślą, że Bóg mógłby odrzucić raz na zawsze swój lud; je*st świadomy tego, że Bóg jest przede wszystkim Bogiem przebaczającym. To przekonanie zmusza Ozeasza do przemyślenia swego zachowania. Przyjmuje więc niewierną żonę, tak jak Bóg przygarnia Izraela.

Warto zauważyć, że życie proroka jest włączone bezpośrednio w treść jego orędzia, a całe zdarzenie jest nie tylko prorocką akcją symboliczną, ale również realnym wydarzeniem.

4. Oblubieńczy związek Boga z Narodem Wybranym

Prawdą fundamentalną w przepowiadaniu Ozeasza jest myśl o tym, że Izrael jest wybranym i umiłowanym ludem JHWH. Pomimo częstej zdrady Boga przez Izraela, JHWH nigdy nie przestał go kochać i troszczyć się o niego. Wciąż też Bóg czeka na na­wrócenie, opamiętanie i poprawę. Momentem zapoczątkowującym tę przedziwną relację między JHWH i Izraelem jest cudowne uwolnienie Izraela z niewoli egipskiej. Ozeasz nie­zmordowanie przywołuje historię Izraela jako ilustrację Bożego działania na korzyść Izra­ela. Wspomina więc doświadczenia Izraela w niewoli egipskiej (2,16; 11,1; 13,4), działal-

ność Mojżesza w czasie Wyjścia (12,4), nadanie Prawa (4,6; 8,1.12) i wędrówkę po pustyni (2,5; 9,10; 13,5). Wszystkie te wydarzenia mają uświadomić Izraelowi, ze JHWH go wy­brał i łaskawie prowadził poprzez wieki, co jest dowodem Jego miłości wobec swego ludu.

Istotą związku między JHWH i Izraelem jest miłość, co Ozeasz wyraża bardzo do­bitnie i w nowej formie. Ozeasz jako pierwszy z proroków Izraela przedstawił miłość Boga do swego ludu w kategorii związku małżeńskiego.

Bóg przedstawiony jako Oblubieniec został zdradzony przez Izraela, który dopuścił się cudzołóstwa, a nawet prostytucji, „biegnąc za baalami", tj. czcząc obce bóstwa (2,7). W ten sposób Izrael odszedł od swego „pierwszego męża", tj. JHWH (2,9). Pomimo niewierno­ści, Bóg pragnie odzyskać Izraela:

2 15 „...za dni Baalów, gdy im paliła kadzidła, a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami, a o Mnie zapomniała wyrocznia JHWH.

16 Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca.

17 Oddam jej znowu winnice, dolinę Akor uczynię bramą nadziei

- i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. 181 stanie się w owym dniu - wyrocznia JHWH - że nazwie Mnie: „Mąż mój",

a już nie powie: „Mój Baal".

Bóg chce ponownie zawrzeć z Izraelem małżeństwo na wzór przymierza zawartego pod Synajem. To nowe przymierze, a więc odnowiony związek małżeński pomiędzy Bogiem a Izraelem, będzie cechował się przede wszystkim łaskawością (chesed) ze strony Boga oraz wiernością ('emunah) ze strony Izraela:

2 20 „W owym dniu zawrę z nią przymierze (...). 211 poślubię cię sobie znowu na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość

(chesed) i miłosierdzie (rachamim). 22 Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz JHWH. 25 (...) zlituję się nad Lo-Ruchamą, powiem do Lo-Ammi: „Ludem moim jesteś",

a on odpowie: „Mój Boże!".

Ozeasz bardzo często podkreśla, że Bóg kochał Izraela zawsze, mimo niewierności. Ta miłość ma cechy miłości oblubieńczej (mąż - żona), macierzyńskiej {rachamim) oraz ojcow­skiej:

11 ' „Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu.

2 Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie,
a składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła.

3 A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem;
oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich.

4 Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości ('ahabah)
Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę,
schylałem się ku niemu i karmiłem go".

5. Niewierność Izraela

Ozeasz krytykuje cały naród za sprzeniewierzenie się Przymierzu. W sposób szcze­gólną oskarża warstwy wyższe społeczeństwa: królów, książąt, sędziów, proroków i kapła­nów, uznając ich za najbardziej winnych powszechnego zepsucia Izraela.

Szczególnie surowo jest potraktowana przez Ozeasza instytucja królewska. Na sa­mym początku napiętnował Ozeasz krwawe zbrodnie panujących z dynastii Jehu na rodzinie królewskiej Achaba (Oz 1,4; por. 2 Krl9,7-10; 10,1-11.28-31; 17,2n). Prorok potępia zama­chy stanu, które ustawicznie wstrząsały Królestwem Izraela oraz częste przypadki mordowa­nia królów. Ozeasz krytykuje naiwność i głupotę polityki, która szuka ratunku w zgubnych przymierzach z obcymi państwami (7,8-11).

Ozeasz oskarża duchowych przywódców Izraela, zwłaszcza kapłanów (4,4-8; 6,9) oraz proroków, których postępowanie nazywa on „potykaniem się", co oznacza udzielanie błędnych rozwiązań w sprawach religijnych i prawnych, z którymi Izraelici przychodzili do sanktuarium.

Prorok występuje przeciwko kultowi Baala, jak również piętnuje różnego rodzaju wykroczenia przeciwko miłości bliźniemu, które stają się grzechami przeciwko miłości Bo­ga: przekleństwo, kłamstwo, kradzież, morderstwo, itd.

6. Pokuta drogą do zbawienia

Ozeasz zapowiada sąd, który będzie polegał na tym, że Bóg wymierzy wszystkim sprawiedliwość. Prorok podkreśla, że miłość Boga jest silniejsza niż grzech i niewierność Izraela. Jeśli Izrael chce znaleźć miłosierdzie i zbawienie, to jedyną drogą osiągnięcia tego jest nawrócenie i powrót do dawnej miłości, wierności i posłuszeństwa (11,1; 12,10). Ozeasz wzywając do przemiany serca, nawołuje do „szukania JHWH", dlatego stawia określone wymogi moralne mające doprowadzić Izraela do Boga:

,Rosiejcie sobie sprawiedliwość, a zbierzecie miłość;

karczujcie nowe ziemie!

Nadszedł czas, by szukać JHWH,

aż przyjdzie, by sprawiedliwości was nauczyć" (10,12).

Z tego powodu nawołuje do tego, aby nawrócenie dotyczyło serca człowieka, a nie tylko zewnętrznych rytuałów:

„Miłości (chesed) pragnę, nie krwawej ofiary,

poznania (da 'at) Boga bardziej niż całopaleń" (6,6).

7. Znaczenie orędzia proroka Ozeasza

Oddziaływanie proroctwa Ozeasza na następne pokolenia Izraela było bardzo głębo­kie. Już zachęta do rozważania proroctwa, jaką opatrzono księgę w kręgach mądrościowych (Oz 14,10), świadczy o docenieniu walorów Ozeaszowego przesłania. Nauka Ozeasza o mi­łości jako fundamencie wybrania zostanie rozwinięta w teologii deuteronomicznej. Ozeaszo-we ujęcie Przymierza Boga z Izraelem jako związku małżeńskiego, zostało podjęte przez Je-remiasza, który też - wzorem Ozeasza - pojmował niewierność Izraela jako cudzołóstwo. W wezwaniu do nawrócenia znalazł Ozeasz kontynuatora w Jeremiaszu i innych prorokach. Za­równo Jeremiasz jak i Ezechiel podejmą i rozwiną myśl Ozeasza o nowym, lepszym Przy­mierzu.

Ozeaszowy obraz miłości małżeńskiej podjął Jezus, kiedy nazwał siebie Oblubieńcem (por. Mk 2,49-20), a Paweł ukazał Zbawiciela jako Oblubieńca kochającego bezgranicznie Kościół-Oblubienicę (por. Ef 5,25). Ten sam prorocki obraz miał wpływ zarówno w tradycji żydowskiej, jak i chrześcijańskiej, na alegoryczną interpretację Pieśni nad Pieśniami. Mistycy na przestrzeni wieków stosowali tę metaforę dla objaśnienia związku duszy z Bogiem. Ale największą zasługę dla historii Objawienia wniósł Ozeasz przez swoją naukę o miłosiernej miłości Boga. Jezus chcąc jak najzwięźlej ująć istotę swego posłannictwa, odwoływał się do słów Ozeasza: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary" (Mt 9,13; 12,7; por. Oz 6,6). W pieśni Zachariasza (Łk 1,68-79) całe dzieło zbawienia jest ukazane jako owoc miłosierdzia Bożego: ,jego ludowi dasz poznać zbawienie co się dokona przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego" (1,77-78; por. Oz 2,21).

JOEL

1. Osoba proroka

Imię proroka „Joel" (Jó 'el) oznacza „JHWH jest Bogiem". Trudno jednoznacznie określić czas działalności Joela. Na podstawie jego przepowiadania można jedynie w przybli­żeniu stwierdzić, że czas jego działalności można określić na okres między reformami Ezdra-sza i Nehemiasza a początkiem epoki hellenistycznej, a więc ok. 445-340 przed Chr. Przepo­wiadanie Joela koncentruje się na Judzie, Jerozolimie, Syjonie, z czego można wnosić, że prorok mieszkał w Jerozolimie. Bardzo bliskie są mu kręgi kapłańskie, być może sam się z nich również wywodził. W kanonie hebrajskim księga Joela licząca zaledwie 4 rozdziały jest umiejscowiona na drugim miejscu, po Ozeaszu, a w LXX na czwartym miejscu, po Michea-szu.

2. Treść księgi i plan

Księga Joela dzieli się wyraźnie na dwie części. Pierwsza część (Jl 1-2) ukazuje dzia­łanie Boga w historii, natomiast w drugiej części (Jl 3-4) opisuje działanie Boga w eschatolo­gii-

I. Działanie Boga w historii (1,1-2,27)

A. Sąd Boży nad krajem

B. Sąd Boży nad Jerozolimą

C. Zbawienie Boże

D. Uznanie JHWH za jedynego Pana i Boga (2,27)

II. Działanie Boga w eschatologii (3,1-4,21)

A. Zbawienie Jerozolimy przez „wylanie ducha" (3,1-5)

B. Sąd Boży nad narodami zgromadzonymi wokół Jerozolimy (4,1-16)

C. Zbawienie kraju przez przywrócenie rajskiego szczęścia (4,18-20)
D.*Uznanie JHWH za Pana i Zbawiciela (4,17.21)

3. Działanie Boga w życiu narodu

W spojrzeniu na historię Narodu Wybranego Joel podkreśla, że los narodu zależy od jego postawy moralnej. Wszystkie nieszczęścia i klęski są spowodowane grzechami narodu.

Księga rozpoczyna się opisem straszliwej inwazji szarańczy i jej konsekwencji (1,2-8) oraz klęski suszy, dopełniającej miary zniszczenia (1,10-12). Aby odwrócić od Judy nie­szczęście, Prorok wzywa uroczyście kapłanów do zarządzenia liturgii pokutnej (1,14-15) i sam wypowiada przed Bogiem modlitwę lamentacyjną (1,15-20). Nieszczęście jest tak wiel­kie, że przywołuje na myśl straszliwą rzeczywistość karzącego Dnia JHWH (1,15), o którym mówili dawniejsi prorocy. W tym dniu nawiedzenia miał JHWH sprowadzić przeciw Izra­elowi i przeciw Jerozolimie nieprzyjacielską armię jako narzędzie kary i zniszczenia.

Rozdział 2 zaczyna się trąbieniem na alarm na Syjonie wobec nadciągającej armii nieprzyjacielskiej (2,1-11). I to nieszczęście jest ukazane jako nadchodzenie Dnia JHWH

(2,1). Prorok ponawia żarliwy apel do kapłanów i lewitów, aby odprawili publiczną liturgię pokutną (2,12-17a) i wygłasza lamentację (w. 17b). W odpowiedzi na żarliwe błagania wspólnoty liturgicznej Bóg udziela obietnicy, że klęska zostanie zażegnana i powróci pokój (2,18-20). Wersety 21-27 zawierają dziękczynienie i nowe obietnice.

Pod koniec opisu najazdu wrogiego wojska Joel wskazuje na Boga, który jest osta­tecznym sprawcą nieszczęścia:

2 l0 „Przed nim drży ziemia, niebiosa się trzęsą,

słońce i księżyc ulegają zaćmieniu, a gwiazdy tracą swą jasność. 11 JHWH wydaje głos przed wojskiem swoim, gdyż bardzo liczny jest Jego obóz i pilni wykonawcy Jego rozkazów; wielki bowiem będzie dzień JHWH i straszliwy bardzo. I któż go przetrzyma?"

Nieszczęścia i klęski są przejawem gniewu Bożego na Izraela. Jednak prawdziwą przyczyną nieszczęścia są grzechy i niewierność ludu. Jedynym sposobem na odwrócenie sytuacji jest zwrócenie się do miłosierdzia Bożego w pokornej modlitwie i odwrócenie się od złego postępowania.

4. Wezwanie do pokuty

W obliczu zagrożenia prorok wzywa do pokuty i nawrócenia. Posługuje się przy tym liturgią pokutną praktykowaną w rytuale świątynnym (1,13-14; 2,12-17).

W akcie pokutnym mają brać udział wszyscy ludzie. Jednak specjalna rola przypada kapłanom, którzy mają zanosić do Boga błaganie: 2 17 „Przepuść, JHWH, ludowi Twojemu

i nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali nad nami.

Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg?"

Joel z naciskiem podkreśla, co jest istotą pokuty. Potrzebne są zewnętrzne akty po­kutne, jak szaty, post, modlitwa, ale przede wszystkim ważne jest nawrócenie wewnętrzne: 2 n „Przeto i teraz jeszcze - wyrocznia JHWH:

Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament». 13 Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do JHWH Boga waszego! On bowiem jest łaskawy i miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, i lituje się na widok niedoli".

To nawrócenie było szczere, bo Bóg okazuje narodowi miłosierdzie i obiecuje usunąć wszelkie klęski. W miejsce nieszczęść zapanuje radość i zbawienie, które będzie dziełem Bo­ga (2,21).

5. Zbawienie w czasach ostatecznych

Druga część księgi zaczyna się zapowiedzią wylania Ducha JHWH na wszystkich mieszkańców Judei wśród niezwykłych znaków na niebie i na ziemi (3,1-5). Wszystkim, któ­rzy wezwą Imienia JHWH w Jeruzalem, obiecane jest zbawienie (w. 5). To wezwanie imie­nia JHWH oznacza wyznanie wiary i jest uznaniem Go za jedynego i prawdziwego Boga. To eschatologiczne wydarzenie zbawcze idzie w parze z sądem nad narodami pogańskimi w Do­linie Joszafat (4,1-3). W 4,4-8 oskarża się mieszkańców Tyra i Sydonu oraz Filistynów o różne krzywdy wyrządzone Judejczykom. Nad zgromadzonymi w dolinie narodami pogań­skimi Bóg dokona w straszliwej kosmicznej scenerii ostatecznego sądu (4,9-17). Zwycięski

JHWH zamieszka wtedy wśród swojego ludu na Syjonie (w. 17). Znikną różni nieprzyjaciele ludu Bożego (w. 19) i dla odnowionego Izraela nastanie era rajskiej szczęśliwości (4,18-21).

6. Znaczenie orędzia proroka Joela

Mimo, że orędzie proroka Joela odnosi się do Judy i Jerozolimy i nosi znamiona na­cjonalizmu, to Paweł wykorzystuje słowa zapewniające zbawienie każdemu, kto wezwie imienia JHWH, jako argument o powszechności zbawienia (Rz 10,12). Piotr w dzień Pięć­dziesiątnicy objaśnił powszechność daru Ducha Świętego cytując proroka Joela (Dz 2,16-21). U Joela znajdują się podstawy nauki o Duchu Świętym jako przyczynie sprawczej więzi ist­niejącej pomiędzy wierzącym a Bogiem (J 7,37-39; Rz 5,5; 8,23-26; 1 Kor 6,11) oraz nauki o równości wszystkich wobec Boga (Gal 3,28).

Księga Joela spełnia ważną rolę w liturgii Kościoła. Wezwanie do pokuty (Jl 2,12-17) jest czytane w liturgii Środy Popielcowej. Perykopa o wylaniu ducha Bożego (Jl 3,1-5) jest czytana w liturgii bierzmowania oraz w liturgii wigilii Zesłania Ducha Świętego.

AMOS

1. Osoba proroka

Imię proroka „Amos" ('amós) jest skróconą wersją imienia 'amasjah i oznacza „ten, który jest wspomagany (przez JHWH)". Prorok Amos pochodził z Tekoa w Judzie, miejsco­wości położonej na granicy z Pustynią Judzką, 18 km na południe od Jerozolimy, 8 km na południe od Betlejem. Już król Roboam I wybudował tu fortecę dla obrony przed południo­wymi sąsiadami (2 Krn 11,6). Ze wzgórza Tekoa widać domy Betlejem, a nawet wieże na Górze Oliwnej. Na wschód od Tekoa ciągną się wzgórza aż do Morza Martwego, a krajobraz jest niemal pustynny zwłaszcza latem. W Tekoa nie było właściwie warunków do uprawy roli i jej mieszkańcy trudnili się głównie pasterstwem.

Nic nie wiadomo o rodzinie Amosa, nie jest znane nawet imię jego ojca. Ale z jego księgi wynika, że Prorok był pasterzem (1,1: „Słowa Amosa, który był jednym spośród paste­rzy z Tekoa"). W sporze z kapłanem Amazjaszem, Amos z godnością mówi o swych zaję­ciach związanych z wypasem wołów i uprawą sykomor (7,14) i dodaje, że „JHWH wziął go od owiec" (7,15). Ponieważ w Tekoa nie rosną sykomory z powodu braku odpowiedniej wil­gotności, Amos musiał mieć gdzieś w okolicy, może koło Betlejem, kawałek pola, gdzie na­cinał małe, podobne do fig, owoce, aby poprawić ich smak i przyspieszyć dojrzewanie. Tak więc Amos był prawdopodobnie właścicielem stad owiec i wołów oraz kawałka uprawnej ziemi.

Wiejskie pochodzenie i rolnicze zajęcia Amosa są doskonale widoczne w jego prze­powiadaniu. Prorok czerpie z życia wiejskiego obrazy, symbole i porównania, np. „potężne dęby i cedry" (2,9), „ciężki walec młocarski" (2,13), „przesiewanie przetakiem" (9,9), „lew ryczący w lesie" (3,4), „sidło i pułapka na zwierzęta" (3,5), „dwa kopytka i koniec ucha, któ­re pasterz wyrywa z paszczy lwa" (3,12), „szarańcza pożerająca młodą trawę" (7,1-2). Ale Amos zna nie tylko wieś. Zna też dobrze miasto, a więc jego luksusowe pałace ozdabiane hebanem i kością słoniową (3,15), okazałe domy z kamienia ciosanego (5,11), wystawne uczty bogatych mieszczan Jerozolimy i Samarii przy winie i hucznej muzyce (6,1-6), wyle­giwanie się próżniacze na sofach i dywanach (3,12), pałace wypełnione nieprawością i gwał­tem (3,9-10.15).

Język Amosa jest językiem mówcy. Prorok ma swój styl wyrażający się prostotą i si­łą. Jego prostota pociąga i przekonuje. Jego obrazy mają smak powszedniości najbardziej prozaicznej i zarazem jaśnieją jakąś rzeczywistością duchową i religijną, którą symbolizują. Amos wnikliwie spogląda na rzeczywistość, a swoje myśli i uczucia wyraża jasno, a czasem nawet bardzo dosadnie.

Temu celowi służą częste imperatywy „Słuchajcie!" lub okrzyki „Biada!", pytania re­toryczne i emfatyczne powtórzenia, częste zaimki osobowe „ty" lub „wy". Amos dobiera po­dobieństwa i metafory, które z oczywistością dostępną dla każdego ukazują prawdę skutecz­niej niż wyszukane słowa. Amos swobodnie posługuje się różnymi figurami stylistycznymi, jak przysłowia liczbowe (2,1.4.6 etc), czy konstrukcje chiastyczne (5,4-5.14-15). Większość jego wyroczni jest ujęta w metryczny werset. Dla przykładu, aby wyrazić bliski koniec Izra­ela, Amos odważył się zaśpiewać nad tym narodem pieśń żałobną, którą sformułował w ryt­mie elegijnym qina (3+2 akcenty):

nafalah l55-tósif qum // bstulat yiśra°el nittesah cal-3admatah // Den maąimah „Upadla i nie może powstać // dziewica Izraela leży na ziemi // nikt jej nie podźwignie" (5,2).

2. Struktura literacka księgi

Księga Amosa składa się z dwóch zasadniczych części: wyroczni i wizji. Jest ona po­przedzona tytułem (1,1), a zakończona epilogiem (9,11-15).

Tytuł (Am 1,1): „Słowa Amosa, który był jednym spośród pasterzy z Tekoa: co widział w sprawie Izraela, za dni Ozjasza, króla Judy, i za dni Jeroboama, syna Joasza, króla Izraela, na dwa lata przed trzęsieniem ziemi".

Temat prorocki (Am 1,2): „Powiedział on: JHWH z Syjonu zagrzmi. Z Jeruzalem wyda swój

głos, a lamentować będą łąki pasterzy i szczyt Karmelu uschnie". Część I (Am 1,3-6,14). Obejmuje dwa zbiory:

1. Zapowiedzi sądu nad narodami (1,3-2,16),

w krótkich strofach są ukazane przestępstwa różnych narodów sąsiadujących z Izraelem (Damaszek, Filistyni, mieszkańcy Tyru, Ammonici, Moabici) oraz Judy i Izraela. Po opisie win następuje zapowiedź kary.

2. Pięć zbiorów wyroczni (3,1-6,11),

w których Amos gromi Izraelitów i ich występki (m.in. zatwardziałość serca, zamiłowanie do luksusu, bezkrytyczną ufność w moc zbawczą sanktuariów i praktyk kultowych) oraz zapowiada kary Boże.

Pierwsze trzy zbiory zaczynają się od formuły „Słuchajcie!" (3,1; 4;1; 5,1), a czwarty i piąty od okrzyku „Biada!" (5,18; 6,1).

Część II (Am 7,1-9,15). To pięć wizji symbolicznych, które przedstawiają bliski koniec Królestwa Izraela: szarańcza, pion ołowiany, kosz dojrzałych owoców, Bóg przy ołtarzu Betel.

Między trzecią i czwartą wizją, został wprowadzony fragment biograficzny o

sporze Amosa z kapłanem Amazjaszem (7,10-17), który to fragment oryginalnie

najprawdopodobniej znajdował się na końcu zbioru wyroczni.

Epilog (9,11-15) zapowiada odnowienie Królestwa Dawida i nastanie ery rajskiej szczęśliwości.

Mimo że Amos ustawicznie groził Izraelowi karą Bożą, to głosił też zbawienie obie­cując ocalenie Reszcie (5,15). Zapowiedź odnowienia Królestwa Dawida kończy jego Księ­gę, dając nadzieję na nadejście chwalebnej przyszłości.

3. Nadprzyrodzony autorytet proroka

Amo*s głosił nieodwracalny sąd Boży nad Izraelem i Juda, nad narodami sąsiednimi, nad królem, arcykapłanem i sanktuariami. A czynił to z takim radykalizmem i taką pewno­ścią, że samorzutnie rodzi się pytanie o źródło i fundament tej jego postawy i misji. Na pyta­nie to Amos odpowiedział w momencie, gdy jego misję zakwestionował najwyższy przed­stawiciel władzy religijnej Izraela, arcykapłan Amazjasz.

Opowiadanie biograficzne dotyczące tego zdarzenia (Am 7,10-17) składa się z dono­su Amazjasza do króla przeciw Amosowi (ww. 10-11) i wyrzucenia Amosa z Betel (ww. 12-13) oraz reakcji Amosa na tę sytuację (ww. 14-17). Istotna jest odpowiedź Amosa, w której wyraża on swoje nastawienie do profetyzmu w ogóle, do profetyzmu Królestwa Izraela. Jest znamienne, że Amos widzi swoją misję i godność prorocką jako różną od tamtego profety­zmu. Oto trzon jego wypowiedzi:

7'12 „I rzekł Amazjasz do Amosa:

«Idź stąd, widzący (choze), do Judy,

tam jedz chleb i tam prorokuj!

13 Ale w Betel przestań prorokować,

bo jest to sanktuarium królewskie i świątynia królestwa!»

14 Lecz Amos odpowiedział Amazjaszowi:
«Nie jestem ja prorokiem

i nie jestem uczniem proroków;

ale jestem pasterzem i tym, co nacina sykomory.

15 Lecz JHWH wziął mnie od owiec
i JHWH rzekł
do mnie:

Idź i prorokuj do udu mego Izraela!»"

Trudność w interpretacji tego tekstu wynika stąd, że deklaracja Amosa w w. 14 za­wiera trzy zdania nominalne (dosł. „nie prorok ja i nie uczeń proroków ja...") i nie wiadomo, czy stwierdzają one dawniejszy stan Amosa (tj. przed powołaniem) czy też negują jego obec­ny stan prorocki. Przy wyjaśnieniu wypowiedzi Amosa istotną jest okoliczność, że przedsta­wia ona odpowiedź na zarzut Amazjasza. A ten nie neguje godności prorockiej Amosa, po­nieważ obdarza go tytułem „widzący" (choze) i każe mu prorokować (tinnabe *) w Judzie. Wydaje się, że Amazjasz przypisuje Amosowi szukanie korzyści materialnych z wykonywa­nia urzędu prorockiego. Amos odczuwa to jako obelgę i dystansuje się zdecydowanie od ta­kiego proroctwa. Amos więc chce powiedzieć, że wciąż zachowuje swój zawód pasterza i hodowcy jako źródło utrzymania i nie potrzebuje zarabiać na życie prorokowaniem. Amos chce powiedzieć, że nie jest prorokiem w sensie jakiegoś proroka wyuczonego w bractwie prorockim, który robi karierę, ale że to sam Bóg powołał go i posłał do Izraela. Amos stwier­dza dobitnie, że u źródeł jego wystąpienia jest historyczne, osobowe wkroczenie Boga w jego życie. Gdy on doglądał swoich owiec, Bóg go „wziął", tzn. oderwał od dotychczasowych za­jęć, wyrwał z dotychczasowego środowiska i skierował do prorokowania. Dlatego nie można go mieszać z prorokami, którzy są tylko urzędnikami, usłużnymi królewskimi doradcami, konformistami. On uroczyście ogłasza charyzmatyczne źródło swej misji, niezależne od ludz­kiej władzy.

Z tęgo powodu nie można Amosowi kazać przestać prorokować. Gdy Amazjasz za­bronił mu prorokować w Betel w imieniu króla, to Prorok wygłosił niezwykle śmiałą wy­rocznię przeciw Amazjaszowi i całemu Izraelowi:

„Dlatego tak mówi JHWH: Żona twoja w mieście będzie nierządnicą. Synowie zaś i córki twoje od miecza poginą. Ziemię twoją sznurem podzielą. Ty umrzesz na ziemi nieczystej, a Izrael zostanie ze swej ziemi uprowadzony" (7,17).

Nie można pozostać obojętnym wobec Boga. I nie można się oprzeć Bożemu we­zwaniu do prorokowania. Mocą tego powołania Amos czuje się dopuszczony do intymnej zażyłości z Bogiem, rozciągającą się nawet na sferę zamiarów Boga: „Albowiem nie uczyni Pan JHWH niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swoim, prorokom" (Am 3,7).

4. Grzechy społeczne Izraela

Już wcześniejszym prorokom zdarzało się piętnować jakieś przejawy nadużyć w życiu społecznym Izraela. I tak Natan osądził czyn Dawida względem jego poddanego Uriasza (por. 2 Sm 11,7), Eliasz napiętnował krzywdę jaką król Achab wyrządził Nabotowi (por. 1 Krl 21,19). Były to jednak przypadki pojedyncze i dotyczyły zawsze konkretnych nadużyć popełnionych przez pojedynczych ludzi i krzywdzących jednostki. U Amosa po raz pierwszy na kartach Starego Testamentu (biorąc pod uwagę chronologię, a nie układ kanoniczny) można spotkać się z krytyką społecznych zachowań, w których są zaangażowane całe grupy społeczne. Opisy tych zachowań pojawiają się w trakcie prorockich wyroczni, mów grożą­cych sądem nad całym Izraelem. Na podstawie tych wypowiedzi jawi się obraz Izraela jako społeczności rozdartej, podzielonej na tych, którzy uciskają i tych, którzy doznają wszelakich krzywd. Amos nie zajmuje się nigdzie pojedynczymi występkami ani indywidualnymi oso­bami (wyjąwszy spór z Amazjaszem). W tej prezentacji społeczności Izraela Amos przejawia jakiś niezwykły radykalizm. Z powodu owej krzywdy, wyrządzonej jednej grupie społecznej,

cały Izrael został podcięty w swej egzystencji i skazany na zagładę. O jaką grupę uciskaną chodzi Amosowi?

Określenie owej grupy uciskanej wymaga pewnej analizy zarówno użytych terminów jak i sytuacji, do których Prorok czyni aluzje w swoich wyroczniach. Jest dziewięć proroctw tego rodzaju: 2,6-13; 3,9-11; 4,1-3; 5,2n; 5,21-27; 6,12-14; 8,4-6; 9,7.

Dla przykładu:

2 6 „Tak mówi JHWH: Z powodu trzech występków Izraela i z powodu czterech

nie odwrócę tego wyroku,

że sprzedają za srebro sprawiedliwego,

a uciśnionego (ebjori) za parę sandałów;

7 wdeptują w proch ziemi głowy biedaków {dat)
i ubogiego {anaw) spychają z drogi;

ojciec i syn chodzą do tej samej dziewczyny, aby znieważać święte imię moje".

8 4 „Słuchajcie tego wy, którzy dręczycie uciśnionego {ebjori)
i wyniszczacie ubogich ziemi {anwe areć),

5 którzy mówicie: «Kiedy minie nów księżyca,
a będziemy handlowali zbożem?

kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerze? A będziemy zmniejszać efę, powiększać syki i wagę podstępnie fałszować.

6 Będziemy kupować za srebro biedaków {dat),
a uciśnionego {ebjori) za parę sandałów".

Z tych i innych wypowiedzi Amosa okazuje się, że „uciśnieni" Samarii to nie są żebracy, to nie jakaś klasa bez własności. Oni bowiem zostają niesprawiedliwie pozbawieni dóbr materialnych, od nich są pozyskiwane pieniądze. Anaw jest w stanie kupować zboże (8,4n), od dal są ściągane daniny w zbożu (5,11); od tych, którzy są dal i ebjon, można przynieść wina (4,1; por. 2,8), a więc wszyscy posiadają jakieś środki materialne, są drobnymi właścicielami ziemskimi czy tez hodowcami winorośli. Ebjon, którego uciska się „w bramie" (5,13), jest osobą zdolną do działań prawnych, bo tylko tacy Izraelici byli dopuszczani do zebrania w bramie, a więc pełnoprawni obywatele. Amos mówi tutaj o całkiem określonej grupie drobnych posiadaczy ziemskich, nie wspomina on nigdy w tym gronie uciśnionych grup nie posiadających ziemi, jak przybysze i osiedleńcy czy tradycyjnych ubogich, jak wdowy i sieroty.

Na czym polegała ich krzywda? Amos mówi obrazowo, że są oni „deptani" (4,1; por. 2,7; 8,4), „wyniszczani" (8,4), „rzucani w proch" (2,7; 5,12). Chodzi tu o to, że zostają oni wyzuci ze swoich podstawowych praw w społeczności Izraela. Amos mówi, że ten ucisk ubogich dokonuje się „w bramie" (5,1 In), a więc przez niesprawiedliwe wyroki, ferowane przez przekupnych sędziów. Ale wydaje się, że Prorok ma tu jeszcze na myśli jakąś szerszą praktykę. Otóż różne świadczenia na rzecz państwa były wyznaczane globalnie na poszcze­gólne gminy, a zgromadzenie „w bramie" miało za zadanie rozłożyć te ciężary na poszcze­gólnych obywateli. Zamożni posiadacze, którzy mieli decydujący głos w radzie, przerzucali ciężar tych świadczeń na ubogich mieszkańców, którzy - by im podołać - muszą się zapoży­czać, a w konsekwencji muszą sprzedać ziemię, dom i nawet siebie zaprzedać w niewolę.

W imię czego Amos potępia te praktyki, w imię czego gani luksus bogatych i bierze w obronę ubóstwo uciśnionych? Warto zauważyć, że Amos nie powołuje się na przepisy Prawa czy też na Boskie przykazania. Dla większości napiętnowanych praktyk (poza fałszo­waniem wagi i miary) trudno wskazać jakieś konkretne przykazanie, które by ich zabraniało. Stary Testament nigdzie nie zabrania wylegiwania się na sofach czy picia wina i, generalnie rzecz biorąc, obca mu jest idea jakiegoś ascetyzmu. Bogactwo jest uważane za dobro, jest darem Boga, nagrodą za cnotę. Zaś ubóstwo jest, znowu generalnie rzecz biorąc, czymś złym i człowiek często sam sobie jest winien, a nieraz Bóg zsyła ubóstwo jako karę za grzechy.

Amos gromi więc wspomniane praktyki nie w imię jakiegoś ascetyzmu ani nie z powo­du osobistych sympatii do biednych. On widzi w tych praktykach zagrożenie dla egzystencji Izraela, ludu Bożego jako wspólnoty prawnej i kultowej. Kiedyś Bóg podarował Izraelowi Ziemię i ta została podzielona między pokolenia, aby była gwarancją wolności każdej izrael­skiej rodziny. Bóg ustanowił też pewne religijne zasady, jak „prawo" i „sprawiedliwość", aby zapewniały ową zdolność wspólnotowego i kultowego egzystowania. W tym kierunku pro­wadzi używane przez Amosa określenie uciśnionych terminem anawim. Według licznych Psalmów w określeniu tym odcień ubóstwa materialnego schodzi na dalszy plan, a wybija się religijna treść pobożności, całkowitego zdania się na Boga i poświęcenia się Jego służbie. Amos bierze ich w obronę i stwierdza, że oni są „sprawiedliwi", tzn. również sprawiedliwi jak pozostali Izraelici, a więc pełnoprawni członkowie społeczności Izraela i zgromadzenia kultowego. Bezlitosne upośledzenie przez bogatych tej warstwy, którą w Judzie będą nazy­wać am ha 'arec („lud ziemi"), jest przeniewierstwem względem tego ideału Izraela, jaki się wyłania z historii, a więc wybranego przez JHWH i prowadzonego przez Niego ludu wol­nych obywateli i niesie dla tego narodu śmiertelne zagrożenie.

5. Dewiacje kultowe Izraela

Wychodząc naprzeciw głęboko zakorzenionym upodobaniom ludu do naturalistycznego kultu Baala, Jeroboam I wyposażył główne sanktuaria (Dan, Betel) królestwa w złote podo­bizny cielców (por. 1 Krl 12,28nn). Krok ten otwierał drogę do synkretyzmu religijnego pod wpływem obyczajów i religii kananejskiej, do baalizacji kultu. Prorok Amos występuje prze­ciw niewiernościom wobec Boga, które przejawiają się w kulcie, widząc w nich niebezpie­czeństwo dla czystości religii i istnieniu narodu.

W Królestwie północnym powstały sanktuaria, zwłaszcza w Betel, w których prakty­kowano kult potępiany przez Amosa (3,13-14; 9,1-6). Bóg zniszczy te sanktuaria, a prorok Amos przepowiada sąd Boga nad nimi. W wizji ukazania się Boga przy ołtarzu (9,1-6) Amos zapowiada zagładę. Przy ołtarzu zwykle stawał kapłan, aby przez ofiary „rozjaśnić Oblicze Boga", sprowadzić Jego łaskawość i zapewnić Izraelowi bezpieczeństwo. Bóg jednak nie zjawia się dla zbawienia, lecz dla przerażającego sądu.

Prorok podkreśla, że przeniewierstwo Izraela koncentruje się specjalnie w sanktu­arium i dlatego sąd Boży skupi się również na nim, aby stąd rozszerzyć się na cały Izrael (Am 9,2-4). Istotnie, Amos uważał całe życie kultowe Izraela za jeden wielki grzech:

„Idźcie do Betel i grzeszcie,

do Gilgal - i pomnóżcie wasze grzechy!" (4,4).

Słowo „grzeszcie" jest bardzo mocne i wyraża ciężkie wykroczenie, rebelię, przenie­wierstwo. Amos nie mówi o przeniewierstwach popełnianych przy okazji pielgrzymki, lecz sama pielgrzymka zostaje napiętnowana jako przeniewierstwo. Na ten kult Izraela Bóg patrzy z obrzydzeniem:

„Nienawidzę, brzydzę się waszymi pielgrzymkami,

nie mam upodobania w waszych uroczystych zebraniach.

Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary,

nie znoszę tego,

i na ofiary wspólnotowe z waszych tucznych wołów

nie mogę patrzeć.

Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem twoich pieśni

i dźwięku twoich harf niechaj nie słyszę!" (5,21-23).

Amos naucza, że między tym, co się dzieje w sanktuariach a Bogiem Izraela, jest wielka przepaść. Bóg nie ma z tym nic wspólnego, co więcej, Bóg odrzuca to wszystko z najwyższym obrzydzeniem!

Dlaczego Amos potępia tak radykalnie cały kult Izraela? Czy może chciał powiedzieć Izraelitom, że miejscem prawdziwego kultu JHWH jest Jerozolima? Ale nie mówi tego wy­raźnie. Amos mało mówi pozytywnie, raczej piętnuje grzech, zło i przeniewierstwo.

Przemawiając do zgromadzonych w Betel pielgrzymów, Amos stwierdził z naci­skiem, że „szukać JHWH" i „szukać (tzn. pielgrzymować do) sanktuariów" to dwie całkowi­cie różne sprawy (5,4-6.14n). Pielgrzymki nie zbawią nikogo, jak też nie ocaleją same sank­tuaria. I na tym tle Prorok formułuje wymóg pozytywny:

5 M „Szukajcie DOBRA, a nie ZŁA, abyście żyli,

a JHWH, Bóg Zastępów, będzie z wami,

jak to mówicie.

15 Nienawidźcie ZŁA, a miłujcie DOBRO

i wymierzajcie w bramie sprawiedliwość,

a może ulituje się JHWH nad Resztą Józefa".

W tradycyjnej formule „szukajcie JHWH" Amos dokonał znamiennej zamiany: w miejsce „JHWH" postawił „dobro", a więc prorok w imieniu Boga nakazuje czynić dobro, a unikać zła. Jego wymaganie idzie jednak jeszcze dalej. On każe „kochać dobro", natomiast „zło mieć w nienawiści". Myśl ta wyrażona jest bardzo dobitnie przez zastosowanie figury chiastycznej z sekwencją terminów: dobro - zło: zło - dobro. Nie wystarczy więc tylko ze­wnętrznie pełnić dobro i fizycznie nie popełnić występku. Prorok domaga się stałej we­wnętrznej dyspozycji serca polegającej na ukochaniu dobra, domaga się serca nastawionego na pełnienie woli Boga. Że nie chodziku o teoretyczne sprawy, Amos mówi że praktykowa­niu sprawiedliwości „w bramie", czyli sprawiedliwe rozstrzyganie sporów w sądzie, a więc wystrzeganie się wszelkiej krzywdy bliźniego. Tak wiec „szukać JHWH" znaczy czynić do­bro swojemu bliźniemu.

Jest to jedno ze szczytowych stwierdzeń całego Objawienia. Nowy Testament tylko potwierdzi ten wymóg: „Kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo" (Rz 13,8).

6. Karząca i zbawiająca wszechmoc Boga

Pan kosmosu - Stworzyciel

W swoim przepowiadaniu Amos podkreśla majestat Boga, Jego wszechmoc i spra­wiedliwość. Częstym tytułem Amosa na określenie Boga jest JHWH Ceba'ot (5,14.27; 6,8.14), starożytny tytuł związany z Arką Przymierza, a wyrażający zarówno związek Boga z „zastępami (wojskami) Izraela", jak i przede wszystkim Jego majestat i uniwersalne panowa­nie, rozciągające się na całą ziemię i niebiosa z ich „wojskami" duchów i istot niebiańskich. Podobny wydźwięk ma tytuł Adonaj (Pan), który wyraża najwyższe panowanie Boga (3,13; 4,5 etc). Według poetyckich i obrazowych sformułowań doksologii, to JHWH uformował góry i stwarza wiatr (4,13), wzywa wody morskie i rozlewa je po ziemi (5,8; 9,6). Gdy JHWH dotyka ziemi, ona topnieje jak wosk z przerażenia (9,5). On powoduje trzęsienie zie­mi i suszę, deszcz i urodzaj (4,6-12). Bóg wywołuje jutrzenkę i ciemność (4,13). Tron swój zbudował na niebiosach (9,6). Bóg napełnia swoją obecnością cały wszechświat.

Pan dziejów

Ale Bóg proroka Amosa jest nie tylko Bogiem natury jak Baal. JHWH jest Bogiem, który kiedyś na początku „poznał", a wiec ogarnął swoją miłością i wybrał spośród wszyst­kich narodów Izraela (Am 3,2). Odtąd cała historia Narodu Wybranego była naznaczona obecnością Boga, jest jednym pasmem wzajemnych spotkań Boga i Izraela.

Amos jest w swoim przepowiadaniu szczególnie zakotwiczony w historii Izraela. Dla Amosa JHWH jest przede wszystkim Bogiem, który wybrał Izraela, uwolnił z Egiptu, prze­prowadził przez pustynię i obdarował Ziemią (Am 2,9n; 3,In). Ukoronowaniem tych dzieł

zbawczych Boga względem Izraela było posyłanie do niego proroków (Am 2,11). Był to dar specjalny, poprzez który Bóg był obecny w swoim narodzie, strzegł go i napominał. Głosze­nie historii staje się u Amosa lekcją upominającą i zachęcającą w zależności od okoliczności, w jakich znajduje się Izrael.

Bóg, który interweniował tyle razy w odległej przeszłości, jest aktywnie zaintereso­wany i obecny w teraźniejszości Izraela. On jest rzeczywiście Panem tego, co się dzieje „te­raz": sprowadza katastrofy i nieszczęścia, jak suszę, szarańczę, śnieg, głód, zarazą, spusto­szenie. A to wszystko ma przywołać Izraela do opamiętania: „To Ja sprowadziłem na was głód, szarańczę, zarazą, ale wy nie powróciliście do Mnie, wyrocznia JHWH" (4,6-12).

Ostateczny Sędzia i Zbawca

Całe przepowiadanie Amosa zdominowane jest przez jakieś przyszłe wydarzenie, któ­re zawisło nad Izraelem. Przez jego usta Bóg zapowiada swoje tajemnicze „przyjście": „Przejdę pośrodku ciebie, mówi JHWH" (5,17). Izrael kroczy na spotkanie z tym niezwy­kłym wydarzeniem, już postanowionym i bliskim, które nie ma paraleli i które położy kres wszystkiemu, co istnieje i funkcjonuje dotychczas: „Nadszedł koniec ludu mego, Izraela" (Am 8,2). Wydarzenie to zostało pokazane prorokowi w serii wizji. Podczas pierwszych dwóch wizji Amos, przerażony losem swojego narodu, modlił się do Boga: „Panie, JHWH, przebacz, proszę, jakże ostoi się Jakub? Przecież jest taki mały" (7,2.5). Ale w trzeciej wizji już nie ma modlitwy, już wyrok wydaje się nieodwołalny: „Już mu więcej nie przebaczę" (7,8). Od tego czasu Amos przygotowuje ustawicznie Izraela na spotkanie z Bogiem: „Przy­gotuj się, by się stawić przed Bogiem twoim, Izraelu!" (4,12), „bo przejdę pośród ciebie" (5,17).

Przejście to będzie straszliwe, podobne do przejścia walca młocarskiego po snopach zboża (2,13). Po tym przejściu tylko lament będzie się rozlegać i biadanie (5,16). Zawali się świątynia (9,1), zniszczone zostaną sanktuaria (3,14), w ruinę obrócą się domy (6,11). Pod ruinami zginą Izraelici (9,2-4). Widząc to wszystko oczyma „widzącego", Amos śpiewa nad Izraelem pieśń żałobną: „Upadła i nie może powstać dziewica Izraela leży na ziemi, nikt jej nie podźwignie" (5,2).

Amos jako pierwszy z proroków przedstawił ten sąd Boży jako „Dzień Pański" (jom JHWH). Określenie to stanie się zasadniczym elementem eschatologii Starego Testamentu. W mentalności ludowej Dzień JHWH przedstawiał się często jako cudowna manifestacja Boga dla wywyższenia Izraela i dla pognębienia jego (Izraela) nieprzyjaciół. Dzień ten przed­stawiał ostateczny tryumf Izraela. Amos ukazuje to całkiem inaczej: Dzień JHWH będzie czasem sądu kary dla Izraela i narodów pogańskich (1,3-2,3). Amos jest pierwszym proro­kiem, który "przeciwstawił się spokojnemu i optymistycznemu oczekiwaniu Dnia JHWH i czyni z tego Dnia przestrogę, mówiąc, że „będzie to dzień ciemności a nie światła" (por. 5,18-20). Tym nauczaniem Amos przygotował grunt dla właściwej eschatologii Starego Te­stamentu.

Ale w obrazie ogromnej zagłady błyska iskra nadziei. Z ogólnej katastrofy coś ocale­je: Jak pasterz wyrywa z paszczy lwa dwie nóżki i koniec ucha owieczki, tak nieliczni będą uratowani synowie Izraela" (3,12). „Miasto, które wysyłało tysiąc żołnierzy, zachowa stu; które wysyłało stu, ocali dziesięciu dla domu Izraela" (5,3). Po ukazaniu straszliwej zagłady Izraela (9,1-4) Bóg mówi: „zginą wszyscy grzesznicy mego ludu" (9,10) i dodaje znamienne przyrzeczenie: „Nie zgładzę jednak zupełnie domu Jakuba; przesieję dom Izraela, jak się przesiewa przetakiem" (9,8). Czyli ocaleje jakaś cząstka narodu: „Może ulituje się JHWH [...] nad Resztą pokolenia Józefa" (5,15). I tu pojawia się drugie bardzo ważne pojęcie, które od Amosa przejdzie na stałe do słownictwa i nauki późniejszych proroków - RESZTA IZRAELA. Od Amosa poczynając, prorocy wybiegają swym wzrokiem poza dzień sądu Bo­żego nad światem i dostrzegają początek czegoś nowego. Wtedy nastanie era definitywnego

zbawienia, choć jego dobrodziejstwami będą się cieszyć tylko nieliczni. Resztą są ci, którzy przeżyją, otrzymają zbawienie i staną się zarodkiem nowego królestwa. Należą do nich ci, którzy szukają Boga, kochają dobro i pełnią sprawiedliwość, są ubodzy i uciśnieni, prawdzi­wie pobożni.

Na tym tle staje się zrozumiały ostatni fragment Księgi Amosa 9,11-15, gdzie przed­stawił nadzieję przeżycia owego sądu i nowej egzystencji przed Bogiem.

Jako ostatnie słowo Amos kieruje do Izraela obietnicę, że w „owym Dniu" Pan na­prawi i podniesie „szałas Dawida", który dziś znajduje się w katastroficznym stanie. Wtedy panowanie „domu Dawida" rozciągnie się na wszystkie narody, a więc przede wszystkim na całego, zjednoczonego Izraela. Lud Boży powróci z niewoli, odbuduje miasta, zasadzi winni­ce i ogrody, zapuści tym razem na stałe korzenie w ziemi danej przez Boga, w Ziemi Obieca­nej, w ziemi zbawienia. Wtedy nastanie era rajskiej szczęśliwości.

ABDIASZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Abdiasz" (hebr. 'Obadjah) oznacza „sługa JHWH". O działalności Ab-diasza można mówić jedynie w oparciu o treść księgi, a więc, że wystąpił z proroctwem przeciw Edomowi w Jerozolimie i był w jakiś sposób związany z kultem świątynnym. W od­niesieniu do czasu jego działania istnieje rozpiętość od IX w. (sytuacja króla Jorama, gdy Edomici uniezależnili się od Judy) aż po IV w. Najwięcej racji przemawia za kontekstem zdobycia Jerozolimy przez Nabuchodonozoa (586), gdy Edomici wykorzystali sytuację Judy i przyłączyli się do jej wrogów (2 Krl 24,2). Gdy Juda i Jerozolima zostały zniszczone Edom najprawdopodobniej zajął południowe tereny Królestwa Judy. Ponieważ Abdiasz mówi o tym barwnie i z pasją można przypuszczać, że był naocznym świadkiem tych wydarzeń. Wydaje się, że redakcję Księgi ukończono w połowie VI w. przed Chr. W kanonie hebrajskim księga Abdiasza, najkrótsza w ST (tylko 21 wierszy), jest umiejscowiona na czwartym miejscu, po Amosie, być może dlatego, że opis klęski Edomu rozumiano jako wypełnienie gróźb Amosa (1,1 In). W LXX księga znajduje się na piątym miejscu.

2. Treść księgi

Treścią Księgi Abdiasza jest sąd Boży nad Edomem: „Proroctwo Abdiasza o Edomie" (w. 1). Kraina Edomu rozciąga się na południe od potoku Zared aż do zatoki Akaba-Ejlat. Nazwa „Edom" wywodzi się od ciemnoczerwonego koloru piaskowca, z którego zbudowane są góry na wschód od Morza Martwego. Izraelici uważali Edomitów za naród pokrewny wy­wodzący się od Ezawa (Rdz 25,30; 36,8-19). Ten semicki naród przybył tu z pustyni syryj-sko-arabskiej i osiedlił się tu w XIII w. Potem utworzyli królestwo z centrum w górach Seir, ze stolicą w mieście Petra.

Treść proroctwa Abdiasza jest jasna. Prorok otrzymał od Boga objawienie i ujrzał posłańca Bożego, który ma zgromadzić narody do walki przeciw Edomowi (w. 1). W wy­roczni (ww. 2-14) JHWH grozi Edomowi całkowitą ruiną (ww. 2-9) za wszystkie gwałty, ja­kich się dopuścił Edom względem bratniego narodu Izraela (ww. 10-14). W opisie win Edo­mu bardzo widoczna jest emfaza. Wiersze 15-21 ukazują szybkie nadejście „Dnia JHWH", kiedy to spełnią się złowieszcze zapowiedzi i do Edomu zostanie zastosowane prawo odwetu (w. 15). Edom zostanie zdradzony przez narody, z którymi wcześniej jako ze sprzymierzeń­cami wojował przeciw Judzie i grabił Jerozolimę. Równocześnie z ukaraniem wszystkich nie­przyjaciół nastąpi zbawienie narodu Izraela, który wejdzie w posiadanie ziem i bogactw Edomu. Przepowiednia rozszerza się na wszystkie wrogie narody, a Edom staje się ich sym­bolem. Sąd nad narodami przybiera charakter eschatologiczny i apokaliptyczny. Dokona się ten sąd za pośrednictwem Izraela, na nowo zjednoczonego i zgromadzonego wokół świętej góry Syjon. Tak oto nastanie Królestwo JHWH (w. 21). Tu znajduje się klucz do zrozumienia całego proroctwa. Poprzez sąd nad wrogimi narodami dokona się zbawienie Izraela i JHWH ustanowi swe Królestwo nad wszystkimi narodami.

3. Tryumf Bożej sprawiedliwości

Wyrocznie Abdiasza miały za cel umocnić i podtrzymać Izraela, który, chociaż już upokorzony i oczyszczony klęską Jerozolimy w 586 przed Chr. i doświadczeniem wypędze­nia z ojczyzny, wciąż nie widział owoców swego nawrócenia. Prorok ogłasza swemu naro­dowi, że Edom zostanie wkrótce tak potraktowany, jak sobie zasłużył przez swoje występki (w. 15b). Juda wejdzie w posiadanie jego terytoriów (w. 17), rozszerzy swe granice jak za

dobrych czasów Dawida i Salomona (ww. 19-20), na Syjonie zaś zostanie zainaugurowane Królestwo JHWH (w. 21).

U Abdiasza pojawiają się tradycyjne tematy i motywy literatury prorockiej, jak zasa­da odpłaty (w. 15), koncepcja „Reszty" (w. 14.17), „Dnia JHWH" zarówno w jego wy­miarze karzącym (w. 13) jak i zbawiającym (w. 15b), wreszcie Królestwo Boże ze stolicą na Syjonie (w. 21). Przede wszystkim jednak wyrocznie Abdiasza są pokrewne z „proroctwami przeciw narodom (pogańskim)" i trzeba je czytać i interpretować w łączności z Iz 13-23; Jr 46-51; Ez 25-32, z tą tylko małą różnicą, że Abdiasza interesuje prawie wyłącznie Edom, chociaż staje się on reprezentantem i symbolem wszystkich wrogich Izraelowi narodów. Dla­tego trzeba zachować pewną ostrożność w ocenie religijnej wartości przesłania Abdiasza. Podobnie jak inne proroctwa przeciw narodom, wypowiedzi Abdiasza nacechowane są pew­nym nacjonalizmem i żądzą odwetu. Trzeba jednak pamiętać, że jest to krzyk bólu i oburze­nia wobec zdrady bratniego narodu.

Ale jeszcze bardziej jest to wołanie o sprawiedliwość Bożą, jest to wyznanie Bożej wszechmocy i uznanie Bożych rządów, obejmujących zarówno Izraela jak i wszystkie naro­dy. Izrael doznał już karzącej ręki Boga z powodu wszystkich swoich niewierności. Ale i po­ganie są związani jakimiś podstawowymi prawami moralnymi. Skoro oni te prawa podeptali, to teraz muszą się ugiąć pod karzącą ręką JHWH. Jednak i w odniesieniu do pogan, których tutaj Edom jest ucieleśnieniem, wcale nie wyniszczający sąd jest ostatnim słowem Boga. Ostatecznie bowiem i dla nich otworzą się granice Królestwa Bożego, granice otwarte na przyjęcie wszystkich narodów. To Królestwo JHWH pojawia się w pierwszym wierszu Księ­gi Abdiasza w tytule „Pan JHWH" i zamyka Księgę, tryumfalnym okrzykiem: „I władza kró­lewska (hamm luka) będzie należeć do JHWH!" (w.21). I to Królestwo, które stanowić bę­dzie finał całej ludzkiej historii, jest ostatecznym przesłaniem proroctwa Abdiasza.

4. Znaczenie orędzia proroka Abdiasza

Księga Abdiasza jest cenną lekturą również dla chrześcijan. Jej ponadczasowa wartość polega na tym, że Bóg jedyny, uniwersalny, święty i sprawiedliwy jest zawsze Tym, który łamie pychę, a wywyższa pokorę (Abd 3n; Łk 2,52; 14,11); On zawstydza czysto ludzką mądrość (Abd 8; Rz 1,22; 1 Kor 1,17-2,1.6); On tryumfuje niepodważalnie nad złem, którego Edom był zaledwie ulotnym wcieleniem, a tryumf ten należy ostatecznie odnosić do osoby Chrystusa. Dla odniesienia zwycięstwa, Chrystus jako niewinny, musiał przyjąć cier­pienie i śmierć, musiał przyjąć do wypicia w Jerozolimie kielich goryczy, który jest przezna­czony dla grzeszników (Abd 16; J 18,11); za taką cenę Jezus uczynił z Syjonu miejsce święte (Abd 17), zgromadził w jedno rozproszone dzieci Boże (J 11,52), zainaugurował sąd nad wszelkim ciałem (J 5,26-29; Mt 25,31-46) i zdobył na zawsze królestwo: „Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca, i będzie królować na wieki wieków" (Abd 21; Ap 11,15).

JONASZ

1. Osoba proroka i rodzaj literacki Księgi Jonasza

Imię proroka „Jonasz" (hebr. Jónah) oznacza „gołąb". W 2 Krl 14,25 jest mowa o tym, że za panowania Jeroboama II (783-743) w Królestwie Izraela działał Jonasz syn Amit-taja z Gat ha-Chefer, zapowiadając lepszą przyszłość dla Izraela. Za taką identyfikacją opo­wiada się tradycja żydowska i chrześcijańska. Jednak wielu uczonych zakwestionowało hi-storyczność pisma Jonasza uważając, że jest to utwór literacki, historyczna fikcją, której ce­lem jest pouczenie o miłosierdziu Boga względem pogan.

Istnieje wiele propozycji w odniesieniu do określenia rodzaju literackiego Księgi Jo­nasza. Niektórzy uważają, że jest to biografia prorocka, inni że chodzi raczej o utwór dy­daktyczny lub nowelę. Najwięcej zwolenników opowiada się za traktowaniem Księgi jako midraszu prorockiego. Autor wziął za punkt wyjścia informację z 2 Krl 14,25 o proroku Jonaszu i stworzył pouczające opowiadanie o pozorach historycznych, wykorzystując przy tym deuteronomistyczną teologię nawrócenia, Jeremiaszowi naukę o miłosierdziu (18,7-8), Joelową naukę o poście (2,13n), posługując się przy tym elementami ludowymi i mityczny­mi. Jeśli przyjąć taką hipotezę, być może Księga powstała w czasach Ezdrasza i Nehemiasza, po powrocie z niewoli babilońskiej.

W Księdze pojawiają się pewne skojarzenia. Jonasz oznacza gołębia, symbol pokoju, ale i naiwności. Gołąb był symbolem bogini Asztarte, której świątynia znajdowała się w Ni-niwie. Emblematem Niniwy była ryba na tle miasta. Dla Hebrajczyków ryba, zwłaszcza duża, to symbol wrogości, chaosu, nicości. Połknięcie „gołębia" przez „wielką rybę" dobrze ilu­struje starcie Jonasza z Niniwą. Księga Jonasza jest bardzo doniosła pod względem doktry­nalnym. Cała historia jest teocentryczna. Podkreśla się w niej temat miłosierdzia Bożego wo­bec pogan i Jego ojcowskiej dobroci.

2. Treść księgi

Księga Jonasza nie zawiera wyroczni i wizji jak inne księgi prorockie, ale jest opo­wiadaniem o Jonaszu. Na historię Jonasza składają się opisy czterech epizodów, które miesz­czą się w czterech kolejnych rozdziałach pisma:

Jon 1: Jonasz otrzymuje od Boga rozkaz udania się do Niniwy i głoszenia tam poku­ty. Jonasz jednak nie chce spełnić tego zadania i, aby uciec sprzed obecności Boga, udaje się do Jafy, tam wstępuje na okręt płynący ku zachodowi, do Tarszisz. Gdy wkrótce rozszalał się sztorm, marynarze widzą w tym objaw gniewu Bożego, spowodowanego czyimiś grzechami. Los wskazuje Jonasza jako winowajcę. Marynarze wrzucają Jonasza do morza i burza na­tychmiast ustaje.

Jon 2: Wrzucony do morza Jonasz nie zostaje pochłonięty przez odmęty morskie, lecz z woli Bożej zostaje połknięty przez ogromną rybę, w której brzuchu spędza trzy dni i trzy noce. Potem zostaje wyrzucony na brzeg cały i zdrowy. Podczas pobytu we wnętrznościach ryby Jonasz wyśpiewuje hymn dziękczynny za ocalenie.

Jon 3: Bóg ponawia swój rozkaz i tym razem Jonasz go wykonuje, głosząc Niniwie, że po czterdziestu dniach zostanie ona zburzona. Nawrócenie miasta jest kompletne i spekta­kularne. Sam król wydaje dekret, zobowiązujący wszystkich do surowego postu i szczerego nawrócenia. Bóg przyjmuje pokutę Niniwitów i miasto zostaje ocalone.

Jon 4: Jonasz gniewa się jednak na Boga za to, że przebaczył Niniwie. Bóg łaskawie i przekonująco poucza Proroka poprzez historię krzewu rycynusowego, który wyrósł i zmar­niał w ciągu jednego dnia, który sprawił Jonaszowi dużo radości i którego uschnięcie dopro­wadziło go niemal do rozpaczy. Jeżeli Jonasz tak przeżywa uschniecie marnego krzaka, jakże Bóg miał się nie ulitować nad wielkim miastem?

3. Teocentryzm Księgi Jonasza

Przesłanie religijne Księgi Jonasza koncentruje się na słowie Boga i Jego działaniu. Wydaje się, że teocentryzm jest najbardziej podstawowym rysem tego niewielkiego pisma. Cała tresść księgi rozpięta jest miedzy przemówieniami Boga i wyznaniami ludzi, włączonych na różny sposób w dramat Bożego słowa i działania. Owe słowa i wyznania są motorem rozwijającej się akcji całej księgi

Epizod 1:

Epizod 2:

Epizod 3:

Epizod 4:

- słowo Boga: „A czyż Ja nie powinienem zlitować się nad Niniwą, wielkim miastem,
gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi...?" (4,11).

To proste zestawienie słów i działania Boga oraz ludzkich wyznań jako odpowiedzi na Boże słowo i działanie pokazuje najpierw, że Księga Jonasza nie jest utworem humory­stycznym, że jej pierwszorzędnym celem nie jest ośmieszenie krnąbrnej postaci ciasno my­ślącego Żyda, że jej przesłania nie da się zmieścić w mitycznym motywie połknięcia przez morskiego potwora. Jej głównym problemem nie jest pytanie o to, czy Jonasz był w Niniwie.

Problem księgi jest głęboko teologiczny. Księga Jonasza chce nam coś powiedzieć o Bogu, o Jego nastawieniu do ludzi, o Bożym zamiarze i pragnieniu zbawienia pogan.

4. Bóg pragnie zbawić wszystkich ludzi

Kiedy okazało się, że powodem gwałtownej burzy na morzu jest obecność Jonasza na pokładzie, to jasnym też się stało, że jego wina tkwi właśnie w zamiarze jego podroży, a więc zamiarem ucieczki przed wypełnieniem woli Boga. Dlatego marynarze żądają od Proroka wyjaśnień: „Wyjaw nam, jakie jest twoje przeznaczenie i skąd przychodzisz? Jaki jest twój kraj? Z jakiego jesteś narodu?" (1,8). W ten sposób Jonasz został zmuszony do pierwszej wypowiedzi, która stała się wyznaniem jego wiary: „Jestem Hebrajczykiem i czczę (dosł. bo­ję się) JHWH, Boga niebios, który uczynił morze i ląd" (w. 9). Jonasz wiec wyznał tradycyj­ną wiarę Izraela w JHWH, Stwórcę niebios i ziemi (por. Rdz 1,1). „Morze" zostało dorzuco­ne do obiegowej formuły ze względu na aktualną sytuację Jonasza i marynarzy. Według tej formuły JHWH jest Panem całego świata.

Prawdę tę uznają również pogańscy marynarze, którzy poczęli „bardzo się bać JHWH" (to samo słowo hebrajskie jare', które określało postawę Jonasza), złożyli śluby i ofiary, wyznając: „Albowiem Ty jesteś JHWH, jak Ci się podoba, tak czynisz" (w. 14.16). W

świetle tych wyznań jest jasne, ze JHWH jest również Panem największej pogańskiej potęgi, Niniwy, do której Jonasz został posłany z Bożym upomnieniem (1,1).

Wyznając JHWH jako Stwórcę wszechświata, Izrael wierzył równię mocno w drugą prawdę, którą Jonasz dobrze znał i wyznał wobec JHWH w kulminacyjnym momencie swego dramatu: „...to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju... Bo wiem (hebr.ya-da'ti), że Ty jesteś Bogiem łagodnym i miłosiernym, cierpliwym i pełnym łaskawości, litują­cym się nad niedolą" (4,2). Wyznanie Jonasza jest przytoczeniem tradycyjnej formuły, za­wartej w Kodeksie Przymierza (Wj 34,6-7): „Przeszedł JHWH przed jego [Mojżesza] oczy­ma i wołał: JHWH, JHWH, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę, i wier­ność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewier­ność i grzech..." Formuła ta zadomowiła się w oficjalnym i prywatnym kulcie Izraela i służy­ła budzeniu nadziei zarówno w jednostkach jak i narodzie w czasach klęsk czy prześladowań.

Uświadomiwszy sobie starożytność owej formuły i jej głębokie zakorzenienie zarówno w oficjalnym kulcie jak i w osobistej pobożności Izraelitów, warto zatrzymać się nad jej sensem. Ty bardziej, że w obiegowym przekonaniu Nóg Starego Testamentu jest Bogiem prawa odwetu i świętej wojny, Bogiem zasady „oko za oko, ząb za ząb".

Przytoczona przez Jonasza formuła głosi, że JHWH jest 'El channun, a więc Bogiem łaskawie pochylającym się nad uciśnionym i potrzebującym pomocy człowiekiem, przycho­dzącym łaskawie z pomocą słabemu. Następny przymiot Boga to rachum. Słowa rachamim i rachum (pochodne od słowa rechem, tzn. „brzuch; łono; wnętrzności") zawierają macierzyń­ski wymiar miłości, charakteryzują tę miłość jako macierzyńską troskę, aby osłonie i zacho­wać życie. JHWH jest dalej, według omawianej formuły, 'erek 'appajim, tzn. „pogodnego oblicza", a więc powściągający swój gniew, odkładający karę zasłużoną przez grzeszników i cierpliwie czekający na ich nawrócenie. JHWH jest również rab chesed, a wiec „wielkiej do­broci", niczym nieograniczonej litości, miłosierdzia i czułości. Ostatni człon formuły określa Boga jako nicham 'al-hara 'ah, tzn. „litującego się nad nieszczęściem, niedolą". Jest tu wyra­żona myśl powstrzymania się Boga z karaniem, jakiś akt „samoopanowania się Boga", spo­wodowany współczuciem. W sformułowaniu Wj 34,6 i Ps 86,15 jest jeszcze piąty człon 'em-et, czyli „wierność, stałość" Boga w tym nastawieniu miłości względem ludzi.

Tak więc wiara w miłość przebaczającą była w Izraelu starożytna i powszechna. Ale w Księdze Jonasza występuje pewna nowość zasadnicza. Na innych miejscach ST beneficjantami Bożej miłości jest Lud Przymierza, Izrael, Jerozolima czy wierny Izraelita. W Księdze Jonasza ta miłość przebaczająca zostaje rozciągnięta na wszystkich ludzi i wszystkie stworzenia bez żadnych ograniczeń. Tutaj przebaczenia Bożego i zbawienia doznał nieposłuszny rozkazowi Bożemu prorok Jonasz: „Ale Ty wyprowadziłeś moje życie z przepaści, JHWH, mój Boże! [...] Zbawienie jest u JHWH" (2,7.10). Ale zbawienia dostąpili też pogańscy żeglarze (1,15). Do miłosierdzia Bożego odwołali się okrutni poganie, mieszkańcy Niniwy, czyniąc pokutę i mówiąc: „Kto wie, może się odwróci i ^ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu tak, że nie zginiemy?" (3,9). Bóg „zobaczył" postawę ich serca i ich czyny i „ulitował się nad niedolą, którą postanowił" i „nie uczynił" (tego, czym zagroził) - w. 10.

5. Poganie zadaniem i wyzwaniem dla Izraela

W historii Jonasza Bóg wychodzi ze swym zbawieniem naprzeciw poganom. Ale w tym wyjściu Boga do narodów jest miejsce i zadanie dla Izraela. I to jest drugi wielki temat teologiczny Księgi Jonasza. Jest pełne znaczenia, że zasypany przez pogańskich marynarzy pytaniami o swoją „tożsamość", Jonasz odpowiada: „Jestem Hebrajczykiem i czczę JHWH" (1,9). Wszystko wskazuje na to, że tradycja chciała ukazać poprzez Jonasza misję Izraela wobec pogan, a zwłaszcza napiętnować zamknięcie się w sobie Izraela i zaniechanie wszel-

kiego starania o zbawienie pogan. Zetknięcie dwóch światów, izraelskiego i pogańskiego, w historii Jonasza jest pełne wymowy.

Z Bożego rozkazu prorok Jonasz ma zanieść Boże orędzie upominające do pogańskiej Niniwy. Jonasz wiedząc, że Bóg gotów jest ulitować się nad grzesznym i idącym ku zagła­dzie miastem, buntuje się przeciw zleconej misji i wsiada na statek zdążający dokładnie w odwrotnym kierunku. Tu na statku następuje jego pierwsze spotkanie z poganami. Kiedy roz­szalała się burza na morzu, żeglarze poczęli żarliwie się modlić, „każdy do swego boga". By­li wiec ludźmi pobożnymi (jak Ateńczycy słuchający Pawła, Dz 17,22). Czynili też wszystko, aby zapobiec niebezpieczeństwu.

Tylko Jonasz nic nie robi. Gdy żeglarze dowiedzieli się przy pomocy losowania, że to grzech Jonasza sprowadził na nich tak wielkie nieszczęście, pytają go, co mają robić, aby się ocalić. Jonasz odpowiada wielkodusznie, że tu potrzeba jego ofiary jako zadośćuczynienia i każe się wrzucić do morza. Marynarze są jednak pełni dobrej woli: wyrzucają za burtę wszelki zbędny ładunek, aby ratować siebie i Jonasza, bo nie chcą gom skrzywdzić. Uznają władzę tego Boga, którego Jonasz wyznaje i którego przez nieposłuszeństwo obraził. Modlą się do Niego i proszą o ocalenie. Gdy to nie pomogło, zrozumieli, że JHWH domaga się ofia­ry Proroka. Ale jeszcze poprosili o nieoczytanie im tego uczynku, a następnie dali się ogarnąć świętej „bojaźni przed JHWH". W tym wszystkim Księga Jonasza ukazuje pogan jako ludzi dobrych.

Jonasz, wtrącony w czeluść śmierci i cudownie z niej ocalony, idzie do Niniwy i głosi jej Boże przesłanie. Mieszkańcy Niniwy „uwierzyli Bogu" i zaczęli pokutować. Odwrócili się od swego złego postępowania i żarliwie modlili się do Boga. Ogłoszone przez Jonasza przesłanie zrozumieli tak, jak chciał tego Bóg.

Warto zauważyć, że to, co dla mieszkańców Niniwy stanowiło światło nadziei („Kto wie, może..."), dla Jonasza było pewnikiem wiary: „Bo wiem, że Ty jesteś Bogiem miłosier­nym..." (4,2). Ale Jonasz nie cieszy się z miłosierdzia Bożego, skoro zostaje ono zaoferowa­ne poganom! Dobroć i miłosierdzie, za które Izrael przez wieki wychwalał swego Boga, teraz u Jonasza stają się oskarżeniem Boga. Bóg nie powinien być taki „ojcowski" dla znienawi­dzonych, uciskających małego Izraela pogan!

Małostkowe zachowanie Jonasza służy teraz uwypukleniu Bożej miłości. Ten sam Prorok, którego przepowiadanie spowodowało pokutę wielkiego miasta, teraz opuścił to mia­sto, aby obserwować, co się będzie dziać dalej. Miał więc nadzieję, że głoszenie pokuty po­zostanie bezskuteczne. Ale jego oczekiwanie okazało się daremne. Rozgniewał się więc śmiertelnie na Boga i chciał umrzeć.

Jonasz choć głosił potrzebę pokuty, to tak naprawdę nie chciał ocalenia pogan. Teraz Bóg, jak wyrozumiały pedagog, poucza Jonasza o bezpodstawności jego gniewu. Bóg spra­wił najpierw, że nad głową zbolałego Jonasza wyrósł bujny krzew rycynusowy, dając mu ko­jący i przyjemny cień, czym Jonasz bardzo się ucieszył. Ale następnego dnia robaczek uszkodził krzew, a ten uschnął. Jonasz użalił się nad uschniętym krzewem i rozgniewał jesz­cze bardziej. Teraz Bóg przemawia do niego jeszcze raz tłumacząc mu, że skoro on się lito­wał nad marnym krzewem, to o ileż bardziej Bóg powinien mieć litość nad mnóstwem ludzi zamieszkujących Niniwę. Przecież oni są jak dzieci, nie umiejący właściwie rozróżnić mię­dzy dobrem i złem, gdyż Prawo nie zostało im objawione.

Zachowanie Jonasza w tej scenie jest małostkowe i trochę śmieszne. Odwaga autora Księgi Jonasza polega na tym, że ciasnota umysłu i serca Jonasza są pokazane na tle gorliwo­ści pokutujących mieszkańców Niniwy. Ale Jonasz nie jest ani karykaturą ani postacią anty­patyczną. On jest po prostu zwyczajnym człowiekiem, który nie umie się cieszyć z powodze­nia swych nieprzyjaciół. Jego poczucie sprawiedliwości dyktuje mu, że grzesznicy powinni być ukarani. On rozumuje jak ów mędrzec w Ps 73: „Bo oto zginą ci, którzy odstępują od Ciebie; Ty gubisz wszystkich, którzy łamią wiarę wobec Ciebie" (w. 27). Jonasz zachowuje

się tak, jak starszy syn z przypowieści ewangelicznej, który nie chciał wejść na ucztę i cie­szyć się z ocalenia syna marnotrawnego, lecz przeciwnie, rozgniewał się z powodu wielko­duszności ojca (por. Łk 15,28).

Jednak trzeba Jonaszowi przyznać, że choć z oporami, to przecież wypełnił wobec mieszkańców Niniwy misję zleconą przez Boga, że wobec pytających marynarzy odważnie wyznał swoją wiarę, i swoje uchybienie wobec zleconej misji, że dla uratowania żeglarzy ka­zał się wrzucić do morza i że, uratowany od śmierci dziękuje Bogu za ocalenie. Lecz Bóg wymaga od niego jeszcze czegoś więcej. Bóg chce, aby Jonasz cieszył się z nawrócenia po­gan. W ten oto sposób Księga Jonasza podejmuje wielki teologiczny problem STOSUNKU IZRAELA DO NARODÓW POGAŃSKICH.

Z faktu wybrania Izraela wynikała jego podwójna sytuacja w stosunku do pogan, a mianowicie separacji i przeciwstawienia z jednej strony oraz promieniowania i przyciągania z drugiej. Separacja jest konieczna dla zachowania czystości wiary Izraela. Stąd zakazy par­tycypacji w kulcie pogan, naśladowania ich obyczajów, a nawet wchodzenia z nimi w jakieś bliższe związki, jak małżeńskie. Wszystko to prowadziło naturalnie do oddalenia od pogan, do wyobcowania, a nieraz do otwartej wrogości i chęci eksterminacji. Wybraństwo przera­dzało się nieraz w poczucie wyższości, które rezerwowało prawdę i zbawienie tylko dla Izra­ela, a wszystkich pogan skazywało na potępienie.

Jednak ten duch partykularyzmu i separacji był przezwyciężany przez tendencje przy­ciągania i oddziaływania na świat pogański w celu zdobycia go dla prawdziwej religii. To ten nurt ukazywał całą głębię wybrania i misji Izraela. Izrael ma ukazać światu pogańskiemu prawdziwego Boga. Taka myśl pojawia się także Izajasza, Jeremiasza czy Deutero-Izajasza.

W historii Izraela okazywało się nieraz, że poganin czy poganka mogą stać się uczestnikami tego zbawienia, które zostało związane z Izraelem, np. Rachab, prostytutka z Jerycho, Rut Moabitka, Batszeba Hetytka, wdowa z Sarepty czy Naaman Syryjczyk. W cza­sach pod koniec Starego Przymierza liczni prozelici spośród pogan będą szukać zbawienia w religii Izraela. W tym wielkim nurcie uniwersalistycznym ma swoje miejsce i swój udział Księga Jonasza.

6. Znaczenie orędzia proroka Jonasza

Księga Jonasza w swojej nauce o miłosierdziu i ojcowskiej dobroci Boga sięga szczytów starotestamentowego objawienia i przygotowuje grunt pod przypowieści Jezusa o miłosiernym ojcu (Łk 15,1-32), dobrym Samarytaninie (Łk 10,30-35). Pełne dobroci postę­powanie Boga z zagniewanym na Boga Jonaszem w końcowej scenie księgi jest bardzo po­dobne do rozmowy gospodarza z przypowieści Jezusa z najemnikiem, pracującym w winni­cy: „Przyjacielu [...] czy nie wolno mi zrobić ze swoim, co mi się podoba? Dlaczego złym okiem patrzysz na to, ze jestem dobry?" (Mt 20,15).

Zapowiadając swoją śmierć i zmartwychwstanie, Jezus odwołał się do „znaku proroka Jonasza" (Mt 12,39-41). W ten sposób Jezus wskazał na prorocki i mesjański charakter histo­rii Jonasza. Ale równocześnie Księga Jonasza została pokazana jako proroctwo eschatolo­giczne, mówiące o naszym zmartwychwstaniu, sądzie i ostatecznym zbawieniu. To tylko nie­które powody, które powinny zachęcić chrześcijan do lektury i refleksji nad Księgą Jonasza, uważaną powszechnie za perełkę literatury biblijnej.

MICHEASZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Micheasz" (hebr. Mikah) oznacza „Kto jest jak [Bóg]?" i jest skróconą formą imienia Mika 'el, „Kto jest jak Bóg?" lub Mikajahu, „Kto jest jak JHWH?". Pochodził z Moreszet, miejscowości położonej na płaskowyżu Szefela, na pograniczu Judei i Filistei, ok. 35 km od Jerozolimy. Nie wiadomo kim był Micheasz, być może zajmował się uprawą i pasterstwem, podobnie jak Amos z Tekoa. Działał w Jerozolimie, za czasów królów Jotami (742-735), Achaza (735-71) i Ezechiasza (715-687), a więc w czasie upadku Królestwa Pół­nocnego i w latach poprzedzających najazd na Judę i Jerozolimę Sennacheryba w 701 przed Chr.

W Biblii Hebrajskiej Księga Micheasza znajduje się na szósty miejscu, natomiast w Septuagincie na trzecim.

2. Treść księgi

Księga Micheasza zawiera z pewnością treść jedynie części przepowiadania Proroka, które trwało ok. 40 lat. Jest ona skomponowana według ogólnego schematu prorockiego, a mianowicie groźba - obietnica:

Szczegółowa treść i kompozycja Księgi Micheasza, w której można wyodrębnić niniejsze jednostki, przedstawia się następująco: 1,1 Tytuł

1,2-7 wyrok Boży nad Samarią 1,8-16 lamentacja nad zniszczonym krajem 2,1 -5 skarga i wyrocznia przeciw chciwości bogatych 2,6-13 dyskusja Proroka z przeciwnikami 3,1-4 mowa karcąca przeciw możnym 3,5-8 mowa karcąca przeciw fałszywym prorokom 3,9-12 mowa karcąca przeciw książętom, sędziom i kapłanom

4,1 -5 obietnice uniwersalnego królestwa Boga na Syjonie

4,6-8 obietnica zgromadzenia wygnańców

4,9-10 metafora wygnania jako bolesnego narodzenia

4,11-14 zapowiedź rozgromienia narodów u bram Jerozolimy

5,1-5 obietnica królewskiego Mesjasza z Betlejem

5,6-8 tryumf Reszty Jakuba

5,9-14 zniszczenie narzędzi wojny 6,1-8 rozprawa JHWH z j ego własnym ludem 6,9-16 wyrocznia przeciw zachłanności możnych 7,1-7 lament nad upadkiem obyczaj ów

7,8-20 obietnica tryumfu Syjonu i powszechnego zbawienia

3. Niesprawiedliwość społeczna będzie ukarana

Micheasz streścił swoje posłannictwo jako głoszenie Jakubowi-Izraelowi jego występków i grzechów (Mi 3,8: ,ja zaś zaprawdę pełen jestem mocy Ducha Pańskiego, sprawiedliwości i męstwa, abym ogłaszał Jakubowi jego występki, grzech jego - Izraelowi."). Spośród tych grzechów Micheasz specjalnie piętnuje bałwochwalstwo (1,5-7; 5,11-13), ale

najczęściej demaskuje, i to z niezwykłą gwałtownością, rożne grzechy przeciw bliźnim, zwłaszcza zaś grzechy przywódców narodu przeciw słabszym i biednym, które godziły w porządek społeczny, podobnie jak Amos i Ozeasz. Chociaż prorok Micheasz zwraca się głównie przeciw mieszkańcom Jerozolimy, to w sposób nieprzejednany potępia on zło, nie wymieniając bliżej jego sprawców:

„Biada tym, którzy planują nieprawość

i obmyślają zło na swych łożach!

Gdy świta poranek, wykonują je,

bo jest ono w mocy ich rąk.

Gdy pożądają pól, zagarniają je,

gdy domów to je zabierają;

biorą w niewolę męża wraz z jego domem,

człowieka z jego dziedzictwem" (2,1-2).

Prorok potępia tych, którzy są „wrogami ludu", występują przeciw tym, którzy „miłu­ją pokój", którzy „kobiety z dziećmi wyrzucają z ich miłych domów" (2,8-9). Chciwi zysku gromadzą sobie skarby niesprawiedliwe, a więc fałszują wagę i miarę, uciekają się do kłam­stwa i oszustwa (6,10-12). To zło jest tak duże, że Prorokowi wydaje się, że nie ma już niko­go, kto by mu nie uległ:

„Wyginął z ziemi pobożny,

prawego nie ma między ludźmi.

Wszyscy bez wyjątku na krew czyhają,

jeden na drugiego sieć zastawia" (7,2).

Wśród takich ludzi i w takich warunkach człowiek nie może być bezpieczny nawet ze strony przyjaciela, małżonki czy też własnych dzieci:

„Bo syn znieważa ojca,

córka powstaje przeciw swej matce,

synowa przeciw swej teściowej;

nieprzyjaciółmi człowieka są jego domownicy" (7,6).

Jeśli ktoś się wyróżnia w tej społeczności, to jej przywódcy, tj. „jej stróżowie" (7,4), ale wyróżniają się w złym:

„Książęta jego sądzą za podarunki,

jego kapłani rozstrzygają za zapłatę,

a jego prorocy wieszczą za pieniądze" (3,11).

W swoim zapale Micheasz przyrównuje tych przywódców ludu do kanibali, którzy „z ludu mego [JHWH] zdzierają skórę, oddzielają ciało od pociętych i połamanych kości, gotują mięso w garnku i pożerają je" (3,1-4). Zgrozą napawa fakt, że czynią tak ci, których obo­wiązkiem ,jest znać sprawiedliwość". Tymczasem oni „znienawidzili dobro, a umiłowali zło" (3,1 -2)-

Jest to postępowanie zupełnie sprzeczne z Prawem Przymierza, jakie Bóg nadał swo­jemu ludowi. Karcąc swych rodaków za grzechy, Micheasz ogłaszał nadciągający sąd Boży. Ten sąd dosięgnie wszystkich winowajców stosownie do ich grzechów. I tak bogaczom, chciwym coraz większych zysków, zapowiada utratę wszelkiego mienia (2,1-5.8-10). Książę­tom, którzy są krwiożercami swego ludu, zapowiada bezlitosne potraktowanie ze strony JHWH (3,3-4). Prorokom, którzy nadużywali autorytetu prorockiego, grozi pozbawieniem ich wszelkiego charyzmatu (3,5-7). Dla tych, którzy nadużywają władzy danej im przez Bo­ga, ogłasza zniszczenia całego państwa i ośrodka ich władzy (3,9-12). Sąd Boży dosięgnie obydwóch państw, Izraela i Judy. Samaria zostanie zburzona i całe jej bogactwo zostanie spa­lone ogniem (1,6-7). Perspektywa Judy nie wydawała się wcale lepsza. Lamentacja nad mia­stami Szefeli (1,8-16) odzwierciedla prawdopodobnie bliskie niebezpieczeństwo, jakie zawi­sło nad krajem w obliczu jednej z wypraw asyryjskich do Palestyny. Micheasz wie, że miesz­kańcy Jerozolimy wierzą prawie zabobonie w osłaniającą obecność Bożą w Mieście Świętym i powtarzają zapewnienie: „Czyż JHWH nie jest pośród nas? Nie spadnie na nas nieszczę­ście" (3,11). I tę fałszywą wiarę, że JHWH musi ocalić swój lud, pomimo jego karygodnych

grzechów, Micheasz obala zdecydowanie mówiąc:

„Dlatego z powodu was Syjon będzie jak pole zaorany,

i Jeruzalem rumowiskiem się stanie,

a Góra Świątyni, wzgórzem zalesionym" (Mi 3,12).

4. Wymogi prawdziwej religii

Mimo tak śmiałych i ostrych gróźb Micheasz nie jest jednak pesymistą. Sąd Boży jest groźny, ale przecież jest sposób, by uniknąć sądu, aby się ostać w dniu sądu. Prorok z całą mocą wyraża nadzieję, jaką Izrael powinien złożyć w Bogu, swym Zbawicielu: „Ale ja wypatrywać będę, JHWH, wyczekiwać Boga, mego Zbawcy" (7,7).

Micheasz dał też niezwykle jasną odpowiedź na fundamentalne pytanie wiernego Izraelity: „Jak ktoś może znaleźć pokój przed Panem świata?" Odpowiedź taka została dana w ramach rozprawy Boga z Izraelem (6,1-8), co przybiera formę rozprawy sądowej (hebr. rib). Bóg jako oskarżyciel i sędzia wszczyna sprawę przeciw swemu ludowi za jego niewierności względem Przymierza.

Jak ojciec rodziny, który wychował dzieci i doczekał się w zamian tylko niewdzięcz­ności, Bóg „skarży się" na swój lud: „Ludu mój, cóżem ci uczynił?" (w. 3). Na świadków sporu zostaje wezwany cały świat. Bóg przypomina dzieła zbawcze: uwolnienie z niewoli egipskiej, cudowne prowadzenie Izraela przez pustynie, wejście do Ziemi Obiecanej, troskli­we kierowanie ludem przez Mojżesza, Aarona i Miriam.

Prorok daje odpowiedź na pytanie, na czy ma polegać prawdziwa wiara: „z czym sta­nę przed JHWH i pokłonię się Bogu wysokiemu?" (w. 6a). Najpierw odpowiedzią jest wyli­czenie różnych ofiar, a więc zwrócenie uwagi na kategorię materialną. Prorok Micheasz zwraca uwagę na właściwe usposobienie i wnętrze człowieka:

„Powiedziano ci, człowieku, co jest dobre

i czego żąda JHWH od ciebie,

jeśli nie pełnienia sprawiedliwości (miszpat)

i umiłowania życzliwości (we 'ahabat chesed)

oraz pokornego postępowania z Bogiem twoim" (Mi 6,8).

Wielkie ofiary, bez wewnętrznego życia wiary, na nic się nie zdadzą. Wewnętrzną dyspozycję serca definiuje Micheasz, streszczając nauczanie moralne współczesnych sobie proroków, a więc Amosa o sprawiedliwości, Ozeasza o wytrwałej miłości, Izajasza o wierze, ufności i posłuszeństwie.

Na pierwszym miejscu postawił prorok Micheasz pełnienie miszpat. Jest to pojęcie fundamentalne dla starotestamentowej teologii moralnej. Hebrajskie miszpat sumuje całość obowiązków* jakie spoczywały na ludziach na mocy Przymierza. Obejmuje ono moralne wymagania i religijne obowiązki, posłuszeństwo wobec przykazań etycznych, jak i właściwą postawę wobec Boga. Sprawiedliwość obejmuje nie tylko obowiązki względem Boga, ale również całość relacji z bliźnimi w ramach wspólnoty narodu czy rodziny, gdzie wszelkie prawa osoby są szanowane i zachowane.

Hebrajskie pojecie chesed zostało szeroko rozwinięte przez Ozeasza. Jako przymiot Boga chesed jest zasadniczo miłosierdziem. W wypowiedzi Micheasza jest ono przymiotem człowieka i oznacza jego miłość, życzliwość, miłosierdzie, łagodność i wierność temu nasta­wieniu wobec bliźnich, a dalej stałość w uczuciach dla Przymierza z Bogiem, które też było owocem Bożego chesed (miłosierdzia) względem Izraela.

Zdanie „pokornie postępować z Bogiem" nie pojawia się nigdzie w ST poza Michea-szem. Podobne zdanie „chodzić wszystkimi Jego drogami w Pwt 10,12 jest objaśnione przez zdanie paralelne: „bać się JHWH, twego Boga" i „służyć JHWH, twemu Bogu, z całego serca i całej duszy" (por. Mk 12,28-30). W Prz 11,2 „pokorne postępowanie" to uznanie swej wła­ściwej relacji wobec Boga, to uznanie zależności od Boga i postawa służby Bogu.

Tak więc Bóg nie potrzebuje tego, co człowiek posiada (ofiary), ale tego, kim czło­wiek jest. Takie wymagania Boga względem człowieka są istotą prawdziwej religii. Wypo­wiedź Micheasza jest w pełni aktualna również w Nowym Testamencie. Podobnie zdefinio­wał istotę prawdziwej religii Chrystus: „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali" (J 13,35).

5. Proroctwo mesjańskie - Mesjasz z Betlejem

Izajasz zapowiadał nadejście Mesjasza z rodu Dawida, Emmanuela, narodzonego z Dziewicy, Księcia Pokoju. Micheasz dodaje do tego objawienia jeden cenny szczegół, dotyczący miejsca narodzenia Mesjasza:

5 \,A ty, Betlejem Efrata,

małe jesteś wśród plemion judzkich!

Z ciebie Mi wyjdzie Ten,

który będzie panował w Izraelu,

a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności.

2 Przeto [JHWH] wyda ich aż do czasu,

kiedy porodzi mająca porodzić.

Wtedy Reszta braci jego powróci do synów Izraela.

31 powstanie i paść będzie mocą JHWH,

przez majestat Boga swego, JHWH.

Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi.

4* A Ten będzie Pokojem".

Zarówno tradycja żydowska jak i chrześcijańska interpretują wypowiedź Micheasza jako zapowiedź mesjańską w sensie dosłownym. Mówiąc o „rodzącej, która ma porodzić", Micheasz nawiązuje do proroctwa Izajasza (Iz 7,14). Mesjasz narodzi się w Betlejem, małym miasteczku, ojczyźnie Dawida i jego rodu (por. 1 Sm 16,1-12). W wypowiedziach o pocho­dzeniu Mesjasza „od początku, od dni wieczności" można widzieć albo aluzję do pochodze­nia ze starodawnej dynastii Dawida albo do preegzystencji Mesjasza.

Misja Mesjasza będzie polegać na założeniu uniwersalnego Królestwa, w skład które­go wejdzie nie tylko Izrael, uprzednio wyzwolony z niewoli i na nowo zjednoczony, ale wszystkie narody. Wsparty mocą JHWH, Mesjasz będzie rządził w sposób pokojowy. Gdy u Izajasza (9,5) mesjański władca nosi tytuł „Książę Pokoju", to u Micheasza jes^ nazwany po prostu „pokojem (hebr. szalom)", tzn. źródłem, dawcą, pełnią pokoju, tego mesjańskiego do­bra, które zawiera w sobie wszystkie dary zbawienia. Jego pokojowe królestwo będzie się rozciągać aż po krańce ziemi, czyli na cały świat.

Proroctwo to zostało zacytowane w NT (Mt 2,6) w odniesieniu do Chrystusa w pery-kopie o wizycie w Jerozolimie mędrców ze Wschodu.

6. Królestwo pokoju z Syjonu obejmie cały świat

Zapowiedzi mesjańskie w Księdze Micheasza (rozdz. 4-5) zaczynają się wspaniałą wizją wywyższenia Jerozolimy i powszechnej pielgrzymki narodów na Syjon (4,1-4). Wyrocznia wprowadzona formułą: „i stanie się na końcu czasów" ma charakter eschatologiczny:

4 ' „I stanie się na końcu czasów:

będzie ustanowiona Góra Domu JHWH,

utwierdzona na wierzchu gór,

i wystrzeli ponad pagórki.

1 popłyną do niej ludy.

2 Pójdą liczne narody i powiedzą:
«Chodźcie, wstąpmy na Górę JHWH,
do domu Boga Jakuba,

niech nas nauczy dróg swoich,

byśmy chodzili jego ścieżkami».

Bo z Syjonu wyjdzie nauka {torah)

i słowo JHWH z Jerozolimy.

3 Będzie on rozsadzał między licznymi ludami,

i wyda wyroki na narody potężne, odległe;

i przekują swe miecze na lemiesze,

a swoje włócznie na sierpy.

Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza,

nie będą się więcej zaprawiać do wojny".

Wyrocznia dotyczy czasów mesjańsko-eschatologicznych i jest skoncentrowana na Jerozolimie, określonej jeszcze za pomocą terminów „Syjon" i „Góra Domu JHWH". Wynie­sienie tej góry ponad wszystkie inne góry i pagórki należy rozumieć metaforycznie w sensie wyniesienia do godności jedynego centrum kultowego nie tylko dla narodu Izraela, lecz dla wszystkich narodów. Warto zauważyć, że słowo „będzie utwierdzona" (hebr. nakori), teraz odnoszące się do Syjonu, w proroctwie Natana określało stabilność tronu i domu Dawida (2 Sm 7,16.26), a w Ps 103,2 jest związane z tronem JHWH. Pojęcie „Góry Bożej", przewyż­szającej wszystkie góry, było obrazem dobrze znanym w tradycji jerozolimskiej (Ps 48,2n; por. Iz 14,13n), lecz tutaj zostało wykorzystane do ukazania powszechnej eschatologicznej pielgrzymki narodów do jedynego ośrodka kultu prawdziwego Boga. Liczne narody pogań­skie, tzn. wszystkie narody, udają się na Syjon, jako do jedynego centrum objawienia Boże­go. Słowo „Torah", tłumaczone najczęściej terminem „prawo", tu pojawia się w paralelizmie do „słowa JHWH" i określa całość Bożego pouczenia tak religijnego jak i moralnego. Syjon był od dawna uważany w Izraelu za nowy Synaj i miejsce objawienia się JHWH dla Izraela (por. Ps 50,2), ale teraz staje się takim ośrodkiem Bożej nauki dla całego świata.

Konsekwencją dobrowolnego przylgnięcia narodów do Boga będzie bezpośrednie królowanie Boga nad tymi ludami. Wszelkie ewentualne spory między narodami rozsądzi sprawiedliwie sam JHWH. Tak więc zniknie wszelki powód do wojny i nastanie powszechny pokój. Te same narody pozbędą się wszelkiej broni, przerabiając ją na pożyteczne narzędzia rolnicze, a ludzie przestaną się ćwiczyć w sztuce wojennej jako zupełnie nieprzydatnej (w. 3). Wizja kończy się idyllicznym obrazem zaczerpniętym z życia rolniczego. Zasiadanie pod własną winoroślą i własnym drzewem figowym oznacza spokojne i bezpieczne zażywanie wszelkich dóbr, a więc pełny pokój, szalom (por. 1 Krl 5,5; 2 Krl 18,31; Za 3,10).

Od najdawniejszych czasów, tj. od zbudowania Świątyni, Izrael wierzył, że JHWH, wielki Król na Syjonie (Ps 48,2), ustanowił tu dla rządzenia narodami swego pełnomocnika, swego Pomazańca (Ps 2,6). Pod berłem Pomazańca na Syjonie wszystkie narody tworzą obszar królewskiego władania JHWH (Ps 110,3.6). Wypowiedź Micheasza o narodzonym w Betlejem Krjólu Pokoju, który swe władanie rozciągnie aż po krańce ziemi (5,3), jest uzupełniona o motyw Jerozolimy jako stolicy tego uniwersalnego królestwa pokoju.

Ten tekst Księgi Micheasza ma ogromną wartość doktrynalną. Zawiera on syntezę wiary w powszechne zbawienie i tego oczekiwania przyszłego Królestwa Pokoju wokół od­nowionej Jerozolimy, które było obecne już w obietnicy danej Abrahamowi (Rdz 12,1-3), a uzupełnione zostało w obietnicy dla Domu Dawida (2 Sm 7; Iz 11) i rozwinięte w wizjach nowego Syjonu u proroków i w psalmach. Zapowiedź prorocka zakłada kompletną przemianę świata i utworzenie duchowego królestwa wszystkich narodów wokół miejsca zamieszkania Boga na ziemi.

Wychodząc od tego proroctwa, autorzy Nowego Testamentu spoglądają nie tylko ku odnowionej Jerozolimie czasów ostatecznych, ale także ku Jerozolimie niebiańskiej (por. Ga 4,25n; Hbr 12,22n; Ap 21,2.1 On). Teksty to uwypuklają też Dawidowe treści proroctwa w odniesieniu do Chrystusa: Jezus, syn Dawida, jawi się jako Król na Syjonie, zajmuje miejsce Świątyni historycznej i stoi w samym centrum Jerozolimy niebiańskiej (por. Mt 21,5; J 12,15; Hbr 12,24; Ap 14,1). I tylko zwracając się ku Niemu, każdy człowiek jest w stanie wejść do Miasta Świętego w niebiosach (por. Hbr 12,22).

NAHUM

1. Osoba proroka

Imię proroka „Nahum" (hebr. Nahum) oznacza „pocieszenie" lub jako skrócona wer­sja imienia Nahum-jah, „Oby JHWH pocieszył". Bardzo niewiele wiadomo o osobie i życiu proroka Nahuma. Tytuł księgi przekazuje jego imię i miejsce pochodzenia: „Wyrocznia o Niniwie. Księga widzenia Nahuma z Elkosz" (1,1). Miejsce pochodzenia, mianowicie El-kosz, jest trudne do zidentyfikowania. Jedna tradycja wiąże życie Proroka z Asyrią, z miej­scowością Al-Kusz, położoną 40 km na północ od Mosulu. Na korzyść tej opinii przemawia­ją nazwa miejscowości, utrzymujący się ruch pielgrzymkowy do grobu Nahuma w tym mie­ście i główny przedmiot przepowiadania Nahuma, czyli Niniwa. Według tej propozycji pro­rok Nahum byłby potomkiem Galilejczyków, deportowanych przez Tiglat-Pilesera III lub Izraelitów uprowadzonych po r. 722. Ale ogólnikowe wypowiedzi Nahuma o królu Asyrii i mgliste opisy miasta Niniwy przemawiają za tym, że Nahum nie mieszkał w Asyrii i nigdy nie widział Niniwy, podobnie zresztą jak nie widział Teb, o których mówi w 3,8-9.

Według innej tradycji, Nahum miał być mieszkańcem miejscowości El Kozeh w Gali­lei koło Tibnin, którą to wioskę wskazano Hieronimowi jako ojczyznę Proroka. Warto za­uważyć, że w grę wchodzi też miasto Kafarnaum nad jeziorem Genezaret, choćby przez swo­ją nazwę (hebr. lćpar nahum), która znaczy „wioska Nahuma".

Wydaje się jednak, że zainteresowanie Nahuma Judea i Jerozolimą wskazuje, że był on Judejczykiem, a może nawet mieszkańcem Jerozolimy.

2. Treść księgi

Tytuł pisma Nahuma zawiera dwa terminy techniczne, które określają je od strony li­terackiej: „wyrocznia (hebr. maśśa') o Niniwie, księga widzenia (chazon) Nahuma" (1,1). Termin „widzenie" podkreśla nadprzyrodzony charakter posłannictwa Proroka, zaś termin massa', używany już wcześniej przez Izajasza w mowach przeciw narodom pogańskim (Iz 13,1; 14,28), oznacza „ciężar; brzemię; wyrok; przepowiednię; wyrocznię". Tak więc według tytułu Księga Nahuma przekazuje wyrocznię przeciw Niniwie.

Od strony formy literackiej oraz zawartości treściowej księga Nahuma dzieli się na dwie części.

Część zasadnicza księgi to poemat o zburzeniu Niniwy (2,4-3,19), który pod wzglę­dem siły wyrazu i plastyczności opisu przypomina Pieśń Debory z Sdz 5. to zapowiedzi karzącej interwencji JHWH, spowodowanej grzechami Asyrii, jak też ironiczne pieśni żałob­ne nad zagładą Niniwy.

Styl Nahuma jest czysty, zwięzły i oryginalny. Nahum jest wprost niedościgły w kre­śleniu opisów wartkich i dramatycznych przy użyciu niewielu wyrazów. Prawie nie używa on rodzajnika, znaku biernika czy zaimka względnego. Oddziałuje wymownie na słuchacza przez zastosowanie asonansu i aliteracji (np. 1,10; 2,3.11), pytania retoryczne i wykrzykniki, metafory i symbole. Z tego powodu Nahuma zalicza się do największych poetów Starego Te­stamentu.

3. JHWH Bogiem zazdrosnym o swoją cześć

Początkowy psalm zawiera obraz teofanii, objawienia się Boga w naturze, w świecie stworzonym:

1 „Wśród burzy i wichru Jego droga, a chmury - pyłem nóg Jego.

4 On gromi morze i On je wysusza

i wszystkie rzeki zamienia w pustynię.

Omdlewa Baszan i Karmel i więdnie kwiat Libanu.

5 Przed Nim drżą góry i rozpływają się pagórki;
ziemia się trzęsie przed Jego Obliczem,

i ląd i wszyscy jego mieszkańcy".

Fragment ten przypomina inne starożytne opisy teofanijne Starego Testamentu (Sdz 5; Ps 68; Ps 19). Wykorzystano tu kananejską scenerię objawienia się Baala w burzy (burza, wicher, chmury jako rydwan bóstwa). O kananejskim rodowodzie tych obrazów świadczy również tytuł Ba'al, tj. „Pan", jaki w w. 2a został odniesiony do JHWH. W poskromieniu morza i rzek przechował się staro-kananejski mityczny motyw poskromienia chaosu (np. Wj 15).

Dalszymi elementami świata (obok morza i rzek) są góry i pagórki. Wśród tych gór są wymienione po imieniu Baszan, Karmel i Liban, olśniewające Izraelitów swoim majestatem, starożytne siedziby bóstw kananejskich, niejednokrotnie same czczone jako bóstwa. Wszyst­kie te wspaniałe góry drżą w posadach i rozpływają się jak wosk wystawiony na promienie słońca. Wraz z górami drży cały kosmos (hebr. tebel) ze wszystkimi swymi mieszkańcami. A wszystko to dzieje się „przed Jego Obliczem". Podobnie w Ps 114 pod koniec poematu poja­wia się Oblicze JHWH, tzn. osobowa Obecność objawiającego się Boga, która nadaje sens całej scenie: to wobec Boga, swego Stwórcy i Pana, cała natura okazuje pełen szacunku lęk i uległość.

JHWH przychodzi na sąd, aby wywrzeć pomstę na swoich nieprzyjaciołach. Jego gniew i zapalczywość są potężne i pochłaniające jak ogień. Przed tym sądem nie ostoi się żaden z Jego przeciwników.

Motywem tego Bożego objawienia się w świecie jest Jego gniew. Temat gniewu Bożego pojawia się u proroków bardzo często, zwłaszcza począwszy od Jeremiasza (Jr 11,20; 51,11; Ez 25,14-17), u Izajasza (61,2; 63,4) i w NT (Jan Chrzciciel, Mt 3,7). Siła gniewu Bożego jest u Nahuma porównana z ogniem pioruna, który potrafi rozłupać najtwardszą skałę (w.6b).

U podstaw gniewu Bożego znajduje się gorliwość, czy bardziej dosłownie „zazdrość Boga: „Bogiem zazdrosnym jest JHWH" (w. 2a). Nahum przytoczył tu sławną formułę, jaka występuje w Dekalogu, w uzasadnieniu zakazu oddawania czci bożkom: „Bo Ja, JHWH, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym (hebr. 'El karma1)" - Wj 20,5; por. Wj 34,14; Pwt 4,24; 5,9; 6,15). Ta zazdrość, gorliwość JHWH jest nieraz utożsamiana z Jego świętością, tzn. Jego wyniosłością i odrębnością w stosunku do stworzenia. Zazdrość jest uzewnętrznieniem wewnętrznej świętości (por. Joz 24,19). Gorliwość JHWH jest afektem płynącym z najgłębszej osobowości. Bóg chce być dla Izraelitów Bogiem jedynym i z nikim nie chce dzielić należnej Mu czci. Zazdrość Boga jest więc zakorzeniona w samej naturze Boga jedy­nego, zasady wszelkiego stworzenia i normy poprawnego działania.

Ale ten sam JHWH jest równocześnie 'erek 'appajim, tzn. nieskory do gniewu, czyli cierpliwy (w. 3) i dobry (tob, w. 7), jest obrońcą tych, którzy się do Niego zwracają, którzy Mu ufają (w. 7).

4. JHWH ucieczką swego ludu

Między początkowym hymnem, sławiącym świętość i potęgę objawiającego się Boga, a dramatycznym obrazem upadku Niniwy, zamieścił Nahum radosną zapowiedź zbawczą dla swego ludu. Taki układ może wskazywać na specjalny zamiar kompozycyjny autora, gdy ma się na uwadze układ chiastyczny, służących uwypukleniu elementu centralnego. Tak więc w Księdze Nahuma główny akcent byłby położony na tę najkrótszą, ale centralną wypowiedź. Warto zaznaczyć i to, że Nahum odstąpił w tym względzie od powszechnego w kompozy­cjach prorockich schematu: groźby przeciw Izraelowi - groźby przeciw narodom - obietnice zbawienia.

Zapowiedź zbawcza jaką wypowiada prorok Nahum jest wprost zaadresowana do Ju-dy:

2 ' „Oto na górach stopy zwiastuna ogłaszającego pokój.
Święć, Judo, twe uroczystości, wypełniaj twe śluby,

bo nie przejdzie już więcej po tobie nikczemnik; całkowicie został zgładzony. [...]

3 Zaprawdę JHWH przywróci winnicę Jakuba jak winnicę Izraela;
bo ograbili je drapieżcy i latorośle ich zniszczyli".

Zwiastun ogłasza Judzie „pokój" (hebr. szalom). Ten pokój oznacza dla Judy najpierw brak zagrożenia ze strony „nikczemnika" (hebr. belija'al). Określenie „Belial" było już wcześniej użyte w 1,11: „Z ciebie wyszedł ten, który obmyślił zło przeciw JHWH, doradca Belial". Określenie to odnosi się albo do wszystkich królów asyryjskich, którzy gnębili Izra­ela, albo do Sennacheryba, który spustoszył Judę w r. 701, albo do zmarłego w r. 625 króla Assurbanipala. W innych tekstach ST termin „Belial" oznacza jakiś byt bez wartości moral­nej, nikczemnika, bezbożnika, szatana. W Nowym Testamencie słowo to staje się określe­niem szatana. Otóż ten Belial został unieszkodliwiony. Juda więc może obchodzić uroczyste święta, jak za dawnych lat Dawida czy Salomona. Izraelici mogą teraz bez przeszkód wypeł­nić swoje śluby, które poczynili w czasach ucisku, a do których wykonania nie starczyło środków czy też zabrakło ducha. Oto teraz Pan przywróci do dawnej świetności swoją winni­cę, naród Izraela na nowo zjednoczony i otoczy ją także troską jak za dawnych lat (por. Iz 5,1-7). Ten stan będzie trwały, bo gnębiciel już nigdy nie powróci. I to jest ten „pokój", jaki prorok Nahum każe ogłosić swojemu ludowi. Tutaj słowo szalom (pokój) ma swoje najgłęb­sze mesjańskie znaczenie: to wolność od wojny i wszelkiego zagrożenia, to harmonia bycia z Bogiem i bliźnimi, to bezpieczne mieszkanie na urodzajnej ziemi, to wszystko, przez co Bóg jest z nami, to pełnia szczęścia, czyli zbawienie. Dawcą tego pokoju jest Bóg i On jest jego treścią. Tutaj termin „pokój" jest synonimem „zbawienia".

5. JHWH sędzią pełnej pychy Niniwy

Według hymnu początkowego Bóg przybywa na świat, aby zbawiać i karać. Bóg z mocą skruszy wszystko, co się opiera Jego władaniu: „Wyniszczy do szczętu tych, co po­wstają przeciw Niemu, nieprzyjaciół swoich ciemnością ścigać będzie" (1,8). W następują­cym poemacie owi nieprzyjaciele JHWH są ucieleśnieni w stolicy imperium asyryjskiego, Niniwie. Ta Niniwa staje się przedmiotem gwałtownego ataku połączonych sił Babiloń-czyków, Medów i Scytów. Cały wysiłek wojskowy ogromnej metropolii na nic się nie zda, bo jej upadek został postanowiony w niebie: „Oto Ja jestem przeciw tobie - wyrocznia JHWH Zastępów". Dwukrotnie rozlega się w poemacie to stwierdzenie, które jest równo­znaczne z wyrokiem (2,14; 3,5). Dlatego wielki będzie upadek dumnego miasta:

27 „Śluzy rzeczne się otworzyły,

a pałac jest przerażony.

81 władczyni obnażona - będzie uprowadzona,

gdy jej niewolnice wzdychając żałośnie

-jakby głosem gołębic - biją się w piersi.

91 stała się Niniwa jak zbiorowisko wód

- wody jej się rozpływają.

'Zatrzymajcie się, zatrzymajcie!'

Lecz nikt się nie odwraca.

10«Rozchwyćcie srebro, rozchwyćcie złoto!»,

bo nie ma końca ten zasób ...

nadmiar wszelkich kosztowności".

Niniwa, która jak lwica rozszarpywała swe ofiary i wypełniała zdobyczą swe nory, te­raz będzie złupiona, zabita mieczem i puszczona z dymem (2,13-14). Ta, która siała dotych­czas strach wśród narodów, sama stanie się pośmiewiskiem: „Ja odkryję twoje szaty aż do twej twarzy i ukażę narodom twoją nagość, a królestwom - twoją sromotę" (3,5). Wszyscy, do których dotrze wieść o losie Niniwy, będą się tylko cieszyć i klaskać w dłonie (3,19).

Ten wylew gniewu Bożego nie jest dziełem kaprysu, lecz sprawiedliwości Bożej. Tak Niniwa odpowie za wszelkie niegodziwości, jakie wyrządziła okolicznym narodom (3,19). Bóg położy kres jej grabieżom: „Biada miastu krwawemu! Całe kłamliwe i grabieży pełne, a nie ustaje rabunek" (3,1). Kara ta nie jest jedynie odpłatą za krzywdy wyrządzone Izraelowi. Bóg ujmuje się tu również za narodami pogańskimi. Krzywdy, które wyrządziła Niniwa, to nie tylko grabieże i morderstwa, ale także nadużycia natury religijnej, to narzucanie innym narodom własnej religii: „skutkiem mnóstwa nierządów prostytutki pełnej wdzięku, wład­czyni czarów, która uwodziła narody swymi nierządami, a plemiona swoimi czarami" (3,4); „Z ciebie wyszedł ten, który obmyślał zło przeciw JHWH, doradca Belial" (1,11).

Dotychczas w literaturze prorockiej obraz nierządnicy pojawiał się głównie w odnie­sieniu do Izraela, który będąc oblubienicą JHWH, cudzołożył z obcymi bóstwami (np. Oze-asz, Jeremiasz). Tutaj obraz ten zostaje odniesiony do Niniwy, która stała się uwodzicielką wielu narodów przez swe bogactwa, swoją siłę, przez swe kulty. Jest znamienne, że władcy asyryjscy w swej ekspansji i okrucieństwie powoływali się ustawicznie na swoich bogów, zwłaszcza Assura i wojowniczą Isztar. Gdy król Egiptu Taharka (biblijny Tirhaka) odzyskał Memfis, to Assurbanipal natychmiast zareagował: „Król zapomniał o potędze Assura, Isztar i innych wielkich bogów", i wyruszył na wojnę przeciw Egiptowi. Wysłannik Sennacheryba szydził z oblężonych w Jerozolimie Judejczyków i ich Boga: „Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu, gdzie bogowie Sefarwaim, Heny, Iwwy? Gdzie bogowie Samarii? Czy wybawili Samarię z mojej ręki? Którzy spośród wielkich bogów tych krajów wybawili swe kraje z mo­jej ręki? żeby miał JHWH wybawić z mojej ręki Jerozolimę?!" (2 Krl 18,34-35).

I ta właśnie potęga zostanie upokorzona. Warto zauważyć, że Niniwa zostanie zniszczona ręką narodów pogańskich. Jest to wspaniałe wyznanie uniwersalnego panowania JHWH. Trzeba było wielkiej odwagi, aby to ogłosić w maleńkim państewku Judy w czasie, gdy Asyria była największym mocarstwem.

Proroctwo Nahuma nie zawiera uniwersalizmu zbawczego, jak na przykład u Deute-ro-Izajasza. Należy jednak pamiętać, że Nahum jest dzieckiem swej epoki i jest wyrazicielem tej mentalności hebrajskiej, która - w odróżnieniu od myśli nowożytnej - nie rozróżniała mię­dzy rzeczywistością zła a tym, kto je popełniał. Bóg wyniszczy ludzi, którzy popełniają zło -choć jest On dobry i nieskory do gniewu (1,3.7). To jest najbardziej namacalny dowód, że Bóg panuje nad wszystkim i nienawidzi zła. Przepowiadanie Nahuma znajduje dopełnienie w Księdze Jonasza, gdzie mówi się, że i dla Niniwy jest szansa, jeśli się poprawi.

Nahum wypowiedział ważną prawdę wiary Izraela, mianowicie że Bóg nie będzie się bezczynnie przyglądać złu, które złoczyńcy, tj. „synowie Beliala", wyrządzają ludziom, stworzonym i kochanym przez Boga. Jest to prawda zawsze aktualna i pocieszająca, także w obecnych czasach, gdy również różnego rodzaju „światowe potęgi" usiłują opanować i omamić swoimi czarami różne i liczne narody. Ale i dziś nie straciło nic ze swojej aktualności przekonanie, że Bóg jest zazdrosny o człowieka, który jest Mu wierny.

HABAKUK

1. Osoba proroka

Trudno jednoznacznie stwierdzić, co właściwie oznacza imię proroka „Habakuk" (hebr. habaąąuą). Są dwie hipotezy wyjaśniające znaczenie hebrajskiego imienia proroka. Imię Habakuk może pochodzić od słowa chabak, „trzymać (w ramionach); obejmować". Niektórzy uczeni objaśniają imię w sposób hagadyczny, widząc w Habakuku syna Szunemitki, którego przyrzekł jej prorok Elizeusz słowami: „O tej porze za rok będziesz pieściła ('atte chobekef) syna" (2 Krl 4,16). Imię to oznaczałoby więc „wypieszczony". Inni uczeni wyprowadzają to hebrajskie słowo od akadyjskiego hambakuku, które oznacza roślinę ogrodową, tj. kasję. Byłby to zatem kolejny przykład imienia zaczerpniętego ze świata ro­ślinnego, jak Tamar („palma"), Zuzanna („lilia").

Poza informacją o lewickim rodowodzie Habakuka w deuterokanonicznym Opowia­daniu o Belu i wężu (Dn 14), w Ha 3,1 pojawia się informacja muzyczno-kultowa: „Modlitwa Habakuka proroka na wzór lamentacji". Na tej podstawie niektórzy z uczonych sądzą, że Ha­bakuk był prorokiem związanym z kultem, który swą lamentację wygłosił w Świątyni jerozo­limskiej podczas postu czy ofiary porannej i w tymże sanktuarium oczekiwał na Bożą odpo­wiedź w formie teofanii. Widoczny w księdze schemat lamentacja - wyrocznia - dziękczy­nienie, pojawia się w psalmach. Ale ta analogia nie dowodzi, że Habakuk był prorokiem świątynnym. Natomiast charyzmat prorocki jest wyraźnie widoczny w księdze, w której dwukrotnie mówca został określony jako prorok.

Z treści proroctwa można wnioskować, że Habakuk rozwinął swoją działalność w Ju­dei pod koniec VII wieku, między 625 i 598 przed Chr., a wiec współcześnie z Jeremiaszem, Sofoniaszem i Nahumem. Dalsze uściślenia daty proroctwa zależą od interpretacji całej księ­gi, a zwłaszcza od identyfikacji „bezbożnika", przeciw któremu ma zwrócić się Boża kara. Ogólnie można przypuszczać, że prorok Habakuk wystąpił ok. 600 przed Chr.

2. Treść księgi

Krótkie pismo Habakuka (3 rozdziały) jest zredagowane bardzo starannie, a osią kompozycji jest rozwój myśli i nastroju od lamentacji (1,1-4) do dziękczynienia i uwielbienia (rozdz. 3).

Księga zaczyna się dialogiem Proroka z Bogiem, w którym Habakuk uskarża się na niesprawiedliwość, przemoc i waśnie wśród jego własnego narodu (1,2-4), a Bóg odpowiada, że wkrótce powstanie naród, który został przez Boga wyznaczony do ukarania grzesznych Judejczyków (1,5-11).

W drugiej skardze Prorok narzeka na Babilończyków, zdradliwych i bezlitosnych ty­ranów, którzy zabijają niewinnych (1,13). Wobec nieokiełznanej zuchwałości i okrucieństwa najeźdźcy Prorok błaga o ratunek dla Izraela i ukaranie aroganckiego nieprzyjaciela (1,12-17). Bóg odpowiadając zapewnia, że ujmie się za tymi, co w Nim pokładają nadzieję (2,1-4).

Po tej wyroczni następuje pięć złorzeczeń, zaczynających się od okrzyku „Biada!" pod adresem bezbożnego nieprzyjaciela (2,5-20). Ostatni werset (2,20) stanowi przejście i przygotowanie do następnego obrazu, jaki przynosi kończący księgę Psalm (Ha 3).

Treścią tego hymnu (Ha 3) jest majestatyczne przyjście Boga na pomoc swemu ludo­wi i jego Pomazańcowi (teofania).

3. Bóg kontroluje historię

W Biblii pojawia się często problem dominacji zła nad dobrem w świecie stworzo­nym przez Boga (Hiob, Jeremiasz, Ezechiel). W czasach proroka Habakuka historia Narodu

Wybranego postawiła ten problem z nową ostrością. Oto w 609 przed Chr. zostaje zabity król Jozjasz, który z wyjątkową pobożnością i gorliwością zaczął przywracać Prawo i cześć świę­tego Boga. Izrael przekracza Prawo i łamie zobowiązania Przymierza. Na scenie politycznej pojawili się Babilończycy, którzy mieli wymierzyć karę grzesznikom w Izraelu, ale również zniszczyć Asyrię, dawnego wroga Izraela. Lecz Babilończycy okazali się jeszcze większymi bezbożnikami i okrutnikami niż Asyryjczycy. Dlatego Prorok pyta z niepokojem:

12 „Dokądże, JHWH, wzywać Cię będę,
a Ty nie wysłuchujesz?

Wołać będę ku Tobie: 'Gwałt!' a Ty nie wybawiasz?

3 Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość
i przyglądasz się uciskowi?

Oto rozbój i gwałt przede mną, powstają spory, wybuchają waśnie.

4 Tak więc Tora straciła swą moc,
sprawiedliwego sądu już nie ma.
Albowiem bezbożny gnębi sprawiedliwego,
dlatego wyrok sądowy ulega wypaczeniu".

Takie zachowanie Boga, ta Jego (pozornie) obojętna bezczynność zdaje się kłócić z tym, w co każdy Izraelita, a więc i Prorok, wierzył w odniesieniu do Boga Przymierza. Więc Habakuk pyta dalej:

1 12 „Czyż Ty nie jesteś odwieczny, JHWH,

Boże mój, Święty mój, który nie umierasz?

JHWH, na sąd go przeznaczyłeś!

0 Skało, zachowałeś go dla ukarania!

13 Zbyt czyste są oczy Twoje, by na zło patrzyły

1 nie potrafisz przyglądać się uciskowi.
Czemu jednak przyglądasz się wiarołomnym,
milczysz, kiedy bezbożny połyka sprawiedliwego?"

Habakuk przytacza tutaj takie przymioty Boga, jak odwieczność, świętość, nieśmiertelność, czystość. Wszystkie te przymioty wyrażają inność, wyższość, transcendencję Boga w porównaniu ze światem ludzkim. Ale ten Bóg to jest JHWH, a więc Bóg Izraela, wybawiciel z niewoli egipskiej, to jest „Skała", a więc zbawcza ostoja dla każ­dego, kto się do Niego ucieka. Święty Bóg jest „wielki", „wyniosły" i „straszliwy", ale rów­nocześnie to „nasz Bóg" (por. Ps 99). Cała antynomia między „Świętym" i stworzeniem zo­staje pokonana przez Przymierze i wezwanie wybranego narodu do świętości. Ten cudowny związek zawarł Izajasz w tytule „Święty Izraela". Gdy jednak Izajasz na widok świętego Bo­ga wołał: „Biada mi..., wszak jestem mężem o nieczystych wargach" (Iz 6,3), to prorok Ha­bakuk widzi w tej świętości Boga ratunek dla siebie i, jako jedyny w Starym Testamencie, woła: „Święty mój!". Jest to wyznanie własnej zależności i niegodności, ale zarazem wyraz bezgranicznego zaufania człowieka względem Boga.

Prorok Habakuk podkreśla ważną prawdę. Wydarzenia dziejące się w historii mogą się wydawać bezmyślnym zbiegiem wypadków albo, gdy zło szczególnie przybiera na sile, realizację jakiegoś złośliwego planu, który obejmuje ludzkie losy. Ale wbrew wszelkim po­zorom Bóg kontroluje historię i jest w stanie włączyć w realizację swego zbawczego planu również złych ludzi i ich czyny: „...albowiem Ja dokonuję dzieła za dni waszych, nie dacie wiary, gdy wieść o nim nadejdzie" (1,5). Całe proroctwo Habakuka jest wołaniem, aby Bóg dokonał swego dzieła, aby osądził „bezbożnika", a więc okazał swoją władzę i kontrolę nad światem i biegiem jego historii.

4. Bóg ukarze bezbożnych

Dla zrozumienia przesłania Habakuka fundamentalne znaczenie ma pytanie, kto jest tym bezbożnym (hebr. rasza% którego Bóg ma osądzić (Hab 1,4.13; 3,13; zob. 2,4). Odpowiedź jest trudna, bo w samej księdze ów bezbożny gnębiciel przybiera różne postacie. Prorok, głęboko oburzony lekceważeniem Prawa wśród swego ludu (1,2-4), zapowiada Chaldejczyków jako karę boską (l,5n). Niektórzy uczeni uważali, że „bezbożny" jest jakimś nieprzyjacielem mitycznym, wcieleniem siły wrogiej Bogu. Według innej opinii konflikt opi­sany w Księdze Habakuka rozgrywałby się w łonie samego Izraela, a bezbożnym tyranem byłby król judzki Jojakim (609-598). Byłoby to jednak czymś zupełnie niezwykłym, by Pro­rok wyrażał się o królu judzkim jakby chodziło o obcy, pogański naród. Co więcej, Bóg za­pewnia pomoc swemu ludowi i jego Pomazańcowi, a więc najprawdopodobniej królowi na Syjonie.

Na uwagę zasługują dwie opinie, które owego bezbożnego tyrana widzą w Asyryj-czykach lub w Babilończykach. Jeśli krzywdzicielami są Asyryjczycy, to przeciw nim Bóg wzbudza Babilończyków, i proroctwo trzeba by umieścić przed upadkiem Niniwy w 612 przed Chr.

Jednak bardziej prawdopodobna jest hipoteza, że okrutnym tyranem są Babilończycy, wspomniani w 1,6. Pierwsza lamentacja opisuje ucisk wewnętrzny w Judei, na co Bóg odpowiada groźbą najazdu Chaldejczyków. Druga lamentacja odnosi się do samych Chaldej­czyków, którzy zostają zagrożeni zagładą ze strony JHWH (2,1-4). Prorok zapowiada, że Ba­bilończycy za swą arogancję zostaną ukarani przez samego Boga, gdyż JHWH postanowił wystąpić w obronie swego ludu. Prorok oczekuje z upragnieniem tej interwencji, a jej bli­skość budzi w nim radość.

5. Bóg zbawi sprawiedliwych

Wbrew wszelkim układom polityki światowej, na przekór wszelkim potęgom zła i niesprawiedliwości, pomimo wszelkich (pozornych) opóźnień Bóg okaże swoją świętość i sprawiedliwość i urzeczywistni swój plan. Karząc bezbożnych i tyranów, Bóg ocali swój lud i swoich wiernych czcicieli. Warunki tego zbawienia zostały określone w odpowiedzi Bożej na drugą skargę Proroka (2,1-4). Jest to centralny tekst w Księdze Habakuka i jeden z najważniejszych w całej literaturze prorockiej. W Nowym Testamencie tekst ten znajdzie się u samych podstaw Pawiowej nauki o usprawiedliwieniu (Gal 3,11; Rz 1,17).

Jest on znamienny również dlatego, że pokazuje jak Prorok się zachowuje, kiedy staje bezradny wobec problemów stawianych przez życie. Prorok czyni wtedy wszystko, by Pan się wypowiedział. Sam zaś Prorok chce przede wszystkim słuchać:

2 ' „Stać będę na mojej strażnicy,
wystawać będę na mojej wieży,

śledząc pilnie, by poznać, co On powie do mnie,

jaką da odpowiedź na moją skargę.

21 odpowiedział mi JHWH tymi słowami:

Zapisz widzenie, na tabliczkach wyryj,

by można je było łatwo odczytać.

3 Jest to widzenie na czas oznaczony,
lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi;
a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj,

bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie.

4 Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego,

A sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierze"

Habakuk udaje się na miejsce samotne, aby tam oczekiwać Bożego objawienia. Czy była to wieża w polu, czy taras domu, czy jakieś zaciszne miejsce w Świątyni? A może była to metafora mówiąca o duchowym skupieniu i oczekiwaniu prorockim? Jak strażnicy na mu-

rach miasta, tak Prorok wysila swój wzrok duchowy, aby „zobaczyć", co Bóg powie w od­powiedzi na jego skargę. Z Bożego rozkazu ma Prorok wyryć na tabliczkach treść widzenia, co oznacza, że słowo zachowuje swą moc na przyszłość i spełni się z absolutną pewnością. Jeżeli ta realizacja będzie się opóźniać, Prorok powinien z całym zaufaniem czekać na speł­nienie zapowiedzi.

Bóg zapewnia Proroka, że pyszny nieprzyjaciel Narodu Wybranego, mimo swej mili­tarnej potęgi i mimo bogactwa, jest przeznaczony na zagładę. Sąd Boży dokona się wkrótce.

W przeciwieństwie do bezbożnego „sprawiedliwy żyć będzie". Tym sprawiedliwym jest najpierw naród judzki, czy jeszcze lepiej jego wierna cząstka tj. Reszta Izraela. Ale ten sens kolektywny (tj. naród) terminu caddik, „sprawiedliwy", wcale nie wyklucza sensu in­dywidualnego, lecz go zawiera. Między Narodem Wybranym, a jego indywidualnymi człon­kami zachodzi bowiem ścisła zależność.

Prawo zostało dane narodowi Izraela, ale przecież jest zachowywane przez poszczególne jednostki. Obietnice Boże mają na względzie zarówno cały naród, jak i każdego człowieka.

Obiecane „życie" to przede wszystkim „przeżycie" narodu pomimo śmiertelnego za­grożenia, to uwolnienie od ucisku, to bezpieczeństwo i pomyślność. Wydaje się jednak, że to „życie", w którym koncentruje się cała obietnica Boża dla sprawiedliwych, zawiera i głębszy sens, a więc obdarowanie człowieka życiem Bożym. W Biblii życie jest najbliższym synoni­mem zbawienia. Zawiera ono trwanie i rozwijanie aktywności na tym świecie, ale ostatecznie to pełnia życia w uszczęśliwiającym zjednoczeniu z Bogiem. To „życie" zawiera więc rów­nież „życie wieczne" u Boga.

Dar życia, obiecany sprawiedliwemu, uwarunkowany jest przez 'emuna. Słowo to jest poprzedzone przyimkiem be, który można określić jako bet instrumentale, „przyczynowe", w sensie „przez", „za", „dzięki". Rzeczownik 'emuna pochodzi od rdzenia 'mn, który oznacza „być mocnym, niezawodnym", a w koniugacji hifil „wierzyć". W tym pojęciu mieści się myśl o stałości, wierności, niezawodności, prawdzie, wierze. Jest tu obecne podwójne znaczenie, mianowicie „wiara" i „wierność". Wiara jest przylgnięciem do Boga, do Jego słowa i obietnicy; może przybrać formę aktu lub postawy habitualnej, nacechowanej zaufa­niem, zawierzeniem, nastawionej całkowicie na pełnienie słowa. Wierność zaś jest konsekwencją wiary: wierny przestrzega lojalnie i wytrwale zobowiązań płynących z Przy­mierza z Bogiem. Wiara jest fundamentem wierności, zaś wierność jest praktycznym wyra­zem wiary.

6. Bóg objawi swoją chwałę

Prorok zapowiada sąd nad bezbożnymi i zbawienie dla sprawiedliwych. Wkroczenie Boga w losy świata ujęte jest w tradycyjne ramy opowiadań teofanijnych. Hymn Habakuka (rozdz. 3) nawiązuje wyraźnie do takich utworów, jak Pieśń Debory (Sdz 5), Psalm 68, Pieśń Mojżesza (Pwt 33) i opisy teofanii synajskiej w Księdze Wyjścia.

W odpowiedzi na gorące prośby Proroka, aby Bóg ukazał „swoje dzieło" (2,20b; 3,2), następuje Jego teofania:

3 3 „Bóg przychodzi z Temanu,
Święty z Góry Paran.
Majestat Jego okrywa niebiosa,
a ziemia pełna jest Jego Chwały.

4 Wspaniałość Jego podobna do światła,
promienie z rak Mu tryskają,

w nich to ukryta moc Jego. [...] 13 Wyszedłeś dla zbawienia Twego ludu, dla zbawienia Twego Pomazańca. Rozbiłeś głowę domu bezbożnego (rasza')

odsłoniłeś fundament aż do nagiej skały.

14 Przeszyłeś strzałami wodza ich wojska,

Które naciera, aby nas zgubić,

chełpiąc się, że w ukryciu pożera biednego ('ani)".

Prorok ogląda przyszłe wybawienie uciśnionego ludu i straszny sąd nad bezbożnymi. Jak w Ps 110,6 JHWH „rozbije głowę" bezbożnym nieprzyjaciołom swego ludu i swego Po­mazańca. Bóg zadziała tak potężnie, jak to już miało miejsce przy uwolnieniu Izraela z Egip­tu i Jego cudownym prowadzeniu do Ziemi Obiecanej. Przed oczami Proroka przesuwa się potężna postać „Boga z Temanu", „Świętego z Góry Paran", który jak olbrzymi wojownik kroczy na czele swego ludu (por. Ps 114), a od tej postaci promieniuje naokoło światło, maje­stat i moc. Cała natura, a więc niebiosa i ziemia, góry i pagórki, rzeki i morza, słońce i księ­życ wpadają w zdumienie i przerażenie. JHWH dosiada swego rydwanu, ujmuje łuk i razi nieprzyjaciół ognistymi strzałami, tj. piorunami. Jest to tradycyjny język teofanijny, przypo­minający objawienie w burzy boga kananejskiego Baala-Reszefa (w w. 5 pojawia się termin reszef = piorun; zob. Ps 29), oraz opisy historycznych teofanii JHWH w dziejach Izraela, a więc przeprowadzenie przez Morze Czerwone i przez Jordan (w. 8), zwycięstwo w wojnach z plemionami Kuszanem i Madianem (w. 7), nad Kananejczykami w Ajjalon (w. 11), zwycię­stwo nad Siserą, którego skroń przebiła kobieta i którego bojowe rydwany ugrzęzły w błocie nad wezbranym potokiem Kiszon (w. 10; por. Sdz 4-5).

Jak w innych teofaniach, Prorok tak się przeraził bliskością Boga, że „struchlało mu serce" i „zadrżały mu wargi". Ale bojaźń szybko ustępuje miejsca uczuciu spokoju, zaufania i radości. W całkowitym zaufaniu Prorok wygląda dnia sądu i zbawienia. Okazuje więc tą wiarę, jakiej Bóg domagał się od sprawiedliwego (2,4). Prorok wierzy Bogu, co napełnia go radością: „a ja wychwalać będę JHWH i radować się będę w Bogu, Zbawcy moim" (w. 18).

Końcowe słowa hymnu Habakuka stały się w Nowym Testamencie pierwszym wier­szem hymnu Magnificat (Łk 1,47). Ta sama wiara w słowo Boże, wiara, „że spełni się to, co zostało powiedziane przez Pana", doprowadziła Proroka Habakuka i Maryję, do pełnego za­wierzenia Bogu

SOFONIASZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Sofoniasz" (hebr. sepanjah) znaczy „Oby JHWH osłonił!". W tytule Księgi pojawia się genealogia proroka, aż do czwartego pokolenia („Słowo JHWH, które stało się do Sofoniasza, syna Kusziego, syna Gedaliasza, syna Amariasza, syna Ezechiasza"), co jest nietypowe dla pism prorockich. Sofoniasz był Judejczykiem, najprawdopodobniej mieszkańcem Jerozolimy, ponieważ w tym właśnie mieście rozwinął swoją działalność i najwięcej o nim mówił, wykazując dobrą znajomość tego miasta od strony topograficznej, społecznej, ale również moralnej (So 1,8-12; 3,5.11; i in.).

Sofoniasz jest osobą pełną energii, który ufa w Boże działanie w historii świata. W sposobie wyrażania się jest prosty i jasny. W jego sztuce poetyckiej, rytmice i składni jest zamiłowanie do konkretu. Ogromną siłą tchną jego opisy Dnia JHWH (1,14-16) czy obraz spustoszonej Niniwy (2,13-15). Stosuje gry wyrazowe (1,15; 2,4), ironię oraz metaforę (1,7.12; 3,3). W 1,12 pojawia się metafora Boga przeszukującego Jerozolimę i szukającego grzeszników, aby ich ukarać, co przywołuje na myśl symboliczny gest greckiego filozofa Diogenesa, który z pochodnią w ręku szukał na ulicach uczciwego człowieka. Stąd średniowieczni artyści często przedstawiali Sofoniasza jako człowieka z lampą w ręku.

Jak na to wskazuje informacja w tytule Księgi, Sofoniasz rozwinął swoją działalność w czasie panowania króla judzkiego Jozjasza (640-609 przed Chr.), za panowania którego Juda była w zasięgu dominacji Asyrii. Ponieważ w wyroczniach Sofoniasza nie ma wzmianki o królu, a przeważają aluzje do dworskich urzędników (np. 1,8), można przypuszczać, że przepowiadanie Proroka miało miejsce w początkowym okresie panowania Jozjasza, kiedy faktyczną władzę, sprawowała w miejsce młodocianego króla rada regencyjna, a sam król nie rozpoczął jeszcze religijnej odnowy. Z drugiej strony prorok Sofoniasz przeczuwa bliski koniec Asyrii: „I wyciągnie On rękę na pomoc, zniszczy Asyrię i Niniwę obróci w pustkowie" (2,13). W takim razie działalność Sofoniasza byłaby współczesna z przepowiadaniem Nahuma, a wyprzedzałaby nieco wystąpienie Jeremiasza.

2. Treść księgi

Księga Sofoniasza jest zbudowana według schematu: groźby przeciw Izraelowi, groź­by przeciw narodom pogańskim i obietnice zbawienia.

Tytuł (1,1)

Cześć I. Sąd Boży nad Juda i nad światem (1,2-2,3)

Sąćf Boży nad Juda (1,4-16) zostaje umieszczony w ramach kosmicznych i uniwersalnych, miano­wicie w ramach Dnia JHWH (1,2-3.17-18), a całość kończy się wezwaniem do nawrócenia (2,1-3)

Część II. Sąd Boży nad narodami pogańskimi (2,4-15)

Proroctwa przeciw narodom (2,4-15) przypominają podobne wyrocznie u Amosa, Izajasza, Mi-cheasza i zgodnie z utartym już schematem, następują po wyroczniach przeciw Judzie. Sofoniasz wylicza takie narody, jak Filistyni, Moabici, Ammonici, Egipcjanie (Kusz) i Asyryjczycy, a więc kraje otaczające Izraela, który stanowi centrum świata. Taka kosmiczno-eschatologiczna wizja uwypukla myśl, że JHWH rozciąga swe panowanie nie tylko na Naród Wybrany, lecz na cały świat.

Część III. Groźby przeciw Jerozolimie (3,1-8)

Groźby przeciw Jerozolimie następują po zapowiedzi ukarania narodów pogańskich. Można przy­puszczać, że przepowiednie odnoszące się do pogańskich narodów mają stanowić dla Jerozolimy zbawienną naukę (3,6-7).

Część IV. Obietnice zbawienia (3,9-18a)

W tej części prorok zapowiada nawrócenie narodów pogańskich (3,9-10) oraz tryumf pokornej Reszty Izraela (3,11-13). Całość kończy się dwiema radosnymi pieśniami o odnowionej Jerozolimie (3,14-15 i 16-18a).

Epilog: obietnica zgromadzenia wygnanych (3,18b-20).

3. Jerozolima - miasto buntownicze

Sofoniasz swoje prorockie posłannictwo kieruje często do Jerozolimy, do jej zwierzchników i mieszkańców. Prorok dobrze zna tradycję jerozolimską, a więc pogląd, że Jerozolima jest miastem Bożym, gdyż „JHWH jest pośród niej" (3,5) i Bóg nazywa Syjon „swoją świętą górą" (3,11). Sofoniasza nie interesuje jednak przypominanie przywilejów Miasta Świętego, lecz przeciwnie, usiłuje obalić fałszywe zaufanie i pychę mieszkańców Jerozolimy, które oni żywili z powodu Bożego wybraństwa i Bożego zamieszkania na Syjo­nie. Sofoniasz z całą mocą podkreśla zobowiązania moralne, jakie płyną z wybrania i Przy­mierza oraz surowo gani wszelkie niewierności. W łamaniu Bożego prawa przodują duchowi przywódcy narodu judzkiego zgromadzeni w Jerozolimie. Właśnie przeciwko nim Sofoniasz kieruje swoje surowe „Biada!":

3 ' „Biada! Buntownicze i nieczyste jest miasto tyrańskie!

2 Nie słucha głosu i nie przyjmuje ostrzeżenia,
nie ufa JHWH i nie przybliża się do swego Boga.

3 Jego książęta pośród niego - lwy ryczące;
sędziowie jego - wilki wieczorem,

które do rana nic nie zostawiają.

4 Prorocy jego lekkomyślni - mężowie wiarołomni;
jego kapłani bezczeszczą świętość, gwałcą Prawo.

5 JHWH sprawiedliwy pośród niego,
nie czyni nieprawości...

Każdego ranka wydaje wyrok,

nie zawodzi, skoro świta".

Zdanie otwierające mowę karcącą wskazuje, że tyrania i despotyzm przywódców i zwierzchników narodu jest przyczyną zepsucia moralnego i religijnego wszystkich miesz­kańców Jerozolimy. U źródeł tego zepsucia tkwi nieposłuszeństwo i bunt przeciw prawu Bo­żemu. Mieszkańcy Jerozolimy w swoim przewrotnym nastawieniu nie słuchali głosu Boga kierowanego ustawicznie przez proroków i nie przyjmowali ostrzeżeń czy karcenia, jakie Bóg dawał poprzez rożne wydarzenia historyczne. Wszystko to powinno było doprowadzić do nawrócenia, ale Izrael pozostał głuchy. Nie zaufał Bogu, lecz szukał zabezpieczenia w przymierzach z pogańskimi sąsiadami, polegał na sile oręża i pieniądzach (por. 1,7.8.18). To­też Izraelici nie zbliżyli się do JHWH, chociaż On mieszkał „pośród nich" jako ich Bóg. Warto zauważyć, że Sofoniasz ujmuje tu bardzo głęboko istotę grzechu jako osobistej obrazy wymierzonej w Boga Żyjącego, czym utorował drogę nauce Jeremiasza.

Po wstępie Prorok wylicza poszczególne klasy kierownicze, tak polityczne jak religij­ne, ukazując ich własną winę i odpowiedzialność za powszechne zepsucie:

Obraz bezprawia i nieczystości jest tym okropniejszy, że tworzy go elita Miasta Bo­żego, wśród którego mieszka „JHWH sprawiedliwy", a więc Bóg, który brzydzi się wszelką nieprawością i który nie toleruje żadnego buntu przeciw swej władzy (3,5). Sofoniasz nie waha się nazywać swoich rodaków takimi określeniami jak „lud bezwstydny" (2,1), „pyszni samochwalcy" (3,11), „czyniący nieprawość" (3,13a), „ludzie kłamliwych warg i zwodnicze­go języka" (3,13).

4. Dzień gniewu JHWH

Piętnowanie grzechów jest u Sofoniasza zawsze wstępem do zapowiedzi sądu Boga, który nastąpi w „Dniu JHWH". Temat Dnia JHWH podejmuje Sofoniasz za Amosem (por. Am 5,1-20) i Izajaszem (por. Iz 2,2-22).

Dzień JHWH u wcześniejszych proroków oznaczał jakiś określony czas, w którym Bóg wymierzy karę swojemu ludowi oraz narodom pogańskim. Będzie to kara nadzwyczaj surowa, jak inwazja nieprzyjaciela, wygnanie do obcej ziemi, klęska żywiołowa, zniszczenie narodu. Sofoniasz zdaje się zapowiadać jedną czy więcej inwazji nieprzyjacielskich, co wy­nika choćby z proroctw przeciw narodom, które mają być ukarane za nadmiar zła wyrządzo­nego Izraelowi (por. 2,4-15). Bóg już wypowiedział wyrok, a czeka jedynie z jego wykona­niem. Jest charakterystyczne dla Sofoniasza, że wszelkie karanie Boże jest odłożone na ten „dzień". Każda zapowiedź kary zaczyna się tą samą stereotypową formułą „w owym dniu" (bajjom hahu' -1,8.10.12; 2,2.3). Sam „dzień" w wypowiedziach Sofoniasza ukazuje się jako przerażające wydarzenie i największe nieszczęście.

1 7 „Milczcie przed Obliczem Pana, JHWH,

gdyż bliski jest Dzień JHWH;

bo już przygotował JHWH ofiarę,

poświęcił swoich zaproszonych. 9 [...]

14 Bliski jest wielki Dzień JHWH,
bliski i rychły on bardzo;

głos Dnia JHWH okrutny.

Wtedy z rozpaczy zakrzyknie i mocarz.

15 Dzień ów będzie dniem gniewu,
dniem ucisku i utrapienia,
dniem ruiny i spustoszenia,
dniem ciemności i mroku,
dniem chmury i burzy,

16 dniem trąby i okrzyku bojowego
przeciwko miastom obronnym

i przeciwko basztom wysokim"

Według Sofoniasza Dzień JHWH będzie manifestacją obecności Bożej, będzie teofa-nią, wobec której najlepszą postawą jest zamilkniecie stworzenia. Spotkanie człowieka z ob­jawiającym się Bogiem jest ukazane na wzór uczty ofiarniczej, na którą Bóg wezwał ludzi i przeznaczył na ofiarę (hebr. hiądisz, „poświęcił"). Dzień ten nastanie gwałtownie, nadciągnie jak przerażająca burza, spadnie jak niszczący nieprzyjacielski najazd. Towarzyszą mu wrzask i tumult, które porównać można z trąbami i okrzykami bojowymi, rozwalającymi potężne mury Jerycha (por. Joz 6,20). Nie ostoją się żadne, nawet najmocniejsze twierdze, a dzielni wojownicy będą krzyczeć z przerażenia jak dzieci. To będzie „dzień gniewu Pańskiego". Tylko w tym*miejscu Starego Testamentu Dzień JHWH został nazwany „dniem gniewu" (hebr. jom 'ebrah).

Gniew Boży nie jest tylko jakąś metaforą. Temat gniewu Bożego pojawia się w całej Biblii, zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Paweł napisze z całą otwartością: „Gniew Boży objawia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość ludzi, którzy swoją przewrotnością dławią prawdę Bożą" (Rz 1,18). Biblia często używa antropopatyzmów, a więc wyraża się tak, jakby Bóg ulegał pewnym uczuciom. Gniew Boży wybucha tam, gdzie nie została uszanowana świętość Boga, zwłaszcza jeżeli obraza świętości ma miejsce w naro­dzie objętym Przymierzem. Gniew Boży jest wyrazem świętości, majestatu, suwerenności JHWH, a przede wszystkim Jego opozycji względem zła.

Kary Boże, zsyłane na Izraela w ciągu jego historii, są jakimiś figurami i antycypacją gniewu, który się objawi w dniu ostatecznym. Przed tym gniewem nikt me zdoła uciec, nikt również nie zdoła uniknąć karzącej sprawiedliwości Boga, zarówno spośród Izraela, jak i na­rodów pogańskich.

12 „Całkowicie wyniszczę wszystko z powierzchni ziemi

- wyrocznia JHWH -

3 wyniszczę ludzi i bydło, wyniszczę ptactwo niebieskie i ryby morskie i zgorszenia wraz z bezbożnymi; wytępię człowieka z powierzchni ziemi

- wyrocznia JHWH".

Ten obraz Dnia Pańskiego czynił na ludziach szczególne wrażenie w momentach wielkich nieszczęść, zwłaszcza w okresie średniowiecza, kiedy to takie kataklizmy jak zara­za, głód, wojny były odczytywane jako kara Boga i zapowiedź zbliżającego się sądu Bożego. Wyrazem tego jest, powstały w XIII w. hymn liturgiczny „Dies irae", który bezpośrednio nawiązuje do Sofoniaszowego obrazu dnia JHWH: „W dzień gniewu, w tę pomsty chwilę, Świat w popielnym legnie pyle: Zważ Dawida i Sybillę.

Jakiż będzie płacz i łkanie, Gdy dzieł naszych Sędzia stanie, Odpowiedzieć każąc za nie".

5. Zbawienie ubogich duchem

Mimo powszechnego zepsucia i uniwersalnego zasięgu gniewu Bożego, Sofoniasz ukazuje możliwość ocalenia dla pewnej części ludzi. Wśród zepsutej i zbuntowanej społeczności Prorok dostrzega tych, pozostali wierni Bogu (2,3). Ta wierność nakazom JHWH wyróżnia ich spośród przewrotnych ludzi:

„Szukajcie JHWH, wszyscy ubodzy ziemi (hebr. 'anwe ha 'arec),

którzy wypełniacie Jego prawo {miszpat);

szukajcie sprawiedliwości (cedek),

szukajcie ubóstwa ('anawd)

- może ukryjecie się w dzień gniewu JHWH" (2,3).

Warto zauważyć, że w obliczu Dnia JHWH Sofoniasz wzywa do opamiętania i nawrócenia wszystkich bez różnicy, ale zbawienie zapowiada tylko dla małej Reszty. Sąd ma wyniszczyć wszystkich czyniących nieprawość tak, aby Jerozolima stała się miastem zamieszkałym tylko przez „szukających Boga":

3 n „I zachowam pośród ciebie lud ubogi i biedny,

który będzie się uciekać do Imienia JHWH:

13 Resztę Izraela.

Nie będą czynić nieprawości i nie będą mówić kłamstwa

ani nie znajdzie się w ich ustach słowo zwodnicze.

Zaiste, to oni będą się paść i wylegiwać

i nie będzie nikogo, kto by ich przestraszył".

W centrum wypowiedzi znajduje się Reszta Izraela, pojęcie podjęte przez Sofoniasza za Amosem (por. Am 5,3.15; 9,8) i Izajaszem (6,13; 7,3). U Sofoniasza owa Reszta jest moc­no osadzona w wydarzeniu Dnia JHWH i związana wyraźnie z Jerozolimą. Sofoniasz dodaje jednak coś nowego, mianowicie duchową charakterystykę owej Reszty.

Resztę Izraela stanowią najpierw „szukający JHWH". Już Amos wyjaśnił Izraelitom, że „szukać JHWH" to nie znaczy „nawiedzać sanktuaria", lecz czynić dobro (por. Am 5,4-5.14n). Sofoniasz kontynuując tę myśl wzywa do pełnienia prawa Bożego {miszpat) i szuka­nia sprawiedliwości (cedek). Streszczeniem Bożych nakazów jest Dekalog, zwłaszcza przy­kazania drugiej tablicy, określające obowiązki wobec współbraci. Spośród tych zobowiązań Sofoniasz wylicza przykładowo zakaz czynienia niesprawiedliwości i zakaz kłamstwa, które to grzechy burzą same fundamenty społecznego życia Izraela. Tych, którzy „szukają Boga" Sofoniasz nazywa „ubogimi ziemi", „uciśnionymi i biednymi".

Określenie „ubodzy ziemi" (hebr. 'anwe ha'arec) oznacza „być słabej kondycji; być biednym; „być uciśnionym; upokorzyć się". Rzeczownik 'anaw oznacza człowieka uciśnio-

nego, potrzebującego pomocy, ubogiego. Zwrot „ubodzy ziemi", stojący w paralelizmie z tymi, którzy zachowują przykazania, to ludzie mało albo nic nie posiadający w dziedzinie materialnej, ale bogaci ufnością w Boga. Oni całkowicie zdają się na Boga i od Niego jedynie oczekują zbawienia. Są przeciwieństwem pełnych pychy i arogancji bogaczy, którzy ufają sobie, uciskają ubogich i nic sobie nie robią z przykazań Bożych. Tak więc wyrażenie „ubo­dzy ziemi" nabiera bardziej religijnego niż ekonomicznego lub socjalnego znaczenia. To reli­gijne znaczenie wybija się zwłaszcza w rzeczowniku 'anawa, w którym już znika niemal zu­pełnie znaczenie ubóstwa materialnego, a pozostaje pokora, skromność, całkowite oddanie się Bogu. W Prz 15,33; 22,4 'anawa jest zestawiona paralelnie z „bojaźnią Bożą", jest więc pojmowana jako synonim prawdziwej pobożności. W Ps 132,1 termin 'anawa wyraża po­bożność Dawida wobec Boga.

Gdy więc Sofoniasz wzywa do „szukania ubóstwa", to chodzi mu o wewnętrzne nastawienie wierzącego, o oderwanie od wartości materialnych, o uznanie własnej ułomności, pełne zdanie się na Boga, jedynego i niezawodnego Zbawcę. Takie właśnie duchowe ubóstwo i pokora przed Bogiem otwiera drogę do zbawienia, podczas gdy straszliwy s^ąd Boży zniszczy wszystkich bogatych i pysznych.

Społeczność ocalonych będzie społecznością szczęśliwą i duchowo odnowioną. Stan szczęścia zbawionych zawarty jest w obrazie stada, które „pasie się" i „wyleguje". Ten obraz nawiązuje do Ps 23, Bóg jest Pasterzem zapewniającym owcom bezpieczeństwo i szczęście. U Micheasza jest nim Mesjasz (Mi 5,l-4a). U Sofoniasza źródłem pokoju i szczęścia jest sam JHWH, który jest „pośród ciebie" (3,15.17), tzn. społeczności zbawionych, który nosi tytuł „Król Izraela" (w. 15). Warto zauważyć, że pojęcia króla i pasterza są bliskie w koncepcji królewskiej ludów starożytnego Bliskiego Wschodu, jak również w teologii Izraela.

JHWH - Król „odmieni zupełnie los" swego ludu (w. 20), wygnanych pozbiera z roz­proszenia i na nowo zgromadzi (w. 19), sprawi, że odetchną od wszelkich wrogów i posiądą ich ziemie (2,7.9; 3,15a.l9a), okryje ich wreszcie „chwałą i sławą" (3,19.20) pośród wszystkich narodów. Także narody pogańskie zostaną oczyszczone z ich bałwochwalstwa i zostaną zaproszone do prawdziwego kultu JHWH (3,9-10). Wyrazem tego prawdziwego kul­tu będzie wierne zachowywanie przykazań Boga i składanie ofiar. Ta prawdziwa wiara i kult JHWH rozprzestrzenia się aż po krańce ziemi. Wtedy w Jerozolimie nastanie wielkie i radosne święto, którego wyrazem będą śpiewy i okrzyki wesela (3,14). Najważniejsze jest to, że w tej radości będzie uczestniczył sam JHWH, „Potężny Zbawca": „On uniesie się weselem nad tobą, odnowi cię przez swoją miłość" (3,17). Ostateczną więc przyczyną odnowienia Je­rozolimy, zbawienia ubogich i pokornych, jest wyłącznie miłość Boga. Ta miłość Boża, która była u źródeł powołania Narodu Wybranego - Izraela (zob. Pwt 7,6-8), która zadecydowała o wybraniu Jesozolimy (zob. Ps 47,5; 78,68), ta sama miłość w czasach eschatologicznych stworzy nowy lud zbawionych i odnowi Jerozolimę.

6. Znaczene Księgi Sofoniasza

Mimo niewielkich rozmiarów (3 rozdziały), Księga Sofoniasza wywarła duży wpływ na późniejszą teologię, zwłaszcza w odniesieniu do tematu „dnia JHWH", gniewu Bożego, czy motywu ubóstwa. Temat ubóstwa „duchowego" zostanie rozwinięty u Jeremiasza, w Pieśniach o Słudze Pańskim, czy w Psalmach. Ubóstwo, pierwotnie rozumiane w sensie ekonomicznym, z biegiem czasu staje się w Izraelu kategorią religijną, a „ubogi" jest tym, którym opiekuje się Bóg, otwartym na Jego łaskę i gotowym wypełniać Jego wolę. Określenie „ubogi" staje się, podobnie jak „sługa", tytułem honorowym. Ideały te ujawnią się szczególnie w erze mesjańskiej. Sam Mesjasz będzie „zwycięski i pokorny" (Za 9,9) i swoją dobrą nowinę o zbawieniu skieruje do ubogich (Iz 61,1; por. Łk 4,18n). Ta nauka zostaje uwypuklona przez Chrystusa, który stwierdza: „Błogosławieni ubodzy duchem..." (Mt 5,3).

AGGEUSZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Aggeusz" (hebr. haggaj) jest związane z rzeczownikiem Mg, „święto" i oznacza „świąteczny; urodzony w dzień święta", podobnie jak rzymskie imię Festus. Mając na uwadze zaangażowanie Aggeusza w sprawę odbudowy Świątyni, niektórzy uczeni uważa­li go za kapłana, inni za jednego z proroków kultowych, co jednak jest tylko przypuszcze­niem. Nie znamy imienia ojca Aggeusza ani miejsca urodzenia czy zamieszkania Proroka. W Ezd 5,1 oraz 16,14, gdzie mówi się o Aggeuszu w kontekście historycznym, nie podaje się żadnych szczegółów z jego życia. Nie wiadomo, czy Aggeusz urodził się w Jerozolimie przed jej zburzeniem w 586 przed Chr. i czas wygnania przeżył w Palestynie, czy też urodził się na wygnaniu i powrócił do Judei po edykcie Cyrusa (539 przed Chr.). Jego znajomość Ezechiela i Deuteronomium wskazuje, że wychował się w Babilonii. Wypowiedź w 2,3 suge­ruje, że Prorok pamiętał świetność Świątyni przed jej zburzeniem w 586 przed Chr., z czego wynika, że w czasie swych wystąpień prorockich miał już około siedemdziesiąt lat. Wydaje się prawdopodobne, że Aggeusz nie dożył szóstego roku Dariusza, kiedy to dom Boży został wykończony i poświęcony w miesiącu Adar (lutu/marzec) 516 przed Chr. (por. Ezd 6,15).

Czas wystąpień proroka Aggeusza jest dokładnie znany. Można nawet stwierdzić, że szczegółowa chronologia jest cechą wyróżniającą tego małego pisma (2 rozdziały, w sumie 38 wierszy). Wszystkie mowy Aggeusza zostały wygłoszone między sierpniem a grudniem 520 przed Chr. Aggeusz ukazuje się jako patriota i obrońca instytucji religijnych. Upominał swoich rodaków za brak wiary i gorliwości. Wzywał gorąco do odbudowy Świątyni, która po 20 latach od wydania edyktu przez Cyrusa wciąż leżała w gruzach. Udało mu się wlać otuchę i zapał w serca swoich rodaków powracających z niewoli, jak również ożywić nadzieje na lepszą przyszłość.

2. Treść księgi

Krótka Księga Aggeusza powstała jako rezultat pracy redaktora, który zebrał i opra­cował mowy Proroka.

I. W pierwszej mowie (1,1-11), datowanej na pierwszy dzień szóstego miesiąca dru­
giego roku panowania króla Dariusza, Aggeusz oskarża lud i jego przywódców o zaniechanie
odbudowy Świątyni. Judejczycy więcej okazują troski o własne domy niż o dom JHWH.
Według Aggeusza, bieda materialna, która nękała naród, wynika z tego religijnego zaniedba­
nia. Po tej wyroczni następuje krótka relacja o podjęciu prac odbudowy (1,12-14).

II. Druga mowa (l,15b; 2,1-9), datowana na 21 dzień siódmego miesiąca, stanowi
zachętę. Judejczycy nie powinni się martwić skromnymi rozmiarami odbudowywanego sank­
tuarium, gdyż Bóg sprawi, że do niego napłyną kosztowności narodów i chwała tego sanktu­
arium będzie większa aniżeli Świątyni Salomona.

  1. Trzecia mowa (2,10-19) jest zaadresowana do kapłanów. Aggeusz wyrzuca w
    niej kapłanom i ludowi stan nieczystości rytualnej. Ale kiedy Świątynia zostanie odbudowa­
    na, naród stanie się czysty, a Bóg napełni ziemię swym błogosławieństwem.

  2. Czwarta mowa (2,20-23) jest skierowana do księcia judzkiego Zorobabela i
    oznajmia mu, że upadną królestwa i potęgi, lecz on ostoi się jako Boży wybraniec.

Styl Aggeusza jest prosty, bez polotu czy ekspresji poetyckiej, jakie cechowały pro­roków sprzed niewoli. Gdy jednak Aggeusz mówi o erze mesjańskiej, ton jego wypowiedzi staje się bardziej uroczysty i pojawiają się tradycyjne formuły prorockie (por. 2,6-9.21-22). Ten uroczysty nastrój wytwarza przez częste posługiwanie się formułami „wyrocznia JHWH Zastępów" czy „mówi JHWH Zastępów" (np. 1,2.5.7.9). W większości księga jest napisana prozą, ale pojawiają się również partie poetyckie.

3. Troska o ducha narodu

Przepowiadanie Aggeusza koncentruje się wokół Świątyni. Podobnie jak Ezechiel, Aggeusz pojmuje swoją misję wobec Izraela w tym znaczeniu, że prorok ma być stróżem te­go narodu (por. Ez 33,1-9). Garstka repatriantów z niewoli babilońskiej jest „Resztą ludu" (Ag 1,12), a wiec kontynuatorem dawnego Izraela, spadkobiercą obietnic i Przymierza, jest prawdziwym Narodem Wybranym. Jak za dawnych czasów wyjścia z Egiptu Duch Boży jest obecny nieprzerwanie i niezmiennie pośród swego ludu (1,4-5), jest również i teraz wśród poniżenia i biedy Izraela. Przejawem troski JHWH o swój lud jest „wysłanie" do niego proroka Aggeusza, „pobudzenie ducha" Zorobabela, kapłana Jozuego i całego ludu (1,13-14).

Aggeusz bardzo dba o to, aby jego przesłanie trafiło do całego Izraela, a więc do naj­wyższych przedstawicieli władzy świeckiej i duchownej oraz całego ludu (2,2.14). Jak wielcy prorocy, Aggeusz przywołuje ten lud do zastanowienia, do refleksji i do nawrócenia. W pierwszej mowie napomina (Ag 1,5.6.9):

„Rozważcie tylko, jak się wam wiedzie! [...] Siejecie wiele, lecz plon macie lichy. Wyglądaliście wiele, a oto macie mało, a kiedy [i to niewiele] zanieśliście do domu, Ja to rozproszyłem [...] Dlaczego tak się dzieje? Z powodu mego domu, który leży w gruzach, podczas gdy każdy z was pilnie się troszczy o swój własny dom".

Wzorem wielkich proroków Aggeusz obserwuje aktualną sytuację narodu, interpretuje ją w świetle Bożych norm i wyciąga praktyczne wnioski. Judejczycy szybko się zmęczyli podjętą po powrocie z niewoli odbudową. Brak pieniędzy, materiałów oraz środków potrzebnych do dzieła odbudowy, ale głównie troska o własną wygodę, o „wykła­dane płytami domy" (1,4), były przyczyną rezygnacji z budowy. Postanowili poczekać na lepsze czasy. Aggeusz przypomina im aby starali się najpierw o to, co należy do Boga, a On obdarzy ich tym, czego potrzebują. Upomina: „wy jednak postawiliście siebie przed Bogiem, wasze domy przed Jego domem, i dlatego zbieracie do dziurawego mieszka. Bóg rozproszy owoce waszej zapamiętałej pracy!". Aggeusz wzywając do odbudowy Świątyni, chce poruszyć apatycznych i zrezygnowanych Judejczyków do działania i wola usilnie: „Bądźcie mocni, nabierzcie ducha, odwagi!" (2,4), „nie lękajcie się!" (2,5), „do dzieła!" (2,4). Choć dzieło wydaje się skromne i niepozorne, to jednak trzeba zawierzyć Bogu.

Aggeusz mówi rozczarowanym i małodusznym Judejczykom, że nie można czekać na „lepsze czasy" w „domach wykładanych płytami", lecz należy wierzyć, że Pan jest obecny „wśród nas". Przez to Aggeusz ukazuje bliskość i obecność Boga: „Ja jestem z wami - wy­rocznia Pana" (1,13).

Swoim przepowiadaniem Aggeusz zmobilizował Judejczyków do odbudowy Świąty­ni, która dla powygnaniowego Izraela stanie się miejscem tajemniczej obecności Boga Przy­mierza, stanie się miejscem liturgicznego spotkania Izraela z Bogiem żyjącym.

4. Wołanie o czystość kultu

Aggeusz często mówi o Świątyni ze względu obecność w niej Boga, przez wzgląd na Jego cześć: „mówi Pan: budujcie ten dom, abym sobie w nim upodobał i doznał czci!" (1,8). Prorok zabiega gorąco o cześć Boga, który wyprowadził Izraela z Egiptu, zawarł z nim Przymierze (2,5), jest obecny w jego teraźniejszości (2,4) i będzie otaczać ten lud błogosła­wieństwem w przyszłości (2,19). On jest Panem świata, dlatego może rościć sobie prawo do wszystkiego (2,8). Po zakończeniu odbudowy Świątyni, w czasach eschatologicznych wszystkie bogactwa i dobra świata powrócą do Boga jako ich prawowitego właściciela. On kieruje zjawiskami przyrody (1,11; 2,17). On porusza naturę i ludzi, pociąga ku sobie narody pogańskie i Izraela. On daje skuteczność słowu prorockiemu (1,14; 2,6n). Całą tę wielkość Aggeusz zawiera w tytule jakim często obdarza Boga, mianowicie „JHWH Zastępów" (14 razy). Tytuł ten ma sens militarny określając Boga jako wodza w wojnach, panowanie nad naturą oraz królewska godność JHWH zasiadającego na cherubach w Świątyni.

Temu wszechmocnemu Panu i Bogu należy się od Izraela cześć, czyli kult. Kult zaś

Izraela, by się Bogu podobał, musi odpowiadać pewnym wymogom. Aggeusz staje na stanowisku religii prawnie uregulowanej. Decydująca w tym względzie jest jego wypowiedz z dnia 24 dziewiątego miesiąca (2,10-14), która ma charakter tzw. Tory kultowej. Prorok stawia kapłanom dwa pytania z dziedziny czystości rytualnej i następnie wyciąga pewien wniosek. Pierwszy przypadek ukazuje, że dotkniecie „poświęconego mięsa" nie uświęca tego, kto się go dotknie. Drugi przypadek poucza, że zwłoki zmarłego na odwrót „zanieczyszczają", czyli czynią niezdatnym do sprawowania kultu tego, kto się ich dotknął (por. Kpł 22,4.7). Na podstawie tych dwóch przypadków Aggeusz wydaje sąd o „nieczystości tego ludu i tego narodu" przed Obliczem Boga. Aggeusz domagając się czystości rytualnej, domagał się poprawności aktów kultycznych.

5. Odbudowa Świątyni jako warunek nastania ery mesjańskiej

Obserwując znaki czasów, Aggeusz dostrzega bliskość ery mesjańskiej, szybką realizację zapowiedzi dawniejszych proroków, jak Jeremiasza (rozdz. 30 - 33), Sofoniasza (3,11-20), Ezechiela (rozdz. 36 - 37) czy Deutero-Izajasza (49,7-26; 51,3; 54,11-12). Już Ezechiel mówił o fundamentalnym znaczeniu Świątyni w nowej erze (Ez 40 - 43), a u Aggeusza Świątynia jest centralnym tematem całego jego orędzia. Świątynia w wizji Aggeusza staje się niezastąpioną instytucją, przez którą Bóg udzieli zbawienia i w której Bóg objawi swoją chwałę zarówno Izraelowi, jak i poganom.

W pierwszej mowie Aggeusz zganił opieszałość Judejczyków w prowadzeniu odbudowy Świątyni i wezwał do działania: „Wyjdźcie w góry, sprowadźcie drewno i budujcie ten dom, bym sobie w nim upodobał i doznał chwały - mówi JHWH" (l,7a). Posłuchano głosu Proroka i już po trzech tygodniach podjęto roboty. W niespełna miesiąc po pierwszym wystąpieniu Aggeusz wygłosił następną mowę o Świątyni, zwróconą całkowicie ku przyszłości. Było to podczas Święta Namiotów. To święto było związane ze Świątynią w Jerozolimie, ponieważ od czasów Salomona w czasie tego święta obchodzono pamiątkę de­dykacji, celebrowano zamieszkanie JHWH na Syjonie, Jego królowanie z Syjonu i objawie­nie Jego Chwały.

Z Księgi Aggeusza wynika, że Judejczycy popadli w zniechęcenie, być może pod wpływem nasuwającego się porównania ubogiej budowli aktualnej ze świetnością dawnej Świątyni (2,3; por. Ezd 3,10-13). Ale wbrew tym wszystkim skromnym okolicznościom Aggeusz zapewnia o Bożej obecności i wzywa do odbudowy. Mówi między innymi::

„Bo tak mówi JHWH Zastępów: Jeszcze raz, [a jest to] jedna chwila, a Ja poruszę niebiosa i ziemię, morze i ląd. I poruszę wszystkie narody i przyjdą bogactwa wszystkich narodów i napełnię ten dom Chwałą -mówi JHWH Zastępów.

Do Klinie należy srebro i do Mnie złoto - wyrocznia JHWH Zastępów. Wielka będzie Chwała tego do­mu, przyszła [Chwała] większa niż pierwsza - mówi JHWH Zastępów. I na tym miejscu udzielę Pokoju - wy­rocznia JHWH Zastępów" (2,6-9).

Prorok bardzo uroczyście ogłasza nadejście jakiegoś wielkiego wstrząsu. Kreśli wizję uniwersalnego poruszenia świata, które poprzedzi nadejście mesjańskiego królestwa JHWH. Termin „wstrząsnąć" należy do klasycznych terminów eschatologicznych (por. Iz 13,13; Jr 8,16; 49,21; Ez 31,16). Jest to również termin typowy dla opisów teofanii (por. Wj 19,16; Sdz 5,4n; Ps 68,8n). Również „Chwała" jest typowym terminem teofanijnym (hebr. kabod).

W opisach teofanii (Wj 40,34-35 i Ez 43,2), Kebod JHWH oznacza obecność Boga i jest synonimem Jego samego. To objawienie Boga dokona się w Świątyni jerozolimskiej, do której odbudowy Aggeusz wzywa. Poprzez to objawienie Bóg pociągnie ku Syjonowi wszystkie narody świata. Jest to dobrze znany motyw pielgrzymki narodów pogańskich na Syjon (Iz 2,1-5; Mi 4,1-3). Aggeusz podkreśla motyw przyniesienia do Świątyni kosztowno­ści narodów, złota i srebra. Przyniesienie darów, zwłaszcza złota, oznacza poddanie się naro­dów pogańskich pod królewskie władanie JHWH. Podobnie wypowiada się autor Ps 72. Taką

wymowę ma ofiarowanie Jezusowi kosztowności, zwłaszcza złota, przez mędrców ze Wschodu (Mt 2,11; por. Iz 60,6).

Chwała obecnej Świątyni (tj. odbudowywanej) przewyższy blask poprzedniej nie pod względem zewnętrznym (nagromadzenie kosztownych metali), ale objawieniem się w niej Bożego zbawienia. Tutaj Bóg udzieli wielkiego daru, którym będzie szalom, „pokój" (2,9). Ten pokój zostanie udzielony tym, którzy przyjdą na Syjon, również narodom pogańskim. Oznacza on nie tylko pomyślność materialną, ale sumę dóbr, które składają się na zbawienie eschatologiczne (por. Iz 9,1-5; 11,1-6; Mi 4,14; 5,1-4). W ten sposób Świątynia jako cel piel­grzymek pogan i ozdobiona ich klejnotami stanie się miejscem i narzędziem spełnienia obiet­nic mesjańskich wcześniejszych proroków, stanie się duchowym ośrodkiem eschatologiczne­go królestwa Bożego.

Przybycie do Świątyni Chrystusa nawiązuje do tej zapowiedzi. Gdy w dniu ofiarowa­nia Jezusa starzec Symeon przyszedł „za natchnieniem Ducha" do Świątyni i wziął Jezusa w swoje ramiona, poczuł się obdarowany Pokojem, gdyż jego oczy ujrzały „Boże zbawienie", „przygotowane dla wszystkich narodów" i „Chwałę ludu Twego, Izraela" (por. Łk 2,25-32).

6. Zorobabel jako ucieleśnienie nadziei związanych z dynastią Dawida

Aggeusz widzi nie tylko bliskość ery mesjańskiej, ale wskazuje na tego, którego Bóg wybrał na narzędzie jej realizacji, a jest nim namiestnik Judy, Zorobabel (2,20-23). Wyrocz­nia, która zapowiada osobę Zorobabela, ma charakter uroczysty eschatologiczny. W kontek­ście teofanii Bóg wskazuje na uprzywilejowaną postać Zorobabela, którego Bóg sobie „bie­rze" i „wybiera", by uczynić z niego swój sygnet. Sygnet w tradycji biblijnej oznacza coś bardzo drogiego (por. Pnp 8,6), co oznacza gwarancję i pełnomocnictwo (por. Rdz 38,18), co jest przedłużeniem osoby właściciela. Zorobabel jako pełnomocnik Boga jest spadkobiercą królu Jojakina z dynastii Dawida.

Wyrocznia o Zorobabelu nawiązuje do przymierza Boga z domem Dawida ogłoszo­nego przez Natana (2 Sm 7; Ps 78 i 89), przypominanego wielokrotnie przez proroków (Iza-jasz, Amos, Micheasz, Jeremiasz) oraz do zapowiedzi Ezechiela o nadejściu nowego Dawida (Ez 34,23). Warto zauważyć, że w imieniu „Zoro-babel" dźwięczy słowo zera', „nasienie; potomstwo", termin kluczowy w obietnicy Natana, jak również w tzw. Protoewangelii (Rdz 3,15) i przymierzu z Abrahamem (Rdz 12,7; 15,5; 17,2).

Wyrocznia dla Zorobabela w Księdze Aggeusza pojawia się w paralelizmie z wy­rocznią o Świątyni, w której Bóg udzieli mesjańskiego pokoju (2,6-9). Należy zauważyć, że Zorobabel jest przez Aggeusza wymieniany razem z kapłanem Jozuem, synem Josadaka (1,1.14), w którego imieniu rozbrzmiewa nadzieja zbawienia (jesza') i sprawiedliwości (ce-dek), wielkich dóbr ery mesjańskiej (por. Ps 72). Aggeusz przedstawia zatem obraz „nowego Izraela" skupionego wokół Świątyni, który jest rządzony przez księcia i kapłana.

Aggeusz nie wskazuje na Zorobabela jako na Mesjasza. Jest on przede wszystkim budowniczym odnowionej Świątyni, nosicielem nadziei związanych z dynastią Dawida. Zo­robabel dokonał odbudowy Świątyni, ale nie zdołał zrealizować królestwa Dawida. W Nowym Testamencie genealogie Jezusa (Mt l,12n; Lk 3,27) wskazują na Zorobabela jako na przodka Chrystusa.

ZACHARIASZ (Za 1-8)

1. Osoba proroka

Imię proroka „Zachariasz" (hebr. zekarjah) oznacza „Oby JHWH pamiętał!". Przyjmuje się, że historyczny jest przekaz, według którego Zachariasz był synem Iddo (1,7; Ezd 5,1 i 6,14), natomiast nieścisłe jest podanie, że był on „synem Berekiasza, synem Iddo" (1,1), a więc wnukiem Iddo. Wyrażenie „syn Berekiasza" zostało wprowadzone przez kogoś, kto błędnie utożsamił proroka z „Zachariaszem, synem Jeberekiasza", którego Izajasz poprosił na świadka nadania imienia jednemu ze swoich synów (Iz 8,2).

Wielu uczonych uważa, że Zachariasz, podobnie jak Jeremiasz i Ezechiel, był kapła­nem, i utożsamiają go z Zachariaszem, który według Ne 12,16 po 500 przed Chr. stał na czele kapłańskiego rodu Iddo. Razem z Aggeuszem zachęcał on rodaków do odbudowy Świątyni jako duchowego ośrodka narodu (1,16; 2,17; 4,9; 6,12n; Ezd 5,1; 6,14). Ten szczegół pozwa­la przypuszczać, że był on prorokiem kultowym, związanym ściśle z kręgami kapłańskimi w Jerozolimie.

Działalność Zachariasza trwała od ósmego miesiąca w drugim roku panowania Dariu­sza I (1,1) do dziesiątego miesiąca czwartego roku rządów tego króla (7,1), czyli od listopada 520 do grudnia 518 przed Chr. Zawarta w 1,11 wzmianka o pokoju panującym na całej ziemi prawdopodobnie nawiązuje do okoliczności, jakie w imperium perskim zaistniały, gdy Da­riusz I stłumił różne bunty, które powstały po śmierci króla Kambyzesa.

2. Treść księgi

Zachariaszowi zawdzięcza się osiem pierwszych rozdziałów Księgi (Za 1-8), natomiast rozdziały 9-14 są znacznie późniejsze (Deutero-Zachariasz). Treść Za 1-8 przedstawia się następująco:

  1. Wprowadzenie (1,2-6), w którym prorok zachęca Izraelitów do wierności wy­
    maganiom religii i do nawrócenia jako warunku uzyskania przebaczenia grzechów i pomocy
    ze strony JHWH.

  2. Opis ośmiu wizji Zachariasza (1,7-6,8), dotyczących odbudowy Świątyni i wy­
    rażających nadzieję na poprawę warunków bytu narodowego.

drzewkami oliwkowymi, miała również zabarwienie mesjańskie. Wyrocznia skierowana podczas niej do Zoro-babela (4,6b-10) zapowiadała, że dzieło odbudowy Świątyni zostanie doprowadzone do końca.

  1. Opowiadanie o czynności symbolicznej dotyczącej Zorobabela (6,9-15) jest ko­
    lejnym świadectwem myśli mesjańskiej Zachariasza.

  2. Wypowiedzi Zachariasza (7-8), w których prorok zwalnia Izraelitów od obowiąz­
    ku postu obchodzonego w piątym miesiącu na pamiątkę upadku Jerozolimy, obiecuje im po­
    myślną przyszłość, zachęca do wierności wymaganiom moralnym religii i przepowiada na­
    wrócenie pogan.

Za 1-8 odznacza się oryginalnością, bo rozwinął się w nich styl wizjonerski. Dlatego Zachariasz stanowi ogniwo pośrednie między prorokami a piśmiennictwem apokaliptycz­nym, które za pomocą bardzo zróżnicowanych obrazów i symboli stara się przedstawić po­myślną przyszłość jako wynik zbawczego działania Boga.

3. Królestwo mesjańskie na Syjonie (Za 1-8)

Całe przepowiadanie Zachariasza jest zdominowane świadomością bliskości króle­stwa mesjańskiego. Temu tematowi poświęcone są zarówno wizje, jak i wyrocznie.

Prorok kreśli obraz jakiegoś wielkiego poruszenia, które przybiera cechy przygoto­wania się na wizytę monarchy, o czym świadczy praca budowniczych i „dekoratorów". Mi­mo że poszczególne czynności wykonują różni „rzemieślnicy", to jednak głównym i jedynym działającym jest sam JHWH Zastępów. Miejscem zaś tego działania jest Jerozolima, do któ­rej Bóg, niegdyś zagniewany, chce teraz powrócić „z wielką miłością". Jerozolima to nie tyl­ko domy, place i ulice, ale przede wszystkim społeczność rządzona i obdarowywana błogo­sławieństwem przez pośrednictwo Bożych pełnomocników.

4. Odbudowa Świątyni gwarancją powrotu JHWH

Z wypowiedzi w Za 4,6-10 widać, że momentem wielkiego przyspieszenia realizacji nadziei mesjańskich jest położenie kamienia fundamentu pod Świątynię przez Zorobabela.

Jeśli* troską Aggeusza było przynaglić i zachęcić niedbałych i zniechęconych Judejczyków do dzieła odbudowy, to Zachariasz jest w tej kwestii o wiele spokojniejszy i pełen nadziei. Przeszkody i trudności zostaną usunięte (4,7), gdy budowniczy Zorobabel położy na szczycie kamień wśród radosnych okrzyków zgromadzonych. Jak szczęśliwie dzieło rozpoczął, tak wspomagany przez Ducha Pańskiego, sprawy dokończy (4,9). Skoro tylko dom Boży zostanie ukończony, JHWH „powstanie ze swego miejsca świętego", wróci do Jerozolimy jako wybranej swej rezydencji, aby pośród niej już na stałe zamieszkać (1,16-17; 2,16-17). Ta budowa sanktuarium jest dziełem Zorobabela, Judejczyków, ale równocześnie i pierwszorzędnie jest dziełem samego JHWH, który pobudza ducha budowni­czych, zapewnia błogosławieństwo, dostateczną ilość rąk do pracy i środki materialne (por. 6,15; 8,9-13).

Góra Syjon z odbudowaną Świątynią jako mieszkaniem Boga staje się ośrodkiem kró­lestwa Bożego. Ta „teologia Syjonu" wiąże Zachariasza z psalmami królestwa JHWH, z Deutero- i Trito-Izajaszem. Gdy JHWH zamieszka w odbudowanej Jerozolimie, stanie się dla niej „murem ognistym", który ją osłoni przed wszelkim niebezpieczeństwem (2,9). Bóg bę-

dzie strzegł ludu jak „źrenicy swojego oka" (2,12). Ze Syjonu Bóg zacznie udzielać swego zbawienia tak, że miasta judzkie zakwitną dobrobytem (1,17). Z powodu Jerozolimy cala Ju­dea stanie się szczególną własnością JHWH. Kraj ten po raz pierwszy w Starym Testamencie zostaje nazwany 'adama hakkodesz, „Ziemią Świętą" (2,16).

Objawienie się i zamieszkanie na Syjonie Świętego JHWH uświęca całą ziemię. Za­chariasz podkreśla, że Bóg sam dokonuje tego uświęcenia swoich wiernych. Myśl o oczysz­czeniu i uświęceniu pojawia się w wizji trzeciej, szóstej i siódmej. W pierwszej z nich (3,1-10) zostaje oczyszczony najwyższy kapłan, a w jego osobie cała społeczność, za którą wsta­wia się on w Dzień Pojednania. Szósta wizja latającego zwoju oznacza wyniszczenie w od­nowionym kraju wszelkich grzeszników (5,1-4). Wreszcie w siódmej wizji kraj zostaje oczyszczony z wszelkiej bezbożności, która zostaje wyrzucona jak najdalej do krainy Szinear (5,5-11; por. Rdz 11,2).

„Resztę Izraela" (8,11) wzywa Zachariasz do nawrócenia (1,3-6). To nawrócenie prowadzi grzesznika do wierności Bogu, do posłuszeństwa prawom Przymierza. Z tych przy­kazań Prorok wylicza kilka obowiązków społecznych, jak prawdomówność, sprawiedliwe sądy, zgoda i miłość wzajemna (8,16-17). Gdy Izraelici pytają o potrzebę kontynuowania praktyk postnych, Zachariasz w imieniu JHWH zobowiązuje zasadniczo do jednego: „Oka­zujcie sobie wzajemnie miłość i miłosierdzie (chesed werachamim)" (7,9; por. Mi 6,8).

Z tak oczyszczoną i uświęconą Resztą Izraela Bóg zawrze nowe Przymierze oparte na prawdzie i sprawiedliwości: „Sprowadzę ich i będą mieszkać w Jerozolimie. I będą moim ludem, a Ja będę, ich Bogiem, wiernym i sprawiedliwym" (8,8). Pomyślność, pokój i błogo­sławieństwo Boże napełnią ziemię (3,10; 8,12). Mieszkańcy Judei będą żyć we wzajemnej życzliwości i braterstwie. Napełniona przez Boga wszelkim dobrem (8,15) i wewnętrznie przemieniona Jerozolima będzie nareszcie mogła być nazwana „Miastem Wiernym" (8,3), a więc tym, czym miała być w zamiarach Bożych od samego początku.

Królestwo mesjańskie zacznie też oddziaływać na obce narody. Poganie nawrócą się i zostaną włączeni do nowego ludu Bożego: „W ów dzień liczne narody przyłączą się do JHWH i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie [Jeruzalem]" (2,15). Poganie poznają (tj. uznają), że JHWH jest jedynym Bogiem, a mieszkańcy Judy Jego prawdziwymi świad­kami: „I tak liczne ludy i mnogie narody przychodzić będą, aby szukać JHWH Zastępów w Jeruzalem i zjednać sobie przychylność JHWH" (8,22). Poganie przyłączą się do Judejczy­ków, gdyż zobaczą, że „Bóg jest z wami" (8,23). To stwierdzenie kończące Księgę Zacharia­sza, jest nawiązaniem do Izajaszowego imienia Mesjasza Immanuel, „Bóg z nami" (Iz 7,14).

5. Zorobabel i Jozue narzędziami mesjańskiego zbawienia na Syjonie

W nauce mesjańskiej Zachariasza pojawia się koncepcja podwójnej władzy, cywilnej i religijnej, działającej w doskonałej harmonii, jako wierne narzędzie władzy JHWH. Zgodnie z dawnymi zapowiedziami (2 Sm 7; Iz 7-11; Jr 23,5) w erze mesjańskiej panować będzie Po­tomek z rodu Dawida. Jak dla Aggeusza, tak i dla Zachariasza tym potomkiem jest Zoroba­bel. Ale też obok tego księcia z dynastii Dawida staje przedstawiciel kapłaństwa lewickiego, Jozue.

Centralna wizja ukazuje w symbolach świecznika, lamp i oliwek Boga i narzędzia Je­go władzy w Izraelu (4,1-14). Dwa drzewka oliwne są identyfikowane: „To są dwaj poma­zańcy, którzy stoją przed Panem całej ziemi" (4,14). Innymi słowy, dwie oliwki to Zorobabel jako przywódca polityczny i Jozue jako przywódca religijny. Ta nauka zostanie rozwinięta zwłaszcza w pismach ąumrańskich.

W Księdze Zachariasza (1-8) Jozue i Zorobabel są przedstawieni jako narzędzia Bożego planu, jako pełnomocnicy JHWH wobec ludzi. Czym charakteryzuje się mesjanizm proroka Zachariasza. Postępując za Aggeuszem, Zachariasz skupił nadzieje mesjańskie na

osobie Zorobabela, na dziedzicu cudownych obietnic Bożych, poczynionych dla dynastii Dawida. Nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć, czy Zachariasz uważał Zorobabela za rze­czywistego Mesjasza, czy też wskazywał na niego jako na figurę przyszłego Mesjasza. W 6,12 jest o nim mowa: „Tak mówi JHWH Zastępów: Oto mąż, imię jego Odrośl (centach). Na miejscu swoim wyrośnie i zbuduje Świątynię JHWH".

Chociaż Zorobabel zniknął ze sceny politycznej i nadzieje na odnowienie dynastii Dawida po powrocie z niewoli zawiodły, to jednak Izrael zachował w swej tradycji to proroc­two. Termin centach, „Odrośl", stanie się w tej tradycji tytułem ściśle mesjańskim.

Tłumacze LXX (a za nimi Peszitta i Wulgata), przełożyli ten termin przez anatole, „Wschodzący". Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, ogłosi pojawienie się „Wschodzącego Słońca", Mesjasza, przez którego dokona się oświecenie pogan, odpuszczenie grzechów i skierowanie na drogę pokoju (por. Łk 1,77-79). W Liście do Hebrajczyków, Jezus Chrystus jest prawdziwym i jedynym Arcykapłanem, Królem i Prorokiem. On jest tym Kamieniem-Świątynią, na którym spoczęło „siedem oczu Bożych", przez którego zrealizowało się zba­wienie Izraela, w którym i przez którego Bóg ostatecznie zamieszkał wśród swego ludu (por. J 1,14).

DEUTERO-ZACHARIASZ (Za 9-14)

1. Różnice pomiędzy Za 1-8 a Za 9-14

W wyniku wnikliwych studiów uczeni oddzielają Za 9-14 od Za 1-8, przypisując te rozdziały innemu autorowi. Podkreśla się różnice natury historycznej, literackiej i filologicz­nej obydwu części.

Za 9-14 jest raczej anonimowy, bez ścisłych danych chronologicznych. Świątynia jest odbudowana. Widać przewagę motywów eschatologicznych. Zarysowany jest tutaj ideał teo-kracji, w której dom Dawida pozostaje jak gdyby w cieniu. Wydaje się, że druga część sta­nowi zbiór wyroczni dość luźno z sobą powiązanych. Widać tu wpływ Ezechiela, Jeremiasza, Joela, Izajasza, nie brak też związków z księgami historycznymi i Kronik.

Istnieje wiele hipotez odnośnie do czasu powstania Za 9-14. Najbardziej prawdopo­dobna wydaje się ta, która łączy powstanie Za 9-14 z epoką Aleksandra Macedońskiego (332-323 przed Chr.) i jego następców.

2. Treść Księgi (Za 9-14)

Księga Zachariasza 9-14 dzieli się na dwie części. W pierwszej części (9,1-11,17) Bóg urzeczywistnia plan zbawienia. Kraje pogańskie zostają zniszczone. Jerozolimie zapo­wiada się Króla-Mesjasza, który założy idealne królestwo. Nastąpi odnowa Izraela. W drugiej części (12,1-14,21) narody buntują się przeciw Świętemu Miastu, które jednak zostaje ocalo­ne. Zostaje zabita tajemnicza postać, w rezultacie czego Bóg dokonuje wewnętrznej przemia­ny. W Jerozolimie objawia się JHWH Cała natura doznaje wstrząsu. Wrogowie Jerozolimy zostają pokonani, poganie się nawracają i idą do Świątyni.

Treść Za 9-14:

3. Mesjanizm Deutero-Zachariasza. Mesjanizm bez osobowego Mesjasza

Ponieważ Deutero-Zachariasz ma charakter antologii, dlatego trudno jest ująć syntetycznie doktrynę religijną tych rozdziałów. Pojawia się tutaj zbiór tematów poruszanych już przez proroków wcześniejszych, która zlewa w jedno wizję eschatologiczną bez Mesjasza i mesjanizm eschatologiczny personalny; teokrację narodową i królestwo duchowe; uniwer­salizm zbawienia i partykularyzm Świątyni. Myślą jednoczącą te wszystkie ujęcia jest temat zbawienia mesjańskiego.

Inauguracja królestwa eschatologicznego będzie poprzedzona wielkim konfliktem, ostateczną wojną narodów pogańskich przeciw Jerozolimie. Narody te zostaną pokonane, ale zwycięstwo Boga i Jego ludu me ma na celu unicestwienia narodów, lecz ich nawrócenie i ostateczne włączenie do eschatologicznego ludu JHWH. Ten motyw walki eschatologicznej, znany już u Joela, występuje tu wiele razy (12,2-9; 14,1-5.12-15).

Pokolenia Izraela zjednoczą się na nowo, Izraelici rozproszeni wśród wszystkich na­rodów wspomną na swego Boga i powrócą do Niego (10,9), naród uzyska niezależność i jed­ność jak za-dawnych dni (10,6). Prorok zwraca uwagę na duchowe aspekty owej rzeczywi­stości. Lud, uwodzony przez fałszywych proroków i prowadzony przez złych pasterzy, na którym ciąży grzech bałwochwalstwa (10,2n), musi odwrócić się od swych nieprawości i oczyścić.

Inicjatywa zbawczego działania, również tego oczyszczającego, należy do Boga. To Bóg zbawia synów Judy i Józefa (10,6-8), wylewa na Jerozolimę i na Dom Dawida Ducha łaski i przebłagania (12,10). Bóg sprawi, ze w Jerozolimie wytryśnie święte źródło (13,1), kiedy naród będzie opłakiwać tajemniczego „Przebitego" (12,10). To oczyszczenie najlepiej stanie się widoczne w Reszcie, która przeprowadzona przez ogień, zacznie wzywać imienia Bożego i da początek nowemu ludowi Bożemu (13,7-9). Bóg jest pierwszorzędnym sprawcą wydarzeń eschatologicznych, nawet jeśli posługuje się ludźmi.

Kiedy Bóg wykupi swój lud z niewoli i zbierze z rozproszenia, kiedy go oczyści i da mu nowego Ducha, kiedy pociągnie ku sobie wszystkie narody ziemi, wtedy zacznie się era definitywnego królestwa Bożego: „I JHWH będzie Królem nad całą ziemią. W owym dniu JHWH będzie jedyny i jedyne będzie Jego Imię" (14,9). W ten sposób w erze eschatologicz-

nej cała ludzkość zostanie zjednoczona we czci i posłuszeństwie wobec Boga Zbawiciela. Nastąpi odrodzenie. Tę wizję można porównać z Pawiowym finałem wywodu o zmartwych­wstaniu w 1 Kor 15: na końcu pokonane zostaną wszelka Zwierzchność, Władza i Moc, i wszystko zostanie poddane Bogu jako Królowi, „aby Bóg był wszystkim we wszystkich" (ww. 24-28).

4. Mesjanizm Deutero-Zachariasza. Osobowy Mesjasz czasów eschatologicznych

Obok eschatologii bez osobowego Mesjasza, gdie głównym działającym będzie sam Bóg, w Deutero-Zachariaszu występuje również mesjanizm personalny. Deutero-Zachariasz dodaje kilka nowych szczegółów do obrazu Mesjasza znanego z dawniejszych zapowiedzi prorockich, mianowicie pokorny Król Pokoju (9,9-10), dobry Pasterz (11,14-17), tajemnicza postać „Przebitego" i Pasterza uderzonego mieczem (12,1-13,6).

Pokorny Król Pokoju (Za 9,9-10)

Po przedstawieniu wizji nowej Ziemi Świętej czasów eschatologicznych Deutero-Zachariasz opisuje sylwetkę realizatora tej szczęśliwej ery i zwiastuje Jego nadejście. Zaczyna się on od zaproszenia Jerozolimy do radości:

9 '„Raduj się bardzo, Córko Syjonu!

Wołaj radośnie, Córko Jeruzalem!

Oto Król twój idzie do ciebie.

On jest sprawiedliwy i zwycięski,

pokorny i jadący na osiołku,

na oślątku, źrebięciu oślicy.

101 wyniszczę rydwany w Efraimie i konie w Jeruzalem

i zniszczone będą łuki wojenne. •

A ludom obwieści Pokój".

Uroczyste zaproszenie do radości: „Wesel się!", „Wołaj z radości!" wprowadzają w atmosferę liturgicznych celebracji na Syjonie, w szczególności sławiących królestwo JHWH (np. Ps 47,2; 66,1; 81,2; 95,1-2; 98,4.6). Tutaj te radosne okrzyki mają towarzyszyć ingreso­wi na Syjon Króla Syjonu. Określenie: „Oto Król twój idzie do ciebie" wskazuje, że na Syjon wstępuje król z dynastii Dawida (por. Ps 2,6; Ps 132,17).

Autor wizji określa przymioty przybywającego króla i pokojowy cel jego misji. Pierwszym przymiotem jest to, że jest to król sprawiedliwy {caddią). Sprawiedliwość jest zasadniczym rysem mesjańskim, znanym z dawniejszych zapowiedzi prorockich (por. Iz 11,3-5; Jr 23,5; 33,15; Ps 72,1-3). Drugi przymiot określa go jako noszą', „zbawiony" (ni-fal) lub „zwycięski", a więc wybawiony przez JHWH, protegowany przez Boga, ten, który przy Bożej pomocy odniósł zwycięstwo, obdarzając jego owocami swoich poddanych. Trze­cim przymiotem Króla-Mesjasza jest pokora ('ani). Hebrajski termin 'ani Tas&Ty dosłownie „uciśniony", ale tu, podobnie jak w innych tekstach ST ma on religijne znaczenie „pokorny, skromny" (por. So 3,12; Iz 66,19). Tę samą zaletę Mesjasza jako bojownika o prawdę, o sprawiedliwość, troszczącego się o ubogich uwypuklają Psalmy królewskie (np. 18,28; 45,5; 72,2). W wypowiedzi Deutero-Zachariasza wyraża się powygnaniowa teologia ubogich 'anawim, których przedstawicielem ma być Mesjasz. Hieronim objaśniał wypowiedź Za 10,9 w świetle Mt 11,29, gdzie Chrystus przedstawia się sam jako „cichy i pokornego serca".

W dalszym ciągu wypowiedzi Prorok mówi, że ten Mesjasz przybywa na osiołku. W przeciwieństwie do królów, którzy swą ufność pokładali w bogactwie i rydwanach, a może też w przeciwieństwie do Aleksandra Macedońskiego, Mesjasz nawiąże do starych tradycji, jak Dawid, czy jeszcze wcześniejsi książęta Izraela, przybędzie na oślęciu (por. Sdz 5,10; 10,4; 12,14; 2 Sm 19,27; 1 Krl 1,33). Być może Prorok nawiązał także do proroctwa mesjańskiego o królewskim potomku Judy z Rdz 49,10-11. Wjazd Mesjasza na oślęciu ukazuje jego ingres na Syjon jako królewską intronizację (por. 1 Krl 1,38-40).

Po intronizacji Mesjasza, na Syjonie zostanie ustanowione królestwo Boże (w. 10). Objawi się ono w tym, że JHWH zniszczy wszelkie narzędzia wojny, a Mesjasz obwieści powszechny pokój. Akcja militarna, mająca na celu ustanowienie królestwa Bożego, będzie dziełem samego JHWH, natomiast sprawowanie rządów nad narodami, wprowadzenie pokoju i dobrobytu Bóg powierza swemu Pomazańcowi. Po zniszczeniu narzędzi wojny Mesjasz uroczyście proklamuje narodom Pokój, najszerzej pojęte i największe dobro mesjań­skie. To mesjańskie „królestwo pokoju" będzie obejmować cały świat.

Za 9,9-10 przedstawia ważną zapowiedź mesjańską (por. Iz 9-11; Pieśni o Słudze Pańskim). Chrystus nawiązuje do tej zapowiedzi i spełnia proroctwo Deutero-Zachariasza w Niedzielę Palmową, a jego wjazd „na źrebięciu oślicy" został przez Ewangelistę zinterpreto­wany jako spełnienie Za 9,10 (Mt 21,1-11; par.; J 12,12-19). Wiwatujący ludzie pozdrawiali Jezusa „Syna Dawida" i „Króla Izraela", a więc jako Mesjasza.

Dobry Pasterz (Za 11,4-17)

W pierwszej części (11,4-14) Prorok przedstawia alegorię dobrego pasterza, którego Bóg posłał do owiec, aby je uwolnił od dotychczasowych złych pasterzy. Prorok, który pełni rolę dobrego pasterza, stara się ocalić owce. Usuwa on złych pasterzy i sprawia sobie dwie laski, które nazywa „łaskawość" i Jedność". Ale owce szybko się zraziły do dobrego pasterza, a on stracił do nich cierpliwość i pozostawił je swojemu losowi, na pastwę poprzed­nich pasterzy-handlarzy. Wtedy dobry pasterz złamał laskę „łaskawość" jako symbol złamania Przymierza z JHWH. Z rozkazu Boga Prorok każe sobie wypłacić należność za swoje usługi pasterza, a gdy dano mu sumę 30 sykli srebra, porzucił je w Świątyni. Razem z łaskawością znikła również Jedność".

W drugiej części (11,15-17) Prorok przedstawia alegorię złego pasterza, który nie dba o owce i pozostawia je ich losowi, i który ostatecznie zostaje surowo ukarany przez Bo­ga.

W odniesieniu do przesłania mesjańskiego ważne są ww. 12-13, gdzie jest mowa o zapłacie dobrego pasterza, co cytuje Nowy Testament w kontekście męki Chrystusa:

„I powiedziałem do nich: Jeśli to uznacie za słuszne, dajcie mi moją zapłatę, a jeżeli nie - zostawcie ją sobie. I odważyli moją zapłatę: trzydzieści srebrników. I powiedział JHWH do mnie: Wrzuć do skarbony tę wspaniałą cenę, na jaką MNIE oszacowali. Wziąłem więc trzydzieści srebrników i wrzuciłem je do skarbony w Domu JHWH" (Za 11,12-13).

Zrażony wynikami i zdecydowany na zrzeczenie się urzędu, pasterz domaga się wy­nagrodzenia. Przywódcy narodu zlekceważyli Proroka, i ostatecznie samego JHWH, odmie­rzając trzydzieści sykli srebra, tyle ile według Kodeksu Przymierza wynosiło odszkodowanie za niewolnika (Wj 21,32). Bezczelność tego gestu polega przede wszystkim na tym, że przy­wódcy w teń sposób „oszacowali MNIE", czyli samego Boga. Przeliczenie Boga na srebrniki oznaczało bluźnierstwo i było aktem apostazji oraz złamania przez ludzi Przymierza.

Chrystus uroczyście stwierdził swoją godność i urząd pasterza: „Ja jestem dobrym Pasterzem" (J 10,11), a Mateusz stwierdził spełnienie się proroctwa o trzydziestu srebrnikach na osobie Chrystusa (Mt 27,3-10). Między proroctwem i spełnieniem jest sporo różnic, ale występuje też zasadnicze podobieństwo: jak zlekceważono Proroka poprzez śmieszną zapłatę za jego pracę i ta zniewaga dotknęła samego Boga, w którego imieniu Prorok działał, tak sa­mo Chrystus został zdradzony za sumę trzydziestu srebrników.

Pasterz uderzony mieczem (Za 13,7-9)

Postać pasterza Izraela powraca jeszcze raz we fragmencie Za 13,7-9, stając się prze­dłużeniem alegorii pasterzy w Za 11.

13 7 „Mieczu, podnieś się na mego Pasterza, na Męża, który jest mi bliski

- wyrocznia JHWH Zastępów.

Uderzę Pasterza, aby rozproszyły się owce,

bo prawicę moją zwrócę przeciwko słabym.

8 W całym kraju - wyrocznia JHWH -

dwie części zginą i śmierć poniosą,

trzecia część tylko ocaleje.

91 tę trzecią część przeprowadzę przez ogień,

oczyszczę ją, jak oczyszcza się srebro,

i wypróbuję tak, jak próbuje się złoto.

Ona to zacznie wzywać mego Imienia,

a Ja jej wysłucham.

I będę mówił: Oto mój lud,

a on będzie mówił: JHWH moim Bogiem".

W wyroczni Prorok stwierdza, że JHWH ma zamiar zabić Pasterza, aby owce zostały ukarane i rozproszone (w. 7). Ale kara jest zastrzeżona tylko dla dwóch trzecich, gdyż pozo­stała część, Reszta (w. 8), po oczyszczeniu wśród ciężkich doświadczeń, jest przeznaczona na to, by stać się nowym ludem Bożym (w. 9).

Kim jest Pasterz, którego Bóg postanawia zabić? Najprawdopodobniej nie jest to zły pasterz. Ponieważ pasterz cieszy się szczególną bliskością Boga i jego śmierć ma bezpośred­ni związek z narodzinami nowego ludu Bożego, dlatego można przypuszczać, że chodzi o dobrego pasterza.

To, co spotyka Pasterza, dzieje się bardziej dla ukarania i oczyszczenia owiec, a nie dla ukarania jego samego. Przez straszliwe próby nieokreślonego bliżej rodzaju przejdzie pomyślnie tylko mała Reszta (w. 8). Po tych doświadczeniach stanie się możliwe definitywne odnowienie Przymierza. Obietnica w. 9b jest formułą tego Przymierza (por. Oz 2,5; Jr 31,33; Ez 34,24.30; Za 8,8). Redaktorzy Księgi Zachariasza, umieszczając omawianą wyrocznię w jej aktualnym miejscu, tzn. bezpośrednio po scenie z „Przebitym" (12,9-14), sugerują być może identyczność tych dwóch postaci. Przez ten kontekst niesprecyzowana wypowiedź o Pasterzu uderzonym mieczem została pogłębiona. Skoro ów Pasterz jest identyczny z Przebitym, to jego dzieło trzeba widzieć w perspektywie Pieśni o Słudze Pańskim (Iz 53).

Nowy Testament zacytował wyraźnie Za 13,7 w kontekście męki Chrystusa (Mt 26,31; por. Mk 14,27; J 16,32). Po Wieczerzy, a przed aresztowaniem, Jezus powiedział do uczniów: „Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy. Bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszę się owce stada" (Mt). Obraz stada odnosi się do Apostołów, a Jezus jest tym „do­brym Pasterzem" z Za ll,4nn., którego Bóg wydał na uderzenie i przebicie mieczem dla zbawienia Reszty.

Tajemnicza.postać „Przebitego" (Za 12,1-13,1)

Perykopa Za 12,1-13,1 należy do najtrudniejszych w odniesieniu do je interpretacji. Rozpoczyna się doksologią sławiącą potęgę Boga Stworzyciela (12,1). Następnie Prorok za­powiada pokonanie i zniszczenie narodów pogańskich, które zaatakują Jerozolimę (12,2-8). Jerozolima odniesie zwycięstwo dzięki pomocy Boga, a Prorok opisuje to, co JHWH uczyni na korzyść swojego narodu: ześle swego Ducha na wszystkich, którzy będą opłakiwać Prze­bitego (12,10). W 12,10-14 pojawia się wzmianka o żałobie narodu po śmierci Przebitego i całość kończy się wizją cudownego źródła, które oczyści lud Boży z wszelkiego grzechu (13,1).

W centrum wypowiedzi Proroka znajdują się wiersze 10-12:

„Wtedy wyleję na Dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem ducha łaski i modlitwy. I będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu nad Hadad-Rimmon w Dolinie Megiddo".

Miłosierne współczucie i modlitwa przechodzą w wielki płacz. Powodem żałoby jest to, że „będą patrzeć na tego, którego przebili". W tekście hebrajskim jest wersja „na Mnie,

którego przebili". Czasownik dakar ma zawsze znaczenie „śmiertelnie ugodzić, przebić mie­czem". Ale „przebicie" JHWH było dla Izraelitów czymś zupełnie nie do przyjęcia, dlatego wiele starożytnych przekładów i współczesnych uczonych przyjmuje lekcję „na tego, którego przebili".

Kim jest ów śmiertelnie przebity? W tym względzie istnieje wiele hipotez identyfiku­jących tajemniczą postać „Przebitego". Niektórzy widzieli tu króla Jozjasza, inni dopatrywali się materiału mitycznego, gdzie pojawia się Hadad-Rimmon, bóg burzy.

Ponieważ żałoba obejmuje cały naród, dlatego można przypuszczać, że chodzi o oso­bę o wysokiej godności. Z tego względu, że cała wypowiedź ma charakter eschatologiczny, wielu uczonych uważa, że chodzi tu o osobę przyszłego sprawcy zbawienia, czyli Mesjasza. Postać „Przebitego" wyraźnie przypomina obraz Sługi Pańskiego z Pieśni Deutero-Izajasza. W obu przypadkach występuje ta sama niewinna postać, która jest przez swój naród odrzuco­na i wydana na śmierć, a owocem tej śmierci jest nawrócenie i zbawienie Izraela.

Znamienne jest to, że Deutero-Zachariasz związał „Przebitego" z dynastią Dawida. W całym proroctwie Dom Dawida oraz Jerozolima, są niezmiernie uwypuklone: „W owym dniu... Dom Dawida będzie jak Elohim (tj. Bóg), jak Anioł JHWH na ich czele" (w. 8b). Określenie „Dom Dawida" to znana z proroctwa Natana królewska dynastia Dawida. Wynie­sienie do boskości jej mesjańskiego potomka było przez objawienie ukazywane stopniowo. Na tego potomka wskazywano jako na Syna JHWH (Ps 2; 110), nadano mu imię „Bóg Mocny" (Iz 9,5), odważono się nazwać go wprost „Bogiem" (Ps 45,7). W Ps 89 znajdujemy następujące słowa JHWH: „Ja go nawet uczynię pierworodnym (bekor), Najwyższym {'Eljori) wśród królów ziemi" (w. 28). Przymiotnik 'Eljon w tradycji jerozolimskiej jest tytułem JHWH, podkreślając Jego najwyższe i uniwersalne panowanie. JHWH tę swoją wielką godność i władzę przekazuje Pierworodnemu. Jest bardzo znamienne to, że ten sam tytuł „Pierworodny" określa u Zachariasza (13,11) tajemniczą postać „Przebitego".

Autor Czwartej Ewangelii (J 19,37) stwierdził wypełnienie się proroctwa Zachariasza (12,10) w zbawczej śmierci Jezusa na krzyżu: „Stało się to, aby się wypełniło Pismo... Będą patrzeć na Tego, którego przebili". Według Ewangelisty Jezus jest Barankiem, który gładzi grzechy świata oraz źródłem wody żywej, tryskającej dla oczyszczenia Jerozolimy. Odkreśla to również inna scena: podczas Święta Namiotów Jezus stanął na dziedzińcu Świątyni i ogło­sił, że z Jego wnętrza, z Jego Osoby, popłyną strumienie wody żywej (J 7,33-39). Jezus uka­zał siebie jako nową Świątynię, z której wytryśnie cudowne oczyszczające źródło, zapowia­dane przez proroków.

MALACHIASZ

1. Osoba proroka

Imię proroka „Malachiasz" (hebr. Mai'akt) znaczy „Mój posłaniec". Takie imię nie pojawia się nigdzie indziej w ST. Być może zostało ono użyte na określenie nieznanego pro­roka pod wpływem słów z 3,1, gdzie JHWH używa wyrażenia „mój posłaniec", odnosząc je do swego wysłannika, który ma przygotować drogę przed Jego przyjściem na sąd.

Nic nie wiadomo o autorze Księgi. Z treści Księgi Malachiasza wynika, że w czasie jego działalności Judea zarządzał namiestnik perski (1,8; por. Ne 5,14; 12,26), Świątynia była już odbudowana i sprawowano w niej, bez należnej gorliwości, obrzędy religijne (1,6-10.12; 2,1-10; 3,1-10). Istnieje pogląd, że Malachiasz współpracował z Nehemiaszem i Ezdraszem w dziele ich reformy, co wydaje się prawdopodobne. Należy jednak zauważyć, że Malachiasz nie zna jeszcze wprowadzonego przez Kodeks Kapłański rozróżnienia na kapłanów z rodu Aarona (Kpł 1,5) i lewitów (Lb 18,1-4), ale trzyma się w tym względzie Kodeksu Deutero-nomicznego (por. Pwt 17,9), co może wskazywać, że jego działalność skończyła się w po­czątkach działalności Ezdrasza, gdy Kodeks Kapłański nie był jeszcze szeroko znany. Jeżeli Ezdrasz przybył do Jerozolimy ok. 428 przed Chr., to Malachiasz mógł działać niedługo po tej dacie.

2. Treść księgi

Księga Malachiasza (3 rozdziały, w sumie 54 wierszy). Pomiędzy tytułem (1,1) i epi­logiem (3,22-24) znajduje się sześć mów Proroka:

- 1,2-5: Prorok mówi o wybraniu Izraela, o którym zadecydowała wyłącznie miłość
Boga. Fakt wybrania zostaje uwypuklony przez postawienie na tle odrzucenia Edomu. Nieza­
leżnie od nieszczęść, jakie spadają na Izraela, jest on wciąż przedmiotem miłości Boga.

-1,6-2,9: Sekcja ta jest mową oskarżycielską przeciw kapłanom. Przez lekceważenie Imienia Bożego, a więc przez brak należnej czci Boga, zasługują kapłani na zerwanie przy­mierza z Lewim i na surową karę Bożą. Bóg, odrzuciwszy ofiary lewickie, znajdzie cześć wśród pogan, a nowa „ofiara czysta" będzie składana na całej ziemi.

Poszczególne wystąpienia prorockie zbudowane są według tego samego schematu. Na początku rozlega się prowokacyjne stwierdzenie JHWH albo Proroka, na które lud albo jakaś grupa społeczna odpowiadają krytyczną uwagą. Teraz następuje odparcie, w którym Prorok wykłada istotę swego posłannictwa. Styl i język przypominają sposób mówienia Aggeusza.

3. Ideał małżeński

Reformując życie społeczne Izraela, Malachiasz przywiązuje wielką wagę do małżeń­stwa jako podstawowej instytucji społecznej. W powygnaniowej społeczności izraelskiej by­ło ono zagrożone przez małżeństwa mieszane z pogankami i rozwody.

Zło, które piętnuje Malachiasz, polega na tym, że Judejczycy pobrali sobie za żony „córki obcych bogów", a więc poganki. Praktyka taka jest określana jako niewierność i zbez­czeszczenie świętości JHWH. Świętość Izraela opierająca się na wybraniu i Przymierzu do­maga się solidarności również w jedności małżeńskiej i rodzinnej. Przez małżeństwa miesza­ne z kobietami pogańskimi podważone zostały podstawy Przymierza Bożego i zasady współ­życia ludu Bożego. Religia Izraela narażona została na niebezpieczeństwo synkretyzmu, dla którego to powodu Deuteronomium (7,1-4) zabraniało Izraelitom małżeństw z Kananejkami.

Drugim niebezpieczeństwem są rozwody. Malachiasz ukazał bardzo wyraźnie małżeństwo jako instytucję religijną, w którą sam Bóg jest zaangażowany. Małżeństwo jest pojęte jako dozgonny związek mężczyzny i kobiety, związek nie tylko prawny, ale przede wszystkim jako związek osobowy, oparty na intymnej więzi dwojga ludzi, na wzajemnej miłości. Kobieta w takim związku jest nazwana „towarzyszką" mężczyzny, dzieląc z nim je­go trudy i radości, pomocnicą w realizacji jego celów życiowych (por. Rdz 2,18).

Wiarołomnym Judejczykom Malachiasz stawia jako przykład Abrahama w jego szla­chetnym i pełnym wierności postępowaniu względem Sary, której nie opuścił, lecz darzył miłością do samej śmierci (Rdz 23,2). Cała wypowiedź Malachiasza o małżeństwach jest przeniknięta religijną argumentacją. Postępowanie Izraelitów w tej dziedzinie jest jednym wielkim przeniewierstwem względem Boga Przymierza i względem każdego członka Ludu Przymierza. Nauczanie Malachiasza z jednej strony jest echem reform Ezdrasza i Nehemia-sza, a z drugiej poprzez uwypuklenie świętości małżeństwa zbliża się do nauki nowotesta-mentalnej o jego nierozerwalności (Mt 5,3 In; 19,3-9; Ef 5,21-23).

4. Ideał kapłański

Drugim obok małżeństwa filarem życia religijnego i społecznego Izraela jest kapłaństwo. Malachiasz skierował prawie jedną trzecią swego posłannictwa do kapłanów, często ostro krytykując kręgi kapłańskie w Jerozolimie. Mimo bardzo ostrego tonu wypowie­dzi Prorok nie jest wrogo nastawiony do kapłanów, lecz jest bardzo zatroskany o ich religijną i społeczną kondycję. Największym grzechem kapłanów jest to, że lekceważą Imię Boże, podczas gdy cześć tego Imienia jest jedyną racją ich istnienia (1,6). Bóg zawarł „przymierze z Lewim" (2,4), tzn. wybrał to pokolenie, wyznaczył mu uprzywilejowane miejsce wśród Na­rodu Wybranego, w zamian za co lewiccy kapłani mieli oddawać cześć Imieniu Bożemu. Ta cześć Imienia Bożego polegała na wierności względem Prawa, na wystrzeganiu się grzechu i odciąganiu od grzechu ludu izraelskiego (2,5-6). To przymierze kapłani współcześni Mala-chiaszowi złamali, bo sami „zboczyli z drogi i wielu doprowadzili do sprzeniewierzenia się Prawu" (2,8). W dziedzinie rytualnej kapłani przestali przestrzegać przepisów prawa rytual­nego (por. Kpi 1-7), zwłaszcza w odniesieniu jakości zwierząt ofiarnych i darów pokarmo­wych (Ml 1,7-8).

Jednym z głównych grzechów kapłanów jest zaniedbanie w obowiązku nauczania i upominania ludu izraelskiego. Ten obowiązek przypomina Malachiasz:

„Zaiste, wargi kapłana strzec będą wiedzy (da 'ai)

tak, że pouczenia (torah) będą szukać u niego;

albowiem jest on posłańcem (mal'ak) JHWH Zastępów" (2,7).

Jeszcze inną funkcją kapłańską, o której wspomina Malachiasz, jest udzielanie ludowi błogosławieństwa (2,2). Mocą Bożego ustanowienia błogosławieństwo takie (por. Lb 6,22-27) sprowadzało na Izraelitów Bożą łaskawość i zbawienie.

Lecz niedbalstwo kapłanów sprawiło, że i te funkcje, które jeszcze sprawują, są bez-

skuteczne. Bóg nie spogląda na ich ofiary, zaś „ich błogosławieństwo zamienia w przekleń­stwo" (2,2) Ich modlitwa pozostaje bez echa. Jak oni lekceważą Boga, tak ich samych traktu­je naród (2,9). Grzechy kapłanów „doprowadziły wielu do sprzeniewierzenia się Prawu" (1,8).

Toteż wyrok Proroka jest bardzo surowy, który w imieniu Boga ogłasza, że Bóg ode-tnie im prawe ramie, obrzuci ich kałem i wreszcie rzuci ich na odpadki ich ofiar, by wraz z nimi usunąć ich przez „Bramę Gnojną" poza obręb Świątyni (2,3). Oznacza to gwałtowne wystąpienie Boga przeciw kapłanom, uczynienie ich niezdolnymi do spełniania funkcji kapłańskich i definitywne odrzucenie. Cały ten wyrok jest jednak warunkowy: „Jeśli nie weźmiecie sobie do serca, że macie oddawać cześć Memu Imieniu" (2,1).

5. Ideał kultowy - zapowiedź ofiary doskonałej

Przepowiadanie Malachiasza jest jednym wielkim wołaniem o głęboką i szczerą cześć dla Boga, Stwórcy i Ojca Izraela, potężnego Pana i Króla wszystkich narodów (por. 1,14; 2,10; 3,10n). Do oddawania czci Bogu jest specjalnie powołany Izrael, jako lud przez Boga ukochany i wybrany (1,2-5; 3,17). Jednakże ten lud nie oddaje Bogu należnej czci. Dlatego od kultu sprawowanego na Syjonie Bóg odwrócił swe oblicze i mówi, że lepiej by było, gdy­by ktoś zamknął bramy Świątyni i wygasił ogień nieustanny na ołtarzu (1,10). Malachiasz wytykał Izraelitom ich formalizm kultowy i niesumienność w spełnianiu obowiązków religij­nych, upominał kapłanów i zagroził im sądem Bożym. Cała mowa oskarżycielska przeciw kapłanom (1,6-2,9) stanowi tło dla zapowiedzi czegoś nowego, dla wyroczni o ofierze dos­konałej i uniwersalnej, w której Bóg znajdzie upodobanie (1,11). Wyrocznia ta stanowi punkt kulminacyjny całej sekcji w 1,6-2,9:

„Lecz od wschodu słońca aż do jego zachodu

wielkie będzie Imię moje pośród narodów;

i w każdym miejscu dar kadzielny będzie składany

memu Imieniu jako ofiara czysta.

Tak, wielkie będzie Imię moje pośród narodów

- mówi JHWH Zastępów" (Ml 1,11).

Bóg, odwracając się od dotychczasowych ofiar, ogłasza uroczyście, że z upodoba­niem przyjmie ofiary składane „wśród narodów pogańskich" (baggojim), a więc przez pogan. Sama ofiara jest określona za pomocą dwóch imiesłowów muktar i muggasz oraz rzeczowni­ka minhah. Termin muktar pochodzący od rdzenia ktr, znaczy „spalać w ofierze kadzidło", ale oznacza też jakikolwiek rodzaj ofiary spalanej, niekoniecznie związanej z dymem ka­dzielnym (por. Wj 29,13.18). Termin minhah oznacza najpierw ofiary bezkrwawe ze zboża, ale jest używany także na określenie ofiar krwawych, a często jest terminem generalnym na określenie każdego rodzaju ofiary lub daru. Tak więc dar składany przez pogan będzie przez JHWH przyjmowany Jako ofiara czysta", wolna od jakiegokolwiek braku czy skazy.

Warto zauważyć, że to składanie ofiar idzie w parze z powszechnym nawróceniem pogan, bo takie ma znaczenie zapowiedz: „wielkie będzie Imię moje pośród narodów". Oznacza to uznanie JHWH za Boga i oddanie mu czci. Wyrażenie „od wschodu słońca aż do jego zachodu" wskazuje w innych miejscach ST, również w kontekście kultowym, na escha­tologiczne przyjście Boga dla ustanowienia nowego porządku (por. Iz 45,6; 59,19; Ps 50,1; 113,3).

Tradycja chrześcijańska prawie jednomyślnie widziała w proroctwie Malachiasza za­powiedź Eucharystii. Już Nauka Dwunastu Apostołów (Didache) w 14,1-3 cytuje Ml 1,11 jako Bożą zapowiedź Eucharystii. Ojcowie Kościoła tłumaczyli proroctwo w związku z Eu­charystią (Justyn, Ireneusz, Cyprian, Augustyn, Hieronim, Jan Chryzostom i inni). Taką in­terpretację przyjął również Sobór Trydencki w konstytucji Doctrina de Sacrificio Missae.

6. Eschatologia - poprzednik Dnia JHWH

W przepowiadaniu Malachiasza widać oczekiwanie na nadejście ery eschatologicznej, co jest również odzwierciedleniem oczekiwań wspólnoty żydowskiej. Gdy zawiodły nadzieje na szybkie odbudowanie królestwa mesjańskiego po powrocie z niewoli, gdy w narodzie roz­panoszyły się nieporządki społeczne, gdy wszystko wskazywało na to, że zamiast błogosła­wieństwa nad Izraelem nadal ciąży Boże przekleństwo, wtedy to odżyła w narodzie dawna teza prorocka o Dniu JHWH jako początku nowej i szczęśliwszej ery.

Malachiasz podjął tę tradycyjną myśl i ubogacił nowymi elementami własnymi:

„Oto Ja wyśle, mego anioła, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przyjdzie do swej Świątyni Pan (ha'adori), którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi JHWH Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Le-wiego i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać dla JHWH ofiary sprawiedliwe" (Ml 3,1-3).

U Malachiasza, podobnie jak u Joela, rzeczywistość Dnia Pańskiego związana jest ze Syjonem, a dokładnie ze Świątynią w Jerozolimie. Przyjście Pana ma wyraźne rysy teofanii. Bóg przybędzie na Syjon przede wszystkim jako sędzia, zajmie swój tron i przystąpi do wy­mierzania sprawiedliwości. Podsądnymi nie będą w pierwszym rzędzie narody pogańskie, lecz przede wszystkim Izrael, a w szczególności synowie Lewiego.

Nowością u Malachiasza w prorockiej koncepcji Dnia JHWH jest postać poprzednika, który pojawi się wcześniej po to, aby przygotować drogę przed Bogiem. Ów poprzednik jest określony mianem mal'aki, „mój wysłannik; mój anioł". Trudno jednoznacznie stwierdzić, kogo Prorok ma na myśli. Niektórzy uczeni sądzą, że chodzi o teraźniejszość i że Prorok mówi o sobie samym albo o Ezdraszu. Ale jest bardziej prawdopodobne, że posłanie po­przednika jest sprawą przyszłości podobnie jak samo nadejście Pana. Nie jest też całkiem ja­sne, kogo Prorok ma na myśli w określeniu „Anioł Przymierza". Niektórzy egzegeci widzą tu postać Mesjasza. Jednak Mesjasz nigdzie nie nosi takiego tytułu, zaś w tekstach teofanijnych ST tytuł „Anioł JHWH" jest zwykłym określeniem samego JHWH (por. Wj 3,2; 23,20).

Ta enigmatyczna zapowiedź pojawienia się poprzednika doczekała się sprecyzowania w drugim dodatku do księgi:

„Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem Dnia JHWH, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi przekleństwem" (Ml 3,23-24).

Dodatek ten powstał prawdopodobnie wtedy, gdy w judaizmie zaczęła się zakorze­niać myśl o powrocie Eliasza, „Proroka jak ogień" (por. 2 Krl2,l 1), przed nadejściem Mesja­sza. Do powstania takiej tradycji przyczyniła się wyjątkowa pozycja Eliasza wśród proroków Izraela, a zwłaszcza tradycja o jego porwaniu do nieba na wozie ognistym (por. 2 Krl 2,11).

Nowj Testament pokazuje z jednej strony, że liczni słuchacze Jezusa patrzyli na Nie­go jako na zmartwychwstałego Eliasza, z wypowiedzi zaś samego Jezusa wynika, że tym za­powiedzianym Eliaszem był Jan Chrzciciel (por. Mt 11,10-14; 16,14; J 1,21; 6,14; 7,40). Ta­ka identyfikacja ma głębokie uzasadnienie, gdyż misja Jana Chrzciciela była nacechowana duchem i stylem Eliasza, który wzywał Izraelitów do wierności prawdziwemu Bogu.

W wierze i liturgii współczesnego judaizmu oczekiwanie na przyjście Eliasza odgry­wa wciąż ogromną rolę, a zewnętrznym wyrazem tego przekonania jest pozostawianie wol­nego miejsca „dla Eliasza" przy stole Wieczerzy Paschalnej.



Wyszukiwarka