WYMIANA SZCZOTEK W REGULATORACH NAPIĘCIA ALTERNATORÓW MAGNETON 55A, MONTOWANYCH STANDARDOWO W SAMOCHODACH SKODA FELICIA 1,3, ORAZ EWENTUALNA MODYFIKACJA REGULATORA
W alternatorach, prod. czeskiej firmy Magneton, stosuje się regulatory elektroniczne, utrzymujące napięcie w instalacji samochodu na poziomie ok. 13,8 V (standard przyjęty przez Skodę, mimo że na obudowie regulatora widnieje wartość 14 V). Podobno jest to spowodowane tym, że alternator nie jest w stanie utrzymać wyższych napięć ze względu na wydajność prądową. W niektórych wersjach samochodu był montowany alternator 70A, zaś w samochodach wyposażonych w klimatyzację 90 A. Ponadto w niektórych modelach (1,6) był montowany alternator prod. Bosch (Niemcy) o wydajności 70A, jednak jego serwis (wg książki Cedrycha) był możliwy tylko w ASO.
Sam regulator wymaga tylko czynności konserwacyjnych, takich jak utrzymywanie w czystości połączenia jego obudowy z masą samochodu (powierzchnie stykające się musza być czyste, a śruby mocujące odpowiednio dokręcone) oraz połączenia konektorowego przewodu pomiaru napięcia regulacji, wychodzącego z regulatora. Ma to wpływ na wysokość napięcia utrzymywanego w instalacji. Jednak zintegrowane z regulatorem dwie szczotki grafitowe, doprowadzające prąd do pierścieni ślizgowych uzwojenia wzbudzenia alternatora, w miarę eksploatacji zużywają się i muszą być wymienione na nowe, gdy ich długość (części wystającej) zmniejszy się do 5 mm. Długość nowych szczotek wynosi 12 mm. Zaniedbanie wymiany szczotek grozi poważniejszą awarią.
Oczywiście można wymienić cały regulator, jednak cena oryginalnego prod. czeskiej wynosi obecnie ok. 60 PLN (w sklepach można też znaleźć tańsze prod. polskiej) , natomiast 2 oryginalne szczotki kosztują ok. 14 PLN. Wymiana przy odrobinie wprawy zajmie mniej niż pół godziny. Potrzebne będą: lutownica elektryczna (najlepiej transformatorowa), lut, kalafonia, odsysacz do cyny.
Regulator jest przykręcony dwoma śrubami do górnej części alternatora:
Najpierw należy zsunąć z zacisku alternatora złączkę konektorową, znajdującą się na końcu przewodu wychodzącego z regulatora, a następnie odkręcić obie śruby i ostrożnie wyjąć regulator z alternatora. Zwykle jest on brudny i lekko skorodowany, więc powinno się go oczyścić.
Teraz należy odlutować przewody starych szczotek z punktów lutowniczych pokazanych poniżej:
Do tego celu potrzebny będzie odsysacz, gdyż aby włożyć przewody nowych szczotek w punktach lutowniczych muszą ukazać się otwory.
UWAGA: w środku prowadnic szczotek znajdują się sprężynki, które podczas roztapiania lutu grotem lutownicy mogą „wystrzelić” i potem trudno je będzie znaleźć.
Nowe szczotki wyglądają tak:
Należy teraz przyciąć ich przewody na taką długość, jaką miały stare szczotki (ok. 23 mm) i pokryć sam koniec cyną. Uwaga: przewody te to elastyczna plecionka wykonana z cienkich drucików miedzianych. Aby zachować jej własności nie należy pokrywać zbyt długiego odcinka cyną, gdyż spowoduje to zesztywnienie przewodu, zaś usunięcie cyny, która wsiąkła w plecionkę nawet odsysaczem będzie bardzo trudne.
Następnie należy wyprostować przewód, włożyć sprężynkę w prowadnicę i wsuwać w środek sprężynki przewód i wsuwać szczotkę dociskając przy tym sprężynę tak, aby trafić przewodem w otwór punktu lutowniczego. Gdy zalutowana końcówka przewodu wyjdzie z otworu na ok. 1 mm należy przylutować ją i odczekać kilkanaście sekund, aż lut stwardnieje. Tak samo należy przylutować drugą szczotkę. Potem należy sprawdzić, czy szczotki swobodnie przesuwają się w prowadnicach i czy sprężynki pracują.
Teraz można już zamontować regulator do alternatora. Przedtem dobrze jest pomalować go farbą antykorozyjną, np. cynkiem w sprayu:
Po zamontowaniu (regulator należy wsuwać delikatnie, aby nie uszkodzić szczotek) należy włączyć silnik i zmierzyć napięcie w instalacji. Mierzone na zaciskach prawidłowo naładowanego akumulatora powinno wynosić ok. 13,8 V na wolnych obrotach przy włączonych światłach mijania.
Niektórzy z użytkowników Skody zwracają uwagę na fakt, że w gwarancjach dołączonych do akumulatorów niektórych producentów jest zastrzeżenie, że napięcie w instalacji samochodu musi wynosić co najmniej 14 V. Jak pogodzić to z 13,8 V stosowanym przez Skodę ? Oficjalnie - nie wiem. Można próbować przerabiać regulator, zakładając potencjometr do płynnego ustawienia napięcia regulowanego. Jego układ elektroniczny jest zalany żywicą, ale okazało się w praktyce, że można dostać się do płytki drukowanej, usuwając delikatnie żywicę. Jednak jest to bardzo pracochłonne. Inna metodą mogłoby być założenie regulatora do Skody 120, w której montowano również alternatory Magneton, bardzo podobne do tych stosowanych w Felicji. Ich przeróbka była bardzo prosta, gdyż płytka nie była niczym zalana. Poniżej znajduje się schemat takiego regulatora oraz jego podłączenie do instalacji samochodu:
|
|
Ak-akumulator 1,2 - pierścienie ślizgowe alternatora W - uzwojenie wzbudzenia Z - wyłącznik zapłonu Ż - lampka kontrolna 54, D+, DF, B - zaciski regulatora |
Oczywiście płynna regulacja napięcia alternatora była możliwa po wstawieniu potencjometru montażowego w miejsce oryginalnego rezystora regulowanego (była to płytka pokryta warstwą rezystancyjna, którą częściowo zdrapano aby otrzymać żądaną wartość rezystancji - dosyć dziwne rozwiązanie).
Regulator stosowany w Felicji jest natomiast podłączony do instalacji w taki sposób, że jego obudowa jest połączona elektrycznie z masą, która styka się po przykręceniu z masa alternatora i masą samochodu. Ponadto z regulatora wychodzi przewód podłączony konektorem do alternatora. Wynika z tego, że zastosowano tu inną wersję regulacji. W regulatorze od Skody 120 stosowano 4 zaciski i była to wersja z tzw. pomiarem napięcia baterii (akumulatora). Natomiast w instalacji Felicji (nie dotyczy wersji z silnikiem Diesla) występują tylko 2 zaciski łączące alternator z instalacją (trzecim połączeniem jest masa):
|
1 - akumulator 2 - rozrusznik 3 - filtr przeciwzakłóceniowy 4 - regulator napięcia 5 - stacyjka 6 - kontrolka ładowania
Kolory przewodów: Gn - zielony Ro - czerwony Ge - żółty Sw - czarny
|
Wynika z tego, że zastosowano tu tzw. regulację z pomiarem napięcia alternatora. Poniżej są 2 schematy regulatora pewnej firmy zachodniej w wersji z pomiarem napięcia alternatora (a) i baterii (b):
|
|
Wygląda na to, że regulator stosowany w Felicji jest podobny do wersji a. Tak więc jeżeli ktoś bardzo chce podnieść napięcie w instalacji swojego auta to ma tu pole do eksperymentów. Ustawianie napięcia regulowanego odbywa się oczywiście za pomocą doboru rezystancji R1 i R2. Dodatkową zaletą zwiększenia napięcia (max. do 14,4 V) jest zwiększenie jasności świecenia żarówek. Ponieważ strumień świetlny żarówki jest w przybliżeniu proporcjonalny do mocy więc po zwiększeniu napięcia z 13,8 V do 14,4 V strumień zwiększy się o (14,4/13,8)2 * 100 % - 100 % = 9 %. Ale jeżeli uwzględnimy, że w instalacji występuje spadek napięcia, tak że na żarówkach jest w rzeczywistości napięcie ok. 13,2 V i spróbujemy doprowadzić zasilanie bezpośrednio z zacisków alternatora grubymi przewodami (oczywiście przy użyciu przekaźników i bezpieczników zamontowanych w puszkach przy reflektorach) to możemy osiągnąć wzrost strumienia świetlnego o (14,4/13,2)2 * 100 % - 100 % = 19 %. Oczywiście jeżeli alternator da radę utrzymać takie napięcie. To już jest coś. Niestety zostanie to okupione skróceniem żywotności żarówek, ale niestety nie ma nic za darmo. Można też próbować ograniczać napięcie na żarówkach reflektorów głównych np. rezystorami, zwieranymi tylko podczas jazdy w nocy po nieoświetlonym obszarze. Napięcie to można ograniczyć do 12 V i w dzień nie wystąpi widoczna różnica w jasności świecenia, natomiast trwałość żarówek (np. drogich Philips Vision Plus czy Blue Vision) wzrośnie kilkakrotnie.
Opracował: GUSTAVO