bieda i bogactwo w globalnym świecie, magisterka, magisterka


Świat w którym rządzi niepodzielnie logika zysku za wszelką cenę podzielił się na regiony i ludzi odnoszących korzyści z globalnych gospodarczych procesów oraz regiony i ludzi, którzy stali się przegranymi w wyścigu o dobrobyt. Współcześnie zjawiska prowadzące do ostrych różnic w zakresie dostępu do społecznie cenionych dóbr przybrały na sile. Znana zasada Mateusza wskazująca, iż „bogaci będą jeszcze bogatsi, a biedni będą jeszcze biedniejsi” stała się zrozumiała nie tylko dla ludzi pochodzących z regionów „biednych od zawsze” ale także dla lodzi wychowanych w tzw. „społeczeństwach dobrobytu”. Celem rozdziału jest systematyczna prezentacja teorii wyjaśniających powstawanie globalnych nierówności oraz wskazanie na znaczenie rozwiązywania problemów skrajnej nędzy w skali świata.

 Podstawowym pytaniem na jakie socjologowie od lat starają się udzielić odpowiedzi brzmi: co odróżnia społeczeństwa tradycyjne od nowoczesnych? Owo pytanie towarzyszące socjologom od czasu kiedy dyscyplina ta uzasadniała swoje istnienie jako odrębna dyscyplina akademicka na europejskich uniwersytetach jest niemniej aktualne także współcześnie. Bowiem odwołując się do socjologicznej terminologii nowoczesne - tradycyjne nie mamy na myśli jedynie perspektywy historycznej, czyli prostego założenia, że to co było dawniej dzisiaj określamy jako tradycyjne, a to co dzieje się współcześnie jest po prostu nowoczesne. Tradycja i nowoczesność to dwie orientacje obecne w niemniejszym stopniu współcześnie. Co więcej, elementy tradycji i nowoczesności przeplatają się.

Tradycja i nowoczesność

0x01 graphic


Foto: Katarzyna Jasikowska


We współczesnym społeczeństwie polskim możemy bez problemu „pokazać” elementy stanowiące symbole nowoczesności - skomputeryzowane biblioteki uniwersyteckie, centra handlowe, lśniące szkłem i stalą biurowce i budynki ponadnarodowych korporacji, wielopasmowe autostrady, parki technologiczne oraz ponad wszystko zamieszkujący / pracujący / przebywający w nich ludzie pomimo ogromnej różnorodności posiadający także pewne wspólne cechy.

Procesja w Boże Ciało

0x01 graphic


Źródło: http://www.foto.michalin.pl


Z drugiej strony, nie potrzebujemy nawet posiadać wysublimowanej „wyobraźni socjologicznej” aby wskazać ostoje tradycji - tłumne procesje z okazji katolickiego święta Bożego Ciała, życie w małych społecznościach wiejskich w których „czas jakby się zatrzymał”, małe gospodarstwa rolne produkujące na swój użytek, ludzie żyjący jakby na końcu świata choć pod względem geograficznym całkiem niedaleko od wielkich metropolii. Najlepszą ilustracją takiej tradycyjnej wspólnoty mogłaby być „Konopielka” Redlińskiego.

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Społeczeństwa tradycyjne charakteryzują się: po pierwsze, dominacją gospodarki naturalnej w której poszczególne gospodarstwa domowe stanowią samowystarczalne/ lub prawie samowystarczalne jednostki produkcyjne; po drugie, wymiana towarowa oraz ryneksłabo rozwinięte; po trzecie, dążenie do zysku odgrywa słabą rolę w motywowaniu ludzi do działań gospodarczych, tzn. nie istnieje etos pracy, który zmuszałby ludzi do oszczędności, inwestycji i pomnażania dóbr zamiast do konsumowania tego co uda się wyprodukować; po czwarte, w tradycyjnych społecznościach dominują wartości kolektywistyczne, tzn. poszczególni członkowie są postrzegani przede wszystkim jako elementy większych całości (rodzin, klanów, sąsiedztwa, wiosek…) a ich potrzeby osiągania są na niskim poziomie; po piąte, niski poziom solaryzacji oraz zarezerwowanie wykształcenia dla elit (duchowieństwo, arystokracja…); po szóste, silna nieformalna kontrola społeczna, tzn. wszyscy znają się osobiście; po siódme, daleko idący partykularyzm - członek tradycyjnej społeczności ocenia ludzi, rzeczy i zjawiska zależnie od swojego stosunku do nich; po ósme, silna orientacja ku przeszłości - tradycja (przekazy ustne, rytuały, wartości reprodukowane poprzez obowiązujący system religijny oraz magię) dostarcza wzorców zachowania i rozwiązywania problemów.

Społeczeństwo tradycyjne - kobiety na plantacji herbaty w Bangladeszu

0x01 graphic


Źródło: http://image.wetpaint.com/image

 

Społeczeństwo tradycyjne - człowiek z krową

0x01 graphic


Źródło: http://image.wetpaint.com/image

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Z kolei społeczeństwa nowoczesne charakteryzują się: po pierwsze, dominacja gospodarki rynkowej i złożonym podziałem pracy; po drugie, masowym wytwarzaniem dóbr przy użyciu maszyn poza gospodarstwem domowym - następuje oddzielenie miejsca pracy od miejsca zamieszkania, po trzecie, dążenie do zysku stanowi podstawę motywacji do działań - dominuje rachunek ekonomiczny; po czwarte, dominuje indywidualizm i dążenie do osobistych osiągnięć; po piąte, następuje rozrost centralnej władzy państwowej a co za tym idzie wzrost formalnej kontroli (poprzez instytucje, prawa, sądownictwa, policji, więziennictwa…), po szóste, upowszechnia się umiejętność czytania i pisania - niezbędna dla codziennego funkcjonowania i w ogóle wzrasta rola wykształcenia dla osiągania wysokiego statusu społecznego; po siódme, powstaje kultura masowa (dzięki rozwojowi prasy, radia, telewizji…), po ósme, następuje daleko idąca sekularyzacja rozumiana jako słabnięcie wpływu głównych systemów religijnych na codzienne życie ludzi. Nie oznacza to jednak zmniejszenia roli sacrum w życiu nowoczesnych społeczeństw, ale raczej indywidualizację, prywatyzację religii, czy selektywne podchodzenie do postaw propagowanych przez poszczególne systemy religijne.

Nowoczesne miasto

0x01 graphic


Foto: Katarzyna Jasikowska

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Życie w którymś z wymienionych typów społeczeństw pozostawia niezatarty ślad na swoich członkach. Można wręcz powiedzieć, iż społeczeństwa tradycyjne i nowoczesne „produkują” odmienne typy osobowości”. Ludzi o tradycyjnej orientacji charakteryzuje przekonanie o bezsilności człowieka wobec środowiska naturalnego, kolektywizm, niski poziom potrzeby osiągania, działania zmierzające głównie do utrwalenia konformizmu opartego na tradycji oraz daleko idący subiektywizm w ocenianiu ludzi, rzeczy i zjawisk (niemożność wyjścia poza lokalne/ kulturowe/ religijne partykularyzmy).

Tradycja i kobiety

0x01 graphic


Źródło: http://news.nationalgeographic.com

 

Nowoczesność i kobiety

0x01 graphic


Źródło: http://wwwdelivery.superstock.com


Z kolei człowiek podlegający socjalizacji w tzw. społeczeństwie nowoczesnym, bez względu na to z jakiego kręgu kulturowego pochodzi, reprezentuje zbiór cech określanych mianem „osobowości nowoczesnej”. Alex Inkeles przeprowadził badania zakrojone na szeroka skalę, których celem było odpowiedzenie na pytanie jak modernizacja zmienia ludzi? W celu odpowiedzi na owo pytanie przeprowadzono kwestionariusz, którego celem było ustalenie jakie zmiany zachodzą w postawach i zachowaniach ludzi, gdy uczestniczą w nowoczesnym społeczeństwie przemysłowym. Inkeles przeprowadził badania w sześciu krajach: Argentynie, Chile, Indiach, Izraelu i Wschodnim Pakistanie. Każdorazowo próbę respondentów dobierano wśród czterech kategorii osób: ludzi żyjących w typowym społeczeństwie wiejski, migrantów ze wsi do miasta, którzy jeszcze nie zdążyli oswoić się z miejskim stylem życia, robotników wykonujących tradycyjne zajęcia oraz doświadczonych robotników nowoczesnych fabryk. W każdym z wymienionych krajów stopień „zanurzenia” w życie nowoczesnego społeczeństwa wpływał na postawy i poglądy respondentów. Inkeles doszedł do wniosku, że ilość czasu spędzonego w szkole oraz praca w fabryce są podstawowymi czynnikami kształtującymi osobowość. Co ciekawe, ustalił także, iż stopień „unowocześnienia osobowości” osoby która spędziła rok w szkole mniej więcej odpowiada trzem latom spędzonym w fabryce.

Boisko szkolne na Haiti

0x01 graphic


Źródło: http://photos.igougo.com/images


Badania Inkelesa dowiodły, iż jesteśmy w stanie empirycznie zidentyfikować tzw. „osobowość nowoczesną”, która charakteryzuje się występowaniem syndromu cech: otwartość na nowe doświadczenia, uwolnienie od tradycyjnych autorytetów (rodzina, religia), wiara w naukę i medycynę, ambicje edukacyjne, punktualność, aktywność obywatelska i polityczna oraz zainteresowanie bieżącymi wydarzeniami społeczeństwa, w którym ktoś żyje.

Na rozwój danego kraju czy regionu ma wpływ nie tylko możliwość dokonywania inwestycji, rozwój techniki czy obecność bogactw naturalnych. Z socjologicznego punktu widzenia, jednym z kluczowych elementów udanej transformacji od społeczeństwa tradycyjnego do nowoczesnego jest zbiór postaw i poglądów jakie reprezentują jego członkowie, a więc stopień intensywności ich „nowoczesności”. Przykładowo, trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie zakładu produkcyjnego w miejscu, gdzie ludzie nie funkcjonują w reżimie czasu odmierzanego zegarem, nie widzą potrzeby nauczenia się nowych rzeczy po to aby efektywnie i bezpiecznie dla nich samych uczestniczyć w procesie produkcyjnym

Teorie modernizacji

 Zdaniem wielu badaczy nauk społecznych poziom zarówno dobrobytu jak i ubóstwa różnych regionów świata jest ściśle powiązany ze stopniem industrializacji (uprzemysłowienia) oraz ogólnym rozwojem gospodarczym kraju czy regionu. Badacze z tego kręgu uważają, że każdy kraj musi przejść fazę industrializacji po to aby zredukować występowanie zjawiska skrajnej nędzy i poprawić ogólny poziom życia swoich obywateli. Industrializacja nieuchronnie prowadzi do podniesienia poziomu życia, zwiększa mobilność społeczną, prowadzi do intensyfikacji procesu urbanizacji (powstawanie miast wokół zakładów produkcyjnych). W rezultacie ludzie do niedawna żyjący w tradycyjnych społecznościach po migracji do miasta stopniowo zaczynają przyswajać wartości i normy charakterystyczne dla mieszkańców miast. Tym samym całe społeczeństwo stopniowo się modernizuje.

Pracownicy fabryki w Kalkucie

0x01 graphic


Źródło: http://www.asianfoodworker.net/indi


Według teoretyków rozwoju społecznego w wersji teorii modernizacyjnych, globalne nierówności społeczne wynikają z prostego faktu, iż poszczególne kraje czy regiony znajdują się na różnych etapach rozwoju gospodarczego. Co więcej, kraje o niskich dochodach (ang. low-income countries), są w stanie poprawić standard życia swoich mieszkańców dzięki intensywnemu wzrostowi gospodarczemu połączonemu ze zmianami mentalności (wierzenia, postawy, stosunek do pracy) potrzebnymi do budowy nowoczesnego społeczeństwa. Innymi słowy przyśpieszony wzrost gospodarczy to za mało jeśli nie będzie mu towarzyszyła transformacja od syndromu człowieka tradycyjnego do syndromu człowieka nowoczesnego.

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Jedna z najlepiej znanych teorii modernizacyjnych to teoria Walta Whitmana Rostowa znana pod nazwą - stadiów wzrostu gospodarczego. Zdaniem Rostowa najpoważniejsza przeszkodą dla rozwoju były tradycyjne systemy wartości, zwłaszcza fatalizm, cechujące mieszkańców krajów słabo rozwiniętych.

0x01 graphic

Zdaniem Rostowa wszystkie kraje przechodzą przez cztery identyczne fazy rozwoju, bez względu na to w jakim czasie rozpoczęły swój marsz ku nowoczesności. Używając metafory podróżowania samolotem, autor ten pisze o fazie społeczeństwa tradycyjnego, fazie startu, technologicznej dojrzałości, oraz fazie masowej konsumpcji na wysokim poziomie. W fazie społeczeństwa tradycyjnego niewiele się zmienia z pokolenia na pokolenie. Ludzie nie zastanawiają się nad tym jak polepszyć swoje życie. Jeżeli nawet pojawiają się wynalazki umożliwiające np. wydajniej produkować żywność natychmiast rodzi się więcej ludzi konsumujących wytwarzane w ten sposób nadwyżki. Tradycyjne społeczeństwa charakteryzuje niemożność wyrwania się poza, jak to określał sam Rostow „zaklęty krąg ubóstwa”. W fazie startu many do czynienia ze wzrostem gospodarczym (podstawowym warunkiem gospodarczym dla opuszczenia stanu społeczeństwa tradycyjnego jest odłożenie co najmniej 5% dotychczas konsumowanych dóbr i wykorzystanie ich na inwestycje). Jeżeli zaś chodzi o zmiany w obowiązującym systemie wartości - wzrasta wiara w indywidualizm, konkurencję oraz dążenie do indywidualnego sukcesu. Reasumując, w fazie startu ludzie zaczynają planować swoje działanie pod kątem rezultatów jakie chcą osiągać w przyszłości, oszczędzają i inwestują pieniądze oraz odchodzą stopniowo od tradycyjnych norm i wartości społecznych. Z finansowa pomocą krajów rozwiniętych, kraje aktualnie słabo rozwinięte są w stanie odbyć lot ku trzeciej fazie rozwoju - fazie technologicznej dojrzałości. Na tym etapie kraje ciężko pracują nad rozwojem technologii, inwestują w nowe przedsięwzięcia gospodarcze, masową edukację oraz zaczynają coraz bardziej upodabniać swoje systemy wartości do tych jakie obowiązują w krajach wysoko rozwiniętych. Wreszcie w fazie masowej konsumpcji na wysokim poziomie następuje poprawa standardu życia. Kraje osiągają niejako dojrzałość i są zdolne do rozwijania się bez pomocy z zewnątrz, a w oparciu o samonapędzający się mechanizm konsumpcji w skali masowej. Następuje tzw. „samoistny wzrost gospodarczy”.

 

Walt W. Rostow

0x01 graphic

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki

daniem teoretyków rozwoju zależnego, w interesie krajów bogatych jest utrzymywanie asymetrycznych stosunków władzy oraz powiązań gospodarczych z krajami słabo rozwiniętymi. Twe ostatnie stanowią bowiem rezerwuar tanich surowców naturalnych oraz rynki importujące przetworzone (kosztowne) towary z krajów wysoko rozwiniętych. Co gorsza, w podtrzymywaniu takiego stanu rzeczy zainteresowani są także przedstawiciele elit politycznych i gospodarczych ubogich krajów. Dzięki odpowiedniej polityce są oni bowiem w stanie przechwytywać wszelkie nadwyżki wyprodukowane w ich krajach. Zamiast więc inwestować w rozwój i podnosić standardy życia swoich obywateli kraje słabo rozwinięte skazane są na stagnację.

Brazylijscy „włóczędzy” poszukujący pracy

0x01 graphic


Źródło: http://www.unesco.org/courier


Asymetryczne relacje z bogatymi krajami, jak i eksploatacyjne stosunki w obrębie tych krajów (zamożne elity kraju versus reszta obywateli) - rozwój jest w zasadzie niemożliwy. Globalne nierówności są, przynajmniej po części, wynikiem eksploatacji krajów słabo rozwiniętych przez kraje wysoko rozwinięte. Innymi słowy, to chciwość mieszkańców dostatnich krajów jest bezpośrednią przyczyna ubożenia krajów słabo rozwiniętych. Teoretycy zależności kwestionują podstawowe założenie teorii modernizacyjnych, iż to wzrost gospodarczy jest kluczem do zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli danego kraju. Argument ten stanowi pułapkę - powoduje uwięzienie krajów ubogich w cyklu strukturalnej zależności. Jeżeli kraje ubogie, zgodnie z radami kierowanymi pod ich adresem przez ekspertów z bogatej Północy, pozwalają na napływ zagranicznego kapitału i otwierają swoje rynki surowcowe, uniemożliwiają sobie tym samym przeprowadzenie zrównoważonego rozwoju. Dependyści (tak nazywano badaczy z tego kręgu), wierzyli iż najlepszym sposobem na szybki rozwój jest zerwanie gospodarczych związków z krajami wysoko rozwiniętymi i ustanowienie niezależnych socjalistycznych rządów. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tego nurtu - Andre Gunder Frank dowodził, że rozwój kapitalistycznego systemu gospodarczego miał miejsce w każdym nawet najbardziej zacofanym fragmencie świata. Instytucje i struktury zarówno tzw. rozwiniętego jak i zacofanego świata są jego rezultatem.

0x01 graphic


Paradoksalnie, niedorozwój nie jest spowodowany po prostu przetrwaniem archaicznych instytucji i braku kapitału w regionach odizolowanych od głównego nurtu zmian (gospodarka rynkowa, nowoczesne państwo, kapitalizm), ale dokładnie odwrotnie - niedorozwój jest wynikiem ekspansji systemu kapitalistycznego. Innymi słowy, niedorozwój jest produktem asymetrycznych gospodarczych relacji pomiędzy krajami satelitami i krajami metropoliami. Głównym osiągnięciem takiego sposobu myślenia o rozwoju było wskazanie, iż przyczynami „zacofania” są nie tylko nierówności, ale również eksploatacja jednego kraju przez drugi czy eksploatacja danego kraju przez korporacje transnarodowe. Asymetryczne relacje gospodarcze i polityczne nie tylko nie powodują wzrostu, ale wręcz mogą doprowadzić do pogorszenia się sytuacji danego kraju. Kluczowe jest tutaj zrozumienie, iż niewłaściwy (w kategoriach etycznych niesprawiedliwe) warunki na jakich odbywa się wymiana gospodarcza mogą przynosić korzyści krajom wysoko rozwiniętym i jedynie skorumpowanym elitom krajów zacofanych.

Górnicy w kopalni złota

0x01 graphic


Źródło: http://farm1.static.flickr.com

Teoria systemu światowego

0x01 graphic

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

 Czerpiąc inspiracje z dzieł Karola Marksa odnośnie globalnego imperializmu oraz z dorobku ECLA w teorii systemu światowego kapitalizm uznano za prawdziwie globalny system. Dopiero w tym podejściu podstawową jednostką analizy stał się globalny system państw, a nie jak do tej pory poszczególne państwa oraz relacje pomiędzy nimi. Z takiego punktu widzenia, globalne nierówności nie są po prostu rezultatem eksploatacji jednych krajów przez inne. Gospodarcza dominacja możliwa jest poprzez skomplikowany globalny system gospodarczy w ramach którego kraje wysoko rozwinięte czerpią korzyści i wykorzystują kraje słabo rozwinięte. Zdaniem najsłynniejszego przedstawiciela tego nurtu - Immanuela Wallersteina - to zasady na jakich dany kraj jest włączony do owego globalnego systemu gospodarczego determinują w jaki sposób przebiega jego rozwój.

0x01 graphic


Wedle teorii systemu światowego [w literaturze polskojęzycznej często używa się tłumaczenia world-system jako „systemu-świata”], kapitalistyczny system gospodarczy można hierarchicznie podzielić na trzy główne segmenty: po pierwsze, państwa centralne (ang. core countries); po drugie, państwa półperyferyjne (ang. semiperipheral countries); po trzecie państwa peryferyjne (peripheral countries). W ramach każdego segmentu mobilność pionowa w górę i w dół warunkowana jest poprzez istnienie zasobów i przeszkód charakterystycznych dla całego systemu.

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Państwa centralne, takie jak USA, Kanada, Australia, Japonia czy Niemcy, cechuje wysoki poziom industrializacji i urbanizacji. Kraje te dysponują większością światowego kapitału oraz najnowocześniejszymi technologiami. Co więcej, są w stanie egzekwować swoją dominującą pozycję w ramach globalnego systemu kapitalistycznego dzięki sprawowaniu kontroli nad światowym handlem i ponadnarodowym systemem wymiany handlowej (tzn. globalne umowy instytucje handlowe zabezpieczają interesy najbogatszych państw).

Dla kontrastu kraje peryferyjne Afryki, Azji, Ameryki Południowej czy regionu Karaibów są uzależnione od dopływu kapitału z krajów centralnych. Kraje te posiadają słabo rozwinięty przemysł i system miast. Zamożni mieszkańcy krajów peryferyjnych odnoszą korzyści z niskopłatnej pracy swoich rodaków oraz gospodarczych relacji łączących ich z kapitalistami krajów zamożnych. Zapewniają oni korzystne warunki inwestowania tym ostatnim utrzymując w zamian własna uprzywilejowaną pozycję. Nierówny wzrost gospodarczy w ramach globalnego systemu wyrasta z wielowiekowych tradycji utrzymywania asymetrycznych relacji wymiany handlowej (proces ten rozpoczął się około XVI wieku). Innymi słowy, postęp może być hamowany przez czynniki strukturalne.

Wreszcie kraje półperyferyjne, takie jak, Korea Południowa, Tajwan, Singapur, Hong Kong (tzw. azjatyckie tygrysy), Europa Środkowa i Wschodnia (w tym Polska), Rosja, Chiny znajdujące się w środku hierarchii systemu świtowego - lepiej rozwinięte od krajów peryferyjnych ale w gorszym położeniu aniżeli centra. Kraje półperyferyjne stanowią coś w rodzaju strefy buforowej pomiędzy centrami a peryferiami. Ich głównym zadaniem jest łagodzenie konfliktów pomiędzy centrum a peryferiami. Stanowią także rezerwuar tańszej aniżeli w centrum siły roboczej, które jest równocześnie lepiej wykwalifikowana aniżeli w krajach peryferyjnych. Dlatego, kiedy koszty siły roboczej w centrum osiągają zbyt wysoki pułap produkcja może zostać przeniesiona do krajów półperyferyjnych. Co ważne, semi-peryferia eksploatują peryferia w nie mniejszym stopniu aniżeli centra eksploatują peryferia i semi-peryferia.

Nowy międzynarodowy podział pracy

0x01 graphic

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

Zawartość

  • 0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Wedle teorii nowego międzynarodowego podziału pracy, produkcja ulega daleko idącej fragmentaryzacji. Przykładowo chcąc produkować samochody wiele firm kompletuje niejako poszczególne ich fragmenty - lokując ich produkcje w często odległych zakątkach świata. Niesłychanie rzadko mamy współcześnie do czynienia z sytuacją, że cała produkcja (zakładając, że chodzi o skomplikowany produkt finalny taki jak samochód, pralka czy telewizor) odbywa się w jednym lokalnym kontekście. W wyniku tego procesu zachodzą zmiany w geograficznych wzorach specjalizacji na poziomie poszczególnych krajów. Kraje o wysokich dochodach stają się poniekąd zależne od siły roboczej krajów słabiej rozwiniętych. Te ostatnie oferują korporacjom transnarodowym korzystne warunki robienia interesów - mogą płacić mniej zatrudnianym w tych krajach pracownikom (aniżeli musieliby zapłacić pracownikom w kraju pochodzenia), płacą mniejsze podatki poprzez zakładanie zakładów produkcyjnych w specjalnie uprzywilejowanych strefach gospodarczych, co więcej, prawa pracownicze oraz przepisy dotyczące ochrony środowiska, dotyczą je w znacznie mniejszym zakresie, jeśli w ogóle.

Z drugiej strony, liberalizacja handlu, która pozwala na daleko idące umiędzynarodawianie produkcji wcale nie jest jednoznacznie korzystna dla krajów słabo rozwiniętych. Głównym powodem jest fakt, iż wypracowane w ten sposób zyski rzadko pozostają w danym kraju. Zdaniem Chossudovskiego [The Globalization of Poverty. Penang: Third World Network 1997], który prowadził w Bangladeszu badania w fabrykach produkujących ubrania, jedynie około 2 % ostatecznej wartości wyprodukowanych towarów wędrowało do pracowników fabryk. Około 1% wartości towarów zatrzymywał lokalny producent. Natomiast pozostałe 97 % otrzymywał właściciel fabryki, po odliczeniu kosztów transportu, przechowywania, ceł i podatków obowiązujących w krajach wysoko rozwiniętych.

Kobiety szyjące ubrania w Bangladeszu

0x01 graphic


Źródło: http://nazifahmed.wordpress.com

Bieda i bogactwo w globalnym świecie

0x01 graphic

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

Zawartość

  • 0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Wbrew temu co głosiły teorie modernizacji poziom rozwoju gospodarczego oraz poziom życia poszczególnych regionów świata nie upodabnia się. Współcześnie nie mamy do czynienia z postępującą konwergencją systemów. Co więcej, dane gromadzone przez Organizacje Narodów Zjednoczonych sugerują dokładnie odwrotny trend. Bieguny bogactwa, z jednej strony, oraz biedy, z drugiej strony - oddalają się od siebie w coraz większym tempie. Pogląd ten doskonale ilustruje poniższa tabela.

Proporcje dochodów pomiędzy 20 % ludności żyjącej w krajach najbogatszych a 20 % żyjących w krajach najuboższych w latach 1820 - 1997

Rok

20% ludności z najbogatszych krajów

20 % ludności z najbiedniejszych krajów

1820

3

1

1870

7

1

1913

11

1

1960

30

1

1990

60

1

1997

74

1

  

  • 0x01 graphic

0x01 graphic
 

Odległości pomiędzy biegunem bogactwa i nędzy oddalają się od siebie w coraz większym tempie. Co więcej bieguny bogactwa i nędzy oddalają się od siebie nie tylko w skali ponadnarodowej (pomiędzy krajami i regionami) ale również w obrębie poszczególnych krajów. Trend ten widoczny jest także w krajach wysoko rozwiniętych takich jak np. USA, Niemcy, Francja, czy Holandia.

Sao Paulo - dzielnica nędzy i zieleń z basenami luksusowych osiedli

0x01 graphic

Źródło: http://www.nextnature.net


 Zjawiska skrajnej nędzy i skrajnego ubóstwa można zobaczyć nie tylko w krajach najuboższych ale przede wszystkim w wielkich metropoliach wszystkich regionów świata. TUTAJ FOTO ZEBRACZKA Z DZIECKIEM Każde większe miasto ma strefy zarezerwowane dla bogaczy i takie, które są zarezerwowane dla tych którzy nie boją się po niektórych obszarach poruszać (ryzykując życiem) lub, po prostu są ich stałymi rezydentami - dzielnice nędzy (Patrz Foto powyżej).

  • 0x01 graphic

0x01 graphic
 

Oto dane zaczerpnięte z Raportu o Rozwoju Społecznym ONZ z 2003 roku, ilustrujące polaryzację świata, na przykładzie selektywnie wybranych krajów. W Tabeli poniżej uwzględniono jedynie kilka wybranych wskaźników, które składają się na jakość życia w danym kraju: spodziewana długość życia, czyli jakie statystycznie rzecz biorąc mamy szanse dożyć sędziwego wieku, uwzględniając tylko geograficzny region w którym się rodzimy, odsetek osób niedożywionych wśród populacji danego kraju, śmiertelność dzieci poniżej piątego roku życia (po tym okresie szanse na dalsze życie wzrastają), odsetek porodów odbieranych przez wykwalifikowany personel medyczny, dostęp do sanitariatów populacji miejskiej (ludność żyjąca na wsi ma znacznie bardziej ograniczony dostęp), odsetek ludzi mających dostęp do podstawowych leków oraz mogących za owe leki zapłacić oraz liczba abonamentów telefonicznych na 100 mieszkańców (stacjonarnych i komórkowych łącznie). Należy podkreślić, iż raporty ONZ uwzględniają także takie wskaźniki jak np. odsetek osób przechodzących przez kolejne szczeble edukacji (kobiety i mężczyźni osobno), dostęp do wody pitnej, szczepienia ochronne, stopień alfabetyzacji (kobiet i mężczyzn), ilość miejsc w parlamencie zajmowanych przez kobiety oraz wiele innych. Badaniami objętych jest 175 krajów wszystkich regionów świata.

Kraj

Spodziewana długość życia w dniu urodzin

Niedożywienie (% populacji) w latach 1998 -2000 r. (średnia z tego kresu)

Śmiertelność dzieci poniżej 5 roku życia (na 1000 urodzeń) w 2001 r.

Porody odbierane przez wykwalifikowany personel medyczny (%) W latach 1995-2001 (średnia)

Dostęp do sanitariatów miejskiej populacji (%)

Dostęp do podstawowych leków na których zakup stać ludzi (%) w 1999 roku

Liczba abonentów telefonicznych (w tym telefonów komórkowych) na 100 mieszkańców 2001 r.

Norwegia

78,7

..

4

..

..

95-100

154,7

USA

76,9

..

8

99

100

95-100

111,8

Kanada

79,2

..

7

98

..

95-100

103,8

Japonia

81,3

..

5

100

..

95-100

117,4

Niemcy

78

..

5

99

..

95-100

131,7

Polska

73,6

..

9

..

..

80-94

55,4

Bułgaria

98,5

15

16

..

100

80-94

5,1

Wenezuela

92,8

21

22

95

71

80-94

37,3

Ukraina

99,6

5

20

99

100

50-79

25,6

Armenia

72,1

46

35

97

..

0-49

14,6

Boliwia

63,3

23

77

59

86

50-79

15,8

Kambodza

57,4

36

138

32

56

o-49

1,9

Somalia

49,25*

71

225

34

..

0-49

0,4

Afganistan

44,21 **

70

..

..

25

50-79

0,1

Bangladesz

60,5

35

77

12

71

50-79

0,8

Zimbabwe

35,4

38

123

73

71

50-79

5,1

Kenia

46,4

44

122

44

96

0-49

3

Kongo

40,6

73

205

61

54

..

0,3

Sierra Leone

34,5

47

316

42

88

0-49

1


Źródło: UNDP 2003
*Źródło: http://www.indexmundi.com/somalia/life_expectancy_at_birth.html w 2008 roku, Raport UNDP z 2003 r. nie uwzględniał tej danej
** Źródło: http://www.indexmundi.com/afghanistan/life_expectancy_at_birth.html w 2008 roku, Raport UNDP z 2003 r. nie uwzględniał tej danej


Prześledźmy wyrywkowo dane zaprezentowane w Tabeli powyżej. Ile lat, statystycznie rzecz biorąc, mamy szanse przeżyć rodząc się w danym kraju, jest chyba pytaniem, na które odpowiedź chciałby znać każdy. Poszczególne regiony świata różnią się w tym zakresie dramatycznie. O ile w Polsce statystycznie dożywamy 73,6 lat (z podziałem na kobiety i mężczyzn spodziewana długość życia wyglądałaby znacznie mniej korzystnie dla mężczyzn), o tyle w najuboższym państewku Sierra Leone wynosi ona zaledwie 34, 5 lata. Okres w którym przedstawiciele bogatego świata w pełni wchodzą w życie np. zakładając rodziny w najuboższym kraju jest momentem odejścia. W krajach wysoko rozwiniętych jednym z problemów jest otyłość, w tym samym czasie w krajach takich jak np. Somalia czy Afganistan około 70 % populacji żyje, a właściwie umiera, mając do dyspozycji mnie niż jednego dolara na dzienne utrzymanie. W krajach zamożnych śmiertelność dzieci do piątego roku życia w przeliczeniu na 1000 urodzeń zamyka się w jednej cyfrze, a w krajach np. Afryki Sub-Saharyjskiej są to liczby trzycyfrowe na tysiąc urodzeń.

Żebraczka z dzieckiem

0x01 graphic


Źródło: http://farm1.static.flickr.com


Także fachowa opieka medyczna podczas porodu, o ile w krajach rozwiniętych stanowi niemalże regułę zbliżająca się do 100 %, o tyle w krajach najuboższych, większość kobiet rodzi bez fachowej pomocy (W Bangladeszu aż 88% kobiet rodzi bez medycznej opieki). Utrzymanie właściwej higieny, które jest kluczowe w opanowywaniu większości chorób, jest w zasadzie niemożliwe w większości krajów najuboższych, jeżeli nawet w miastach ludzie nie maja dostępu do sanitariatów. Należy podkreślić, iż sytuacja na terenach wiejskich wygląda jeszcze gorzej. Kraje najuboższe charakteryzują się także, brakiem podstawowej opieki medycznej i leków (w dodatku takich na zakup których mieszkaniec o przeciętnych dochodach mógłby sobie pozwolić). Wreszcie ostatni ze wskaźników zaprezentowanych w Tabeli - abonament telefoniczny - w Somalii, Afganistanie, Sierra Leone i Bangladeszu znalezienie jednego telefonu w grupie stuosobowej stanowić może problem, podczas, gdy w Norwegii, Japonii, USA, Kanadzie czy Niemczech na jednego mieszkańca przypada więcej niż jeden telefon.

Rozmowa telefoniczna

0x01 graphic


Źródło: http://www.city-data.com

Turyści i włóczędzy

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

Zawartość

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Jednym z najważniejszych kryteriów społecznego statusu jest mobilność pozioma. To charakter mobilności społecznej określa nasze miejsce w nowej hierarchii stratyfikacyjnej o światowym zasięgu. Mobilnym można być dlatego, że taką mamy pracę lub dlatego, że podróżowanie spełnia nasze pragnienia bycia w wielu miejscach świata. Drugi powód dla którego współcześnie ludzie najczęściej podróżują nie jest przyjemność ale przymus. Ludzie podróżują ponieważ szukają pracy, lepszego życia lub po prostu są wypędzani z jednego miejsca w drugie, względnie nie są wpuszczani tam gdzie chcieliby się osiedlić. Zygmunt Bauman [Globalizacja i co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000] proponuje dychotomiczną wizję świata, w której, stosując kryterium mobilności, ludzi można podzielić na dwie kategorie: turystów i włóczęgów. Jest to uproszczona wizja świata, która pozwala jednak dostrzec pewne charakterystyczne rysy aktualnych mechanizmów stratyfikacyjnych. Bauman ilustruje obydwie kategorie osób odwołując się do przykładów życia dwóch kobiet: pracowniczki międzynarodowej firmy handlowej, władającej pięcioma językami i posiadającej trzy mieszkania w różnych częściach świata oraz młodej matki mieszkanki komunalnej dzielnicy ludzi bez życiowych perspektyw. Życie turystki można scharakteryzować następująco:

„Ciągle wędruje, odwiedza miejsca, zawsze tam i z powrotem. Sama, nie jako członek wspólnoty, choć wielu ludzi postępuje tak samo jak ona […] Kultura, do której należy, nie jest kultura związaną z pewnym miejscem; to kultura czasu. To kultura absolutnej teraźniejszości.

Spróbujmy jej towarzyszyć w ciągłych podróżach między Singapurem, Hongkongiem, Londynem, Sztokholmem, New Hampshire, Tokio, Pragą…Zatrzymuje się w tym samym hotelu Hilton, je na drugie śniadanie te sama kanapkę z tuńczykiem, albo, jeśli ma ochotę, je chińskie jedzenie w Paryżu, a francuskie w Hongkongu. Używa takich samych faksów, telefonów i komputerów, ogląda te same filmy i rozmawia o podobnych problemach z tym samym typem ludzi” [Bauman 2000: 107-108]

Z kolei życie kobiety-włóczęgi wygląda tak:

„Kiedy miała piętnaście lat, jej włosy jednego dnia były rude, następnego blond, potem kruczoczarne; później miała afro, jeszcze później włosy pozwijane w spiralne lok, a następnie warkocze, które z kolei obcięła, strzygąc się niemal na zero.

[…] Jej wargi były krwistoczerwone, potem fioletowe, a jeszcze później czarne. Twarz trupioblada, następnie brzoskwiniowa, a potem brunatna, jak odlana z brązu. W pogoni za marzeniami o ucieczce opuściła dom w wieku szesnastu lat, by zamieszkać ze swoim chłopakiem, który miał lat dwadzieścia sześć […]

Mając osiemnaście lat, wróciła do matki z dwójką dzieci […]

Usiadła w swoim pokoju, z którego uciekła trzy lata wcześniej; ze ścian patrzyły na nią ciągle wyblakłe zdjęcia wczorajszych gwiazd. Powiedziała, że czuje się, jakby miała sto lat. Spróbowała wszystkiego, czego w życiu można skosztować. Nie pozostało nic” [Bauman 2000: 108]

Kobieta włóczęga

0x01 graphic

Źródło: http://www.ziza.es

  • 0x01 graphic

0x01 graphic
 

Turyści są członkami elitarnego klubu - wybierają to na co mają ochotę, posiadają kompetencje do tego aby porozumiewać się z ludźmi i podobnymi w każdym zakątku świata i dlatego czują się dobrze w każdym miejscu - są prawdziwymi kosmopolitami. Nie oznacza to oczywiście, iż życie turystów jest pozbawione trosk. Turyści mają świadomość, iż zawsze mogą stać się włóczęgami jeżeli tylko zwolnią tempo życia lub przestaną się odpowiednio starać. Włóczęga stanowi alter-ego turysty. Z kolei włóczędzy nawet jeśli dokonują wyboru to jest on iluzoryczny, gdyż nie są w stanie wyrwać się z zaklętego kręgu ubóstwa. Jedyne co im pozostało to z zazdrością obserwować turystów i marzyć o wejściu w posiadanie choćby namiastki takiego życia jakie prowadzą turyści.

Kobieta „turystka” - zdjęcie Julii Tymoszenko podczas obrad w europarlamencie

0x01 graphic

Źródło: http://www.europarl.europa.eu

Dlaczego warto zajmować się globalnymi problemami?

0x01 graphic

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Oczywiście można postawić pytanie dlaczego mielibyśmy zajmować się globalnymi problemami - zwłaszcza problemem nędzy czy zadłużenia najuboższych krajów? Poza ważnymi przesłankami natury moralnej, etycznej czy religijnej istnieją bardzo racjonalne powody ku temu aby kraje wysoko rozwinięte inwestowały energię, czas i pieniądze w rozwiązywanie globalnych problemów. Po raz pierwszy w historii ludzkości mamy do czynienia z sytuacją, kiedy pomaganie biednym jest w widoczny sposób w interesie zamożnych. Bowiem problemy nie rozwiązane dzisiaj - powracają ze zwielokrotniona siłą i to szybciej niż się niektórym wydaje.

Po pierwsze, ataki na World Trade Center uzmysłowiły większości ludzi, iż społeczeństwa niestabilne politycznie w których króluje nędzą i bezrobocie stanowią bazę działania dla wszelkich niebezpiecznych ekstremizmów. Nawet jeżeli elity czy sponsorzy takich ekstremistycznych ugrupowań są ludźmi zamożnymi i wykształconymi  - werbunek szeregowych członków odbywa się tam, gdzie danie ludziom poczucia, że są kimś (członkami wspólnoty), przysłowiowej „miski ryżu” i karabinu, wystarczy dla zdobycia gorących rzesz zwolenników. Oddalanie się biegunów bogactwa i nędzy, przy jednoczesnej możliwości obserwowania tego jak żyje się gdzie indziej - rodzi frustracje i agresje, a najbogatsze społeczeństwa stają się przedmiotem resentymentu biedaków. Reasumując ten argument - skrajna nędza wielu regionów świata jest problemem zamożnych społeczeństw. Zmniejszanie zakresu skrajnego ubóstwa i wysiłki mające na celu zrównoważony rozwój wszystkich regionów świata jest przezornym działaniem długofalowym, którego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa na świecie.

 

Wieże World Trade Center

0x01 graphic

Źródło: http://www.flickr.com/photos

  • 0x01 graphic

0x01 graphic
 

Po drugie, jak przekonują autorzy Milenijnych Celów Rozwoju (Patrz moduł V), zlikwidowanie skrajnego ubóstwa w skali świata jest w naszym zasięgu. Kraje zamożne stać na przeznaczenie mniej niż 1% swoich dochodów na pomoc dla najbiedniejszych. Jak przekonuje Jeffrey Sachs [Koniec z nędzą, PWN, 2007: 291], powołując się na obliczenia ekspertów Banku Światowego:

" (…) zaspokojenie podstawowych potrzeb wymaga1,08$ dziennie na osobę (w cenach z 1993 roku skorygowanych za pomocą parytetu siły nabywczej)(…) poniżej dochodu 1,08 $ na osobę żyło 1,1 miliarda ludzi; ich przeciętny dochód wynosił 0,77 $dziennie, czyli 281 dolarów rocznie. Tak więc niedobór środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb wynosił u tych ludzi 0,31 $ dziennie, czyli 118 $ rocznie. W sumie na całym świecie roczny niedobór dochodu ludzi ubogich wynosił zatem w 2001 roku 124 miliardy $ (113 $ rocznie na osobę razy 1,1 miliarda ludzi).

Przy użyciu tych samych jednostek obrachunkowych (w dolarach z 1993 roku skorygowanych za pomocą parytetu siły nabywczej) obliczono, że łączny dochód dwudziestu krajów-donatorów należących do Komitetu Pomocy Rozwojowej [Development Assistance Committee - DAC] wynosił w 2001 roku 20,2 bilion dolarów. Tak więc transfer 0,6 procenta dochodów donatorów, czyli w sumie 124 miliardy dolarów, w teorii doprowadziłby do zapewnienia 1,1 miliarda skrajnie ubogich ludzi świata poziomu dochodu pozwalającego na zaspokojenie podstawowych potrzeb"


Po trzecie, truizmem jest już dzisiaj twierdzenie, że świat jest ze sobą powiązany. Urlich Beck pisał o tzw. "efekcie bumerangowym" jaki najlepiej chyba oddaje charakter powiązań w skali świata. Jeżeli w krajach najuboższych dochodzi do zaburzenia naturalnych ekosystemów - konsekwencje będą nie mniej dotkliwe dla krajów i regionów egzekwujących w swoim prawodawstwie wysokie standardy dotyczące ochrony środowiska. Jeżeli zabraknie globalnych działań dotyczących ochrony zdrowia ludzi (Światowa Organizacja Zdrowia) to od czasu do czasu przez świat przebiegać będą pandemie dziesiątkujące ludność poszczególnych regionów - tak jak średniowieczne zarazy dziesiątkowały Europę. Reasumując, jeżeli bogaty świat zamknie się na problemy pozostałych to powrócą one w takiej czy innej formie (kwaśne deszcze, epidemie, terroryzm).

Podsumowanie

0x01 graphic

Początek formularza

0x01 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

Dół formularza

0x01 graphic

0x01 graphic
 

Istnieje wiele sposobów wyjaśniania powstawania bogactwa i biedy we świecie. Od teorii modernizacji, które winą obarczają za trudna sytuację kraje słabo rozwinięte, poprzez teorie wskazujące znaczenie asymetrycznych powiązań gospodarczych (teorie rozwoju zależnego) czy przeszkód strukturalnych (teoria systemu światowego) Aż po teorie uwzględniające powstawanie nowych relacji gospodarczych będących efektem procesu delokalizacji produkcji (nowy międzynarodowy podział pracy). Bez względu na to, która z perspektyw wydaje nam się najsłuszniejsza, wskaźniki nędzy i katastrofalnej jakości jednej piątej ludzkości skłania wiele osób i instytucji do podejmowani działań w kierunku niwelowania rażących dysproporcji pomiędzy poszczególnymi regionami świata. Są to inicjatywy włączające zarówno globalne instytucje, rządy jak i oddolne inicjatywy obywatelskie. Walka z nędzą, która przecież od zawsze towarzyszyła ludzkości, po raz pierwszy została zdefiniowana jako globalny problem. Co więcej, efektywne zwalczanie skrajnej nędzy jest nie tylko możliwe ale wręcz konieczne dla utrzymania stabilizacji w skali świata.

 

ci



Źródło: http://cache.daylife.com/imageserve

 

Immanuel Wallerstein podczas wykładu w Sankt Petersburgu w 2008 roku

0x01 graphic

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki



Wyszukiwarka