Z prądem II [Tantz], Harry Potter, Tantz
Fragment dokumentu:
Z prądem II: Widzieć znaczy Wierzyć
Oryginal Title: Go with the Tide II: Seeing Is Believing
oryginał tutaj: http://diagonally.org/Fiction/op=show/kid=527.html
Święta Bożego Narodzenia minęły w spokoju. Po głośnym ataku na Hogwart działania Voldemorta zupełnie ustały. Według powszechnej opinii mógł on być nawet martwy. Pogłoski mówiły, że klęska oznaczała dla niego śmierć; miał tylko tyle siły, by deportować się gdzieś i umrzeć.
Knot nie mógł być bardziej zadowolony. Cieszył się, że te wydarzenia miały miejsce w czasie trwania jego kadencji. Dzięki temu mógł zaznaczyć w swojej mowie, że utrzymywał aurorów w ciągłej gotowości, co dawało Zakonowi możliwość wezwania ich w każdej chwili.
Nie mogło być lepiej. Knot zatarł ręce, usiadł za biurkiem i zabrał się za czytanie dokumentów czekających na jego podpis. Przejrzał pierwszy i skrzywił się.
Ostateczny akt uniewinnienia Syriusza Blacka i przyznanie mu Orderu Merlina Drugiej Klasy. Ministra nieszczególnie interesowały losy tego człowieka, ale wolałby nadal widzieć byłego skazańca w więzieniu. Black, znikając w cudowny sposób z Azkabanu, zrobił z niego głupca. A czegoś takiego Knot nigdy nie zapominał i nie wybaczał.
Odkąd udowodniono, że tamten jest bohaterem, nikt zdawał się nie pamiętać tej szczególnej pomyłki. Wszyscy widzieli w nim zasłużonego członka Zakonu.
Minister podpisał dwa dokumenty ozdobnym, pełnym zawijasów pismem i dotknął je różdżką. Rozjarzyły się srebrzystym światłem. Po chwili poświata zniknęła, a obok jego podpisu wykwitła pieczęć.
Treść następnego dokumentu na stosie jeszcze mniej mu się podobała.
Przyznanie Orderu Merlina Drugiej Klasy Severusowi Snape'owi. Dumbledore dawał do zrozumienia, że chciałby, aby ten odrażający, mroczny człowiek został uhonorowany odznaczeniem pierwszej klasy, lecz to było poza dyskusją. Gdyby Knot nie musiał się martwić o polityczne skutki zerwania przyjaźni z Dumbledore'em, nie dałby Snape'owi nawet tego. Doznawał skurczów żołądka na myśl, że musi dać coś komuś naznaczonemu symbolem zła.
Knot zmarszczył nos - było coś gorszego niż Mroczny Znak. Snape nie szanował Ministra Magii i demonstrował to przy każdym spotkaniu. Gdyby nie Dumbledore, Knot zarządziłby dla niego pocałunek lata temu.
Krzywiąc usta w grymasie obrzydzenia, podpisał dokument i potwierdził go przy pomocy różdżki tak, jak to zrobił z poprzednimi.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
więcej podobnych podstron