PROMIENIOWANIE
Dotychczas mówiliśmy o praktykach, które pozwalają uczniowi magii stopniowo ukształcić swoją wolę i oddziaływać coraz bardziej świadomie na istoty psychiczne. Przypuszczamy, że zdołał on wytworzyć wokół siebie atmosferę sympatii zarówno w świecie widzialnym jak niewidzialnym. W dalszym ciągu winien on przyzwyczajać się do spożytkowania swej wiedzy na korzyść nieuświadomionych i niewtajemniczonych. Tak bowiem postępowali zawsze szlachetni zwolennicy magii. Przeszkody nie powinny powstrzymać poszukiwacza prawdy. Aby mu okazać pomoc z kolei podamy przepisy, jak ma on zachowywać się wobec środowisk ludzkich, wrogo dla niego usposobionych, i jak powinien on, wzorem rycerza, rzucać się w największą gęstwinę nieprzyjaciół, nie pytając ilu ich jest. Zwycięstwo zapewnione jest dla tych, którzy mają moc ducha, zdobytą w cichych rozmyślaniach w samotni, z dala od szumu światowego. Niech powstrzymuje się on od rozpowszechniania swej nauki wśród profanów, lecz niech rozwija swe siły duchowe, sztukę panowania nad sobą, a wtedy przyjdą oni sami do niego i uznają nad sobą jego wyższość. Niech strzeże się wtedy uczeń magii uczucia dumy ze zwycięstwa, niech unika rozgłosu i licznego towarzystwa. Otoczony nielicznymi powiernikami, wspomagany radami towarzyszów starszych, niech prowadzi wciąż życie ciche, skupione, pracowite. Skoro raz uczeń magii wstąpił na tę drogę i rozbudził siły drzemiące, niechże nie pozwala sobie ani na chwilę słabości, bo inaczej zginie od potęg, nad którymi nie umiał panować. A teraz, jeśli czytelnik jeszcze pragnie iść z nami, rozpatrzmy środki promieniowania duchowego na otoczenie.
ODGADYWANIE CHARAKTERU Z OZNAK ZEWNĘTRZNYCH
Po zdobyciu panowania nad samym sobą i wiedzy tajemnej przyrody, należy zwrócić uwagę na otoczenie. Zauważymy wkrótce, że życie wszystkich polega na walce bezustannej, nieubłaganej, odbywającej się w imię najrozmaitszych haseł, a przeważnie w celu zdobycia dobrobytu materialnego. Przeto, aby wejść miedzy ludzi trzeba mieć męstwo i być dobrze opancerzonym. Albowiem, na ogół biorąc, człowiek jest stworzeniem wrogim dla ciebie. Spójrzmy wokół siebie. Oto spotkamy w postaci ludzkiej byka lub wieprza, ulegającego instynktom i prostackim apetytom, tygrysa lub dzika, zdanego na pastwę namiętności i kierowanego przez egoizm lub nienawiść, dalej sępa lub papugę, pogrążonych w wirze interesów pospolitych, fałszów i przesądów despotycznych, nie skromnego, a zaślepionego przez dumę. Każda z tych istot ma wyryte na twarzy piętno swoich skłonności zwierzęcych, które nią kierują i nad nią panują. Ty, uczniu tajemnic Hermesa, ty powinieneś umieć natychmiast zedrzeć z twarzy ludzkiej maskę, skrywającą zwierzęce popędy pod sobą i będąc zwycięzcą swoich popędów, powinieneś także umieć zwyciężyć cudze. Podamy ci wskazówki, jak można odróżnić cechy przeciwnika woli w sobie samym i w innych. Oblicze, cera, krok, pismo, ruchy, głos służą do rozpoznania od razu istoty moralnej. Trzeba byłoby napisać całą książkę o różnych rodzajach i odcieniach charakterów. Na razie wystarczy wiadomość, że istota ludzka, ze względu na rodzaj swej pobudliwości, dzieli się na trzy odmiany: instynktywną, animiczną i intelektualną; zaś istota wolowa łączy w sobie te trzy odmiany. Każdy człowiek, u którego przeważa istota instynktywna, posiada powolność i wytrzymałość wołu; odznacza się białością cery, miękkością ciała, powolnością ruchów i głosu, a także kroku. Ten, w którym przeważa istota animiczna, jest czynny, spieszący się, gwałtowny, przypomina lwa. Na zewnątrz cechuje go cera czerwona, twarde ciało, szybki krok i ruchy, prędka mowa. Takie są główne cechy ludzi, w których materia przeważa w skłonnościach nad myślą. Odmiana intelektualna ma wielką wrażliwość i zdolność szybkiego przyswajania wiadomości. Charakter ten można porównać do ptaka w różnych odmianach. Przeważającą barwą cery jest żółta, ruchy są nagłe i urywane, jak głos. Wreszcie istoty, w których wola, a więc i ambicja, panuje nad innymi stronami charakteru, odznaczają się ciemnym kolorem cery, głębokim spojrzeniem, szybkością kroku i ruchu. Żeby od razu wytworzyć sobie pojecie o tych czterech wielkich działach, należy cerę kilku ludzi porównać z białością papieru lub kołnierzyka. Odróżnimy wtedy zasadnicze kolory cery, o których była mowa i tym sposobem mieć będziemy doraźne wyobrażenie o charakterze oglądanych ludzi, pamiętając, że:
1. Kolor biały lub jasnożółty, prawie biały, oznacza charakter zasadniczo flegmatyczny, spokojny, człowieka- instynktowca.
2. Kolor czerwony oznacza charakter animiczny, czynny i namiętny.
3. Kolor żółty oznacza charakter melancholijny lub pesymistyczny człowieka - intelektualisty, umysłowca.
4. Kolor czarny lub przynajmniej ciemny, oznacza człowieka woli.
Pierwsze próby należy powtarzać często, szczególnie na rękach, ponieważ na twarzy znajdują się dwa gatunki kolorów; pod spodem kolor rzeczywisty zasadniczy (ten, który znajduje się na ręku), a na wierzchu kolor dodatkowy, który określa odmianę zasadniczego charakteru lub temperament osobisty. Dzięki tej cerze dodatkowej można określić bliżej charakter ludzki. Albowiem pamiętać należy, że w człowieku rzadko się spotykają proste niezłożone charaktery; instynktywny, animi-czny, intelektualny lub wolowy. Zwykle łączą się one między sobą; w jednym znajdują się domieszki drugiego. Spokojny może w rzeczywistości okazać się uczuciowym, umysłowcem, lub też wprost flegmatykiem. Flegmatyk, który pozwoli opanować się niższym instynktom, ma za hieroglif nie wołu, a wieprza; odwrotnie, jeśli zdoła opanować wrodzone niedołęstwo staje się koniem, zamiast wołu. Także inne działy mogą mieć trzy odmiany (czynną, umysłową i wolową). Przed daniem tablic, wykazujących różnice służące do rozpoznania charakterów, objaśnimy, w jaki sposób ma się odbywać to rozpoznawanie:
1. Z daleka można wytworzyć sobie pierwsze wyobrażenie według sposobu chodzenia, tj. kroku gwałtownego lub wolnego, długiego lub krótkiego.
2. Później uważa się na cerę, według wyżej podanego przepisu.
3. Potem przypatrzyć się trzeba profilowi, a szczególnie nosowi; linie wklęsłe cechują charaktery instynktowe i animiczne, rysy wypukłe cechują charaktery umysłowe i wolowe.
4. Następnie zauważyć należy usta, podbródek i oczy, żeby móc sprostować pomyłki przypuszczalnie popełnione przy początkowym badaniu.
5. Dalej należy zająć się ręką i rozpatrzyć ją co do siły, barwy i linii.
Wreszcie wszystkie dane sprawdza się przez rozpatrzenie charakteru pisma, jeśli można mieć próbki pisma osoby, którą się chce poznać dokładnie. Tablica nr l służy do wykonania tej pierwszej klasyfikacji charakterów. Każdy z głównych działów, podanych na tej tablicy, w praktyce dzieli się na trzy grupy, jak to wskazują tablice następne. Aby dojść jak najprędzej do praktycznych wyników, trzeba uważnie studiować twarz (szczególnie kształt nosa, linię profilu, charakter pisma).
Za zasadę przyjmuje się kolor twarzy, jako sposób do umieszczenia danej osoby w jednym z 4 głównych działów. Następnie odcienie tego koloni decydują o dalszym podziale. Tym sposobem przy pewnym wysiłku uczeń magii zdobędzie konieczną dla niego sztukę rozpoznania charakteru człowieka. Nauczywszy się rozpoznawać charaktery, uczeń magii winien pamiętać o dwóch ważnych uwagach co do sztuki panowania nad innymi, a mianowicie: 1) że w razie nadmiernego powiększenia panującego ośrodka istoty pobudliwej, człowiek jest zawsze bierny, tj. bezbronny, ponieważ kontrola jego rozsądku niknie wobec gwałtownej namiętności, i 2) że w razie zmniejszenia ośrodka panującego istoty pobudliwej, człowiek staje się czynny, czujny, skory do obrony i rozsądny. Jaki jest skutek powiększenia takiego u czterech typów?
Powiększenie przesadne ośrodka instynktowego wywołuje lenistwo, żarłoczność i nieruchomość.
Powiększenie przesadne ośrodka animicznego wywołuje gniewliwość i zawiść.
Powiększenie przesadne woli wywołuje despotyzm, ambicję i dumę.
TABLICA 1 - OGÓLNA
TABLICA 2 - SZCZEGÓŁOWA
TABLICA 3 - SZCZEGÓŁOWA
TABLICA 4 - SZCZEGÓŁOWA
TABLICA 5 - SZCZEGÓŁOWA
Jeśli wiec chcecie opanować instynktowca, zadajcie sobie trud zadośćuczynienia jego żarłoczności, jego lenistwu i potrzebie spokoju. Stworzycie wokół niego tym sposobem atmosferę przyzwyczajeń przemożnych, z których trudno mu będzie wyłamać się, za pomocą użycia całego zapasu woli.
Aby opanować sangwinika animicznego trzeba znaleźć pole dla jego potrzeby działalności, trzeba mu odnajdywać przedsięwzięcia, które by mógł rozpoczynać i piętrzyć wciąż nowe przeszkody do przezwyciężenia; umiejcie też wzbudzić w nim gniew od czasu do czasu i nie zapominajcie, że pochlebstwo jest najpewniejszą bronią w danym razie.
Wobec intelektualisty umysłowca należy stosować podziwianie; uwolnić go trzeba od działalności fizycznej, która jest dlań niemiła. Czyńcie zadość jego drobnostkowym maniom, które łatwo poznacie i nie zapominajcie, że zazdrość i zawiść, wzbudzone w takim człowieku w porze stosownej, uczynią go waszym niewolnikiem. Nie ma tak wielkiego błędu, którego by nie uczynił intelektualista w gniewie.
Co się tyczy potężnego wolowca, który się wydaje groźnym na pierwszy rzut oka, to postarajcie się jak najprędzej odkryć ukrytą w nim ambicję; z łatwością uda się wam powiększyć w nim jego nadzwyczajną pychę. Poddajcie się jego despotyzmowi i kierujcie jego próżnością, a uczynicie z niego dziecko, któremu będzie się zdawało, że panuje nad wami, a które w istocie będzie narzędziem powolnym w waszym ręku.
Wiedzę, o jakiej mówimy, posiada kobieta instynktownie. Kobieta korzysta ze swej bierności pozornej, aby przeniknąć w głąb duszy mężczyzny, na którego chce oddziaływać; poznaje ona jego manie, ambicje, namiętności; wiele miesięcy poświęca tej pracy przygotowawczej, która jest tym lżejsza, że mężczyzna odznacza się brakiem odporności duchowej wobec istoty kochanej. Gdy praca jest ukończona, kobieta zna lepiej swego towarzysza, niż on sam siebie. Wtedy zaczyna oddziaływać na niego; zmuszać go niepostrzeżenie do stosowania się do jej woli. Mężczyzna jest wtedy uwikłany w sieci nadzwyczaj trudne do porwania. Nawet, gdy miłość przeminie, na jej miejsce zjawi się nowa potęga przyzwyczajenia, przed którą ugnie on karku. Kobieta zachowa na zawsze wobec słabego lub nieostrożnego mężczyzny władzę magiczną. Kobieta ma przyrodzoną znajomość sekretów magicznych, których odkrycie wymaga ze strony mężczyzny pracy długiej i wytrwałej.
W przenośni i pokrótce tak dadzą się wyrazić przepisy postępowania w życiu z ludźmi dla ucznia magii. Jeśli masz do czynienia z wołem, to bądź dla niego trawą, jeśli go chcesz utrzymać i ułagodzić; a jeśli chcesz zmusić go do ruchu, bądź dlań kolcem. Jeśli chcesz posiąść władzę nad lwem, to spójrz, jak się on łasi i jak przymila się wobec tego, kto mu podaje ścierwo do klatki; a jeśli chcesz panować nad nim, to umiej być poskromicielem - pogromcą. Chcesz utrzymać ptaszka przelotnego? Żywo pokaż mu zwierciadełko lub szybki różnokolorowe a olśniony skowronek pozwoli wziąć się do ręki. W drugim wypadku bądź ptasznikiem i zawrzyj mocno klatkę, w której zamknąłeś wyobraźnię istoty tak niestałej z przyrodzenia swego. Człowiek wydaje się silnym, pełnym dumy ze swej męskości a jednak kobieta słaba i delikatna zmusza go do tego, że pada do jej stóp. Tak samo idea świetna uwięzi kochanków myśli. Takie są zasady, które trzeba znać, aby osiągnąć zwycięstwo w walce duchowej. Uczeń magii, który poświeci nieco uwagi obmyślaniem środków do uzyskania przewagi duchowej nad ludźmi, zdoła uzupełnić wskazówki powyższe szeregiem potrzebnych spostrzeżeń praktycznych.
W przyrodzie nie ma nic godnego wzgardy, ani pyłku kurzu nikłego, nawet człowieka, ani najbardziej lichego. Każda istota rozumna posiada w sobie skarby ukryte, które uczeń magii powinien umieć odkryć i spożytkować. Dlatego nie trzeba zamykać się stale w samotni, unikać tłumu w obawie, że wpływ jego zabruka czyste myśli lub skusi do życia poziomego. Przeciwnie, starać się należy o podniesienie moralne i duchowe swego otoczenia. Wiedzy swej nie należy używać inaczej, jak dla dobra innych. Do powinności ucznia magii należy:
1. Leczyć z ciemnoty i pychy, z fałszywej nauki i z fałszywej wiary, z choroby moralnej i z choroby cielesnej.
2. Należy siać i czekać, aż posiew wzejdzie; należy siać nawet na ziemi nieurodzajnej, nie czekając na pomoc z nieba.
3. Należy wreszcie pocieszać i przynosić ulgę cierpiącym; do tego celu winno służyć poznanie tajemnic życia i śmierci.
Uczeń magii powinien bezustannie wznosić się myślą ku Bogu, pamiętając, że żadne ceremonie i modlitwy, odprawiane bez przejęcia się wewnętrznego lub za pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Nie należy unikać domu modlitwy, lecz trzeba umieć wszędzie stworzyć dla siebie świątynię. Trzeba też pilnie spełniać obowiązki, które wkłada na nas życie społeczne. W tym względzie należy pamiętać na przykład mędrca Sokratesa, którego żywot i myśli radzimy odczytać.
MAGNETYZM I HIPNOTYZM
Istnieją pewne strony psychiczne (duchowe), spotykane zarówno u ludzi, jak i u zwierząt, które są znane pod ogólną nazwą hipnotyzmu i magnetyzmu. Magnetyzm, który polega na spożytkowaniu siły fluidów, wydzielających się z istoty ludzkiej, stanowi jedną z gałęzi doświadczalnych magii, lecz nie jest całą magią, bo nie zawiera w sobie wcale nauki o gwiazdach i ich wpływie. Hipnotyzm jest formą przejściową pomiędzy czuwaniem i stanami magnetycznymi, zwanymi głęboką hipnozą. Cuda hipnotyzmu są następstwem sugestii, czyli poddawania swojej woli innemu osobnikowi. Opis następujący daje ogólne pojęcie o zjawiskach, znanych pod nazwą hipnotyzmu. Hipnotyzer prosi jakąś osobę, aby zasiadła na krześle. Później staje przed nią i wykonuje stosowne ruchy, o których będzie mowa poniżej.
Po 10 minutach osoba hipnotyzowana zamyka oczy, siedzi bez ruchu oddychając spokojnie i wygląda tak, jakby spała. Gdy się do niej mówi, słyszy wyraźnie; na pytania hipnotyzera, jak się czuje, odpowiada, że jest zmęczona. Zahipnotyzowana jest pozbawiona całkowicie woli i znajduje się wyłącznie pod wpływem hipnotyzera. Wmawia on w nią np., że zapomniała, w jakim mieście mieszka i w istocie nie może ona przypomnieć sobie nazwy miasta. Wmawia w nią, że nie może powstać z miejsca; w istocie nie może ona poruszyć się. Później rozkazuje, żeby wstała; wtedy zahipnotyzowana wstaje i chodzi po pokoju. Na rozkaz hipnotyzera osobie tej zdaje się, że jest w kąpieli; następnie zapewniają, że jest w lesie i deszcz leje, jak z cebra. Osoba wierzy najzupełniej. Na zapytanie, czy słyszy dzwon kościelny, odpowiada: "Bardzo wyraźnie". Przysuwa do jej nosa flaszkę z amoniakiem, twierdząc, że to jest woda kolońska; uśpiona przyznaje, że wącha wodę kolońska. Kłuje ją igłą, wmawiając, że nie odczuwa żadnego bólu i w istocie ani się nawet skrzywi. Rozkazuje otworzyć oczy i pokazuje bilet wizytowy, twierdząc, że to jest jego fotografia. Zahipnotyzowana osoba wierzy w to i dopatruje się podobieństwa. Wmawia w nią, że siedzi przed obfitą wieczerzą i zaprasza do jedzenia. Ona wierzy i wykonuje odpowiednie ruchy jedzenia i picia. Mamy tu przykład typowej głębokiej hipnozy. Ruchy, ujęcia zmysłów, uczucie bólu, wszystkim mniej lub więcej kieruje wola hipnotyzera. Ciekawa jest ta okoliczność, że osoba postronna nie może wywrzeć żadnego wpływu na zahipnotyzowaną. Ta ostatnia nie słyszy jej głosu, nie czuje jej dotknięcia, lecz znajduje się wyłącznie pod wpływem swego hipnotyzera, tj. człowieka, który wprowadził ją w stan hipnotyczny. Do zahipnotyzowania człowieka potrzeba użyć tzw. sugestii. Pod wyrazem "sugestia - poddawanie, narzucanie, pod-szepnięcie", rozumiemy specjalny gatunek wpływu na człowieka, a mianowicie rozbudzenie w pewnej osobie jakiegoś wyobrażenia nie drogą wykładu logicznego, lecz jedynie przez obwieszczenie, że ono nadejść musi. Przy sugerowaniu, w przeciwieństwie do innych rodzajów wpływu (jak prośba, rada, rozkaz itp.), ma największe znaczenie osobisty wpływ tego, który sugeruje. Stąd sen hipnotyczny powstaje wtedy, gdy hipnotyzer wprowadzi do mózgu osoby doświadczanej obraz snu, czyli podszepnie, narzuci jej myśl o konieczności zaśnięcia. Poruszanie palcami, dotykanie rąk i działanie wzroku hipnotyzera, ułatwia wprowadzenie w stan hipnozy. Dzieci dają się zahipnotyzować bardzo łatwo i prędko, o ile są tak rozwinięte umysłowo, że umieją słuchać i rozumieć. Dla hipnotyzera wystarczy nieraz zamknąć dziecku oczy, przytrzymać mu przez parę chwil powieki i wmówić w nie, że ma zasnąć, a zaśnie niezawodnie. Dorosłych również usypiać można za pomocą samego dotykania oczu. U wielu osób można wywołać stan hipnozy bez żadnych przygotowań. Nie robi się żadnych "passów" czyli ruchów rękami, nie "fiksuje się" danej osoby wzrokiem, lecz po prostu zamyka się jej oczy, naciska się powieki, zaleca się jej, żeby ich nie otwierała i sugeruje się wrażenia senne. Wiele osób zapada i to dosyć prędko w sen mniej lub więcej głęboki. U innych można trafić na większy opór. W takich razach - powiada jeden z hipnotyzerów - zamykam pacjentowi powieki na czas dłuższy, zalecam mu milczenie i nieruszanie się z miejsca i powtarzam mu bez przerwy te słowa: "teraz uczujesz pan pewne odrętwienie, uczucie senności, pańskie ręce i nogi już są nieruchome, powieki stają się ciężkie, nerwy zaczynają się uspokajać, nie masz żadnej ochoty do wstania, oczy pańskie są ciągle zamknięte, otóż i sen itp. Prowadząc w ten sposób sugestię przez pewien czas i działając na słuch osoby, mogę palec odjąć; oczy pacjenta pozostają zamknięte; podnoszę mu rękę, ręka zatrzymuje się w powietrzu; nastąpił sen, tzw. kataleptyczny. Inne osoby bywają jeszcze oporniejsze, z góry dowodzą, że nie mają żadnych kwalifikacji do hipnozy, zrywają się ciągle i twierdzą, że zasnąć nie mogą. Takim osobom zalecam przede wszystkiem spokój i mówię im ciągle o odrętwieniu członków i znużeniu. Osoby takie bywają często uspokojone, lecz nie uśpione. Zadawalani się często w takich razach tym, że zostawiam pacjenta w tym stanie wątpliwego uśpienia i zalecam mu zachowanie spokoju przez czas dłuższy, nie próbując, czy sugestia istotnie wystąpiła. Zazwyczaj udaje się przez taki rodzaj przygotowań na drugim lub trzecim posiedzeniu otrzymać wyższy stopień niewątpliwej już hipnozy". U różnych osób rozmaite sposoby postępowania prowadzą do celu. U jednych wystarczy łagodna sugestia, u drugich trzeba użyć pewnej przemocy i stanowczości rozkazu. Wpływ hipnotyczny po kilku posiedzeniach niesłychanie wzrasta. Wtedy wystarczy niekiedy spojrzeć na osobę doświadczaną, potrzymać przed nią palce i zawołać: "Zaśnij!", a w kilka sekund potem oczy jej się zamykają i występuje sen. Osoby podatne można hipnotyzować listownie lub przez telefon. Obok sugestii hipnotycznej a więc sugestii, działającej we śnie hipnotycznym, istnieje nadto sugestia jawna, w stanie czuwania, tj. sugestia stanowiąca przymus osobisty dla ludzi nieuśpionych w życiu powszednim.
O RÓŻNYCH SPOSOBACH HIPNOTYZOWANIA
Do wywołania snu hipnotycznego prawie każdy operator posiada swój własny sposób, który uważa za najskuteczniejszy. Wszystkie sposoby oddziaływania można sprowadzić do dwóch zasadniczych. Jedne polegają na oddziaływaniu fizycznym za pomocą poruszeń rąk, "passów", za pomocą wzroku hipnotyzera, wpatrującego się w oczy osoby doświadczanej, zwanej "medium" albo wzroku samego medium, wlepionego w jakiś przedmiot błyszczący lub też polegają na naciskaniu pewnych części muskułów głowy i innych. Drugie są to sposoby duchowego charakteru; polegają na wypowiedzeniu rozkazu operatora, że te lub inne objawy mają wystąpić u osoby doświadczanej. Istnieje jeszcze gatunek hipnozy, w którym stan hipnotyczny zjawia się własnowolnie i świadomie za pomocą wysiłku woli samej osoby, która hipnotyzuje sama siebie niezależnie i bez pomocy hipnotyzera. Wiemy, jaką potęgą jest siła woli i jak często w życiu powszednim wystarcza ona do uśmierzenia bólów cielsnych i powstrzymania wielu objawów chorobliwych. Przez dostateczne ćwiczenie i rozumne skierowanie woli można dojść do możności hipnotyzowania samego siebie, tj. do wprowadzania się w sztuczny sen nerwowy oraz do odhipnotyzowania siebie.
SPOSÓB MAGNETYZOWANIA RUCHAMI RĘKI
Sposób ten został wynaleziony przez Mesmera. Uczony ten siadał naprzeciw osoby doświadczanej, ujmował ją za obie ręce i wpatrywał się jej bystro w oczy. Po upływie 10 do 15 minut puszczał jej ręce i w odległości kilku cali od osoby zaczynał magnetyzować ją ruchami ręki, poczynając od głowy i przesuwając dłonią coraz niżej do kolan; przy czym nieraz z lekka dotykał ciała medium końcami palców. Operację tę powtarzał od 10 do 15 razy. Jeżeli osoba zasypiała, to posiedzenie trwało dalej, a jeżeli nie, to Mesmer prosił medium o przybycie dnia następnego. Uważał on, że jeżeli sen szybko występuje, to natura tym sposobem ułatwia szybkie wyleczenie pacjenta z jakiejś choroby. Mesmer magnetyzował przez wpływ osobisty nie tylko swoich pacjentów, lecz czasem przenosił swoją siłę na różne przedmioty a nawet przyrządy, które nazywał bakietami - głównie wodę. Jest faktem niezawodnym, że woda przez tzw. magnetyzowanie ręką doznaje pewnej przemiany. Wszystkie osoby czułe odróżniają od razu wodę magnetyzowaną od zwyczajnej samym tylko smakiem.
Magnetyzowanie wody powstaje przez to, że szklankę świeżej czystej wody stawia się na końcach palców jednej ręki, podczas gdy końce palców drugiej trzyma się w niewielkiej odległości od powierzchni wody. Później swobodną ręką przesuwa się kilka razy po zewnętrznych ściankach szklanki. Medium, choć trochę czułe, pozna od razu tak zamag-netyzowaną wodę, skosztowawszy jej a nawet dotknąwszy tylko ręką. Często medium, napiwszy się takiej wody, od razu zasypia. Mesmer używał takiej wody do wywołania u medium pewnych objawów podczas swojej nieobecności.
SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ WZROKU
Trzeba zostać z osobą doświadczaną sam na sam lub wziąć nadto osobę zaufaną, przeświadczoną o dobrej woli operatora. Hipnotyzer winien czuć się możliwie swobodnie i wygodnie; także pacjent winien siedzieć możliwie dogodnie, nieco niżej niż operator. Przy tym nogi i kolana hipnotyzera powinny dotykać nóg i kolan pacjenta. Trzeba rozkazać pacjentowi aby ufał magnetyzerowi, nie lękał się niczego i nie gniewał, jeśli magnetyzowanie wywoła w nim jakąś nieprzyjemność. Powiedziawszy to wszystko, magnetyzer bierze w swoje ręce dłonie pacjenta, dotykając ich wielkimi palcami i każe mu mocno wpatrywać się w swoje oczy (nazywa się to "fiksowanie" wzrokiem). Trzeba trzymać ręce pacjenta od 2 do 5 minut, aż nastąpi równowaga ciepła w połączonych rękach. Wtedy należy odjąć ręce i odwróciwszy je stroną zewnętrzną od ciała, podnieść je do głowy pacjenta. Oba wielkie palce opiera się o ramiona i przeciąga się je lekko aż do końca palców. Powtarza się to 5 lub 6 razy. Następnie trzeba położyć ręce na głowie pacjenta, trzymać je tam chwilę i stamtąd opuszczać je w odległości l do 2 cali od ciała z góry na dół, zaczynając od twarzy aż do dołka. Wreszcie sztrych przeciąga się do kolan lub nawet do palców u nóg. Ruchy te należy powtarzać przez większą część posiedzenia. Można także zbliżyć się do chorego, umieścić mu dłonie na karku i stamtąd opuszczać je powoli po krzyżu aż do pięt a dalej przez uda aż do kolan i końców stóp. Potem można położyć ręce na głowie i sztrychy prowadzić od ramion przez całą długość rąk pacjenta i przez ciało, poczynając od pasa.
Za pomocą tej metody daje się osiągnąć dobre skutki.
SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ BŁYSZCZĄCEGO PRZEDMIOTU
Trzeba rozkazać osobie doświadczanej, aby wpatrywała się uporczywie w pewien przedmiot świecący, trzymany mniej więcej na wysokości nosa. Najlepsze do tego jest szkiełko szlifowane, oprawione w czarny krążek drewniany. Tu nadmienić wypada, że każda osoba wymaga odmiennego sposobu magnetyzowania, zależnie od swej natury. Jedni są wrażliwi słuchowo, inni dotykowo; w innych wreszcie najłatwiej coś wmówić drogą rozkazu energicznego. Przeto od magnetyzera zależy wybór tej lub innej metody i nie można twierdzić z pewnością, że jedna jest lepsza od pozostałych.
SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ ROZKAZU
Trzeba podnieść się nagle przed doświadczaną osobą, wyciągnąć nad nią ręce i zawołać głośno: "Śpij" lub "Zaśnij". Po czym najczęściej sen występuje natychmiast i medium śpiąc opada na tył krzesła. Jeżeli sen nie przychodzi zaraz po pierwszym rozkazie, to można go powtórzyć do czterech razy; jeśli to nie wywrze skutku, to dana osoba nie jest podatna do opisanego sposobu magnetyzowania. Sposób ten posiada tę ujemną stronę, że media zapadają zaledwie w półsen i muszą być usypiane ostatecznie za pomocą sztrychów i czarowania słuchu.
SPOSÓB MAGNETYZOWANIA ZA POMOCĄ UŚCISKU RĘKI
Osoba doświadczana powinna ująć obiema rękami każde dwa palce prawej ręki magnetyzera. Po kilku sekundach magnetyzer zapytuje, czy osoba nie doznaje jakiegoś uczucia. Jeśli osoba nie jest oporna, to odpowiada, że zdaje się jej, jakoby mrówki chodziły po jej plecach i że drętwieją jej ramiona i ręce. Na to magnetyzer rozkazuje jeszcze mocniej nacisnąć palce i uczyniwszy kilka sztrychów lewą ręką po górnej połowie ręki osoby doświadczanej, mówi do niej, że już nie puści jego ręki. Istotnie, skurcz ręki osoby zwiększa się tak, że nie może ona wypuścić ręki magnetyzera, nawet na jego rozkaz. Aby kurcz ten mógł przejść, magnetyzer mówi osobie doświadczanej, że jest wolną i że może go puścić. Po tych słowach kurcz ustępuje. Osobę, na której powyższe doświadczenie się udaje, można wprowadzić w sztuczny sen nerwowy, czyli hipnozę. W tym celu magnetyzer siada na wprost niej, każe jej zamknąć oczy, bierze jej ręce w swoje, przy czym wszystkie cztery wielkie palce uciskają się nawzajem. Następnie zaleca się osobie doświadczanej, aby się zachowywała spokojnie i nie okazywała oporu chęci zaśnięcia. Oporniejszym dobrze jest masować wielkimi palcami powieki, przez co sen następuje prędzej. Przedtem należy zapytać się osoby, czy czuje się zupełnie dobrze i jak długo życzy sobie pozostawać w stanie uśpienia. Zwykle po upływie 2 do 10 minut następuje sen; należy go pogłębić kilkoma sztrychami ponad głową i piersią. Wtedy magnetyzer, położywszy jedną rękę na głowie uśpionej, a drugą ująwszy jedną z jej rąk, rozpoczyna - schylony ku jej piersiom - rozmowę z nią. Pyta naprzód, czy go słyszy. Pytanie to należy powtórzyć kilkakrotnie, nim nastąpi odpowiedź, z początku cicha, ledwie słyszalna. Po kilku odpowiedziach mowa osoby doświadczanej staje się zupełnie wyraźna. Jeżeli odpowiedź jest zadowalająca, to pozwala się osobie spać spokojnie co najwyżej 20 minut. Medium w stanie hipnotycznym poznaje bardzo dobrze, co jest dla niego pożyteczne a co szkodliwe. Zbudzenie następuje na rozkaz: "Obudź się!". Przedtem należy zapytać się osoby doświadczanej, czy nie czuje jakich bólów lub niedyspozycji i wmówić w nią, że po obudzeniu musi się czuć zupełnie świeża i zdrowa. Jeśli rozkaz nie wystarcza do obudzenia, to przyspieszyć obudzenie należy za pomocą dmuchania w twarz i sztrychów odwrotnych. Stanowczo nie trzeba używać środków gwałtownych, jak szarpanie śpiącego lub zlewanie go wodą; także nie trzeba pozwalać osobom obcym dotykać osoby uśpionej. Jeśli po zastosowaniu powyższych środków sen nie ustępuje, to należy zwrócić uwagę na puls, bicie serca i oddech. Jeżeli wszystko odbywa się normalnie, to należy pozostawić medium w stanie uśpienia jeszcze przez 10 do 20 minut. Najczęściej po upływie tego czasu medium budzi się samo.
O STANACH HIPNOTYCZNYCH,
CZYLI O TRZECH RODZAJACH UŚPIENIA NERWOWEGO
Rodzaje uśpienia hipnotycznego bywają u różnych osób odmienne; zdarza się także, że ta sama osoba w różnych chwilach zapada w hipnozę odmienną od poprzedniej. Bywają osoby, z którymi są możliwe niezwykle uderzające zjawiska; z innymi, choć zapadły w sen, nie można zrobić żadnego doświadczenia i trzeba je obudzić. Osoby usposobienia chorobliwego, znanego pod nazwą histerii, są najpodatniejsze do tych doświadczeń. Uśpienie pod wpływem cudzym nazywa się stanem somnambulizmu. Stan ten ma trzy odmiany: 1) stan kataleptyczny, 2) stan letargiczny i 3) stan somnambuliczny.
Stan kataleptyczny
Stan ten można wywołać długim przejmującym szmerem lub silnym blaskiem światła a także wpatrywaniem w przedmioty błyszczące. Osoba, pogrążona w stanie kataleptycznym, pozostaje bezwładną, a oczy jej stają słupem. Członkom jej, które nabierają wielkiej giętkości, można nadać dowolne położenie. Zmysły przestają działać zupełnie. Oddech staje się powierzchowny, nieregularny i wolniejszy; wszystkie naczynia krwionośne ulegają zwężeniu.
Stan letargiczny
Zwykle letarg wywołuje się fiksacją wzroku. Także osoba, pogrążona w śnie kataleptycznym, wpada w letarg, jeżeli się jej zamknie powieki lub umieści w ciemności. Przy letargu czynność zmysłów ustaje zupełnie. Cechą letargu jest to, że najmniejsze podrażnienie jakiegokolwiek ścięgna mięśniowego za pomocą palca, wywołuje natychmiast ruch muskułu. Na twarzy wywołuje się w ten sposób wyraz najrozmaitszych uczuć, jak ból, radość, śmiech i płacz. Przed obudzeniem śpiącego należy usunąć skurcz przez podrażnienie muskułu przeciwległego lub w jakikolwiek inny sposób, bo w przeciwnym razie trwać on może przez dzień cały. Osoba, pogrążona w letargu, jest bardzo wrażliwa na zbliżenie magnesu. Oddychanie w letargu bywa równe i głębokie.
Stan somnambuliczny
Stan ten można wywołać przez ucisk lub tarcie skroni u osób, które były w stanie letargu lub katalepsji albo przez zwyczajne środki hipnotyczne. W stanie somnambulicznym oczy są zamknięte zupełnie lub do połowy a powieki drgają z lekka nieustannie. Czasami oczy pozostają otwarte, lecz posiadają szczególniejszy wyraz. Jeśli otworzyć z lekka i ostrożnie oczy hipnotyka, pogrążonego w stan somnambuliczny, to stan ten przechodzi w katalepsję. Aby usunąć hipnozę, wystarczy dmuchnąć w oczy lub dotknąć ich z lekka palcami.
PRZEBUDZENIE OSOBY ZAHIPNOTYZOWANEJ
Nie należy nigdy usiłować wprowadzać kogokolwiek w stan hipnozy, dopóki się nie ma dostatecznej praktyki w sposobach, służących do przebudzenia. Przy stosowaniu tych sposobów operator początkujący najczęściej traci zimną krew. Istnieje wiele sposobów przydatnych do powyższego celu. Opiszemy z nich następujące:
Przebudzenie na rozkaz. Gdy osoba znajduje się w stanie somnambulicznym, rozkazuje się jej przebudzić natychmiast. Można także rozkazać jej przebudzić się po trzykrotnym klaśnięciu w ręce. Sposób ten może być pożyteczny i przy stanach letargicznych, choć tu jest on mniej skuteczny.
Przebudzenie za pomocą dmuchnięcia. Dmuchając silnie w oczy osoby można ją obudzić w jednej chwili.
Przebudzenie za pomocą passów (ruchów ręki). Jest to jeden z lepszych sposobów, szczególnie przy głębokim uśpieniu, gdzie powinien być zawsze stosowany. Wykonuje się ruchy dwiema rękoma, horyzontalne, z początku na poziomie piersi a później na poziomie głowy uśpionego. Przebudzenie osiąga się po upływie dłuższego czasu, lecz ma się przy tym pewność, że nie przytrafi się żaden wypadek i że będzie ono całkowite.
Przebudzenie wzrokiem. Bywa stosowane, gdy osoba opiera się sugestii. W tym wypadku trzeba wpatrywać się uparcie i usilnie w jej oczy na wysokości twarzy, po czym można obserwować, jak szybko odbywa się przebudzenie całkowite bez wymówienia żadnego wyrazu.
Przebudzenie zlożone. Najlepsze rezultaty osiąga się za pomocą sposobu następującego, złożonego z kilku różnych sposobów. Przy stanie somnambulicznym należy uskutecznić sugestię, że po dmuchnięciu między oczy ma nastąpić całkowite przebudzenie. Po czym należy dmuchać w miejsce wskazane, stosując jednocześnie szybko passy nad czołem. Gdy osoba jest przebudzona, używa się raz jeszcze dmuchnięcia.
POTĘGA SUGESTII W STANIE HIPNOZY
Gdy hipnotyzerowi uda się wprowadzić osobę doświadczaną w stan hipnozy, to może on zrobić z nią, co tylko mu się podoba. Osoba zahipnotyzowana traci swą wolę i musi spełniać wszelkie rozkazy czyli sugestie hipnotyzera. Nawet samym wzrokiem, bez żadnych gestów, hipnotyzer może oddziaływać w sposób potężny. Spojrzy np. mocno i bystro na nogę pacjenta a noga staje się po chwili nieruchomą. Pacjent idzie a podczas tego operator wpatrzył się mocno w pewien punkt podłogi, pacjent podchodzi i staje na owym punkcie. Stąd pochodzą opowieści o tzw. złym wzroku lub urocznych oczach. Opowiadania te mają źródło w tej sile wzroku, jaką rzeczywiście posiada hipnotyzer. Jeżeli wzrok każdy oddziaływa na większość ludzi kolorem, siłą lub blaskiem, to u osób bardziej wrażliwych, zwłaszcza u kobiet, wpływ obcego wzroku jest jeszcze większy i wywołuje osłupienie oraz hipnozę, szczególnie wtedy, gdy dana osoba obawia się tego wpływu ze strony hipnotyzera. Podajemy kilka przykładów potęgi sugestii.
Przykład l. W jednej wiosce szwajcarskiej kilka rodzin posiada "zły wzrok"; ludzie ci odznaczają się rudymi włosami i ponurym wejrzeniem. W tej to wiosce w roku 1881, niejaka pani Graf miała następujący wypadek: jedno z jej dzieci, chłopiec, był wielce upośledzony i miał otwarte, nie dające się zagoić rany skrofuliczne. Ponieważ była to kobieta bardzo bardzo biedna, więc obdarzano ją wieloma datkami. Rany chłopca zamknęły się pewnego razu i zdawało się, że się zagoją. Wtedy przyszła jedna kobieta o rudych włosach , znana ze swoich "złych oczu", a mieszkająca w tym samym domu co pani Graf i widocznie zazdroszcząc jej otrzymywanych datków, zapowiedziała, że za parę dni rany otworzą się znowu. Zapowiedź ta oczarowała niejako chorego i rany w istocie otworzyły się na nowo. Za radą obcą, zdaje się lekarza, przywołano pewną pobożną tercjarkę a właściwie znachorkę, dla uwolnienia chłopca od wpływu "złych oczu". Zamknęła się ona z chłopcem sam na sam na czas pewien, a chociaż malec nie wiedział, że ktoś się przy nim znajduje, niebawem nie tylko ustąpiło jego odrętwienie ale i rany się zamknęły znowu. Oczywiście w tym wypadku działanie złego wzroku wywołało odrętwienie sugestywne; działanie to jednak ustąpiło pod wpływem sugestii słownej. W ogóle w takich wypadkach znaczną rolę odgrywa albo bezpośrednia sugestia słowna, albo bezpośrednie czynniki sugestywne, jak strach, wiara w przesądy i tradycje itp.
Przykład 2. Pewien czarodziej wioskowy, znalazłszy się raz w karczmie, trafił na grono młodzieży, drwiącej z jego sztuki. Słysząc drwiny, wstał, spojrzał na jednego z kpiarzy, który właśnie podnosił do ust kieliszek z wódką i rzekł: "Kiedy tak, to wychodzę, ale dopóki nie wrócę, nie wolno ci wypić tej wódki, ani postawić kieliszka na stole, lecz musisz go ciągle trzymać w ręku!" Co powiedziawszy, wyszedł, a zaklęty, ku wielkiemu zdziwieniu towarzyszy, siedział z kieliszkiem w ręku, nie będąc w stanie ani go do ust podnieść, ani go postawić na stole, aż do powrotu czarodzieja, który go zwolnił z zaklęcia. Innego czarodzieja młodzież wioskowa postanowiła napaść w nocy i obić, ten jednak poszedł na nich bez żadnej obawy i zawołał groźnie, że choć się zbliżą, to jednak go nie dosięgną. I rzeczywiście parobczaki nie śmieli napaść na niebezpiecznego człowieka i dali mu przejść spokojnie. Gdy już ich minął, odwrócił się i rzekł do tchórzliwych przeciwników: "A teraz jeszcze wam coś powiem: nie drgniecie mi się z miejsc i pozostaniecie tam, gdzie jesteście, aż do samego świtu!" Co rzekłszy, odszedł. W istocie oczarowane łotrzyki stały dopóty, dopóki im pierwsze błyski świtu nie przywróciły swobody ruchów. Powyższe przykłady dotyczą wpływu, jaki wywrzeć można za pomocą stanowczej, silnej sugestii słownej, nawet w czasie czuwania. Do tejże kategorii należy poniekąd wypadek następujący.
Przykład 3. Pewna dziewczyna z rodziny wieśniaków szampańskich, która słynęła tym u sąsiadów, że u niej często bywali czarodzieje, posiadała sztukę zmuszenia danej osoby do zmylenia drogi, wywołując to, że wymieniona osoba uważała prawą stronę za lewą i odwrotnie. Opowiadała ona, że będąc małą dziewczynką, chodziła z matką do lasu zbierać jagody. Gdy jej się znudziło i chciała powrócić do domu, wtedy uskuteczniała z matką opisaną sztukę zmylenia jej drogi. Taką umiejętność wieśniacy francuscy przypisują czarownikom. Innym razem ta sama dziewczyna objaśniała, w jaki sposób może ona zmusić daną osobę, żeby upadła na równej drodze. Sposób ten jest nader logiczny. Przede wszystkim trzeba poznać daną osobę, rozmawiać z nią i starać się o wywarcie na niej możliwie silnego wrażenia i usiłować w niej wywołać lęk wobec siebie. Gdy upatrzona osoba znajduje się na drodze, trzeba iść za nią, naśladować dokładnie jej krok, czarując ją (tego słowa używała ona zwykle, żeby określić proces okazywania wpływu myślowego na kogoś, przy jednoczesnym usypianiu go w pewnej mierze, co umiała ona uskutecznić). Później trzeba widzieć sznur, przeciągnięty w poprzek drogi o kilka kroków naprzód. Należy śledzić dobrze ruchy tej osoby i w chwili, gdy podejdzie do sznura, trzeba potknąć się rozmyślnie samemu; osoba natychmiast musi upaść. W następujący sposób można zmusić wroga do powieszenia się. Śledzić trzeba za jego krokami i myślami, pokazywać mu codziennie drzewo w miejscu ustronnym. Zmusić go do myślenia, że jest nieszczęśliwy, że sprawy jego są zgubione bez ratunku, codziennie pokazywać mu to samo miejsce itd. Do objawów ściśle hipnotycznych należy odrętwienie, jakiemu podlega ciało osoby doświadczanej. Operator za pomocą swego rozkazu i ruchów stosownych może tak odrętwić daną osobę, że może ona umieścić się na oparciach dwóch krzeseł całą swoją długością w ten sposób, że kark opiera się na jednym krześle, a tyły stóp na drugim, w kształcie mostu. Na żywym moście można położyć nawet jakiś ciężar, może nawet usiąść druga osoba bez obawy przełamania ciała. Rozkaz operatora lub kilka ruchów dłoni od razu przywraca osobę doświadczana do stanu normalnego. Dalej można narzucić osobie doświadczanej dowolne złudzenie zmysłów, halucynację i wizje. W ogóle wszystkie władze duchowe wykazują w hipnozie gwałtowną zmianę. Zjawiska hipnotyczne są tak cudowne, że niewtajemniczeni nie mogą ich żadną miarą sobie wytłumaczyć.
Przykład 4. Sławny hipnotyzer angielski Kennedy, przeprowadzał znakomite eksperymenty, z których kilka podajemy. Kennedy po wygłoszeniu mowy o hipnotyzmie, wezwał ochotników, którzy się chcieli poddać jego operacjom, na które to wezwanie występowało zazwyczaj 10-20 osób. Po zahipnotyzowaniu ich wszystkich, kazał im za pomocą sugestii spadać z krzesła, przy czym jeden przewracał się na drugiego. Następnie dla przekonania widzów o potędze hipnozy, przeciągał kilku zahipnotyzowanym igłę z nitką przez uszy, policzki, wargi itd. Teraz budził każdego po kolei, a śmiech powszechny wybuchał na sali, gdy budził naprzód leżącego na spodzie; ten, nie wiedząc w pierwszej chwili, gdzie się znajduje, dziwił się ogromnie tej masie rąk i nóg, które leżały częścią na nim, częścią przy nim, a gdy się wydobył na wierzch, trwożliwie szedł do miejsca, zuważywszy, że się nie trzymał dość ostro. Kennedy oświadczył następnie kilku zahipnotyzowanym, że są śpiewakami opery i że w gronie obcych znajdują się między innymi osoby wysoko postawione. One to proszą ich, żeby im zaśpiewali swoje ulubione piosenki; ze swej strony operator zwraca ich uwagę, że piosenki nie powinny być drastyczne pod żadnym względem. Wmawia w nich, że rozdał im nuty, po czym oni z całą powagą przewracają karty mniemanie otrzymanych nut i wskazują nieistniejącemu kapelmistrzowi pewien numer, który zamierzają odśpiewać pod jego batutą. Gdy śpiewacy stanęli w szeregu, kapelmistrz otrzymał znak rozpoczęcia, a tamci odbyli już nieuniknione chrząkania i wycierania nosa i czoła, zaczyna się śpiew z całą powagą. Oczywistą jest rzeczą, że śpiewano pierwsze lepsze, łatwe i popularne piosenki. Bardzo był ciekawy szczegół, gdy Kennedy podszepnął jednemu ze śpiewaków, że muzyka źle zagrała, na co ten, ku wielkiemu rozbawieniu publiczności, rozpoczął zatarg z kapelmistrzem. Za pomocą sugestii pokazywane były rzeczy najoryginalniejsze. Raz ten sam hipnotyzer zapytał zahipnotyzowanego młodzieńca, czy nie przejechałby się z nim balonem, na co młodzieniec zgodził się natychmiast. Kennedy pozwolił mu dobrać sobie towarzysza, po czym obaj pożegnali się z nim. Stół, stojący na środku sceny, był łódką balonu. Na znak dany do odjazdu, balon i łódka poszły domniemanie w górę. Operator, który pod pozorem wejścia do siatki w celu kierowania balonem, zeskoczył M stołu, oświadczył im, że się znajdują w tej chwili na wysokości 300 metrów nad ziemią. Towarzysze, którzy sobie nawzajem zwracali uwagę na zmniejszanie się i potem na zupełnie zniknięcie ludzi, zaczęli robić różne spostrzeżenia o chmurach, ptakach itp. i to tak wyraźnie, jak uczyniłby to każdy, odbywający podróż napowietrzną. Teraz Kennedy sugeruje mniemanym podróżnym: "Znajdujemy się o 2000 metrów ponad ziemią", i budzi jednego z nich, który ku wielkiemu swemu zdziwieniu spostrzega, że jest na dole wraz ze swym towarzyszem, a ten prawi mu niestworzone rzeczy o jeździe napowietrznej, której ten naturalnie ani się domyślał. Ku wielkiej uciesze widzów pierwszym jego ruchem było usiłowanie zejścia ze stołu, tamten go jednak nie puszczał, był bowiem przekonany, że kolega pragnie popełnić samobójstwo przez wyskoczenie z łódki balonu. I oto rozpoczyna się walka. Przyjaciel prosi go i zaklina, ażeby został przez wzgląd już jeżeli nie na niego, to na przywiązanie do swojej rodziny. Im bardziej jednak gada, tym większej ochoty nabiera kolega do wydobycia się z niemiłej sytuacji, w jakiej się znalazł. Teraz Kennedy zwrócił uwagę osoby jeszcze zahipnotyzowanej na siebie. Z tej okazji skorzystał drugi i zeskoczył, podczas gdy zostawiony na stole daremnie się rzucał i gorąco opłakiwał towarzysza. Kennedy, który w trakcie tego znowu wszedł na stół, dał mu do zrozumienia, że także dosyć ma życia i zeskoczył, wołając: "Bądź zdrów, kolego". Przerażony żeglarz wyjrzał z łódki. "Więc i ten przepadł -zawołał z rozpaczą - wypada mi być samemu o tysiące mil nad ziemię, w balonie, którym nikt nie kieruje, oddanym na wolę wiatrów! Co się ze mną stanie? Czy mam zginąć z głodu, czy także wyskoczy z łódki?"
Wśród publiczności zapanowała cisza. Nie słychać było ani jednego słówka. Z nowym wybuchem bólu zahipnotyzowany położył się na stole i zaczął płakać, płakać bez końca i miary. Ale otóż i dosyć. Kennedy zbliżył się i obudził go. Żeglarz otarł oczy, zeskoczył ze stołu i starał się co prędzej zejść z oczu znowu rozweselonej a przed chwilą tak zdjętej wzruszeniem publiczności. Czułość zmysłów, zwłaszcza powonienia i wzroku, wzrasta w hipnozie niepospolicie a doświadczenia, odbywane w tym kierunku, graniczą z cudownością. Pewien zahipnotyzowany chłopiec mógł czytać z książki, zwróconej doń tyłem, podczas gdy inna osoba czytała tą samą książkę, stojąc przed nim. Przekonano się, że zmysł wzroku chłopca tak był podniecony, że mógł on czytać odbicie liter książki w oczach owej osoby, które mu tym sposobem służyły za lustro. Litery w książce miały 3 milimetry wysokości; ich odbicie na rogówce operatora mogło, według obliczenia, pokazywać się chłopcu w wysokości conajmniej 0,1 milimetra. Innymi słowy: chłopiec mógł czytać w oczach drukowane litery, które posiadały zaledwie dziesiątą część milimetra wysokości. Tak samo w czasie hipnozy wzrasta nadmiernie pamięć. Opowiadają o pewnym oficerze angielskim, który nagle zaczął w hipnozie mówić nowym językiem. Okazało się, że będąc dzieckiem, uczył się po walijsku,że potem tego języka zapomniał.
LECZNICZE ZNACZENIE SUGESTII I HIPNOZY
Istnieje przekonanie, że większość tzw. cudownych uzdrowień, o których zachowały się podania do naszych czasów, należy przypisać leczniczym własnościom suggestii. Leczenie przez sugestię tkwi w tajemnicach starożytnej magii i wyziera dotąd jeszcze ze sztuk magicznych dzikich ludów; sugestia była treścią medycyny kapłańskiej sprzed wieków u Persów, Egipcjan, Chaldejczyków, Indian, Hebrajczyków i Greków. Przez całe wieki średnie, aż do ostatniego stulecia stanowiła ona źródło wrzawy i zgrozy, wywoływanej przez czarowników i czarownice. Jakkolwiek hipnoza posiada w sobie i sama przez się wielką moc leczniczą, to jednakże znaczenie jej znika wobec tego faktu, że można dobroczynnie oddziaływać na wiele objawów chorobliwych za pomocą zwiększenia sugestywności. Osobliwy ten fakt należy objaśnić tym, że jest mnóstwo chorób, które powstają nie przez zmiany cielesne, organiczne, a przez same zaburzenia czynności różnych organów, tj. ich funkcji i że wpływ leczniczy sugestii polega na odrestaurowaniu uszkodzonych funkcji. Do chorób, przy których nie zachodzi żadna zmiana cielesna organiczna, należą choroby nerwowe, taniec św. Wita, konwulsje, artretyzm, kurcze żołądka, różne bóle, bezsenność i inne. Choroby takie nie dadzą się sprowadzić do rzędu uszkodzeń namacalnych, przeto powstają one wskutek nienormalności funkcji, tj. czynności organów. Przeto najskuteczniejszą bywa tu kuracja, która restauruje funkcje, usuwając wzburzenia duchowe i objawy bólu. Większość chorób nerwowych ustępuje wobec kuracji duchowych. Zachodzi jednak pytanie, czy kuracja za pomocą sugestii jest bez skutku przy chorobach organicznych cielesnych. Ponieważ sugestia nie może naprawić zwichniętego palca, usunąć reumatycznego opuchnięcia stawów ani wskrzesić zniszczonej tkanki, na pierwszy rzut oka zdawałoby się, że sugestia jest bezużyteczna dla chorób organicznych. Jednak praktyka dowiodła, że uszkodzenie czynności, tj. funkcji może przewyższać co do rozmiarów uszkodzenia organu. Na przykład: przez reumatyzm lub uderzenie zostały uszkodzone muskuły i nerwy górnej części nogi; następnie dzięki racjonalnemu leczeniu zmiana organiczna znikła i budowa anatomiczna została przywrócona. Jednak ból u pewnych osób, których układ nerwowy powtarza stale raz dokonane zmiany, trwa pomimo to nadal i może doprowadzić do trwałego skurczu muskułów czyli do odrętwienia. Byłoby to powtórne uszkodzenie organizmu powstałe wskutek zaburzeń funkcji. W tym wypadku sugestia może zapobiec złemu przez usunięcie bólu, przez przywrócenie władzy w nieruchomym członku. Sugestia nie jest bezsilna nawet wobec chorób ściśle organicznych. Układ nerwowy wpływa na odżywianie organizmu za pomocą nerwów odżywczych i regulujących krew; sugestia może spowodować zmiany w organizmie. Lecz nie trzeba przesadzać, albowiem bezpośredni wpływ kuracji sugestywnej na szwanki organiczne jest ograniczony. Nie można za pomocą sugestii zniszczyć zarazków suchotniczych, lecz można za pomocą niej wzmocnić chorego, przywrócić sen i apetyt, co jest konieczne do pomyślnej walki organizmu z chorobą. Sugestia zmienia funkcję organu a zmiana funkcji powoduje zmianę samego organu. Tym sposobem tłumaczy się skuteczność metody hipnotyzowania nawet przy uszkodzeniach organicznych. Metoda wymieniona polega na tym, że choremu sugeruje się zupełne nieistnienie lub mające nastąpić wkrótce zniknięcie objawów chorobowych. Sugestia musi być dostosowana do inteligencji chorego i trafiać mu do przekonania. Nadto trzeba nie tylko wmawiać lecz i zmieniać w czasie hipnozy uczucie bólu przez prostowanie zmarszczek lub przykładanie ciepłej dłoni, i dopiero wtedy sugerować, że ból ustąpi i że zmniejszać się będzie stopniowo. Hipnotyzer nie powinien żądać od razu za wiele. Do otrzymania dobrego skutku nie zawsze jest potrzebna hipnoza głęboka. Często wystarcza hipnoza powierzchowna, bo sugestywność wcale nie zwiększa się w tym stosunku, co głębokość hipnozy. Bez doświadczenia koniecznego i nauki nie należy brać się do leczenia tylko na podstawie tego, co było wyżej powiedziane, ponieważ mogą przy tym zdarzyć się wypadki przykre, za które grozi odpowiedzialność sądowa. W tych razach konieczna jest ostrożność i rozwaga. Za pomocą sugestii leczono następujące choroby: 1. Apopleksje mózgowe, zapalenia rdzenia kręgowego. 2. Głupkowatość, alkoholizm. 3. Bicie serca, bezsenność, mimowolne oddawanie uryny itp. 4. Migreny, bóle nieokreślone. 5. Reumatyzmy, zapalenia macicy, zaburzenia żołąd-kowo-kiszkowe itd. 6. Wstrząśnienia i kontuzje, zapalenia stawów, uszu, przewodu moczowego; rany i cierpienia skórne. 7. Gorączki. 8. Blednieć i zaburzenia miesiączkowania itd. 9. Znieczulenia chirurgiczne (anestezja). Dodamy w końcu, że takie same choroby można leczyć poddawaniem, tj. sugestią u jednych chorych, a nie można ich leczyć u drugich.
O SUGESTII NA JAWIE CZYLI W ŻYCIU ZWYKŁYM
Sugestia w czasie czuwania, czyli sugestia na jawie, posiada znaczenie jeszcze donioślejsze od sugestii hiponotycznej. Spostrzeżono, że wiele osób po kilkakrotnym zahipnotyzowaniu okazuje skłonność do wywołania w sobie objawów sugestii, nie będąc zahipnotyzowanymi na nowo. Trzeba tylko odpowiednio je przyszykować przez niewielką liczbę posiedzeń hipnotycznych. Osoby te okazują na jawie ściśle te same objawy, co w hipnozie. Innymi słowy, wpływ hipnotyzera może trwać i po przebudzeniu osoby doświadczanej, przy czym może być ona nawet jednostką o wybitnej sile woli i posiadającą wielki duch oporu. Stąd widzimy, jak wielkie znaczenie może mieć w przyszłości nauka odnośna. Za pomocą umiejętnie i systematycznie przeprowadzonej sugestii można oddziaływać na namiętności, miłość, smak i duchowe zdolności człowieka. Tak samo w wychowaniu dziecka w myślach i zdaniach, jakie wprowadzamy do jego mózgu za pomocą słowa i przykładu, mamy do czynienia z sugestią na jawie, która wyrasta na potęgę nieprzezwyciężoną, o ile przeprowadza sieją jednolicie bez sprzeczności. Nawet ludzie dorośli, którzy uwolnili się z wpływów dzieciństwa, zachowują w sobie pomimo całej niezależności umysłowej szereg dawnych pojęć, od których nie mogą otrząsnąć się, bo wpojono im je w mózg za pomocą długiej i systematycznej sugestii w dzieciństwie. Istnieją przepisy społeczne i religijne, które ze stanowiska zdrowego rozsądku, a tym bardziej rozumu, pozostać nie powinny, a którym jednakże człowiek ulega dobrowolnie i uważa je poniekąd za konieczność życia swego. Są zasady odwieczne, przenoszone z rodziców na dzieci, które nawet stały się własnością narodu; niepodobna pozbyć się ich zdrową logiką, nie można ich zniszczyć gwałtem; nic z tego, że człowiek może udowodnić ich fałszywość. Wpływ sugestii zauważyć można w ogólnym dążeniu do złota, w panowaniu mody na ubiór i urządzenie domu, gry, formy grzeczności, w dziedzinie literatury i sztuki.
SUGESTIA W WYCHOWANIU
W wychowaniu młodzieży sugestia nabiera coraz większego znaczenia. Według opinii Berillona, głośnego uczonego francuskiego, sugestii hipnotycznej należy poddawać istoty pozbawione rozsądku i wydziedziczone przez naturę, a więc dzieci rozwiązłe, uparte, leniwe i okazujące popęd do najgorszych skłonności. Sen hipnotyczny lepiej sprzyja sugestii, niż narzucanie dziecku swych myśli w sposób zwykły na jawie. Takie sugestie mają skutek trwały i pewny. Dlatego też da się przez nią rozwinąć u istot upośledzonych władze umysłowe, poprawić złe nałogi i powstrzymać je na drodze zupełnego upadku i występku. Tenże uczony po zbadaniu dziecka w kilku posiedzeniach zmieniał narowy i nałogi małych pacjentów, poprawiał ich zdolności i zyskiwał zupełną zmianę ich charakteru. Przy stosowaniu hipnozy w celach leczniczo-wychowawczych lekarz-hipnotyzer winien posiadać wielką roztropność, nie powinien dążyć do zaspokojenia własnej ciekawości a mieć na celu jedynie moralne wyleczenie dziecka, powierzonego jego pieczy. Przede wszystkim należy pozyskać zaufanie dziecka prze-mawiając doń życzliwie i okazując mu sympatię. Usypianie należy uskuteczniać łagodnie. Po czym należy rozmawiać z nim, pouczając o obowiązkach oraz oduczając wad, którym podlega i w ogóle odbywać wszelkie sugestie, zmierzające do uzdrowienia lub do umoralnienia dziecka. Przy pierwszych posiedzeniach dzieci mają tendencję do raptownego zbudzenia. Aby przedłużyć sen, trzeba powtarzać im od czasu do czasu: "śpij dalej!" Chcąc je obudzić, wystarczy dmuchnąć w oczy i rzec: "dalej, zbudź się!". Przy czym bezwarunkowo należy użyć sugestii następującej: "po zbudzeniu nie uczujesz bólów głowy ani ociężałości w nogach, będziesz się czuł zdrowy i wesoły". Dr Berillon wymienia następujące pomyślne rezultaty, które otrzymał przez zastosowanie metody sugestywnej:
1. Poprawa obyczajów i charakteru u dziewczynki 12-letniej. Wyleczenie było zupełne. W szkole była uznana po kuracji za uczennicę wzorową. A jednak stan moralny tego dziecka był dawniej ohydny.
2. Usuniecie drgań konwulsyjnych w twarzy u 12-letnich chłopców.
3. Wyleczenie mimowolnego oddawania moczu w dzień i w nocy.
4. Uleczenie nieprzezwyciężonej skłonności do kradzieży, kłamstwa i rozpusty dziewczynki 16-letniej. Leczenie trwało miesiąc, z jednym posiedzeniem w tygodniu. Wyleczenie było stanowcze. Rodzice uszczęśliwieni z nawrócenia dziecka, mogli ją znowu oddać do tej samej szkoły, z której ją wydalono za zły przykład, dawany koleżankom.
5. Przerwanie przyzwyczajenia do samogwałtu u wielu dzieci. Zauważono, że młodzież sama udaje się chętnie po poradę i pragnie się wyleczyć z tej zgubnej wady.
6. Choroba (taniec) św. Wita - wyleczona u wielu młodzieńców.
7. Wzmożenie pilności i uwagi u młodzieży szkolnej, a także u słuchaczy szkół wyższych.
Rezultaty otrzymywane bywają trwałe, ponieważ dzieci szybko lgną do dobrych przyzwyczajeń i z taką samą łatwością pozbywają się wad, z jaką się przyzwyczaiły do złych skłonności.
O PRAKTYKACH CZARODZIEJSKICH
Dawne praktyki czarodziejskie, którym wielu nie daje wcale wiary, są wykluczone z dziedziny nauki ścisłej. Dopiero doświadczenia pułkownika Rochasa, dotyczące przeniesienie (eksterioryzacji) odczuwania głębokiej hipnozy, dowiodły możliwości tych dziwnych zjawisk, mających związek z magią.
Ponieważ dzieło niniejsze nie jest pracą o czarach lecz księgą magii, nie zajmujemy się tu szczegółami tych praktyk, niebezpiecznych przy złej woli eksperymentatora. Zaznaczamy tylko możliwości naukowe tych zjawisk i przytaczamy kilka odnośnych doświadczeń jej1 dotyczących.
I. Doświadczenie Rochasa
Przeniesienie zdolności odczuwania z człowieka na kliszę fotograficzną
Doświadczenie to zostało ogłoszone w pismach w roku 1892; miało ono miejsce dnia 2 sierpnia w obecności dwóch doktorów, członków Akademii Nauk i jednego znanego matematyka. Pan Rochas czynił próbę przeniesienia zdolności odczuwania z człowieka na kliszę fotograficzną. Wprowadził on pierwszą kliszę w zetknięcie z człowiekiem nie uśpionym; fotografia człowieka otrzymana z takiej kliszy nie miała żadnego związku z osobą wyobrażoną na niej. Następnie na drugiej kliszy, która przed umieszczeniem w aparacie, została dostatecznie nasycona siłą odczuwania człowieka, pogrążonego w stanie mocnej hipnozy, otrzymał on fotografię z nader dziwacznymi konturami. Za każdym razem, gdy operator dokonał wizerunku, osoba na nim wyobrażona odczuwała dotknięcie. Wreszcie wziął igłę i nakłuł dwukrotnie to miejsce kliszy, na którym była wyobrażona ręka doświadczanej osoby. W tejże chwili osoba ta zemdlała. Po oprzytomnieniu zauważono na jej ręku dwie czerwone plamki na skórze, odpowiadające dwóm ukłuciom na kliszy. Tym sposobem dowiedziona została prawdziwość historii o zadaniu śmierci z oddalenia.
II. Doświadczenie Rochasa
Przeniesienie zdolności odczuwania z człowieka na figurkę z wosku
Pan Rochas przygotował małą figurkę z wosku i trzy-mając ją z bliska przez jakiś czas przy doświadczanej osobie, nasycił ją siłą odczuwania tej osoby. Ukłucia i dotknięcia tej figurki były odczuwane przez osobę mniej więcej w tych miejscach, gdzie zostały uczynione. Operator, żeby ustalić miejsce odczuwania, obciął pukiel włosów osoby podczas snu i przyprawił go do głowy figurki. Następnie poprosił przyjaciela, żeby wziął figurkę, schował się za szafę i w oznaczonej chwili dotknął przyprawionych włosów. Później przebudził osobę uśpioną i zaczął z nią rozmawiać. Nagle odwróciła się ona gwałtownie, podniosła rękę do głowy i zapytała ze śmiechem, kto ją ciągnie za włosy. Była to właśnie ta chwila, w której według umowy pomocnik pana Rochasa pociągnął za włosy figurkę woskową.
ALFABET SYMPATYCZNY
Operacja ta polega na uczynieniu igłą kilku liter na ręku i wprowadzeniu w ranki krwi przyjaciela. Operację wymienioną należy praktykować, gdy się chce z pewną osobą zachowywać stale pewien związek. Wtedy bez względu na odległość, w jakiej znajduje się dwoje ludzi, mogą oni zakomunikować sobie wzajemnie o pewnych zdarzeniach. W tym celu jedna osoba nakłuwa z lekka umówione litery, a druga natychmiast odczuwa w tychże miejscach te ukłucia i tym sposobem wie, co pierwsza pragnie jej zakomunikować. Po wyjaśnieniu kwestii dotychczas wyłuszczonych przystępujemy do opisu sposobów, za pomocą których wola ludzka oddziałuje na ślepe siły przyrody. Raz jeszcze przypominamy uczniowi magii, że pierwszą zasadą, którą powinien obserwować, jest stałe dążenie ku dobru, unikanie cudzej krzywdy, poświęcanie sił wszystkich na obronę słabych i nieświadomych. Oto jest jedyna droga prawdziwa, inne - są to manowce, które doprowadzą do nieszczęść i szaleństwa.
MAGIA I ŚWIAT NIEWIDZIALNY
Wywoływania
Oddziaływanie woli maga dotyczy świata fizycznego, który należy zmieniać w jego formach przejściowych i człowieka, nad którym za pomocą magnetyzmu można panować. Praktyka i zimna krew mogą dostarczyć poszukiwaczowi nowego pola do działania. Jest nim mianowicie świat niewidzialny, który nazywamy astralnym i który zawiera w sobie formy przyszłe oraz wyobrażenia przeszłości, a także siły najpotężniejsze i najbardziej skryte ze wszystkich, jakie człowiek wykorzystać może w życiu ziemskim. Jest to czarodziejski ogród Hesperyd, który odnajdzie tylko podróżnik śmiały, gardzący zarówno niebezpieczeństwem, jak i śmiercią. W świecie widzialnym człowiek umiał zapanować nad siłami fizycznymi, zdołał on również poskromić i spożytkować niektóre zwierzęta. Podobne pole działania otwiera się dla woli w świecie astralnym. Znamy siły, które można zużytkować. Pochodzą one z gwiazd; charakter ich jest wiadomy. Jednak istoty, na które można oddziaływać, pozostają dla nas nieznanymi. Autorzy mówią o nich w sposób tajemniczy i mącą uwagę czytelnika mnóstwem nazw rozlicznych, jakie nadają tym istotom. My nazywać je będziemy elementalami. Rola ich jest podobna do roli zwierząt w świecie widzialnym; pomagają one operatorowi w większej części jego trudu, jeśli tylko umie on nimi kierować. Elementale nie biorą na siebie żadnej odpowiedzialności i nie myślą o tym, jaki charakter ma praca, której wykonanie zostało nakazane im przez operatora, tak samo jak pies nie troszczy się, czy moralny jest czyn, który wykona na rozkaz pana, mogącego nauczyć go zarówno ratowania ginących, jak i kradzieży. Zuważmy jednak, że pies słucha tylko tego, który jest jego panem; tak samo ten, który nie posiada dość wiedzy, odwagi, doświadczenia i zimnej krwi, a chce pomimo to dla zabawy wejść w stosunki z istotami astralnymi, jest podobny do głupca, co wchodzi miedzy psy dzikie i rozszalałe. Co najmniej ucierpi na tym jego zdrowie, jeśli nie umysł; może go również spotkać śmierć. Można bawić się spokojnie kręcącymi stolikami lub czytać bajeczki o duchach, lecz nie można osób niedostatecznie poważnych wtajemniczać w sekrety oddziaływania na istoty astralne lub środki zawiązania stosunków z elementalami. Elementale można uważać za istoty obdarzone zmysłami i śmiertelne, zajmujące miejsce pośrednie miedzy światem duchowym i materialnym. Ożywiają one wszystkie formy substancji astralnej, która się kondensuje wokół nich. Mogą się one zjawić jako małe błyszczące punkciki w tumanie fosforycznie lśniącym, posłuszne rozkazowi człowieka, jako zwierzęta dziwaczne nieznane na ziemi albo jako połączenia kształtów zwierzęcych i ludzkich. Elementale nie są złośliwe, lecz spokojne jak zwierzęta, których nie drażnimy. Żeby wejść w stosunek z elementalami, trzeba umieć wejść w świat astralny. Osiągnąć ten cel można osobiście przez ćwiczenia duchowe i medytacje albo pośrednio za pomocą osoby somnambulicznej, tj. zdolnej do pogrążenia w stan hipnozy. W świat astralny człowiek wchodzi także we śnie, w chwilach nagłej radości lub strachu, przy przeczuciach poważnych podczas widzeń itp.
TABLICA STOSUNKÓW TETRAGRAMMY MAGICZNEJ
Oto dlaczego wiele osób widzi w chwili zasypiania, gdy oczy ich są zamknięte, dziwne głowy i kształty dziwaczne, które występują ku łożu z szybkością niesłychaną i które znikają natychmiast, aby być zastąpione przez następne. Elementale także bywają przyczyną nocnych koszmarów, widzeń i snów. Poniżej załączamy rysunek, otrzymany za pośrednictwem osoby, umieszczonej przed zwierciadłem magicznym.
Osoba ta w stanie hipnozy pogrążona rysowała szybko kontury kształtów, które widziała w zwierciadle magicznym.
Na rysunku widać kształty przeróżne, unoszone w wichrze przez siły astralne.
Po opisaniu elcmcntali wyłożymy, jakie sposoby są używane w celu oddziaływania i panowania nad nimi.
Nade wszystko zauważymy, że istoty te dzielą się na cztery wielkie działy, odpowiadające czterem żywiołom i czterem literom świętej tetragrammy.
Cztery klasy elementali noszą nazwy gnomów (ziemia), salamander (ogień), sylfid (powietrze) i ondyn (woda). Podział ten określa użycie różnych instrumentów, słów kabalistycznych, modlitw i zaklęć, stosowanych w oddzielnych wypadkach. Podajemy tablicę stosunków magicznych, która przy praktykach da potrzebne wskazówki. Co do zaklęć powietrza, ziemi, wody i ognia podaliśmy je wyżej. Tu załączymy tylko niektóre uzupełnienia których nie było w opisach wyżej podanych.
EGZORCYZM POWIETRZA
(Modlitwa)
Spirytus Dei ferebatuf super aquas et inspiravit in faciem hominis spiraculum vitae. Sit MICHAEL dux meus et SAB-TABIEL, servus meus in luce et per lucem. Fiat verbum habitus meus, et imperabo spiritibus aeris huius et refrenabo equos solis voluntate cordis mei et cogitatio-ne mentis mei et nutu oculi dextri. Exorciso igitur te, creatura aeris per Pentagrammaton et in nomine IOD-HE-VAU-HE in quibus sunt voluntas firma et fides recta. Amen.
EGZORCYZM ZIEMI
Egzorcyzmuje się ziemię za pomocą pokropienia wodą, dmuchnięcia ogniem, wonnościami odpowiadającymi każdemu dniu i odmawia się modlitwę gnomów.Oddziaływanie maga na elementale powinno opierać się na całkowitym panowaniu woli nad światem fizycznym. Dlatego kto doświadcza zawrotu głowy, nie może rozkazywać gnomom, kto boi się burzy będzie zwyciężony przez ondyny, salamandry drwią z tych, co boją się ognia, a sylfidy z tego, co lęka się grzmotów i huraganów. Przez modlitwę wskazaną, zmieniając obrządek odmawiania stosownie do czterech głównych stron świata i używając odpowiednich instrumentów, osiąga się wpływ na elementale. Trzeba jednak wiedzieć, że praktyka w tym celu winna być dokonywana w środku koła magicznego. Tam można czuć się bezpiecznym od wszelkich niespodzianek ze strony potęg astralnych. Medytacja w ciemnościach, przy izolacji materii wełnianej i użyciu szpady, pozwala ujrzeć elementale od razu. Jako uzupełnienie podajemy trzy wielkie zaklęcia magiczne:
ZAKLĘCIE CZTERECH
Caput mortuum, imperat tibi Dominus per vivum et devotum Serpentem. - Cherub, imperet tibi Dominus per Adamlotchavah! -quila errans, imperet tibi Dominus. -Tetra-grammareton per angelum et Leonem! Michael, Gabriel, Raphael, Anael! Fluat udor per spiritium Elohim. Manant terra per Adam - Iotchavah. Fiat Firmamentum per Iahuvehu - Zebaoth. Fiat per ignem in virtute Michael.
Aniele z oczyma śmiertelnymi usłuchaj lub spłyń z tą wodą świętą. Byku skrzydlaty, pracuj lub wróć do ziemi, jeśli nie chcesz, żebym cię przeszył tą szpadą. Orle w łańcuchach, usłuchaj tego znaku lub umykaj przed tym dmuchnięciem. Wężu bystry, czołgaj się u stóp moich lub bądź udręczony ogniem świętym i zniknij z dymem wonności, które palę. Niech woda wróci do wód, niech ogień goreje; niech powietrze krąży, niech ziemia padnie na ziemię przez moc Pentagrammy, która jest gwiazdą poranku i w imię Tetragram-my, która jest napisana pośrodku krzyża, światłości. Amen.
ZAKLĘCIE SIEDMIU
W imię Michaela, niechaj Jehovach rozkaże ci i oddali cię stąd, Chavajoth! W imię Gabriela niechaj Adonaj ci rozkaże i oddali stąd, Bael! W imię Raphaela, zniknij przed Elohim, Sachabiel! Przez Samael Zeboad i w imię Elohim - Gibor, oddal się Adramelek! Przez Zachariel i Sachiel - Melech, usłuchaj Eirach, Samgabiel! W imię boskości i człowieczeństwa Schaddai i przez znak pentagrammy, który trzymani w mej ręce prawej, w imię anioła Anaela, przez moc Adama i Ewy, którzy są Iothavah, oddal się Lilith; zostaw nas w spokoju. Nahemów! Przez świętych Elohim i imiona geniuszów Cashiel, Schaltiel, Aphiel i Zarahiel, na rozkaz Orifiela, odwróć się od nas, Meloch! Nie damy ci dzieci na pożarcie.
ZAKLĘCIE SALOMONA
Mocy królewska, bądź pod moją nogą lewą i w mym ręku prawym; sławo i wieczności, dotknijcie moich obydwu ramion i skierujcie mnie na drogi zwycięstwa, miłosierdzia i sprawied-liowości, bądźcie równowagą i ozdobą mego życia; rozumie i mądrości, dajcie mi koronę; duchy Malchuth, prowadźcie mnie miedzy dwiema kolumnami, na których spoczywa gmach Świątyni; aniołowie Netsah i Hod umocnijcie mnie na kamieniu sześciennym Jesod. O Geduleal! o Geburael! o Tiphereth! Binael, bądź moją miłością, Ruach Hochmael, bądź moją światłością, bądź tym, czym jesteś i czym będziesz, o Ketheriel! Ischim, dopomóż mi w imię Saddai. Cherubim, bądź moją siłą w imię Adonai. Beni-Elohim, bądźcie mymi braćmi w imię syna i przez zasługi Zebaoth. Elochim, walcz za mnie w imię Tetragrammaton. Mala-him, opiekuj się mną w imię IEVE. Seraphim, oczyść mą miłość w imię Eloah. Hasmalin, oświeć mnie blaskiem Eloi i Schechinah. Azalim, czyń; Ophanim, olśniewaj. Hajoth i Kadosh, Iwzyczcie, mówcie, płońcie, grzmijcie Kadosh, Kadosh, Saddai, Adonai, Jotehavah, Eiazerie. Hallelu - jab, Hallelu - jah Hallelu - jah. Amen.
Przy praktykowaniu tego zaklęcia winny być zachowane następujące szczegóły:
1. Zakreślenie koła magicznego.
2. Modlitwa magiczna w kole według obrządku wskazanego, podczas gdy odpowiednia wonność goreje na ołtarzu a blask lampy magicznej oświetla dym wonności przed zwierciadłem magicznym.
3. Modlitwa gnomów, sylfów, ondyn i salamander stosownie do potrzeby.
4. Zaklęcia według odpowiedzialności planetowych. Szczegóły co do koła i instrumentów magicznych znajdują się dalej.
Podajemy dwie ciekawe praktyki, przepisane z dzieł starożytnych. Pierwszą umieszczamy gwoli ciekawości, drugą jako wstęp do objaśnienia obrządku wywoływania, który następnie będzie wyniszczony ze szczegółami.
WYWOŁANIE TRZECH DUCHÓW
(Według starej księgi magicznej)
W dniu Merkurego uporządkować i przygotować od rana pokój, na łóżko położyć czystą bieliznę. Ubrać się starannie i pozostawać na czczo przez cały dzień. Wieczorem udać się do przygotowanego w sposób powyższy pokoju, rozpalić ogień, położyć białą serwetę na stół, ustawić obok trzy krzesełka. Naprzeciw nich na stole unieścić trzy kawałki chleba pszennego i trzy szklanki wody czystej i świeżej. Następnie przysunąć jedno krzesło lub fotel do łóżka, położyć się i odmówić następujące zaklęcie: "Besticirium, consolatio veni ad me vertu Creon, Creon, Creon, cantor laudem omnipotentis et non commentur. Star superior carta bient laudem omviestra prin-cipiem de montem et inimieos meos o prostantis vobis et mini dantes quo passium fieri sui eisibilis".
Po jakimś czasie przybędą trzy duchy w postaci trzech mężczyzn lub trzech dziewic i zasiądą przy stole obok ognia. Posilą się i podziękują gospodarzowi. Potem jeden z nich zasiądzie w fotelu obok łoża i będzie rozmawiał z tym, kto go zaprosił, aż do północy. Pozostałe dwa duchy będą przez ten czas znajdowały się przy ogniu. Z nadejściem północy duchy oddalą się same. Podczas rozmowy można prosić ducha o wyjawienie jakiejkolwiek ważnej tajemnicy. Natychmiast duch odpowie w sposób wyraźny - na każde pytanie. Można go poprosić o wskazanie miejsca, gdzie znajdują się ukryte skarby. Duch wskaże takie miejsce i dopomoże w wydostaniu skarbu. Odchodząc duch zostawi pierścień, który noszony na palcu daje szczęście w grze; jeśli pierścień ten włożyć na palec kobiety, to w sercu jej obudzi się natychmiast miłość ku jego właścicielowi.
UWAGA. Okno trzeba zostawić otwarte w dniu wywoływania.
WYWOŁANIE MIŁOSNE
Trzeba zebrać starannie wszystkie wspomnienia o tym lub o tej, którą pragnie się ujrzeć, przedmioty, które jej służyły lub których dotykała; wybrać pokój, gdzie osoba przebywała za życia lub podobny do niego; tam ustawić jej portret, pokryć go białym woalem, otoczyć kwiatami, które osoba ta lubiła i zmieniać je codziennie na świeże. Później wybrać dzień jej imienin lub dzień najszczęśliwszy dla twej albo dla jej miłości, dzień, o którym, według waszego mniemania, dana osoba nie mogła zapomnieć nawet w największym szczęściu. Dzień ten trzeba wybrać do wywołania, a przygotowania do niego winny trwać czternaście dni. Przez ten czas trzeba wystrzegać się, żeby nie okazywać nikomu tych oznak miłości, których doświadczała od nas nieboszczka lub nieboszczyk; trzeba zachowywać czystość bez zarzutu; żyć w samotni, spać niedługo, jeść mało - raz na dzień. Co wieczór o jednej godzinie trzeba zamykać się w pokoju poświęconym pamięci osoby opłakiwanej; niech płonie tam małe światło, jakie daje lampeczka pogrzebowa lub świeca woskowa. Umieścić to światło za sobą i odkryć portret; stać przed nim w milczeniu; okadzać i perfumować pokój; wychodzić z niego, nie odwracając twarzy od portretu. W dniu przeznaczonym do wywoływania trzeba przygotować się od rana, jak na uroczystość, nie zwracając się do nikogo z rozmową; przyjąć posiłek złożony z chleba, wina, winogron lub owoców. Stół winien być biało nakryty, niech zastawa będzie na dwie osoby, odkrajać kawałek chleba, który winien być podany w całości i nalać wina do kieliszka osoby, którą pragnie się wywołać. Uczta ta winna odbyć się w milczeniu, w pokoju do wywoływania, przy portrecie zakrytym; później trzeba uprzątnąć wszystko ze stołu z wyjątkiem kawałka chleba i wina, przeznaczonych dla osoby ukochanej. Wieczorem w godzinie, o której zwykle odbywały się odwiedziny pokoju wywoływań, trzeba wejść doń w milczeniu, rozpalić ogień z drzewa cyprysowego i rzucać w płomień po siedmiokroć kadzidło, wymawiając imię osoby, z którą pragnie się ujrzeć. Nagle zgasić od razu lampę i pozwolić, aby ogień zgasł również. Tego dnia nie odkrywać portretu. Gdy ogień zgaśnie rzucić wonności na węgiel i wzywać Boga stosownie do obrządku religijnego, do jakiego należała zmarła osoba i zgodnie z ideami, jakie ona sama miała o Bogu. Trzeba, odmawiając tę modlitwę, utożsamiać się z wywoływaną osobą, mówić, jak ona by mówiła, jednym słowem uważać siebie za nią; później po kwadransie milczenia mówić do niej, jak gdyby była obecną z uczuciem i z wiarą, prosząc ją, aby się nam pokazała; ponawiać tę prośbę w myśli przykrywając swą twarz obiema rękoma. Później zawezwać po trzykroć tę osobę głosem podniesionym; czekać na kolanach z zamkniętymi lub zakrytymi oczami przez kilka minut, mówiąc do niej w myśli; później zawołać raz jeszcze na nią potrzykroć głosem cichym i słodkim i wolno otworzyć oczy... Jeżeli nic nie ukaże się, trzeba ponowić doświadczenie na rok przyszły i znowu, aż do trzech razy. Jest rzeczą pewną, że najdalej za trzecim razem zjawi się pożądane widzenie, a im później ukaże się, tym bardziej będzie wyraźnie i zbliżone do rzeczywistości.
Jak widzimy w tych zmianach form astralnych cała siła zużytkowana, jest wydzielona z operatora. W nowomodnych posiedzeniach (seansach) spirytystycznych, gdzie prawdy magii zostały całkiem wypaczone, istota ludzka pogrążona w stanie hipnozy, zwana medium, dostarcza siły potrzebnej; siłę tę pochłaniają chciwie obecne elementale. Tylko dzięki sile życiowej stworzeń ziemskich mogą przejawiać swą obecność istoty astralne. Dlatego starożytni używali do wywoływań krwi ofiar. Przy trudnych doświadczeniach dodaje się do dymu wonności, działanie ciała astralnego jakiegoś zwierzęcia, zwykle płaza, najczęściej żaby.
MEDYCYNA HERMETYCZNA
Alopatia. Homeopatia. Hermetyzm. Charakter i leczenie opętania
Leczenie jest jednym z głównych celów znawcy tajemnic magii. Nauka leczenia jest potrójna i może dotyczyć ciała, istoty astralnej i istoty duchowej. Każdemu z podziałów odpowiada medycyna specjalna. Zmienia się ciało fizyczne za pomocą oddziaływania substancji materialnych, danych choremu w pewnej dozie. Stąd pochodzi medycyna materialistyczna, zwana alopatią, medycyna przeciwieństw, uznawana przez większą część ludzi współczesnych. Zmienia się ciało astralne za pomocą oddziaływania najmniejszych dóz materii. Stąd pochodzi medycyna homeopatyczna i oddziaływanie podobieństw, co jest pierwszym zastosowaniem magii do mikrokosmosu. Istota psychiczna zmienia się za pomocą oddziaływania idei życiodawczych przez wolę maga. Stąd medycyna magnetyczna i oddziaływanie sił duchowych. Wreszcie kierowanie fluidami psychicznymi połączone ze znajomością sił astralnych, łączy wszystkie oddziaływania i tworzy medycynę hermetyczną, znaną tylko nielicznym adeptom. Aby to pojąć trzeba poznać zapatrywania magii na organizm ludzki. Otóż, według nauki magicznej, ciało fizyczne jest zależne od ciało astralnego, które znowu urzeczywistnia prawa ogólne lub pierwsze idee każdej formy materialnej. Myśl ta wyraża się w słowach: "Widzialne jest przejawem niewidzialnego". Wskutek tego w razie choroby wypływającej z zakłócenia pierwiastków cielesnych, astralnych lub duchowych, istnieją różne rodzaje środków leczenia zależnie od tego, jakiego charakteru jest cierpienie: cielesnego, astralnego lub duchowego. A więc można oddziaływać na ciało fizyczne za pomocą środków fizycznych, można oddziaływać na ciało astralne za pomocą środków bardziej subtelnych, złożonych z nieznacznej cząsteczki materii i tą drogą wzmacniać organ astralny. W końcu można oddziaływać na istotę duchową za pomocą środków czysto magicznych, pobudzając idee twórcze, które zmieniają każdą formę materialną. Pierwsza jest to medycyna zwykła, alopatyczna, medycyna przeciwieństw, druga - medycyna mało uznana, homeopatyczna, medycyna podobieństw, trzecia - medycyna najmniej znana - hermetyczna. Takie są główne szkoły medycyny. Alopatia winna być stosowana przy cierpieniach ciała fizycznego, homeopatia daje najlepsze rezultaty w cierpieniach ciała astralnego, jak choroby piersiowe, rak i liczne odmiany chorób nerwowych. Medycyna hermetyczna znajdzie swoje zastosowanie w cierpieniach psychicznych, duchowych, w wypadkach opętania lub wampiryzmu, tak mało znanych przez doktorów zwykłych, którzy mieszają je ze zwykłym obłąkaniem. Nie wdając się w szczcgóły, wskażemy główne środki, którymi rozporządza uczeń magii w celach leczniczych. Mając do czynienia z chorym, nade wszystko trzeba określić wpływ planetarny, któremu podlega ten chory. Jeśli brak dostatecznej wiedzy znaków astralnych, wystarczy wiedzieć miesiąc i dzień urodzenia. Poniżej znajdują się główne zarysy zależności planetarnej:
Księżyc:
od 29 kwietnia do 8 maja
od 8 kwietnia do 17 lipca
od 18 kwietnia do 25 września
od 25 listopada do 4 grudnia
od 3 lutego do 12 lutego
Saturn:
od 9 maja do 18 maja
od 13 maja do 27 lipca
od 26 września do 5 października
od 5 grudnia do 14 grudnia
od 13 lutego do 22 lutego
Jupiter:
od 10 marca do 19 marca
od 19 maja do 28 maja
od 28 lipca do 6 sierpnia
od 6 października do 15 października
od 15 grudnia do 24 grudnia
od 23 lutego do 4 marca
Mars:
od 20 marca do 29 marca
od 29 maja do 7 czerwca
od 7 sierpnia do 16 sierpnia
od 16 października do 25 października
od 25 grudnia do 3 stycznia
od 5 marca do 14 marca
Słońce:
od 30 marca do 8 kwietnia
od 8 czerwca do 17 czerwca
od 17 sierpnia do 26 sierpnia
od 26 października do 4 listopada
od 4 stycznia do 13 stycznia
Wenus:
od 30 marca do 18 kwietnia
od 18 czerwca do 27 czerwca
od 27 sierpnia do 5 września
od 5 listopada do 14 listopada
od 14 stycznia do 23 stycznia
Merkury:
od 19 kwietnia do 28 kwietnia
od 28 czerwca do 7 lipca
od 6 września do 15 września
od 15 listopada do 24 listopada
od 24 stycznia do 2 lutego
Wiadomości wyżej podane wystarczą do postawienia horoskopu danej choroby. Po czym należy przystąpić do leczenia. Jeżeli choroba zależy od ciała fizycznego, wystarczy użycie alkoholu i roślin, które wzmacniają dobre wpływy planetarne chorego. Nazwy tych roślin z ich stosunkami są wymienione w rozdziale o astrologii naturalnej. Odnośne wiadomości podane będą również w ciągu dalszym. Jeśli cierpienie jest pochodzenia astralnego, stosowne użycie wonności w połączeniu z magnetyzmem okaże wielką pomoc. W tym wypadku można także przygotować pod wpływami korzystnymi dla danej choroby - talizmany. Homeopatia oparta na znajomości zależności astronomicznych jest również bardzo pożyteczna w tych cierpieniach. Wreszcie w chorobach, które zakłócają normalne stosunki siły nerwowej, łączącej istotę psychiczną z rozumem, lub które dotyczą samej w sobie istoty psychicznej, mag ma do rozporządzenia muzykę, następnie czar słowa, działającego za pomocą perswazji (sposób ten daje świetne rezultaty wśród członków stowarzyszenia pn. "Nauka Chrześcijańska") i magnetyzm, połączony z formułami magicznymi, pozwalającymi osiągnąć znaczne rezultaty.
O OPĘTANIU
Istota ludzka w pewnych stanach podrażnienia nerwowego pod wpływem wielkiego strachu, wyrzutów sumienia, nienawiści gwałtownej itp. rodzi w swej atmosferze astralnej istoty osobliwe, zwane larwami, karmiące się substancjami nierozsądnego człowieka, który dał im życie. Stąd wielkie niebezpieczeństwo doświadczeń psychicznych, o którym uprzedziliśmy Czytelników. Dlatego osoba, która obawia się cudzej nienawiści i która uważa się za prześladowaną, stwarza larwę, która składa się z tej idei bojaźni, jak z duszy i ze swej własnej siły życiowej, jak inne ciała astralne.
Larwa ta przenika opętanego i wkrótce szaleństwo opanowuje nieszczęśliwego. To samo ma miejsce przy utworzeniu wyrzutów sumienia, które nawiedzają astral przestępców do tego stopnia, że zmuszają ich do przyznania się lub szukania ulgi w strasznym cierpieniu w samobójstwie. Larwa tego rodzaju jest tym straszniejsza, że tworzy się w części z ciała astralnego ofiary. Przy leczeniu opętania używane są dwa następujące sposoby: 1) działanie, pośrednie, oparte na odpowiedniości fizycznej i astralnej obok wprowadzenia osoby w stan hipnozy głębokiej; 2) oddziaływanie bezpośrednie, oparte na magii ceremonialnej i wymagające tylko użycia szpady magicznej. W wypadkach gwałtownego opętania należy postępować w sposób następujący: Trzeba wziąć kosmyk włosów osoby chorej i okadzić takową przy ceremonii wyżej opisanej. Przyprowadzić chorego i w jego obecności umoczyć kosmyk włosów we krwi gołębia, poświęconego pod wpływami Jupitera lub Apolina, wymawiając wielkie zaklęcie Salomona. Po czym umieścić kosmyk, ubroczony we krwi na deszczułce i opisać wokół niego koło proszkiem z węgla i magnesu. Napisać w czterech głównych kierunkach wewnątrz koła cztery litery świętej pentagrammy. Następnie szpadą magiczną kłuć silnie kosmyk włosów zbroczonych krwią, rozkazując larwie zniknąć. Rzadko kiedy doświadczenie to, powtórzone trzy razy z siedmiodniowymi przerwami nie da rezultatów zadawalających.
WSKAZÓWKI Z MEDYCYNY HERMETYCZNEJ
Jak dowiedzieć się, czy chory będzie żył czy umrze.
Wziąć pokrzywę i włożyć ją w urynę chorego zaraz po oddaniu jej przez chorego. Pozostawić pokrzywę w tej urynie na dwadzieścia cztery godziny. Jeśli pokrzywa jest sucha -jest to znak śmierci. Jeśli pozostaje zielona -jest to znak życia.
WIELKA OPERACJA
Objaśnialiśmy, w jaki sposób uczeń magii może dowolnie kierować swą siłą duchową. Widzieliśmy jak on ściągał, zbierał i wydzielał tę siłę przy różnych operacjach. Teraz objaśnimy w jaki sposób odbywa się największy wysiłek, na jaki może zdobyć się natura ludzka, a mianowicie przystąpimy do opisu wielkiego wywołania. Ceremonia wielkiego wywołania łączy w sobie wiadomości z całej nauki magicznej. Tworzy ona część kabały praktycznej. Postaramy się wyłożyć jej zasady możliwie wyraźnie i treściwie. Pierwszy warunek do spełnienia polega na starannym przygotowaniu instrumentów potrzebnych do wielkiego wywołania. Przedmioty te zakupione lub przygotowane pod odpowiednimi auspicjami planetarnymi powinny być zamknięte w specjalnym sprzęcie, umieszczonym na lewo w ołtarzu magicznym, jak to mówiliśmy przy opisie pracowni magicznej.
Oto spis tych przedmiotów:
Przedmioty potrzebne do operacji magicznych
- Kasetka z drzewa oliwkowego lub leszczynowego, kasetka z drzewa jakiegokolwiek, obita nowym białym płótnem.
- Czapeczka (Nowe do ważnych operacji)
- Białe pantalony (Nowe do ważnych operacji)
- Lekkie pantofle (Nowe do ważnych operacji)
- Białe skarpetki (Nowe do ważnych operacji)
- Pióro do pisania (krucze czyste)
- Nożyk w białej osadzie
- Szpila stalowa w formie dłutka
- Dobre nożyce
- Kałamarz z białego fajansu
W małym pudełku powinny znajdować się:
- świeca z wosku białego,
- naczynie szklane z wodą lustralną (przygotowaną w wigilię)
Trzy noże:
- zaostrzony z białą rękojeścią,
- kordelas z czarną rękojeścią,
- zegarek dość duży.
Do kasetki położyć:
- Laseczkę z drzewa leszczynowego, grubości palca
- Małą szpadę
- Kropidło z grzywy żółtego konia
- Wonności
- Kadzielnica do palenia wonności
- Mały kłębek sznurka nowego do oznaczenia koliska
TABLICA INSTRUMENTÓW
Na załączonej tablicy są wyobrażone przedmioty następujące:
Szpada i sztylet, nóż do ofiar, nóż do drzewa, rylce, dwie laseczki, filiżanka, kałamarz i naczynie do palenia wonności.
Różnica miedzy czarownikiem i magiem polega na tym, że pierwszy słucha się ślepo przepisów, podczas gdy drugi dostosowuje je do swego czasu.
Czytelnik naszego dzieła winien pamiętać o tym i nie zniechęcać się jeśli zajdzie potrzeba zmiany któregokolwiek z drugorzędnych przepisów. Powtarzaliśmy niejednokrotnie, że główne znaczenie polega nie na zewnętrznych ceremoniach, a na sile dostatecznie wyćwiczonej woli maga.
Wszystkie wymienione wyżej przedmioty winny być poświecone według zwykłego obrządku.
Błogosławienie kałamarza
Wszystko jedno z czego on jest zrobiony, powinien tylko być nowy i czysty; należy go pobłogosławić i okadzić, mówiąc:
"Hamiel, Hamiel, Hel, Miel, Ciel,
Joviel, Nas, Nią, Magdę, Tetragrammaton". Schować kałamarz do użycia; w razie potrzeby napełnia się go atramentem barwy odpowiedniej planety.
Egzorcyzm naczynia, do którego wlewa się krew.
Trzeba mieć talerzyk, żeby weń wlać nieco krwi ofiar do drukowania i pisania. Talerzyk powinien być zrobiony z gliny niepolerowanej i nowy, jak wszystkie inne przybory. Po umyciu i okadzeniu trzeba wypowiedzieć taki egzorcyzm, jak przy kałamarzu. Po wypowiedzeniu egzorcyzmu, trzeba talerzyk schować.
Przygotowanie laseczki do operacji pod znakiem Wenus
Trzeba uciąć laseczkę z gałęzi leszczynowej długości dwóch stóp w dniu i godzinie Wenery. Uczynić w niej mały otwór, wprawić kawałek miedzi. Wyryć na nim znak Wenery. Uczynić otworki w miejscach, gdzie znajdowały się gałązki, zakleić je woskiem. Do obydwu końców przyprawić mosiężne skuwki. Po okadzeniu schować.
Sposób przygotowania innej laseczki, służącej do wszystkich operacji.
Trzeba uciąć laseczkę leszczynową tejże długości, co pierwsza. Po północy na nowiu weź tę laseczkę do ręki i zwróciwszy się ku wschodowi, podrzuć ją w górę, schwyć w powietrzu i powtórz słowa:
"Hamiel, Hamiel, Hel, Miel, Ciel, Ioviel, Nas, Nia, Magdę, Tetragrammaton".
Powtórz trzy razy te samą ceremonię i te same słowa i schowaj laseczkę do użycia w razie potrzeby.
Egzorcyzm miejsca przeznaczonego do operacji
Do operacji magicznych każde miejsce jest odpowiednie, byleby tylko zostało odpowiednio oczyszczone. Miejsce to nie powinno być zamieszkiwane przez nikogo a szczególnie przez kobietę w przeciągu siedmiu dni. Po czym miejsce to trzeba pokryć białą materią i wypowiedzieć egzorcyzm powyżej przytoczony.
Po okadzeniu miejsce to zamknij i zadbaj, żeby nikt nie wchodził z wyjątkiem ciebie i tych, których potrzebujesz do operacji. W ciągu czternastu dni pozostawiaj płonącą lampę w nocy i w dzień.
Egzorcyzm ubioru
Trzeba przygotować ubiór z białego płótna w formie wielkiej koszuli, która nie ma żadnego otworu prócz otworu na głowę, długą do stóp, obszerną, z dwoma rękawami, zwężonymi u rąk.
Trzeba żeby ubiór ten był nadzwyczaj biały. Potrzebne są również spodnie z tego samego materiału.
Egzorcyzm odmawia się, jak wyżej.
Egzorcyzm ofiary
Przy wielkiej operacji magicznej potrzebna jest była ofiara. Po obmyciu i okadzeniu jej kadzidłem planetarnym oczyść na głowie miejsce z piór lub sierści, posyp solą morską i wymów zaklęcie, jak wyżej. Po czym zabij ofiarę i krwią jej pokrop komnatę lub miejsce przeznaczone do wywoływania, wymawiając ten sam egzorcyzm.
POŚWIECENIE KSIĘGI MAGICZNEJ
Trzeba przygotować małą książeczkę, zawierającą modlitwy potrzebne do wszystkich operacji, imiona aniołów w formie litanii, ich pieczęcie i podpisy zapisane krwią gołąbka na pergaminie. Po czym poświęć ją Bogu i duchom niebieskim w sposób następujący:
Postawić mały stół w miejscu oznaczonym, nakryć go małą serwetką, położyć na niej książkę otwartą w miejscu, gdzie jest wyobrażony wielki pięciokąt, który powinien zajmować pierwszą stronicę książki. Po zapaleniu lampy, zawieszonej nad stołem, osłoń stół białą zasłoną, przywdziej ubiór opisany poprzednio, weź książkę i odmów modlitwę z wielką uwagą i skromnością. Potem zakadzić kadzidłem planety tego dnia, położyć książkę na stole, uważać, żeby światło i płomień paliły się bezustannie podczas ceremonii. Spuściwszy firanki, odprawiaj tę samą ceremonię podczas siedmiu dni, zaczynając od soboty okadzając codziennie kadzidłem, odpowiadającym każdemu dniu, dbając, żeby dniem i nocą paliła się lampka. Następnie zamknij książkę w małej skrzyneczce, umyślnie w tym celu przygotowanej. W razie potrzeby zajrzenia do książki, należy przywdziewać ubiór magiczny, zapalać lampę i na kolanach otwierać skrzyneczkę, odmawiając modlitwę: "Adonai,Elohim" itd., jak wyżej. Trzeba również, poświęcając tę książkę, przywołać wszystkich aniołów, którzy są wpisani do książki w formie litanii, co należy czynić z pobożnością wielką, bo choć duchy mogą nie zjawić się przy poświęcaniu, nie trzeba dziwić się, gdyż są one natury czystej i dlatego niechętnie zadają się z ludźmi, którzy są natury niestałej i nieczystej; jednak dzięki usilnym ceremoniom, uskutecznionym z nabożnością, bywają oni zmuszeni do przyjścia. Może się też zdarzyć, że przy pierwszym wywołaniu ukażą się i zaczną się z wami porozumiewać. Nie należy jednak brać się do przedsięwzięć bezużytecznych lub niegodnych, ponieważ łatwo je w takich razach odstraszyć tak, Że powtórnie nie zjawią się nawet w wypadkach pożytecznych, świętych i koniecznych.
Egzorcyzm sztyletu
Ponieważ nie można obyć się bez sztyletu w operacjach magicznych, każ takowy przygotować ze stali bardzo delikatnej. Rękojeść ma być z tego samego materiału. Obmyj go i po osuszeniu osadź ostrzem na małej podstawce z drzewa i odmów modlitwę: Agla On Pentagramaton itd., jak nad szpadą. Po czym wyryj na ostrzu lub każ wyryć znaki następujące:
Po wyryciu tych znaków okadź je i odmów modlitwę: Hel, Ya, Yae, Va, Adonay, Cados, Cados, Aborel, Elohim, Agla, Agiel, Asel, Sadon, Esul, Eloha, Elohim, Yeny, Del, Agios, Agios, Agios, Barael, Barael, Barael.
Następnie owiń sztylet w materiał czerwony i nowy i schowaj go do kasetki z instrumentami magicznymi.
Modlitwy (sztyletu)
Po wymówieniu słów: Hel, Ya, Yae, Adonay itd., jak wyżej, mówić:
"Panie, Boże wszechmocny, który stworzyłeś wszystko z niczego, nie gardź swym sługą, który zwraca się ku Tobie z kornymi modły. Racz pobłogosławić, oczyścić i poświęcić ten nóż, aby był godny i zdolny do wykonania mych operacji; rozkaż swym świętym aniołom, aby były obecne przy tej operacji.
Panie Wszechmocny, wspomnij o mym rodzicielu, któremu użyczyłeś wiedzy wszechrzeczy i niechaj przez zasługę tej wiedzy, te noże staną się czystymi i przyjemnymi dla Ciebie, przez imię Twe, które jest święty Tetragrammaton".
Laseczka
Fundatorze światów, Stworzycielu niebios, Istoto wszechmocna, Pentagrammaton, Eye, Eye, Eye, Irkins, przyjdź Świętości potężna, Boże wieczny i oczyść tę laseczkę przez twe imię, które jest święte i pr/ez Twych aniołów. Amen.
Druga laseczka
Nawet gdy wątąpię w cienistą dolinę śmierci, nie przelęknę się niczego, ponieważ ty Jesteś ze mną: Twa różdżka, twa laseczka pociechą napełnią mnie.
Odzież
Ojcze, stworzycielu gwiazd, mądrości nieskończona, racz uświęcić twą mocą te odzież, przygotowaną ku Twej czci. Egzorcyzuję cię przez Boga prawdziwego, żywego i wiecznego, który stworzył wszystko z niczego, i niech nie będzie nic nieczystego w tej mojej operacji, lecz niech będzie ona pełną godności. Amen.
Zaklęcie przy ofierze
Boże Mojżesza, wszechmocny i miłosierny, Boże Abrahama, Boże Jakuba, poświęć to miejsce i przez wylanie krwi tej ofiary oczyść je, a wy wszyscy aniołowie i duchy przyjdźcie i zabierzcie tą krew, aby ją ofiarować Bogu Panu wszechrzeczy. Amen.
Modlitwa
Adonaj, Elohim, Hel, le, Eye, książę książąt, Istoto Istot, ulituj się nade mną i zwróć swe oczy na Twego sługę, który pobożnie wzywa do Ciebie i błaga Cię, przez imię Twoje święte i straszne: Tetragrammaton, niech będę szczęśliwy w mych operacjach. Rozkaż Twym aniołom i duchom, aby zamieszkały w tym miejscu.
Was, aniołowie i duchy gwiazd, was, aniołowie i duchy żywiołów, was, istoty obecne przed obliczem Bożym, zaklinam ja niewinny sługa Najwyższego. Sam Bóg, Istota Istot, Tetragrammaton rozkazuje wam być obecnymi przy tej operacji mojej. Ja, sługa Boży, błagam was o to kornie. Amen.
Naczynia do atramentu. Misa do krwi.
Boże wszechmocny, wysłuchaj modły tych, którzy Cię błagają i pobłogosław to naczynie, przygotowane ku Twej czci. Amen.
O KSIĘDZE MAGICZNEJ
Zwrócimy teraz uwagę operatora na księgę magiczną, którą każdy praktyk winien przygotować sam dla siebie, skupiając przy tym siły swej woli. Najlepiej jest przygotować osobiście nawet stronice takiej księgi z pasty papierowej, bo taki materiał można namagnetyzować skutecznie swoją wolą. Zwykle jednak przygotowują księgę magiczną z pięknego papieru lub pergaminu.
Trzeba pamiętać przede wszystkim, że księga zaklęć nie ma żadnego znaczenia, jeśli nie jest cała napisana ręką operatora.
Na pierwszej stronicy takiej książki trzeba pomieścić tak zwany wielki pentakl Salomona, którego podobiznę podajemy:
Po przygotowaniu księgi magicznej, zawierającej zaklęcia i modlitwy, wszystko potrzebne do wywołań jest już gotowe. Pozostają tylko przygotowania osobiste.
O KOLE MAGICZNYM
Cała operacja magiczna powinna być wykonana w zakresie koła, które symbolizuje wole operatora i broni go od wszelkiego wpływu złego z zewnątrz. Na tym opiera się magia ceremonialna.
Koło może być nakreślone albo tylko szpadą magiczną w nagłych przypadkach, albo mieszaniną węgla sproszkowanego z proszkiem magnesowym, albo też samym tylko węglem.
Operator może działać sam. Przy kole zwykłym może on ograniczyć się do jednego pomocnika, lecz do wielkiego wywołania trzeba mieć trzech pomocników: bądź to operator i dwóch asystentów wyćwiczonych i wtajemniczonych, bądź też trzy istoty żyjące, z których dwie ludzkie i jeden pies, tak wytresowany, żeby nie wychodził z koła bez względu na to, co może się stać. Można go nawet uwiązać w razie potrzeby.
Asystenci ci winni być poświęceni i egzorcyzmowani według obrządku zwykłego przez ziemię, wodę, powietrze i ogień.
Każdy powinien posiadać talizman, a mianowicie wielki pentakl Salomona.
Przy poświęcaniu uczniów wodą mówi się:
Renovati toti mundati sitis, in nomine sancti et individui Trinitatis Patris et Filii et Spiritus Sancti; ab omnibus peccatis vestris, verbumque Altissimi descendat super vos et momneat semper. Amen.
Gdy się używa psa, trzeba pogrążyć go w wodzie święconej i mówić:
Conjuro te creatura canis, per eum qui te creavit in nomine sanctissimae Trinitatis, ut sis mihi in hac operatione et in quacumque alia quam facere intendo, fidelis socius et amicus.
Po tej ceremonii i okadzeniu wonnościami uczniowie i pomocnicy są dopuszczeni do pracowni magicznej.
Przepis
Na dziewięć dni przed operacją wszyscy, którzy mają wziąć w niej udział, powinni żywić się wyłącznie roślinami.
Nadto modlitwa magiczna powinna być odmawiana raz rankiem i dwa razy wieczorem, według obrządku wyżej wskazanego.
Przez trzy ostatnie dnie pożywienie powinno się składać z chleba, wody i owoców gotowanych.
Wreszcie w wigilię i w wigilię wigilii przed operacją odmówić spowiedź przed Bogiem; charakter tej spowiedzi jest zależny od wypadku i usposobienia operatora.
Po odprawieniu spowiedzi w pozycji klęczącej trzeba pokropić swą twarz wodą i hyzopem oraz mówić:
"Asperges me, Dominc, hysopo et mundabor, lavabis meaąua et super nivem dealbabor".
Później obmyć się w wodzie egzorcyzmowanej i przywdziać strój magiczny. N astępnie udać się na miejsce przygotowane z towarzyszami i przyborami potrzebnymi. Uczynić tam koło i wejść w nie. Wreszcie wywoływać duchy i na znak skruchy całować ziemię
Kąpiele
Podczas całego okresu przygotowań trzeba brać kąpiel każdego rana.
Przed kąpielą woda winna być poświecona, przy czym trzeba odmawiać przy kąpieli psalmy następujące:
Wchodząc do wody, odmawiać:
Ps. 26, 13, 38, 68, 105.
Polewając się wodą, odmawiać: Ps. 50 i 23
Wychodząc z kąpieli, odmawiać: Ps. 142,4,137,125,138.
Każda kąpiel powinna zawierać garść soli poświeconej, którą rzuca się do wody ze słowami:
Ismael, Imamon, Amason, Inierobimeum, Danayon, Zatoń, Satimon, Vagran, Coriston, Zagueron, Momeston, Zari-nazon, Feliejon, Sermjon, Metron.
Formuły te i modlitwy można zamienić na inne modlitwy magiczne albo na wymawianie dziesięciu wielkich imion Boskich.
OPERACJA MAGICZNA
Znalazłszy się w kole przed ołtarzem magicznym, opera-tor powinien odmówić modlitwę możliwie żarliwą do stwórcy świata.
Następnie wypowie "Zaklęcie Czterech", później "Zaklęcie Siedmiu", a wreszcie "Wielkie zaklęcie Salomona"
Potem następuje szereg innych modlitw i zaklęć. Dajemy szereg takowych poniżej, aby uczeń magii mógł wybrać z nich stosowne dla siebie.
186
O sposobie dokonywania operacji
Po przygotowaniu, o którym była mowa wyżej, podczas pełni, niechaj jeden uczeń weźmie naczynie gliniane, napełnione zarzewiem i wonnościami, niech drugi niesie księgę magiczną, a trzeci odzież i pentakl. Mistrz niech weźmie szpadę, na której z jednej strony ma być napis "Agla", a z drugiej "On". Podczas drogi do miejsca, gdzie ma być uskuteczniona operacja, należy odmawiać litanie. Przybywszy, niech mistrz nakreśli koło, mówiąc: "Asperges me, Domine, itd." Później niech mistrz, wejdzie do koła, uczyni w kierunku czterech stron świata wezwanie do aniołów, którzy panują nad siedmioma planetami, nad siedmioma dniami tygodnia, nad metalami i kolorami.
Wreszcie rzucając nie na kolana i wzywając aniołów po imieniu, niech doda:
"O angeli supra dicti, estote adjutores petitioni meae, et in adjutorium mini meis rebus et petitionibus"
Znowu niech zawezwie aniołów czterech stron świata i pomodliwszy się do nich specjalnie i napisawszy ich imiona w kole, niech rzecze:
"Zwracam się do was, wy wszyscy, i wzywam was przez Tron Adonaja, przez Agi osa, Otheosa, Ishyrosa, Athanatosa, Paracletusa, Alphę i Omegę, i przez imiona tajemne: Agla, On, Tetragrammaton; macie zjawić się bezzwłocznie, aby spełnić mą wolę." Po skończeniu tej modlitwy, mistrz odczyta zaklęcie specjalne dnia, w którym odbywa się operacja (zaklęcie to podamy nieco dalej). Jeśli aniołowie trwać będą w uporze i nie zechcą się zjawić, odmówić trzeba egzorcyzmy i zaklęcia następujące:
Egzorcyzm duchów powietrza
My stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, cząstki jego potęgi, stworzeni przez Jego wolę, przez potężne straszne i podziwu pełne imię Boga El, egzorcyzujemy was (wymienić nazwiska duchów) i rozkazujemy wam przez tego, który rzekł i wszystko zostało spełnione, przez wszystkie imiona Boga i Adonay, L1, Elohim, Elohe, Zabaoth, Elion, Escerchie, Jah, Tetragrammaton, Sadey. Rozkazujemy wam zjawić się natychmiast widzialnie przed tym kołem w pięknej ludzkiej postaci. Przyjdźcie, o wy wszyscy (wymienić nazwy), ponieważ my wam rozkazujemy w imię I i V , które Adam usłyszał i przemówił; przez imię Boga Agla, które Lot usłyszał, dzięki czemu był ocalony z całą rodziną; w imię Iod, które Jakub usłyszał, w imię Anioła, który za niego walczył i który go ocalił z rąk brata Esu; w imię Anephexetona, które Aron usłyszał, co uczyniło go mądrym; w imię Zabath, które Mojżesz wymówił i zaraz rzeki i błota ziemi egipskiej zamieniły się w krew; w imię Escercha, Oriston, którzy wzburzyli tak rzeki, że wody z nich wyszły i napełniły domy Egipcjan, zanosząc wszędy zarazę. W imię Eljona, które Mojżesz wymówił, czym wywołał grad tak wielki, jakiego nie było od początku świata; w imię Adonay, które Mojżesz wymówił, czym napełnił szarańczą, która pożarła na polach Egiptu to, co oszczędził grad; w imię Schemes Amathia, które Jozue wymówił, czym zatrzymał w biegu słońce; przez Alpha i Omega, które Daniel wymówił, czym zniszczył Beala i zabił Dragona; w imię Emmanuela, które usłyszało troje dzieci Sidrae, Misae i Abdenago i zaśpiewały pieśń w piecu gorejącym; przez Agiosa, przez tron Adonaja, przez Otheosa, Ischirosa, Athanatosa, Paracletusa i przez trzy imiona tajemne Angla, On, Tetragrammaton| zaklinam was przez te imiona i przez wszystkie inne imiona Stworzyciela, Boga Wszechmogącego, żywego i prawdziwego, wy, którzy za wasze winy zostaliście strąceni z wyżyn niebieskich w głębiny przepaści piekielnych. Zjawcie się tu przed tym kołem w celu spełnienia naszej woli. Przyjdźcie, przyjdźcie czemu zwlekacie ? Kto was zatrzymuje? Spieszcie się! Adonay, król królów wam rozkazuje. El, Aty, Titeip, Azia, Hyn, Jen, Minnosel, Achadan, Uay, Vaa, Ey, Haa, Eye, Exe, El, El, El, El, Hy, Hau, Hau, Hau, Va, Va, Va, Va.
MODLITWA ODMAWIANA W KOLE DO CZTERECH STRON ŚWIATA
Amorule, Tancha, Lalisten, Kabur, Taneba, Ladisten, Escha, Aladia, Alpha et Omega, Leyeste, Oriston, Adonay, zmiłujcie się nade mną; o miłosierny Ojcze niebieski oczyść mnie, racz zesłać dzisiaj na mnie, Twego służebnika niegodnego, błogosławieństwo swoje. Powstrzymaj swą prawicą potężne duchy uparte i buntownicze, abym mógł spokojnie oglądać twe dzieła boskie. Błagam cię z głębi swego serca, aby te duchy, które zawezwę, przybyły natychmiast, aby odpowiedziały prawdziwie na pytanie moje, aby dostarczyły tego, czego od nich zażądam, bez wyrządzenia żadnej krzywdy ani mnie, ani nikomu z mych pomocników. Niech będą one posłuszne mej woli we wszystkim, co im rozkażę.
Później pozostając wciąż w kole podnieś w górę pieczęć Salomona i mów:
"Per Pentaculum Salomonis advocati dent mini respon-sum verum!
Baralanensis, Baldachiensis, Paumachiae i tronie Apolo-gii, przez królów i książąt nieziemskich i potężnych, Genio, Liachidae, ministrowie królestwa piekielnego: Primac, książę tronu Apologji, dziewiąta kohorto, wzywam do was, zaklinam was, rozkazuje wam, w imię tego, który rzekł, a stało się, którego słucha wszelkie stworzenie, przez wieczyste imię Tetragrammaton, Jehowah, przy wymawianiu którego Żywioły się rozkładają, powietrze drży, morze burzy się, ogień gaśnie, ziemia kołysze się, a wszystkie armie niebieskie, ziemskie i piekielne drżą: przyjdźcie w spokoju widzialne i dobrowolnie, aby spełnić nasz rozkaz w imię Boga żywego, prawdziwego i wiecznego Heljanen. Przyjdźcie i zjawcie się przed nami w postaci widzialnej i odpowiedzcie na nasze pytanie głosem wyraźnym i zrozumiałym bez żadnej dwuznaczności.
DUCHY I ZJAWISKA
Po wypowiedzeniu powyższych zaklęć ukaże się mnóstwo duchów i zjawisk, napełniających hałasem powietrze w celu przerażenia znajdujących się w kole; ukażą się zbrojni w strzały i nieskończona ilość potworów okropnych. Jednak nie zdołają one wyrządzić nikomu krzywdy, bo mistrz ceremonii powstrzyma ich, kładąc rękę na pieczęci Salomona i mówiąc:
"Fugat hinc iniquitas vestra; virtute vexilli Dei. Rue vos prestiges cessent przez imię Boga ukrzyżowanego!"
Po tych słowach będą zmuszeni do posłuszeństwa. Po czym trzymając rękę na pieczęci, powiedz:
"Oto pieczęć Salomona, którą wam pokazuję, Oto ja jestem egzorcysta, który z pomocą Bożą was wywołuję; przyjdźcie w spokoju w imię tych: Aye, Saraye, Aye, Saraye, zjawcie się w imię Boga prawdziwego Eloy, Archima, Rabur; spieszcie się, przybywajcie i bądźcie posłuszni swemu panu, którego imię jest Octinomos!"
Po czym dmuchnijcie w cztery strony świata, a natychmiast zobaczycie wielki ruch; wtedy mówcie:
"Czemu zwlekacie? Co was zatrzymuje? Czym jesteście zajęci? Bądźcie posłuszni swemu panu w imię Boga Bathath lub Vachat, w imię Abrac, Abeor i Aberr!" Wtedy przybędą w powtaci swej zwykłej i przyrodzonej. A gdy ich takimi ujrzycie wokół koła, pokażcie im pieczęć i mówcie:
"Ecce conclusionem vestram, nolite fieri inobodientes!" "Po czym ujrzycie ich uspkojonymi. I przemówią one:
"Rozkaż i przemów, czego żądasz, ponieważ jesteśmy już gotowi, aby uczynić wszystko, zmuszeni wolą Boga." Odpowiedzcie im:
"Bądźcie pozdrowieni, duchy i królowie przesławni. Przywołałem was w imię tego, przed którego Majestatem nic ostać się nie może. Rozkazuję wam pozostawać przed kołem w postaci widzialnej; nie oddalcie się bez zezwolenia. Spełnijcie mą wolę prawdziwie, bez udawania. Rozkazuję wam w imię Wszechmocnego. Niech się stanie!"
Tu powiedzcie, czego chcecie, a one was wysłuchają. Po otrzymaniu tego, czego pragnęliście, zwolnijcie je w sposób następujący:
"In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti, ite in pace ad Ioca vestra et pax sit inter nos et vos, parati sitis venire vocati!".
ZAKLĘCIA NA SIEDEM DNI TYGODNIA
Zaklęcie na niedzielę
Zaklinam was, aniołowie Boga, potężni i święci, w imię Adonay, Eye, Eye, Eye, który jest, jaki jest i który będzie Eye, Abiaye i to w imię Laday, Cados, Cados, Cados, który jest przełożony nad Cherubinami, i przez wielkie imię tego Boga, który panuje nad niebiosami Eye, Saraye, Pana wieków, który pieczętuje rzeczy świata swym świętym imieniem Phaa. Zaklinam was także w imię świętych aniołów, którzy panują nad czwartym legionem, którzy znajdują się pod dowództwem sławnego Salamia; w imię gwiazdy Słońca; zaklinam ciebie święty Aniele Michaelu, który panujesz przy dniu niedzielnym - okaż mi pomoc, pozwól mi osiągnąć cel mych dążeń we wszystkim, co będzie dla mnie pożytecznym. Tu trzeba wymienić, czego się żąda. Aniołowie niedzieli mają moc rozdawania złota, pereł, bogactw, łaski możnych, złagodzenia nienawiści, dostarczania zaszczytów, leczenia chorób. Duchy niedzieli zjawiają się zwykle w dużej postaci, w szatach czerwonych, z włosami złotymi; o przybyciu swym ostrzegają płomiennym obłokiem. Do szczególnych postaci ich należą król jadący na lwie, trzymający w ręku berło złocone, w szacie barwy szafranowej; królowa z berłem, ptak, berło, lew, człowiek z ogonem.
Zaklęcie na poniedziałek
Zaklinam was aniołowie dobrzy i potężni w imię Adonay Adonay, Adonay, Eye, Eye, Eye, Cados, Cados, Cados, Cados, Achim, Achim, Achim. Zaklinani was, aniołowie potężni i dobrzy, w imię tych, którzy dowodzą pierwszym legionem i służą sławnemu wielkiemu Orphanielowi. W imię gwiazdy księżyca. Zaklinani Ciebie Gabrielu, który panujesz nad dniem drugim, poświeconym księżycowi, przyjdź mi na pomoc i spełnij me życzeniu. Tu wymienić, czego się żąda. W mocy duchów poniedziałkowych jest dostarczenie srebra, przenoszenie rzeczy z jednego miejsca na drugie, wyjawianie tajemnic, dotyczących teraźniejszości i przeszłości. Duchy poniedziałku i księżyca zjawiają się zwykle w postaci wielkiej, ociężałej, koloru obłoku chmurnego; oblicze mają mgliste, oczy czerwone pełne wilgoci, głowy łyse, zęby dzika; znakiem ich przybycia jest deszcz obfity wokół koła. Do postaci szczególnych tych duchów należą: król z łukiem w ręku na łani, krowa, mała sama; kolory ubiorów zielone i srebrzyste; człowiek z wieloma nogami.
Zaklęcie na wtorek
Zaklinani was, aniołowie mężni i święci, na święte imiona Ya, Ya, Ya, He, He, He, Va, Hy, Ha, Ha, Ha, Va, Va, An, An, An , Aie, Aie, Aie, Ely, Ag, Elibra, Eloim, Eloim. Zaklinam was w imię aniołów, którzy rozkazują legionom i służą potężnemu Acimoy. W imię gwiazdy Marsa, w imię Adonay, Boga żywego i prawdziwego, przyjdźcie mi na pomoc i spełnijcie mą wolę. Moc duchów stworzonych dotyczy bitew, ognia, śmierci i zdrowia. Do zwykłych cech postaci tych duchów należą: ciało długie czarniawe, wygląd przerażający, na głowie rogi podobne do jelenich, pazury zamiast paznokci. Przybycie ich poprzedza szmer podobny do trzasku ognia. Przed kołem magicznym ukazują się błyskawice. Do postaci szczególnych należą król uzbrojony na wilku w szacie czerwonej, kobieta z tarczą, kozieł, koń, człowiek z wieloma głowami.
Zaklęcie na środę
Zaklinam was, aniołowie mężni, święci i potężni, na straszne imiona Adonay, Elochim, Saday, Saday, Saday, Eye, Eye, Eye, Asanie, Asaraje, w imię wszystkich aniołów, którzy służą w drugim legionie, przez imię gwiazdy Merkurego, zaklinam ciebie, o wielki aniele Rafaelu, który panujesz nad dniem czwartym, przyjdźcie do mnie ku pomocy, aby spełnić mą wolę. Duchy tego dnia mogą dawać metale różnego gatunku, odkrywać metale ukryte, przynosić zwycięstwo w bitwach, dostarczać wiedzy, przynosić lub pozbawiać zdrowia, wywyższać ubogich, poniżać możnych. Ciało tych duchów jest zazwyczaj niewielkie, zimne i wilgotne, dość piękne, rozmowa miła, postać ludzka, zwykle męża uzbrojonego, kolor przezroczysty; przyjście ich zwiastuje strach, jaki odczuwa wywołujący. Postacią szczególną jest król na niedźwiedziu, kobieta trzymająca sitko, pies i laseczka.
Zaklęcie na czwartek
Zaklinam was, aniołowie świeci, przez imiona Cados, Cados, Cados, Eshercie, Hatim, Hatim, Ya, panie wieków, Cantine, Jaym, Janie, Anie, Calbaz, Sabbac, Betifay, Alnaym, zaklinam was w imię Adonay; przez aniołów, którzy służą w szóstym legionie, przez imię gwiazdy Jupitera, zaklinam ciebie, o wielki Sachielu, który panujesz nad dniem Jupitera - przybywajcie, aby spełnić mą wolę. Moc ich daje miłość kobiet, czyni ludzi wesołymi, daje powodzenie w procesach, łagodzi wrogów, leczy chorych, jednym słowem sprawia dobro i zło. Ciało ich jest koloru krwi, wyraz twarzy smutny, ruchy okropne, usposobienie łagodne, zjawienie ich poprzedza widok ludzi ściganych przez lwy. Szczególną postacią ich jest król ze szpadą w ręku na jeleniu, człowiek w długich szatach, kobieta w koronie, jeleń, paw, szata lazurowa, szpada, flet.
Zaklęcie na piątek
Zaklinam was, aniołowie świeci, przez imiona, On, Hey, Heya, Ja, Je, Adonay, Saday, przez aniołów, którzy służą w trzecim legionie pod dowództwem wielkiego anioła, Agiela, przez gwiazdę Wenus, zaklinam was na imię Anaela, przybywajcie, aby spełnić mą wolę. W mocy tych duchów jest obdarzać srebrem, dostarczać ludziom rozkoszy, kojarzyć małżeństwa, wzbudzać w sercach miłość do kobiet, leczyć choroby. Forma zwykła duchów Wenery i piątku jest piękna, wzrost mierny, kolor biały lub zielony; przyjście ich zwiastuje gwiazda błyszcząca i kilka dziewic bawiących się ze sobą, które zapraszają znajdujących się w kole, aby przyjęli udział w ich zabawie. Do form szczególnych należą; król z berłem na wielbłądzie, dziewica wspaniale ubrana, dziewica obnażona, gołąbka, koza, ubiór biały i zielony, kwiaty, krzew sabinowy.
Zaklęcie na sobotę
Zaklinam was, Cappariel lub Cassiel, Machatori i Seraqu-iel, aniołowie potężni, w imię Adonay, Adonay, Adonay, Eye, Eye, Eye, Acim, Acim, Acim, Cados, Cados, Cados, Ina vel Ima, Saday, la, Sar, w imię aniołów, którzy służą w siódmym legionie pod wodzą Booela, anioła wielkiego i potężnego, na gwiazdę Saturna, zaklinam ciebie, Caphrielu, który panujesz w tym dniu, przybywajcie, aby spełnić mą wolę. W mocy tych duchów jest siać niezgodę, nienawiść, budzić złe myśli, zabijać, dręczyć. Ciało tych duchów jest chude i długie, wygląd gniewny, mają one po cztery twarze; każda twarz ma po jednym długim dziobie; kolor czarny lśniący; zjawiają się wraz z trzęsieniem ziemi, przybycie ich zwiastuje to, że ziemia naokoło bieleje, jak śnieg. Do szczególnych postaci należą: król z długą brodą na smoku, starzec z laską, wieprz, smok, sowa, czarna szata, kosa, jałowiec.
KLĄTWA NA WIERNOŚĆ DUCHÓW
My duchy panujące: królowie, cesarzowie, książęta, hrabiowie, markizowie, baronowie, generałowie, kapitanowie, ministrowie, wraz ze swymi poddanymi zaświadczamy, podpisujemy, zobowiązujemy się, przysięgamy na wysokie i święte
PO ŚMIERCI Dusza i umysł przechodzą w świat astralny - krainę elementerów
imiona Boga, na zaklęcia i egzorcyzmy, zawarte w tej księdze, że służyć będziemy tym, którzy posługują się tą księgą, we wszystkich ich potrzebach bez wyjątku, według naszej zamożności, którą otrzymaliśmy od Boga.
Po pierwsze, podejmujemy się sami i w imieniu naszych poddanych wypełniać to, czego zapragnie ten, który nas zawezwie w tajemnicy przed innymi śmiertelnikami; zobowiązujemy się przynosić mu wszystko, czego zapragnie, bez oszukaństwa i fałszu; przy tym nie zażądamy żadnej nagrody za nasze trudy.
Item. Zobowiązujemy się zjawić przed tymi, którzy zawezwą nas przez imiona zawarte W tej księdze, w pięknej postaci, nie czyniąc nikomu krzywdy żadnej, bez hałasu, szumu, gromu i błyskawic tak, że nikt nie zauważy naszego przybycia z wyjątkiem wywołującego nas; ten zaś nie poniesie wskutek naszego przybycia żadnego szwanku ani na ciele, ani na umyśle. Zobowiązujemy się odpowiedzieć na wszelkie zapytania jego bez dwuznaczności, wyraźnie i prawdziwie; odpowiemy dobrym polskim językiem, po czym znikniemy spokojnie i cicho, gdy nam rozkażą odejść.
Item. Wykonania wymienionych warunków podejmujemy się pod karą, w razie niespełnienia takowych, powiększenia stokrotnie naszych mąk i pozbawienia naszych szarż, honorów i dostojeństw; w dowód czego przyłożyliśmy nasze pieczęcie, sygnety i podpisy w księdze niniejszej wraz z zobowiązaniem natychmiastowego wykonania wszystkiego, co właściciel księgi rozkaże.
O WYJŚCIU CIAŁA ASTRALNEGO
W ostatnich czasach świat naukowy został zdumiony doświadczeniami wiarygodnymi, stwierdzającymi możliwość podwojenia istoty ludzkiej bądź to za życia, bądź też bezpośrednio po śmierci. Doświadczenia te dotyczą nauki magii, a mianowicie oddziału jej, zawierającego opis wyjścia ciała astralnego z człowieka.
Bez wątpienia człowiek może oddziaływać na kogoś z daleka. Przy tym bywają następujące wypadki.
1) Ktoś jest świadomy tego oddziaływania, a operator o tym nic nie wie.
2) Ktoś nie jest świadomy tego, że jest przedmiotem oddziaływania, a operator wie o tym, że wywiera wpływ na niego.
3) Obaj wiedzą o tym, że pomiędzy nimi istnieje związek opisywany.
Podajemy szereg odnośnych wypadków:
l. Pewna pani T., która wiele czytała o możliwości wydzielenia siły psychicznej i podwajania się w ten sposób, postanowiła doświadczyć na sobie tej własności natury ludzkiej. Znajdowała się ona w Paryżu a miała bliskich przyjaciół w Ameryce. Zamierzała zjawić się jednemu z nich i w tym celu silnie natężała swą wolę w ciągu dni kilkunastu. W dniu doświadczenia oddawała się pracy bardzo meczącej, aby za pomocą znużenia przełamać wszelki opór ze strony ciała fizycznego. Wieczorem o godzinie 9 położyła się do łóżka, skupiając całą wolę na pojawieniu się, które zamierzyła. Na drugi dzień przebudziła się, nic nie wiedząc, czy powiodło się jej doświadczenie. Dopiero po miesiącu otrzymała list od osoby, na którą chciała oddziałać. Osoba ta pisała, że w dniu pewnym (data jego odpowiadała dniu doświadczenia) miedzy 10 a 10.30 wieczorem znajdowała się na balu. Oddaliła się do pustego salonu na chwilę. Tam pod oknem ujrzała ze zdumieniem panią T. w bieli, uśmiechniętą. Zjawisko trwało około trzech minut.
2. Niejaki pan L.R., bardzo zaawansowany w naukach okultyzmu, miał ważną sprawę z pewną osobą, od której zależny był ten lub inny obrót sprawy. Pan L.R. postanowił zmusić ową osobę do zmiany zapatrywania na sprawę, ponieważ było ono dla niego niekorzystne. Decyzję ostateczną miała wypowiedzieć ta osoba nazajutrz. W przeddzień pan L.R., skorzystawszy z tego, że osoba na którą trzeba było oddziałać udała się wcześnie na spoczynek, skoncentrował wszystkie swe siły duchowe w tym celu, żeby wpłynąć na zmianę jej zapatrywań. Przeniósł się myślowo do uśpionego i tam z wolna, łagodnie zaczął jakby przedstawiać całą sprawę i przekonywać o słuszności swego punktu widzenia. Im dłużej pracował w tym kierunku, tym bardziej zmieniał się kierunek myślenia osoby, na którą oddziaływał. Wreszcie po upływie pewnego czasu osoba ta po przebudzeniu zmieniła natychmiast zamiar pierwotny i postąpiła zgodnie z życzeniem pana L.R..
3. Dwie osoby mogą umówić się, że będą starały się narzucić jedna drugiej pewną myśl i wyobrażenie. Tego rodzaju doświadczeń wykonano mnóstwo. Przy pewnym wysiłku każdy może je wykonać. A wiec można posadzić w ciemnym kącie osobę z zawiązanymi oczami, samemu zaś usiąść przy stoliku z lampą. Następnie wziąć jakiś przedmiot, pod nieść do światła, wpatrywać się weń i pragnąć silnie, żeby go ujrzała osoba z zawiązanymi oczyma. Po kilku próbach cel zostanie osiągnięty. Można umówić się z pewną osobą, znajdującą się daleko, że o umówionej godzinie, zwykle wieczorem, ma ona starać się przysłać jakąś myśl lub obraz. Oczywiście trzeba większej cierpliwości, żeby dojść do możności takiego porozumienia się, jednakże liczne doświadczenia w tym kierunku uwieńczone zostały powodzeniem. Dwaj przyjaciele oddaleni o kilkadziesiąt wiorst od siebie umówili się, że w oznaczonym dniu w nocy będą się porozumiewali. Jeden z nich o północy siedział w fotelu pogrążony w ciemnościach i czekał na zjawisko. Nagle w mroku zabłysło światło i otoczony nim zarysował się na ścianie wyraźnie bukiet kwiatów. Trwało to kilka sekund. Wkrótce otrzymał list od przyjaciela. Ten donosił, że w dniu umówionym o północy znajdował się w swoim pokoju i nagle zapragnął, żeby przyjaciel jego zobaczył lampę, stojącą na stole i posiadający na kloszu wymalowany bukiet kwiatów. Skupił w tym celu całą siłę swej woli. Z dalszego opisu wynikało, że bukiet widziany przez pierwszego eksperymentatora był właśnie tym, który był namalowany na lampie drugiego. Zjawiska togo rodzaju należą do tzw. odgadywania myśli.
CIEKAWE PRAKTYCZNE WIADOMOŚCI Z MAGII
(Według starych ksiąg magicznych)
Przyszłość. Wziąć w równych ilościach krwi osła i tłuszczu wilka; otrzymaną substancją okadzić dom; we śnie, który po okadzeniu nastąpi, ukaże się istota, która opowie wszystko, co ma się zdarzyć.
Aloes. Sok aloesu pomieszany z octem zapobiega wypadaniu włosów.
Kozioł. Posmarowanie sadłem kozła odnośnej części ciała-przed stosunkiem sprawia, iż żona wasza będzie tylko was kochała.
Porost włosów. Spalić kilkanaście pszczół, zmieszać ich popiół z sadłem szczura, mieszaninę wrzucić do łyżki olejku różanego; dodać popiołu z kasztanów lub bobu palonego; w miejscu skóry posmarowanym tym preparatem niechybnie wyrosną włosy.
Zęby. Ząb jakiegokolwiek zwierzęcia powieszony na szyi dziecka sprawia, że zęby rosną mu bez bólu.
Diabeł. Aby osoba śpiąca ujrzała we śnie diabła, trzeba wziąć krwi dudka i posmarować nią twarz śpiącego. Wtedy będzie mu się zdawać, że wszyscy diabli są wokół niego.
Kobieta. Napisano jest w księdze Kleopatry, że żona niezadowolona z postępowania męża, którego kocha, powinna wziąć szpik z lewej nogi wilka i nosić go przy sobie a z pewnością ją jedną tylko będzie mąż kochał.
Aby zmusić kobietę do przyznania się, co czyniła, trzeba wziąć żabę, wyrwać jej język, wrzucić ją z powrotem do wody; język położyć na sercu kobiety śpiącej, a ta przez sen odpowie na wszystkie zadane pytania.
Bezpłodność. Aby jej uniknąć, kobieta powinna wziąć proszek z rogu jelenia pomieszany z sadłem krowim i mieć ze sobą tą mieszaninę podczas stosunku z mężczyzną.
Jeśli kobieta nie może zajść w ciążę, niech jej dadzą bez jej wiedzy do picia mleka kobylego, po czym ma nastąpić zaraz stosunek z mężczyzną.
Pijaństwo. Jeśli wrzucić do naczynia z wódką kilka węgorzy i zostawić tak długo, aż zdechną, to człowiek, który wypije takiej wódki, nabierze do niej tak wielkiego wstrętu, że być może już nigdy w życiu do niej nie wróci.
Lampa. Przygotować knot z całunu śmiertelnego, wprawić go w lampę i zapalić ją; ukażą się rzeczy cudowne.
Wziąć żabę zieloną; uciąć jej głowę na całunie śmiertelnym, pokropić go olejem z bzu, uczynić zeń knot, zapalić go w lampie zielonej; ukaże się człowiek czarny, trzymający w ręku lampkę, a nadto inne rzeczy ciekawe.
Choroba. Żeby dowiedzieć się czy chora osoba wyzdrowieje, czy umrze, trzeba wziąć w rękę werbenę, podejść do łóżka chorego i zapytać go, jak się czuje; jeśli odpowie, że lepiej, to wyzdrowieje, a jeśli powie, że gorzej, to umrze.
Migrena. Żeby ulżyć sobie, wdychać ustami gorący odwar liści mirtowych.
Noc. Jeśli wytrzeć sobie twarz krwią nietoperza, to można widzieć i czytać równie dobrze w nocy, jak w dzień.
Ptaki. Aby ująć do ręki nieoswojonego ptaka, trzeba wziąć jakiegokolwiek ziarna, zmieszać z drożdżami winnymi i sokiem cykuty, rozsypać po ziemi; ptak, który połkie takie ziarno, nie będzie mógł wcale latać.
Żeby usłyszeć śpiew ptaków, trzeba wziąć dwoje przyjaciół, iść dnia 5 listopada do lasu z gończymi psami, pierwszą upolowaną zwierzynę przynieść do domu, zjeść ją razem z sercem lisa; kto spożył, tę potrawę, usłyszy natychmiast przepiękny śpiew ptaków; również gdy kogo ucałuje, to ucałowany posłyszy ten sam śpiew.
Pluskwy. Wziąć żółć byka, pokropić octem i wytrzeć nią łóżko; nigdy w takim łożu nie będzie pluskiew.
Żądło pszczoly. Sadło krowie położone w miejscu ukłucia pszczoły usuwa natychmiast ból.
Róża. Ziarnko różane z siemieniem gorczycznym i nóżką łasicy - powieszone na drzewie, czynią je bezpłodnym.
Marzenia milosne. Aby się od nich uwolnić, położyć na brzuchu sztabę ołowianą w kształcie krzyża.
ŚRODKI MAGICZNE WYWOŁANIA MIŁOŚCI
Rozmawiając z młodą dziewicą, której miłość pragniecie posiąść, udajcie, że chcecie jej wywróżyć cokolwiek, np., czy prędko wyjdzie za mąż. Podczas spotkania, które w tym celu nastąpić powinno w miejscu samotnym, postarajcie się, żeby spojrzała wam w oczy, a gdy się wasze wejrzenia połączą, rzeknij z mocą: "Kaphe, Kasita, non Kapheta te publica filii omnibus suis". Nie powinny was dziwić te słowa zagadkowe, których treści tajemnej nie znacie; jeśli wymówicie je z wiarą, będziecie kochani.
Utoczyć kilka kropel krwi swojej w porze wiosennej w piątek, wziąć kawałek wątroby gołębia, uczynić z tych substancji proszek i dać go do połknięcia osobie, której pożądacie. Jeśli działanie nie nastąpi od razu, to powtórzyć do trzech razy, a skutek będzie pewny i posiądziecie jej miłość.
Przymocujcie do poduszki łoża kobiety lub dziewicy jak najbliżej miejsca, gdzie spoczywa jej głowa, kawałek pergaminu z napisem: "Michael, Gabriel, Raphael, sprawcie, żeby (nazwisko osoby) zapałała ku mnie miłością prawdziwą". Osoba ta nie będzie mogła zasnąć bez myśli o was wkrótce miłość ku wam zjawi się w jej sercu.
Żeby osoba, której miłość posiadacie, pozostała wam wierna, weźcie kosmyk jej włosów, spalcie je i rozsypcie na krawędziach u wezgłowia jej łoża, które uprzednio posmarujcie miodem. Będzie ona marzyła tylko o was.
Jeśli chcecie, żeby wasze bileciki miłosne i listy o interesach miały powodzenie, które by urzeczywistniło wasze marzenia, weźcie skrawek pergaminu i napiszcie z obydwu stron zaklęcia następujące:
"Adamie i Ewo, jak Stwórca Wszechmocny połączył was w raju ziemskim, w miejscu świętym niepodzielnie, wzajemnie i nierozerwalnie, tak również i serce tych, do których będę pisał, niech będzie dla mnie życzliwym i niech mi niczego odmówić nie będzie w możności: Ely + Ely + Ely". Potem spalić ów pergamin i zebrać starannie cały popiół. Wziąć świeżego atramentu, wlać go w nowe naczynie gliniane; wsypać w nie popiół otrzymany z pergaminu, wlać siedem kropli mleka kobiety, karmiącej dziecko pierworodne, dosypać szczyptę sproszkowanego magnesu. Używać pióra nowego, zatem-perowanego nowym nożykiem. Każda osoba, do której napiszecie atramentem tak przygotowanym i piórem, będzie pragnęła uczynić dla was wszystko, co będzie w jej mocy.
Wziąć pięć włosów własnych, złączyć je z trzema włosami osoby ukochanej i wrzucić je w ogień ze słowami: "Ure, igne Sancti Spiritus, renes, nostros et cor nostrum, Domine. Amen". Zdobędziecie tym sposobem powodzenie w miłości.
W wigilię św. Jana przed wschodem słońca, zerwijcie roślinę zwaną Oenula Compana. Noście ją w płótnie delikatnym przez dni dziewięć; później zmielcie ją w proch i rozsypcie na szaty osoby ukochanej. Pragnienia wasze tym sposobem urzeczywistnią się.
Psalm 137, zaczynający się od słów: "Confiteor tibi, Domine quoniam audisti..." posiada moc budzenia miłości w sercu osoby będącej przedmiotem pożądań waszych. Oto, jak należy postępować:
Wlać do czaszy szklanej oleju z lilii białej, odmówić nad nią psalm 137 i zakończyć go imieniem anioła Anaela oraz osoby ukochanej. Potem napisać imię tego anioła na kawałku cyprysu i zanurzyć go w olejku; później lekko namaścić powieki tym olejkiem i umocować do prawej ręki osoby, której pożądacie, a miłość zjawi się w jej sercu. Operacja będzie skuteczniejsza, jeśli wykonacie ją o wschodzie słońca, w piątek następujący po nowiu.
Przodkowie nasi mniemali, że dzięcioł zielony, zjedzony na czczo z solą poświęconą, jest dobrym środkiem przeciw urokowi zawiązanego węzełka; urok ten, jak wiadomo, odbiera moc płciową.
Jeśli ktoś chce zobaczyć we śnie obraz kobiety, którą w przyszłości ma poślubić, powinien wziąć koralu sproszkowanego, proszku magnesowego, krwi białego gołębia, wszystko zmieszać i otrzymaną substancję owinąć białym jedwabiem. Zawiniątko umieścić na szyi, pod poduszkę włożyć gałązkę mirtową i odmówić modlitwę: "Kyrie clementissime, qui Abraham servo tuo dedistis uxorem et filii eius obedientis-simo per admirabile signum indicasti Rebeccam uxorem, indica mihi servo tuo quam nupturus sim uxorem, per mysterium tuorum Spirytuum Baalibeth, Assaibi, Abumostih. Amen".
Rankiem trzeba przypomnieć sobie twarz widzianą we śnie; jeśli się nic nie ukaże, trzeba powtórzyć doświadczenie magiczne przez trzy piątki z rzędu; a jeżeli i po trzeciej operacji nic się nie pokaże, to można wnioskować, że małżeństwo wcale nie nastąpi.
Jeśli dziewica pragnie zobaczyć we śnie twarz tego, kogo poślubi, to powinna wziąć małą gałązkę topoli, przewiązać ją własnoręcznie białą jedwabną wstążką i ukryć pod poduszką. Następnie powinna potrzeć skronie krwią dudka i przed pójściem do łóżka odmówić modlitwę poprzednią, zmieniając słowa: "Servo tuo, quam nupturus sim uxorem" słowa: "Ancillae tuae quem sim nuptura virum".
ZBIOREK TAJEMNIC
Osnutych na Pięcioksięgu Mojżesza i wielu księgach Pisma Świętego
Na ból głowy
Napisać na liściu oliwnym: "Athena" i umieścić ten liść na głowie.
Zaklęcie na powstrzymanie krwotoku
"Z krwi Adama urodziła się śmierć, Z krwi Chrystusa urodziło się życie, O krwi, zatrzymaj się!"
Na ranę od oręża
Połknąć kartę z napisem: "Armisi, farisi, restingo". Słowa te dobrze jest powtarzać w niebezpieczeństwie.
Przeciwko głodowi
Jest to wielka tajemnica, której doświadczył znany mag podczas ostatniego głodu i dzięki której zdołał ocalić życie wielu ludziom. Uciekli się również do niej prorocy Eliasz i Elizeusz; znajduje się ona również w Ewangelii, gdzie jest opis, jak Chrystus rzesze liczne nakarmił małą ilością chleba. Wszędzie powtarza się ta sama tajemnica, oparta na trzech zasadach kabały.
Módlcie się do Pana Zastępów w ciągu 7 dni z rzędu rano i wieczorem. Na 7 dzień weźcie liść rośliny jadalnej, jak sałata, szczaw itp. Napiszcie na liściu miodem, rosą lub wodą deszczową następujące słowa przed wschodem słońca: "Jako deszcz spuszczę wam chleb z wyżyn niebieskich", a z drugiej strony: "Manetur". Okadźcie liść i zjedzcie go. Kto go zje, przeżyje 7 dni bez uczucia głodu. Można powtórzyć doświadczenie 7 razy, co da 49 dni, ale tak długiego okresu zapewne nie da się wam osiągnąć. Taki chleb przyniósł anioł prorokowi w pustyni.
Żeby skruszyć kajdany i kraty żelazne
Wziąć merkuriuszu i arszeniku w równych częściach, soli amoniakowej pół uncji, dodać uryny, wytrzeć mieszaniną żelazo, albo lepiej nasycić mieszaniną płótno i owinąć nim żelazo.
Żeby zatrzymać węża
Wymów na jego widok: "Osi, Osod, Osia", a pozwoli się wziąć do ręki.
Żeby zatrzymać mordercę
Wziąć krwi ofiary, gdy jest jeszcze ciepła, rzucić w ogień, aby się spaliła. Zobaczycie, że morderca nie będzie mógł się oddalić, a nawet, jeśli się będzie znajdował w odległości czterech mil będzie zmuszony do powrotu na miejsce zbrodni.
Żeby zatrzymać od razu jedną lub kilka osób
Wymówić: Veide, Rongan, Rada, Bagadin. Położyć kolano i rękę prawą na ziemi, przechylając się w tył. Podnieść się, nie dotykając lewą nogą ziemi.
Aby mieć podróż szczęśliwą
Nosić ze sobą werbenę.
Aby uskromić konia narowistego
Włożyć mu w uszy kamyk krągły, a uspokoi się.
Na rany głębokie i śmiertelne
Wziąć roślinę vinea purvinea z korzeniami, włożyć ją do wina, które się daje do picia choremu w ciągu kilku dni. Jeśli w ranie znajduje się drzewo, żelazo lub inne ciało obce, to wyjdzie i chory wyzdrowieje.
Żeby wiedzieć, czy chory umrze, czy wyzdrowieje.
Wziąć kawałek słoniny, otrzeć nią podeszwy nóg chorego i dać ją psu, jeśli ją pożre, chory wyzdrowieje; jeśli nie, umrze.
Żeby uleczyć chorobę ucha
Wziąć małą cebulkę, upiec ją dobrze w popiele; wziąć delikatnego płótna z kawałkiem masła niesolonego; owinąć w płótno masło i cebulkę i włożyć choremu w ucho, gdy cebula jest jeszcze możliwie gorąca. Trzymać jedną minutę.
Na ból zębów
Wziąć nieco wódki na dłoń i wdychać tym nozdrzem, które znajduje się na zbolałej części twarzy.
Żeby uleczyć kolki
Wziąć trzeba gumy arabskiej z mlekiem.
Przeciw oparzeliźnie
l łyżkę dobrego octu, 12 łyżek wody, dodać bieli hiszpańskiej, mieszać razem, żeby utworzył się rodzaj kremu. Wysmarować nim płótno i przykładać na oparzone miejsce.
Jakie zwierzęta dobre są do chowu
Te zwierzęta, które rodzą się w tym czasie, gdy księżyc nie świeci, zdychają w ciągu roku. Inne zaś, rodzące się poza tym czasem, chować się będą dobrze.
Aby pszczoły nie kąsały.
Wziąć trzy liście rośliny, zwanej plantago amita i trzymać je w ustach przy zbliżeniu do pszczół.
Aby drzewa przynosiły owoc
Trzeba je szczepić na 3 lub 4 dni przed nowiem.
Żeby zmusić do śmiechu dziewicę
Wziąć trzy małe ziarnka bobu, umieścić każde z nich pomiędzy dwoma palcami prawej ręki, położyć rękę na sercu, wejrzeć z powagą na osobę i wymówić:
"Ego ago et supcrago et consummatum est".
Inny sposób: trzy białe fasole. Mówić: "Ebe, Mebe, Matristope".
Żeby nic być zranionym na wojnie
Napiszcie na blasze cynkowej słowa następujące: "Patrzcie na miecz Adonaja i Gedeona". Blacha powinna być wycięta w kształcie gwiazdy o siedmiu ramionach, Okadźcie ją i umocujcie do rękojeści swej szabli. Poranicie nią swych nieprzyjaciół, nawet gdyby byli w zbrojach.
Woda oczyszczająca
Czerwone żelazo pogrąża się w wodę, żeby w nim ostygło. Nad wodą, tak żeby na nią padał oddech, odmawiać po trzykroć: "W imię Adonaja, niech namiętność zgaśnie w tobie, jak płomień tego żelaza zgasł w tej wodzie".
Woda tak przygotowana ma tę własność, że wypita na czczo oczyszcza duszę od złych namiętności.
Żelazo broni od złych wpływów. W razie obawy przed złym wpływem cudzym i tajemnym, należy wziąć do ręki żelazo. Odmówić nad wodą zaklęcie: "O Adonaj, oswobodź i ulecz swego sługę". Wodą tą obmyć głowę.
Uczta dla zmarłych. Przywołuje się zmarłych po imieniu. Kładzie się nakrycie dla każdego oddzielnie, rozpala wielki ogień na kominku. Zwraca się do nich po imieniu, nakłada potrawy, nalewa wina do kielichów, zaprasza, by spożyli słodycze deserowe, odcina dla nich kawałki i rzuca w ogień, rozmawia z nimi i prosi o to, czego się pragnie.
OBRONA PRZECIW CZAROM I UROKOM
Rzucanie czarów lub uroku jest astralnym oddziaływaniem na kogoś bez jego wiedzy. Podajemy sposoby, jak można ustrzec się przed ujemnymi skutkami wymienionego oddziaływania astralnego. Przytoczone środki obrony będą szczególnie użyteczne, wtedy, gdy nie można odkryć od razu przedmiotu lub osoby, użytej jako medium. Jeżeli bowiem odkrycie takie zostało uczynione, to pozostaje tylko przeciąć łączniki fluidy-czne, żeby przerwać działanie, przy czym postępować trzeba z wielką ostrożnością. Istnieje mnóstwo osób, które błędnie wyobrażają sobie, że znajdują się pod wpływem czarów lub tzw. uroku. Są to biedni szaleńcy, których najlepiej leczyć sugestią. Po tych zastrzeżeniach przystępujemy do opisu obrony właściwej.
I. Węgiel
Węgiel ma własność łatwego wchłaniania gazów, lecz własność ta obejmuje także wszystkie fluidy. Każde wydzielanie astralne może być wchłonięte przez węgiel i tym sposobem można łatwo oczyścić przedmioty materialne, co do których istnieje podejrzenie, że są przesycone złymi fluidami.
W tym celu małe przedmioty można umieszczać w pudle metalowym napełnionym węglem. Duże przedmioty lepiej umieścić w kole magicznym, obejść je po trzykroć z kadzidłem i na każdym położyć kawałek węgla. Użyte węgle, zakopać pod drzewem.
W ogóle węgiel jest dobrym środkiem, gdy trzeba działać wolno, lecz skutecznie. Dobrze jest przy tym -przed praktycznym jego użyciem nad węglem wypowiedzieć zaklęcie stosowne.
II. Przedmioty metalowe zakończone ostrzem
Siła wydzielana przez czarodzieja jest łącznikiem pomiędzy nim i ofiarą; podlega ona zasadniczym prawom siły elektrycznej odnośnie własności ostrza.
Nadto większość osób, które uważają się za ofiary czarów, podlega tylko nieświadomemu rozpraszaniu siły astralnej. Cierpienie to jest często spotykane, lecz dotychczas nie jest znane zwykłym lekarzom. Istnieje przyrząd, za którego pomocą można mierzyć ilość fluidu astralnego, który krąży w danym człowieku, a także stwierdzać rozpraszanie astralu, wywołującego anemie nerwowe, których przyczyna jest tajemnicą dla lekarzy.
W prostych wypadkach anemii, wywołanych przez niewiadome rozpraszanie astralu, uleczenie osiąga się za pomocą namagnesowanych koron Luys'a, korony elektro-magnetycznej dr Gerarda Encausse'a, a także blach namagnetyzowanych Durville'a.
Jednak w wypadkach istotnie złych wpływów astralnych działanie ostrzy jest konieczne. Całkiem naturalny wydaje się nam widok budynku, najeżonego ostrzami piorunochronów, a śmiesznie wyglądałby człowiek ozdobiony w taki sam sposób wielką ilością ostrzy metalowych.
A jednak w sprawie domu przez duchy nawiedzanego w mieście Walence (wiele mówiono swego czasu o tym wypadku) ofiara, która znajdowała się, według świadectwa dwóch lekarzy w niebezpieczeństwie utraty życia wskutek anemii nerwowej z przyczyn, jak twierdzili lekarze, nieznanych, została uleczona całkowicie w ciągu dni 20 tylko dzięki stosowaniu ostrzy.
Żeby zniszczyć szkodliwe wpływy, można otoczyć osobę cierpiącą szpadami i nożami, gdy osoba ta śpi w łóżku. W wypadkach poważnych korona z ostrzy umieszczona dokoła czoła okaże wielkie usługi. U drzwi trzeba ustawić również ostrza, a pokarmy chorego trzeba izolować za pomocą kół metalowych.
Jednym słowem praktyk posiada w magnesie i ostrzach metalowych wyborny środek obrony przeciw czarom oddziaływania astralnego.
III. Fotografia
Nowocześni czarownicy w znacznej mierze posiłkują się fotografią. Usiłują zastąpić osobę ofiary przez jej fotografię; wiele zawiedzionych kochanek wykłuło oczy dawnemu kochankowi na fotografii. Istnieje rzeczywiście sekret udzielenia fotografii życiowości astralnej, lecz sekret ten byłoby niebezpiecznie powierzać czarownikom, którzy pomimo swych przechwałek, nie mogą się nawet równać co do wiedzy z uczniami magii. Dlatego też i sekret obrony przed napaścią astralną za pomocą fotografii nie może być tu wyjawiony.
IV. Modlitwa w imię Chrystusa
Do najskuteczniejszych środków przeciw wszelkim czarom należy szczera modlitwa; zamiast odpłacać wrogom niewidzialnym nienawiścią, lepiej jest wybaczyć im wspaniałomyślnie i prosić Boga o oświecenie ich ciemnych, grzesznych dusz. Szczególnie psalm 31 jest skuteczny na wszelkie wrogie oddziaływania astralne.
Pamiętać też trzeba, że w walce z siłami astralnymi należy się wystrzegać mówienia źle o innych, a także myślenia o nich źle. Pożyteczną bardzo bywa także praktyka miłosierdzia; działa ona krzepiąco na duszę udręczoną przez ciemne siły. Zalecić można też odczytywanie Ewangelii św. Jana. Wreszcie należy zaznaczyć, że imię Chrystusa wymówione głośno przeraża i tłumi potęgi astralne; są one wobec tego Imienia obezwładnione.
CZAROWNICY CZYLI ZWOLENNICY CZARNEJ MAGII
O czarownikach pisze znany mistrz magii co następuje: "Jest rzeczą pewną, że czarownicy jeszcze w czasach dzisiejszych egzystują i zbierają się razem w celu odprawiania swych praktyk haniebnych, podczas tak zwanych "Sabbatów".
W tajemnicy, nadużywając sił astralnych, budząc ciemne potęgi działają ci wrogowie ludzkości, pełni nienawiści i pychy. Na szczęście nie wiel ze swych chęci zbrodniczych zdołają oni urzeczywistnić. Praca ich podobna jest do rzucania ziarna roślin trujących na glebę skalistą. Niewiele wzejdzie z tych trujących nasion. Rzadko posiew taki doczeka się owoców. Czarownik broi, jak katorżnik zbiegły; ma on jeszcze na ręku kajdany, spieszy się, bo pogoń bliska. Czarownik pragnie władzy, a jest niewolnikiem. Czasem buntuje się, chce uwolnić się z kajdan, lecz to mu się nie udaje i wpada w zależność jeszcze większą. Nawet gdy mu się uda uczynić źle, to i wtedy dzieło nienawiści nie przynosi mu pożytku; staje się on pierwszą ofiarą złego czynu. Jego wielka ambicja nigdy nie będzie zadowolona. Nigdy spokój nie zagości w jego duszy. Zawsze losem jego będzie rozpacz beznadziejna.
Wyżej podaliśmy środki obrony przeciwko złym wpływom astralnym, czyli tzw. czarom. Jednak w życiu zdarza się najczęściej, że ludzie nieoświeceni podlegają tylko złudzeniu, iż są ofiarą czarów. Są oni w rzeczywistości tylko ofiarą własnej ułudy, a strach, jaki odczuwają z powodu urojeń, staje się przyczyną nieszczęść, które przypisują czarom lub urokowi.
Następujące opowiadanie dowodzi słuszności tego spostrzeżenia.
Pewien uczony, znawca magii otrzymał list od jednego piekarza, w którym ten ostatni skarżył się, że od pewnego czasu nic mu się nie wiedzie. Nieszczęścia swoje przypisywał on urokowi, który rzucił nań pracujący u niego robotnik. Robotnik ów, według opisu piekarza, miał posiadać zły wzrok, był zawsze ponury, lubił pozostawać w samotności i mruczał do siebie słowa niezrozumiałe. Piekarz bał się odprawić robotnika, żeby nie narazić się na jego zemstę. Uczony odpisał piekarzowi, radząc mu, żeby przestał się lękać, a zaczął śmiało patrzyć w oczy robotnikowi, nadto żeby lepiej mógł natężać swą wolę, radził mu przy spotkaniu swego wzroku z wzrokiem robotnika zaciskać mocno pięści. Takich rad udzielił uczony, bo domyślił się, że piekarz, jako człowiek wrażliwy, podlega strachowi bez słusznych powodów. Jednak piekarz nie uspokoił się i odpowiedział uczonemu, iż robotnik jest tęższym niż uczony czarownikiem. Wtedy uczony posłał piekarzowi kawałek zwyczajnego pergaminu z objaśnieniem, że posyła mu znakomity talizman, który obroni go przed wszelkimi czarami. Uradowany piekarz schował przy sobie domniemany talizman i pełen wiary w zwycięstwo przy spotkaniu z robotnikiem spojrzał mu tak ostro w oczy, że ten z płaczem rzucił mu się do nóg, prosząc o przebaczenie za chęć szkodzenia.
Po tym wyznaniu robotnik wyszedł i nie pokazał się więcej w domu swego pracodawcy.
Silna wola, umocniona stosownymi wskazówkami, a szczególnie wiarą, zdoła zwyciężyć zło nawet w tym przypadku, gdy jest ono rzeczywistem, tj. gdy ujemne wpływy astralu istnieją w rzeczywistości.
Pewien kolonista w Ameryce Południowej posiadał piękną kolonię, dobrze zagospodarowaną. Sąsiad jego, Mulat, zaproponował mu sprzedaż, lecz otrzymał odpowiedź odmowną. Zagniewany Mulat powiedział koloniście, że się będzie mścić tak długo, aż kolonista musi mu odstąpić swą posiadłość. Od tego czasu koloniście zaczęły przytrafiać się różne nieszczęścia. Zboża zaczęły mu tratować jakieś zwierzęta. Z domu zaczęły mu ginąć przedmioty cenne. Nadto zauważył, że koło niego łazi w godzinach nocnych, a nawet w dzień, wielki czarny kot, który nie wiadomo skąd przychodził i również w tajemniczy sposób znikał. Kolonista zwrócił się o poradę do znawcy magii. Ten wiedząc, że Murzyni znają różne sekrety czarnej magii i umieją innym szkodzić, poradził mu uciąć z zachowaniem ceremonii magicznych mocną trzcinę, nowym nożem o północy, dał mu stosowny talizman i kazał czekać na kota. Gdy ten się ukaże, kazał mu zapalić świecę i trzymając ją wciąż w ręku, najpierw przemawiać do kota łagodnie, przyrzekać mu spełnić jego wolę, a potem nagle rzucić się na niego i wygrzmocić go trzciną, starając się jednak, żeby go nie zabić.
Stało się tak, jak przewidywał mag.
Na drugi dzień uradowany kolonista przyszedł, żeby mu opowiedzieć o nocnym powodzeniu. Wtedy mag zaproponował mu wspólne odwiedzenie Mulata. Udali się do niego. Któż opisze zdumienie kolonisty, gdy zobaczyli Mulata w łóżku, pokrytego plastrami i pobitego okropnie. Mulat prosił przybyłych o przebaczenie i przyrzekał zaniechać wszelkiej zemsty. Kolonista wcale nie spodziewał się, że bijąc kota, bije swego wroga. Byłby go zabił nawet, lecz przeszkadzała mu świeca, którą, według rozkazu maga pragnącego ustrzec kolonistę od popełnienia morderstwa, trzymał nieustannie w ręku.
O LITERATURZE NAUKI MAGICZNEJ
Nauka magiczna najbardziej rozwinęła się u narodów angielskiego i francuskiego i dlatego też najwięcej dzieł o magii napisano w tych językach. Ponieważ język angielski mało jest u nas upowszechniony, zwrócimy tu uwagę tylko na ważniejsze dzieła francuskie o magii, z których zwolennik tej nauki, posiadający język odnośny, może poznać gruntownie magię, której zarysy wyniszczyliśmy w niniejszej pracy.
Z dzieł tych wymienimy najpierw te, które, nie obejmując całej nauki magii, dotyczą jej działów poszczególnych. Do nich należą następujące:
Zdumiewające tajemnice przez Alberta Wielkiego 1791 r.
Praca ta wyjaśnia stosunki magiczne, opisuje własności traw, kamieni i zwierząt oraz wpływy planetarne.
Cudowne tajemnice magii naturalnej i kabalistycznej przez Alberta Małego 1785 r.
Praca ta jest głównie poświecona tradycjom ludowym, dotyczącym magii. Znajdują się w niej przeważnie środki, stosowane przez czarod/icji wioskowych.
Enchiridjon Papieża Leona 1660 r.
Niewielka, przewyborna praca o magicznej sile słowa ludzkiego.
Dzieła magiczne Henryka Korneliusza Agryppy 1788 r.
Dzieło bardzo cenne i użyteczne, zawiera wiele użytecznych wiadomości.
Klucze Salomona
napisane po hebrajsku; tłumaczył na francuski arcybiskup Barault. Z dzieła tego szczegóły ważniejsze znajdują się w naszej pracy.
Dalej nadmienimy o tzw. grymoarach, których wielka ilość istnieje w jeżyku francuskim. Do nich należą:
Prawdziwe klucze Salomona
Dzieło to jest bez wartości. Wiadomości w nim zawarte dotyczą bardziej pospolitych czarów, niż prawdziwej nauki magicznej.
Grymoar prawdziwy 1517 r.
Jest to także ordynarny podręcznik o czarach. Czytelnik, który by zapragnął stosować się do przepisów, zawartych w tej książce i dotyczących wywołania Lucyfera, naraziłby się na obłąkanie.
Czerwony smok lub sztuka panowania nad duchami nieba, powietrza i piekła
Książka ta jest bardzo szkodliwa. Sposób wywołania zmarłych w niej zamieszczony może być wykonany chyba przez szaleńca lub zbrodniarza. Recepta na przygotowanie tzw. kamienia filozoficznego daje straszną i trującą mieszaninę.
Prawdziwa magia czarna lub tajemnica tajemnic 1750 r.
O książce tej można powiedzieć to, co o poprzednich.
Grymoar papieża Honoriusza 1670 r.
Książka ta nie jest całkowicie pozbawiona wartości dla żądnych wiedzy magicznej. Z początku wydaje się ona zbiorem przerażających niedorzeczności, lecz dla znawców staje się ona prawdziwym dokumentem przewrotności ludzkiej.
Wreszcie nadmienimy o dziełach, w których naukę magii wyłożono mniej więcej w całości, a przy tym tak, że czytelnik może przyswoić sobie jej zasady; są to jakby podręczniki magiczne. Do nich należą:
Filozofia okultyzmu przez Henryka Korneliusza Agryppę 1727 r.
Dzieło jest prawdziwą encyklopedią okultyzmu.
Rytuał magii wyższej przez Eliphasa Levi 1851 r.
Praca wyborna, która pozostanie zawsze pomnikiem sławy tradycji magicznych wieku XVI.
Historja magii, przez Christiana. Magia magnetyczna, przez Cahagneta.
Dzieło to zawiera ciekawe wiadomości z magii praktycz-nej, a szczególnie o zwierciadłach magicznych.
Jak zostać magiem, przez J. Peladana. Magia praktyczna, przez Juliusza Lermina.
Dziełko nieduże, lecz bardzo cenne dla pragnących poznać magię.
Nade wszystko zaś zwolennik magii powinien poznać koniecznie dzieła uczonego Popus a. Mąż ten, żyjący dotychczas, położył w ostatnich czasach największe zasługi dla nauki magicznej. Pisze stylem prostym i zrozumiałym dla każdego. Z dzieł jego głównie korzystaliśmy przy ułożeniu niniejszej księgi.
Wszystkie wymienione prace dotychczas nie zostały przetłumaczone na jeżyk polski z wyjątkiem niektórych ksiąg Papus'a, dotyczących bardziej teorji magii. Przeto śmiało rzec możemy, że księga nasza jest w polskim jeżyku pierwszą traktującą o magii praktycznej. Została ona napisana przeważnie według popusa. Dział o hipnotyzmie był opracowany według pracy dr Rościszewskiego pt. "Hipnotyzm i magnetyzm", które polecamy pragnącym poznać gruntownie odnośny dział wiedzy.
ODGADYWANIE MYŚLI
Sztuka odgadywania myśli, o której nadmienialiśmy w wykładzie magii, wymaga rozpatrzenia bardziej szczegółowego. Mniemamy, że może ona znaleźć wielu, wielu adeptów, bo daje wyniki zdumiewające, a przy tym nie wymaga żadnych przyrządów kosztownych lub trudnych do zdobycia. Wystarczy tu silna wola i cierpliwość. Wykład tej sztuki można podzielić na dwie części. Pierwsza traktować będzie o tzw. odgadywaniu za pomocą muskułów, druga o właściwym odgadywaniu myśli.
ODGADYWANIE ZA POMOCĄ MUSKUŁÓW
Odgadywanie za pomocą muskułów jest jakby przygotowaniem do właściwego czytania myśli, czyli tzw. telepatii. Przystępujący do nauki winien posiadać cierpliwość, nie zniechęcać się niepowodzeniami i nie wątpić, że z pewnością zdoła osiągnąć możność porozumienia się milczącego za pomocą duchowego połączenia. Zdoła on rozwinąć w sobie jakby szósty zmysł, który w nim istnieje, choć przytępiony i przygłuszony. Zwykłe doświadczenie odgadywania myśli odbywa się w sposób następujący:
Eksperymentatorowi zawiązują oczy i wyprowadzają go z pokoju. Podczas jego nieobecności zebrani wybierają jakiś przedmiot np. zegarek, chowają go w jakimś miejscu i sprowadzają eksperymentatora. Ten prosi, żeby ktoś z zebranych, najlepiej jakiś człowiek wrażliwy wziął swoją prawą ręką lewą rękę eksperymentatora i starał się myśleć o schowanym przedmiocie, skupiając przy tym na nim całą siłę swojej woli. W tym celu eksperymentator powtarza często: proszę myśleć, myśleć ciągle o miejscu, gdzie jest schowany przedmiot, tylko o tym miejscu!" Tak powtarzając eksperymentator z wolna zbliża się z przewodnikiem do miejsca, gdzie przedmiot jest ukryty i w rezultacie odnajduje go.
Wytłumaczenie tego faktu jest następujące. Każda myśl dąży do przejawienia się w czynie. Przewodnik myśląc o przedmiocie, wywołuje pewną wibrację swoich muskułów. Wibracja ta bywa dwojakiego rodzaju; w formie lekkiego oporu, co powstrzymuje eksperymentatora, przyzwyczajonego do odczuwania najlżejszego drgnienia, i w formie oddziaływania w jednym kierunku z odgadującym eksperymentatorem, co daje mu klucz do rozwiązania zagadki, tj. odszukania przedmiotu. Dodamy tu, że prowadzący eksperymentatora wcale nie zdaje sobie sprawy, że pomaga mu i bynajmniej nie życzy sobie zaprowadzić go do przedmiotu ukrytego. On tylko myśli o tym przedmiocie, a myśl ta wywołuje odnośne drgnienia muskułów ręki, będące wskaźnikiem dla eksperymentatora. Żeby przekonać się o słuszności tego, wystraczy skupić myśl swoją na przedmiocie, leżącym na prawo. Wtedy z pewnością ciało nasze pochyli się w tę samą stronę, tj. na prawo.
Jakkolwiek objaśnienie powyższe jest bardzo proste, tym nie mniej od razu nikt nie będzie w możności wykonania podobnego doświadczenia. Tylko długa i cierpliwa praktyka, polegająca na wykonywaniu z początku ćwiczeń najprostszych i stopniowym przechodzeniu do trudniejszych umożliwi wykonanie ćwiczenia tak efektownego, że świadkowie wiary swym oczom dać nie będą chcieli i patrzeć będą na eksperymentatora, jak na cudotwórcę. Oczywiście konieczna tu jest praca usilna, lecz pociechą będzie dla ucznia ta okoliczność, że z każdym dniem będzie on mógł wykonywać ćwiczenia coraz trudniejsze.
Pamiętać przy tym należy o dwóch rzeczach:
1) Należy udawać podczas doświadczenia pobudzenia nerwowego, albowiem udzieli się ono prowadzącemu i wzmoże w nim drgania muskułów, co ułatwi zadanie.
2) Należy wciąż dążyć do udoskonalenia sposobu od gadywania drgnień; a więc gdy zauważymy, że z ręki od czuwamy wyraźnie drganie, weźmy sznurek i każmy trzymać jeden koniec przewodnikowi, drugi zaś trzymajmy w ręku sami. Można także rozkazać przewodnikowi, żeby położył wam na głowę swoją rękę. Należy dążyć do rozwinięcia w sobie skupienia wrażliwości.
Pierwsze ćwiczenie może się odbyć w sposób następujący.
Zebrani powinni wybrać jakąś księgę i położyć ją między innymi na stole. Następnie odgadujący zostaje wprowadzony do pokoju z zawiązanymi oczami. Powinien on wybrać sobie przewodnika, wziąć go za rękę i kazać skupić myśli na obranej książce. Odgadujący powinien pamiętać, że ma iść w kierunku najmniejszego oporu. Jeśli pójdzie w kierunku fałszywym, to odczuje to natychmiast z ręki przewodnika, a mianowicie odczuje pewnien opór; jeśli pójdzie z kierunku właściwym, to nie odczuje najmniejszego oporu. Tym sposobem odnajdzie stół; następnie zaczyna obmacywać, ręka przewodnika wciąż informuje go, gdzie ma się zatrzymać. Po odnalezieniu stołu, ręka odgadywacza zaczyna kolejno dotykać różnych przedmiotów. Opór ręki przewodnika oznajmia mu, że to nie są przedmioty wybrane. Ody położy rękę na kupie książek, muskuły ręki przewodnika osłabną; nie można się prawie nigdy pomylić. Po przerwie jednej minuty trzeba prowadzić rękę po stosie książek w górę i na dół. Ręka przewodnika za pomocą szybkiego osłabienia muskułów da odgadywaczowi do poznania, gdy dotknie się księgi wybranej. Zwykle szmer jakiś lub westchnienie ulgi otaczających informuje odgadywacza, że doświadczenie jest skończone.Na drugim posiedzeniu niech zebrani wezmą szpilkę, wetkną ją w ścianę w miejscu widocznym, a następnie niech schowają ją pod dywanem. Odgadywacz niech wejdzie do pokoju z zawiązanymi oczami, niech weźmie za rękę przewodnika. Najpierw odnajdzie z nim szpilkę następnie to miejsce, gdzie była wetknięta. Odgadywacz powinien z góry wiedzieć, jakie zadanie go czeka. Tylko bardzo doświadczeni odgadywacze powinni podejmować się takich ćwiczeń, w których nie wiedzą, co im wypadnie czynić. W danym razie ręka przewodnika dość łatwo pozwoli wam odnaleźć szpilkę pod dywanem. Później trzeba wziąć ją w rękę wolną i prowadzić nią wzdłuż i w poprzek niewielkiego kawałka ściany. Z początku będziecie wsadzać szpilkę niedaleko otworku właściwego, a później natraficie łatwo na to miejsce, gdzie szpilkę wetknęli zebrani podczas waszej nieobecności. Żeby odnaleźć otworek podniesiecie rękę do pewnej wysokości, która będzie właściwą, czego domyślicie się z osłabienia ręki przewodnika; później ręka przewodnika, którą trzymacie pociągnie was na prawo lub na lewo, i znowu w miejscu właściwym otrzymacie znak za pomocą osłabienia muskułów przewodnika. Choć znaki te są niewyraźne, wystarczą dla człowieka, który zdołał rozwinąć w sobie dar obserwacyjny.
Następnie można wykonać doświadczenie z tzw. przypuszczalnym morderstwem.
Podczas waszej nieobecności w pokoju zebrani niech wybiorą ofiarę, mordercę i narzędzie mordu. Niech przypuszczamy morderca dotknie narzędziem mordu (może być nóż do rozcinania papieru) ofiarę w miejscu upatrzonym. Następnie trzeba ukryć oddzielnie mordercę, ofiarę i nóż.
Odgadujący wchodzi do pokoju, mając oczy zawiązane, odnajduje nóż, trupa i mordercę. Powinien nadać ofierze takie położenie, jakie miała w chwili domniemanego mordu, dalej musi wziąć nóż i naśladując mordercę, uderzyć w to samo miejsce, co i morderca. W tym celu wziąć nóż i dotykać nim różnych miejsc ciała ofiary, podczas gdy ręką odgadywacza otrzymuje informacje od przewodnika.
Ciekawe doświadczenie polega na tym, że obecni tworzą grupę, potem rozchodzą się.
Odgadujący układa taką samą grupę. Pomaga mu przy tym, prócz przewodnika, chęć każdego z uczestników, żeby przyjąć potrzebną pozę w miejscu stosownym. Trudniejsze jest odgadnięcie liczby pomyślanej. Odgadywacz ujmuje prawą ręką kawałek kredy. Wybrany przewodnik kładzie palce swej prawej ręki na tylną stronę prawej ręki odgadywacza. Następnie przewodnik myśli w skupieniu o pierwszej cyfrze, a odgadujący pisze ją z wolna. Następnie drugą itd. Jeśli sprawa jest trudna, trzeba zawołać drugiego przewodnika i kazać mu skupić uwagę na pierwszej cyfrze. Ponieważ wskutek pobudzonej rywalizacji nowy przewodnik silniej będzie życzył wara powodzenia, wskazówki dawane przezeń będą wyraźniejsze. Taka zmiana przewodnika bywa pożyteczna i przy innych doświadczeniach. W chwilach krytycznych można zmienić 3-4 przewodników. Znalazłszy czułego i sumiennego trzeba zeń korzystać najczęściej, chociaż z początku trzeba starać się, żeby mieć wielu przewodników i uczyć się poznawania właściwości skracania muskułów u rozmaitych ludzi.
Do bardzo ciekawych doświadczeń należy narysowanie jakiegoś przedmiotu tak samo, jak został on przedtem narysowany przez jednego z obecnych, pokazany zebranym i schowany następnie do kieszeni. Przy tym trzeba, żeby ręka przewodnika leżała płasko na tej ręce, którą rysujecie. Tą drogą otrzymacie bardziej wyraźne wskazówki i rezultat będzie lepszy.
Doświadczenie zwane "przejażdżką ślepego"
jest tylko dowcipem, nie mającym nic wspólnego z odgadywaniem myśli. Polega ono na tym, że odgadywaczowi zawiązują silnie oczy czarną jedwabną chusteczką, następnie siada on do powozu, bierze jedną ręką rękę przewodnika a drugą lejce i jedzie do oznaczonego miejsca.
Sposób polega na tym, że odgadywacz przy zawiązywaniu silnie mruży oczy, co ściąga mu twarz; następnie otwiera je, chusteczka unosi się nieco w górę i wąskim otworem odgadywacz widzi przed sobą drogę. Tym niemniej doświadczenie to na niewtajemniczonych wywiera nader silne wrażenie.
Otwieranie zamku z sekretem, którego mechanizm jest wiadomy tylko dwóm osobom, jest najbardziej efektownym doświadczeniem i przykładem wyćwiczonego odgadywania myśli.
Dobry odgadywacz może otworzyć każdy zamek, jeśli tylko kasjer zgodzi się towarzyszyć mu i uważać na jego ruchy.
Pamiętać wreszcie trzeba, że nie należy nikomu objaśniać, w jaki sposób dokonujecie swoich doświadczeń.
ODGADYWANIE MYŚLI WŁAŚCIWE CZYLI TELEPATIA
Prawdziwe odgadywanie myśli jest zjawiskiem czysto duchowym. Zasadą jego jest komunikowanie myśli bez żadnego fizycznego pierwiastka, dostępnego dla któregokolwiek z pięciu znanych zmysłów. Jedna osoba wysyła myśl, druga ją odbiera. Nauka dotycząca tego procesu nazywa się telepatią. Odgadywanie myśli za pomocą muskułów jest znakomitym przygotowaniem do nauki właściwego odgadywania myśli. Nauka ta jest dostępna dla każdego. Gdyby ludzi uczono jej od dziecka, to by umieli tak samo porozumiewać się za pomocą myśli, jak dziś porozumiewają się za pomocą mowy lub pisma.
Ćwiczący się w sztuce odgadywania myśli winien zachowywać całkowity spokój, mieć zimną krew, unikać nerwowego podrażnienia, winien wreszcie mieć cierpliwość.
Przystępując do pierwszego doświadczenia, poproście kogokolwiek o zawiązanie oczu, jak przy czytaniu muskułów; Uczyńcie kilka łatwych doświadczeń z czytaniem muskułów, żeby wprowadzić siebie w stan naprężonej uwagi. Potem poproście zebranych, żeby zdecydowali, kogo z obecnych macie dotknąć wszedłszy do pokoju i oddalcie się. Gdy was zawołają, stańcie na środku, inni niech staną kołem. Poproście zebranych, żeby starali się oddziaływać na was i kierować was siłą woli. Np. gdy osoba, której macie dotknąć, znajduje się za wami, zebrani winni pragnąć, żebyście cofnęli się wstecz. Przy tym powinni oni stopniowo kierować wami. Wystarczy, gdy w myśli powtarzać będą: "cofnij się w tył". Po wykonaniu myśli posłanej, zebrani winni posyłać w duchu inne rozkazy, jak: "odejdź jeszcze, stań, dotknij, dobrze" itp.
Wy zaś ze swej strony poddawajcie się tylko najsilniejszemu wrażeniu, które was ogarnie.
Szczególnie wystrzegać się trzeba uczucia smutku lub przygnębienia, gdy się wam nie uda od razu. Pamiętajcie, że w końcu zawsze posiądziecie sztukę żądaną. Najlepszy stan - to czujne oczekiwanie. Nie spieszcie się. Nie rzucajcie się naprzód. Nie bądźcie niecierpliwi. Nie gniewajcie się. Chcąc otrzymać wrażenie z zewnątrz, trzeba być możliwie biernym. Przy pierwszym doświadczeniu winny się znajdować tylko osoby zaufane. Nie powinna się przy tym znajdować osoba, która by pragnęła waszego niepowodzenia. Żeby wprowadzić się w stan, w którym najlepiej otrzymać można wrażenie zewnętrzne, starajcie się skupić w ten sposób, żeby wytworzyć chwilową całkowitą bezczynność umysłu. Nie powinniście myśleć o niczym, co by wprowadzało was w niepokój. Wszystko powinno być spokojne, poważne, uważne. Wrażenie dojść może w rozmaity sposób. Może wam się wydać, że słyszycie słowa szeptem wypowiedziane: "cofnij się". Może przyjąć formę wprost chęci, impulsu do cofnięcia się. Wyraz "cofnij się" możecie ujrzeć napisanym oczami wyobraźni. Ta ostatnia z początku rzadka, później przy praktyce staje się zwykłą. Czekajcie na to otrzymanie wrażenia spokojnie i cierpliwie. W początkach zjawia się chęć, impuls. Czekajcie, aż się powtórzy, aż stanie się silny. Doświadczenia nie powinny trwać dłużej niż godzinę z rzędu a jedno ćwiczenie niech trwa najwyżej 10 minut. Potem odkryjcie oczy i odpocznijcie.
Poproście zebranych na seansie, żeby umieścili przed sobą na stole, w jaskrawym oświetleniu, jakąś kartę, np. szóstkę karową. Sami zaś siądźcie plecami do pozostałych, mając zasłonięte oczy. Zebrani będą usiłowali zakomunikować wam za pomocą telepatii nazwę karty. W tym celu powinni oni dążyć do tego, żeby w umyśle swoim wytworzyć wyraźne wyobrażenie o tej karcie. Nie powinni nic myśleć lub powtarzać nazwę karty w myśli. Powinni tylko wyraźnie w swoim mózgu stworzyć obraz karty.
Aby ułatwić posyłającym myśli wymienione wytworzenie w umyśle swoim obrazu danego przedmiotu, powinni oni przygotować rurę długości około pół łokcia z papieru lub drzewa, z otworem wielkości dziesiątki, na oczy. Jeśli patrzeć przez taką rurę na przedmiot, to odciśnie się on w umyśle wysyłającego myśl z wielką wyrazistością, co ułatwi znowu odbierającemu myśl, odgadniecie jej. Wysyłający myśl powinni unikać uczucia senności, przeciwnie, winni mieć rześkość i przytomność. Natomiast odbierający myśl może znajdować się w stanie półsennym, jaki ogarnia człowieka przy tych doświadczeniach.
Gdy odbierający myśl odgadnie jedną kartę, wysyłający myśl odkładają na stronę i bierze drugą, dopóki nie zostanie odgadniętych dwanaście. Po każdej karcie powinien nastąpić odpoczynek, żeby do nowej przystępować ze świeżymi siłami. Odbierający nie powinien wiedzieć, czy zgadł dobrze, czy nie, bo mógłby się zniechęcić nieporozumieniami. Kartę wybraną i odpowiedź odbierającego trzeba zapisywać. Z tego tworzą się protokoły seansów, które pozwalają ocenić postęp uczestników w sztuce czytania myśli. Gdy odbierający zaczyna dobrze odgadywać w większości wypadków, trzeba zauważyć, kto z wysyłających myśl jest dla niego najlepszy. Zwykle się zdarza, że jeden odbierający posiada jednego najstosowniejszego posyłającego; znaczy to, że pomiędzy nimi zachodzi tzw. stosunek sympatycznej wibracji.
Gdy już wiadomo jaki wysyłający najlepiej pasuje do odbierającego, mogą oni w dwójkę wykonać doświadczenie następujące. Niech siądą w pokoju, gdzie nikogo nie ma. Odbierający niech siądzie obok wysyłającego, ujmie go za obie ręce i każe mu myśleć o jakiejś liczbie od l do 20, a sam na głos niech wymawia te liczby, które odgadł z myśli wysyłającego. Nie trzeba przy tym męczyć wysyłającego. Gdy się znuży, pozwolić mu odpocząć. Następnie odbierający niech puści ręce posyłającego, niech wstanie, położy mu rękę na głowę i każe myśleć o jakimś przedmiocie. W tym położeniu niech odgaduje myśli jego.
Potem niech mu każe pomyśleć jakieś proste zdanie, np. "pić mi się chce" lub Jestem zmęczony". Stopniowo niech zmniejsza dotknięcie i doprowadzi doświadczenie do tego, żeby stanąć o kilka kroków bez dotknięcia; wreszcie powinien odsuwać się coraz dalej. Właściwie dotkniecie nie jest potrzebne w telepatii, bo dla myśli nie ma przestrzeni; jest ono stosowane tylko na razie, bo dodaje doświadczającym pewności i odwagi. Z czasem odbierający, stojąc w jednym końcu pokoju, będzie mówił do wysyłającego, stojącego w drugim: "Myśl o imieniu swego znajomego. Niech to będzie człowiek nieznany dla mnie, lecz bliski dla ciebie, żebyś czuł go zmysłem, wymawiając jego imię w myśli". I w tym doświadczeniu osiąga się powodzenie dość prędko.
Aby wykonać doświadczenie powyższe trzeba dwóch pokoi. W jednym znajduje się odbierający myśl, w drugim posyłający. Drzwi między pokojami są zamknięte. Doświadczenie wymaga l godziny. Eksperymentatorzy powinni mieć papier i ołówki. Obaj dzielą czas godziny na sześć doświadczeń po 10 minut w sposób następujący:
8 godz. |
rozkaz |
chodź |
8 godz. 10 min. |
rozkaz |
tańcuj |
8 godz. 20 min. |
rozkaz |
śmiej się |
Drugi tak samo dzieli czas i notuje rozkazy. Po godzinie porównać notatki. Nie trzeba posyłać rozkazów niewyraźnych.
Następnie spróbować wysyłania rozkazu na drugi koniec miasta. Na razie trzeba określić godzinę wysyłania. Później jest to zbyteczne. Posyłający myśl śle słowa: "Chory jestem, przyjdź". Odbierającego ogarnia niepokój i chęć pójścia do wysyłającego. Jest to już wyższa forma prozumiewania telepatycznego, lecz osiągnąć ją może każdy czytelnik niniejszej książki.
W telepatii praktycznej główna praca spoczywa na odbierającym myśl; jego świadomość usiłuje zaczerpnąć wiadomość z rozumu wysyłającego. Przy tym w doświadczeniach podobnych zbyteczny jest wysiłek. Wszystko jest tu osnute na prawie wibracji sympatycznych. Telepatia z swojej natury jest swobodna i dobrowolna. Niewątpliwie i zwierzęta komunikują się miedzy sobą. Bez wątpienia utraciliśmy, a raczej przytępiliśmy w sobie jakiś zmysł, który przodkom naszym oddawał wielkie usługi, gdy mowa była jeszcze niedokładna i uboga. Utraciliśmy ten zmysł, albowiem w miarę doskonalenia mowy, zaniedbaliśmy jego praktycznego używania. Tak samo, gdybyśmy przestali chodzić, utracilibyśmy nogi. Przyroda nie znosi zaniedbania.
Żeby pozostawać na gruncie naukowym badań telepatii, uczeń powinien być dokładny przy zapisywaniu osiągniętych rezultatów. Wyżej mówiliśmy, że odległość nie jest przeszkodą przy komunikowaniu myśli. Tym sposobem można wykonać poniższe doświadczenie albo w jednym domu, albo w dwóch domach oddzielnych, albo w oddzielnych punktach miasta, albo wreszcie w dwóch różnych miastach.
Odbierający i wysyłający powinni obserwować największą dokładność przy zapisywaniu czasu wysłania myśli i odebraniu jej. Obaj eksperymentatorzy powinni porównać swoje zegarki co do minuty. Oznaczyć godzinę, o której rozpoczną doświadczenie i o której je skończą. Przypuśćmy, że ma ono trwać godzinę, a każda oddzielna myśl (wysłanie i odebranie) ma zajmować 10 minut. Obaj biorą papier i ołówek.
W czasie umówionym wysyłający idzie na miejsce wybrane, siada i zapisuje:
Czas - godzina 5.00 po południu
Przedmiot - srebrna moneta.
Usiłowanie - zakomunikować liczbę zapisaną na monecie.
Następnie kładzie monetę na stole, przed sobą, podnosi do oczu trąbkę do patrzenia (którą opisaliśmy wyżej i która nazywa się telepaskop) i stara się przez 10 minut mieć przed oczami wyraźny widok przedmiotu.
Następnie pisze "doświadczenie drugie", czas godzina 5.10; przedmiot chusteczka do nosa; usiłowanie - zakomunikować nazwę przedmiotu.
Tym sposobem przez godzinę jedno doświadczenie następuje za drugim.
W tymże czasie odbierający pisze notatę następującą.
Czas - godzina 5 po południu
Otrzymane wrażenie i moneta podobna do 15 kopiejkowej. Liczba - niewyraźna. Zjawia się i znika szybko. Pewny jestem , że moneta srebrna. Nie słyszę nazwy liczby. W ogóle brak wrażeń słuchowych itp.
Odbierający winien zapisywać wrażenia w tym porządku, w jakim pojawiają się.
Następnie porównać notatki. Doświadczenie uprości się, jeśli cyfry będą myślane wprost bez przedmiotu. O tym obaj eksperymentatorzy winni umówić się z góry.
Oczywiście najciekawszą i najcenniejszą formą praktycznego zakomunikowania myśli jest ta, gdy wysyłający pośle odbierającemu wrażenie bez żadnej umowy poprzedzającej. Przeszkodą przy takim doświadczeniu jest trudność natrafie nia na pasywny lub skłonny do przejmowania wrażenia stan odbierającego, a także opór ze strony odbierającego myśl.
Przeszkody te jednak można przełamać i proces komunikowania myśli stanie się bardzo prosty i zachęcający.
Przypuśćmy, że chcecie posłać komuś ze swoich przyjaciół do drugiego miasta myśl, żeby napisał do was list określonej treści. Pozostańcie samotni w swym pokoju, siądźcie przy stole i napiszcie króciutki liścik, twierdząc, że uczuje chęć nieprzepartą napisania do was takiego samego listu. Ułóżcie list prosto i wyraźnie. Umieśćcie go tak, żeby nań padało światło. Zbierzcie przez pięć minut całą uwagę na tym liście i jego znaczeniu. Można przy tym użyć telepaskopu. Nie posyłajcie listu, bo zawiadomienie już zostało posłane. Metoda ta daje 75 dobrych rezultatów na 100. Oczywiście zawiadomienie powinno być rozumne. Nie można tą drogą zachęcić kogoś do przysłania czeku na wielką sumę od obcego człowieka, lecz można zawezwać do siebie przyjaciela, otrzymać od niego coś, co zgodne jest z logiką, usunąć złe wrażenie lub przesłać dobre, zakomunikować mu swój pogląd. Pisanie i psychiczne fotografowanie waszego komunikatu pomaga do zebrania i skupienia myśli, którą chcecie zakomunikować. Wiele czasu musi poświęcić człowiek, nim uda mu się rozwinąć wszystkie wrodzone siły.
Za to wielka korzyść będzie udziałem tego, komu uda się osiągnąć powyższy cel.
Na przykład mąż musi spędzać wiele czasu w podróży poza domem. Komunikować może się z żoną tylko za pomocą listów, telegramów itp.
Tymczasem dla telepatii ani podróż, ani odległość nie stanowi przeszkody. Myśl nie zależy od przestrzeni. Podczas podróży mąż jest spokojny, bo wie, że jeśli w domu przytrafi się coś złego, to otrzyma zawiadomienie. Pociesza się taką rozmową z ukochaną, gdy dusza woła do duszy przez przestworza i otrzymuje odpowiedź. Nie ma myśli piękniejszej, że dla obcowania dwóch dusz harmonijnie zespolonych nie istnieją przegrody, prócz tych, które same sobie stworzą.
Jeśli zapragną komunikować sobie myśli na przestrzeniach olbrzymich, to cel ten osiągną. Lecz jeśli jedna strona zapragnie przerwać to obcowanie duchowe, to harmonia, a wraz z nią środek komunikacji zostaje przerwany. Jest to bardzo dobre, bo inaczej telepatia byłaby bardzo niebezpieczną siłą. Stąd widzimy, że powodzenie przy telepatii zależy od zjednoczenia woli dwóch istot. Obojętność lub wstręt którejkolwiek ze stron przerywa stosunek. Tym sposobem trudno jest wywierać na kogoś zły wpływ telepatyczny lub kontrolować cudze myśli w celach szkodzenia, jakkolwiek takie wypadki miały miejsce. Tylko wiedza daje ratunek. Gdy zasada harmonii telepatycznej zostanie zrozumiana przez ludzi, znikną podobne wypadki wywierania na kogoś złego wpływu. Są one teraz możliwe dlatego, że wielu ludzi wierzy w możność istnienia takiego oddziaływania innych na siebie. Z chwilą, gdy zrozumieją możność usunięcia takiego oddziaływania zostaną oswobodzeni od niego. Niewiedza jest matką wszystkiego złego i dlatego dążyć będziemy do wiedzy. W telepatii znajduje się klucz do wielu tajemnic ludzkich. Być może klucz ten zdoła rozwiązać nam zagadkę życia i śmierci.