Panorama Loch Ness

Zastanawiający jest fakt, iż doniesienia na temat Nessie pochodzą już z lat 600-tnych. Jest to krótka notka o dziwnym, ogromnym stworzeniu z długą szyją żyjącym w głębinach jeziora Loch Ness. Czyżby istniało kilka zwierząt, czy może mamy do czynienia z nadzwyczaj długowiecznym stworzeniem? Jak to możliwe, aby przez tak długi czas nie udało się zebrać jednoznacznych dowodów świadczących na korzyść lub nie teorii, że rzeczywiście jezioro Loch Ness zamieszkuje tak niezwykłe zwierzę? To już normalne, że w tego typu "delikatnych" sprawach istnieje wiele rozbieżności, niezliczona ilość opowieści świadków i jeszcze więcej teorii. Moim zdaniem dowody możemy podzielić na trzy grupy: relacje świadków, ślady pozostawione przez potwora (również jego szczątki) oraz zdjęcia czy też filmy. Co do pierwszej grupy to w wypadku Nessie relacji o rzekomym spotkaniu z potworem jest rzeczywiście sporo, lecz relacje takie chyba nie są już dzisiaj dla naukowców żadnymi argumentami, jeśli nie są poparte filmami, zdjęciami... Nawet, jeśli takowe dowody są to zagorzali sceptycy i tak zakwestionują ich wiarygodność, a maniacy szukający sensacji na każdym ze zdjęć dostrzegą płetwę, ogon, szyję bądź jakikolwiek inny fragment tej wciąż żywej legendy. Nie możemy jednoznacznie wykluczyć, że Nessie nie istnieje, nie możemy też dowieść, że istotnie zamieszkuje wody Loch Ness. Owe wspomniane relacje, co ważne nie wykluczają się nawzajem. Są zgodne co do wyglądu zwierzęcia, sposobu jego poruszania się... a to już chyba jakiś konkret. Prawdziwy boom obserwacji nastąpił po roku, 1930 kiedy to zaczęło spływać mnóstwo doniesień o zauważeniu "czegoś" w wodach Loch Ness. Do drugiej grupy zaliczyć możemy ślady pozostawione przez potwora. Jedną z relacji godnych poświecenia uwagi jest opis Artura Granta. Mianowicie podczas podróży skuterem zauważył nieopodal drogi, którą podróżował poruszające się dziwne zwierzę. Miało ok 6 metrów, charakteryzowało się długą szyją, zakończona małą podłużną głową, cztery płetwy (dwie przednie i dwie tylnie) oraz ponad dwumetrowy ogon. Potwór przemknął przez drogę i z ogromnym impetem zsunął się do wody. Wkrótce potem zabezpieczono ślady na piasku pozostawione przez poruszające się zwierzę. Ślady przedstawiają odcisk płetw oraz tułowia zwierzęcia. Czasem niektóre relacje zdają się celowo ośmieszać całe zjawisko. W mediach pojawiają się, niesprawdzone informacje, o niesamowitym znalezisku jak np. szkielet Nessi. Było tak w 1969 roku, kiedy to znaleziono rzekome szczątki legendarnego potwora, które później okazały się być szkieletem dużej ryby... Informacje takie zdecydowanie nie przyczynią się do profesjonalnego podejścia do tematu przez naukę, które po dziś dzień całe zjawisko uważa za fikcję. Ostatnią grupą dowodów są zdjęcia. Niestety mamy do czynienia z małą liczbą tego typu dowodów. Od wielu lat różne organizacje podejmują się prób uchwycenia na kamerze wideo, złapania bądź też zabicia Nessie. Jezioro ma 36 km średnicy, a głębokość wynosi ponad 200 metrów... więc zadanie to przypomina szukanie igły w stogu siana. Mimo to ekspedycje naukowe przyniosły kilka ciekawych "dowodów". Jednym z ciekawszych zdjęć jest fotografia wykonana w 1934 roku, przedstawiająca wyłaniającą się z jeziora długą szyję i głowę. Obraz poddany został analizie przez laboratoria fotograficzne, które wykluczyły fałszerstwo. Biolodzy badający fotografię stwierdzili, że widoczne na niej zwierzę nie przypomina żadnego znanego im gatunku. Podobnie było w roku 1936 roku, kiedy to Malcolm Irvine nakręcił film, na którym wyraźnie widać głowę i szyję jakiegoś wielkiego zwierzęcia, płynącego po wodzie. Również tutaj zoologowie nie potrafili określić, do jakiej grupy zwierząt przyporządkować te, które widać na filmie.

	Potwór z Loch Ness

W lipcu 1951 wykonano zdjęcie, które przedstawia trzy "garby" wystające ponad powierzchnię wody. W chwili wykonania zdjęcie "garby" poruszały się z dużą prędkością. Również w tym wypadku nie odnaleziono oznak fałszerstwa a wielkość fal oznacza, iż pod taflą musiało znajdować się sporej wielkości zwierzę.

Tajemnicze "garby" z Loch Ness

W roku 1970 organizacją badająca fenomen potwora z Loch Ness wykonała podwodne zdjęcia, które po poddaniu komputerowemu retuszowi ujawniło zarys "czegoś" przypominającego sylwetką zwierzę o dużym tułowiu i długiej szyi. Może faktycznie w głębinach Loch Ness przetrwał potomek plezjozaura czy elazmozaura? Kolejna zagadka dla kryptoozologów? Bez wątpienia. Fakt faktem, że jeśli gdzieś mogą kryć się nieznane do tej pory gatunki to jezioro Loch Ness zdecydowanie jest takim miejscem. Jak mówią turyści już samo jezioro z wyglądu jest tajemnicze. Warto też wspomnieć, że jest to nietypowy akwen wodny, bo temperatura wody przez cały rok jest na tym samym poziomie.  Jak wiadomo te prehistoryczne gady wyginęły około 60 milionów lat temu...

Jeden z najlepszych dowodów istnienia Nessie

	Prehistoryczny Elazmozaur - przodek potwora z Loch Ness?

W żadnym z przedstawionych przypadków naukowcy nie przyznali, że rzeczywiście jezioro Loch Ness kryje w sobie niezwykłą zagadkę, a Nessie jest nie tworem wyobraźni a żywym stworzeniem. Całkiem możliwe, że rzeczywiście w głębinach Loch Ness żył kiedyś owy potwór, ale dawno odszedł na tamten świat... ale mieszkańcy okolic zbijają fortunę na turystach, którzy przybywają w tamte rejony, aby stanąć w oko w oko z Nessie, po co więc uśmiercać samonakręcający się interes?

	Inne zdjęcia przedstawiające morskiego potwora

---