etyka all, Etyka zawodowa


Wypalenie zawodowe 1 (20.12.2003 r.)

  1. cechy zawodu - intensywne, codzienne zaangażowanie w problemy innych ludzi przy jednocześnie niskim prestiżu zawodu, anonimowości, wysokich wymaganiach pracy w stosunku do otrzymywanych z tego tytułu gratyfikacji. Zawody takie, jak lekarz, nauczyciel, psycholog (występują tutaj interakcje między ludźmi).

  2. przewlekły stres związany z wykonywaną pracą:

    1. obszary obciążeń zawodowych (stresory):

      • obiektywne warunki wykonywania zawodu, przekonanie o wysokich normach zawodowych.

  • subiektywna ocena stresu zawodowego - wyzwanie, zagrożenie, strata; obciążenie psychiczne.

  • skuteczność strategii radzenia sobie ze stresem zależy od:

    1. odporność związana z dotychczasową skutecznością radzenia sobie;

    2. kompetencje zawodowe, poczucie własnej skuteczności.

    Przyczyny zawodowej frustracji i zaniku skuteczności.

    1. wysokie wymagania: początkowy entuzjazm;

    staż dopiero w 2006 roku. To wdrażanie w zawód przez opiekuna psychologa.

    1. brak sukcesu;

    2. niskie zarobki, nieprzystające do wykształcenia, zdolności i odpowiedzialności;

    3. uzależnienie kariery od decyzji administracyjnych;

    4. seksizm (kobiety niechętnie widziane są w wojsku, w zakładach karnych);

    5. niepewne sytuacja finansowa placówki i brak pomocy instytucjonalnej;

    6. nieskuteczność zaangażowania na przeciętnym poziomie;

    7. miejsce pracy poddane kontroli zewnętrznej; narażenie na nieporozumienia i podejrzenia;

    Fazy wypalenia zawodowego - mechanizm błędnego koła / symptomy wypalenia są przyczyną i skutkiem

    Faza I - nadmierne i długotrwałe przeciążenie pracą, którego człowiek nie jest w stanie pokonać przez zwykłą aktywność;

    Efekt - zmęczenie, irytacja, emocjonalne wyczerpanie;

    Faza II - negatywne, zdehumanizowane zachowanie wobec współpracowników - cynizm, apatia, sztywność działania;

    Efekt - emocjonalne dystansowanie się wobec problemów zawodowych (obrona przed stresem);

    Faza III - zmiany w postawach i motywacji;

    Efekt - wyczerpanie emocjonalne i psychofizyczne, depersonalizacja, obniżona satysfakcja zawodowa aż do poczucia bezsensu i rezygnacji;

    Etapy prowadzące do wypalenia zawodowego.

    1. grzeczność i idealizm;

    2. przepracowanie;

    3. coraz bardziej zmniejszająca się grzeczność;

    4. poczucie winy z tego powodu;

    5. coraz większy wysiłek, żeby być grzecznym i solidnym;

    6. brak sukcesów;

    7. bezradność;

    8. utrata nadziei (beczka bez dna);

    9. wyczerpanie, awersja do klientów, apatia, stanowczy sprzeciw, złość;

    10. wypalenie:

    Pokonywanie problemów:

    1. higiena psychiczna

    1. radzenie sobie:

    1. Oparcie społeczne:

    Wypalenie zawodowe u psychologów i psychoterapeutów:

    Autor badania - Fabrer i in. (1982) - zawód psych. - psychoter. : cechy korelujące z wypaleniem:

    Krell i in. (1983) - psych. rodzinny:

    Farber i in. (1985) - psych. kliniczni:

    Kahill i in. (1986) - psycholodzy:

    Pierson/ Hubeny i in. (1987) - psycholodzy szkolni:

    Podnoszenie kompetencji zawodowych:

    1. systematyczne dokształcanie;

    2. stała superwizja;

    3. dbałość o własne psychiczne funkcjonowanie;

    4. własna terapia psychologa.

    Niepożądane konsekwencje wykonywania zawodu - „Deformacja osobowości”:

    1. Długotrwałe obciążenie - życie w pośpiechu

    2. Nadmierna identyfikacja - życie życiem klientów i wartościami pracy

    3. Selektywne postrzeganie

    4. Ślepe plamki - oglądanie świata z jednej zawodowej perspektywy

    5. Zubożenie zainteresowań

    6. Jałowość myślenia

    7. Utrwalony odruch i ekspresja

    8. Uczucia na zawołanie

    Wypalenie zawodowe 2

    Przyczyny:

    Etapy prowadzące do wypalenia zawodowego:

    Grzeczność i idealizm - gdy przychodzi młody pracownik, to oczekuje się od niego praktycznie wszystkiego, co rodzi przepracowanie;

    W tym momencie grzeczność maleje, a rośnie poczucie winy, przez co trzeba włożyć więcej wysiłku w sytuację, w której człowiek pracuje. To z kolei rodzi brak sukcesów.

    Pojawia się uczucie bezradności. Wszystko okazuje się, że wszystko robione jest źle.

    Utrata nadziei. Prace zaczyna zabierać się do domu.

    Wyczerpanie, awersja do klientów.

    Wypalenie zawodowe pojawia się wtedy, gdy stale pracuje się w jednym miejscu; pracuje się z tymi samymi wychowankami, klientami.

    Fazy wypalenia zawodowego:

    1. Nadmierne i długotrwałe przeciążenie pracą, którego człowiek nie jest w stanie pokonać przez zwykłą aktywność

    Efekt:

    1. Zdehumanizowane traktowanie współpracowników

    Efekt:

    1. Trwałe zmiany w postawach i motywacji

    Efekt:

    Istnieją różne wypowiedzi na temat wypalenia zawodowego:

    PSYCHOLODZY, PSYCHIATRZY:

    PSYCHOLODZY RODZINNI:

    PSYCHOLODZY KLINICZNI:

    PSYCHOLODZY SZKOLNI:

    Metody radzenia sobie z wypaleniem zawodowym:

    1. Podnoszenie kompetencji zawodowych

    1. Stała superwizja, która daje szanse, aby korzystać z pomocy innych kolegów i ich doświadczenia

    1. Dbałość o własne psychiczne funkcjonowanie - dobrze robi umiejętność aktywnego wypoczynku, dawanie sobie różnych nagród

    1. Własna psychoterapia;

    Etyka w nauczaniu - studia magisterskie

    Etyka w programach zajęć:

    Jakie są elementy zawodu zaufania publicznego:

    Etyka w programach zajęć:

    Modelowanie postaw:

    Jakie są najbardziej nieetyczne zachowania amerykańskich psychologów prowadzących zajęcia ze studentami:

    Jakie są różnice między profesorami a studentami?

    Punkt oceny zależy od pełnionej roli.

    Profesorowie uważają, że jest to bardzo naganne, a studenci wcale tak nie uważają, żeby uczyć w pełnym wymiarze na innej uczelni, albo wykonywać w pełnym wymiarze inną pracę.

    Wypalenie zawodowe - jeżeli człowiek uczy na pięciu uczelniach, to jakość uczenia jest niezbyt wysoka. Profesorowie uważają za naganne zezwolenie studentom używania szoków elektrycznych wobec szczurów, a studenci używają, że w pewnych okolicznościach można to zrobić. Studenci są bardziej akceptujący wobec zachowania, żeby uczyć w sposób nieobiektywny lub niekompletny.

    Studenci byli bardziej rygorystyczni niż prowadzący w pytaniu, w którym się twierdzi, że używanie doświadczeń, źródeł i funduszy uczelni, żeby napisać popularną książkę z psychologii dla własnych korzyści. Według studentów jest to bardzo nieetyczne.

    O co należy dbać w ramach studiowania psychologii.

    Etyka studenta psychologii:

    Etyka studenta psychologii:

    Psychologia dla niepsychologów:

    Jest to problem tożsamości. Wiele osób potocznie mówi, że każdy jest takim małym psychologiem, tak jak każdy zna się na leczeniu.

    Diagnoza psychologiczna

    0x08 graphic
    0x08 graphic
    Pacjent

    0x08 graphic
    0x08 graphic

    0x08 graphic

    0x08 graphic
    Klinicysta Społeczeństwo

    Powyższy model jest zaczerpnięty z psychologii klinicznej, ale możemy obojętnie podstawić nie pacjenta a klienta, a zamiast klinicysty po prostu psychologa.

    Każdy element tego modelu, relacji między trzema grupami, wpływa na siebie nawzajem. Klient (pacjent) jest tutaj najważniejszy, w zależności od tego jaki jest jego stan odpowiednio reaguje psycholog, a potem informacje dotyczące tego, co się z naszym pacjentem dzieje zostają wpuszczone do obiegu społecznego.

    Wyróżniamy sześć charakterystycznych cech pacjenta, które determinują sposób traktowania go przez psychologa, a także sposób formułowania opinii, czy diagnozy

    1. rzeczywisty stan psychiczny danej osoby - całą diagnozę determinuje to, na ile poważny jest problem, z którym przychodzi do nas klient, jak jest obszerny, jak wiele trzeba w ramach diagnozy ustalić, jak dużo trzeba zastosować różnego rodzaju metod, żeby moc odpowiedzieć na podstawowe pytanie, jakie stawia nam klient lub zleceniodawca. Z rzeczywistego stanu psychicznego wynika następny element.

    2. status motywacyjny - dobrowolne vs. przymusowe. Dobrowolne - jeżeli człowiek bardzo kiepsko się czuje lub potrzebuje opinii. Przymusowe - człowiek sam nie chce, ale musi ze względu na prawo. Istnieją także pośrednie stopnie dobrowolności - rodzaj nacisku wywieranego przez rodzinę, otoczenie, pracodawcę. Czy wreszcie sytuacja przymusu psychologicznego - badania w sprawach sądowych, kiedy nie ma przymusu faktycznego, ale jednak on istnieje, ponieważ osoba, która się nie zjawi na badanie jest w znacznie gorszej sytuacji psychologicznej niż ta strona, która się podda badaniu.

    3. wgląd klienta - na ile to, co on na swój temat myśli i wie jest prawidłowe i nie zaburzone, czy też jest zaburzone. Bardzo często osoby psychicznie normalnie funkcjonujące i całkowicie zdrowe mogą się różnić pod względem wglądu. Przy czym wgląd wcale nie musi dotyczyć całego funkcjonowania ludzkiej psychiki, może dotyczyć tylko pewnych elementów np. relacji z ważnymi osobami, obrazu samego siebie. Są to sprawy skomplikowane, ale niewątpliwie rzutują one na to, co zostanie nam przedstawione w procesie diagnostycznym i jak diagnoza dalej będzie wyglądała.

    4. obraz własnego funkcjonowania w danym zakresie, który podlega diagnozie - czy ten obraz jest adekwatny, czy też nie. Jest to bardzo częste zwłaszcza w sytuacjach szkolnych, kiedy się wydaje, że funkcjonuje się dobrze i nie widzi się powodów dla różnych problemów. Obraz własnego funkcjonowania w pewnych zakresach ma niebagatelny wpływ na oczekiwania naszego klienta, a także na sposób w jaki jest potem odebrana diagnoza. Jeżeli diagnoza jest całkowicie rozbieżna z tym, co człowiek myśli na swój temat, to może okazać się to dużym szokiem.

    5. postrzeganie sytuacji diagnostycznej - trafne vs. nietrafne - kiedy człowiek nie bardzo wie, po co idzie na badanie. Dzieje się tak w sytuacjach, kiedy psycholog nie uważa za stosowne poinformować osobę badaną co tak naprawdę się będzie działo. Trafne vs. nie trafne spostrzeganie sytuacji diagnostycznej zależy nie tylko od tego, co nasz klient wyobraża sobie na temat tego badania, ale również to, jak zostanie przyjęty i potraktowany, kiedy zaczyna się diagnoza i dochodzi do nawiązania kontaktu, i do określenia kontraktu.

    Drugi wymiar tej sytuacji to wymiar lęk vs. zaufanie. Jeżeli człowiek ma poczucie, że wypadnie kiepsko i to, co się będzie działo będzie rzutować na jego przyszłe życie, to może to wywołać bardzo silny lęk. Natomiast jeżeli ma zaufanie, to sądzi, że psycholog jest w stanie pomóc rozwikłać jakiś problem, albo postawić taką diagnozę, która przyniesie mu korzyści w dalszym życiu.

    1. zachowanie w sytuacji diagnostycznej - zachowanie może być szczere, zgodne z tym, co klient przeżywa, sądzi i myśli w danym momencie, a może tez być zafałszowane. Przy czym to zafałszowanie może być albo celowe, świadome, kiedy staramy się jak najlepiej pokazać albo nieświadome w zależności od tego jak odczytujemy to, co będzie się działo w trakcie procesu diagnostycznego. Sposób w jaki odczytuje się sytuację badania zależy w dużej mierze od psychologa, od tego czy stworzy on taką okazję, żeby można było o coś zapytać (np. bariera w postaci biurka w czasie badania).

    Wszystkie problemy związane z zaufaniem, zachowaniem, zafałszowanie lub nie, nasilają się kiedy psycholog jest częścią jakiejś instytucji, w której odbywa się diagnoza. Inna psychologicznie jest sytuacja, kiedy przychodzimy do psychologa prywatnie albo poza instytucją, a inna kiedy jest to np. psycholog szkolny. Uczniowie uważają, że jest on związany z systemem szkolnym, że jest jego częścią i automatycznie zaufanie do niego spada. Podobna sytuacja jest także w przypadku psychologów penitencjarnych. Osadzeni spostrzegają ich jako funkcjonariuszy systemu represji i wymiaru sprawiedliwości.

    Powyższe sześć elementów jest w jakiś sposób odbieranych przez psychologa klinicystę i powstają zachowania związane z tym w jaki sposób psycholog to odbiera. Przede wszystkim w jaki sposób ten komunikat jest odebrany i zrozumiany przez psychologa, czyli to wszystko, co się dzieje w trakcie procesu diagnostycznego. Wyniki badań ulegają przetworzeniu w diagnozę. Ostatnim elementem jest przekazanie tej diagnozy dalej.

    Należy pamiętać, że na relację między psychologiem a klientem wpływają oczekiwania zarówno ze strony klienta (efekt Golema, efekt Galatei), jak i ze strony psychologa (efekt Rosenthala, efekt Pigmaliona). Z jednej strony pacjent może mieć chęć współpracy i pomocy, z drugiej strony chęć przeszkadzania, zwłaszcza w sytuacji kiedy jest zmuszony do uczestniczenia w badaniu.

    Przekazanie „diagnozy” społeczeństwu (zleceniodawcy)

    Rzadko jest tak, że człowiek przychodzi do psychologa z własnej woli, zwłaszcza kiedy mu zależy tylko na diagnozie. Może przyjść z własnej woli, kiedy chce, żeby mu pomóc. Diagnoza jest wtedy pierwszym krokiem. Potem, ustalona diagnoza, jest przełożona na to, co się dzieje w procesie pomagania, w procesie terapeutycznym. Natomiast jeżeli ma to być tylko sama diagnoza, to najczęściej występuje tu jakiś zleceniodawca i zgodnie z jego wolą psycholog dokonuje tej diagnozy, a potem przekazuje mu ją zwrotnie.

    Powstaje tutaj problem odbioru jako takiego, czyli w jaki sposób pacjent jest odbierany w świetle tej diagnozy. Diagnoza powinna być tak sformułowana, żeby było jasne czym jest problem. Od tej diagnozy zależy również jak zleceniodawca będzie się zachowywał w stosunku do naszego klienta. To co jest tutaj ważne, to efekt stygmatyzacji. Wtedy, kiedy używamy określeń, które w języku potocznym oznaczają zupełnie coś innego niż w naszym języku protekcjonalnym albo używamy określeń protekcjonalnych, ale one już potocznie nabrały pewnego rodzaju zabarwienia emocjonalnego, głównie negatywnego, to może dojść do procesu stygmatyzacji.

    Stygmatyzacja często występuje wcześniej wtedy, kiedy zleceniodawca każe przebadać klienta, np. jeżeli jest to sąd i każe przebadać świadka z pewnego punktu widzenia, np. z punktu widzenia jego wiarygodności. Sposób formułowania pytania może od razu sugerować psychologowi, że ten świadek jest niewiarygodny, dlatego się prosi o to, żeby go zbadać.

    Pewna stygmatyzacja związana jest z tym, że zleceniodawca narzuca tutaj swoją diagnozę, etykietę, którą potem narzuca psychologowi.

    Elementy relacji psycholog - klient (18.10.2003)

    Ustalenie kontraktu - uzyskanie informacji, na co zgadza się klient, jakie będziemy stosować zabiegi, co będziemy z nim robić itd. To wszystko musi być dokładnie określone. Jest to bardzo trudne i ważne, kiedy bada się dzieci, ponieważ sposób poinformowania, co się będzie robiło musi być dostosowane do poziomu wieku dziecka. Musi ono zrozumieć, co w trakcie diagnozy będziemy robić. W przypadku dziecka ważne jest również to, że psycholog występuje w jego interesie, w jego obronie, wobec tego musi bardzo szczegółowo i dokładnie przekazać mu informacje, żeby uzyskać zgodę. Jeżeli dziecko powie, że nie chce czegoś robić lub odpowiedzieć na któreś z pytań, to ma takie prawo, bardziej nawet niż dorosły. Należy pamiętać, że w relacji psycholog - dziecko, dziecko jest zawsze w gorszej sytuacji, ponieważ nie rozumie sytuacji badania i nie jest w stanie się obronić przed wpływem psychologa. Psycholog jako osoba dorosła i obdarzona autorytetem zawsze musi stworzyć warunki, żeby dziecko nie czuło się przerażone, zastraszone, żeby wiedziało, że ma wpływ na to, co się dzieje.

    Ustalenie kontraktu:

    1. cel działania psychologa - wyznaczony jest albo przez zleceniodawcę albo klienta;

    2. zakres interwencji psychologa;

    3. oczekiwane przez klienta skutki działań - klient musi wiedzieć, co zostanie dalej przekazane i co będzie się działo z wynikami badań, np. czy diagnozę otrzyma szef, czy nie;

    4. czas trwania usługi - w niego wpisana jest ilość zastosowanych narzędzi, od czasu usługi zależy także wysokość wynagrodzenia; nie można za krótko, bo pacjent poczuje się głupio

    5. wynagrodzenie psychologa - bezwarunkowa zasada, nie można zmienić znienacka stawki, można renegocjować kontrakt.

    Proces diagnostyczny - człowiek musi się zgodzić na badanie i diagnozę. Przymusowo bada się przestępców (także wtedy, gdy stara się o warunkowe zwolnienie)

    jeśli sąd tak zaleci, pacjentów psychiatrycznych do ubezwłasnowolnienia, świadka w sądzie także można zbadać przymusowo; nie można odmówić bycia świadkiem, poborowych.

    Badanie przymusowe warunkowe - jeśli chcemy coś, co wymaga badania. Teoretycznie przymusu nie ma...

    Sędziów i prokuratorów ma też badać psycholog, ale ich może badać tylko osoba z prawem do uprawiania zawodu, a ustawy o zawodzie psychologa nie ma.

    Dzieci, nieletni - zgoda ich, rodziców i instytucji.

    Badanie przymusowe - obowiązuje nas zgoda na to, co będziemy robić.

    II. Przebieg procesu diagnostycznego.

    1. warunki, w jakich dokonujemy badania - zawsze powinny one dawać szansę komfortu psychicznego osobie badanej. Obecnie bardzo modne jest stosowanie różnego rodzaju technik przy użyciu komputera i właściwie to nie psycholog bada. Warunki takie nie sprzyjają temu, żeby osoba badana czuła się komfortowo. Powinno się przedtem wprowadzić pewien nastrój i poświęcić trochę czasu na nawiązanie kontaktu z klientem, żeby wiedział, że nie zostaje sam na sam z maszyną, która jest bezduszna, tylko że my mamy wpływ na to, co będzie w diagnozie, a komputer sprawuje f-cję pomocniczą.

    2. granice diagnozy - np. badamy rodzinę z dzieckiem, jest to problem sądowy - komu powierzyć opiekę nad dzieckiem. Dziecko jednak nie wyraża zgody na spotkanie z jednym z rodziców. Naszym zadaniem jest uzyskanie informacji o tym, które z rodziców lepiej kontaktuje się z dzieckiem. Z którym z rodziców dziecko jest bardziej związane emocjonalnie, a dziecko mówi, że absolutnie nie chce widzieć tej drugiej strony. Nie wolno nam w takiej sytuacji napisać opinii, ponieważ nie widzieliśmy dziecka w relacji z obydwojgiem rodziców. Co mamy zrobić, czy zmuszać dziecko do spotkania z tym rodzicem??? Nie. Teraz powstaje inne pytanie. Jaka jest motywacja do tego, że dziecko nie chce się zobaczyć z danym rodzicem. Wcale nie musi to być zły lub słaby kontakt z tym rodzicem, lecz może to być np. wielki żal spowodowany tym, że ten ojciec nagle zniknął z horyzontu życia dziecka lub matka nastawia dziecko przeciwko niemu. Najczęściej w takich sytuacjach, kiedy bada się dla sądu, pisze się po prostu, że dziecko nie wyraziło zgody na spotkanie z danym rodzicem, a my nie nalegaliśmy ze względu na dobro dziecka. Jednak jest to bardzo poważny dylemat, ponieważ psycholog wie, że opinia ta nie jest do końca pełna, że nie jest satysfakcjonująca. Jak postąpić, żeby dziecko czuło się w warunkach badawczych pewnie, komfortowo i bezpiecznie, by nie spowodować jeszcze większego urazu niż zrobiła to sama sytuacja rozpadu rodziny i dziecko jest zdezorientowane i zrozpaczone. W przypadku, kiedy nie jesteśmy pewni czy już wszystko wiemy i chcemy wykroczyć poza granice diagnozy musimy w takiej sytuacji zmienić kontrakt.

    1. dobór metod diagnostycznych - metody, które zamierzamy stosować muszą być zgodne z zasadami psychometrycznymi. Najlepszą metodą diagnostyczną jest dobry wywiad kliniczny i obserwacja. Natomiast to wszystko, co zbiera się przy pomocy różnych technik dodatkowych, jest to tylko potwierdzenie pewnych hipotez, nie może to być podstawą diagnozy. Metod diagnostycznych nie może być za dużo, ponieważ są one wrażliwe na zmęczenie człowieka.

    Zasady kodeksu odnoszą się głównie do osoby, z którą mamy bezpośrednio kontakt, a nie do zleceniodawcy. Klient jest tutaj najważniejszy.

    Pytania diagnostyczne:

    Co jest przedmiotem diagnozy?

    Jakie wybrać zagadnienia diagnostyczne?

    Jakie wskaźniki?

    Jaki wybrać układ odniesienia?

    Układy odniesienia:

    III. Zakończenie diagnozy.

    1. przekazanie informacji badanemu;

    2. sformułowanie i wystawienie opinii.

    Rodzaje psychologicznych danych zbieranych w procesie diagnostycznym

    1. Pisemny raport zawierający podsumowanie historii badanego, posumowanie wyników testów i innych ważnych danych prowadzących do konkluzji, diagnozy, czasami zaleceń i przewidywań dotyczących dalszego f-cjonowania badanego w określonym czasie. (szczegółowe raporty wykonujemy np. w sytuacji, gdy zastanawiamy się, czy nie przenieść dziecka do szkoły specjalnej; na użytek sądu, gdy mamy do czynienia z młodocianymi przestępcami [ważna jest historia ich życia, wszystko, co się działo do tej pory, proces socjalizacji, przewidywania - jak dalej osoba ta będzie f-cjonować w zależności od tego, czy pozostanie na wolności, czy zostanie umieszczona w zakładzie zamkniętym]; w przypadku dorosłych przestępców). Pisemny raport jest to opinia, która idzie do zleceniodawcy i pozostaje przez długi czas w aktach danej osoby.

    2. Notatki sporządzane przez psychologa w czasie obserwacji, wywiadu i całego badania - co umieszczać w takich notatkach, co z tych notatek powinno się znaleźć i zostać w teczce badanego jako dokumentacja, a co powinno być tylko chwilowe w momencie, kiedy przygotowujemy opinię i nie powinno iść dalej. Jasne jest, że w takich notatkach nie powinny się znaleźć rzeczy, które wykraczają poza opinię, które nie znajdują potem odzwierciedlenia w przygotowanej przez nas opinii. Dlaczego zachowuje się taką dokumentację? Możemy zawsze zapytać, czy ta diagnoza została właściwie zrobiona, klient może się odwołać od naszej diagnozy. Muszą istnieć elementy na podstawie, których diagnoza ta została przygotowana. Jednak, o ile pisemny raport jest rodzajem diagnozy przekazywanej dalej, o tyle wszystkie pozostałe elementy są całkowicie poufne i trzymane tylko i wyłącznie przez psychologa. Powstaje pytanie jak długo przetrzymywać takie dane? Uznaje się, ze powinien to być okres 5-ciu lat. Kiedy elementy te przestają być poufne? Czy wtedy, kiedy Sąd zwalnia z tajemnicy zawodowej, to mamy prawo udostępnić np. protokoły z rozmowy. Wydaje się, że nie, bo jest to zaprzeczeniem jakiejkolwiek zasady poufności i że nie powinniśmy tego robić To, co się dzieje w trakcie psychoterapii nie może mieć większego znaczenia dla jakiejś konkretnej sprawy. Powołuje się wtedy biegłego, który bada tę osobę i wydaje odpowiednie orzeczenie czy opinię.

    Zgodnie z nową ustawą o zawodzie jesteśmy zobligowani do tajemnicy zawodowej i zawsze tą tajemnicą możemy się zasłonić, dopóki nie zostaniemy zwolnieni z niej sądownie.

    1. Liczbowe wyniki badań konkretnymi technikami badawczymi (np. liczba poprawnie udzielonych odpowiedzi w konkretnym kwestionariuszu, wynik testu inteligencji itp.).

    2. Opis stosowanych bodźców wobec klienta np. konkretne pytania czy zadania stawiane badanemu.

    3. Odpowiedzi badanego na te konkretne bodźce, inne wytwory badanego (np. opowiadania, rysunki itp.).

    Komu mogą być udostępniane dane zabrane w procesie diagnostycznym:

    1. innemu profesjonaliście, psychologowi tzn. osobie, która zna teoretyczne podstawy metody, jej trafność i rzetelność oraz jest zobligowana zasadami kodeksu etycznego do zachowania tajemnicy zawodowej.

    2. klientowi czy pacjentowi przysługuje prawo do pełnej informacji o wynikach badania także wglądu w pisemny raport czy opinię psycholog

    Informacja zwrotna najpierw o.b., później sąd!

    Zasady udzielania informacji zwrotnych oraz zakończenie kontraktu (8.11.2003 r.)

    Przekazanie informacji zwrotnej:

    Komu?

    Kiedy?

    Prawo do informacji o wynikach diagnozy:

    Zasady udzielania informacji zwrotnych:

    1. zrozumiały język - w trakcie badania musimy określić, w jaki sposób i w jakich terminach mamy udzielić informacji zwrotnej. Jeżeli mamy do czynienia z dziećmi, to problem jest znaczenie głębszy, bo język musi być dostosowany do poziomu rozwojowego dziecka. Ogólnie język (w przypadku każdej osoby badanej) musi być zrozumiały, nie może zawierać żadnych skomplikowanych terminów. Informacja zwrotna powinna obywać się w trakcie rozmowy, która ma na celu dostarczenie takich informacji, z którymi klient może potem coś dalej zrobić, np. zmienić swoje zachowanie, zastanowić się nad uzyskanymi informacjami lub pracować nad sobą. Rozmowa ta, ma także na celu zobaczyć na ile to, co zostało stwierdzone (nasza diagnoza) jest zgodna z wyobrażeniami klienta na swój temat wdanym zakresie. Największym problemem są takie diagnozy, które niosą za sobą jakieś konsekwencje dla osoby badanej i które związane są z tym, że klient traktuje całą sytuację jako specyficzny rodzaj egzaminu, np. w sytuacji osób, które starają się o pozwolenie na broń, kiedy klient przychodzi z nastawieniem, że musi zdać egzamin i interesuje go tylko to, czy go zdał. Jest to problem ustalenia odpowiedniego kontraktu, w którym należy wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to żaden egzamin. I nawet, jeśli nasza diagnoza będzie negatywna w tym zakresie, który był badany, nie oznacza to, że dana osoba ogólnie źle funkcjonuje.

    Ważne jest, aby diagnoza, która jest przekazywana osobie badanej nie była tylko częścią ogólnej diagnozy. Tzn. żebyśmy nie wybierali pewnych elementów przekazu tylko żebyśmy przekazywali całość. Oczywiście istnieją ogólne zalecenia: od ogółu do szczegółu, przeplatanie informacji pozytywnych z negatywnymi, itd. Jednak nie mamy prawa określać, co jest dobre dla naszego badanego, a co jest dla niego niewłaściwe. Jeżeli psycholog próbuje podjąć taką decyzję, (które informacje przekazać, a których nie) świadczy o tym, że nie traktuje swojego klienta w sposób podmiotowy lecz jako dziecko.

    1. nie podawać informacji destrukcyjnych - podawać informacje, które mogą być odebrane jako negatywne, ale w taki sposób, żeby nie były one traktowane jako uniemożliwiające jakiekolwiek działanie. Destrukcyjność informacji polega na tym, że człowiek nie może z tym nić zrobić, nic zmienić. Uznaje, że taki jest i już nic w związku z tym się nie zmieni.

    2. nie podawać wyników liczbowych - są zupełnie bezsensowne, ponieważ zawsze istnieje przedział ufności, średnie, odchylenia od tych wyników. Wyniki liczbowe nic nie mówią osobie, która nie jest specjalistą, więc nie ma sensu ich podawać osobie badanej. Jednak bardzo często zleceniodawcy żądają takich wyników, aby mieć wrażenie, że psychologia jest nauką bardziej pewną, opartą o konkretne dane liczbowe. Należy z tym walczyć, ponieważ dla laika dane te nie są w żaden sposób wiążące, nic mu to nie mówi i nie jest on w stanie zrozumieć tych wyników.

    3. odpowiedzieć na pytania klienta (zgodnie z zawartym kontraktem) - co innego, kiedy klientem jest instytucja, a co innego, gdy jest nim sam zainteresowany.

    4. nie stygmatyzować (etykietki)

    5. „kanapkowa” konstrukcja informacji zwrotnych - informacje powinny się zazębiać, a nie być przekładane w sposób bez ładu i składu tylko dlatego żeby od czasu do czasu wymieszać informacje negatywne z pozytywnymi.

    Dylematy przy dawaniu informacji zwrotnych:

    Rodzaje technik diagnostycznych, których wyniki przekazywane są pacjentom.

    (badania amerykańskie)

    Najrzadziej udostępniane wyniki testów:

      1. Rorschacha 41%

    11% NIGDY nie podaje żadnych wyników

      1. Testów Projekcji Rysunkowych 38%

      2. TAT 34%

      3. Bender - Gestalt 27%

    (test do badania uszkodzeń CUN - dostaje się kartki z dosyć prostymi rysunkami figur i należy je odwzorować. Rysunki osób, które mają uszkodzony CUN różnią się wyraźnie od rysunków osób zdrowych)

      1. kwestionariusze osobowości 25%

      2. MMPI 20%

      3. Testy inteligencji 8%

    Techniki informowania klienta o wynikach wybierane przez psychologów amerykańskich na temat wyników, które uzyskał.

    Wyniki wyrażone są w skali Likerta, gdzie 1 = nigdy a 5 = zawsze.

    Im niższy wynik, tym z punktu widzenia udzielania informacji zwrotnych lepszy.

    Technika

    Średnia

    Odchylenie

    Odmawiam dyskutowania z nim wyników

    1.84

    1.23

    Pytam pacjenta, czy ma inne źródło informacji o swoich wynikach, np. czy psychiatra mu udzielił takich informacji. Jest to przerzucenie odpowiedzialności na kogoś innego.

    3.53

    1.41

    Omawiam tylko to, co pacjent może zrozumieć i użyć do poprawy swojego funkcjonowania. [ jest to traktowanie o.b. jak małe dziecko, gdzie my wiemy lepiej, co on jest w stanie zrozumieć i użyć, a co nie.]

    3.86

    0.99

    Daję pełen opis unikając mówienia o tej części, która jest podstawą mojej diagnozy. [ jest to rodzaj uniku, sytuacja, w której omawia się tylko to, co jest mało ważne, a przecież pacjent ma prawo wglądu do pełnej opinii.]

    3.23

    1.33

    Omawiam tak dużo danych jak mi czas pozwala wierząc, że wyniki testowe mogą pomóc w terapii [ pogląd ten jest zgodny z bardziej podmiotowym traktowaniem klienta.]

    3.47

    1.15

    Zawsze mówię wszystko pacjentowi, gdyż wiem, że on ma do tego prawo.

    3.89

    1.35

    Daję pacjentowi pisemną opinię, gdy o takową prosi.

    2.67

    1.57

    Daję wszystkim pacjentom pisemną opinię nawet, gdy o to nie proszą. [ zmniejszamy tutaj odpowiedzialność za to, co może zostać przekazane, jest to pewnego rodzaju nieporozumienie, ponieważ pacjent może nie chcieć znać swoich wyników.]

    1.29

    0.59

    Badanie rodziny - sytuacja, w której od naszej opinii zależy, co będzie dalej, tzn., co się stanie zdaną rodziną. Jest to niezwykle ważne, ponieważ przekazanie tego, co stwierdziliśmy daje komfort psychiczny osobie badanej i nigdy dany człowiek nie jest zaskoczony. Bardzo często badane strony ( najczęściej rodzice dziecka) mają wrażenie, ze świetnie wypadły w badaniu, a potem przeżywają szok ( przynajmniej jedna z osób) w związku z negatywną, niekorzystną opinią psychologa na ich temat.

    Zasady psychodiagnostyczne:

    Jakie mogą być opinie, które przekazujemy dalej:

    Jakie zasady powinny być przyjęte przy formułowaniu opinii:

    Fragment:

    Opinia dotycząca dziewczynki, która jest świadkiem i poszkodowaną w sprawie o molestowanie seksualne.

    Sąd pytał psychologa czy zeznania te są wiarygodne. Na ile to, co opowiada dziecko mogło się naprawdę wydarzyć.

    Bardzo często zdarzają się konfabulacje, najczęściej w przypadku młodych osób w początku wieku dojrzewania (11,12,13 jest to sprawa indywidualna). Młode osoby rzucają podejrzenia na mężczyzn, którzy się nimi nie interesują.

    Dziewczynka była w takiej sytuacji, w której podejrzewano, że ojciec jest osobą, która ją molestuje.

    Psycholog przebadał różnymi technikami, dużo było zastosowanych technik projekcyjnych.

    Sformułowania zawarte w opinii: „Badania osobowości nie wykazały cech neurotycznych wynikających z podwyższonego poziomu lęku jako względnie stałej cechy osobowości”.

    Powstaje pytanie: jeżeli nie wykazały to, po co o tym pisać? Jeżeli przeczyta to ktoś, kto nie jest fachowcem i nie wczyta się w to, to może dojść do wniosku, że u dziewczynki występuje podwyższony poziom lęku.

    „(...)Aktualnie w sferze emocji i uczuć występują znaczne zaburzenia. Wewnętrzne rozbicie myśli i uczuć nie pozwalające dziecku żyć w harmonii ze sobą i światem wewnętrznym, wysoka kontrola emocji poprzez mechanizmy adaptacyjne i obronne takie jak wyparcie i zaprzeczanie(...)”.

    Jest to niezrozumiałe dla sądu, który nie ma wykształcenia psychologicznego.

    Konkluzje, które pojawiły się w tej opinii: „Brak skłonności do celowego i świadomego kłamstwa. Ale sądy i oceny są aktualnie zachwiane przez sprawy zewnętrzne, które wokół się toczą. Biorąc pod uwagę przede wszystkim wyniki badań psychologicznych, a także zupełną niezgodność poprzednich zeznań z aktualnymi, przedstawianie faktów na zasadzie wydawało mi się”.

    Jest to bardzo częste u dzieci, ponieważ ulega to pewnemu odroczeniu, a po za tym, zwłaszcza w sytuacji, kiedy to ojciec jest osobą oskarżoną, to bardzo trudno jest dziecku powiedzieć, że coś się zdarzyło na pewno. Ten dorosły, który powinien być obrońcą, krzywdzi dziecko, a ono musi jeszcze raz powiedzieć całemu światu, że tak się właśnie stało.

    I wreszcie zupełnie karykaturalna konkluzja, ponieważ nie o to sąd pytał tą panią: „Ponieważ przyczyna zaburzeń emocjonalnych tkwi w sytuacji, którą stworzyli rodzice, to nie tylko dziewczynka, ale przede wszystkim oni powinni zostać poddani obserwacji i dokładnym badaniom psychologiczno-psychiatrycznym”.

    Na podstawie rozmów z dziewczynką nie można wysuwać tak daleko idących wniosków, jest to zdecydowane wykroczenie poza to, co miało zostać zdiagnozowane.

    Pani psycholog, która przygotowała powyższą opinię jest równocześnie astrologiem.

    Jej opinia była poddawana w wątpliwość z tego powodu, że podczas badania, w trakcie rozmowy z rodzicami, zwracała uwagę na dokładną datę i godzinę urodzenia, i stawiała różnego rodzaju hipotezy dotyczące tej dziewczynki i jej rodziców.

    Co ta Pani psycholog pisze na temat wiedzy psychologicznej i astrologicznej: „Opinia psychologiczna, którą wydalam na zlecenie Prokuratury Rejonowej jako biegły sądowy została opracowana wyłącznie na podstawie badań testami psychologicznymi. Dlatego nie jest ona jednoznaczna. Gdybym się posługiwała astrologią prawdopodobnie byłaby jednoznaczna”.

    W przypadkach, kiedy mamy do czynienia z diagnozą dotyczącą wiarygodności świadków, to psycholog nie wypowiada się na temat wiarygodności, bo nie ma do tego prawa. My nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy ktoś jest wiarygodnym świadkiem, czy też nie i czy mów prawdę, czy też kłamie. Jesteśmy natomiast w stanie stwierdzić czy w tych okolicznościach, które zaistniały on mógł zobaczyć to, co zobaczył (w przypadkach, kiedy mamy do czynienia z zeznaniami przy różnego rodzaju wypadkach samochodowych).

    To, co jest cechą charakterystyczną w zeznaniach dorosłych i na tej podstawie potocznie się uważa, że zeznania te są prawdziwe. Kiedy człowiek powtarza tą samą historię to wydaje się, że ma ona cechy prawdopodobne. Im więcej szczegółów i im częściej ta historia jest powtarzana jako taka sama, to jest to traktowane jako prawdopodobne. W przypadku dzieci jest odwrotnie. Im bardziej szczegółowo i tak samo dziecko powtarza historię, to tym bardziej oznacza to, ze zostało ono tego wyuczone

    Psycholog dostarcza tylko przesłanek do podjęcia decyzji przez osoby, które mu dane badanie zleciły, a ona (zleceniodawca) biorąc pod uwagę te fakty i wszystkie inne, musi taką decyzję podjąć.

    Komu mogą być udostępniane dane zabrane w procesie diagnostycznym:

    1. innemu profesjonaliście, psychologowi tzn. osobie, która zna teoretyczne podstawy metody, jej trafność i rzetelność oraz jest zobligowana zasadami kodeksu etycznego do zachowania tajemnicy zawodowej.

    2. klientowi czy pacjentowi przysługuje prawo do pełnej informacji o wynikach badania także wglądu w pisemny raport czy opinię psychologa.

    Czy psychologowi, jeżeli jest klientem, udostępniać dane (konkretne wyniki) - nie powinien mieć możliwości zaglądania bardzo szczegółowego w nasze wyniki, ponieważ występuje tutaj w innej roli.

    Przechowując informacje z badań nie powinniśmy zapisywać zbyt dużo. Często ludzie nawiązują bliski kontakt w trakcie badania psychologicznego i opowiadają rzeczy inne poza tymi, po które przyszli, np. opowiadają o swoich problemach rodzinnych. To wszystko nie powinno się znaleźć w dokumentacji, ponieważ nie dotyczy to naszej diagnozy. Gdyby się znalazło, to po latach takie zbędne dane umieszczone w dokumentacji z badania mogłyby mieć zupełnie inny charakter.

    Jeżeli zdarza się tak, że psycholog jest proszony o zrobienie kolejnego badania, tzw. badania odwoławczego to, to, co jest najtrudniejsze to fakt, że bardzo częste podważa się wiarygodność jakiejś opinii, jej bezstronność i bada się jeszcze raz. Człowiek często badany jest po kilka razy. Powstaje pytanie jak badać, skoro nie wolno powielać tych samych technik, jak sprawdzić to, czego szukamy, żeby badani nie byli znużeni tą cała sytuacją, itd.

    Zasada jest taka: nawet, jeżeli dostaniemy komplet dokumentów z poprzedniego badania i badamy po raz drugi, to nie analizujemy tych dokumentów, tylko badamy człowieka. Diagnoza w przypadku badań odwoławczych nie polega na tym, żeby wykazać, że poprzednio badający psycholog popełnił błąd, tylko na tym, żeby zbadać danego człowieka.

    Są to bardzo trudne sytuacje w sądzie, kiedy są dwa zespoły biegłych i trzeba powiedzieć w sposób delikatny, że to, co poprzedni zespół zrobił nie jest do końca właściwe, ponieważ nam się wydaje inaczej. Zawsze możemy się tutaj powołać na sprawę czasu, zmiennych warunków badania, jednak nigdy nie możemy powiedzieć, ze poprzedni zespół psychologów popełnił błąd nawet, jeżeli tak uważamy. Jest to problem z jednej strony nie podważania autorytetu biegłego jako takiego, z drugiej strony przekonania do tego rozwiązania, które proponujemy w danej sytuacji.

    Musimy pamiętać, że jeśli przed zrobieniem drugiego badania chcemy przejrzeć dokumenty z poprzedniego badania, to może dojść do pewnego rodzaju nastawienia. Nie ma tutaj dobrego rozwiązania. Z jednej strony dobrze jest zobaczyć, czym dane osoby były badane, z drugiej jednak trzeba pamiętać, że możemy się nastawić i mieć gotowe nastawienia wobec całej sytuacji.

    Orzeczenie psychologiczne: przeważnie ma walor decydujący, szczególnie gdy jest negatywne. Nie może być pilotem, dostać broni,, etc. Jeśli mają walor rozstrzygający, są bardzo sformalizowane, krótkie: tak lub nie. Do takiego orzeczenia powinno być dołączone nasze uzasadnienie, czyli opinia.

    Opinia, orzeczenie psychologiczne:

    1. Odpowiedź tylko na konkretne pytania

    2. Musi być sformułowane na podstawie różnych metod badawczych

    3. Zawiera informację o przeprowadzonym badaniu i uzyskanych wynikach

    4. Nie zawiera danych liczbowych, ani info naruszających prawo badanego do prywatności

    Podstawowe zasady przygotowania opinii - zasada zachowania tajemnicy zawodowej:

    Sytuacja konfliktowa - psycholog w sytuacji sądowej:

    1. Oczekiwania:

    1. Dostępność opinii psychologicznej:

    1. Konstrukcja opinii zawiera elementy odpowiedzi na sprzeczne oczekiwania

    Jak moje decyzje wpłynął na życie o.b.?

    Czy ta osoba stanowi zagrożenie i jak duże dla innych osób?

    Czy zakład jest właściwym miejscem dla badanego?

    Pomoc na odległość

    Pomoc psychologiczna przez telefon - zasady przyjęte przez APA w 1995 roku.

    Problem pomocy przez telefon nie dotyczy tylko psychologów, ale także lekarzy.

    Telefon może być używany w następujących przypadkach:

    1. Informacje edukujące - ktoś może zapytać o informację, których nie może zdobyć w inny sposób. Dotyczy to głównie młodych osób. Są takie tematy, o które ludzie nie mają się kogo zapytać albo pytają nieodpowiednie osoby.

    2. Gorąca linia dla osób z myślami samobójczymi - są pewne przejawy myśli samobójczych: porządkowanie spraw - np. oddawanie książek itd., dzwonienie do znajomych bez żadnego powodu, do których wcześniej się nie dzwoniło - „żegnanie się”, składanie wizyt, podczas których osoba mówi nam, że chce nam coś powiedzieć przez wiele lat a teraz jest na to dobry moment

    3. Krótka interwencja kryzysowa - najczęściej związana z sytuacjami rodzinnymi.

    4. Działalność rozjemcza.

    Wszystkie sytuacje, w których możemy udzielić pomocy przez telefon s a to interwencje krótkotrwałe.

    Użycie telefonu do prowadzenia systematycznej psychoterapii czy dla celów diagnostycznych jest niedopuszczalne. (Dotyczy to także lekarzy).Żeby postawić diagnozę zawsze należy zobaczyć człowieka, porozmawiać z nim, nigdy nie można tego robić na odległość. Przez telefon psycholog nie jest w stanie zaobserwować niektórych ważnych form zachowania osoby, z którą rozmawia.

    Pytania, które należy stawiać w przypadku udzielenia pomocy psychologicznej przez telefon:

    Dobrze zorganizowana pomoc telefoniczna są to telefony wielo dyscyplinarne, czynne całą dobę - lekarz, prawnik, pomoc społeczna, psycholog, psychiatra. Po kilku minutach rozmowy powinniśmy skierować osobę do odpowiedniego specjalisty, np. do prawnika, który jest na miejscu.

    Pomoc przez telefon jest trudniejszą pracą niż praca z kimś „twarzą w twarz”.

    W Polsce nie nagrywa się rozmów telefonicznych w telefonach zaufania.

    W telefonach zaufania nie powinny pracować osoby zaraz po studiach, ponieważ brak im doświadczenia życiowego.

    Pomoc psychologiczna za pomocą poczty elektronicznej.

    Psychologowie oferują krótką odpowiedź na krótkie pytania przesłane pocztą elektroniczną w czasie od 48 do 72 godzin. Przykłady ogłoszeń w internecie:

    Etyczne problemy udzielania pomocy psychologicznej przez internet:

    1. Brak określonych zasad relacji między klientem a psychologiem:

    a). oczekiwania klienta

    b). jego poinformowanej zgody

    c). zasad poufności czy

    d) celu interwencji

    Psychologowie udzielając takich porad sądzą, że te zasady nie obowiązują, ponieważ nie zajmują się psychoterapią. Czym więc jest ta forma działania? Czy jest to pomoc psychologiczna?

    Klient oczekuje indywidualnego traktowania i często dochodzi do nawiązania bliskiego związku podobnego jak w psychoterapii. Jak wtedy postępować?

    1. Złamanie zasady poufności.

    Połączenie telefoniczne nie zapewnia prywatności ani poufności.

    a). Każdy komunikat przesłany tą drogą może być przeczytany przez wielu ludzi.

    b) Można zidentyfikować nazwiska użytkowników tej usługi.

    c). Wykorzystywanie danych wbrew woli klienta, np. przez firmy ubezpieczeniowe, pracodawców, rodziny itp.

    Psycholog musi poinformować klienta, że system pozwala na przechowywanie wszystkich interakcji.

    Udzielanie pomocy przez Internet jest bardzo specyficzną relacją. (Bardziej specyficzna niż telefon). Jeżeli rozmawiamy z kimś przez telefon i włączy się osoba trzecia to my o tym wiemy, a w przypadku poczty elektronicznej nie wiemy, z kim korespondujemy, czy jest to ta sama osoba, czy są to dwie osoby, jak długo powstawał list, ile razy był zmieniany itd.

    Dużym problemem jest brak kontaktu, czyli określenie, na jakich zasadach występuje relacja między klientem a terapeutą. Nic nie wiemy jakie ma oczekiwania nasz klient, nie ma celu, zakresu oczekiwań, zgody poinformowanej na sytuację, w której będziemy mu pomagać. Taki kontakt nie zachowuje zasad poufności. Większość osób zajmujących się pomaganiem przez Internet uważa, że kontrakt jest czymś zbędnym. Sytuacja, w której ktoś się zwraca do nas po pomoc zawsze wymaga kontraktu. Jeżeli my oferujemy komuś pomoc a on ją przyjmuje to zakładamy, że jest to zgoda domniemana.

    Granice kompetencji:

    1. Możliwość błędu diagnostycznego.

    Czas na rozpoznanie problemu klienta jest bardzo krótki. Pomoc psychologiczna jest udzielana bez możliwości dokonania diagnozy. Ryzyko błędnej identyfikacji problemów klienta czy też zlekceważenia patologii jest bardzo duże.

    1. Narażenie na stratę i cierpienie.

    Psychologowie reklamują się jako wykwalikowani specjaliści z wieloletnią praktyką. Klient spostrzega więc psychologa jako osobę kompetentną i profesjonalną. Te oczekiwania wraz z możliwością popełnienia błędu diagnostycznego mogą spowodować szkodę i cierpienie klienta.

    Klient takich usług powinien uzyskać informację, że:

    Przy braku takich informacji klient może być narażony na cierpienie i może ponieść szkodę.

    Ogólne zasady etyczne dla usług psychologicznych droga elektroniczną:

    Informacja o tych usługach musi być tak skonstruowana by klient wiedział, że:

    Jeżeli ktoś zadzwoni raz to jest ok., ale należy zaznaczać, że jest to pomoc jednorazowa, i zniechęcać osobę do powtórnego zadzwonienia.

    Jeżeli ktoś zgłasza się do nas po raz drugi to oznacza, że potrzebuje prawdziwej terapii „twarzą w twarz”.

    Jeżeli osoba dzwoniąca chce się przedstawić to raczej ją do tego zniechęcamy, jedynie pozwalamy na udzielenie takich informacji jak: płeć i wiek.

    Wykład 2

    Główne zasady działalności zawodowej mówią o godności klienta, jego autonomii, prawie do intymności, poufności wszystkich danych, które są zbierane.

    Sposobem opisu całej sytuacji są kodeksy. Pierwsze dyskusje na temat kodeksu etycznego pojawiły się w Stanach w 1938 roku. Od 1953 są publikowane różne wersje tego kodeksu - po raz pierwszy w 1953 roku został wydany kodeks. Ostatnia wersja jest z 1992 roku. W 2002 ma pojawić się najnowsza wersja.

    Rewizji wymagają przede wszystkim te artykuły, które są związane ze zmianą sposobu funkcjonowania psychologów i z rozszerzającą się gamą usług, które psychologowie świadczą.

    Kodeks Amerykański stał się pierwowzorem dla innych kodeksów. Opisuje takie kwestie, o których nie ma mowy w polskim kodeksie, ponieważ etap działalności psychologa w obu krajach jest różny. Polski kodeks etyczny powstał w 1991 roku.

    W kodeksie Amerykańskim znajduje się 6 zasad ogólnych, które są związane z pewnymi wytycznymi, mówiącymi o tym, co jest ważne, co należy uwzględniać wtedy, kiedy mówi się o działalności zawodowej psychologa.

    Zasada A: kompetencji.

    Kompetencja jest rozumiana jako:

    - odpowiednie wykształcenie psychologa, przygotowanie do wykonywania zawodu;

    - świadomość własnych ograniczeń. Nikt nie jest w stanie wiedzieć wszystkiego.

    - umiejętność stosowania takich metod, technik, jakich człowiek nauczył się w czasie studiów, czy szkoleń. Chodzi o to, aby nie wypróbowywać na żywej osobie, na naszym kliencie jakiś niepewnych, niesprawdzonych metod leczenia. Muszą być one bezpieczne.

    Zasada B: integralności.

    Jest to rodzaj nienaruszalności wewnętrznej psychologa, spójności, godności. To oznacza, że człowiek zgodnie z prawdą przedstawia swoje kompetencje. Dzięki temu okazuje szacunek do innych ludzi i do siebie samego. Pokazuje, że jest osobą odpowiedzialną, jeżeli się na czymś nie zna, to o tym nie mówi. Jeżeli ktoś ma poczucie własnej wartości to nie potrzebuje sobie dopisywać kompetencji.

    Należy być świadomym własnych ograniczeń związanych ze światem wartości, własnymi dążeniami. Chodzi o to, że system wartości psychologa może rzutować na jego praktykę. Psycholog ma prawo nie lubić kogoś, kogo zachowanie nie jest zgodne z jego zasadami. W takiej sytuacji powinno się zrezygnować z pracy z danym klientem, ponieważ

    opinia nie będzie obiektywna.

    Należy także unikać intymnych stosunków z pacjentem, ponieważ nigdy taki związek nie będzie związkiem partnerskim. (nasz klient jest uzależniony od nas, bardzo dużo o nim wiemy itd.).

    Zasada C: odpowiedzialności zawodowej i naukowej.

    Odpowiedzialność zawodowa jest związana ze stałym doskonaleniem zawodowym, ze stałym poszukiwaniem nowych rozwiązań, ze stosowaniem tylko sprawdzonych metod.

    Bardzo istotne jest także stosowanie odpowiednich metod do badania konkretnej populacji - metoda musi być bardzo dobrze dostosowana do populacji.

    Ostatnio bardzo istotne jest także to, co psychologowie publicznie mówią. Nie powinno się odpowiadać na „głupie pytania”, nie należy deprecjonować wiedzy psychologicznej.

    Trudną sprawą związaną z odpowiedzialnością zawodową jest także nieprzestrzeganie zakazów etycznych przez innych psychologów. Jeżeli widzimy jak ktoś robi coś wybitnie źle, to wtedy należy sobie zadać pytanie, co z tym zrobić. Ta sytuacja jest bardzo trudna do rozwiązania.

    Do tej kategorii zasad wchodzi także współpraca z innymi psychologami, profesjonalistami. Ta sytuacja ma dwa aspekty: jak terapeuta dostrzega, że jego klient wymaga innego rodzaju pomocy - ta sytuacja wymaga albo konsultacji, albo odesłania pacjenta do innego specjalisty.

    Ścisłe określenie swoich kompetencji, i na przykład umiejętność odmówienia kupienia testu psychologicznego osobie, która nie posiada kompetencji do jego przeprowadzenia.

    Zasada D: respektowania praw człowieka i jego godności.

    Prawo do poufności, samostanowienia, posiadania własnego systemu wartości przez naszego klienta, prawo do samosterowności, czyli do tego, że klient sam podejmuje decyzję, my tylko podsuwamy możliwości.

    Ważnym zapisem jest zapis dotyczący problemu dyskryminowania innych ze względu na rasę, wiek, płeć, itd. W trakcie kontaktu z takim klientem mówi się, że się stara eliminować wpływ tych czynników. Lecz bardzo często się tak zdarza, że kiedy ktoś przychodzi to od razu czujemy do niego niechęć, bez względu na powyższe czynniki. Niekoniecznie musi być to osoba innej rasy, innych przekonań. Może być po prostu przestępcą, lub alkoholikiem, który bije żonę i możemy mieć coś przeciwko temu, żeby z nim pracować. Powstaje wtedy problem, ponieważ nie możemy takiej osoby dyskryminować, należałoby z nią współpracować, a ona budzi naszą odrazę. Warto się nad taką sytuacją zastanowić, warto się zastanowić czy jesteśmy w stanie być obiektywni.

    Zasada E: troska o dobro, o powodzenie innych.

    Ważnym elementem jest przewidywanie efektu naszych działań nie tylko dla klienta, ale także dla jego otoczenia. Zawsze tak jest, że kiedy pracuje się z jedną osobą, to skutki tej pracy odbijają się także na otoczeniu tej osoby. Psycholog musi mieć taką świadomość. Często wzmacnianie tylko jednej osoby może doprowadzić do rozpadu całego systemu rodzinnego.

    Zasada F: odpowiedzialności społecznej.

    Tutaj należy mieć świadomość efektu działalności zawodowej dla całej społeczności. To jest problem puszczania wyników badań do obiegu społecznego, w jaki sposób je popularyzować. Zła popularyzacja może mieć fatalne skutki dla opinii publicznej. Psycholog na przykład udzielając wywiadu zawsze powinien ważyć słowa i myśleć o tym, jakie konsekwencje społeczne może przynieść jego wypowiedź (nie chodzi tu o konsekwencje tylko dla psychologii)

    Opis standardów etycznych

    1. Problemy ogólne: jak stosować kodeks, jakie są konsekwencje niestosowania, jaka jest relacja między etyką a prawem, jakie są podstawy naukowego i praktycznego działaniem (dyplom, szkolenia), w jaki sposób prowadzi się dokumentację badań, i coś, czego w polskim kodeksie nie ma: wynagrodzenie i ustalenie zasad finansowych. Istnieje przekonanie, że psychologia jest rodzajem misji, za którą nie powinno się brać pieniędzy.

    1. Ten dział jest poświęcony oceną ewaluacji, pomiarom, interwencjom. Tutaj są wszystkie zasady konstruowania testu, w jaki sposób go stosować, jak uzyskiwać zgodę na jego zastosowanie, jakie są zasady pomiaru, interpretacji itd.

    2. (tego działu nie ma w polskim kodeksie) dotyczy on publicznych wystąpień. Publiczne wystąpienia wedle Amerykańskiego Kodeksu rozumiane są także jako płatne lub bezpłatne ogłoszenie - bardzo ściśle jest określone, co w takim ogłoszeniu może się znajdować: może być tylko tytuł, imię i nazwisko, rodzaj usługi, specjalne szkolenia, certyfikaty - żadnego zachęcania. Inne publiczne wystąpienia, czyli broszury, ogłoszenia, życiorys zawodowy, drukowane materiały - to także obłożone jest pewnymi zasadami. Wywiady, występowanie w sądzie, wszystkie ustne wypowiedzi, wszystko to bardzo dokładnie Amerykański Kodeks opisuje.

    3. Terapia.

    4. Prywatność i poufność. Tutaj pojawia się także problem przechowywania materiałów, jak przechowywać nagrania, materiały napisane, filmy wideo.

    5. Nauczanie, superwizja, publikacje, badanie. Chodzi tu głównie o uczenie i szkolenie psychologów, ale także o zasady robienia superwizji i prowadzenia badań naukowych.

    6. Psychologia sądowa, - czyli to wszystko, w czym psycholog bierze udział w postępowaniu sądowym.

    7. Rozwiązywanie dylematów etycznych. W tej części jest powiedziane, co grozi za złamanie zasady i co robić, żeby nie być narażonym na dylematy etyczne. W tej części jest także powiedziane, że jeżeli ma się jakieś dylematy to można się zgłosić do specjalnej komisji, która pomoże rozwiązać problem.

    Polski Kodeks etyczny wymaga uzupełnienia o dział mówiący o publicznych wystąpieniach, wymaga rozszerzenia, bo zawiera tylko 3 części:

    - pierwsza część to zasady ogólne

    - druga część mówi o psychologu jako badaczu, praktyku

    Kodeks Kanadyjski daje przykłady łamania zasad, zawiera opisy tych sytuacji.

    Amerykańscy psycholodzy największe problemy mają z zachowaniem poufności, oraz z płatnościami za usługę - mają problem czy przerwać pomoc od razu, czy ją kontynuować pomimo braku wynagrodzenia.

    Wykład 2 - diagnoza psychologiczna; aspekty etyczne diagnozy

    Gdy mówimy „pacjent”, to mamy na myśli osobę, która zgłasza się do psychologa na badanie. A natomiast „klinicysta” to nie zawsze psycholog, lecz może to być także diagnosta.

    W tym modelu klient wpływa na to, co robi psycholog, gdyż to właśnie on jest diagnozowany. Istnieje także relacja odwrotna. Diagnoza zostaje i „idzie do społeczeństwa” lub do pracodawcy jest to tak jakby ślad działalności psychologa. Elementy te wpływają na siebie na wzajem.

    PACJENT

    Aspekt etyczny. Profesor Brzeziński twierdzi, że etyka nie może istnieć bez dobrej diagnozy. Dlatego wszystkie te elementy muszą być uwzględnione, aby końcowy efekt był zadowalający dla wszystkich i aby orzeczenie końcowe, diagnoza przedstawiała sobą jakąś wartość dla obu ze stron.

    Kolejne kroki w dochodzeniu do diagnozy. Co musi być uwzględnione:

    Rzeczywisty stan zdrowia psychicznego - rzeczywisty stan funkcjonowania na danym poziomie

    Gdy mówimy o diagnozie wybiórczej, to należy pamiętać, że bada się tyko wybrany aspekt funkcjonowania daje osoby, a nie całokształt.

    Od tego jaki jest rzeczywisty stan poziomu funkcjonowania zależy status motywacyjny.

    Motywacja musi być silna, żeby pacjent poddał się badaniu.

    Jednak status motywacyjny może być dobrowolny lecz może też być przymusowy.

    Badania przymusowy mają związek z badaniami przeprowadzanymi na więźniach, którzy dobrowolnie nie poddaliby się badaniu tylko pod wyrokiem sądu. Sąd może także skierować na badania światków, aby sprawdzić ich wiarygodność.

    Jednak może się i tak zdarzyć, że ludzie sami dobrowolnie zgłaszają się na badania, np.: chcą sami sprawdzić swój poziom inteligencji, aby ocenić, czy nadają się na określone stanowisko.

    Są też i takie sytuacje, w których przymus, czy dobrowolne poddanie się badaniu jest stopniowany. Wiele ludzi czuje przymus w poddaniu się badaniom psychologicznym, są to najczęściej:

    jest to najbardziej spektakularny przykład. W dzisiejszych czasach, gdy obserwujemy cały czas wzrost bezrobocia, ludzie czują przymus nie tylko w poddaniu się badaniom psychologicznym, ale także warunkom, w jakich są one prowadzone. Warunki ta są nieetyczne, najczęściej mówi się o tym, że osoba poddawana takim badaniom nie poznaje wyników tych badań.

    Pracownik musi się na to godzić, a z drugiej strony godzi się na to psycholog, choć jest to wbrew jego etyce zawodowej.

    Tak więc powstaje pytanie, czy psycholog powinien godzić się na wszystko, co pracodawca mu zleca, czy powinien powiedzieć, że one tego nie zrobi, bo to jest wbrew jego etyki zawodowej.

    Jednak to nie jest jedyny przykład. W dzisiejszych czasach coraz bardziej się szerzy łamanie zasad etycznych, nadużywanie autonomii badanej osoby.

    Rodzice przyprowadzają dziecko na badanie i dziecko najczęściej wcale nie wyraża zgody na to badanie. Jest ono pod presją rodziców. Na szczęście zniesiono zarządzenie, które dawało szkole prawo kierowania dziecka na badania. Obecnie szkoła może jedynie zasugerować rodzicom, że mogliby wybrać się z dzieckiem na badania psychologiczne. Jednak rodzice nie muszą się zgodzić, aby ich dzieci były poddane badaniom psychologicznym.

    Zgodnie z prawem dziecko może o sobie decydować dopiero po 18-tym roku życia. Jednak w przypadku, gdy pytamy rodziców o zgodę na badanie, możemy też zapytać dziecko o zgodę na badanie. Jednak gdy będzie taki przypadek, gdy rodzice się zgodzą, a dziecko się nie zgodzi, to nie można wtedy wykonać tego badania.

    Jednak w sytuacji, gdy rodzice chcą wiedzieć, co działo się na badaniu, gdy dziecko zgodziło się dobrowolnie, to nie mamy obowiązku opowiadania im co było na badaniu.

    Istnieją też takie nadużycia, gdy szkoła raz pyta rodziców o zgodę na badanie i rodzice zgodzą się, to szkoła dochodzi do wniosku, że jest to też zgoda na kolejne badania. Jednak tak nie powinno być, powinni pytać rodziców za każdym razem o zgodę.

    WGLĄD W SIEBIE

    chodzi tu o akceptację własnego funkcjonowania;

    Często bywa tak, że na poziomie poznawczym wszystko o sobie wiemy, ale gdy dochodzi do badania akceptacji tego sposobu funkcjonowania, to wgląd może być zaburzony.

    SYTUACJA DIAGNOSTYCZNA

    Postrzeganie sytuacji, w której jesteśmy badani. Występują tu dwa wymiary krzyżujące się:

    Psycholog może być postrzegany na dwa sposoby:

    W pierwszym przypadku można przypisać mu różne motywacje.

    Takim przykładem jest fakt, gdy prosi się studentów, aby wykonali test na sobie i chociaż raz poczuli się jak osoby badane. Wtedy sami patrzymy jaki wynik osiągnęliśmy i obawiamy się tego, czego się dowiemy.

    W dużej mierze od relacji jaka jest między osobą badaną a psychologiem zależy czy sytuacja ta jest lękotwórcza, czy nie. Idealna sytuacja jest taka, gdy klient znajduje się w takim momencie, gdzie jest trafne postrzeganie sytuacji i pełne zaufanie do psychologa - jest to bardzo rzadka sytuacja. Nawet miejsce, w którym odbywa się badanie ma też bardzo duże znaczenie.

    Wszystko zależy od oczekiwania i zachowania klienta wobec psychologa. Zależy to od tego, czy pacjent chce z psychologiem współpracować, czy mu przeszkadzać.

    W zależności jak zostanie zawarty kontrakt, to można wzmocnić lub osłabić jeden z w/w elementów.

    OCZEKIWIANIA I NASTAWIENIA PSYCHOLOGA:

    Pozytywne i negatywne nastawienia, oczekiwania opierają się o szereg różnych cech badanej osoby jak i na cechach osoby badającej.

    Wpływ nastawień na wyniki badań psychologicznych badał [Rozental]. Razem ze swoimi współpracownikami stwierdził, że nastawienia psychologa - badacza na osiągnięcie określonego wyniku badań wpływa na to jaki wynik się pojawi. Często bywa tak, że dążenie do potwierdzenia pewnych hipotez jest nieświadome.

    Tak więc do postawionych hipotez dostosowujemy cały program badawczy, proces diagnostyczny, dobór metod, to co robimy z osobą badaną. Chodzi tu o nieświadome nastawienia, gdy ignorujemy sygnały mogące obalić naszą hipotezę - widzimy tylko te, które ją potwierdzają.

    [Rozental] stwierdził, że zależy to od:

    może być ono zupełnie intuicyjne, podświadomie; należy nad tym panować, bo to jest bardzo ważne

    gdy wiemy, coś złego o niej to stawiamy już pewne hipotezy

    Wszystkie te cechy pozwalają określić, czy oczekiwania psychologa są wysokie, czy też niskie; wysokie nie oznaczają, że są to oczekiwania pozytywne, tylko że mamy dużo różnych oczekiwań.

    Później obraz pacjenta ukształtowany przez psychologa zostaje zamieniony w diagnozę. Jednak diagnoza to nie jest tylko szereg wyników testowych, a także szereg odpowiedzi, na hipotezy psychologa.

    Przekazanie diagnozy do społeczeństwa:

    Jak dana diagnoza jest odbierana uzależnione jest też od oczekiwania wobec zachowania zdiagnozowanej osoby.

    ELEMENTY SYTUACJI BADANEJ:

    Aby dane narzędzie można było nazwać testem psychologicznym, to musi być on:

    Cechy psychometryczne:

    Najważniejsza cecha narzędzia psychologicznego:

    tylko takie narzędzia mogą być stosowane w diagnozie, jeżeli efektem tej diagnozy jest orzeczenie o danym człowieku.

    W obecnych czasach nasila się fakt, ze pracodawcy chcąc zminimalizować koszty zatrudniają nie psychologów i kupują testy nie psychologiczne. Jest to nie etyczne. Jednak dla nich wydaje się to tak samo kompetentne jakby przeprowadził to psycholog. Nikt nie jest w stanie tego kontrolować.

    Często jest tak, że psycholog godzi się na działania nieetyczne. Tak nie powinno być.

    USTALENIE KONTRAKTU

    Od tego zależy co będzie się działo w trakcie relacji psycholog - klient.

    Nazwa KONTRAKTU - wywodzi się z działalności psychoterapeutycznej, gdzie zawiera się określone kontrakty, jest to określona umowa między psychologiem a klientem. Ona musi być w każdej sytuacji zawarta, nie zależnie od tego, czy jest to terapia, szkolenie, czy nauczanie psychologii. W tym przypadku obie strony wiedzą czego oczekiwać, bo zostało to jasno określone.

    Podstawowe elementy wpływające na ustalenie kontraktu:

    1. cel działania psychologa

    Ujawnia się problem, co psycholog może, a czego klient od niego oczekuje. Gdy przychodzą rodzice z dzieckiem, które ma kłopoty z uczeniem, to sprawa jest jasna. Lecz czasem przychodzi dana osoba i prosi o diagnozę, co ma zrobić, aby podnieść swoją wydajność.

    Celem może być uzyskanie orzeczenia. Np. zgoda na posiadanie broni.

    1. zakres interwencji

    jest to bardzo ważne w przypadku przymusowych badań; zadaniem psychologa jest powiadomienie klienta co będzie robił, jakich metod będzie używał, o co będzie pytać. Osoba, która zgłasza się na badanie i często mówi że na dany temat nie chce rozmawiać. A psychologa nęci aby jednak spytać dalej choć czasem w podstępny sposób. Tak nie można postępować.

    1. oczekiwane przez klienta skutki działań

    jest to zderzenie możliwości psychologa, a z tym, co wyobrażał sobie klient. Np. gdy przychodzą rodzice z dzieckiem i mówią, że źle się uczy w szkole i żebyśmy coś na to poradzili. Pomimo, że badanie jest tajne, to część informacji wychodzi na zewnątrz. Jednak nie całość.

    Czasami istnieją takie sytuacje, gdy tajemnica może być ujawniona. Jest tak tylko w szczególnych przypadkach - przesłuchanie więźniów. Gdy w trakcie rozmowy ujawnią, np. plan przestępstwa, to zostanie to ujawnione sądowi.

    Jeżeli w trakcie badania dziecka, dowiemy się że zażywa narkotyki, to nie możemy tego zatrzymać dla siebie. Ta osoba też powinna wiedzieć, że nie wszystko jest poufne.

    1. czas trwania usługi

    diagnoza jednorazowo może trwać nie dłużej niż 1,5 godziny. Im będzie dłuższa tym bardziej wyniki będą zniekształcone, gdyż będzie to wynikało ze zmęczenia obu stron; Należy uprzedzić ile czasu będzie trwało diagnozowanie. Jeśli stwierdzamy, ze nie wiemy wszystkiego, to umawiamy się na następne spotkanie

    1. wynagrodzenie psychologa

    ustalane jest różnie. Ważne jest to w przypadku, gdy klient przychodzi prywatnie, wtedy należy uprzedzić ile kosztuje usługa. Bo w przypadku, gdy jesteśmy zatrudnieni przez instytucję, to jest to inna sprawa, gdyż otrzymujemy normalne wynagrodzenie.

    Psychologowie mają przekonanie, że rozmawianie o pieniądzach to jest coś niewłaściwego. Inni twierdzą, że psycholog ma misję do spełnienia - pomaganie innym. Jednak jest to usługa zawodowa i należy brać za to wynagrodzenie.

    PRZYPADEK:

    Jeżeli kontrakt został zawarty i klient zapłacił za spotkania z góry, lecz po kilku spotkaniach stracił zaufanie do psychologa i żąda zwrotu pieniędzy. To w takim przypadku pieniądze należy oddać - to jest sprawa nie zawodowa. A zawodowa - to fakt, czy można tego klienta zostawić samego. Należałoby przedstawić różne inne możliwości leczenia. Należało by dojść do tego dlaczego doszło do takiej sytuacji.

    W przypadku, gdy klient przychodzi po orzeczenie i idzie w nadziei otrzymania pozytywnego orzeczenia, należało by przyjąć zapłatę z góry, gdyż może wyjść wynik negatywny i wtedy klient może odmówić zapłaty. Gdyż płaci za czas mu poświęcony, a nie za pozytywne orzeczenie.

    PRZYPADEK:

    Gdy przychodzi młody człowiek do psychologa, który ma kłopoty z dysleksją. Psycholog mówi, że wyniki będą za kilka dni. A klient mówi, że potrzebne mu jest to na dziś. Wtedy psycholog mówi, że to będzie kosztowało więcej. Można tak postąpić. Gdyż w tym przypadku diagnozy nie robi ekspresowo, tyko wyniki oblicza szybciej.

    W przypadku finansów należy przełamywać bariery i mówić jasno o pieniądzach.

    Istnieje także taki nawyk, że ludzie pytają o kwalifikacje. Nie należy się wstydzić i pytać o kwalifikacje. Klient ma prawo zapytać o to, bo przecież płaci za usługę.

    KONTRAKT

    Jeżeli nie dochowamy warunków kontraktu, to klient może nawet wystąpić do sądu cywilnego.

    PRZ\EBIEG PROCESU DIAGNOSTYCZNEGO

    Warunki badania :

    1. dające poczucie bezpieczeństwa - zapewnienie intymności

    2. w przypadku badania dziecka, to badanie nie powinno przebiegać w obecności rodziców; jednak to nie jest reguła, zależy to co diagnozujemy;

    Nie należy wykraczać za zakres umowy, kontraktu, który powinien być podpisany.

    W diagnozie nie mogą być uwidocznione intymne przeżycia pacjenta.

    Dokumenty diagnostyczne należy przetrzymywać 5 lat. A potem się je niszczy. Jednak są też i takie przepisy, które mówią, że należy przechowywać dokumenty 10 a nawet 20 lat. Dlatego też dokumentacja powinna być rzeczowa i dająca uzasadnienie naszej hipotezy lecz nie wykraczająca poza nią - jest to ochrona klientów.

    Dobór metod diagnostycznych;

    można jednak stosować inne narzędzia jednak inne metody, nie posiadające w/w 5 cech należy traktować jako metody eksperymentalne, uzupełniające; np. kwestionariusz [Kwatela];

    Sąd może zażyczyć sobie notatek i należy mu je udostępnić. Tak samo jest w przypadku, że można udostępnić notatki koledze - psychologowi, jeżeli chcemy zaczerpnąć konsultacji.

    Jeżeli stosujemy inne metody diagnostyczne, które nie są metodami standartowymi, to wtedy nie warto powoływać się na te wyniki. Gdyż może być ona podważona w każdej sytuacji.

    Wykład 3

    .....nie sposób odtworzyć tego, co się działo w trakcie wywiadu. Oczywiście nigdy całego wywiadu nie umieszczamy w takiej informacji, która nam będzie potrzebna do diagnozy. Natomiast ...................................................

    Dopóki to jest cytat z wywiadu, powinniśmy się powstrzymać od interpretacji tego, czy to jest wiarygodna informacja, czy nie. To powinno się zawierać w opinii. To jest tak jak w opisywaniu wyników i ich interpretacji w pracy magisterskiej. Prawidłowo powinno to być skonstruowane tak, że najpierw opisujemy wyniki, a później je interpretujemy. Jeśli te dwie części nie są od siebie dobrze oddzielone, to ma się wrażenie, że w tej części, która jest ....... informacją, coś co już było interpretacją stało się ...... informacją.

    Podsumowanie testów - informacja o tym, jakie testy były przeprowadzone jest istotna po to, by jeśli ktokolwiek będzie się odwoływał do naszej diagnozy, to następny diagnosta musi wiedzieć, jakimi testami dana osoba była badana z dwóch powodów: 1. są testy, którymi można badać tylko raz na jakiś czas, badanie drugi raz traci sens; 2. można zakwestionować sam pomysł, że się badało tym a nie innym testem i zastanowić się nad tym, czy ta opinia jest właściwie sformułowana. To jest ta pierwsza część opisowa.

    II część, bez której diagnoza nie może być pełna - notatki i obserwacje z całego badania. To jest podstawowy powód, dla którego nigdy nie piszemy diagnozy o osobie, której nigdy nie widzieliśmy, o osobie, którą badał ktoś inny. Żeby sporządzić jakąkolwiek diagnozę, musimy go zbadać sami. Powód: interpretacja zachowań pozwala nam ocenić, w jakim stopniu ktoś był zaangażowany w dany test, na ile wyniki tego testu są wiarygodne, czy był silnie, czy słabo zmotywowany, w jakim był stanie psychofizycznym. Przykład: jeżeli dajemy komuś test inteligencji, to jego wyniki zależą od poziomu motywacji (nie wspominam o inteligencji, bo zakładam, że to jest oczywiste). Zanim wykorzystamy wyniki takiego testu musimy wiedzieć, w jakim momencie dnia dana osoba najlepiej funkcjonuje, w jakim momencie najlepiej taki test rozwiąże. To dotyczy nie tylko testów inteligencji. Obserwacja zachowania jest niezbędna, są punkty kluczowe, które obserwujemy:

    Nie tylko „każde słowo, które pan mówi może być użyte przeciwko panu” (nie jest istotne, co mówi, ważne, żeby mówił), ale także każde zachowanie osoby badanej stanowi przedmiot naszej obserwacji, szczególnie jeśli odbiega od kanonu, który uznamy za normę.

    Liczbowe wyniki badań powinny być opatrzone informacjami na temat norm. Na poprzednim zjeździe była mowa o tym jakie testy można stosować. Na pewno nie można stosować testów, które nie mają norm, a jeśli się je stosuje, to piszemy „inne dane”. Jeśli chcemy później przekazać komuś informację o tym jakimi testami badaliśmy osobę, to musimy podać też informację z kiedy jest normalizacja i na jakiej próbie jest normalizacja, żeby osoba, która np. przyjmuje skargę na nas z powodu złej diagnozy, wiedziała jakimi normami się posługiwaliśmy.

    III część - opis stosowanych bodźców. Często się zdarza, że oprócz tego, że dajemy testy, wprowadzamy jakieś własne techniki. Im dłużej pracujemy, uczymy się jakichś specjalnych bodźców, specjalnych pytań, które najlepiej pasują do osoby badanej z punktu widzenia naszego celu. Często jest tak, że jesteśmy z tego powodu obśmiewani. Nie należy się przywiązywać do fasadowej wartości pytań, bo często jest tak, że pytanie pozornie nic nie ma wspólnego z tematem jest często bardziej diagnostyczne niż pytanie zawarte wprost. Pytanie dawane wprost daje osobie badanej możliwość manipulacji odpowiedzią („gdy mnie o to zapyta...”). Im bardziej wprost zadamy pytanie, tym większe prawdopodobieństwo, że wzmocni się motywacja obronna. Często jest tak, że zadajemy pytania, które zewnętrznie nie mają nic wspólnego z tematem badania, ale dają nam podstawę do postawienia hipotezy dotyczącej jakiejś cechy osoby badanej. Gdyby np. było tak, że osoby agresywne lubią kolor czerwony, to pytanie „czy lubisz kolor czerwony?” byłoby bardziej diagnostyczne niż 16 tysięcy testów. Ale może ktoś lubi fioletowy i nadal jest bardzo agresywny. Często jest tak, że żeby przekonać się, czy jakiś człowiek jest agresywny, specjalnie zadajemy jakieś pytanie, specjalnie prowokujemy osobę badaną, żeby się w jakiś sposób zachowała. Wtedy istotne jest opisanie jej reakcji. Tu się mieszczą także wszystkie przypadki, w których dajemy zadania i testy, które nie mają ........... są to tzw. ..................

    Ostatnia kategoria to są odpowiedzi badanego na konkretne bodźce oraz analiza wytworów. Często o tym zapominamy, ale istnieje coś takiego jak możliwość analizy wytworów. W przypadku dzieci zawsze się analizuje wytwory, ponieważ to jest najlepszy sposób, żeby się zorientować, co się naprawdę dzieje (rysunki, zeszyty, wszystkie wytwory, które dają nam możliwość dowiedzenia się czegoś o człowieku). Bardzo bym przestrzegała, żeby na podstawie tylko samych wytworów dziecka wyciągać jakiekolwiek wnioski, czy konsekwencje, ale może to być pomocne. Pewien psycholog na podstawie jednego rysunku 6-letniej dziewczynki przedstawiającym nagiego mężczyznę stwierdził, że dziewczynka jest wykorzystywana seksualnie. Diagnoza nie potwierdziła się. Mamy różne badania psychologiczne, które mówią o tym, co może wskazywać na molestowanie seksualne, ale mówiąc między nami, na rysunkach tego nie widać. Rysunki mogą tylko wskazać, że są jakieś zaburzenia emocjonalne, że coś się dzieje, że jest jakiś stres.

    Naszym obowiązkiem jest udzielanie informacji zwrotnej językiem, który rozumie osoba, do której mówimy. Dotyczy to zarówno opinii jak i informacji zwrotnych do poszczególnych klientów indywidualnych. To brzmi niesłychanie prosto, ale jest bardzo skomplikowane. Przy diagnozach indywidualnych odradzam ich pisanie. Staramy się mówić w sposób zrozumiały, w zasadzie mówimy żargonem. Nie mówimy o uczuciach, tylko mówimy o emocjach.

    Nie udzielamy informacji destruktywnych - ja wiem, że teraz jest taka moda, żeby podawać tylko dobre informacje, ale to jest informowanie, które zaprzecza wartości jednostki, ponieważ my nie wiemy, co jest dla danej osoby jest dobre, a co złe. My nie możemy podjąć takiej decyzji, ponieważ my nie mamy żadnej informacji na ten temat. Musimy podać takie informacje, jakie wyniknęły nam z diagnozy, poza jednym wyjątkiem - informacjami destrukcyjnymi, z którymi pacjent nic nie może zrobić. To jest np. taka informacja o tym, co trzeba było zrobić dawno, dawno temu, żeby nie być w takiej sytuacji, jak jesteśmy teraz. Jeżeli np. mówimy komuś o jego niewłaściwych stosunkach z ojcem, a ojciec już od 15 lat nie żyje, to co ten człowiek może z tym zrobić? To jest typowa informacja destrukcyjna.

    Nigdy nikomu w żadnej sytuacji nie podajemy wyników liczbowych. Każdy człowiek uwierzy w liczby i tylko to z naszej diagnozy zapamięta z bardzo poważnymi konsekwencjami. Nie należy także podawać pozytywnych informacji liczbowych. Janusz Korwin-Mikke występując w telewizji powiedział kiedyś, że był wielokrotnie badany przez psychologów i już jak miał 15 lat, to mu powiedziano, że ma iloraz inteligencji 180. Pomyślałam sobie, że to nie pozostało bez wpływu. Siła informacji, że ktoś ma iloraz inteligencji 180 jest znacznie większa niż to, że się komuś powie, że jest wybitnie inteligentny. Słowa określające poziom inteligencji jeszcze jakoś przerabiamy, zastanawiamy się, co to znaczy, że ktoś jest wybitnie inteligentny. Ludzie są przyzwyczajeni do tego, że jak się powie, że średnia wynosi 100, to wtedy to co jest poniżej, jest upośledzenie, a to co powyżej to wybitna inteligencja. Był kiedyś artykuł w Gazecie Wyborczej o nieletnich przestępcach i w nim informacja: inteligencja powyżej średniej: 113. Iloraz 90 to nie jest upośledzenie - to jest norma. Norma wynosi 85-115, ale ludzie tego nie wiedzą, więc wszelka taka informacja może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Dla własnego dobra nie powinniśmy podawać takich informacji, bo wtedy będziemy musieli też podawać w granicach, z błędem. Niczego nie da się dokładnie zmierzyć. Poza tym wynik liczbowy mamy w tym teście, w tym momencie, nie mamy pewności, że w innych warunkach wynik byłby liczbowo taki sam.

    Jeśli mamy klienta, wszystko jedno, czy klientem jest pojedyncza osoba czy instytucja, ważne jest, żeby diagnoza odpowiadała na zadane pytanie. Jeśli nie odpowiada na nie lub odpowiada na zbyt wiele pytań, to jest to nasz błąd diagnostyczny. Np. 9-letnia dziewczynka cierpiąca na klaustrofobię została skierowana do psychologa - psycholog zbadał ją testem inteligencji. Co klaustrofobia ma do inteligencji? Z tego co wiemy, na klaustrofobię rzadko cierpią osoby upośledzone umysłowo. Dziewczynka chodziła do normalnej szkoły, nie miała problemów w szkole, poza tym że miała klaustrofobię, nie było powodu, żeby ją poddawać testowi na inteligencję. W orzeczeniu psycholog napisał, że uzyskała bardzo niski wynik na poziomie debilizmu ...................................................(przerwa na kasecie)

    Sprawa jest oczywista i wiadomo, że

    1. psycholog wykroczył daleko poza zakres diagnozy,

    2. kompletnie bezmyślnie napisał, że jest na pograniczu debilizmu. Nawet jeśli mu wyszło coś takiego (bo mogło mu coś takiego wyjść), to powinien się dobrze zastanowić nad techniką badania lub warunkami badania, nawet nad tym, że dziecko nie miało kłopotów w szkole.

    3. czy myślicie, że to jest informacja, którą należy ogłosić? Dwa lata temu był taki przypadek w Warszawie, że psycholog przebadał klasę i wywiesił informację na tablicy. Tak nie wolno.

    Jednym słowem - odpowiadamy na pytanie dotyczące problemu, a nie badamy wszystkiego. Tak długo badamy osobę, aż potrafimy na to zadane pytanie odpowiedzieć.

    Ważna jest jedna rzecz: badamy tu i teraz. Nie odpowiadamy za to, co z człowiekiem będzie za kilka tygodni. Możemy z pewnym prawdopodobieństwem przewidywać pewne zachowania, natomiast nigdy nie 100%, nie stygmatyzować. Powodem stygmatyzowania jest lenistwo. Stygmatyzować, znaczy opisywać pewne cechy, a nie zachowania. Nawet kiedy piszemy diagnozę na potrzeby sądu, powinniśmy opisywać zachowania. Każdy opis cechy jest informacją destrukcyjną. Nawet jeśli odpowiadamy na pytanie, czy podsądny jest agresywny - robimy diagnozę, z której nie powinno wynikać, czy jest agresywny, lecz powinno wynikać w jakich sytuacjach przejawia agresję, jak silna jest ta agresja i w jakim stopniu jest w stanie to kontrolować. Taka etykietkowa informacja natychmiast staje się destrukcyjna. Etykietki żyją własnym życiem, które jest związane z tym, że osoba badana może się do tej etykietki dostosować - wtedy jest to samospełniająca się przepowiednia; zmieniają się również oczekiwania w stosunku do niej. Etykietka nadana przez psychologa żyje do końca życia. Etykietki raczej odbierają szansę niż sprzyjają rozwojowi. Z punktu widzenia osoby, której nadano etykietkę istnieją dwie możliwości: osoba badana może przyjąć ją spokojnie, ale jeżeli się buntuje, to niestety oznacza, że będzie nad nią pracować i być może pewnego dnia ją przyjmie. Wtedy jest to niebezpieczne, bo bierzemy odpowiedzialność za część obrazu jaki ten człowiek ma.

    Wykład 3

    RELACJA PSYCHOLOG - KLIENT zawsze jest relacją nierównoległą, partnerską. Psycholog jest zawsze w lepszej sytuacji niż klient, uczestnik badania (a nie osoba badana - aktywny udział).

    Najważniejsze etapy - elementy relacji badacz - uczestnik badania:

    3 RODZAJE OCZEKIWAŃ:

    1). Oczekiwania badanego

    2). Emocjonalne ustosunkowanie badanego do tej sytuacji

    3). Oczekiwania badacza

    Zostało to opracowane w warunkach laboratoryjnych, ale one przekładają się na wszystkie sytuacje, w jakich psycholog ma do czynienia z klientem.

    OCZEKIWANIA BADANEGO

    W sytuacji, która ma charakter dobrowolny a wyniki badania odbierane są jako niezagrażające. Pytamy o coś, co nie dotyczy głębszego myślenia o sobie samym - inteligencji, a badamy, np. postawy, poglądy również, gdy badani są pewni, że badanie ma charakter anonimowy, w tych sytuacjach te oczekiwania badanego (opisane przez Orna i zespół), określane bywają jako oczekiwania pozytywne w stosunku do psychologa i charakteryzują się tym, że badany próbuje zrozumieć, dociec, jaki jest prawdziwy cel badania i stara się w swoim postępowaniu pomóc psychologowi.

    W takiej sytuacji są 2 rodzaje zmiennych :

    1). zmienne niezależne, kontrolowane - to, co badacz zakłada, że będzie wpływało na jego zmienne zależne (wiek, płeć)

    2). Ukryte wymagania sytuacji badawczej, postrzegane przez osoby badane - my tego nigdy nie kontrolujemy, bo nie wiemy, co te osoby badane sobie myślą o tej sytuacji, co jest naprawdę badane. Kontrolujemy tylko wpływ zmiennych niezależnych na zmienną zależną a tej drugiej sytuacji nie jesteśmy w stanie kontrolować.

    3 rodzaje procedur kontrolnych, proponujących wyeliminowanie tego czynnika oczekiwań badanego i jego prób pomocy :

    Wywiad po eksperymencie (posteksperymentalny) by dowiedzieć się, co tak naprawdę te osoby sobie myślały, co się dzieje

    Dzieli się badanych na 2 grupy i jedna z grup tylko odgrywa rolę osób badanych, badanych takim a takim kwestionariuszem i których zadaniem jest odpowiedź na te pytania zgodnie z instrukcją. W ten sposób uważa się, że obniża się te oczekiwania, ponieważ ich to bezpośrednio nie dotyczy, oni wczuwają się w te role. Ale tu też można się zastanowić jak te osoby będą się zachowywały w tej sytuacji.

    Symulacje eksperymentalne, możliwe tylko w przypadku badań laboratoryjnych.

    Te oczekiwania badanych mają znacznie większy wpływ w przypadku badań indywidualnych i są prowadzone w laboratorium - wtedy wszystko jest jakby bardziej tajemnicze.

    Wyjaśnienie, więc powinno być bardzo proste by nie dawało okazji by doszukiwać się jakiś podtekstów - jedyna wskazówka podczas robienia badań.

    EMOCJONALNE USTOSUNKOWANIE BADANEGO DO TEJ SYTUACJI

    Sytuacja lęku badanego przed oceną - występuje zawsze. Spowodowane jest tym, że nie do końca znane są intencje, ale także jest to lęk przed zderzeniem wyobrażeń o nas samych z tym, co się ujawni w danym badaniu w jego wynikach.

    Badany w takiej sytuacji za wszelką cenę chce uniknąć takiej konfrontacji, to powoduje ten lęk przed badaniem.

    Sposoby by tego uniknąć - koncepcja lęku badanego- ROSENBERG

    Powtórzyć badania

    Zróżnicowanie badanych - podział ich na 2 grupy. W jednej zastosować instrukcję wzbudzającą lęk w drugiej bez wzbudzania lęku i zaobserwować czy ten lęk w sposób znaczący zmienia wyniki badania.

    Trzeba mieć świadomość, że ten lęk pojawia się ZAWSZE mniejszy lub większy.

    OCZEKIWANIA BADACZA

    Czyli efekt Rosenthala - (nastawienie, oczekiwania badacza) - nastawienie na potwierdzenie hipotezy badawczej, to nie jest nastawienie celowe.

    Mówi się o stronniczości eksperymentatora, o samospełniającym się proroctwie, lub efekt Pigmaliona.

    Efekt ten ma 2 wymiary :

    1. EFEKT GALATEI - badacz wobec uczestników ma nastawienia pozytywne

    2. EFEKT GOLEMA - badacz wobec uczestników ma nastawienia negatywne

    Często występują w diagnostyce indywidualnej.

    3 rodzaje oczekiwań wstępnych, które ma badacz :

    Mogą mieć poziom wysoki - badacz będzie zakładał sposoby zachowania jego badanych.

    Mogą mieć poziom niski - w sposób obiektywny podchodzi

    Oczekiwania wysokie :

    1. Cechy osobowości badacza

    2. Informacje o obiekcie badania (pozytywne - obiektywne i negatywne - subiektywne)

    3. Uprzednie kontakty z osobą, którą się bada, leczy

    Źródła osobowościowe wysokich oczekiwań :

    Informacje o obiekcie badania :

    Różne rodzaje instrukcji maskujących :

    1. zgoda poinformowana - badany dokładnie wie, co się będzie działo podczas badania. Badany wyraża zgodę na udział w badaniu.

    2. Badani wyrażają zgodę na to by ich okłamywano. Badani są uprzedzani, że to nie jest do końca prawda to, co słyszą przed badaniem

    3. Zrzeczenie się prawa do bycia informowanym (wszystko powiemy ci potem). Jest to zgoda by nie dostawać informacji a nie żeby ich okłamywano.

    4. Osoby badane wyrażają zgodę na procedurę a są dezinformowane na temat tego, co się dzieje. Badacz świadomie oszukuje osoby badane.

    5. Nie ma zgody ani informacji ( np. w eksperymentach naturalnych)

    6. Cel badania jest różny od tego, czego spodziewa się badany. Badany uczestniczy w całkowicie innym badaniu (badane są przekonania a mówi się, że bada się wyobraźnię)

    7. Oszukiwanie przez osobę 3 - nie sam eksperymentator oszukuje a pomocnik, podaje mylną interpretację celu samego eksperymentu (np. eksperyment Asha)

    W jaki sposób ci badani mogą być oszukiwani :

    Nie wszystkie sposoby oszukiwania mają równy walor etyczny.

    Dlaczego nie należy oszukiwać badanych ?

    1. Naruszenie prywatności, - gdy oszukuje się, co do celu badania, badacz może wydobyć sprawy, których o.b. wcale nie chciała wyjawić.

    2. Brak informacji dotyczących tego jak badanie przebiega, jakie emocje mogą się pojawić, jakie jest ryzyko psychiczne - odebranie autonomii

    3. Gdy badacz świadomie oszukuje, fałszuje rzeczywistość i gdy pomija ważne istotne problemy

    W jaki sposób instrukcje naruszają wartości powyżej ?

    Amerykanie zrobili badanie porównując ..... (przerwa w nagraniu)

    Konkluzje : czy to oznacza, że każda procedura maskująca jest nieetyczna ? N I E

    Nie każda z procedur jest nieetyczna, najważniejszym elementem jest problem odreagowania i wyjaśnienia - nie zawsze ona przynosi cierpienie (np. ukryta kamera). Lecz gdy nie stosujemy tych procedur związanych z odreagowywaniem, wyjaśnianiem to wtedy to może stać się nieetyczne.

    Mann przeprowadziła eksperyment : o.b. były poinformowane o przebiegu, mają wolny wybór o konsekwencjach.

    Były 2 instrukcje.

    W pierwszej było powiedziane krok po kroku, co się będzie działo podczas badania.

    W drugiej opisane to było bardziej ogólnie.

    Okazało się, że w ok. 60% badanych (z grupy eksperymentalnej ze szczegółową instrukcją) w ogóle nie zrozumiano, na czym polega badanie. Dużo lepiej zrozumiała grupa, której nie powiedziano tak bardzo dokładnie.

    Ludzie nie są zainteresowani technicznymi szczegółami.

    Zrobiła drugi eksperyment : w jednej i drugiej grupie prosiła o wyrażenie zgody, podzieliła ich : polowa wyrażała zgodę na piśmie, połowa zgodę ustną.

    Ci, co wyrażają zgodę na piśmie uważają, że nie mogą mieć żadnych zastrzeżeń, co do przebiegu eksperymentu.

    Jeśli wymusza się zgodę w ten sposób to o.b. ma poczucie, że nie może się skarżyć, protestować, odwoływać.

    Anonimowość - trzeba o to dbać, najlepiej stosować pseudonimy, znaczki - tylko potem jest problem z odnalezieniem tych osób ponownie.

    Prawo do anulowania wyniku - (ja nie chcę żeby mój wynik był liczony). To nie jest wycofanie - rezygnacja z udziału w trakcie badania.

    Techniki. Jeśli chcemy wykorzystać jakiś kwestionariusz (czyjś) trzeba uzyskać zgodę. Naruszenie praw autorskich to także cytowanie bez podania źródła. Nie powinno się cytować z 2 ręki.

    Jak wyniki powinny być publikowane, cytowane by nie naruszać zasad związanych z błędnym rozumieniem tego, co zostało przez nas odkryte? Nie ma tu dobrych rozwiązań ani reguł.

    Gdy kończymy badanie musimy po pierwsze odkłamać, jeśli stosowaliśmy instrukcję maskującą : odreagowanie - o.b. po zakończeniu eksperymentu ma się czuć tak samo jak przed - to jest niemożliwe, ale żeby nie czuła się gorzej; wyjaśnienie, co się działo.

    Sama informacja, że coś jest nieprawdą (a wstrząsnęło własny system wartości o.b.) nie wystarczy. Nie ma tu jednak dobrego sposobu. Naszym zadaniem pozostaje jedynie wskazanie gdzie te osoby mogą pójść żeby coś z tym złym samopoczuciem zrobić. Ważne by nie utożsamiać informacji zwrotnych z odkłamywaniem procedury. To jest, co innego.

    Wykład 4

    Psychoterapia - jest to problem złożony, który polega, na:

    Czy diagnoza została dobrze zrobiona, czy nie, to można sprawdzić przy pomocy innych osób, które przeprowadzą tę samą diagnozę?

    Najczęściej okazuje się, że dobry psycholog potrafi przeprowadzić dobrą diagnozę.

    W przypadku psychoterapii, bardzo trudno jest zadecydować, czy była ona dobrze przeprowadzona czy źle.

    Co decyduje o dobrze przeprowadzonej psychoterapii?

    1. Psychoterapeuta, który ją prowadzi

    Niektórzy uważają, że ich terapie zawsze są bardzo dobre nawet, jeśli prowadzą jakąś osobę przez 8-10 lat.

    Jednak psychoterapeucie trudno jest się przyznać, gdy terapia nie przynosi żądanych efektów.

    1. Klient ocenia psychoterapię;

    Jego ocena zależy przede wszystkim od tego, czego oczekiwał od tej psychoterapii

    1. Psychoterapię może oceniać osoba z zewnątrz, np. ktoś z rodziny klienta

    PSYCHOTERAPIA jest jedną z dziedzin najbardziej obciążoną dylematami etycznymi, są też między innymi:

    Już w momencie, gdy zadajemy sobie pytanie:

    „PO, CO ROBIĆ PSYCHOTERAPIĘ?” To nasze podejście zależy od tego, w jakiej dziedzinie psychoterapia jest uprawniana, tzn.:

    Tak, więc może mieć ona różne cele i różne mogą pojawić się wątpliwości etyczne.

    PRZYKŁADY PSYCHOTERAPII:

    PSYCHOTERAPIA BEHAWIORALNA - jej główny cel, to zmiana zachowania. W tym przypadku interesuje nas:

    Zmiany zachodzące wewnątrz człowieka, nie mają tu znaczenia.

    Najczęściej stosuje się ją w przypadkach, gdy:

    Głównym problemem jest to, że główny objaw przechodzi w inny.

    PSYCHOTERAPIA POZNAWCZA - zajmuje się zmianą postaw, zmianą w strukturach poznawczych; nie zajmuje się poszczególnymi objawami

    Terapia poznawcza zajmuje się:

    Człowiek nie wie wszystkiego o sobie, gdyż już od urodzenia buduje różne mechanizmy obronne. Psychoterapia poznawcza łamie je.

    Kolejny dylemat etyczny:

    ANALITYCZNA PSYCHOANALIZA i pochodne.

    Mówi wprost o zmianie osobowości. Zajmuje się procesami dynamicznymi, które przebiegają w człowieku.

    Problemem etyczny polega na tym:

    PODSTAWOWE DYLEMATY PSYCHOANALIZY

    1. Społeczny odbiór psychoterapii

    Jeżeli ktoś decyduje się na udział w psychoterapii, to jest uważany przez siebie i przez społeczeństwo za osobę CHORĄ (w najgorszym tego słowa znaczeniu) PSYCHICZNIE.

    Tak, więc jest to sytuacja, w której dana osoba przyznaje się przed samym sobą i przed społeczeństwem, do czegoś, co można określić, jako niepełnosprawność psychiczną.

    W naszym społeczeństwie choroby psychiczne uważa się za choroby nieuleczalne. Większość społeczeństwa uważa, że jeśli dana osoba kiedykolwiek była pod opieką psychiatry, to dostaje „ŁATKĘ” (etykietkę) i może to jej zaszkodzić w życiu.

    Ma to poważne konsekwencje, gdyż ludzie zgłaszają się na psychoterapię w momentach krytycznych, gdyż sami nie dają sobie rady, a nie na samym początku.

    1. Czyje dobro??

    Człowiek przychodzi do psychoterapeuty zazwyczaj, gdy jest już na skraju przepaści. Jest bardzo trudno zawrzeć z nim kontrakt.

    Przede wszystkim OBOWIĄZKIEM psychoterapeuty jest:

    1. W ramach diagnozy należy ustalić, co mu dolega

    2. Czego on oczekuje: chce się lepiej czuć

    3. Czy to, co będzie działo się w trakcie nie okaże się mniej niż dobrem dla innych

    W większości przypadków stosuje się psychoterapię indywidualną (1 osoba). Jednak jest bardzo dużo przypadków, gdzie zaburzony jest cały krąg osób, który jest wokół danej osoby lub stosunki pomiędzy nią, a innymi osobami.

    W tym przypadku pojawia się problem:

    „Jak dalece można się posunąć, aby pomagać jednej osobie, jeżeli za zmianą, którą wprowadzimy w jego zachowaniu może kryć się krzywda innych osób?”

    Najważniejszy problem, jaki to się uwidacznia, to:

    czyje dobro bierzemy pod uwagę?”

    Terapeuta bierze pełną odpowiedzialność za czyny pacjenta.

    Duża część dylematów psychoterapii cechuje fakt, iż na większość z nich nie ma DOBRYCH ODPOWIEDZI.

    Czasami psychoterapeuta musi zdecydować za pacjenta, wbrew niemu lub częściowo wbrew zasadom, co jest dla niego dobre.

    Każde takie zachowanie jest nieetyczne, gdyż łanie autonomię pacjenta, lecz jest to dla jego dobra.

    1. Psychoterapia

    Jest to jedyny rodzaj sytuacji psychologicznej, która wymaga kontraktu, którego nie zawiera się na początku, gdyż klient sam nie jest w stanie określić czego oczekuje.

    Można to określić, jako proces dochodzenia do kontraktu.

    Na początku zawiązuje się wstępny kontrakt - na parę pierwszych spotkań, które pozwolą na postawienie diagnozy, do ustalenia celu, konkretnego kontraktu.

    Najbardziej „delikatnym” punktem ustalania kontraktu jest jego czas trwania. Należy podjąć decyzję, która jest pomiędzy zrobieniem czegoś, co jest motywujące, a czegoś co jest prawdziwe.

    Należy pamiętać, aby nie zawyżać czasu trwania terapii, nie można też zaniżyć i powiedzieć, że coś się zmieni w przeciągu 4-ech miesięcy, gdyż jest to:

    „To jest prosty problem, poradzę sobie z nim w 3 m-ce”.

    Jest to obniżenie poczucia własnej wartości. Tak więc należy bardzo uważać.

    Kontrakt można zawrzeć tylko wtedy, gdy obie strony dojdą do wniosku, co jes celem psychoterapii i się z tym zgodzą.

    1. Przekazywanie wartości (związek z pojęciem DOBRA)

    Każdy człowiek ma własną hierarchię wartości; w psychoterapii jest strasznie trudno oddzielić to, co robimy z klientem od tego, co uważamy, ze jest dobre, a co złe.

    Psychoterapeuta nie powinien podejmować takich działalności, które wkraczają głęboko w hierarchię jego wartości. Sam powinien decydować się, że nie będzie przyjmował osób, które będą chciały aby udzielił im pomocy, do której sam nie jest przekonany - ma odmienne zdanie na dany temat.

    1. Zakres ingerencji

    Jeżeli ktoś przychodzi ze sprawą nie jasno określoną, to pomimo to nie można wykraczać poza nią. Zajmujemy się tylko tym, czego dotyczy kontrakt.

    PRZYKŁAD:

    Prowadzimy terapię antyalkoholową. W czasie tej terapii ktoś nas informuje, że jest to także osoba, która molestuje rodzinę - bije żonę itp. W tej nowej sprawie nic nie robimy. Nie możemy się tym zajmować. Zajęcie się tym byłoby złamaniem kontraktu. I dana osoba nie koniecznie musi się na to zgodzić, a nawet mogło by się tak zdarzyć, że zgoda była by wymuszona.

    Wpływ psychoterapeuty na klienta jest ogromny. Nawiązuje się pomiędzy nimi silna więź emocjonalna.

    W tym przypadku psychoterapeuta nie może nawet zawiadomić policji, gdyż on o tym nic na ten temat nie wie. Jedynie może powiedzieć, żeby dana osoba, która informuje, zadzwoniła na policje.

    Nasuwa się jednoznaczny wniosek:

    PSYCHOTERAPEUTA NIGDY NIE może ROZMAWIAĆ Z

    NIKIM NA TEMAT SWOICH KLIENTÓW.

    Gdyż pod wpływem rozmów z osobami trzecimi może zmienić się stosunek psychoterapeuty do klienta. Może nabrać wątpliwości, czy dana pomówienia są prawdziwe.

    PODSTAWOWE DYLEMATY TERAPII GRUPOWEJ

    TERAPIA GRUPOWA

    Są to także:

    1. Czyje dobro w grupie jest najważniejsze?

    Należało by powiedzieć, ze wszyscy w grupie się równie ważni, jednak tak nie jest.

    Spotkania grupowe mają określony czas, dlatego:

    Za każdym razem należy podjąć decyzję, kto w danym momencie jest najważniejszy, na czyj temat odbywa się dyskusja. Jest to bardzo trudne.

    1. W grupie zawsze coś się dzieje

    To, co dzieje się w grupie ma wpływ na poszczególne jednostki. Może on być:

    Najczęściej jest tak, że psychoterapeuta jest KATALIZATOREM w grupie - nie prowadzi jej wprost, jedynie ją wspomaga. Jednak ponosi odpowiedzialność za grupę.

    Jeżeli w grupie zaczyna się coś dziać:

    Jakaś osoba zostaje emocjonalnie odrzucona poza obręb grupy lub ktoś zostaje liderem - ma to ogromny wpływ na resztę uczestników, członków grupy.

    Jeżeli psychoterapeuta pracuje sobą, to wchodzi w układy z członkami grupy. Jednych bardziej lubi innych mniej. Jest to ogromna umiejętność, aby nikogo z grupy nie wyróżniać i nikogo nie odsuwać.

    W przypadku terapii indywidualnej obie osoby wiedzą, ze jest:

    W przypadku terapii grupowej:

    lecz nad jej członkami nie panujemy tak jak nad sobą.

    Na treningi interpersonalnie nie powinno się chodzić z osobami, które się zna, gdyż ujawniają się podczas niego intymne zdarzenia, emocje. Nie realistyczne jest aby utrzymać to, co działo się w grupie w tajemnicy. Nie ma takiego zabezpieczenia, gdyż osoby wychodząc ze spotkania rozmawiają z innymi ludźmi spoza grupy.

    1. Nacisk grupowy

    Gdy jedna osoba pracuje, to inni na nią zwracają uwagę. Odmowa współpracy grozi wyrzuceniem emocjonalnym z grupy.

    Jest to ogromny problem.

    Największym problemem jest:

    ZAKOŃCZENIE PSYCHOTERAPII

    Dotyczy wszystkich rodzajów psychoterapii.

    To, czy uda się dobrze, czy źle zakończyć psychoterapię, ma silny związek z tym, w jaki sposób został zawarty kontrakt.

    Są dwie możliwości zawarcia kontraktu w psychoterapii:

    1. kontrakt czasowy - określa liczbę spotkań

    Kontrakt czasowy jest łatwiejszy. Lecz rzadko kiedy jest realny, gdyż do końca nie wiadomo jak proces psychoterapeutyczny będzie przebiegał. Jeżeli zostanie on określony czasowo, to może się okazać po jakimś czasie, że należy kontrakt renegocjować.

    1. kontrakt celowy - uzgodnienie ostatecznego celu zabiegów

    Kontrakt celowy. Określenie celu jest bardzo trudne, a następnie określenie, czy cel został osiągnięty - wspólne uzgodnienie.

    Powody trudności:

    Jeżeli psychoterapia jest dobra - tak ocenia ją klient, to on nie chce rozstawać się ze swoim psychoterapeutą. Powstaje lęk u pacjenta, ze teraz dobrze funkcjonuje, gdyż ma psychoterapeutę, obawia się tego, co będzie gdy już go zabraknie.

    Jest to kontrakt bardziej prawidłowy, lecz jest trudniejszy, ze względu na to, ze wymaga uzgodnienia wspólnego celu.

    Mogą pojawić się zmiany w ramach terapii, nie koniecznie związane z celem, których nie można było przewidzieć, przed rozpoczęciem terapii - takie, które są trudne do zaakceptowania przez otoczenie.

    PRZYKŁAD:

    Człowiek jest w terapii z powodu, że boi się swojej matki. Kobieta ma 45 lat i nadal mieszka ze swoją matką.

    Pierwszy krok, to wyprowadza się z domu, lecz powstają wątpliwości czy matka sama sobie poradzi. Tak więc podstawowy cel został osiągnięty, lecz powstał nowy problem - kobieta ma wyrzuty sumienia.

    Tak więc wniosek nasuwa się sam:

    Im bardziej decyzje podjęte przez klientów zmienią ich życie, tym większe jest prawdopodobieństwo, ze dla otoczenia będzie to trudne do zaakceptowania.

    Powstają wtedy kolejne pytania:

    Podstawowym problemem zakończenia psychoterapii jest fakt, że należy przekonać klienta, ze teraz będzie musiał sobie dawać radę sam i że sobie z tym wszystkim poradzi.

    Zasady stosunków z byłymi pacjentami:

    Bliskich stosunków z byłymi pacjentami nie wolno nawiązywać - tak jest w naszym kodeksie.

    W kodeksie Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego jest mowa, ze do 2-ch lat po psychoterapii nie wolno nawiązywać kontaktów, a potem już można.

    W kodeksie Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego jest nowa, że nigdy nie można nawiązywać kontaktów.

    PRZYKŁAD:

    RELACJA PRZYJACIELSKA

    Zaprzyjaźniamy się z byłym pacjentem. Nie dotyczy to tylko psychoterapii, ale także diagnozy. Nie jest to równa przyjaźń. My wiemy o tej osobie dużo, a ona o nas prawie nic. W takim przypadku oczekiwania osób są różne. Może się też tak zdarzyć, ze może to przerodzić się w przyjacielską terapię.

    PRZYPADKOWE RELACJE SPOŁECZNE

    Osoby funkcjonujące w małych miasteczkach nie mają możliwości spotykania z byłymi klientami.

    Nie należy wchodzić z byłymi klientami w żadne układy biznesowe. Gdyż jest to sytuacja nierówno ważna. Jedna z osób jest silniejsza. Klient może sobie to tłumaczyć, że zawdzięcza tak wiele psychoterapeucie, ze wejście z nim w jakiś układ nie stanowi dla niego problemu.

    Nie należy nawiązywać kontaktów z byłym klientem. Było by dobrym rozwiązaniem nigdy z nim nie pracować - ewentualnie w dużej firmie, gdzie nie ma układu podlegania.

    WNIOSKI:

      1. Nie ma nic złego w spotykaniu byłych klientów, pod warunkiem, ze się z nimi nie zaprzyjaźniamy, ani nie wchodzimy w związki romantyczne

    Często bywa tak, że jest to dawny klient, to nie dążą do nawiązywania kontaktów, gdyż czują się niezręcznie, ze inni wiedzą więcej o nich niż oni sami o sobie.

    Jeżeli podchodzi do nas były klient i zaczyna nam opowiadać, co u niego słychać, to mu przerywamy i odchodzimy (nie chodzi tu o dobre wychowanie, nie można nieć tego na względzie). Powód - nie budzimy w nim nierealistycznych oczekiwań, że on teraz opowie, a my mu pomożemy.

    Jeżeli klient będzie miał negatywne wspomnienia z terapii, to sam nie będzie starał się nawiązywać kontaktów.

    Jeżeli klient będzie miał pozytywne wspomnienia z terapii to może być tak, ze 5 minut rozmowy ze swoim byłym psychoterapeutą pomoże tak samo jak cała terapia. Tak więc ma nierealistyczne oczekiwania.

    Lecz były klient może się bać zdiagnozowania, może bać się, ze nie spełnił oczekiwań psychoterapeuty, że po terapii coś się zmieniło na gorsze.

    Kto był naszym klientem już na zawsze nim pozostanie. To co o nim wiemy jest nie do wymazania, nie da się tego odwrócić.

      1. Jeżeli utrzymujemy jakiekolwiek kontakty z naszymi byłymi klientami, to odcinamy im dostęp do prawdziwej psychoterapii, gdyż oni uważają, ze nadal są pod opieką, kontrolą. Nawet, gdy nie mówimy mu nic, tyko słuchając go na ulicy uśmiechamy się, to on tłumaczy to sobie jako naszą aprobatę, a jeśli robimy jakieś miny to rozumie to jako naganę z naszej strony.

    PODSUMOWANIE:

    Psychoterapia - jest to dziedzina, gdzie w wielu sytuacjach bierzemy odpowiedzialność za klienta, chociaż staramy się tego nie robić. Nie da się tego do końca uniknąć. Nawet decydujemy jaki będzie wstępny cel, jak długo dana faza zajmie czasu - klient nie jest w stanie podjąć takiej decyzji.

    Ponieważ w psychoterapii nie da się uniknąć pewnego przekazywania wartości, dlatego psychoterapeuta powinien unikać prowadzenia terapii takich osób, których problemy dotykają jego hierarchii wartości.

    Klient zawsze będzie klientem i nie można nawiązywać z nim kontaktów, aby nie stwarzać mu nieprawdziwych oczekiwań w stosunku do terapeuty.

    Wykład 3 i 4

    Relacja psycholog - klient jest zawsze relacja nierówną.

    Podczas badania mamy do czynienia z trzema sytuacjami:

    - oczekiwania uczestnika badania (zamiast określenia „osoba badana” powinno się używać sformułowania „uczestnik badania” dla podkreślenia faktu, że osoba biorąca udział w badaniu jest aktywna - nie jest bierna);

    - lęk badanego przed oceną;

    - oczekiwania badacza;

    Oczekiwania badanego.

    Badany zawsze ma jakieś oczekiwania, co do badania. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją dobrowolnego uczestnictwa w badaniu, które jest anonimowe i niezagrażające to badany ma pozytywne oczekiwania względem psychologa.

    Zawsze jest tak, że uczestnik badania stara się odgadnąć cel badania i jednocześnie stara się pomóc psychologowi w zrealizowaniu tego celu.

    3 procedury zmniejszające oczekiwania badanego:

    - wywiad posteksperymentalny;

    - można podzielić osoby na 2 grupy, gdzie jednej mówi się, że ma za zadanie odgrywać rolę osób badanych, ale tak na prawdę nimi nie są. Ta grupa będzie miała mniejsze oczekiwania, ponieważ ma świadomość, że sytuacja jest „na niby”.

    - symulacje eksperymentalne - mają miejsce tylko w laboratorium;

    W sytuacji badania indywidualnego i laboratoryjnego badani mają największe oczekiwania.

    Lęk badanego przed oceną.

    Oczekiwanie związane jest z lękiem przed oceną, z lękiem, że wyniki badania nie pokryją się z wyobrażeniem siebie przez osobę badaną. Lęk pojawia się zawsze.

    Jak uniknąć lęku?

    Rosenberg stwierdził, że można powtórzyć badanie. W drugim badaniu lęk jest mniejszy.

    Zróżnicował także badanych na dwie grupy. W pierwszej grupie czytano instrukcję wzbudzającą lęk, a w drugiej zmniejszającą poziom lęku. Następnie należało porównać wyniki obu grup i sprawdzić czy wpływa na nie lęk.

    Lek można zmniejszyć odpowiednią instrukcją przed badaniem.

    Oczekiwania badacza.

    Badacz nieświadomie nastawia się na potwierdzenie własnych hipotez. Takie zjawisko ma wiele określeń: efekt Rosentala, stronniczość eksperymentatora, samospełniające się proroctwo oraz efekt Pigmaliona (był rzeźbiarzem)

    Efekt Pigmaliona można podzielić na:

    - efekt Galateii (eksperymentator w stosunku do uczestników badania ma pozytywne nastawienie)

    - efekt Golema (eksperymentator ma negatywny stosunek do badanych)

    Od czego zależą nastawienia badacza: (nastawienia mają poziom niski i wysoki)

    - od cechy osobowości (autorytaryzm, dogmatyzm, konformizm itd.);

    - od informacji o osobie badanej (obiektywne, np: dane z akt, subiektywne: wygląd zewnętrzny, sposób zachowania - emocje związane z tymi cechami rzutują na sposób traktowania badanego);

    - od poprzednich spotkań, kontaktów;

    Podstawowe sposoby informowania o celu badania:

    1. Zgoda poinformowana: badany wyraża zgodę na udział w różnych badaniach o specyficznych warunkach i nie wie, w którym eksperymencie uczestniczy.

    2. Zgoda na okłamanie: badani są uprzedzani, że będą okłamywani. Mówi się im jakich doświadczeń mogą się spodziewać, jeśli zgodzą się na udział w eksperymencie. Po zakończonej procedurze następuje odreagowanie i podawana jest pełna informacja o celu badania.

    3. Zrzeczenie się prawa do bycia poinformowanym: badani zrzekają się prawa do informacji o celu badania, ale nie są uprzedzani, że mogą być oszukani.

    4. Zgoda i fałszywe informacje: osoby badane wierzą, że uczestniczą w badaniu, na które wyrazili zgodę, ale jednocześnie są dezinformowani o niektórych aspektach badania.

    5. Brak informacji i brak zgody: badani nie wiedzą, że uczestniczą w badaniu - eksperyment naturalny. Taka sytuacja niekoniecznie musi być nieetyczna, ponieważ osoby są badane w sytuacjach codziennych.

    6. Oszukiwanie: cel badania jest tak różny od tego, czego spodziewają się badani, że w konsekwencji uczestniczą w całkowicie różnym badaniu od oczekiwanego.

    7. Oszukiwanie przez osobę trzecią: badacz obserwuje relacje, w których jedna osoba okłamuje drugą, lub wprowadza współpracownika, który podaje mylną interpretację celu badania - eksperyment Acha

    Badani mogą być zwodzeni na różne sposoby:

    1. Mogą otrzymywać fałszywe informacje o głównym celu badania.

    2. Mogą otrzymywać fałszywe informacje o stosowanych bodźcach.

    3. Przy użyciu współpracownika eksperymentatora mogą być oszukiwani, co do roli poszczególnych osób w badaniu.

    4. Mogą otrzymywać fałszywe informacje zwrotne o sobie.

    5. Mogą otrzymywać fałszywe informacje zwrotne o innych osobach.

    6. Mogą stać się mino woli osobami badanymi.

    7. Mogą być nieświadomi, że badanie jest w toku, a oni są podmiotem manipulacji lub pomiaru, lub też ich reakcje są rejestrowane na taśmie video, bez ich zgody.

    8. Dwa zależne badania mogą być przedstawione jako niezależne.

    Nie wszystkie powyższe sposoby oszukiwania badanego mają taki sam wymiar etyczny.

    Problemy etyczne związane z oszukiwanie badanych.

    - Naruszanie prywatności. Badacz wydobywa takie rodzaje informacji, których badany nie życzy sobie ujawniać.

    - Brak informacji. Nie mówi się badanym czego można oczekiwać w czasie eksperymentu.

    - Brak możliwości decydowania o sobie. Badani nie mają możliwości decydowania w trakcie eksperymentu czy chcą brać udział w badaniu czy nie.

    - Brak odreagowania.

    - Kłamstwa badacza.

    Nie każda z tych procedur oszukiwania (maskujących) jest w sposób oczywisty nieetyczna, czy przynosząca cierpienie. Np: telewizyjna zabawa „ukryta kamera” zawiera w sobie większość z opisanych tu procedur oszukiwania, a nikt nie powie, że jest nieetyczna czy przynosząca cierpienie.

    Ale w połączeniu z innymi aspektami oszukiwania te zdarzenia mogą być nieetyczne.

    Kiedy wymusi się od osoby badanej zgodę na piśmie na wzięcie udziału w badaniu, to okazuje się, że takie osoby później bardzo rzadko rezygnują z badania, nawet jak coś im się nie podoba to i tak nie sprzeciwiają się eksperymentatorowi.

    Co należy zrobić, jeżeli chce się zastosować metodę, która nie jest rozpowszechniona?

    - Należy uzyskać zgodę na jej zastosowanie od twórcy tej metody.

    Nie powinno się „cytować z drugiej ręki”, tzn. za polskim autorem, dozwolone jest natomiast powoływanie się na zagranicznego autora.

    Jeżeli kończymy badanie to zawsze musimy:

    - odkłamać je - osoby badane muszą wiedzieć, co się na prawdę działo

    - umożliwić odreagowanie osób badanych - badani po eksperymencie powinni poczuć się tak samo jak przed nim, a przynajmniej nie gorzej.

    Niektóre osoby po odreagowaniu mogą i tak potrzebować terapii, taka sytuacja miała miejsce wśród badanych biorących udział w eksperymencie Zimbardo.

    Nie należy utożsamiać informacji zwrotnej z odkłamaniem procedury.

    Jak przekazać informacje zwrotne, kiedy badanie jest anonimowe i grupowe?

    W takiej sytuacji przekazuje się informacje o całej grupie, można porównać kilka grup, ale nie ma tu miejsca na informacje indywidualne.

    Wykład 5

    POMOC PSYCHOLOGICZNA

    0x01 graphic
    PSYCHOTERAPIA - jedna z form pomocy psychologicznej

    Osoba wspomagana - osoba, której udzielana jest pomoc

    Osoba wspomagająca - osoba, która udziela pomocy; kieruje się motywacją empatyczno - autoteliczną, działa pro społecznie, wykorzystuje swoją wiedzę psychologiczną do rozwiązywana problemów życiowych osoby, której pomaga, najczęściej na zasadach współpracy, która jest niezbędna.

    Jeżeli występuje przewaga tego rodzaju motywacji, to w każdym przypadku porażki wywołuje to niepokój, poczucie winy. Nie ma kontroli nad tym, jak emocjonalnie człowiek podchodzi do swoich klientów, pacjentów.

    RODZAJE POMOCY PSYCHOLOGICZNEJ

    Często bywa tak, że pomoc psychologiczna, uwikłania jest w kontekst innych form pomocy, że istnieje współpraca z innymi specjalistami.

    Jest to:

    Jest to sytuacja, w której psycholog nie działa indywidualnie, a jego pomoc skierowana jest do dużych grup,. Jest to sytuacja, na którą mają wpływ trendy, moda, wzorce, które nie zawsze są korzystne dla danej osoby.

    Występuje współdziałanie z innymi specjalistami.

    W tej sytuacji psycholog ma bardzo trudną rolę, gdyż na styczność zarówno z młodzieżą, jak i z ich rodzicami. Problem polega na tym, że rodzice oczekują gotowych recept, jak z danym problemem postępować, a nie oczekują tego, że będą musieli współpracować, aby wspólnie osiągnąć zamierzony cel.

    Pomoc dotycząca indywidualnych jednostek - ofiar zdarzeń, przestępstw, gwałtów, katastrof, kataklizmów; W tych przypadkach nie zawiera się kontraktów. To od psychologa w dużej mierze zależy ocena sytuacji psychologicznej danej osoby. Angażuje się w to wiele różnych służb.

    W przypadkach wielkich katastrof ważne jest także pokazanie gdzie można szukać innej pomocy niż psychologiczna.

    Występuje tu współpraca z innymi specjalistami ale psycholog także powinien posiadać wiedzę w tej danej dziedzinie.

    Aby program resocjalizacyjny był skuteczny, to udział psychologa powinien polegać, na przygotowaniu (wspólnie z zespołem) odpowiedniego programu, ale także na dbaniu o to, aby wszyscy go realizowali. Co jest praktycznie prawie nie możliwe.

    POMOC PSYCHOLOGICZNA NA ODLEGŁOŚĆ

    Wyróżniamy:

    1. Pomoc psychologiczna przez telefon

    1. Pomoc psychologiczna przez Internet

    Ad a)

    Nie zawsze jest to pomoc psychologiczna, gdyż nie tylko psychologowie działają w telefonach zaufania. Aby móc pracować w telefonie zaufania należy:

    Przez telefon jedynym kontaktem jest głos, dlatego nie zawsze jest to pomoc psychologiczna.

    W jakich przypadkach telefon może być formą udzielania pomocy??

    Psychoterapia i diagnoza - NIE MOGĄ BYĆ PROWADZONE PRZEZ TELEFON!!!

    Kiedy można stwierdzić, że dana osoba może udzielać pomocy przez telefon:

    Ważną kwestią jest przechowywanie nagrań. W Polsce nie stosuje się tego. Rozmowy są anonimowe, nikt się nie przedstawia.

    W obecnej chwili wiele telefonów zaufania jest likwidowanych, jedynie poza specjalistycznymi, które są czynne przez jedną godzinę dwa razy w tygodniu. Telefony zaufania były dotowane przez kasy chorych. W związku z ciężką sytuacją finansową, były na pierwszym miejscu do likwidowania.

    Ad b)

    Pomoc psychologiczna za pomocą Internetu.

    Pomysł ten narodził się w Stanach Zjednoczonych, a teraz pojawia się w innych krajach i między innymi w Polsce.

    Istnieją dwa rodzaje pomocy przez Internet:

    Ogłaszając się w Internecie nie można:

    Problemy etyczne związane z pomocą przez Internet:

    Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy pomoc przez Internet jest pomocą psychologiczną.

    Przez Internet nie można nawiązać bliskiego kontaktu, gdyż klient nie wie, czy za każdym razem rozmawia z tym samym psychologiem, czy nie. Jednak należy określić zasady, według których będzie udzielana pomoc.

    Co psycholog musi zrobić???

    ZASADY, KTÓRE MUSZĄ BYĆ PRZESTRZEGANE PODCZAS

    UDZIELANIA POMOCY DROGĄ ELEKTRONICZNĄ:

    1. Musi być zapisane, że jest to metoda eksperymentalna i że nie ma żadnych danych jaka jest jej użyteczność

    1. Kontakt nie jest poufny

    1. Nie ma relacji między terapeutą i klientem; dwukrotnie do tego samego terapeuty się nie zgłasza

    1. Zapis może być zachowany lecz klient nie może go dostać, chyba, ze sam sobie też zapisze; Jest tak, że są one względnie anonimowe

    POMOC PSYCHOLOGICZNA NA ŁAMACH PRASY:

    Pomoc psychologiczna związana z pracą lub innymi problemami:

    Istnieje wiele różnych porad w różnych pismach, gdzie psychologowie radzą.

    Wypowiedzi te są szkodliwe, gdyż:

    Problemy związane z higieną psychiczną osób udzielających pomocy - psychoterapeutów, psychologów. A także tych, którzy robią diagnozy - wszystkich, którzy zajmują się pomaganiem innym ludziom i są obciążani problemami innych ludzi.

    Wykład 5

    INFORMACJE ZWROTNE

    Nie używać języka psychologicznego ! Używać prostego, zrozumiałego języka.

    (Przykłady nieprofesjonalnej diagnozy biegłej sądowej - ku przestrodze!)

    1. Tym bardziej, jeśli jest to opinia na piśmie (wtedy musi to być w pełni zrozumiałe)

    2. Nie mogą być to informacje destrukcyjne.

    Klasy informacji destrukcyjnych :

      1. W postaci twierdzeń o cechach osobowości

      2. Informacje o hipotetycznym wpływie czegoś kiedyś na stan, w jakim jesteśmy obecnie (przeszłości nie możemy zmienić)

      3. Przewidując jakieś wydarzenia przyszłe mówimy, że jest to sytuacja, z której nie ma żadnego dobrego wyjścia

      4. Nie podajemy informacji takich, z którymi osoba badana nie wie, co ma dalej zrobić. Nie ma żadnych określonych celów w ramach informacji zwrotnych.

      5. Ani w opinii ani w informacjach zwrotnych nie podajemy danych liczbowych. Nie podajemy poziomu agresywności, neurotyzmu, psychopatii.

    Odpowiadamy na pytania klienta, temu służą informacje zwrotne.

    Co zrobić, gdy podczas diagnozy dowiemy się więcej niż zawierały pytania ?

    Sami musimy odpowiedzieć sobie na to pytanie : czy ta informacja naszemu klientowi się do czegoś przyda ? Czy poprawi to jego samopoczucie?

    W przypadku opinii na rzecz instytucji, odpowiadamy tylko na pytania, nie dajemy żadnych innych informacji.

    WYJĄTEK, - gdy może to przynieść korzyść osobie badanej.

    Najlepiej mówić tylko to, co jest związane z rzeczywistymi oczekiwaniami klienta.

    Bardzo częsty błąd, którego należy unikać to unikanie informacji niepasujących do obrazu (odrzucanie).

    Nasza opinia powinna być spójna, podczas gdy ludzie są niespójni. Należy wykorzystać wszystkie informacje. To nie znaczy, że nie możemy czegoś odrzucić. Jednak nie wolno, np.. w TAT wybierać sobie obrazków potwierdzających nasze hipotezy.

    Kolejna ważna sprawa to stygmatyzowanie lub etykietowanie. Należy tego unikać.

    Jak mówić nie etykietując ? Mówić o zachowaniach a nie nazywać je (to też jest unikanie sloganu psychologicznego). O dziecku, które jest nadpobudliwe piszemy, że ma kłopoty z koncentracją itp.

    Stygmatyzowanie czyni ludzi bezradnymi.

    Drugi problem pojawia się wtedy, gdy takie etykietki podajemy w ramach informacji zwrotnych.

    Często utrwalamy przez to rzeczy, z którymi dana osoba nie może sobie poradzić (jestem nieodpowiedzialny - tak powiedział psycholog. Co dalej ? Nadal jestem nieodpowiedzialny dalej...) Ta osoba zna tę cechę u siebie i się nie potrafi usprawiedliwiać.

    Gdy mówimy coś (kolejna sytuacja), z czym osoba badana się nie zgadza. Jeśli wstępnie się zgodzi nie powinniśmy się tak bardzo przejmować, gdy osoby się buntują przeciwko etykietom i dopiero potem je przyjmują i to bardzo głęboko i to może zmienić ich poczucie tożsamości. To jest bardzo niebezpieczne.

    Kolejna sprawa - etykietowanie pozytywne - czasem to pomaga, np. wśród wielu cech zachowań negatywnych, ale trzeba z tym bardzo uważać.

    Przy opiniach na piśmie odpowiadamy tylko na pytania, czytelnie, jasno, konstruktywnie.

    Przy informacjach zwrotnych przekazywanych komuś - zasada kanapkowa : pozytywne - trudne (w środku) - pozytywne

    Klient nie może wyjść od nas w gorszym stanie niż wszedł!

    Wykład 6 (22.11.2003 r.)

    Pomoc psychologiczna jest to specyficzny rodzaj interakcji, w której powinny być spełnione trzy warunki, żeby można było mówić, że jest to pomoc psychologiczna:

    Co to znaczy, że jest to zachowanie prospołeczne?.

    Oznacza to, że jest to zachowanie nakierowane na dobro innych osób, grup i instytucji. Przede wszystkim i po pierwsze liczy się korzyść innego człowieka i zaspokojenie jego potrzeb, albo korzyść grupy, społeczności, czy instytucji. Nie jesteśmy nastawieni bezpośrednio na własne korzyści, a czasem nawet działalność prospołeczna powoduje straty. Dotyczą one przede wszystkim czasu, wysiłku, rzadko kiedy czegokolwiek innego.

    Ostatnia zasada jest dyskusyjna, ponieważ ci, którzy działają prospołecznie (celowo jest tutaj użyte określenie prospołeczne, a nie altruistyczne, zachowania altruistyczne są przeciwieństwem zachowań egoistycznych, a nam nie chodzi tak do końca o to, jaka jest motywacja) często robią tak pod wpływem mniej lub więcej egoistycznych pobudek. Na przykład po to, żeby podnieść poziom poczucia własnych kompetencji, podnieść poczucie własnej wartości, podnieść poczucie mocy, ale czy przez to pomoc ta staje się gorsza?? Oczywiście, że nie. A w sytuacji, kiedy ktoś robi to kompletnie nieświadomie, to trudno jest w ogóle mówić, żeby ta motywacja z punktu widzenia kulturowego, miała jakiekolwiek znaczenie dla sposobu w jaki działamy.

    Zachowania allocentryczne - korzyść innego człowieka, społeczeństwa czy instytucji

    Zachowania altruistyczne - działania nastawione na korzyść innych z pominięciem własnych korzyści, niekiedy powodujące nawet straty.

    Jakie mogą być motywy pomagania?

    Motyw syntoniczny - częściej i łatwiej pomagamy osobom, które wydają się być do nas podobne, które stwarzają poczucie bliskości. Jest to syntoniczne poczucie bliskości związane z własnymi standardami. Mogą być również motywy empatyczne, jeżeli ktoś wydaje się nam do nas podobny.

    Motyw normocentryczny - pomaganie związane z poczuciem obowiązku - pomaganie jest pewną normą, jeżeli komuś nie pomagamy, to mamy w związku z tym wyrzuty sumienia i mamy poczucie dysonansu poznawczego, tzn. nie jesteśmy w zgodzie z własnymi standardami zachowania.

    Motyw egzocentryczny / autoteliczny - związany bezpośrednio z ja pomagającego. Polega on tym, że spostrzegamy druga osobę nie jako osobę, której pomagamy w sensie kierujemy jej życiem, ale pomagamy w takim sensie, że każda osoba jest godna tego, żeby mieć do niej dobry stosunek, żeby ją godnie traktować i żeby jej stwarzać takie warunki, które doprowadzają do tego, że sama jest w stanie podejmować decyzje, które przynoszą korzyści.

    Można pomagać kierując się tylko jedną z powyższych motywacji. Nie wykluczają się one wzajemnie, mogą niekiedy na siebie nachodzić. Psycholog z całą pewnością powinien przejawiać motywy normocentryczne i motywy autoteliczne, ponieważ te pierwsze, czyli motywy syntoniczne i empatyczne mogą niekiedy szkodzić. Kiedy pomagamy komuś tylko dlatego, że wydaje się on do nas podobny, to myśl ta może źle wpływać na sposób w jaki udzielamy mu tej pomocy. Możemy wtedy myśleć, że osoba ta ma potrzeby podobne do naszych, podobny sposób reagowania i wtedy w zbyt dużym zakresie korzystamy z projekcji, a w zbyt małym, co naprawdę ta osoba nam mówi. W pewnym momencie możemy zacząć myśleć, że wiemy lepiej, co tak naprawdę jest danej osobie potrzebne, ponieważ myślimy podobnie do niej.

    Trzy rodzaje niebezpieczeństw związanych z psychoterapią:

    1. „psychologiczna władza” nad klientem

    2. jakie są granice pomocy / wpływu, a kiedy zaczyna się manipulacja?

    3. tendencja do indoktrynacji

    Jakie są rodzaje pomocy psychologicznej:

    Klient, który do nas przychodzi postrzega nas jako osobę kompetentną, godną zaufania i autentyczną, i dlatego zgadza się na poddanie kontroli i przyjęcie roli osoby potrzebującej pomocy. Kompetencja, zaufanie i autentyczność są to cechy, które najczęściej Rogers wymienia w swoich rozważaniach na temat relacji między klientem a terapeutą.

    W jaki sposób przejawia się to, że troszczymy się o naszego klienta. Przede wszystkim ten pozytywny stosunek przejawia się w tym, że każda osoba zachowuje swoją odrębność. Musi to być zagwarantowane i ustalone w trakcie zawierania kontraktu. Zarówno psycholog, jak i klient ma prawo do odrębności w kontakcie. Przyzwala się także na odrębność osobie, której się pomaga, co oznacza, że nasz klient ma prawo do takich decyzji, jakie chce podjąć i my nie możemy w żadnym momencie wskazać mu, że są one w jakiś sposób nie korzystne. Zależy to jednak od konwencji w jakiej prowadzimy terapię. W przypadku terapii dyrektywnej psycholog musi wskazywać pewne rozwiązania, inaczej niż w przypadku terapii rogersowskiej skoncentrowanej na kliencie. Odrębność jednak musi istnieć, a psycholog nie ma prawa narzucić, ani oceniać tego, co robi jego klient.

    Psycholog jasno przekazuje swoje informacje, intencje i jest zdolny do zmiany zachowania w zależności od potrzeb klienta. Przy czym drastyczna zdolność do zmiany zachowania nie jest zgodą na to, by klient nami manipulował. Zmiana zachowania powinna być plastyczna i nie oznacza dostosowywania się do manipulacji, które stosuje klient, tylko do jego rzeczywistych problemów i potrzeb.

    Wszystko to powinno być wyraźnie zapisane w kontrakcie. Ustalenie kontraktu jest ważniejsze w przypadku psychoterapii niż w przypadku diagnozy. Kontrakt w przypadku psychoterapii, kiedy ustalamy cel działania i zakres interwencji jest okazją nie tylko do tego by skonfrontować swoje oczekiwania, ale jest to także forma autoprezentacji. Czyli co mogę zrobić dla Ciebie, w jakiej konwencji pracuję, jakie są procedury, które będą zastosowane, itd.

    Superwizja - jeżeli psycholog poddaje się superwizji, to klient musi wiedzieć kto jest jego superwizorem, i kto jest odpowiedzialny w dużej mierze za to, co dzieje się w procesie psychoterpaii (powinien znać nazwisko superwizora i relację między psychologiem a superwizorem).

    Jeżeli jest tak, że ktoś dopiero się uczy i nie pracuje jeszcze jako psychoterapeuta, również powinien przekazać klientowi taką informację. Przy okazji kontraktu mowa jest także o zgodzie poinformowanej. Aby mogła ona nastąpić potrzebne są co najmniej cztery elementy:

    Ustalenie kontraktu w terapii rodzinnej, w terapii par - należy ustalić kto jest pacjentem, czy klientem psychologa, czy cała rodzina, czy wszystkie osoby tak samo, czy tylko jedna osoba. Jest to bardzo ważne, ponieważ jeżeli nie ustali się tego, to często klientem jest tzw. kozioł ofiarny, czyli osoba, która w rodzinie pełni taką rolę i jest najbardziej zaburzona, ponieważ przez nią ujawniają się wszystkie problemy, które tkwią w nieprawidłowo funkcjonującej rodzinie. W zależności od tego kto jest klientem, a kto nie ustala się odmienne zasady poufności z każdym uczestnikiem terapii. W przypadku rodzin pojawia się jeszcze jeden problem, jest to zmiana roli psychologa. Bywa tak, że po terapii rodzinnej psycholog jest wzywany jako świadek jednej ze stron. Taka zmiana jest niedopuszczalna. Psycholog, który robił terapię rodzinie lub jednemu z członków rodziny nie może występować ani w roli biegłego, ani w roli świadka. Sytuacja świadka jest trudniejsza, ponieważ kiedy sąd wzywa nas na świadka nie możemy odmówić, ale wtedy obowiązuje nas tajemnica. Taki świadek jest bezużyteczny dla sądu i zasłaniając się zasadą poufności musi odmawiać udziału w procesie.

    Cechy pomocy psychologicznej - związek jednostronny i formalny.

    Podstawą jest zaufanie klientów. Udzielanie pomocy dla tej drugiej osoby zawsze wiąże się z ryzykiem.

    Kiedy poddajemy się czyjejś pomocy, ryzyka:

    POMOC MOŻE BYĆ UDZIELONA:

    Kiedy nasz klient spostrzega nas jako osobę:

    Kompetentną, godną zaufania, autentycznie zaangażowaną w problemy i postrzegającą te problemy jako ważne.

    Psycholog powinien mieć pozytywny stosunek do swojego klienta. Powinniśmy być troskliwi i okazywać mu szacunek bez względu na to, co to jest za klient i ile ma lat:

    1. Powinniśmy omijać także zbyt daleko posuniętej empatii (prowadzić to może do wypalenia zawodowego). Należy pamiętać, że im bardziej wchodzimy w głębszy związek emocjonalny to tym bardziej mamy tendencję do projektowania - myślenia za tą osobę. Czyli zachować odrębność.

    2. Przyzwolić na rzeczywistą odrębność osobie, której pomagamy.

    3. Zasada jasnego przekazywania informacji jak i intencji (nawet, jeśli to nie jest kontrakt). Jaka jest nasza rola i jak długo będzie trwała itp.

    4. Psycholog musi być osobą plastyczną, musi swoje zachowanie dostosować do potrzeb klienta. Dotyczy to zewnętrznych przejawów: tempo mówienia, gestykulacja

    Pomoc psychologiczna przez telefon - telefony zaufania.

    Nie jest to pomoc stricte psychologiczna i nie musi być wykonywana przez psychologa. Jest to rodzaj oddziaływania, do którego oprócz wiedzy i doświadczenia potrzeba także mieć specyficzne umiejętności. Nie każdy lubi i umie rozmawiać przez telefon, potrzebny jest tutaj pewien element osobowościowy grania sobą.

    Kiedy może być używany telefon?

    Kiedy przekazujemy pewne informacje edukujące, czyli wskazujemy dokąd się udać, do jakiego specjalisty, jak rozwiązać problem, itd.

    Gorąca linia dla osób z myślami samobójczymi - jest to bardzo trudne i wymaga naprawdę specyficznych umiejętności, aby móc pomóc takim ludziom.

    Krótka interwencja kryzysowa - kiedy człowiek dzwoni, aby uzyskać oparcie, informacje oraz podtrzymanie.

    Działalność rozjemcza - jeżeli dochodzi do kryzysu lub konfliktu między dwoma osobami.

    Użycie telefonu do prowadzenia systematycznej psychoterapii, czy do celów diagnostycznych jest niedopuszczalne.

    Wykład 7 (brak 1 części wykładu)

    Telefony zaufania

    W Polsce się nie nagrywa tych osób, które dzwonią do telefonów zaufania, nie wiem jak jest w niebieskiej linii, ale w normalnych telefonach zaufania się nie nagrywa.

    Będzie się nagrywało, bo to będzie funkcjonować jak wszystkie telefony ratunkowe (straż, pogotowie) tak, więc wcześniej czy później będzie się nagrywać.

    Czy będzie tak jak jest w Stanach, w których nie ma takiej konieczności żeby identyfikować klienta, ponieważ tam jest jeden telefon, nie ma oddzielnych telefonów do straży, do policji. Dzięki temu na podstawie tego połączenia telefonicznego zidentyfikować skąd się dzwoniło.

    W Polsce nie ma możliwości odnalezienia tego, kto do nas zadzwonił, chyba, że zrobi to jeszcze raz (u nas można sprawdzić, kto dzwonił wstecz, ale z reguły się tego nie robi). Jeżeli ktoś zadzwonił do telefonu zaufania raz, to jest ok., natomiast należy go zniechęcać przed tym żeby dzwonił wielokrotnie, ponieważ jeżeli ktoś zadzwoni więcej niż raz to znaczy, że on potrzebuje pomocy stałej, a nie dorywczej, biernego podtrzymania. Za każdym razem należy mówić, że jest to pomoc jednorazowa, kryzysowa, jeżeli ktoś ma takie poczucie, że powinien zadzwonić jeszcze raz to znaczy, że nie powinien dzwonić jeszcze raz tylko powinien do kogoś pójść.

    To jest coś, co zapewnia kompletną anonimowość - wystarczy nam płeć i wiek, musimy tylko wiedzieć, kto to jest.

    Wracając do tego, co jest związane z UDZIELANIEM POMOCY PRZEZ INTERNET.

    Zanim powiem, co to znaczy brak określonych zasad relacji pomiędzy klientem a psychologiem, to chce powiedzieć, że to jest bardzo specyficzna relacja, jeszcze bardziej specyficzna niż przez telefon.

    Ponieważ jeśli przez telefon z kimś rozmawiamy i nagle włączy się w to ktoś trzeci, to my to wiemy (słyszymy, że się komuś zmienił głos, albo ktoś z tyłu coś mówi), jeżeli ktoś do nas pisze list przez Internet to my absolutnie nie wiemy, kto to jest. I to jest coś, o czym musimy pamiętać, jeżeli się w coś takiego zaangażujemy.

    Druga rzecz to jest jak ktoś do nas mówi przez telefon to, jeżeli przerywa, myśli przeformułowuje to my to również słyszymy, natomiast, jeśli ktoś do nas pisze, to może coś napisać, obejrzeć i pozmieniać i my już tego nie wiemy. A przecież zmiany, jakie się dokonuje w ramach własnej autoprezentacji to jest coś takiego, co nam również pozwala na rozpoznanie problemu. A my nie wiemy jak długo ten list powstawał, nie wiemy jak wiele zostało w nim zmienione, nie wiemy z ilu informacji na swój temat człowiek się wycofał w trakcie tego kontaktu.

    To, co jest problemem to jest brak kontraktu, czyli brak określenia, na jakich zasadach występuje tu relacja pomiędzy klientem a psychologiem.

    Niektórych rzeczy możemy się dowiedzieć, ale to jest dopiero w drugim rzucie, tzn. nic nie wiemy, jakie nasz klient ma w stosunku do nas oczekiwania, nie ma celu (chyba, że ktoś go sformułuje), nie ma zakresu tego, czego od nas oczekuje, nie ma jego zgody poinformowanej na sytuację, w której będziemy mu pomagać. Ten kontakt nie zachowuje zasad poufności i nie wiemy właściwie, do czego on prowadzi.

    W większości przypadków jest tak, że osoby, które się zajmują tego rodzaju pomocą przez Internet uważają, że nawiązywanie wszelkiego rodzaju kontraktów jest zbędne, ponieważ to nie jest psychoterapia. No nie jest to psychoterapia, ale jest to pomoc psychologiczna, specyficzna, która nie jest taką pomocą psychologiczną, o jakiej mówiliśmy tydzień temu. Tutaj sytuacja jest jasna, tutaj ktoś się do nas zgłasza po pomoc, a jeśli ktoś się zgłasza po pomoc to zawsze jest wymagany kontrakt. Jeżeli to jest taka sytuacja, że my komuś oferujemy pomoc (głównie w sytuacjach doraźnych), to, jeżeli on ją przyjmuje to uznajemy, że jest tu zgoda domniemana, natomiast, jeśli ktoś do nas przychodzi to zawsze wymaga to kontraktu. W przypadku Internetu jest oczywiste, że taki kontrakt jest konieczny.

    Szczególnie, że to nie jest jednorazowa wypowiedź z obu stron, to jest jakaś konwersacja (to może być jednorazowa - przed tym bym przestrzegała, bowiem to, co jest istotne w udzielaniu pomocy psychologicznej to jest pewność, że ta druga strona zrozumiała dobrze nasze intencje).

    Jest to indywidualny kontakt, tego prawdziwi klienci od nas oczekują, ponieważ nie jest bardzo jednorazowy w związku z tym trzeba mieć świadomość tego, że przynajmniej część z naszych klientów będzie miała takie poczucie, że to jest rodzaj psychoterapii. Jednym słowem, jeżeli ktoś oferuje terapię w Internecie to jest to nieporozumienie.

    To jest pierwsza rzecz ten brak kontraktu, który jest w tym momencie znaczącym naruszeniem etyki, zawsze kontrakt musi być zawarty, ponieważ nie ma takiej możliwości żeby to była bardzo pojedyncza wymiana myśli.

    Druga sprawa to jest to, że Internet jest specyficzny, właściwie nie ma tu możliwości pełnej poufności. Właściciel serwera może obejrzeć listy, to nie jest tak, że nikt niepowołany nie ma do tego dostępu.

    Co więcej można zidentyfikować skąd został list wysłany.

    I trzecia bardzo ważna rzecz w tej zasadzie poufności, może ktoś nie będzie zainteresowany czytaniem listów, ale będzie zainteresowany tym żeby mieć kolejną listę klientów.

    Następna rzecz to jest to, o czym trzeba uprzedzić i coś, co też zmienia rodzaj interakcji, która odbywa się między klientem a psychologiem, a mianowicie, że to wszystko zostaje w systemie, dopóki my tego nie wyrzucimy z niego. Czyli słowa wypowiedziane albo zostają w formie wypowiedzi albo na taśmie, a to zostaje w systemie i dostęp do tego systemu tak jak i do samej poczty może mieć wiele różnych osób i tu nie jest tak prosto to zabezpieczyć.

    My powinniśmy tak jak w przypadku każdej innej pomocy, przechowywać te dane, ale powinny być jasne zasady jak je przechowujemy i też powinny być naszemu klientowi podawane informacje, w jakiej sytuacji i komu udostępnimy te dane. Tu nas obowiązują takie same przepisy, jak w każdej innej sytuacji a mianowicie, jeżeli komuś bezpośrednio zagraża niebezpieczeństwo, jeśli ktoś przekazuje nam informacje, które wskazują, że jemu samemu zagraża niebezpieczeństwo, albo dowiadujemy się z korespondencji, że ktoś popełnił przestępstwo to wtedy jesteśmy zobowiązani do tego, żeby takie informacje przekazywać. Tu klient może mieć wątpliwości i to jest jedna z rzeczy, które mu w ramach kontraktu należy powiedzieć.

    Następny bardzo poważny problem związany z tą formą udzielania pomocy to są granice kompetencji. Na ile kompetentnie można to w ogóle robić.

    Mówiliśmy, że przez telefon trudno jest postawić jakąkolwiek nawet wstępną diagnozę, o co chodzi, a przez Internet ? Naprawdę wiemy tylko i wyłącznie to, co ktoś nam napisał, nie mamy żadnych możliwości żeby nawet wstępna diagnozę postawić. Nie słyszymy głosu, nie wiemy jak ten list został wyprodukowany, z jakim namysłem, z iloma zmianami.

    Wiadomo, że oprócz osób komunikujących się, wprost, jeśli ktoś ma taką umiejętność komunikowania się wprost to na ogół nie szuka naszej pomocy. Naszej pomocy szukają głównie osoby, które mają kłopoty w komunikacji z innymi ludźmi i wtedy może być tak, że pisze do nas symulant albo desymulant, czyli osoba, która naprawdę potrzebuje pomocy i stara się to umniejszyć przekazując tylko pewne informacje na swój temat.

    Ryzyko postawienia jakiejkolwiek nawet wstępnej diagnozy jest ogromne, szczególnie duże ryzyko dotyczy zlekceważenia patologii, która wystąpiła.

    Jeżeli mamy do czynienia z ewidentną patologią to tak jak przy telefonie, po prostu trzeba natychmiast napisać do takiej osoby, że powinna się z kimś skontaktować twarzą w twarz a nie przez Internet bądź w jakiś inny pośredni sposób. Napisać nie wymigując się od pomocy doraźnej, ale żeby nie tracić czasu żeby ta osoba trafiła tam gdzie trzeba. To jest bardzo skomplikowana sprawa, ponieważ tutaj znajdujemy się w sytuacji pewnego dylematu związanego z naszym obrazem „ja”, ponieważ z jednej strony chcemy się przedstawiać jako osoba, która na podstawie krótkiej informacji jest jasno w stanie określić, o co człowiekowi chodzi i co mu jest, z drugiej strony im bardziej chcemy się przedstawić jako taka osoba, tym większe jest ryzyko, ze popełnimy błąd diagnostyczny (w sensie diagnozy problemu).

    Jak temu zapobiec?

    Najlepiej zapobiec temu, żeby dopytywać się tak długo jak długo nie jesteśmy pewni, o co naprawdę chodzi tzn. żeby się nie bać tutaj dodatkowych pytań, nie bać się stwierdzenia, że coś nie jest dla nas w pełni zrozumiałe i jeżeli zaczynamy mieć takie wątpliwości, że to jest sprawa poważniejsza, że to jest sprawa patologii to wtedy zdecydowanie powinniśmy kierować taką osobę do specjalisty, który przyjmuje w bezpośrednim kontakcie.

    Też spróbować w ramach tego wstępnego kontraktu, który zawieramy napisać o ograniczeniach tej diagnozy, tzn. myślę, że taka dobra informacja w internecie dotycząca naszych możliwości udzielania pomocy powinna zawierać to, co zostało powiedziane - pomagamy tylko i wyłączni na podstawie informacji, która sam klient nam dostarcza. W związku z tym, jeśli klient coś zataja (to nie do końca dobre słowo), jeżeli nie przekazuje pełnych informacji dotyczących swojego problemu to ogranicza to naszą możliwość pomocy.

    Jak już ktoś do nas pisze to jesteśmy spostrzegani jako osoba kompetentna i profesjonalna, jako osoba, która jest specjalistą z wieloletnią praktyką i jako osoba, która jest wyspecjalizowana w tej formie udzielania pomocy.

    Udzielanie pomocy przez Internet to jest też taka forma, w której psycholog może stworzyć fałszywe wrażenie na własny temat (nie tylko klient może nas „oszukać”), tzn. klient nie widzi psychologa, może gdyby nas zobaczył to by wyszedł.

    To nie jest taka sytuacja, w której klient powinien mieć pełne poczucie bezpieczeństwa, że rzeczywiści rozmawia z tą osobą, z którą chciał się porozumieć.

    Jednym słowem tutaj się trzeba jeszcze dokładniej niż się przedstawiamy w sytuacjach normalnych.

    Druga rzecz, która trzeba koniecznie powiedzieć, że kontakt elektroniczny nigdy i w żadnej sytuacji nie będzie terapią. To nie jest terapia ani psychoterapia, nie da się w ten sposób nic wyleczyć.

    To, do czego psychologowie się nie przyznają to fakt, że nic nie wiadomo na temat skuteczności pomocy przez Internet, (bo to jest zbyt młoda metoda - w Polsce ok. 2 lat).

    Jeśli udzielamy pomocy przez telefon to możemy zapytać jak klient to zrozumiał, co wyniósł z tego kontaktu, a tutaj kontakt może być przerwany i może stać się kompletnie jednostronny (my wysyłamy listy i nie otrzymujemy odpowiedzi). I to powinno budzić nasze zaniepokojenie, bo nie wiem, co ta osoba zyskała z kontaktu z nami.

    Jakie są ogólne zasady?

    Co koniecznie trzeba powiedzieć? (to jest troszkę utopijne)

    Trzeba pamiętać, że po pierwsze to jest rodzaj eksperymentu. Nie wiemy do końca na ile to pomaga i na ile w ogóle może być nawiązana prawdziwa relacja pomiędzy klientem i psychologiem, w tego typu próbach pomagania.

    Tutaj (internet) powinniśmy powiedzieć o sobie wszystko, co jest ważne, a ważne dla naszego klienta jest to : ile mamy lat, jakiej jesteśmy płci, jakiego typu kompetencje posiadamy, w czym się specjalizujemy, w jakiej dziedzinie pracujemy, jakie mamy doświadczenie, co do tej pory robiliśmy, jakie mamy umiejętności - jednym słowem to jest swego rodzaju zastąpienie tego wszystkiego, czego możemy się dowiedzieć na podstawie kontaktu twarzą w twarz, z informacjami, które powinniśmy podać osobie w internecie.

    Następna informacja jest taka, że ostrzegamy, że to nie jest kontakt w pełni poufny, że nie jesteśmy w stanie zagwarantować tej poufności. W sytuacji, w której ktoś do nas przychodzi twarzą w twarz to taka poufność gwarantujemy a tutaj nie możemy tego zagwarantować.

    Trzecia rzecz to jest bardzo jasne napisanie, że to nie jest terapia (a więc to nie jest kontakt terapeuta - klient) i wszyscy ci, którzy sugerują, że to jest rodzaj terapii popełniają błąd. Nie ma terapii na odległość.

    Kolejna rzecz to powinien być robiony zapis kontaktu. Jeżeli udzielamy pomocy przez internet to powinniśmy zachowywać takie zapisy kontaktu, bez możliwości otrzymania ich przez klienta, natomiast z możliwością, jeżeli będzie tam coś takiego, co wzbudzi nasze zaniepokojenie związane z bezpieczeństwem klienta i z bezpieczeństwem jakichkolwiek innych osób, które go otaczają to możemy być zmuszeni do tego żeby przekazać to odpowiednim władzom i co do tego też powinna być jasność u naszych klientów.

    I ostatnia rzecz, która dotyczy wszelkiego rodzaju pomocy na odległość (telefon, internet), jeżeli ktoś się do nas zgłasza po raz drugi to znaczy, że wymaga prawdziwej terapii (rzeczywisty kontakt twarzą w twarz) i oznacza to tyle, że powinniśmy skierować go do specjalisty. Zniechęcamy ludzi z korzystania dorywczej pomocy więcej niż raz, ponieważ oznacza to, że człowiek ma prawdziwy kłopot.

    Nie można być specjalistą od wszystkiego !

    Jeżeli ktoś ogłasza, że zajmuje się wszystkim to znaczy, że niczym nie zajmuje się dobrze.

    Wykład 8

    Młody człowiek poddaje się psychoterapii i po jej zakończeniu albo w trakcie jej trwania decyduje się na opuszczenie domu i rodzina nie zawsze znosi to z pogodą ducha. Wtedy jest to problemem a mianowicie czy nie zmusza nas to do przedłużenia psychoterapii żeby zapobiec negatywnym konsekwencjom tego, że otoczenie nie akceptuje zmian, które nastąpiły.

    Druga taka sytuacja to są zmiany, które zagrażają realizacji ważnych celów. Jeżeli zmiany, które nastąpiły powodują niepokoje rodzinne to one jednocześnie zagrażają ważnym dla pacjenta celom, a mianowicie celom utrzymania bliskich kontaktów z ważnymi emocjonalnie osobami.

    Ale może być takich rzeczy więcej, może być tak, że się zmieniła hierarchia wartości, hierarchia ważności w przypadku naszego pacjenta i że ta zmiana doprowadza do tego, że różne ważne cele nie są realizowane.

    W związku z tym podstawową sprawą w momencie kończenia psychoterapii jest stworzenie takich warunków, w których zmiany, jakie wystąpiły są w sposób łagodny wprowadzane w realne życie klienta. To jest jeden z problemów nie tylko zresztą psychoterapii (okazuje się, że to, czego nauczyliśmy się na treningach, psychoterapii nie jest przekładalne na normalne życie).

    Dlatego warto brać pod uwagę czy taka terapia nie powinna być przedłużona, albo myśleć o tym przez cały czas kontaktu zdając sobie z tego sprawę, że psychoterapeuta powinien tak tą psychoterapię prowadzić żeby stopniowo się wycofywać ze wszystkiego, co jest związane z bieżącymi problemami pacjenta, tak żeby również sobie zapewnić komfort polegający na tym, że pacjent skończył psychoterapię, odchodzi i nie jest tak, że w każdej sprawie dzwoni do nas żeby uzyskać pomoc czy poradę. Jeżeli tak się dzieje tzn., jeżeli kończymy jakiś kontrakt i uważamy, że cel został osiągnięty a pacjent się do nas w nieskończoność zwraca, to albo powinniśmy zawrzeć następny kontrakt albo zastanowić się, jakie błędy w trakcie psychoterapii żeśmy popełnili, że pacjent się do nas stale zgłasza.

    Powiedzmy, że zakończyliśmy, wszystko się dobrze skończyło i teraz powstaje pytanie :

    Jakie istnieją kategorie kontaktów między psychoterapeutą a byłym pacjentem, (ale też może dotyczyć innego rodzaju pomocy psychologicznej) ?

    1. Zaprzyjaźniamy się z naszym byłym pacjentem - to jest bardzo wątpliwa etycznie sytuacja, ponieważ to nie jest w żadnym wypadku równoważna przyjaźń. Zaprzyjaźniamy się z kimś, o kim wiemy niesłychanie dużo, znamy szczegóły jego życia prywatnego, znamy mechanizmy, jakimi się posługuje. Przez jakiś czas było tak, że służyliśmy mu do pewnego stopnia pomocą, ale nie było to w odwrotną stronę. I wtedy powstaje pytanie czy to w ogóle jest przyjaźń ? Tzn. kto sobie, co przez takie kontakty załatwia? Oczywiście, że obie strony coś z tego mają, ale co ? Były pacjent ma psychoterapeutę, za którego nie płaci, a my załatwiamy sobie, że tak dobrze prowadziliśmy ta psychoterapię, że człowiek nie może się z nami rozstać (podbudowanie poczucia własnej wartości). Ale to nie jest sytuacja normalna i nie jest to sytuacja, która jest dopuszczalna etycznie.

    2. Przypadkowe relacje społeczne - z nimi szczególnie mamy do czynienia wtedy, kiedy jesteśmy psychologiem w małym ośrodku (1 lub 2 psychologów) to nie ma innej możliwości, że będziemy spotykać się z tą osobą. Jeżeli są to spotkania przypadkowe, bez żadnych konsekwencji, nieplanowane, to sytuacja jest etycznie obojętna. Nie namawiamy nikogo do tego by nie rozpoznawał swoich byłych pacjentów, chodzi o to by takie spotkanie kończyło się na poziomie dzień dobry. Natomiast wtedy, kiedy te spotkania stają się intencjonalne to wtedy zaczyna to budzić wątpliwości i ponieważ zmieniają się role, w których się spotykamy i na ogół strona wymusza do pewnego rodzaju zachowania. Tzn. ze strony psychoterapeuty wymusza jakieś zachowania, w których zachowuje się nadal jak psychoterapeuta (utrzymuje wszystkie zasady związane z ta rolą) natomiast również jego były pacjent może się czuć zmuszony żeby się zachowywać w sposób, jaki psychoterapeuta oczekuje. Czyli jest to sytuacja dotkliwa, sytuacja jakby kontroli po psychoterapii.

    3. W sposób oczywisty nie wchodzimy w żadne relacje biznesowe i finansowe, ponieważ znowu jest to sytuacja, w której nierównoważność ról (czy role, które poprzednio pełniliśmy) wpływa bezpośrednio na to jak się później z daną osobą kontaktujemy. Nie jesteśmy też osobą obiektywną, za dużo już wiemy o tej osobie, co więcej możemy się nauczyć w trakcie trwania psychoterapii manipulowania tą osobą, wywieramy nacisk na klienta w różnych sytuacjach, żeby zachowywał się zgodnie z naszymi potrzebami, tym razem finansowymi. Absolutnie nie można zatrudniać swoich byłych pacjentów. Taka sytuacja bliskich kontaktów ogranicza także możliwość powrotu do terapii.

    4. Nie wymieniłam bardzo ważnej rzeczy a mianowicie zawierania związków małżeńskich albo pozostawanie w bliskich związkach emocjonalnych z byłymi pacjentami - tego nie ma w badaniach, które omawiamy, dlatego, że w kodeksie etycznym amerykańskim (badania amerykańskie) jest to absolutnie zakazane, tak, więc nie ma takiej możliwości, bo człowiek by stracił uprawnienia. Wiadomo, że nie można już prowadzić ponownie terapii takich osób, istnieje problem, kto przejmie tych klientów.

    5. Relacja nauczyciel - uczeń - to nie jest tak, że nasz były pacjent czy były klient nie może być na naszych wykładach, to po prostu nie może być bliższy kontakt tzn. to nie może być tak, że przyjmujemy kogoś na seminarium albo robimy z kimś trening, ponieważ to jest znowu sytuacja, że o jakimś naszym uczniu wiemy za dużo w stosunku do tego, co wiemy o pozostałych i nie jesteśmy w stanie na tyle się kontrolować żeby go traktować tak samo jak wszystkich pozostałych.

    6. Różnego typu relacje społeczne np. kontakty związane ze wspólnotą religijną (mniejsze miejscowości) nie mają żadnego aspektu etycznego, ponieważ są nieintencjonalnymi, koniecznymi ze względu na życie w danej społeczności kontaktami, które nie wywołują żadnej zmiany ról. Również nie jest tak, że nie możemy być w jednej partii z naszym byłym pacjentem.

    7. Kontakty w miejscu pracy, - jeżeli pracujemy w tym samym miejscu (nie my zatrudniliśmy tą osobę) to jest to bardzo skomplikowane, ponieważ znowu jest to podwójna rola. Za dużo wiemy o tej osobie, żeby móc się z nią normalnie kontaktować. Można to porównać do sytuacji, kiedy pracujemy z naszym bliskim krewnym. Trudno nam jest być obiektywnym wobec tej osoby i normalnie z nią funkcjonować w żadnej sytuacji, która jest związana z jakąkolwiek podległością. Bo jeżeli nie ma tej podległości to nie ma żadnych problemów, natomiast, jeśli jest podległość to wtedy zaczynają się problemy i dlatego powinniśmy unikać takich sytuacji, w których jakiekolwiek podległości we wspólnej pracy występują. Nie jest też dobrze żeby pracować w jednym zespole, ponieważ zbyt duża wiedza o byłym kliencie może powodować zaburzenia pracy zespołowej.

    Wnioski dotyczące głównie psychoterapii:

    Po pierwsze takie, że nie da się unikać swoich byłych klientów (pacjentów), ponieważ świat jest znacznie mniejszy niż nam się wydaje. Im dłużej się pracuje tym większe jest prawdopodobieństwo, że się spotkamy z byłym klientem i wtedy trzeba unikać wszelkich relacji, które mogłyby doprowadzić do tego, że się zaprzyjaźnimy czy cokolwiek innego się stanie.

    Po drugie to my odpowiadamy za kontakty z byłym klientem i to my zdajemy sobie sprawę z tego, jakie konsekwencje takie kontakty mogą przynieść (przede wszystkim konsekwencje dla tej osoby). Ważna uwaga : To spotkanie, to nie jest spotkanie takie same jak z każdą inną osobą, tylko to jest spotkanie z osobą, o której my wiemy, że ona przynajmniej parę razy w życiu miała takie sytuacje, w których nie radziła sobie w kontaktach społecznych, (bo to jest podstawowy powód, dlaczego ludzie przychodzą na psychoterapię), więc jest to osoba wrażliwa. Jeżeli jest jeszcze bardziej wrażliwa niż inni tym bardziej nasze pojawienie się może spowodować perturbacje w jej życiu. Te perturbacje związane są z poczuciem zależności, może się też pojawiać lęk i dla niektórych naszych klientów możemy być przypomnieniem jednego z najgorszych okresów w ich życiu. W przypadku części byłych pacjentów to jest tak, że oni bardzo się cieszą na widok swego byłego psychoterapeuty, ponieważ może mieć to dla nich znaczenie, że jest to dodatkowe wsparcie.

    Ostatnia uwaga jest uwaga podsumowującą to, mianowicie, że niestety jest tak, że kto raz był naszym klientem to zawsze tym klientem pozostaje tzn. to nie jest tak, że po 20 latach możemy o tym myśleć inaczej, ponieważ ten człowiek może być zupełnie innym człowiekiem, może się kompletnie zmienić, ale my na niego patrzymy z perspektywy tego, co się działo ileś lat temu i dlatego za każdym razem jest to obciążone problemami etycznymi, o których trzeba pamiętać. Dlatego trzeba takich kontaktów unikać. Niezależnie od tego czy to jest psychoterapia czy to jest coś innego to te główne problemy etyczne związane z kontaktami z byłym klientem to można je tutaj opisać w postaci 7 czynników, które tutaj działają.

    1. Po pierwsze mamy pewne nastawienia, które się wytworzyły w trakcie naszego kontaktu, niezależnie od tego czy to była psychoterapia czy diagnoza

    2. Brak możliwości powrotu do terapii, jeżeli spotykamy się z tą osobą na innej płaszczyźnie

    3. Konflikt ról i to nie jest tylko z psychoterapią związane tylko z diagnozą. Jeżeli kiedykolwiek uwierzyliście, że można mieć równoprawny, partnerski kontakt z pacjentem to jest to nieprawda. Nie jest to prawda, dlatego, że jedno z nas jest specjalistą, a drugie z nas do tego specjalisty przychodzi. W większości sytuacji jest tak, że to my mamy przewagę nad naszym klientem. Jednocześnie psychologowie mają też chyba większa umiejętność niż przeciętni ludzie ukrywania czy maskowania różnych rzeczy, czyli zachowywania się w sposób nie do końca naturalny a na pewno tak się zachowujemy w trakcie pełnienia funkcji zawodowych, tzn. staramy się zachowywać tak, żeby całą osobą być skierowaną na klienta a uniknąć własnych zachowań, które mogłyby zachowania klienta zaburzać, czyli zachowujemy się w sposób inny niż w normalnych sytuacjach społecznych.

    4. Problem zaburzenia wzajemnych oczekiwań. Na przykład jak badamy kogoś z rodziny, bo nas prosił (jego oczekiwania) a potem on nie wierzy w wyniki i żałuje, że tego chciał.

    5. Psychiczne obciążenia byłego klienta, to jest lęk, - jeżeli ktoś o nas wie zbyt dużo to często budzi nasz lęk, ale też lęk związany z powrotem do sytuacji, w której diagnoza lub psychoterapia była prowadzona i sytuacja często nie była dla naszego byłego klienta przyjemna.

    6. Możliwość wywierania wpływu, nacisku. Wiemy o tych osobach na tyle dużo, że wiemy, w jaki sposób taki nacisk można wywrzeć, ale możemy też samą swoją obecnością powodować to, że zachowanie się zmienia.

    7. Nie ma takiej możliwości żeby obiektywnie oceniać naszego byłego klienta (dotyczy bliższych relacji), ponieważ mamy takie poczucie, że wiedza, którą żeśmy zdobyli jest wiedzą dogłębną, opartą o badania, opartą o psychoterapię, opartą o obserwacje i w związku z tym cokolwiek by on nie robił to i tak mamy takie poczucie, że my wiemy lepiej, jaki ona czy on jest.

    To nie dotyczy jednej kategorii sytuacji, jeżeli pracujemy bardzo długo w zawodzie to po jakimś czasie po prostu nie pamiętamy, że to jest nasz były klient. Jeśli nie pamiętamy to przynajmniej od naszej strony nie ma żadnych problemów.

    Należy pamiętać : Były klient i były pacjent jest na zawsze byłym klientem i byłym pacjentem i po prostu obowiązuje nas zasada nie utrzymywania z nim bliższych towarzyskich, przyjacielskich a na pewno nie seksualnych kontaktów !

    Wykład 9

    WYPALENIE ZAWODOWE

    W tej chwili ludzie maja możliwość zmiany miejsca pracy a przynajmniej wykonywanej czynności, (co też jest ważne), dzięki temu nie przeżywają tak dużych obciążeń jak to się dzieje, gdy się siedzi cały czas w jednym miejscu i się wykonuje te same czynności.

    Jakie są przyczyny zawodowych frustracji i poczucia zaniku skuteczności?

    Kończymy studia mamy wygórowane standardy (różni ludzie mówili, co należy a czego nie należy robić), przychodzimy do pracy i wpadamy w taką rzeczywistość, która jest bardzo różna. Często nie ma takich metod, których chcielibyśmy użyć za to są metody niedobre, nie diagnostyczne i następuje zderzenie entuzjazmu i tych wysokich wymagań z rzeczywistością, co wywołuje poczucie frustracji.

    Drugim elementem może być brak sukcesu. Jaki może być sukces w pracy psychologa ?

    Np. niezależny terapeuta - można myśleć, że sukcesem terapeuty jest skuteczna pomocy, ale jak mierzyć tą skuteczność ? To jest pytanie, z którym terapeuci sobie nie radzą, nie są stanie stwierdzić, które sposoby, które metody są skuteczne a które są nieskuteczne.

    Jeżeli chodzi o diagnostykę - no cóż możemy zrobić diagnozę i starać się znaleźć miejsce dla osoby, która zdiagnozowaliśmy. Bardzo często ta diagnoza powoduje, że dla tej osoby nie ma miejsca.

    To jest oczywiście związane z wystąpieniem wypalenia i przeciążenia zawodowego, że ponieważ psychologowie zarabiają niedużo, wobec tego mają praktykę prywatną lub u kogoś i z związku z tym ten proces obciążenia psychiki jest znacznie większy. No i te zarobki nie przystają do tego, jaka to jest odpowiedzialna praca. Bo przecież jak się wystawi jakąś diagnozę to psycholog potem z nią odpowiada.

    Np. kariera w decyzjach administracyjnych, to jest wielki problem np. dla psychologów szkolnych. Bo jak wiecie psychologowie szkolni - właściwie nie ma takiego stanowiska jak psycholog (nie ma takiej funkcji), wszyscy psychologowie są nauczycielami, co oznacza, że ich droga kariery jest karierą nauczycielską (szefem takiego stażu nauczyciela - psychologa jest np. nauczyciel geografii) i przechodzą ją jak normalni nauczyciele. A oni niczego nie uczą i to jest niespójne. Jak ustawa wejdzie w życie to może uda się załatwić dla tych psychologów-nauczycieli odpowiednie stopnie awansu.

    Praca jako psycholog w różnych instytucjach medycznych. Tu jest trudno, gdyż wiele z tych instytucji ulega przeobrażeniom a nawet likwidacji (podobno ma być likwidowany Instytut Neurologii i Psychiatrii)

    Nie można się angażować tylko troszkę czy angażować się całkowicie najlepiej na przeciętnym poziomie. Jeżeli się angażujemy tylko troszeczkę to efekt naszej pracy jest niewielki.

    To, co jest najgorsze to jest jeden z elementów ważnych ze względów, ważny także dla ustawy to jest taki problem, że naszymi szefami w różnych placówkach i w różnych miejscach są nie psychologowie, którzy nie rozumieją specyfiki pracy psychologa. Jeżeli lekarz mówi, że on nie wie, jaki jest obowiązujący psychologa kodeks etyczny, on nie wie czy psycholog ma prawo bez zgody pacjenta nagrywać jego rozmowę, tzn., że lekarz w ogóle nie wie, na czym polega zasada poufności.

    A jeżeli nauczyciel przyjdzie i powie, że on teraz musi hospitować (chyba chodzi o to, że ma być przy tym) terapię, którą psycholog robi dziecku to także stosuje zupełnie inne zasady.

    Więc to, co jest najważniejsze z punktu widzenia naszego zawodu, to, że te standardy, które my przestrzegamy, wyznaczamy były także uznawany w sposób oficjalny, by ten szef mógł oczywiście kontrolować, co się robi i jak to się robi, natomiast żeby nad pewnymi rzeczami panował jednak psycholog.

    To są te ważne elementy, które powodują, że człowiek - psycholog żyje w pewnej frustracji, co nie oznacza, że zniechęcam państwa.

    JAKIE SĄ FAZY WYPALENIA ZAWODOWEGO ?

    Przy czym tutaj występuje mechanizm błędnego, koła tzn. symptomy wypalenia stają się potem przyczyną, następnie problemem.

    FAZA 1 : NADMIERNE I DŁUGOTRWAŁE PRZECIĄŻENIE PRACĄ

    Człowiek nie jest w stanie pokonać tego przeciążenia przez zwykła aktywność, jest zmęczony, zirytowany czuje się emocjonalnie wyczerpany.

    W tej fazie wystarczy urlop, wypoczynek, zamknięcie pewnych spraw, oderwanie się od nich żeby to nadmierne przeciążenie przestało nam dokuczać.

    FAZA 2 : NEGATYWNE ZDEHUMANIZOWANE ZACHOWANIE WOBEC

    WSPÓŁPRACOWNIKÓW

    Faza ta nastąpi, jeżeli nie udamy się po fazie 1 na urlop, nie odetniemy się od pracy na jakiś czas.

    W tej fazie wszyscy zaczynają nas irytować, złościć, zaczynamy się dystansować wobec problemów (czy kolegów) zawodowych, to jest taka próba negatywnej ochrony przed stresem - „a właściwie, co mnie to wszystko obchodzi, niech się to zawali, ja swoje robię, a że inni to robią źle” - to jest taka typowa postawa obronna wobec stresu, ale ona jest oczywiście bardzo niespójna.

    FAZA 3 : TRWAŁE ZMIANY W POSTAWACH I EMOCJACH

    To się zaczyna odbijać nie tylko na naszych współpracownikach, ale na naszych klientach. Zaczynamy zapominać o tym, że to my jesteśmy dla klientów czy pacjentów i mamy takie poczucie, „po co oni nam w ogóle zawracają głowę, powinni się zająć sami swoimi problemami”.

    Efektem tego jest emocjonalne, psychofizyczne wyczerpanie, depersonalizacja, oderwanie od swojej roli i całkowity brak satysfakcji zawodowej, poczucie bezsensu.

    Jak kolejno te fazy występują ?

    Ktoś zaczyna pracować. Chce być coraz lepszy.

    Człowiek ma poczucie, że już wie jak to robić tylko się stara podporządkować innym.

    Potem trudnym momentem jest, że kiedy chce być jak najlepszym i robić wszystko, czego od niego oczekują, potem się jest zmęczonym i przepracowanym.

    A to rodzi złość, - więc coraz to zmniejszająca się grzeczność - za dużo ode mnie wymagają, ale od razu rodzi się myśl, „ale powinienem dawać z siebie wszystko, ale czasem nie mogę tego zrobić i się wściekam na swoich szefów i współpracowników” No a z powodu poczucia winy następny etap to jest coraz większy wysiłek żeby wykonać nawet normalne rzeczy. Człowiek jest wściekły wewnątrz a stara się na zewnątrz być odpowiedzialny, układny, wypełniający wszystkie polecenia.

    Brak sukcesu, bezradność, utrata nadziei, poczucie, że niezależnie od tego, co się robi to się i tak nie jest się nic nie zdziała. Wyczerpanie, awersja do klientów, apatia i wreszcie 10 -upadek (to chyba jakieś wyliczanki, ale niestety nic nie słychać).

    Potem jest ucieczka z pracy, sposoby radzenia sobie z tą sytuacją, robią coś żeby zmienić swoje życie, zmieniają dom, zmieniają żonę, jest to tez typowy objaw wypalenia zawodowego.

    Inni znowu zaczynają wydawać wszystkie pieniądze, bo uważają, że przecież nie będą sobie odmawiać, a często zdarza się tak, że rezygnują z pracy.

    To się dzieje ileś tam lat (kilkadziesiąt), - bo ten proces wypalenia nie jest natychmiastowy, dopiero 40, 50, 50 parę lat, to jest ileś lat pracy, to wtedy trudno jest znaleźć inną pracę i robić coś, co nas będzie satysfakcjonowało.

    Zrobiono takie badania wśród psychologów i psychoterapeutów - zestawienie różnych danych dotyczących tego, jakie są powody tego wypalenia zawodowego, - na co zwracają uwagę.

    I co jest tutaj najważniejsze - mamy psychoterapeutów, którzy zwracają uwagę, że wtedy to wypalenie występuje, kiedy jest bark zainteresowania w stosunkach z klientami, kiedy te stosunki są nie satysfakcjonujące, kiedy mają poczucie przepracowania i niezadowolenie z powodu powolności postępów (terapii). To są powody związane z wypaleniem zawodowym.

    Psychologowie rodzinni odczuwają brak wsparcia społecznego, zewnętrznego jak gdyby, podtrzymania ich roli.

    Psychologowie kliniczni zwracają uwagę na to, że nie mają dużego doświadczenia klinicznego.

    Wysokie oczekiwania zawodowe i rozczarowania.

    Psychologowie szkolni zwracają uwagę na konflikt i dwoistość ról.

    Psycholog - nauczyciel (tak funkcjonuje to w Polsce i w Ameryce).

    Często jest tak, że psycholog jest proszony o prowadzenie lekcji, bo jest chory nauczyciel. Psycholog nie może prowadzić tej lekcji, bo wtedy stałby się nauczycielem a uczniowie i tak już go postrzegają jako związanego z rada pedagogiczną. Powinien oczywiście pójść i wykorzystać ten czas na porozumienie się z tą klasą, na porozmawianie itd., ale to jest bardzo trudne.

    Poprzez takie problemy często skutkiem jest wypalenie zawodowe.

    Jak sobie z tym radzić ?

    1. Pierwsza sprawa, na którą się zwraca uwagę to jest higiena psychiczna - dotyczy życia codziennego, to jest ten problem oderwania się od swojej pracy zawodowej. Stosowanie różnych technik relaksacyjnych, nagradzanie samego siebie (ważny element), metody oderwania się od rzeczywistości poprzez kontakt z naturą, spacery, każdy ma swój własny sposób. Są różne strategie - jednym z pomysłów jest zestawienie listy zadań, „co powinienem zrobić dla innych” i „co powinienem zrobić dla siebie”, a potem jak już się ustali taką listę to, „co z tego zamierzam zrobić?” a „czego nie zamierzam zrobić?” Różne są te strategie.

    2. Drugi problem to jest problem oparcia społecznego i tutaj mówimy o wsparciu emocjonalnym, które najczęściej zapewniają osoby bliskie oraz wsparciu przy rozwiązywaniu problemów, jest to wsparcie, którego mogą udzielić tylko i wyłącznie koledzy (np. sprawach diagnostycznych, taka osoba, z którą można omówić różne problemy czy wątpliwości, która może doradzić jak konkretny przypadek rozwiązać, to w trudnych sprawach diagnostycznych powinny pracować dwie osoby - tak się zresztą dzieje np. w sprawach sądowych - to, co jest ważne to nie mogą być to zawsze te same osoby).

    Wsparcie praktyczne i materialne. Integracja społeczna - dobre umiejscowienie w tej społeczności, pewność związku, który się zawiera jest wsparciem emocjonalnym.

    Superwizja (stała) - w poradnictwie psychologicznym czy w psychoterapii.

    Innym ważnym elementem dla pokonywania problemów jest problem podnoszenia kompetencji zawodowych - to jest sprawa systematycznego dokształcania. Są coraz to nowe techniki, coraz nowsze możliwości, warto korzystać z różnego rodzaju szkoleń.

    Dbałość o własną psychikę

    Własna psychoterapia - ze znakiem zapytania. To jest duży problem, niektóre szkoły psychoterapeutyczne np. analityczna, psychoanalityczna zaczynają od tego, tam trzeba mieć 10 czy 12 lat własnej psychoterapii, żeby można było leczyć innych ludzi, ale to jest dyskusyjne podejście do tego problemu.

    Jest oczywiście tak, że człowiek powinien leczyć mając rozwiązane swoje problemy, ale są problemy, których się nie da rozwiązać. To, co jest najważniejsze natomiast to nie jest o tyle wyleczenie czy rozwiązanie tych problemów, ale świadomość, że one są. Jeżeli chodzi o świadomość własnych emocji, własnych problemów, własnego funkcjonowania wśród psychologów niestety jest ona bardzo niska.

    Pytanie o to jak funkcjonujemy, jak inni ludzie nas odbierają - to jest bardzo ważna rzecz i na tym psychologowie powinni pracować stale, także w pracy zawodowej, strać się podkreślać tą samoświadomość, ponieważ te problemy się pojawiają i znikają, (bo jak rozwiążemy jakiś problem to wcale nie znaczy, że inne się nie pojawią).

    KONKLUZJA : Musimy dbać o swoje zdrowie, stan psychiczny, ponieważ od tego zależy to, w jaki sposób traktujemy naszych klientów (pacjentów). Ta dbałość o nasze zdrowie (dbałość o naszą psychikę) jest także wymogiem etycznym.

    Wykład 10

    Wszystkie publiczne wystąpienia, we, których psycholog występuje jako psycholog to są wystąpienia, które uważamy za wystąpienia w środkach masowego przekazu i które podlegają wszystkim zasadom dotyczącym etyki zawodowej.

    Nie ma tego w naszym kodeksie z tego powodu, że jeszcze 20 lat temu w ogóle psycholog w środkach masowego przekazu nie istniał.

    W skrócie :

    1. Wywiady i komentarze dla środków masowego przekazu (to ostatnio jest bardzo popularne, bo na każdy temat psycholog się wypowiada)

    2. Reklama własnej działalności profesjonalnej

    3. Stałe programy radiowe i telewizyjne, stałe rubryki w czasopismach

    Ja bym podzieliła zakres tych wystąpień w środkach masowego przekazu na 2 kategorie :

    1 kategoria to jest taka, że warto jest żeby psycholog się pokazywał

    a 2 kategoria to jest taka, w której psycholog po prostu z góry nie powinien brać udziału jako psycholog. Są takie programy ewidentne, w których psycholog nie powinien brać udziału, ponieważ istnieje znaczne prawdopodobieństwo, że nie będzie w stanie zachować się w nich etycznie. Do tej 2 kategorii zaliczam takie programy jak: „Rozmowy na każdy temat”, „Rozmowy w toku” - wszystkie te show, w których na ogół wykorzystuje się cudze nieszczęście, po to żeby mieć widownie.

    Natomiast spośród tych kategorii, gdzie warto się wypowiadać to są takie programy gdzie warto się wypowiadać tylko trzeba wiedzieć jak się wypowiadać.

    I zaczniemy od podstawowych zasad dotyczących wypowiedzi :

    To zależy w stosunku, do kogo się wypowiadamy, tu trzeba stosować pewien wybór. Jeżeli ktoś się często wypowiada to zna wielu dziennikarzy i wie, co oni robią z materiałem, który dostaną. Wtedy trzeba starać się kontrolować, z kim się rozmawia. Chociaż jest to ogromne niebezpieczeństwo, kiedy się wypowiadamy przez telefon istnieje znaczna szansa, że część z tego zostanie wycięta.

    Niestety znaczna szansa, że część zostanie wycięta istnieje także wtedy, gdy nagrywamy cokolwiek dla telewizji (chyba, że to jest program na żywo)- nie mamy żadnej kontroli nad tym, co powiemy, (jeśli nie jest na żywo), ponieważ programy są skracane i realizator wybiera z tego programu to, co mu najbardziej pasuje do ogólnej tezy.

    Natomiast, jeżeli cokolwiek jest na piśmie to musimy żądać autoryzacji wypowiedzi i tutaj jest jedna ważna rzecz (trzeba znać prawo prasowe) - w ramach autoryzacji wypowiedzi występuje tylko możliwość taka, że dostaniemy tylko nasze wypowiedzi wyrwane z kontekstu. Nikt nie przyśle całego artykułu tylko przysyła się te właśnie wypowiedzi i wtedy trzeba pamiętać o tym, że trzeba się tak wypowiadać żeby w każdym kontekście to dobrze brzmiało, a to wcale nie jest takie proste.

    Jeżeli się wypowiadamy i jest to duży wywiad tematyczny, to powinniśmy znać i cel i zakres pytań i temat, na który się mamy wypowiadać - ważna rzecz to żebyśmy się nie wypowiadali na każdy temat, ale wypowiadali się na tematy, na których się naprawdę znamy.

    Wtedy, kiedy są to krótkie komentarze to powinniśmy być tym bardziej ostrożni, szczególnie, kiedy jesteśmy proszeni o krótkie komentarze do jakiegoś większego materiału to istnieje spore prawdopodobieństwo, że będą chcieli te komentarze z kimś skonfrontować tzn. z jakąś inną osobą, która się wypowiadała, (ponieważ dopiero wtedy ten materiał się robi interesujący dla dziennikarzy).

    Najbardziej niebezpieczną formą są wypowiedzi typu komentarze do aktualnych wydarzeń, ponieważ wtedy się wymaga, aby były one przez telefon, żeby były one krótkie, żeby były taką informacją, która potrafi w skrótowej formie odpowiedzieć na wszystkie pytania, które mogą mieć czytelnicy w związku z daną sytuacją.

    3 PODSTAWOWE ZASADY:

    1. Wypowiedź musi być oparta o wiedzę teoretyczną i/lub praktyczną, co znaczy - wypowiadajmy się tylko na tematy, na których się naprawdę znamy.

    2. Wszystko, co mówimy musi być podparte naszą znajomością stosowania kodeksu etycznego psychologa, co oznacza np., że jeden z takich błędów, który jest często popełniany - nie powinniśmy krytykować innych psychologów w takich wypowiedziach

    3. Taka wypowiedź musi być tak sformułowana żeby w żadnym przypadku nikt nie odniósł takiego wrażenia, że to jest bezpośrednio do niego skierowane i że to bezpośrednie skierowanie może przynieść mu jakieś szkody.

    REKLAMA

    Reklama to jest też pewna nowość, ponieważ nie reklamowaliśmy się przez wiele lat.

    Ogłoszenia : „psycholog”, „psychoterapia” „sex, dzieci, dorośli, ból istnienia”

    Pytanie: czy można się tak ogłaszać? Nie można.

    Ale pierwsza sprawa to są uprawnienia do używania tytułu psycholog i uprawnienia do używania tytułu psychoterapeuta, które nie są chronione żadną ustawą i będzie można założyć sobie gabinet psychologiczny i reklamować się w prasie nie mając żadnych uprawnień.

    Tylko psycholog ma podstawy żeby świadczyć usługi psychologiczne. W sprawie ogłoszeń problem polega również na tym, że we wszystkim, o czym była mowa np. o przedstawieniu własnych kompetencji - to jest to bardzo trudne w ogłoszeniu, bo jest ono krótkie.

    Stosowanie autoreklamy i ukrytej reklamy - to się spotyka głównie w takich sytuacjach (autoreklama jest tępiona), kiedy występujemy w innym charakterze, wypowiadamy się na jakiś temat a przy okazji dodajemy, że napisaliśmy książkę na ten temat, która jest do kupienia albo, że prowadzimy również taki gabinet (podajemy namiary). Lub inne rodzaje stosowania autoreklamy - wtedy, kiedy po prostu mówimy o sobie jako o najlepszym specjaliście w jakiejś dziedzinie, albo najtańszym specjaliście w tej dziedzinie - tego po prostu stosować nie wolno.

    Miejsce umieszczania reklam. W gazetach to jest sprawa prosta - oni mają tam specjalne części zdrowotne.

    Mówiąc o innych reklamach : gdzie wieszamy swoje reklamy, w jakich miejscach, co tam jest napisane, w jakim ”towarzystwie” są te reklamy - i tu trzeba bardzo uważać gdzie i jak się o tym pisze.

    WYPALENIE ZAWODOWE

    Co prowadzi do wypalenia zawodowego?

    Wypalenie zawodowe jest czymś, co w przypadku psychologów jest niesłychanie prawdopodobne. Żeby psycholog był dobrym psychologiem musi do pewnego stopnia identyfikować się z problemami swoich pacjentów i klientów. Co więcej nie bardzo możemy na kogoś zrzucić odpowiedzialności za to, że coś nam się w tej sprawie nie udaje, ponieważ nie posługujemy się lekarstwami ani żadnymi innymi rzeczami tylko metodami, które wypływają z nas samych - stąd nieznaczne prawdopodobieństwo, że jeśli ktoś bardzo długo pracuje w tym zawodzie to mogą wystąpić pewne elementy wypalenia zawodowego.

    To wypalenie zawodowe oprócz naszego zawodu dotyczy lekarzy, nauczycieli, dotyczy wszystkich tych, którzy pracują w bliskim kontakcie z innymi ludźmi i obserwują ich problemy, stykają się z ich problemami i często się z nimi identyfikują.

    Jakie rzeczy mogą prowadzić do wypalenia zawodowego? Czyli czego trzeba unikać :

    Pierwsza rzecz to unikać idealizmu - nie jesteśmy nikomu w stanie pomóc jako psycholog, jeśli ta osoba nie chce pomocy. W związku z tym, jeżeli idealizujemy i uważamy, że nauczyliśmy się takich rzeczy, które pozwolą nam żeby innym pomagać niezależnie od tego czy oni chcą czy nie, to wtedy to jest prosta droga do tego żeby w pewnym momencie mieć poczucie wypalenia.

    Druga rzecz to jest niepodejmowanie się zbyt wielu zadaniom - to grozi tym, którzy starają się być dobrzy w swoim zawodzie, wtedy mają nieskończenie wielu klientów i w pewnym momencie ta liczba przekracza ich możliwości psychologiczne. Przepracowanie też prowadzi do wypalenia zawodowego. Jeżeli mamy coraz więcej klientów to siłą rzeczy traktujemy ich coraz bardziej zdawkowo i coraz mniej grzecznie - zaczynamy mieć z tego powodu poczucie winy, więc staramy się to naprawić. W czasie, który mamy przy zmęczeniu, w którym żyjemy jest to coraz trudniejsze, zaczynamy mieć takie poczucie, że nie odnosimy takich sukcesów, jakie sobie planowaliśmy na początku. To poczucie prowadzi do bezradności - coraz bardziej się staram, coraz dłużej to robię, coraz mniej mi wychodzi. Jeśli tak się dzieje to wtedy zaczynamy tracić nadzieję na to, że się coś zmieni i że potrafimy sobie sami z tym poradzić w jakiś sposób i zaczynamy sobie myśleć (mechanizmy obronne) „To nie jest nasza wina tylko wina tych klientów. Gdybym miał innych klientów to wtedy bym sobie radził” - i zaczyna nam się zmieniać stosunek do klientów z początkowego niesłychanie pozytywnego na stosunek negatywny. To jest taki pierwszy moment, kiedy nasi klienci zaczynają nas denerwować, drażnić - i jeśli już do tego doszliśmy to wtedy występuje coś, co się nazywa wypaleniem zawodowym - oskarżaniem siebie o różne negatywne rzeczy, które są tutaj opisane, a mianowicie :

    No i wszystko, co jest związane z takimi stanami depresyjnymi, najczęściej jednak jest tak, że ludzie po prostu porzucają w tym momencie pracę, (ale to nie jest takie proste, bo wypalenie występuje najczęściej dopiero po ok. 20 latach pracy a wtedy trudno jest zmienić zawód).

    Są 3 FAZY WYPALENIA ZAWODOWEGO:

    1. FAZA JEST ZWIĄZANA Z PRZEPRACOWANIEM - nie ma tu dobrych wskaźników przepracowania, bo to zależy od możliwości indywidualnych człowieka intelektualnych i psychicznych. Należy się tu opierać na wskaźnikach, które pochodzą z nas samych. Jeżeli występuje zmęczenie, irytacja, niechęć do przystąpienia do pracy, takie ogólne emocjonalne wyczerpanie tzn., że jesteśmy właśnie w tej 1 fazie. Niektórym pomaga urlop a inni muszą po prostu przemyśleć sposób, w jaki funkcjonują.

    2. FAZA, W KTÓREJ ZACZYNA SIĘ PROCES DEHUMANIZOWANIA, DEPERSONALIZACJI OSÓB, KTÓRE DO NAS PRZYCHODZĄ -to jest bardzo niebezpieczna faza, bo to jest taki obronny sposób działania, który chroni nas, ale nie chroni naszych klientów. To jest najczęściej spostrzegane u lekarzy, że nie patrzą na swojego pacjenta tylko na jednostkę chorobową (w najlepszym przypadku). Jak występuje ta druga faza wypalenia zawodowego to wtedy występuje coś takiego, że nie mówimy Klient X, tylko mówimy - depresja, albo mania - i nie myślimy o tym, że za tym kryje się jakiś człowiek.

    3. FAZA TO SĄ JUŻ TRWAŁE ZMIANY, KIEDY PRZESTAJEMY ZAUWAŻAĆ, KONTROLOWAĆ, ŻE SIĘ W TAKI SPOSÓB ZACHOWUJEMY, KIEDY PRZESTAJEMY MIEĆ JAKIEKOLWIEK ZADOWOLENIE Z ZAWODU, JAKI WYKONUJEMY, kiedy to w sposób oczywisty, jeżeli traktujemy naszych klientów jak jednostki chorobowe to naturalnie też nie mamy żadnych sukcesów. Jeśli nie mamy żadnych sukcesów to nasz stan niezadowolenia się pogłębia i najlepiej w takim momencie byłoby udanie się na terapię albo zrezygnować z zawodu, ponieważ rzeczywiście na tym etapie już nie jesteśmy w stanie funkcjonować w sposób właściwy i właściwie wykonywać zawodu. To jest mechanizm błędnego koła tzn. symptomy stają się jednocześnie przyczynami, są jednocześnie i przyczynami i skutkami tego, że to wypalenie zawodowe występuje.

    Jak się przed tym uchronić?

    Pierwsze dotyczy nas samych, czyli zachowania tzw. higieny psychicznej.

    Kształtowanie życia codziennego to oznacza tylko tyle, że, mimo że ta praca jest pracą bardzo pochłaniającą to powinien być jasny podział: praca i inne życie. Nie przynosić pracy do domu, nie przynosić ze sobą problemów z pracy do domu. Łatwiej mówić trudniej zrobić. Im bardziej jesteśmy idealistycznie nastawienie tym łatwiej jest nam te problemy, z którymi się stykamy w pracy przynosić do domu, bo po prostu myślimy o tym bezustannie.

    Druga uwaga, (co prawda wymaga się tego tylko od psychoterapeutów), ale myślę, że autoterapia czy terapia przeprowadzona przez kogoś innego czy własna terapia przyda się każdemu psychologowi, ponieważ ona pozwala na dostrzeżenie, że właśnie dzieje się coś niedobrego zanim to jeszcze przybierze obrót tak daleko idący, że po prostu przestajemy sobie z tym dawać radę.

    Techniki relaksacyjne każdemu się przydadzą.

    Jedna z pierwszych rzeczy, jakie się pojawiają to są migreny - to nie jest tylko choroba kobieca, tylko choroba wszystkich tych, którzy przeżywają stały stres psychologiczny. Techniki relaksacyjne bardzo pomagają na migreny szczególnie, jeśli jest tak, że nigdy nie mieliśmy, zaczynamy pracować i nagle w pewnym momencie zaczynamy mieć bóle głowy tzn., że pracujemy w stałym napięciu, że coś się dzieje z nami niedobrego.

    Nagradzanie samego siebie (to nie jest tylko do psychologów) - bardzo dobrze jest nagradzać samego siebie za różne rzeczy. Trochę jest to wina naszej kultury, która jest oparta na karach, ale zawsze trzeba próbować to jakoś przezwyciężyć, można po prostu być z siebie zadowolonym i za różne rzeczy siebie nagradzać.

    Zatrzymywanie myślenia to jest trochę jak kształtowanie życia codziennego : „koniec, już o tym nie myślę, pomyślę o tym jutro, pomyślę o tym przy najbliższej okazji” Jest takie powiedzenie, które najlepiej oddaje to, o co tu chodzi: „nie ma sprawy tak skomplikowanej, która po dłuższym przemyśleniu nie wydaje się bardziej skomplikowana” tzn. rzeczywiście im dłużej myślimy tym bardziej jest to skomplikowane i tym większa jest szansa, że przestaniemy widzieć z tego jakiekolwiek wyjście i zaczynamy myśleć w kategoriach „tak, ale...”.

    Dialog z innymi na temat własnych problemów i własnego funkcjonowania - tu jest dużo różnych możliwości. Najlepiej by było żeby był to ktoś inny, ale może to być też w postaci dziennika.

    Lektury, hobby - coś, co nie jest związane kompletnie z psychologią, oderwanie się od tematu. Hobby jest dobre na wszystko (dobrze działa na starość, ci, którzy mają jakieś hobby lepiej się adaptują na starość)

    Psycholog znacznie bardziej niż ktokolwiek inny potrzebuje samotności. To znaczy potrzebuje tego żeby nie być właśnie bez przerwy wśród innych ludzi, ponieważ jego praca jest złożona z tego, że się kontaktuje z innymi ludźmi. Powinniśmy umieć być sami ze sobą, nie opierając się na innych ludziach w danym momencie.

    Druga rzecz to jest oparcie społeczne, nam ono jest bardziej potrzebne niż komukolwiek innemu (tu tez jest problem, bo wsparcie albo się ma albo nie ma). Wsparcie emocjonalne kogoś, kto rozumie, że mamy ciężką pracę - to wsparcie jest potrzebne wszystkim zawodom, które maja problemy z wypaleniem zawodowym.

    Wsparcie przy rozwiązywaniu głównie własnych problemów, nie psychologiczne wsparcie.

    Wsparcie praktyczne i materialne to zawsze wtedy, gdy mamy kłopoty, czyli wtedy, kiedy chcemy zmienić swoją specjalizację albo wiemy, że musimy odpocząć od swojej pracy, musimy mieć taką możliwość.

    Krąg przyjaciół, czyli zdolność do integracji społecznej. Ta zdolność do integracji społecznej zapobiega nie tylko wypaleniu zawodowemu, ale ta zdolność w przypadku psychologów jest absolutnie konieczna, ponieważ ona daje nam podstawy do tego żeby dobrze diagnozować.

    I dobrze być w jakimś związku pewnym, dającym takie wsparcie, na co dzień, dzięki któremu nie tylko nie musimy przynosić do domu swoich problemów, ale również nie przynosimy z domu problemów do naszych klientów.

    Niezależnie od tego, co robimy, niezależnie, w jakiej dziedzinie psychologicznej pracujemy powinniśmy mieć stałą, superwizję (możliwości). Możliwość zatrzymania naszej działalności wtedy, kiedy zaczynamy popełniać błędy, tak żeby to właśnie się nie przerodziło w problemy, których już nie jesteśmy w stanie ogarnąć.

    To wszystko wiemy z badań, które mówią, w jakich przypadkach występuje to wypalenie zawodowe.

    Tu się pewne rzeczy powtarzają : przepracowanie; zniechęcenie związane z brakiem odpowiednich naszym zdaniem postępów; brak wsparcia społecznego; brak wsparcia ze strony rodziny i kręgu przyjaciół; wysokie oczekiwania zawodowe (idealizm) rozczarowanie z nim związane; konflikt ról - jeżeli występujemy w niewłaściwej sytuacji, dotyczy do głównie psychologów szkolnych.

    PODSUMOWUJĄC: Jak z tym walczyć?

    Do wypalenia zawodowego doprowadza też rutyna, tzn. ze stale powtarzamy to samo, te same zasady, te same techniki.

    Wykład 11

    NAUCZANIE

    Po pierwsze uważamy, że etyka powinna być po prostu włączona w różne zajęcia.

    Po drugie etyki nie da się nauczyć (etyki zawodowej, bo etyki jako nauki filozoficznej da się nauczyć). W związku z tym istotą nauczania powinno być modelowanie pewnych właściwych postaw.

    Po trzecie zapomina się o tym, że zaczyna się praktykować w pewnym sensie zawód już wtedy, kiedy się zostaje studentem, dlatego warto by było na początku ostrzec, spróbować powiedzieć, co można robić, czego nie można robić.

    I po czwarte psychologii uczy się nie tylko psychologów, ale też nie psychologów. I ważne jest by przy tej okazji pamiętać o pewnych zasadach, wytycznych, które nas powinny obowiązywać w trakcie tego nauczania.

    Z etyką, czy też z hasłem, pod którym etyki się powinno nauczać jest tak jak z tymi podstawowymi zasadami, o których była mowa na pierwszych wykładach.

    Niby wszyscy to wiemy, dla wszystkich to jest jasne, ale nie każdy o tym pamięta i dlatego myślę, że powinno być to nauczanie od pierwszego roku pod pewnym hasłem.

    Mianowicie psychologia jest zawodem zaufania publicznego albo zaufania społecznego.

    Co oznacza 2 rzeczy:

    1. Człowiek powinien być dla nas najważniejszą wartością (jakikolwiek człowiek by to nie był)

    2. Naszą podstawową zasadą powinno być przede wszystkim: nie szkodzić.

    To drugie jest bardzo ważne, bo to oznacza, że trzeba pamiętać o tym, że jeżeli myślimy o tym, że możemy komuś w jakimś momencie zaszkodzić, to albo powinniśmy się z tego kontaktu wycofać, znajdując jakiegoś innego psychologa albo po prostu zrobić absolutnie wszystko, że jeśli nie pomagamy to przynajmniej takiej osobie nie szkodzić.

    Czyli dwie rzeczy, które psycholog powinien mieć wypisane na sztandarze:

    1. że człowiek jest najważniejszy, - dlatego budzi moje wątpliwości czy pełni ten zawód osoba, która funkcjonuje na rzecz instytucji, (jeśli ta instytucja jest głównym benificjentem tego, co robi). Ale i w takich warunkach można pamiętać o tym, że człowiek jest tutaj osobą ważną

    2. przede wszystkim nie szkodzić i tez nie rozmawiać przez telefony komórkowe

    Potem zaczęliśmy się zastanawiać gdzie ta etyka powinna być i w jakiej postaci.

    Powinna być we wstępie do psychologii w postaci zasugerowania tych podstawowych wartości.

    Powinna być we wstępie do psychologii również jako pewnego rodzaju ostrzeżenia przed tym, co wolno a czego nie wolno robić.

    Powinna być również we wstępie do psychologii tam gdzie mówi się o różnych teoriach, które powstawały w historii psychologii i o miejscu psychologii wśród innych dziedzin naukowych, ponieważ etyka zawodowa rozwijała się tak samo jak rozwijała się psychologia. Opowiadając o różnych doświadczeniach i odkryciach powinno się zwrócić uwagę na to, w jaki sposób się do tych odkryć doszło.

    W metodologii na pewno powinno się mówić o tym, jaki jest wpływ prowadzenia różnego typu maskujących instrukcji, jaki jest wpływ dobierania osób badanych, jaki jest wpływ pytania ich o zgodę, stwarzania odpowiedniej atmosfery. To, co określa prof. Brzeziński „dobra nauka to musi być nauka etyczna i ze nieetycznie prowadzone badania często nie dają właściwych efektów”.

    Prace eksperymentalne to jest na pewno takie miejsce, w którym powinno się zwracać uwagę, co najmniej na trzy rzeczy:

    1. czy badanie, które sobie wymyśliliśmy, odpowiadające na fascynujące nas pytanie, to są badania, które w ogóle wolno przeprowadzić. Czy koszty, które poniosą uczestnicy, warte są tego wspaniałego odkrycia, którego dokonamy.

    2. czy w sposób właściwy traktujemy nasze osoby badane

    3. czy zostały zachowane wszystkie zasady dotyczące udzielania zgody, udzielania informacji zwrotnych po badaniach, to wszystko, co jest związane z naszymi obowiązkami jako badaczy.

    Psychologia rozwoju to jest oddzielny etap, bo to jest zwrócenie uwagi na to, że dzieci, ale nie tylko dzieci (o dzieciach częściej tak myślimy, że są one szczególnie wrażliwe na to, w jaki sposób z nimi postępujemy). Ale musimy wiedzieć, że młodzież jest też wrażliwa - często jest tak, że szczególnie w naszym przypadku gdzie różnica wieku między studentem a badanymi w szkole średniej nie jest specjalnie duża, traktuje się ich na równi, jako osoby równie dorosłe jak my sami. Zapominając o tym, że to jest okres tworzenia się poczucia tożsamości, że to jest okres, w którym zewnętrzne informacje są niesłychanie ważne i istotne dla tego tworzenia się poczucia tożsamości dla powstawania samooceny na różnych wymiarach, że prowadzimy różne badania, które mogą mieć wpływ na to, co się będzie z tymi osobami potem działo (to nie jest bez znaczenia).

    Pytanie dzieci o zgodę - nie ma tego w Kodeksie powiedzianego wprost, jest tylko powiedziane, że dziecko trzeba traktować jak dorosłego. Ale od momentu, kiedy dziecko rozumie, co to znaczy, że w ogóle go pytamy o zgodę, to naprawdę trzeba pytać o zgodę.

    Pytanie:, co zrobić jak dziecko nie wyrazi zgody?

    Poświęcić temu więcej wysiłku niż w przypadku dorosłego, ponieważ w przypadku dorosłego myślimy, że jak mu wszystko powiedzieliśmy i on nie wyraził zgody to on wie, o co chodzi, w przypadku dziecka może warto zacząć od wyjaśnień, o co chodzi, na czym te badania będą polegały, jakie będą tego skutki a dopiero potem pytać się o zgodę. Na pewno pytać i na pewno, jeśli dziecko nie wyrazi zgody to dziecka nie badać.

    Zajęcia specjalizacyjne to zajęcia, które dotyczą już etyki zawodowej w pewnych określonych dziedzinach. O czym innym się mówi wtedy, kiedy się specjalizujemy w psychoterapii, o czym innym, gdy zajmujemy się negocjacjami itd. Każda z tych dziedzin ma własne zasady etyczne i warto o tym mówić.

    To nie jest pełny spis, nie mówiłam np. o nauce wywiadu, bo wydaje się, że jest to oczywiste i w większości przypadków jest o tym mowa na zajęciach, że są zachowania mniej lub bardziej etyczne.

    Nie da się „sucho” uczyć etyki. Jeśli ktoś sam nie czuje tych problemów, to jest mu strasznie trudno je przekazać. To nie jest wiedza typu kodeks, to jest próba odniesienia naszych standardów etycznych do każdego zachowania po kolei.

    Najpierw się powinno uczulić na problemy etyczne pracowników (wykładowców) a dopiero wtedy wprowadzać je do programów.

    Po drugie to jest trudna sytuacja uczenie etyki, ponieważ często mamy do czynienia z takimi sytuacjami, które nie mają jasnej odpowiedzi, co się powinno zrobić. Ponieważ prawdziwe dylematy etyczne polegają na tym, że się wybiera między dwoma złymi wyjściami, albo dwoma średnimi wyjściami - nie mamy żadnego dobrego wyjścia. A to nie jest łatwa sytuacja do wykładania, żeby nie powiedzieć, jaka jest prawidłowa odpowiedź. W większości problemów etycznych nie ma tak naprawdę jednej prawidłowej odpowiedzi poza sytuacjami, w których mówimy: „Tego na pewno nie wolno zrobić”.

    Po trzecie, nie powinno się zlecać rzeczy nieetycznych.

    Po czwarte, również to jak się zachowujemy w stosunku do studentów, którzy do jakiegoś stopnia są naszymi klientami, (chociaż kontrakt nie jest tu zawarty i zgoda jest domniemana) to też jest modelowanie tego, co robimy.

    1. uzyskiwanie zgody osoby badanej na badanie

    Jeżeli nie uzyska się od badanego zgody poinformowanej to wyniki też są wątpliwe - metodologia

      1. udzielanie informacji zwrotnych po badaniu

      2. uczenie tego żeby przewidywać skutki naszej manipulacji (oczywiście nie zawsze da się przewidzieć)

    Wstęp do psychologii, jakieś jedno z pierwszych spotkań adaptacyjnych bycia najpierw studentem-psychologiem a potem psychologiem - to powinien być taki moment, w którym powinno się stosować pewne ostrzeżenia.

    Po pierwsze nie badać krewnych i znajomych, (jeśli nie jesteśmy uczuleni żeby tego nie robić, to się często tej kwestii poddajemy) - nie da się dobrze zbadać krewnych i znajomych (nie ma takiej możliwości), zbyt wiele o nich wiemy by zinterpretować wyniki w odpowiedni sposób, nie wiadomo, jakie podać informacje zwrotne.

    Po drugie, oczywiście każdy inteligentny człowiek potrafi przeprowadzić test psychologiczny, ale żeby go zinterpretować to trzeba wiedzieć więcej niż mówi instrukcja. Jest niepokojące, że w większości przypadków testy żyją własnym życiem tzn. za testem kryje się jakaś teoria a stosujemy testy nie mając zielonego pojęcia o tej teorii w związku, z czym interpretujemy je w sposób dowolny. Testy wymagają czegoś więcej niż tylko przeczytanie instrukcji.

    Po trzecie - powielanie cudzych książek to jest kradzież.

    Po czwarte - nie używać bezprawnie testów. Żeby używać testów w sposób właściwy muszą one wyglądać tak jak autor sobie tego życzył, co znaczy, że również egzemplarzy do wypełniania nie wolno powielać. Powielony test narusza prawa autorskie osoby, która go tworzyła. Jeśli używamy test, który został skonstruowany przez kogoś innego i który nie został udostępniony publicznie, tzn. nie został wydany, ani nie ma do niego podręczników, na których jest napisane czyją jest on własnością, to musimy go zapytać o zgodę.

    Nauka nie psychologów

    Psychologia jest rzeczą chwytliwą - ludzie chętnie przychodzą na wykłady psychologiczne.

    To, o czym warto jest pamiętać, - jeśli kogoś uczymy psychologii na kursie, na zajęciach podyplomowych to w nieskończoność trzeba powtarzać, że po tym kursie człowiek nie zostaje psychologiem.

    Żeby zostać psychologiem trzeba mieć magisterium z psychologii.

    Po drugie, nie stosować psychologii jako chwytu reklamowego, bo na to więcej osób przyjdzie - to może komuś przynieść szkodę.

    Po trzecie, ucząc psychologii nie psychologów pamiętać o tym, że dlatego ten kierunek jest chwytliwy, że ludzie chcą używać tego do rozwiązywania swoich problemów. Uczyć tak, przekazywać wiedzę tak żeby nie zaszkodzić. Żeby np. nie uczyć manipulacji, nie uczyć zasad, które potem w tym życiu są trudne do zastosowania, żeby zachować tutaj maximum ostrożności w przekazywaniu wiedzy.

    I ostatnia rzecz - bądźmy bardzo ostrożni rozpowszechniając metody- można pokazać kawałek testu, ale zawsze się zastanowić czy w ten sposób po prostu się testu nie pali tzn. czy będzie można potem nim kiedykolwiek badać, po drugie nie robić na takich szkoleniach dla nie psychologów testów na nich, przekazując im informacje zwrotne, - bo to jest nieporozumienie. Po trzecie są takie testy, które są dla nie psychologów i są takie testy, które są zdecydowanie tylko i wyłącznie dla psychologów i ich pokazywać nie można (przede wszystkim testów projekcyjnych).

    Też na takich zajęciach, (chociaż jest to interesujące) nie powinniśmy sprzedawać swoich metod diagnozy, również ze względu na późniejsze kontakty z klientami, dlatego, że przecież my nie diagnozujemy tylko na podstawie metod, ale również na podstawie obserwacji, - jeżeli to wszystko powiemy ludziom to nie będziemy mieć klientów.

    Wykład 12

    Wykład mówiący o przypadkach - może być na egzaminie!

    Pytania zwykle dotyczą tego, jaki błąd tu został popełniony, czy jakiego typu dylemat etyczny tutaj jest i jak psycholog powinien się zachować w takiej sytuacji.

    Wszystkie przypadki są autentyczne (amerykańskie).

    PRZYPADEK 1

    Psychoterapeuta zajmujący się problemami dorastającej młodzieży w ramach „uczestniczenia w życiu szkoły” (w stanach jest to bardzo popularne), zajmuje się też wspomaganiem trenera drużyny sportowej. W trakcie zajęć zobaczył, że jakaś koleżanka jego córki (córka lat 16), wygląda zewnętrznie na anoreksję. Postanowił jej pomóc.

    Dylemat (to jest wybór pomiędzy dwiema wartościami) polega na tym, że jak wiecie psycholog nie powinien przechodzić obojętnie obok nieszczęścia drugiego człowieka. Jeśli uważał, że stało się coś złego powinien zareagować, natomiast powstaje pytanie jak powinien zareagować?

    Jeśli chodzi o błędy to jest ich tu sporo: nie chodzi tylko o brak zgody rodziców, to jest brak zgody dziewczynki, która w ogóle nie wiedziała, że jest prowadzona terapia, to jest prowadzenie nieformalnej terapii bez ustalenia kontraktu, to jest zajmowanie się osobami, które są nam znane. Błędów można wyliczyć wiele.

    A jak powinien się zachować?

    Już nie mówiąc o stawianiu diagnozy bez badania i usiłować mu pomóc w związku z ta pośpieszna diagnozą.

    Najpierw powinien porozmawiać z nią, a potem najlepiej z nią i z rodzicami (żeby nie rozmawiać z rodzicami bez niej) a następnie zaproponować żeby poszła do kolegi po fachu.

    W tym przypadku nie najlepiej się to skończyło dla dziewczyny, gdyż ta terapia w ogóle się nie powiodła, w momencie, kiedy się znalazła w szpitalu on się przyznał do tego, że usiłował jej pomóc (od dawna wiedział, że z nią dzieje się coś złego) i rodzice jej wystąpili z oficjalną skargą za nieetyczne zachowanie.

    PRZYKŁAD 2

    Psychoterapeuta z wieloletnim doświadczeniem w ramach dokształcania poszedł na kurs hipnozy w stosunku do pacjentów oporowych. Ukończył ten kurs otrzymując dyplom. Zgłosiła się do niego pacjentka z uogólnioną fobią lękową, po jakimś czasie, po przeprowadzeniu diagnozy psycholog stwierdził, że być może są to wyparte albo mocno stłumione negatywne wspomnienia dotyczące molestowania seksualnego we wczesnym dzieciństwie. Jeśli coś jest wyparte no to siłą rzeczy nie można do tego wrócić wspomnieniami poznawczo - werbalnie w normalnej sytuacji. Jeśli coś jest stłumione to też trudno do tego wrócić w związku z tym postanowił zastosować hipnozę.

    Dylemat? - dylemat jest taki, że w sytuacji, w której uważamy, że jakaś metoda pomoże a inne nie skutkują, to, co mamy zrobić. Jeżeli doszliśmy w diagnozie do wniosku, że coś jest wyparte i nie możemy do tego metodami poznawczymi dojść, to powstaje taki dylemat, co zrobić, żeby pomóc. Czy powiedzieć żeby poszła do kogoś innego, bo my nie jesteśmy w stanie do tego dotrzeć (w Polsce istnieje przekonanie, że hipnoza nie istnieje, że to jest jakiś rodzaj szarlataństwa - ludzie stosują na świecie hipnozę).

    Błędem jest to, że ukończenie kursu nie daje podstaw do eksperymentowania. Samo ukończenie kursu bez stosowania tego w praktyce (pod jakąkolwiek superwizją) nie stanowi podstaw do tego żeby ryzykować.

    On zresztą sam się o tym przekonał, ponieważ najpierw jej nie mógł wybudzić (wprowadził w stan hipnozy) a następnie, kiedy ona sama się wybudziła z tej hipnozy to dostała histerii, z którą on też nie potrafił sobie poradzić. Ale to niewiele nauczyło, mimo że przestał stosować hipnozę przez jakiś czas, ale podjął się po jakimś czasie terapii małżeństwa, chociaż nie zajmował się terapią małżeństw a szczególnie nie zajmował się terapią małżeństw gdzie problemem jest agresja, (bo skończył jakiś kurs), w efekcie został pobity przez męża, bo nie zapanował nad agresją na sali. To go oduczyło wychodzenia poza własne kompetencje.

    Co robić w takiej sytuacji? Jeżeli uważamy, że to hipnoza i na podstawie własnych doświadczeń i ukończonego kursu uważamy, że hipnoza jest tutaj najlepszym pomysłem to po prostu szukamy superwizora, szukamy osoby, która by nam pomogła za zgoda pacjenta taki seans z hipnozą przeprowadzić. Na pewno nie ryzykujemy w przypadku uogólnionej fobii lękowej, czyli na pewno w poważnym przypadku robienia czegoś takiego, co jest w naszym wykonaniu czystym eksperymentem.

    PRZYPADEK 3

    Bywa tak, że uczą praktycy - niezależnie, że są dydaktykami pracują także praktycznie.

    Tak się zdarzyło, że wykładowca miał klientkę, która okazała się być studentką na tym samym wydziale, w tej samej uczelni, w której uczył i w trakcie sesji powiedziała, że ma problemy, ponieważ wymyśliła część danych, które umieściła w swojej pracy. A następnie okazało się, że ponieważ uznała go za dobrego specjalistę to się do niego zapisała na zajęcia specjalizacyjne.

    Dylemat? - tu są nawet 2 dylematy: tu jest typowy konflikt ról - sytuacja, w której z jednej strony jesteśmy terapeutą i powinniśmy człowieka doprowadzić, żeby albo sam zmienił tą część (wycofał te nieprawdziwe dane) albo mieć wyrzuty sumienia (kwestia własnej etyki). Natomiast jako pracownik uczelni na pewno nie możemy przepuścić tego, że ktoś nam mówi, że wyprodukował nieprawdziwe dane.

    Na pewno nie powinno się przyjmować takiej osoby do siebie na zajęcia, bo to jest sytuacja nienaturalna i to jest znowu taka podwójna rola tzn. taka, w której z jednej strony kogoś wyłącznie uczymy a z drugiej strony wiemy o nim więcej (nie możemy go do końca traktować tak jak innych).

    Jak z tego wybrnąć?

    Po pierwsze nie ładować się w takie sytuacje - ze względu na podwójną rolę nie mogę prowadzić tej terapii.

    Ale jeżeli już się w to władowaliśmy i licząc na to, że się z nią nigdy nie spotkamy na zajęciach to też informujemy, że ze względu na podwójną rolę to nie jest informacja, którą jestem w stanie utrzymać przy sobie i albo pani zmieni to, albo pani poinformuje swojego opiekuna albo ja będę musiał coś z tym zrobić. Bo z punktu widzenia etyki zawodowej dydaktyka to jest przestępstwo, to jest wykroczenie.

    Najlepszą sytuację jest to żeby ona sama zrozumiała, że powinna to wycofać.

    PRZYPADEK 4

    Mamy doświadczenie z psychologiem szkolnym, który specjalizuje się w problemach edukacyjnych. W jakimś momencie życiowym przeprowadzał diagnozę czegoś, co się nazywa „dojrzałością szkolną” chłopca. Uznał, że chłopiec dojrzał do szkoły i ten zaczął do niej chodzić, ale po 4 miesiącach okazało się, że ma problemy. Po pierwsze, znacznie się pogorszyły jego zdolności do nauki czytania, po drugie pogorszyło się zachowanie, zaczął się wdawać w bójki. Zwrócono się do psychologa z prośbą o decyzję w tej sprawie. Psycholog uznał, że ponieważ diagnozował go 4 miesiące wcześniej i że większość informacji na temat chłopca i tego, co się z nim dzieje ma od nauczyciela a problemy nie wydają się poważne to po prostu skierował go do takiej grupy terapeutycznej, dla osób z problemami emocjonalnymi związanymi ze zmianą sytuacji (pójściem do szkoły).

    Tu problem jest taki, że słabo widać dylemat moralny - dylemat moralny jest jedynie taki, czy jeżeli się nie wezwie tego chłopca po 4 miesiącach na badania to czy on nie uzna, że to jest jakaś forma stygmatyzacji.

    Ale nie ma wątpliwości, co do tego, że nie wolno diagnozować bez obejrzenia.

    A nie bez powodu jest tu podkreślone, że chłopak ma 7 lat, że to jest od badania dojrzałości szkolnej przez parę miesięcy pobytu w tej szkole. Ponieważ tu trzeba zwrócić uwagę na 2 rzeczy: w życiu dziecka wszystko jest 4 razy szybsze a na początku jeszcze szybsze (wszystkie procesy), wszystko się może zmienić w rok. A po drugie to jest przeskok - najpierw byliśmy w przedszkolu teraz jesteśmy w szkole. I ten przeskok tez mógł spowodować problemy, które nie były diagnozowane, bo nie mogły być diagnozowane przedtem.

    Rada jest tylko jedna: nigdy w żadnej sytuacji, w żadnym momencie nie uznawać, że bez spotkania się z żadną osobą można postawić jakąś diagnozę.

    Tu się jeszcze jedna rzecz zmieniła, co się zmieniło, co wymaga diagnozy? Zakres diagnozy - tam się jeszcze bada przystosowanie społeczne, ale takie bardzo ogólnikowe (w tej dojrzałości szkolnej), tutaj sama to ustaliła ze sobą, że to są problemy emocjonalne (emocji się nie bada przy dojrzałości szkolnej), więc z cała pewnością zmienił się zakres diagnozy i z tego powodu nie powinno się tej diagnozy postawić. Nowy kontakt, nowe zasady, porozmawiać z rodzicami, uzyskać zgodę, sam nauczyciel nie jest tu wystarczającą osoba polecającą.

    PRZYKŁAD 5

    REKLAMA - Zaczynając praktykę po otrzymaniu licencji psychoterapeutycznej, (co oznacza, że już od wielu lat musiała się uczyć tej psychoterapii) trzeba zareklamować swoje usługi i napisała taką reklamę: „Licencjonowany psycholog z siedmioletnim stażem w szpitalu. 85% poziomu sukcesów w terapii anoreksji”

    Dylemat - jak się zareklamować żeby jednocześnie ludzie do nas przyszli, ale żeby jednocześnie ta reklama była etyczna. To jest oczywiste.

    Jakie są błędy?

    Mierzenie w procentach sukcesów w terapii to jest sprawa bardzo cienka, a terapia anoreksji jeszcze cieńsza, - bo co to znaczy sukces? - nie umarły, zaczęły jeść. Co w ogóle w terapii znaczy sukces? - to jest sprawa skomplikowana i są problemy żeby w to wierzyć.

    Ona wprowadza w błąd w taki delikatny sposób - licencjonowany psycholog z 7 letnim stażem oznacza tyle, że on jest licencjonowany od 7 lat, chociaż to nie jest powiedziane, wprost, ale robi takie wrażenie (trudno żeby napisała - świeżo licencjonowany psycholog) - to nie jest kłamstwo, ale to jest wprowadzenie w błąd.

    Jeżeli ona nie miała tak długo licencji to skąd to 85% skutecznych wyleczeń, których nie mogła robić bez superwizji i całkowicie samodzielnie. Musiała pracować z kimś, w tym szpitalu również, więc to też budzi wątpliwości. ( przez to ogłoszenie ona o mało nie straciła licencji)

    Pytanie, jak skłonić ludzi, żeby do nas przyszli?

    Można napisać: „Licencjonowany psychoterapeuta z doświadczeniem w terapii anoreksji”

    Tego typu przypadki będą na egzaminie - będzie ich 4.

    Jakiego typu jest to dylemat, jakiego typu jest to błąd, co się powinno w takiej sytuacji zrobić.

    Wykład (25 stycznia)

    Na egzaminie trzeba będzie odpowiedzieć na dwa pytanie dotyczące „historyjek”:

    co trzeba byłoby zrobić żeby go uniknąć?

    PRZYPADEK I

    Psychoterapeuta prowadzący od wielu lat praktykę prywatną - specjalista w dziedzinie problemów dorastającej młodzieży. Psycholog w trakcie swoich zajęć pozazawodowych uczestniczy w życiu szkoły swojej szesnastoletniej córki i pomaga prowadzić drużynę sportową. W trakcie zajęć zauważył, że jedna z koleżanek córki jest nadmiernie wychudzona. W oparciu o własne doświadczenie terapeutyczne postawił diagnozę, że jest to wczesne stadium anoreksji. Zrobiło mu się żal dziewczyny i uznał, że całe doświadczenie, jakie zdobył w swojej pracy pozwala mu na to, żeby jej pomóc. Postanowił w trakcie zajęć z drużyną sportową prowadzić nieformalne sesje psychoterapeutyczne, nie pobierając za to żadnych opłat. Uważał swoje działanie za pomoc sąsiedzką.

    Problem:

    Co powinien zrobić:

    Dalszy ciąg historii jest taki, że dziewczynka przestała przychodzić na treningi i wylądowała w szpitalu - został poddana psychoterapii. Jak rodzice dowiedzieli się o tym, że ich córka już wcześniej była poddana psychoterapii to bardzo przeciwko temu protestowali.

    Podstawowym problemem w tej sytuacji, jest to, że jak psycholog nie występuje w swojej zawodowej roli to nie może „tak na boku”, po sąsiedzku udzielać komuś psychoterapii. W takiej sytuacji nie może zapewnić osobie przyjmującej pomoc odpowiednich warunków.

    PRZYPADEK II

    Psychoterapeuta z wieloletnim doświadczeniem odbył kurs stosowania hipnozy w stosunku do tzw. pacjentów oporowych. Kurs zakończył się otrzymaniem dyplomu. Zgłosiła się do niego pacjentka z poważnymi zaburzeniami nerwicowymi o podłożu uogólnionej fobii lękowej. W ramach diagnozy stwierdził, że przyczyną problemów może być fakt molestowania seksualnego we wczesnym dzieciństwie. Ponieważ pacjentka nie była w stanie wrócić pamięcią do tego okresu swojego życia psycholog postanowił zastosować hipnozę po raz pierwszy w swojej praktyce.

    Problem:

    W trakcie tej hipnozy pacjentka przeżyła „błysk”, „flash, back”, który spowodował pogłębienie jej lęków, poczucie dyskomfortu. Kontakt został przerwany. Terapeuta zamiast pomóc zaszkodził swojej klientce.

    PRZYPADEK III

    Prof. B psychoterapeuta i wykładowca na uniwersytecie prowadzi terapię studentki swojej uczelni, z którą nie ma żadnego kontaktu w czasie studiów. W trakcie terapii studentka mówi, że w swojej pracy semestralnej umieściła wymyślone dane z badań i ma wyrzuty sumienia. Profesor nie wie jak się zachować - walczy pomiędzy dwiema rolami. W nowym semestrze studentka - klientka zgłosiła się na prowadzone przez niego (terapeutę) zajęcia specjalizacyjne z psychologii klinicznej.

    Problemy:

    PRZYPADEK IV

    Psycholog N. Specjalizujący się w problemach edukacyjnych został poproszony o diagnozę przyczyn problemów siedmioletniego chłopca, którego wyniki w szkole znacznie się pogorszyły. Ma problemy z pisaniem, wdaje się w bójki. Psycholog zdiagnozował dojrzałość chłopca na początku szkoły - przed czterema miesiącami - prowadząc dokładne badania. Teraz opierał się na poprzednich badaniach i niezwykle szczegółowych obserwacjach nauczyciela i decyduje, że chłopiec powinien znaleźć się w grupie terapeutycznej dla osób z problemami emocjonalnymi.

    Problem:

    PRZYPADEK V

    Zaczynając praktykę prywatną po otrzymaniu licencji uprawniającej do prowadzenia psychoterapii psycholog S postanowiła zareklamować swoje usługi w następujący sposób: licencjonowany psycholog z siedmioletnim stażem w szpitalu, 85% poziomu sukcesu terapii anoreksji.

    Problem:

    ETYKA

    W sumie około 32 pytania:

    Kilka pytań dot.:

    -instrukcji maskującej

    -procedur decepcji

    -etyki autonomii (* jaki jest grzech kardynalny? Nielojalność; czego dotyczy? Innych jednostek)

    Pytania z literatury:

    1.Zasada poufności : jaki to sekret? Odp.powierzony (zob. Stepular, str.103) 2.Hałówka- „autonomia"-jak powstaje? Należy prześledzić własną socjalizację i odnaleźć wł.pragnienia (str.46)

    Pytania z wykładu:

    LStygmatyzm (odp.d: wszystkie)

    2.Wybór etyczny? Między czym a czym? Między dobrem a dobrem? Między złym a złym?Zależy od jakiego prawa? (ja zaznaczyłam tę pierwszą odp.)

    3.Jeżeli chcesz opublikować opis jakiegoś praktycznego przypadku: musisz poprosić o zgodę osobę badaną.

    4.Bibliografia: co można cytować

    5.Psycholog: przez 10 lat pracował z dziećmi;podejmuje się pracy z przestępcą, co należy zrobić:

    pogadać z nim o tym?

    donieść przełożonemu?

    Dac go pod sąd koleżeński?

    Drugie pyt.bardzo podobne: co należy zrobić jeżeli jesteśmy świadkami niewłaściwego-wg nas- postępowania psychologa (odp.jak wyżej)

    6.Co grozi za złamanie kodeksu etycznego zawodu psych.? 7.Podmiotowe traktownie klienta: na czym polega?

    8.Co zrobić jeśli klient nie chce rozmawiać o jakimś problemie?

    -przekonać go, że może to mieć wpływ na przebieg psychoterapią uleczyć jego dusze)

    - czy też uszanować jego milczenie?

    9.Jak długo przechowujemy kwestionariusze, akrusze z badań? (podobno 5 lat) 10.Informacje zwrotne. Komu i jak?

    czy najpierw odp.władzą albo instytucji?

    czy klientowi najpierw?

    - czy jednocześnie?

    Inf. Zwrotne nie mogą zawierać treści destrukcyjnych!


    0x01 graphic


    Pytania z etyki 2002/2003 lato M.Toeplitz-Winiewska

    1. Kiedy kończy się terapia z pacjentem?

    a. Kiedy klient zrywa z nami kontrakt

    b. Kiedy psychoterapeuta dochodzi do wniosku, że klient dobrze funkcjonuje

    c. Kiedy kończy się umówiony kontrakt (upływa czas wyznaczony w kontrakcie') (T. 3 str. 830)

    2. Zasada poufności może być złamana gdy:

    a. Istnieje zagrożenie życia OB. lub innych ludzi

    b. Podczas terapii grupowej

    c. Nigdy nie może być złamana

    3. Kiedy nie trzeba prosić o zgodą poinformowaną na badanie:

    a. gdy badamy dziecko

    b. gdy badamy osobą upośledzoną

    c. gdy przeprowadzamy eksperyment naturalny

    d. zawsze trzeba prosić o zgodą

    4. Co to jest efekt Golema?

    a. Neutralne oczekiwanie terapeuty, dotyczące funkcjonowania klienta

    b. Oczekiwanie przez terapeutą pozytywnych zachowań klienta

    c. Oczekiwanie przez terapeutę negatywnych zachowań klienta

    5. Co to jest decepcja?

    a. Okłamywanie osoby badanej przez eksperymentatora

    6. Co powinniśmy zrobić w sytuacji, gdy kolega-psycholog źle wykonuje zawód?

    a. Donieść bezpośredniemu przełożonemu

    b. Porozmawiać z nim (art. 10)

    c. Pozostawić sprawę swojemu biegowi, nie wtrącać się

    7. Kolega pedagog prosi nas o kwestionariusz Wechslera, gdyż chce zbadać swoją córką, która idzie do
    szkoły średniej, co powinniśmy zrobić w takiej sytuacji?

    a. Dać mu kwestionariusz

    b. Kategorycznie odmówić

    c. Grzecznie odmówić i zaproponować skierowanie dziecka do specjalisty nie związanego z
    rodzina

    8. Jaka jest wartość główna etyki dobra powszechnego?

    a. Ważne jest dobro społeczności jako całości

    b. Godne życie

    9. W jakiej etyce najważniejsze jest dobro społeczności?

    a. Etyce kolektywistycznej

    b. Etyce autonomii

    c. Etyce dobra powszechnego

    10. Czemu ma służyć przekazanie informacji zwrotnej po przeprowadzonym eksperymencie?

    a. Wyjaśnieniu celu i przebiegu badania

    b. Zagwarantowaniu autonomii badanego

    c. Przywróceniu dobrego samopoczucia sprzed badania

    11. Czemu ma służyć odkłamanie informacji maskującej po badaniu eksperymentalnym?

    a. Wyjaśnieniu celu i przebiegu badania

    b. Zagwarantowaniu autonomii badanego

    c. Przywróceniu dobrego samopoczucia sprzed badania

    12. Reklamując własne usługi najważniejszą informacją powinna być info o:

    a. Kompetencjach (art. 27)

    b. Cenie usług

    13. Kiedy tajemnica zawodowa może zostać złamana?

    a. W wypadku zagrożenia życia OB. lub innych osób (ait. 21)

    Pytania z etyki 2002/2003 lato M.Toeplitz-Winiewska

    28. jaki jest główny grzech etyki autonomii?

    a. Nielojalność

    29. Które z poniższych sytuacji można zaliczyć do efektu stygmatyzacji/ na co może wpływać
    stygmatyzacja?

    a. Na wpływ społeczny na OB.

    b. Na zmianą tożsamości

    c. Może mieć wpływ na dalsze zdarzenia (np. terapią)

    d. Wszystkie powyższe

    30. Wybór etyczny polega na wyborze miedzy:

    a. Dobrym z złym rozwiązaniem

    b. Dobrym a dobrym rozwiązaniem

    c. Złym a złym rozwiązaniem

    31. Chcemy opublikować wyniki własnych badań, do tego potrzebujemy:

    a. Zgody osoby badanej

    32. Informacją zwrotną przekazujemy:

    a. Najpierw OB.

    b. Najpierw instytucji zlecającej badania

    c. Równocześnie

    33. Kiedy osoba może zostać zbadana bez wyrażenia zgody poinformowanej?

    a. W wypadkach określonych przez prawo T. 3 str. 825

    34. Z jakiego powodu odklamujemy?

    a. Autonomia

    b. Podmiotowość

    c. Dobre samopoczucie

    d. Żeby OB. z chęcią przystępowała do następnych eksperymentów

    35. Psycholog uwikłany w problem między instytucją a pracownikiem

    a. Postępuje tak, aby nie spowodować szkody którejkolwiek ze stron (art. 26)

    PYTANIA

    1. Kiedy kończy się terapia z pacjentem?

      1. Kiedy klient zrywa z nami kontrakt

      2. Kiedy psychoterapeuta dochodzi do wniosku, że klient dobrze funkcjonuje

      3. Kiedy kończy się umówiony kontrakt (upływa czas wyznaczony w kontrakcie) (T. 3 str. 830)

    1. Zasada poufności może być złamana gdy:

      1. Istnieje zagrożenie życia OB. lub innych ludzi

      2. Podczas terapii grupowej

      3. Nigdy nie może być złamana

    1. Kiedy nie trzeba prosić o zgodę poinformowaną na badanie:

      1. gdy badamy dziecko

      2. gdy badamy osobę upośledzoną

      3. gdy przeprowadzamy eksperyment naturalny

      4. zawsze trzeba prosić o zgodę

    1. Co to jest efekt Golema?

      1. Neutralne oczekiwanie terapeuty, dotyczące funkcjonowania klienta

      2. Oczekiwanie przez terapeutę pozytywnych zachowań klienta

      3. Oczekiwanie przez terapeutę negatywnych zachowań klienta

    1. Co to jest decepcja?

      1. Okłamywanie osoby badanej przez eksperymentatora

    1. Co powinniśmy zrobić w sytuacji, gdy kolega-psycholog źle wykonuje zawód?

      1. Donieść bezpośredniemu przełożonemu

      2. Porozmawiać z nim (art. 10)

      3. Pozostawić sprawę swojemu biegowi, nie wtrącać się

    1. Kolega pedagog prosi nas o kwestionariusz Wechslera, gdyż chce zbadać swoją córkę, która idzie do szkoły średniej, co powinniśmy zrobić w takiej sytuacji?

      1. Dać mu kwestionariusz

      2. Kategorycznie odmówić

      3. Grzecznie odmówić i zaproponować skierowanie dziecka do specjalisty nie związanego z rodziną

    1. Jaka jest wartość główna etyki dobra powszechnego?

      1. Ważne jest dobro społeczności jako całości

      2. Godne życie

    1. W jakiej etyce najważniejsze jest dobro społeczności?

      1. Etyce kolektywistycznej

      2. Etyce autonomii

      3. Etyce dobra powszechnego

    1. Czemu ma służyć przekazanie informacji zwrotnej po przeprowadzonym eksperymencie?

      1. Wyjaśnieniu celu i przebiegu badania

      2. Zagwarantowaniu autonomii badanego

      3. Przywróceniu dobrego samopoczucia sprzed badania

    1. Czemu ma służyć odkłamanie informacji maskującej po badaniu eksperymentalnym?

      1. Wyjaśnieniu celu i przebiegu badania

      2. Zagwarantowaniu autonomii badanego

      3. Przywróceniu dobrego samopoczucia sprzed badania

    1. Reklamując własne usługi najważniejszą informacją powinna być info o:

      1. Kompetencjach (art. 27)

      2. Cenie usług

    1. Kiedy tajemnica zawodowa może zostać złamana?

      1. W wypadku zagrożenia życia OB. lub innych osób (art. 21)

      2. Nie wolno w ogóle łamać tajemnicy zawodowej

    1. Badania dotyczące nastawienia OB. na pomoc psychologowi przeprowadził:

      1. Orne

      2. Rosenberg

      3. Rosenthal

      4. Żaden z powyższych

    1. Kiedy nie przekazujemy informacji zwrotnej:

      1. Kiedy nie chce tego OB.

    1. Jak podawać informację zwrotną:

      1. Unikać informacji destrukcyjnych

    1. Jaka terapia nastawiona jest na zmianę postaw?

      1. Behawioralna

      2. Analityczna

      3. Poznawcza

    1. Dlaczego nie powinno się badać osób należących do rodziny?

      1. Bo utrudnione są późniejsze kontakty

    1. Kontakty psychologa z byłym pacjentem

      1. .................

    1. jak powinien zachować się psycholog, który poproszony jest o skomentowanie bieżących wydarzeń

      1. prezentując wiedzę powinien ją wyraźnie oddzielać od własnych poglądów

      2. powinien przedstawiać wiedzę wyłącznie potwierdzoną empirycznie

      3. powinien przedstawiać wiedzę ze swojej dziedziny mając jednocześnie na względzie, że nawet w podstawowych teoriach może zawierać błędy

      4. powinien przedstawiać wiedzę ogólną, ale uwzględnić przyjętą przez siebie teorię

    1. Jakie osoby (z jakich zawodów) mają podstawy do powstania wypalenia zawodowego?

      1. Takie, które są zaangażowane osobowościowo (T. 3 str. 832)

    1. Ile czasu i gdzie przechowuje się materiały, notatki diagnostyczne:

      1. 5 lat u eksperymentatora

      2. w bezpiecznym miejscu w instytucji, gdzie pracuje psycholog

    1. cytowanie

      1. wolno cytować tylko polską literaturę

      2. za innym autorem wolno

    1. Gdy nauczamy psychologii przyszłego prawnika, jaki zakres wiedzy przekazujemy?

      1. Wprowadzamy go we wszystkie tajniki metod badawczych stosowanych w psychologii

      2. W zakresie potrzebnym mu do wykonywania swojego zawodu

    1. czego dotyczy podstawowa zasada etyki:

      1. autonomii

      2. podmiotowości

    1. Co grozi za złamanie zasad etyczno-zawodowych zawodu psychologa?

      1. Nic nie grozi

      2. Można poddać sprawę pod Sąd Koleżeński (T. 3 str. 844)

      3. Ostracyzm środowiskowy

    1. Kiedy nie zawieramy kontraktu z osobą badaną?

      1. W sytuacji kryzysowej

    1. jaki jest główny grzech etyki autonomii?

      1. Nielojalność

    1. Które z poniższych sytuacji można zaliczyć do efektu stygmatyzacji/ na co może wpływać stygmatyzacja?

      1. Na wpływ społeczny na OB.

      2. Na zmianę tożsamości

      3. Może mieć wpływ na dalsze zdarzenia (np. terapię)

      4. Wszystkie powyższe

    1. Wybór etyczny polega na wyborze miedzy:

      1. Dobrym z złym rozwiązaniem

      2. Dobrym a dobrym rozwiązaniem

      3. Złym a złym rozwiązaniem

    1. Chcemy opublikować wyniki własnych badań, do tego potrzebujemy:

      1. Zgody osoby badanej

    1. Informację zwrotną przekazujemy:

      1. Najpierw OB.

      2. Najpierw instytucji zlecającej badania

      3. Równocześnie

    1. Kiedy osoba może zostać zbadana bez wyrażenia zgody poinformowanej?

      1. W wypadkach określonych przez prawo T. 3 str. 825

    1. Z jakiego powodu odkłamujemy?

      1. Autonomia

      2. Podmiotowość

      3. Dobre samopoczucie

      4. Żeby OB. z chęcią przystępowała do następnych eksperymentów

    1. Psycholog uwikłany w problem między instytucją a pracownikiem

      1. Postępuje tak, aby nie spowodować szkody którejkolwiek ze stron (art. 26)

    Psycholog w mediach

    Tematu tego nie ma w kodeksie etycznym psychologa, ponieważ kodeks powstał kilka lat temu, a wtedy psycholodzy nie występowali w mediach. Obecnie z taką sytuacją spotykamy się na co dzień. Są trzy rodzaje wystąpień psychologów w mediach:

    - wywiady tematyczne, związane z tym, że jakiś temat stał się „głośny”, albo temat związany jest w ważnym problemem - np. wywiad o ilorazie inteligencji. Wszystko, co się powie ma swoje konsekwencje, niezależnie od tego, że są to „dobre” informacje;

    - krótkie komentarze do spraw, które na ogół ukazują się w postaci krótkich wycinków prasowych.

    - pytania przez telefon - najbardziej męczący rodzaj wystąpienia.

    Takie komentarze z jednej strony są czymś przyjemnym dla psychologa ze względu na fakt uznania przez dziennikarzy jego zawodu, a z drugiej strony budzą niepokój, bo są przeważnie za krótkie, aby móc wytłumaczyć problem.

    Krótkie komentarze są także sytuacjami, w których psycholog występuje w dość ostatnio częstych „talk show”.

    Najprawdopodobniej można udzielać odpowiedzi przez telefon

    Sprawa autoryzacji wypowiedzi jest niezmiernie ważna

    Jak nasze wypowiedzi powinny wyglądać, kiedy już się wypowiadamy?:

    - Powinny być one oparte na wiedzy teoretycznej i/ lub praktycznej. Są osoby, które się wypowiadają wtedy, kiedy jest to wiedza czysto teoretyczna - to zależy od przedmioty rozmowy. Są osoby, które wypowiadają się wtedy, kiedy jest to wiedza praktyczna, na przykład o działalności terapeutycznej. To oznacza, że powinniśmy się wypowiadać tylko wtedy, kiedy jesteśmy specjalistami w danej dziedzinie. Jest to z dwóch powodów ważne:

    1. żebyśmy nie mówili głupstw

    2. ten powód jest ważny z punktu widzenia jakości zawodu - jeżeli są tacy psychologowie, którzy wypowiadają się na każdy temat psychologiczny to robi to takie wrażenie, że psychologia jest dosyć ograniczoną nauką, w której można znać się na wszystkim. Jeżeli to nie jest temat, na którym się znamy to nasze odpowiedzi stają się siłą rzeczy odpowiedziami banalnymi i właściwie dzieje się tak, że odsłuchując odpowiedzi takiego psychologa pojawia się pytanie: po co się go pytałem skoro i tak wszyscy to wiedzą? - to nie jest coś takiego, co by tylko psycholog wiedział. Jeżeli natomiast pyta się specjalistę z bardzo wąskiej dziedziny to wtedy może pojawić się także problem: wypowiada się często w sposób hermetyczny, niezrozumiały dla słuchacza, używając w miejsce rzeczy - pokazując, że jest specjalistą.

    - Powinien mówić w sposób jasny, prosty i zrozumiały jednocześnie pamiętając o tym, że w psychologii nic nie jest proste i nie ma jednoznacznych odpowiedzi. To nie chodzi o to, żeby zaczynać swoją wypowiedź od stwierdzenia „to zależy” i wymieć po kolei kilkadziesiąt czynników, bo wtedy z takim psychologiem nikt nie będzie chciał przeprowadzać wywiadów.

    - Psycholog we wszystkich swoich wypowiedziach powinien podporządkować się zasadom kodeksu etycznego. Ma w pamięci przede wszystkim „nie szkodzić”. Odpowiedź ma być sformułowana tak, żeby nie odnosiła się do nikogo osobiście - nawet do uczestników danego programu, w którym wypowiada się psycholog.

    Czy nie jest tak, że w pewnych programach psychologowie nie powinni występować?

    Ostatnio w TVN był klasyczny przykład wystąpienia psychologa, który mógł swoją wypowiedzią komuś zaszkodzić. Temat dotyczył chłopca, którego porzuciła dziewczyna i on powiedział, że zostawi jej taką pamiątkę, o której wszyscy będą pamiętać. Po kilku dniach przyszedł do niej z kwiatami, za którymi miał nóż. Nie chciała z nim rozmawiać, więc nie dał jej kwiatów tylko poranił ją nożem. Jak już ją zranił to wyskoczył przez okno z 5 piętra.

    W programie wystąpiła matka dziewczyna i matka chłopaka, a w loży siedział psycholog.

    Psycholog mówi tak: wszystko to są straszne przeżycia i straszne jest tracić dziecko, ale jakoś można się do tego przyzwyczaić. Budzi moje zdumienie, że ktoś może być tak nieodporny i tak nieprzygotowany do życia, że nie jest w stanie znieść, że rzuca go dziewczyna i popełnia samobójstwo.

    Psycholog tak się wypowiadając przerzuciła całą odpowiedzialność na matkę chłopca. Ta sytuacja dotyczyła nie tylko matki w studio, ale każdej matki, której dziecko może być mniej silne. Taka wypowiedź nie koniecznie jest celowa, jest bez żadnego wglądu.

    Taka wypowiedź jest niezgodna z zasadą, że nie można udzielać żadnych informacji destruktywnych. Powstaje pytanie czy psychologowie powinni brać w takich audycjach udział?

    Zawsze należy wiedzieć, w jakim celu jest robiony dany program. Przeważnie im bardziej jest szokujący tym lepiej.

    Podsumowanie:

    w wypowiedziach:

    - nie powinno się reklamować własnej działalności profesjonalnej,

    - trzeba pamiętać o właściwym przedstawieniu się

    - powinno się próbować opanować to, co jest później robione z naszą wypowiedzią - łatwiejsze jest to w momencie, kiedy coś piszemy i żądamy autoryzacji. Choć jest to też dość skomplikowane, ponieważ prawo prasowe mówi o tym, że autoryzuje się tylko wypowiedź. To oznacza, że ta wypowiedź może być użyta w całym artykule w sposób, który my już nie kontrolujemy. Tak należy konstruować swoją wypowiedź, żeby nie mogła być wykorzystana przeciwko nam i innym ludziom ( nie wypowiadać się na temat wypowiedzi innych ludzi). Telewizja czy radio mają tendencje do skracania wypowiedzi, na co również należy uważać

    - są sprawy, co do których obowiązuje psychologa tajemnica zawodowa. Nie wolno nikogo stygmatyzować, a także ujawniać diagnoz sądowych.

    REKLAMA

    Nic na jej temat nie ma w kodeksie. Obecnie okazuje się, że prawie wszędzie ogłaszają się psychologowie: „nerwica, pech, ból istnienia, dzieci, związki, rozwody” - przykładowe ogłoszenie.

    Obecnie nie ma przepisów regulujących reklamowanie się. Kiedy wejdzie ustawa o zawodzie psychologa, to na pewno takie przepisy trzeba będzie ustalić, ponieważ teraz można odnieść wrażenie, że psycholog może zajmować się wszystkim. Lekarz nie ogłasza się: ortopeda, chirurg, stomatolog, ginekolog itd. Takie ogłoszenie nie budzi zaufania. Zdarza się, że psycholodzy reklamują się w podobny sposób, jako specjaliści od wszystkiego.

    Problemem jest uzasadnienie do używania tytułu „psycholog”, i do wyjaśnienia terminu „usługi psychologiczne”.

    Przedstawianie własnych kompetencji jest także sprawą podstawową. Jest to sprawa trudna nawet z tego powodu, że na przykład w gazetach jest mało miejsca, za każde słowo się płaci. Jedną z rzeczy, z którą się obecnie walczy, to to, żeby nie profesorowie nie przedstawiali się jako profesorowie - to nie tylko dotyczy psychologów.

    Stosowanie autoreklamy jest też nie na miejscu.

    Nie mamy wpływu gdzie nasze reklamy są umieszczane. Musimy wiedzieć gdzie jest umieszczone nasze ogłoszenie i w towarzystwie jakich reklam jest zamieszczone, bo inaczej możemy się ośmieszyć.

    Nie wolno uprawiać nieprawdziwej reklamy. W Polsce nie ma ustawy regulującej ten problemu.

    88



    Wyszukiwarka