Ul rtOZA MKTrCZNA
Jasno wyłożone są te idee ogólne; bardzie) szczegółowe interpretacje Chrystusowej drogi ludzkości, wskazówki, jak •nkzy zyc. mesą tak jednoznaczne. Bo też problemu idcaliza* qLatttoidealizaqi, przcbósrmama sic ludzi na wzór Chrystusa mc da się wyłożyć racjonalnie i logicznie — możemy tylko tmerzyć poddać się ak poetyckiego natchnienia, rozpocząć proces pntmieaania własnej osoby . Ważniejsze może jeszcze, k i tekstów da dę odczytać sugestia, iżjdeę jjrzcbósiwiania Stowadu fcogł mesprzecznie z przedstawianym wj^ntiem wbte samego, tak ją zarysowywał, oy Dyfó wiadómc^^lSf* jako^!ter,"ay Tłumacz Słowa, czy autor Listu do J. N. R/mh)w skkfo. czy jako on sam, Juliusz Słowacki — zawsze jest tym. kto na drodze przebóstwiema najdalej już postąpił. Stąd tak częste wzmianki - także w prywatnej korespondencji poety - o własnych cierpieniach. Stąd to wyjaśnianie Bebe* Httwt, ii duch wiodący byl w dziejach najpierw świętym, potem rycerzem, _i potem — poetą JStąd też widoczne wiKin w ocenie rebcji nędzy mę2czyzną a kobietą: raz jmdoaneme" na świat nowego ducha, urodziny dziecka, Sferaadd uważa za najwyższe posłannictwo, kiedy indziej
— gminy zapewne na własna sytuację samotnika — z pogardą wyraża się o J*+ukuitksuc\'indywidualnościom
v*yłT*m nkcą świętą czystośODla duchów najwyższych Mtaostwo jest grzechem, samotne muszą kroczyć na czele nraytii A tek wiodący mosi oczywiście być nadto poetą.
.Wiano — draborodani dni wywoływacz”, Słowacki
— czyi owo ji mówiące" w pismach z ostatnich lat jego zyoa — był wszystkim właściwie. Wspominałam, że utoź-nraral dębin z drabem globowym, z duchem wiodącym, 1 ftjfewraą Mą z pęd trójc złożoną", a był przecież także IraBwi osobą, synem pani Salomei Beco; był tym, kto
cierpi najwięcej i komu Bóg zsyła objawienie; i wszystkie minione żywoty odnajdywał w swej pamięci. Ja.
— Król-duch i Anioł globowy" (s. 2l$k przedstawiał nete w jednym z urywków poematu filozoficznego. Mógł ośm^ dywac siebie wszędzie — ak utożsamiał gę ljlio ■ s—r indywidualnościami, które na kolejnych etapach daarna ptfr piły rolę duchów wiodacydu
Teraz, gdy ludzkość miała się przcanielić. duchem tym mml być poeta. Wieszcz. Bo Słowacki był poeta, ho me unsdf nigdy wiary w najwyższy sens poetyckiego słowa, nigdy
— nawet ..dociskany" przez towarzyszy z Koła Towamkiego
— mc zaparł się swego povohm.jgpaMd pisać Był więc poetą, poezja stopiła mu się z życiem, misji tac moim juz było oddzSGc ód człowieka a zarazem kumulował w sobie wszystkie ubiegłe żywoty i wszelkie możliwe realizacje ducha wiodącego.
Kim jest poeta?
Natchnień iec mus być równy wielkością duchom, od katadl bierze błyskawice... Co mówię jak Jowisz powuuea dmha ««•» scią i mocą wszystkie Rogi. na dotym uczepione łańcuchu, pooąfnac do siebie i tą girlandą powietrzną jak tymą lekką Maur wę ad brudnych a przeciwnych natchnieniom isroc To jnt poeta... |% 79}
Zatem jMJrhiurmr Bez rncgp poeta suję ouicmuły. ik
może się o me starać zostanie mu wrócona.
z nadprzyrodzonym. Mm
rjf5roc7t. pozwalające r ---------- . ^
(wyobraźmą — nu której wspiera wę swwwe pojmowany ‘^rozunfpoety, która jednak, nie ograniczana prmsłankami racjonalnymi, otwiera ogromne perspektywy posBUWOI,
ty widzącej". _
Natchnienie. wizyjnouŁ wyobraźnia - Ig nygmacy zwykłości są tak wielkim ciężarem. Je Bk