„Dialektyka urazu oddziałuje nie tylko na ofiary, lecz i Świadków wydarzenia. Obserwatorowi trudno jest zachować spokój i trzeźwość umysłu, dostrzec za jednym razem coś więcej niż tylko fragmenty obrazu, pozbierać te kawałki i utworzyć z nich całość, jeszcze trudniej znaleźć język, który pełni i przekonująco wyrazi to, co się widziało. Ludzie próbujący opisać okrucieństwa, których byli świadkami, także narażają na szwank swoją wiarygodność. Publiczne mówienie o widzianej przemocy ściąga na jednostkę lo samo piętno, którym naznaczona jest ofiara."
J.L. Herman
„Najpierw na świecie pojawił się świadek, potem powstało prawo procesowe"447 i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Jednak na przestrzeni wieków różnie kształtowała się pozycja świadka zarówno w procesie karnym, jak i cywilnym. W procesie feudalnym w charakterze świadków nie jnogh występować nieletni oraz kobiety, które to osoby jako pozbawiane czci nie posiadały zdolności procesowej. W procesie włoskim w X-XVI wieku świadkami w procesie karnym także nie mogły być kobiety i dzieci, podobnie jak obłąkani i wyklęci. Polska w tym zakresie nie różniła się od innych państw europejskich.
Do końca XIX wieku nie zastanawiano się nad wartością dowodową zeznań świadków, jednak liczne pomyłki sądowe zwróciły uwagę psychologów na problem zeznań świadków. Zaczęto poszukiwać źródeł niezgodnych z prawdą zeznań. Przeprowadzone badania można sklasyfikować za PJHoroszowskim448 na:
- badania pgólnoęsychologiczne — dotyczyły przebiegu procesów psychicznych, związanych ze spostrzeganiem i zapamię-
w S. Waltoś, Świadek w historii..., op. cit., s. 53. P. Horoszowski, Kryminalityka, op. cit., s. 71.
tywaniem przedmiotów oraz ich cech — liczbę stosunków przestrzennych, wielkości, barw, ich jakości;
- badania różnic w zeznaniach świadków — psychologiczno-róż-nicowe, dotyczyły odmienności zeznań kobiet i mężczyzn, młodocianych i dorosłych, zależności zeznań od różnych właściwości psychofizycznych i psychicznych — inteligenci, afektywności, pamięci, uwagi, wrażliwości, spostrzegawczości itp.;
- badapia psychodiagnostyczne — rozpoznawcze; w badaniach chodziło ^sporządzenie opisu — struktury osobowości i na jej podstawie określenie wartości zeznań danej osoby.
Pierwszym prawnikiem, który zauważył potrzebę zastosowania wiedzy psychologicznej do oceny zeznań świadków, był H. Gross. On też jako pierwszy zaproponował, aby w trudnych przypadkach wzywać psychologów jako biegłych. Wśród wybitnych psychologów, którzy zwrócili uwagę na problem formowania się zeznań, można wskazać między innymi: A. Bineta, Becka, E. Claparede, W. Sterna, K. Dellenbacha, R. Wiśniacką i F. Gorpha.
A. Binet jako pierwszy zakwestionował wartość zeznań w aspekcie psychologicznym. Prowadził on eksperymenty, w których dawał do obejrzenia osobie badanej obrazek, a następnie uzyskiwał od niej wypowiedź go opisującą. W związku z nim zadawał także pytania. Metodykę tę stosowali także Beck, E. Claparede, Heindl i Michel. Badania wykazały, że zeznania w dużym stopniu uzależnione są od rodzaju zadawanych pytań, zwłaszcza naprowadzających i sugerujących odpowiedź. Zastanawiano się także nad problemem formy uzyskiwania wypowiedzi — relacji spontanicznej czy też odpowiedzi na pytania. Stwierdzono, że dzięki zadawanym pytaniom można uzyskaćpełniejsze zeznanie, jednak mniej wiarygodne. Świadek bardzo często chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom przesłuchującego i zamiast odpowiedzieć „nie wiem", próbuje odpowiedzieć mimo braku pewności. Raz dawszy odpowiedź nie ma już dalszych wątpliwości i traktuje swoją odpowiedź jako efekt autentycznego przywołania wspomnień. Problem ten nabiera specjalnego znaczenia w przypadku dzieci. Nie mają one bowiem,
113