III. OD KRAKCJt ZWIUR/I^CYCII DO ODPOWIEDZI LUDZKICH
Dzięki naszej definicji człowieka jako animal tymbolicum doszliśmy do pierwszego punktu wyjścia umożliwiającego dalsze badania. Teraz jednak staje się rzeczą konieczną rozwinąć nieco tę definicje, aby uczynić ją bardziej precyzyjną. Nie da się zaprzeczyć, że myśl symboliczna i symboliczne zachowanie należą do najbardziej charakterystycznych cech życia ludzkiego i że cały postęp kultury jest nimi uwarunkowany. Czy mamy jednak prawo uważać je za szczególne właściwości człowieka z wykluczeniem wszystkich innych istot organicznych? Czy symbolizm nic jest zasadą, której początki sięgają znacznie głębiej i którą da się stosować w znacznie szerszym zakresie? Jeśli na to pytanie odpowiemy przecząco, to będziemy musieli, jak się zdaje, przyznać się do niewiedzy w odniesieniu do wiciu podstawowych problemów, które w filozofii kultury znajdowały się ustawicznie w centrum zainteresowania. Początki języka, sztuki i religii stają się problemami, na które nic można dać odpowiedzi i kultura przedstawia nam się jako fakt zastany, zjawisko w jakimś sensie odosobnione, a więc niewytłumaczalne.
Zrozumiale więc, żc uczeni nigdy nie chcieli przyjąć takiego rozwiązania. Zc wszystkich sil starali się połączyć fakt symbolizmu z innymi dobrze znanymi i bardziej elementarnymi faktami. Odczuwano całą doniosłość tego problemu, ale bardzo rzadko niestety podejmowano go bez żadnych uprzedzeń. Od samego początku zaciemniały go i zamącały inne
71