240 Traktat drugi
§ 108. Widzimy więc, że w Ameryce, która do dzisiaj jeszcze stanowi wzorzec najwcześniejszych wieków w Ażji i w Europie — kiedy było tam niewielu mieszkańców, a niedostatek ludności i pieniędzy nie skłaniał nikogo do powiększania stanu posiadania gruntu czy zmagań o lepsze jego wykorzystanie — królowie indiańscy są nikim więcej, jak dowódcami swych armii. I chociaż rządzą nimi absolutnie w czasie wojny, to w okresie pokoju sprawują już niewielką władzę dysponując ograniczoną suwerennością. Decyzje dotyczące pokoju lub wojny należą z reguły do ludu bądź jego rady, chociaż sama wojna wyklucza możliwość rządów wielu osób, gdyż naturalnie pojawia się wtedy konieczność podległości wyłącznej władcy króla.
j § 109. Tak samo w Izraelu, najważniejszym żądaniem sędżiów
[ i pierw sżych królów, było — jak się wydaje — dowodżenie w cżasie wojny armią, co (poza tym oznaczało wjeżdżanie i wyjeżdżanie prżed ludem, na czele oddziałów w czasie marszu na wojnę i powrotu z niej) wyraźnie wynika z historii Jeftego. Kiedy Ammonici wypowiedzieli wojnę Iżraelowi, starsi Gileadu w trwodze posłali po Jeftego, który był bękartem w ich rodzinie i którego uprzednio wypędzili, pogodzili się z nim i uczynili go swym władcą, by prowadził ich przeciw Ammonitom. Uczynili to w następujących słowach: Eud ustanowił go głową i wodżem swoim, Sdz 11,11, co — jak się wydaje — równało się mianowaniu go sędżją. Jefte sprawował rżądy nad Iżraelem, Sdz 12,7, to znaczy, że był on dowódcą armii prżeż sżfść lut. Tak też Jotam, gdy zwracał się do możnych Sychem, którzy byli zobowiązani wobec mieszkańców Gileadu, a których był sędyją i władcą, powiedział im: Ojciec mój walcżył żą was, [...] życie swoje narażał, aby was wybawić ż rąk Medianitów, Sdz 9.17. Nic więcej nie wspomniano o nim poza tym, że był dowódcą armii i jest to rzeczywiście wszystko, co można znaleźć w historii jego i wszystkich pozostałych sędziów. Abimeleka wyjątkowo
nazywano królem, chociaż głównie był on dowódcą ich armii. Kiedy dzieciom Icpraela sprzykrzyło się złe przywództwo synów Samuela, zapragnęli króla: abyśmy byli jak inne narody, aby nas sądził nasę król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny, i Sm 8,20. Bóg przystając na ich prośbę mówił do Samuela: [...] poślę do ciebie człowieka [...] Jego namaścisz na wodza ludu mego izraelskiego. On wyzwoli mój lud z ręki Filistynów, i Sm 9,16, jak gdyby jedynym zdaniem króla miało być dowodzenie armią i wałka w"icK óbrónie. Na skutek tego Samuel wziął naczynie z olejem i wylewając go na skórę Saula powiedział przy jego namaszczeniu: Czy nie prawda, że Jahwe pomazał cię na przywódcę swego dziedzictwa? 1 Sm 10,1. Stąd później, kiedy Saul został uroczyście wybrany i powitany jako król przez plemiona W Mispa, ci, którzy nie chcieli go mieć za króla, także nie podnosili żadnych innych zarzutów niż te: W czym ten może nam pomóc? 1 Sm 10,27, jak gdyby mieli powiedzieć: ten Człowiek jest niezdolny, by być naszym królem, nie ma dość wojennego doświadczenia, by nas obronić. A kiedy Bóg postanowił przekazać rządy Dawidowi, dokonał tego w tych •łowach: Teraz panowanie twoje nie ostoi się. Jahwe wyszukał sobie Człowieka według swego serca: ustanowił go Jahwe wodzem swego ludu, Sm 13,14, tak jak gdyby cała królewska władza nie sprowadzała »ę do niczego innego, jak do dowodzenia armią. Kiedy zatem plemiona, które obstawały przy rodzinie Saula i przeciwstawiały aę rządom Dawida, przyszły do Hebronu, wymieniając warunki poddania się, twierdziły, że między innymi mogą mu się poddać jako swemu królowi dlatego, iż był on w rzeczywistości W czasach Saula ich królem i nie mają powodów, by teraz nie uznać go też swym królem. Mówiły one: Już wtedy, gdy Saul był królem nad nimi, tyś wyprowadzał i przyprowadzał Izraela. I Jahwe rslfkł do ciebie: Ty będziesz pasł mój lud — Izraela, i ty będziesz Wodzem dla Izraela, 1 Sm 5.2.