Konflikty w przedsiębiorstwie
część kultury przedsiębiorstwa. W normalnych okolicznościach odbywa się to w sposób nieszkodliwy, jednak w czasie konfliktu wymiana uprzedzeń i stereotypów staje się występną grą. Stosuje się pejoratywne etykiety, które następnie są łączone z negatywnymi cechami i właściwościami typowego zachowania, jak na przykład: “Zrobią wszystko, by tylko wyszło na ich” lub “Według nich wszystkie chwyty są dozwolone”.
Przewrotność polega między innymi i na tym, że wszystkie pozytywne cechy, jakie dana strona podziwia u samej siebie, są zniekształcane tak, że opisują stronę przeciwną w sposób obraźliwy. I tak “nasza” odwaga staje się “ich” brawurą; “nasza” inicjatywa jest “ich” agresją; “nasza” elastyczność staje się “ich” niezdecydowaniem; a “nasza” stanowczość jest “ich” nieustępliwością. Każda ze stron ceni swoją “precyzję” i “ostrożność”; zaś w przeciwniku nie lubi pedanterii.
Proces tworzenia stereotypów jest następnie wzmacniany poprzez projekcję tych obrazów w przeszłość (“Szczerze mówiąc, oni zawsze tacy byli, tyle że my byliśmy bardzo tolerancyjni”) i przyszłość (“No cóż, należy oczekiwać, że zawsze będą właśnie tacy”).
Zjawiska i symptomy dotychczas opisane zachodzą, ponieważ każda ze stron konfliktu ogląda wszystkie wydarzenia i osoby związane z konfliktem z własnej perspektywy. Im dłużej trwa konflikt, tym bardziej strony oddalają się od siebie i tym trudniej j est przerzuci ć most porozumienia nad rosnącą przepaścią.
Na przykład, jedna ze stron lub jeden z jej zwolenników uważa, że są oni w pełni świadomi własnych motywów, lecz nie mogą zrozumieć motywów drugiej strony. Po pewnym czasie strona ta (lub jej zwolennik) upraszcza sposób myślenia i motywacje drugiej strony, doprowadzając je do postaci bezlitosnych i rażąco niesprawiedliwych karykatur. Na późniejszym etapie nawet o tym nie myślą,
Nie zastanawiają się również nad tym, jakie skutki może mieć ich zachowanie dla drugiej strony konfliktu. Na ten temat mają niewielkie wyobrażenie, jeśli w ogóle jakieś mają. Z pewnością nikomu nie przychodzi do głowy, by kogokolwiek z tej drugiej strony o to zapytać. Ci “drudzy” wydają się postaciami tak odległymi, zwłaszcza emocjonalnie, jeśli nie fizycznie, że jedna strona nie jest w stanie wczuć się w położenie drugiej, nawet gdyby chciała.
Wszystkie najmniejsze błędy lub pomyłki jednej strony wydają się w coraz większym stopniu drażnić i irytować drugą. Jednocześnie członkowie grupy są bardzo zaskoczeni tym, że ta druga strona nie uznaje ich wyższości. Zdarza się, że czasem taka grupa akceptuje sposób sądzenia innych według czynów. Jednak, gdy chodzi o “nas”, powinno się nas sądzić według intencji.
Nic więc dziwnego, że w takich warunkach wzajemne komunikowanie się jest bardzo trudne. Próby nawiązania kontaktu stają się coraz bardziej problematyczne. Strony nie są w stanie się spotkać ani dosięgnąć. Umyślne zaciemnianie i przekręcanie intencji drugiej strony powoduje, że możliwa jest jedynie dezaprobata wszystkich jej dostrzeganych intencji. Nie można liczyć na zbliżenie do strony przeciwnej, jeżeli me dostrzega się ujemnych skutków własnego zachowania.
W miarę, jak powiększa się dystans pomiędzy stronami kon
fliktu, słabną powiązania między nimi, W wyniku konfliktu
51