Dziś przyszedł „nowy*. Miał na imię Mateusz l chodził już do Innego przedszkola.
— Będę się bawił razem z wami — powiedział na dziert dobry i od razu zaczął biegać po sali.
—TY, torpeda! — żachnął się Jarek. — Nie potrącaj mnie.
— Popatrz, co narobiłeś! — złościł się Seweryn j naprawiał zburzony garaż.
—Ala! Boli! —Jęczała Ania l pocierała obolałe kolano. — Upadłam przez ciebie!
Mateusz nie przeprosił nikogo. I Jak gdyby nic się nie wydarzyło — usiadł w kąciku lalek i rozpoczął zabawę. Zabrał na ręce mnie, Nosalka i prychnął:
— Ale masz nochal! Wygląda jak trąba!
Zaczerwieniłem się ze złości i chciałem pokazać mu Język, ale
przypomniałem sobie, że co jest niegrzeczne.
To się nam gagatek trafił — powiedziałem do Petroncll.
Później przedszkolaki zaczęły wycinać i kleić wiatraczki.
— Nie mam papieru. Skończył się —Jęknął Jarek.
Mscuszod razu podsunął mu swój.
— Mam kłopoty z przymocowaniem wiatraczka — biadoliła Anta.
I znów Mateusz pomógł dziewczynce. Pochwalił ccż pracę Seweryna:
— .Mc się fajnie kreci!
A potem wyciągnął z kieszeni torebkę rodzynek w czekoladzie 1 poczęstował wszystkich.
— Zupełnie o nich zapomniałem — wyjaśniał.
Po obłędzie Mateusz znów zajrzał do kącika lalek. Ja, Nosa-Ick, nadal byłem obrażony.
— Hej! Trąbalku! — nie dał mi jednak spokoju chłopiec. — Chodź! Przewiozę clę wyścigówką!
I gdy tak mknęliśmy obaj na drugi koniec sali — złość ml przeszła i uśmiechnąłem się do „nowego1 2'.
♦ Oceniamy postępowanie bohatera (Jaki naprawdę jest Mateusz?). Podkreślamy, że każdy z nas ma wady i zalety.
Przeprowadzamy zabawę: „Samochód - bus - pociąg”.
Dzieci poruszają się rai, jak podpowiada im muzyka. Na przerwf s> muzyce i hasło: „samochód" — zajmują miejsca na rozłożonych na podłodze gazetach (po dwoje). Następne hasło to „bus" — uczestnicy zabawy sadowią się na dwóch materacach. Rusunei pociągu to znak do szybkiego ustawienia sif w rzędzie z rękami na barkach poprzedzającego kolegi.