Ten, kto pomalOje bez błędD, KrDlem Ortofrajdy zostanie z □ □ędD!
Pytał krnlik jeża, dlaczego jeż się zjeża?
Jeż na to - Cześć! Dęby mnie trżdniej było zjeść... A po cżż tyle kolorżw dzieciom w pisaninie?
Pytała dżmna sowa, ktżra z mądrości słynie.
Bożence, Rżży, Błażejowi,
□ anetce, Bożydarkowi, żeni, Andżejowi, Dzieciom gżecznym i niegżecznym, Zwieżakom - ssakom i ptakom,
Rodzicom pży stole, pani w szkole,
Babci na spaceDe, ja w to wieDę,
Wyjaśni mecz całą to ostatnie dyktando w naszej książeczce. I farba do pokolorowania słżwek tDD, tżż obok w beczce.
PDenica, DeDDŻa, gDegżDłka, pżejażdżka, wrżżka, Może jeszcze kżynżwka, DOłw, rżża, nżłta odnżżka GDegoD oczy mrDDy i prżżno rnDżdżek ciężko wytęża, żeby zapamiętać ortokolorkżw olbżymiego węża.
Ortofrajdek dożżca kolorowyż literek szczodże, że żejże-ża!
Pżeżytżyć, pżedzieżgnąć, może także może, Aż oj! Tratata!
żżfiec żarceży wyrższył w żistoryczną podrżż do żymż, Tżeż bożaterżw żyżo drżż Zżż pżywiżzł aż z Krymż, W Pżczynie święto książki, żsmy cżd się zaraz zdąży, Bżęczą pżczoły w bżkżpanie, słonko mocno praży, żsemka z szżstką poszły w tany, żżk, wżawa, wżaski, Literki farbę żłopią, to iż oranżada! Słyżać ognia tżaski. Kolorki są potżebne, pani Sowo, żeby było kolorowo!!!