Teoria jtdwsiek piJKhitUtych n»
iłowaniem pewnej grupy możliwości; pojęcie atrybutu — jednej możliwości. W tym znaczeniu, atrybut jest kresem myśli. Z atrybutu jako takiego, żadna już myśl rozwinąć się nic może. Ażeby atrybut mógł służyć za nowy punkt wyjścia dla myśli, musi on przybrać charakter intuicyjny (jak każde zjawisko), stać się „przedmiotem”, tj. przedstawiać sobą „grupę możliwości”, z której apcrcepcja nowe orzeczenie lub nowy atrybut wydzielić by mogła. Tak np. gdy mówimy o „czerwonym”, że jest barwą jaskrawą, że robi na nas silne lub przyjemne wrażenie, „czerwone" ma już tutaj charakter przedmiotu, przedstawia sobą kilka możliwości, jak np. swój ilościowy pierwiastek natężenia, pierwiastek subiektywny, wzruszeniowy, przy tym, zjawiając się jako ogólne wyobrażenie symbolistycznc, nosi zawsze cechy przestrzenne. Różnica więc między przedmiotem i atrybutem nie jest tylko natury „rzeczowej” lub czysto logicznej; ma ona także swoje psychologiczne uzasadnienie: pierwszy—jest przeważnie intuicyjnego charakteru, drugi —aperccpcyjnego; pierwszym myśl operuje jako czymś już danym, na którym oprzeć się może i którego istnienie stwierdziwszy usiłuje natychmiast porzucić, którym operuje jako czymś takim, co już pozostawiła za sobą, co dla nirj —dla subiektu myślącego jest przeszłością; drugi zaś jest dla myśli dążeniem i przyszłością, jest kresem, przy którym ma się zupełnie wyczerpać i którego dobiegłszy utrącą zarazem, nic mogąc ująć go inaczej, jak tylko jako już przekształcone w intuicyjne dane, w przedmiot nowy. Pomiędzy ową przeszłością (przedmiotową), którą myśl natychmiast porzuca, a przyszłością, w kierunku której dąży, nic będąc zdolna nigdy jej pochwycić i opanować jako swój nowy punkt wyjścia i podstawę do dalszego działania, leży teraźniejszość, niczym dla myśli nie będąca, której ona, jako ciągła zmiana, znać nie może, a która posiada tylko znaczenie koniecznego nie-bytu między dwoma zjawiskami tworzącymi jednostkę myślową, nie-bytu, to jest niezmierzonego i niedostępnego państwa aysUgo subiektu.
Jednostkę myśli można by więc scharakteryzować jako spadek potencjału, przejście otl większej grupy możliwości do mniejszej; stosuje się to tak samo do atrybutu, jak i do orzeczenia rzeczowego. Wszelkie orzeczenie w stosunku do swego podmiotu jest mniejszą grupą możliwości, jest pewnym wydzieleniem przez apcrccpcję dokonanym, pewnym ograniczeniem podmiotu i w stosunku doń zawsze bardziej subiektywnym. W sądzie np. „pies jest zwierzęciem”, pojęcie „zwierzę” w stanie swobodnym —jest bogatsze od pojęcia „psa”, szersze, obejmuje większy zakres możliwości; w charakterze jednak orzeczenia, oznacza tylko wydzielenie z pojęcia „psa” pewnej grupy jego właściwości: „ruszania się, czucia, rozpladzania”, dającej się zawrzeć w jednym jakimkolwiek wyobrażeniu symbolis-tycznym. Przy wydzieleniu tym muszą być użyte podawane przez intuicję wyobrażenia różnych konkretów, wspólną grupą tych właściwości powiązanych, któro zjawiając się jako seria zmiennych współczesności, umożliwiają powstanie wyobrażenia tej grupy właściwości —jako pewnego „stałego” (podobnie jak do wydzielenia „zielonego” użytą być musi seria różnych przedmiotów zielonych; p. § 17), i dlatego tylko owa grupa właściwości przybiera postać ogólnego pojęcia „zwierzę", że przy wydzielaniu jej z przedmiotu „psa” użyte być by mogły dowolnie wyobrażenia konkretne jakich bądź zwierząt, względem których była ona powszechnym spójnikiem. 7x jednak użyte tutaj, jako orzeczenie, „zwierzę" nie ma tej doniosłości, która cechuje swobodne pojęcie „zwierzęcia”, można widzieć w tym, że podczas gdy w stanie swobodnym zaklasyfikować