271
Wten cr.njr. J«y» ya pnczala,
Gdy ovn yaplko ru/zyla 1 Adamovy yoplku dala,
140 a ya Tonom yeplkv była |
Adam |[nyo] myc wyoplczo vku/zyi, przetlio prze/zmya | vmrzcoz mvjzyl, wthem boga bar/zo obra/zyi, y j w/zyfchko Jzwo plomba /zara/zyl, |
Magister dicit |
144 Myła /zmyrczy racz my w/zyeuyk* przecz cliczc/z łudzę zyuotha | Jzbavycz, Ozemv thwa la/zka /traczyly zacz czo /złego rczynyly, chezem / doczyebye poczthy uo/zycz,
150 aby/zya dała przepro/zycz,
Dał bych dobry f colacz vpyccz, bycli mógł przethtobv rczyccz |
Mors dicit |
Chovay Jzobyc poczthy /zwoye, Eo/zdra/zny/z mya tyle dwoyo | im ^pocztach czy ya nyekorzy/cza, w/zythky w/zyvocze /zany/cza |
Chczefzly vycdzccz /tatecznye, povyem tobie prze/pyecznye | Szthorzyczyel * wfzego /zthworzenya,
140 pofzyczyl my takyey moczy fl
(&. Bych morzyła rethnyo y wnoczy, Morza naw/zchoth napo |1 vdnye, a ymycm tho dzalo czuthnye, oth polnoczy do/zachodv |
145 chodzą nyepytayancz brody,
Tocz mc nayyancz/zc ye/zcle Gdy | mam morzycz Jzyyych yycdye Gdy Jzya gyma /ko/za pla/zacz | chcza gycli thy/zacz poka/zacz 170 Tocz gye/tli moyey moczy | Jznamya, morza w/zythko lucz/zkye plemya Morza mądre y f the/z vyly, wthym /zka/zyya /zwoye /żyły, y chorego y /trowego |
J75 /bayya /zyuotha ka/zdego, lubo /tary lubo miody, ka/zdcmv ma | ko/za /zgodzy, bancz vbodzy y bogaczy Bzyfthky ma ko/za | potraczy,
180 Wycvody* y cze/thnyky,
w/zythky /zvyecz/kye my|lo/zthnyky, bancz k/za/zatka albo grabyo, w/zythky ya pobye=|rza k/obye,
J^a /zkrola korona Jomkna, zawJo/zy | gy[a] pothko/za vemkna Tbe/z byvam vcze/zar/zkyoV fzelny *ymye lyeczo ywge/zeny,
W ton czsik 8ię ja poczęła,
Gdy Ewa jabłko ruszyła,
Adamowi jcbłka dała,
A ja w onem jeblku była.
Adam mio w jebłcc ukunił,
Przeto przez mię umrzeć inuiuł —
W tom Boga barzo obraził I wszytko swe plemię zaraził.
Magister dicit:
Miła Śmirci, racz mi wzjewić,
Przecz cliccsz ludzie żywota zbawić, Czemu twą łaskę stracili,
Zać co złego uczynili ł Ckcem do ciebie poczty nosić,
Aby się dała przeprosić.
Dałbych dobry kołacz upiec,
Bych mógł przed tobą uciec.
Mors dicit:
Chowaj sobie poczty swoje, Eozdraźnisz mię tyle dwoje!
W pocztach ci ja nie korzyszczę, Wszytki w żywocie zaniszczę.
Chcesz li wiedzieć statecznie,
Powiem tobie przezpiecznie:
St<w>orzyciel wszego stworzenia Pożyczył mi takiej mocy,
Bych morzyła we dnie i w nocy. Morzę na wschód, na południc,
A umiem to działo cudnie.
Od połnocy do zachodu Chodzę nie pytając brodu.
Toć me nawięcsze wiesiele,
Gdy mam morzyć żywych wiele:
Gdy się jimę z kosą plęsać,
Chcę jich tysiąc pokęsać.
Toć jest mojej mocy znamię — Morzę wszytko ludzskie plemię: Morzę mądre i też wiły,
W tym skazuję swoje siły;
I chorego, i zdrowego Zbawię żywota każdego;
Lubo stary, lubo młody,
Każdemu ma kosa zgodzi;
Bądź ubodzy i bogaci,
Szwytki ma kosa potraci; W<o>jewody i czestniki,
Wszytki świeeskio miłostniki,
Bądź książęta albo grabie,
Wszytki ja pobierzę k sobie.
Ja z króla koronę seinknę,
Za włosy ji pod kosę wemknę;
Też bywam w cesarskiej sieni, Zimie, lecio i w jesieni.
Filozof y i gwiazdarze,
Wszytki na swej stawiam sparzę;