Jerzy Bart miński
Ej podaj że mi rączkę na zilone łączkę, ej podaj że mi “obie, pogadamy sobie.
(A. Socha, Kawęczyn)
W zicloncm gajiku ptaszęta śpicwajo, już mojego Jasia na wojnę woiajo.
Wołajo woiajo, konik usiodłany.
Komuż mie zostawiasz, Jasiuniu kochany?
Zostawiam cie temu, co króluje w niebie, trzy lata wysłużę, wrócę sie do ciebie.
W ciemnym lasku ptaszek śpiwa, tam dziewczyna trawkę zbira.
Podaj że mi rączkę na zilone łączkę, ppdaj że mi “obie, pogadamy sobie.
Mój chłop taki był puwolny, wszędzie, ja tam — nicht ni powi... Mie nazywąjo Jędryszkowa bo to jemu Jędrych było, mujemu chłupowi. A Manastyrskich je więcy, to Manastyrska to nie wiedzu, a jak Jędryszkowa — to już wiedzu chto. Tak. (A. Monastyrska, Jacnia)
Za Niemców to znowu byłem za drutami długo. Za drutami byłem, panie, w Zamościu, tu na śledztwie. To, panie, przygntli na śledztwo, jak przyprowadzili nas, jak nas bili, to — pałami takimi grabowemi, na śledztwie. Kładli na takie kuziołki. panie, taki jak co sie drzewo rżnie. I tako, na tern, jeden ud razu przychodzi — za feb, i panie na kuziołek i pało. Taku grabów u palu. Mieli takie pały i walili byz przerwy. To kogo zabili, to zabili, a kto tam cirpliwszy, to wytrzymał. (W. Pakuła, Jacnia)
Guspodarz jeden miał służące. Służąca to była. Ji miał diabła. A ten diabeł spał na górze wstępie I tego... i jak “oni wyjiżdżali sobie gdzieś tak lo w goście, to ten diabeł zawdy im upuwiadał coś, u wszystkim upuwiadał. A ta służąca to miała narzyczonego, ji do ni chodziuł narzyczonyj. Jak oni sobie tam guścili sie, tam z tern narzyczonym, to ten diabeł zawdy “upuwiadał tej tej guspudyni. ...co wracała du domu. (K. Pakuła, Jacnia)
Na zbiór R złożyło się 158 pieśni z trzech wsi: Jacni w pow. zamojskim (116 pieśni), Bychawki w pow. bychawskim (9) i Kawęczyna w pow. zamojskim (33). Były to pieśni weselne, erotyki i ballady. Próbę S otrzymałem z eksploracji tej samej grupy tekstów, ponieważ jednak uwzględnione zostały wszystkie powtórzenia
• Wersja rccytacyjna tekstu pieśni jest oczywiście sztuczna, w naturalnym wykonaniu funkcjonuje ppśtaó rozwinięta. Można jednak powiedzieć, że wersja S zawiera w swojej wewnętrznej strukturze wersję K jako swój podstawowy kościec, podlegający w śpiewie transformacji adaptacyjnej. Szerzej o tym i o rcpetycjach muzycznych wobec rytmicznych redupłikucji zob. J. Bartmirtski Struktura językowa Inctpilu pleśni ludowej, |w zbiorze:] Semiotyka I struktura tekstu, pod red M, K. Mayenowcj, Wrocław 197).