v^ars\s<
Teresa Swirydowicz
Radzenie sobie z lękiem przed śmiercią
Psychologowie wyróżniają zwykle trzy strategie zmagania się z lękiem przed śmiercią.
Pierwszą strategią jest poczucie własnej wyjątkowości: to inni chorują, mnie śmierć nie dotyczy i nawet poważna choroba nie musi zmieniać tego przekonania. Umierający nie do końca czasami wierzą, że to oni naprawdę umierają. Druga strategia to dążenie do fuzji, połączenia się z innymi, zbliżenia z innymi, niekiedy poświęcenie dla innych. Trzecią strategią są dążenia i nastawienie transcendentne: odnoszenie się do wartości religijnych - tworzenie relacji z Bogiem, realizowanie i tworzenie wartości kulturowych i społecznych.
W sytuacji nieuleczalnej choroby nowotworowej, gdy śmierć staje się bliska i realna, stosowane są bardzo konkretne i zindywidualizowane sposoby radzenia sobie z lękiem przed śmiercią: czerpanie nadziei z wiary w Boga i tycie wieczne; poszukiwanie sensu cierpienia przez ofiarowanie go za innych albo zadośćuczynienie ofierze Chrystusa; wiara w cudowne uzdrowienie; nadzieja na wynalezienie skutecznego lekarstwa; przeświadczenie
0 dobrze przeżytym tyciu; nadzieja na dalsze trwanie w swoim potomstwie ery w swoich dziełach; radość ze zmiany swojego życia przez zmianę hierarchii wartości; realizowanie do końca własnych planów; zastąpienie planów, których zrealizowanie wymaga długiego czasu - planami możliwymi do zrealizowania w krótkim czasie; satysfakcja ze zmiany jakości relacji z najbliższymi; akceptacja własnej śmiertelności i pogodzenie z faktem kończącego się tycia; przyjęcie dla najbliższych, zwłaszcza dzieci, roli przewodnika w wykonaniu najtrudniejszego zadania, jakim jest godne umieranie; całkowita rezygnacja i zdanie się na los; ciągłe absorbowanie otoczenia swoją osobą, agresywne, dysforyczne albo płaczliwe użalanie się nad sobą.
Często niezdolność albo nieumiejętność poradzenia sobie z lękiem przed śmiercią oraz towarzyszącymi mu uczuciami stanowi najbardziej istotną i najtrudniejszą przeszkodę w dostrzeżeniu w cierpieniu szansy na dokonanie zmian dających poczucie, że tycie mimo choroby ma ciągle sens
1 warto je przeżywać w pełni świadomie i - jeżeli to możliwe - z poczuciem satysfakcji. Pomocna może się tu okazać postawa osób towarzyszących osobie umierającej. Człowiek przeżywający rozpacz z powodu kończącego się tycia, najczęściej wzbudza u innych lęk i poczucie bezradności.
Tym, co może pomóc, jest stworzenie atmosfery umożliwiającej podzielenie się bolesnymi przeżyciami z osobą godną zaufania. Takie dzielenie się przynosi ulgę i jest zarazem szansą na pozbycie się przynajmniej niektórych wątpliwości. Ten prosty wydawałoby się - sposób pomocy bardzo często pozostaje niewykorzystany, głównie z obawy - zresztą nieuzasadnionej, że poruszenie bolesnych tematów doprowadzi do jeszcze większego lęku i większej rozpaczy.
Rozmowa może uświadomić temu, kto rozpacza z powodu kończącego się życia i utraconych możliwości, że między dniem dzisiejszym a dniem ostatnim istnieje czas, który można twórczo wykorzystać, albo poddając się lękowi - zupełnie go zmarnować. Człowiek silnie skoncentrowany na swoich wewnętrznych przeżyciach bardzo często nie dostrzega poza rozpaczą innej alternatywy. Ułatwienie spojrzenia na własną chorobę z bardziej zewnętrznej perspektywy jako - na przykład danego przez Boga czy los znaku, że jest w życiu coś, co domaga się zmiany czy naprawy, może zainspirować niezwykłe i nieoczekiwane dokonania, i w efekcie przynieść satysfakcję z przeżywanego życia, mimo ograniczonych możliwości. Człowiek, który przez swoje ostatnie dokonania zwycięża lęk i nadaje sens swojemu życiu, nie tylko sam zyskuje spokój i nadzieję, ale także staje się źródłem spokoju i nadziei dla tych, którzy towarzyszą mu w przeżywaniu lęku i cierpienia.
TERESA ŚWIRYDOWICZ — pracownik Instytutu Psychologii U AM w Zakładzie Psychologii Zdrowia i Psychologii Klinicznej; przez 10 lat pracowała w poznańskich hospicjach jako psycholog. Poznań.
Adam Czabaóski
Co sprawia, że problem samobójstw zaczyna być coraz bardziej zauważany? Być może trzeba zwrócić uwagę na skalę zjawiska, która w ostatnich latach ma na świecie tendencję zwyżkową Każde samobójstwo w swoim wymiarze jednostkowym stanowi niewątpliwie dramat. Ten dotyka jednak
55