Ł granicą- Nigdy nie ibyłbym w stanie zidentyfikować tylu K związanych z organizacją i zachowaniami przestrzenią opisałem w The Silent Language i w Ukrytym wy. Ł gdybym nie mógł obserwować Amerykanów za granicą eych dostosować własne zachowania do ludzi, którzy ka-na siebie czekać, przychodzili o godzinę wcześniej na pro-Tflbiad (brak szacunku) lub stali zbyt blisko („nos w nos"), przykład, który zilustruje funkcjonowanie interkulturowych litów.
pędziłem kiedyś mojego kolegę po fachu i przyjaciela, prostego interesujące badania w rezerwacie Nawahów. W trak-iadań Indianie-amatorzy kręcili filmy, rejestrujące interesu-fp wydarzenia; sposób, w jaki to czynili, ujawnił pewne nie one obszary świata Nawahów. (Przymiotników „nie wyrażo-J— „unstated” lub „ukryty” — „hidden” nie należy tłuma-H®w „tajny” — „secret”; nikt nie interesował się tajem-J ani nie chciał się w nie angażować). Eksperyment miał Hu poznanie domniemanej struktury, niezwerbalizowanej Łtyki widzialnego świata Nawahów. Jak się później okaza-|adacze, którzy zetknęli się z indiańską metodą kręcenia fil-, dowiedzieli się więcej o niepisane j i niesprecyzowane j struk-k własnych technik kinematograficznych niźli o Nawahach. psobiście takie odegrałem niewielką rolę w owym ekspery-gdy mój przyjaciel poprosił mnie, abym przejrzał jego no-I zawierające uwagi o tym, czego Indianie nie robili. Skołowałem je w ten sposób: „Wydaje się, że masz pewien sy-za każdym razem, gdy Nawahowie łamią jego reguły, (Wijesz, czego nie robią. Czy byłbyś łaskawy — przeszedłszy przez podobne doświadczenie — sprecyzować swój własny sy-«?’’ Rezultat został zrelacjonowany w bardzo wartościowej zwykle oryginalnej pracy20, dotyczącej pewnych konwencji iematograficznych właściwych kulturze świata zachodniego. Przekonaliśmy się, że aby naprawdę zrozumieć film nakręcony »z Indian z plemienia Nawahów, trzeba urodzić się i wycho-1 w tvm „lemieniu. Rozbieżności w postrzeganiu świata przez ieka .białego i Indianina pojawiały się na każdym niemal