IV POLSKA TRAGEDIA W XVIII WIEKU
i barokowy styl zatryumfowały w Polsce nad gustem i stylem klasycznym.
Potrzeba tego gustu i tego stylu pojawiła się dopiero około połowy XVIII wieku, początkowo w szkolnych teatrach kolegiów p(jarskich. ~teatynskieh. jezuickich, gdzie doceniano przydatność gatunku dla celów dydaktycznych i wychowawczych. Właśnie w kolegiach powstały zręby naszego osiemnastowiecznego klasycyzmu i podstawy polskiej tragedii.
Najczystszy' wzorzec klasycy stycznej tragedii zawdzięczało Oświecenie reformatorskim ambicjom Konarskiego i jego współpracowników. którzy wyprzedzając klasycyzm nadchodzącej epoki przetłumaczyli i wystawili szereg arcydzieł gatunku, przyswajając naszej literaturze dzieła Ćorneillea. Kacine'a. Woltera. W latach 1744-1764 teatr pijarski spełniał rolę sceny publicznej wspierany w swej działalności przez teatry jezuickie nic tylko sięgające do tych samych autorów i dzieł, ale również niosące zapowiedzi kształtującego się Oświecenia.
Na tle pijarskięj praktyki adupiacyjno-przekładowej pojawiła się pierwsza oryginalna Tragedia Epaminondy Konarskiego (1756) wykorzystująca temat antyczny w funkcji ilustracji ogólnej problematyki palriotyczno-obywatelskiej. Dzieło Konarskiego korespondowało z ideą publicznego teatru o charakterze wybitnie moralistycznym i funkcji przede wszystkim wychowawczej, jaką rozwijał wówczas Pyrrhis de Varillc. przybyły do Polski w 1755 roku szlachcic normandzki.
W przeciwieństwie do pijarskiego nurtu morałistycznego. odwołującego się do przekonania o szczególnej skuteczności gatunku i kultywującego jego tradycyjną postać, utwory Wacława Rzewuskiego, hetmana polnego koronnego, wprowadzały istotną modyfikację: wiązały tragedię klasycystyczną pisaną „według praw Horacjusza" z narodowym tematem historycznym. Obie tragedie Rzewuskiego prezentowane były na scenach magnackich: Żółkiewskiego zagrano u autora, w Podhorcach (1759). Władysława pod Warną w Radziwiłłowskim Nieświeżu (1761). Obie
oparte były na tym samym schemacie: przedstawiały dramatyczne sytuację klęski wojskowej i śmierci bohatera na polu bitwy skonfrontowana z dyplomatyczna intrygą. Obie też wytyczyły drogę całej polskiej odmianie gatunkowej zapoczątkowując sprzężenie" najwyższej fermy dramatycznej klasycyzmu z „najdogodniejszym" tematem.
Źródłem inspiracji była zapewne dla Rzewuskiego dramaturgia zachodnioeuropejska, która wówczas pod wpływem Szekspira i Greków w coraz większym stopniu zwracała się w stronę narodowej historii. Na walory tej tematyki wskazywał Pierre Brumoy (1730) czy Luigi Riocoboni (1738). W 1733 roku reformator francuskiej tragedii. Wolter, pisał w liście dedykacyjnym do Zairy: ..Dzięki teatrowi angielskiemu odważyłem się wprowadzić na scenę nazwiska naszych królów i starodawnych rodów królestwa. Wydaje mi się. że ta nowość mogłaby stać się źródłem nie znanego u nas dotychczas, a potrzebnego nam rodzaju tragedii"*.
Niezależnie wszakże od wskazanych tu związków szczególny tok naszych dziejów sprawił, że propozycja Rzewuskiego okazała się pierwszą próbą nowatorskiej postaci gatunku o nieporównywalnej wadze i znaczeniu. Niezależnie także od swych rozlicznych niedoskonałości określiła ona punkt startowy naszej tragedii. W_svtuacji tracącego niezależność państwa akcja tragiczna nabrała znamion historycznej paraboli, a w funkcji ukrytego bohatera obu utworów pojawiła się Rzeczpospolita.
Impuls ten nie od razu jednak został podjęty. Wskutek splotu historycznych okoliczności klasycystyczna tragedia znalazła się u nas w dość trudnym położeniu. Nic tylko dlatego.
1 Wolter (Voltaire), Zaira. Ust dedykacyjny do pana Falkenera kupca «• Londynie, cyt. za: A. Kotula, wstęp do: Stendhal. Kaem i Szrkspir, prał. W. Natanson. Warszawa 1957. s. 28.