VIII POLSKA TKAOI1D1A W XVIII WIUK
odczucie rozbieżności między jej możliwościami a powinnościami, a także zrozumienie właściwości i wymagań gatunku. Reformatorzy zamkowi podchodzący do sprawy juk powiedziałby Kuziinicrz Wyka - „po gospodarsku", początkowo odsunęli na bok tragedię. Istniała znacznie pilniejsza potrzeba tekstów aktualnych, bezpośreinrtirdotykajątfyoh problemów współczesnego życia społecznego i politycznego, posiadających nadto szerszy zasięg działania.niż „arystokratyczna" z ducha tragedia, jakże przy tym oporna wobec ówczesnej praktyki adaptacji. A właśnie adaptacja umożliwiała wówczas „przywłaszczenie” gatunku, zapewniała szybkie stworzenie narodowego repertuaru dla powstającej sceny publicznej. Tymczasem tragedia wymagała od twórcy opanowania warsztatu, giętkości języka, doskonałości wiersza. Przed aktorem wznosiła próg kultury scenicznej, żądała określonej techniki wykonawczej, głównie kunsztu „śpiewania" wiersza. Od widza wymagała zaś posiadania pewnej kultury odbioru.
Znajdowała się nadto sama w niełatwej sytuacji. Barok narzucił jej funkcje prcstiżowo-omamcntacyjnc, wtłoczył w ramy uroczystości dworskich. W systemie monarchtcznym stanowiła rodzaj zwierciadła dynastyczności, slanowości, etykiety; potwierdzała swym wysokim tonem i (emutem rangę starego, monar-chiczncgo ładu. Druga połowa stulecia przyniosła objawy kryzysu tego ładu połączone z narastającym poczuciem kryzysu gatunku, w skrajnych wypadkach traktowanego (przez Diderota czy Mercicra) jako akt politycznego serwilizmu artysty wobec absolutnego władcy. W Polsce sytuacja monarchii i wiązanego z nią wówczas coraz silniej gatunku była bardziej skomplikowana. Nie tylko dlatego, że inaewj kształtowała się u nas tradycja ustrojowa, a gatunek był reprezentowany raczej ubogo, ule przede wszystkim ze względu nu fakt, żc tragedia pojawiła się w Polsce w momencie narastającego zagrożenia suwerenności państwa i władcy, nasilenia się uktów naruszania starego ładu przez obce ingerencje w sposób gwałcący dotychczasowe reguły. ..Na pniu obcego autorytetu - pisze Emanuel Rostworowski,
LATA 1764—1772 IX
zwracający właśnie na to uwagę - wspinał się jak bluszcz auto ryt ot oświeconego króla, też silą rzeczy dwuznaczny, bardziej Taktyczny jak konstytucyjny, nader ograniczony, a jednak działający". Stanisław August był królem elekcyjnym. ..więc jego władza nie w sposób teoretyczny, ale konkretny opierała u? na umowie. Niemniej jednak bliski byl mu lilozoficzno-fizjo-kra tyczny pogląd, iż królowi przysługuje kuratela nad małoletnimi i ciemnymi poddanymi, których trzeba dopiero wyedukować i przysposobić do obywatelstwa"1 2. Taka pozycja i postawa króla nie mogła przemawiać na korzyść tragedii w trudnych warunkach reformy, mimo wszelkich zalet gatunku. Stanisław August preferował zresztą formy bardziej nowoczesne i lansował uprawiających je autorów.
Wszystko to spruwiło. żc scena narodowa otwarta 19 XI 1763 roku wyminęła tragedię, ową szkolę cnót obywatelskich i rygoru intelektualnego, a wraz z nią - szkolę wielkiego klasycznego aktorstwa*. Niemal od razu zaczęła też ewoluować w stronę komedii płaczliwej i sentymentalnej dramy mieszczańskiej. Właśnie drama zajęła w naszym teatrze miejsce tragedii. Realizowała zapotrzebowanie widowni na sztukę poważną, a zarazem zaszczepiała jej smak nieklasyczny i propagowała niekla-syczny wzorzec dramatu. Tragedia znalazła jedynie miejsce w działalności obcojęzycznych zespołów wchodzących w skład ówczesnego teatru publicznego, którego częścią tylko była scena polska.
H. Rostworowski, ap. cii., s. 769-770.
Na temat złożonych przyczyn nieobecności tragedii wypowiadali się m. in. M. Smolarski. Studia mad Wolterem w Polsce. Lwów I9IS S. 46-49; J. Kolt, Główne problemy teatru w dobie Ołwurcenia jw /hx> tM:J Teatr Narodowy w dobie Oi*ic< enia. ksifga Pamiątkom* N< • . po&więconej 200-lcciu Teatru Naradoweyo. Wrocław 19(7, « 17-19. 1. Raszewski. Gfot w dyskusji [w:] indem. s. 35 3*. Z Libera Z problemów polskiej tragedii WUt-wiet :nej |w J tbukrm. % 144 145