16
jednak do dawniejszych szkół badawczych, np. młodo gramatycznej, nie popr*. I stało na zasadach najogólniejszych i wcielaniu ich w życic poprzez badanu ko». krctnych języków, ale podjęło dalsze ich rozwijanie. W rezultacie językozoaw. I itWo współczesne, pod względem metodologicznym niewątpliwie jedna z najbar-1 dziej wykształconych dyscyplin humanistyki, stało się nauką niesłychani* rozdrobnioną. Mimo że językoznawcy, których generalnie określamy mianem smą. turalistów, dają najczęściej pierwszeństwo nastawieniu opisowemu przed hisio-tycznym, godzą się na pojęcie systemu i przyjmują w zasadzie Bflhlerowski schemat komunikacji językowej - w chwili obecnej nie możemy już właściwie mówił
0 szkołach, lecz wyłącznie o luźnych grupach uczonych, bądź tylko o jednostkach, niekiedy nawet w kolejnych okresach twórczości naukowej reprezentujących rozmaite stanowiska badawcze.
Rozpowszechniające się dziś na całym święcie językoznawstwo generatywne
1 transformacyjne, także bynajmniej nie jednolite, odcina się częściowo swoimi założeniami od klasycznego struktura]izmu. Tak jest przynajmniej w intencjach niektórych jego przedstawicieli (Chomsky, mniej Harris), określających swoje stanowisko badawcze nic jako wykrywanie struktur, ale kompetencji językowych, właściwych ludziom posługującym się językiem. Nie wnikając w to bliżej pragniemy zauważyć, że prócz wielu wspólności pomiędzy tradycyjnym stmkturab-zmem a lingwistyką generatywną podnoszonych np. przez J. Apresjana11, łączy w istocie obydwie postawy badawcze podchodzenie do języka za pośrednictwem tekstów. Różnica polega na tym, że stnikturalizm bada teksty gotowe, będące wytworami mówienia, gcncratywiści zaś, wychodząc z ograniczonej ilości zdań, poszukują reguł, które by pozwoliły na tworzenie dowolnej ilości tekstów. W jednym i drugim wypadku wszystko sprowadza się naszym zdaniem do schemajo Bflhlcra11 i w zasadzie polega na skoncentrowaniu się na funkcji komunikatywną języka, realizującej się za pośrednictwem jednolitego kodu.
Wprowadzenie do nauki o języku pojęcia systemu, jako jednego z jej najważniejszych osiągnięć, uściśliło niepomiernie wyniki badań lingwistycznych. W zasadzie wiążemy tę nowość metodologiczną z dobą strukturalizmu, który ją odpowiednio wyeksponował i wykorzystał. Niemniej jednak włączenie pojęcia systemu (co nic znaczy terminu system) do rozważań nad językiem zaczyna się od bardzo dawnych czasów. Wystarczy wspomnieć, że zdawał sobie z tego sprawę zarówno Panini w Indiach starożytnych, jak i twórca pierwszego polskiego traktatu o ortografii Jakub Parkoszowic. Wyobrażenie regularnego i powiązanego we-
8 J. Aprcsjan, Koncepęfe I metody współczesnej lingwistyki strukturalnej, tłum Z. Salon! Wwt-una 1971.
“ Por. niftęi. a. 43-4S.
nastowieczncj. Tkwi i
łowych osiągnięć mk temu wydobył je tylk Poszukiwanie sy nauki w obecnym iti całej humanistyki za nego nicbczpicczcń: należy się skonccntr przez odizolowanie faktów jednego typi nie dość wnikliwej izolucjonizmcm boi Twierdzimy, iż językoznawstwa fa woju badań struktui dzić, żc nie jest to nych postaw i pląs przez nas faktów, ale nie należącymi A tymczasem ich w rachubę nie nas rzeczywistość jest jednością. Ale dzimy w coraz dn stość naprawdę p< cze poszczególny czcsna humanisty z tak wielu dyscy początkiem okręt W tę fazę, cz; Jest ono bowiem Podobnie jak wi< gracyjnym w hut wo nastawieniu h nie zaś poczyna: łączności. To, że że niejeden raz s todologii, potwie dyscypliny podji w tym kierunku giczna wynikają cyzyjnych narzę