178 Rozdział 6. Socjologia ciała - zdrowie, choroba i starzenie się
Idea zdrowia publicznego przybrała postać dążenia do uwolnienia ogółu społeczeństwa od patologii. Państwo przyjęło odpowiedzialność za poprawę warunków życia ludności. Instalacja systemu kanalizacji i doprowadzenie wody miały sprzyjać ochronie przed chorobami. Wybrukowano drogi i zajęto się warunkami mieszkaniowymi. Stopniowo wprowadzano regulacje dotyczące rzeźni i przetwórstwa żywności. Zaczęto kontrolować pochówki, aby nie stwarzały zagrożenia zdrowotnego dla ludności. W celu zwiększenia możliwości kontroli, nadzoru i reformy ludności utworzono cały szereg instytucji, jak więzienia, azyle, przytułki, szkoły i szpitale.
Sposób uprawiania medycyny był ściśle spleciony z opisanymi wcześniej zmianami społecznymi. Tym, co wyróżniało nowo powstający nowoczesny system opieki zdrowotnej, była naukowa diagnostyka i leczenie. Chorobę zaczęto definiować obiektywnie, w kategoriach empirycznie uchwytnych symptomów. Sformalizowana opieka medyczna, którą zajmowali się wyszkoleni „specjaliści", stała się przyjętą metodą terapii chorób zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Medycyna stała się narzędziem reformy zachowań i stanów uważanych za „odchylenia" - od przestępczości, przez homoseksualizm, do choroby psychicznej.
Model biomedyczny opiera się na trzech założeniach. Po pierwsze, przez chorobę rozumie się usterkę fizyczną, która uniemożliwia „normalne” funkcjonowanie organizmu. Zgodnie ze sformułowaną pod koniec XIX wieku teorią chorób zakaźnych każda choroba jest wywołana przez jakiś konkretny czynnik. Aby przywrócić organizm do zdrowia, należy wyodrębnić i wyeliminować przyczynę choroby.
Po drugie, umysł i ciało można traktować oddzielnie. Pacjent jest zatem traktowany jako chore ciało - patologia - a nic kompletna jednostka ludzka. Zamiast przywracać jednostkę do zdrowia, należy zająć się zwalczaniem choroby. Zgodnie z modelem biomedycznym chore ciało można poddawać zabiegom, badać i leczyć osobno, nie biorąc pod uwagę innych czynników. Specjaliści medycyny wypracowują spojrzenie
Tabela 6.3. Założenia biomedycznego modelu zdrowia i zarzuty pod jego adresem
Choroba Jest fizyczną usterką organizmu, Choroba jest konstruktem społecznym, którego nie
spowodowaną przez konkretny czynnik można uchwycić w kategoriach „prawdy naukowej*
biologiczny
W procesie terapii pacjent nie ma do odegrania żadnej roli, a jego „chore 01310* można leczyć w oderwaniu od umysłu
Lekarze mają „wiedzę specjalistyczną* i oferują jedynie prawomocną terapię
Właściwym miejscem leczenia Jest szpital, który dysponuje techniką i personelem medycznym
Opinio pacjenta i Jego doświadczenie choroby mają dla terapii kluczowe znaczenie. Pacjent jest aktywną, „pełną* istotą I liczy się jego ogólne samopoczucie, a nie tytko zdrowie fizyczne
Lekarze nie są Jedynym źródłem wiedzy na temat zdrowia i choroby. Równie prawomocne są alternatywne formy wiedzy
Zdrowienie nie musi przebiegać w szpitalu. Leczenie z zastosowaniem techniki, środków farmakologicznych i chirurgii niekoniecznie przewyższa inne formy terapii
medyczne, chłodne postrzeganie pacjenta i podejście do terapii. Terapię należy prowadzić w sposób obojętny, unikając zaangażowania, na podstawie informacji zebranych i uporządkowanych pod kątem medycznym w urzędowej karcie zdrowia pacjenta.
Po trzecie, specjaliści z zakresu medycyny mają być jedynymi ekspertami w kwestii leczenia chorób. Profesja medyczna w całości stosuje się do uznanego kodu etycznego i składa się z jednostek, które zostały do niej dopuszczone po ukończeniu długotrwałych studiów. Nie ma w niej miejsca dla uzdrowicieli-samouków i „nienaukowych” praktyk medycznych. Właściwym miejscem dla leczenia poważnych chorób jest szpital. Terapia łączy często wykorzystanie tecłmiki, środków farmakologicznych i chirurgii.
Główne założenia modelu biomedycznego i wysuwane pod jego adresem zarzuty są zestawione w tabeli 6.3.
W ostatnich kilkudziesięciu latach naszkicowany powyżej model biomedyczny stawał się przedmiotem rosnącej krytyki. Po pierwsze, wielu uczonych wskazywało, że jego skuteczność jest „przereklamowana”. Pomimo autorytetu, jaki zyskała nowoczesna medycyna, poprawa zdrowia społeczeństwa to prawdopodobnie w większym stopniu wynik zmian społecznych i środowiskowych niż zasługa profesjonalnych umiejętności lekarzy. Skuteczne rozwiązania sanitarne, lepsze odżywianie, odprowadzanie ścieków i higiena mają większe znaczenie, szczególnie jeśli chodzi o śmiertelność wśród dzieci (zob. McKe-own 1979). Nowe leki, postępy chirurgii ani antybiotyki nie wywarły znaczącego wpływu na spadek śmiertelności aż do drugiej połowy XX wieku. Antybiotyki służące leczeniu infekcji bakteryjnych stały się po raz pierwszy dostępne w latach trzydziestych i czterdziestych, a szczepienia ochronne (przeciw' takim chorobom, jak paraliż dziecięcy) pojawiły się jeszcze później. Niektórzy krytycy, jak Ivan Illich (zob. 1976a) uważają, że nowoczesna medycyna zrobiła w istocie więcej złego niż dobrego. Pomoc medyczna we własnym zakresie i tradycyjne formy uzdrawiania zostały zdyskredytowane, przez co ludzie uzależnili się od ekspertów, zamiast polegać na własnych umiejętnościach i wiedzy.
Po drugie, nowoczesną medycynę oskarża się o dyskredytowanie opinii i doświadczenia samych pacjentów, jako że medycyna z założenia opiera się na obiektywnym, naukowym rozumieniu przyczyn i metod leczenia określonych dolegliwości, przykłada się niedostateczną wagę do wysłuchiwania wypowiadanych przez pacjentów indywidualnych interpretacji stanu, w jakim się znajdują. Każdy pacjent to „chore ciało”, które należy poddać terapii i wyleczyć. Zdaniem krytyków terapia może przynieść skutki jedynie wów'czas, gdy pacjent jest traktowany jak myśląca, rozumiejąca swój stan i zdolna do jego interpretacji istota.
Po trzecie, krytycy zarzucają medycynie naukowej wywyższanie się ponad wszelkie alternatywne odmiany medycyny i uzdrowicielstwa. Utrwaliło się przekonanie, że wszystko, co „nienaukowe", jest z natury rzeczy gorsze. Jednak jak widzieliśmy, twierdzenie, jakoby medycyna nowoczesna była w jakiś sposób bardziej prawomocną formą wiedzy, upada w świetle rosnącej popularności medycyny alternatywnej, jak homeopatia czy akupunktura.
Po czwarte, niektórzy socjologowie uważają, że lekarze mają ogromną władzę decydowania o tym, co jest, a co nie jest chorobą. Swoją pozycję arbitrów w' zakresie „prawdy naukowej” mogą wykorzystywać do podporządkowywania kontroli medycznej coraz to nowych obszarów życia człowieka. Do najostrzejszych tego rodzaju głosów krytycznych wobec nowoczesnej medycyny należy wysuwany przez kobiety zarzut zawłaszczenia i „me-