jędrzej Śniadecki XXXVlł
stępował Kontrym, ale po śmierci Szymkiewicza należało wybrać nowego. Do tego czasu odnosi się, wzmiankowana tylko w pamiętniku Karczewskiego, bodaj krótkotrwała i niefortunna, prezydentura Michała Roemera (Okopirnos Szubravissimus), wielkiego mistrza loży Gorliwy Litwin i szlacheckiego działacza polityczno-społecznego. Kłopoty organizacyjne rozwiązał dopiero wybór Jędrzeja Śniadeckiego na prezydenta.
Znany i wysoko ceniony profesor, twórca Teorii jestestw organicznych, obdarzony wybitnym i twórczym intelektem, człowiek, który potrafił wycisnąć własne piętno na każdej niemal dziedzinie, jakiej dotknął, przydawał nowego blasku Towarzystwu 41. Dostosowano do tego pseudonim — Sotwa-ros, bóg światłości, zwolennicy zaś koncepcji Rzeczypospolitej Babińskiej w łonie Towarzystwa okrzyknęli go Rejem.
Ostrogi satyryka miał zdobyć podobno jeszcze czasu swych studiów w Anglii, a spodziewać się można, że i wyniósł stamtąd znajomość literatury. Miał za sobą również działalność czasopiśmienniczą, w 1805 r. bowiem został współredaktorem »Dziennika Wileńskiego#, którego artykuł programowy, pióra Śniadeckiego, może słusznie uchodzić za najwcześniejsze sformułowanie haseł organiczni-kowskich. Przy innej sposobności nie bez chluby pisał do władz rosyjskich:
...Nie byłem nigdy zamieszany do żadnych politycznych robót i w pismach moich, bądź w dziełach, bądź w dziennikach i innych periodycznych pisemkach, nigdym ani nie obraził rządu, ani się wdał w jakiekolwiek rozumowania polityczne42.
41 Por. A. Wrzosek, Jędrzej Śniadecki. Życiorys i rozbiór pism, Kraków 1910.
42 Jankowski, op. cit., t. I, s. 186,