Dziękuję ci, mój braciszku, Mój ty jedyny,
Żeś wykręcił jujareczkę Dla mnie z wierzbiny (...)
W zwrotce piątej: „Dziękuję ci, śliczna wiosno”, a w szóstej: „(...) Wierzbo nasza...” — każdą kończy refren: „Oj, da dana”.
Jednym z generalnych założeń nowych pozycji wydawniczych Arcta było dać utwory „na tle swojskim oparte”. Nie potrzeba dodawać, że na ten warunek Konopnicka przystała skwapliwie. To zresztą był chyba pierwszy warunek z jej strony w podjęciu współpracy z wydawcą.
W przytoczonym przykładzie poradziła sobie świetnie. Wiersz skomponowany na zasadzie ludowej piosenki, pejzaż uswojszczony przez „wierzbę pochyłą” i „krówki”, których nie ma na rysunku, a jednocześnie tekst nie przestaje - korelować z rysunkiem. Poetka nie odmieniła sytuacji: jest dwoje dzieci — jedno, raczej młodsze, grające na „polskiej igawce”, drugie — braciszek, który wykręcił tę fujareczkę „z wierzbiny”. Wiersz „otwierają” owieczki — przecież raczej dość egzotyczne w tym pejzażu, oczywiście w pejzażu literackim, a nie malarskim.
Idźmy dalej. W tej samej książeczce znów kolorowy obrazek przedstawia fragment morskiego wybrzeża. Plaża, na niej dwoje dzieci jadących na osiołku. Osiołka prowadzi „ubogi”, nieco starszy chłopiec, prawdopodobnie popędzacz osiołków, wynajmowanych do przejażdżki dla dzie-. ci zamożnych kuracjuszy. O ile pierwszy rysunek, raczej afabularny, miał charakter dość ogólny, to charakter drugiego o wyraźnym zabarwieniu lokalnym nie pozostawia złudzeń. Książeczkę wykonano w zakładach litograficznych E. Nistera z Norymbergi, ale ten rysunek może sugerować nawet jakiś włoski/ francuski lub holenderski pejzaż morski. „Uswojszczenie” tego obrazka stwarzało trudności nie do pokonania. Toteż autorka potraktowała tę sytuację zupełnie swobodnie. Pod ilustracją Arct wydrukował popularny później wierszyk:
Patataj, patataj,
Pojedziemy w cudny kraj!
Tam gdzie Wisła modra płynie,
Szumią zboża na równinie,
Pojedziemy, patataj,
A jak zowie się ten kraj?...
Właśnie — jak się zowie?... Na to nietrudno było odpowiedzieć dziecku, które znało na pamięć Katechizm polskiego dziecka Bełzy.
Zawieszenie odpowiedzi po trzecim dwuwierszu mogło być artystycznie
146