Teorie literatury XX wl|łt|(
Figura
kolonizacji
trzydziestych XIX wieku), co w samej powieści nie jest powiedziane wpmi.ląfl właśnie przemilczane. Główny bohater ustanawia porządek w angielskiej | u mad1 łości tak, jak czyni to za oceanem, i w ten sposób staje się implicytną, bo nit dom wiedzianą wprost, „figurą kolonizacji”. Kto będzie odmawiał związku między Itl godną fikcją a rzeczywistością społeczną poddaną wyzyskowi, sugeruje Sald, Itfll dzie w błędzie, albowiem „wiemy zbyt dużo, by twierdzić to bez złej wiary",
Literatura a kulturowe stereotypy
Przykład Surzy Szekspira
Z punktu widzenia badań postkolonialnych literatura jest stronniczką iuipc|'|| nej polityki kolonizacji, gdyż produkuje i utrwala kulturowe stereotypy krą* i kultur kolonizowanych. Spróbujmy przyjrzeć się z tej perspektywy dwom bitnym dziełom kultury europejskiej, w których relacja między kolonistami a Ir lonizowanymi jest wyraźnie stematyzowana.
Pierwszym dziełem jest Burza Szekspira, który, jak wiadomo, napisał )•■ z ostatnich swych dramatów zafascynowany doniesieniami z Nowego Sg|f i wplótł w swój tekst wiele szczegółów z dzieł podróżników i kolonistów. Jrdfi" cześnie jednak, umieszczając akcję dramatu na tajemniczej wyspie nu Mo Śródziemnym, posiłkując się Wergiliuszem i konwencjami teatralnymi typu mi dla teatru elżbietańskiego, zamaskował ów kulturowo-historyczny wyfl tekstu, z którego wyraziście przebija retoryka europejskiej dominacji mul |(f nizowanymi krajami. Prospera jest nie tylko księciem, ale też potężnym czarnoksiężnikiem, którego nadprzyrodzone siły pozwalają obłaskawić naturalne żywioły i podporządkować sobie rdzennych mieszkańców. Sztuka Szekspira jest zatem o tyle dwuznaczna, że za jej pomocą dochodzi do usprawiedliwienia kolonizacji, co dla dyskusji nad powstaniem Ameryki i grabieżą terytoriów Natwe Americatis, jak nazywa się obecnie Indian, jest szczególnie istotne.
■ LITERATURA WSPÓLNOT NAHOW wych (commonwealth literat urt) -ratura pisana w języku angielskim wstająca w krajach, które nlrgdyt I koloniami.Ten sposób pojmoWuilit ratury jest dokładnym przeciwii nM krytyki postkolonialncj i jednym /, U nych obiektów ataku tej ostatniej. /( nie z nim, literatura krajów post I "Im nych powinna być omawiana zliinrt względu na wspólny język i kultury lonizatorów.
Il
Kaliban i Prospera
Nic więc dziwnego, że dla badaczy kulturowych głównymi postaciami w tej sztuce są zarówno Prospera, jak k dd uciskający i uciśniony, kolonizator i kolonizowany. Prospera dzięki magli I * dzy zdobywa nasze uznanie (wiedza staje się tu narzędziem kulturowej dotlił cji), Kaliban zaś, przedstawiony jako lubieżny i pijany potwór, zasługuje u i nędzny los, jako stworzenie wyjęte spod zbawiennego wpływu cywili1/m jl czowa w tej relacji jest rozmowa, jaką prowadzą ze sobą Kaliban, Prospou I randa. Na skargi Kalibana, żc to Prospera zabrał mu wyspę i uczynił zeń ulev nika, ojciec z córką odpowiadają, że Kaliban nic zasłużył na inny los, Im |nui nłti* edukowalnym dzikusem, który nie rozumiał nawet własnego języka, dopóki |M
XVII. Postkolonializm
555
Kaliban jit punowanl
I Ipstał oświecony przez reprezentantów prawdziwej kultury. Miranda posuwa się im wet do tego, że nazywa Kalibana „a thing most brutish”, a więc „najbardziej zwy-11»liuałą rzeczą”, odmawiając mu tym samym człowieczeństwa. Jednocześnie jednak Prospera zdaje sobie sprawę z tego,że Kaliban, o którym mówi „mój niewolnik | my t/iwe]”, jest użytecznym narzędziem skutecznego panowania nad wyspą:
„lik się składa, / Że nie możemy się bez niego obejść; / Drew nam przynosi i roz-|mlii ogień, / Spełnia dziesiątki pożytecznych posług”.Tak mówi Prospera do Mi rundy, na której żale, że Kaliban nie jest wdzięczny za naukę języka, ten odpowiada „Cały zysk z waszej nauki języka, / Że umiem teraz przeklinać”'0.
Kultura w Burzy jest wyłącznie po stronie Prospera i Mirandy (a więc kolonizatorów) i utożsamiona zostaje z symboliczną przemocą wywieraną na „innych”, którym odbiera się prawo do bycia sobą i narzuca obcy im standard (język zachodni). Jednocześnie kolonizacja jest oparta na wyzysku, albowiem kolo-m/owani swoją niewolniczą pracą muszą ją podtrzymywać. Koloniści zajmują Więc podwójną pozycję: jako kulturowi wybawcy narzucają własne obyczaje i rytuały, jako nieugięci władcy posługują się swoimi uczniami jako niewolnikami. Zadaniem lektury postkolonialnej jest nie tylko odsłonięcie tej dwuznaczności, Zmlam.i lecz także - a może przede wszystkim - działalność polityczna, która doprawa-. l/.ilaby Kalibana (symbol kolonizowanych) do wyzwolenia spod panowania oprc nywnej kultury. Jednym ze sposobów jest interpretacja Sztuki - pisanej przez samego Szekspira dużą literą - maskującej polityczną dominację państwa impe i minogo nad barbarzyńską „innością”. Jeśli zadaniem badań kulturowych - pisze Sn phen Greenblatt -jest rozszyfrowanie władzy Prospera, to jest nim także wy chwycenie akcentu Kalibana”".
I liugirn często przytaczanym przykładem literackiego utrwalania kolonialnych 'iii irotypów jest Jądro ciemności (1902) Josepha Conrada, jedno z najważniejszych Ajt/m dziel literackiego modernizmu, który w istotny sposób - wedle badaczy postko-luniulnych - przyczynił się do politycznej supremacji imperialnej Anglii. Najbardziej bodaj wpływowym sprzeciwem wobec perspektywy zarysowanej przez Con-iiula był esej nigeryjskiego pisarza i wykładowcy na uniwersytetach amerykań Ki. li profesora Chinua Achebe Art Image ofAfrica: Racism in Conrads Jleart of Chin. I hirlnejs“, ogłoszony po raz pierwszy w roku 1977, jeden z najważniejszych teks tńw dla badań postkolonialnych".
'■ I tum. S. Barańczak.
" S. < ircnhlatt, Cuiturc, [w: | Cńticai TernuJor Literary Studies, red. F. Lcntricchia.T. Md ,augh lin, Chicago 1995,11. 232.
" W eseju Co/oninlis/ Criticism 7, roku 1975, uznanym za jeden z manifestów krytyki pustko loululncj, Achebe pokazuje, jak perspektywa kolonizacyjna nieuchronnie przenika najwnik llwsze nawet komentarze dotyczące włpólczesncj Afryki. Hsej ukazał się w tomie Cli. Achebe, Morniny Yrt on ('rratian liny: liiwyi, l.ondon-New York 1975.