Nakłanianie audytorium do formułowania niskich oczekiwań w odniesieniu do osiągnięć autoprezentera może być realizowane na wiele sposobów. Najpopularniejsze z ich to: taktyczna (widoczna dla audytorium) porażka mająca zasugerować brak uzdolnień, deklaratywne pomniejszanie własnych kompetencji (lub zawyżanie kompetencji rywala czy współpracownika), oraz publiczne formułowanie niekorzystnych oczekiwań co do efektów własnych działań.
Środkiem autoprezentacji może być właściwie każde zachowanie (por. Jones
i Pittman, 1982) - zarówno niewerbalne (postawa ciała, uśmiech, spojrzenie, prok-semika) jak i werbalne (opisywanie/ujawnianie wewnętrznych dyspozycji, planów i oczekiwań, rezultatów swoich działań i ich przyczynowej interpretacji, zainteresowań, postaw i poglądów), oraz behawioralne (rzeczywiste działania polegające na demonstrowaniu swoich umiejętności lub dyspozycji, poglądów czy postaw - np. chodzenie na rękach, czy wykonywanie przysiadów na jednej nodze dla zademonstrowania swojej sprawności fizycznej, pisanie i podpisywanie petycji dla wyrażenia swoich poglądów społecznych, religijnych, artystycznych itp.)/ Środkiem autoprezentacji może być również odpowiednie kształtowanie swego otoczenia fizycznego i społecznego oraz ujawnianie innym ludziom informacji na ten temat (zamieszkiwanie w odpowiedniej dzielnicy, kupowanie w określonych sklepach; posiadanie znajomych w pewnym kręgu społecznym, bywanie w określonych miejscach). Konkretne działanie autoprezentacyjne może być „obliczone” na krótki dystans czasowy, dla ustalenia „definicji i charakteru relacji”, jak i mieć charakter bardziej „długofalowy” i strategiczny, np. długotrwałe działania zmierzające do określonych zmian wyglądu swojego ciała (odchudzanie, liftingi, operacje plastyczne itp. przed sezonem plażowym), czy społecznej tożsamości (np. uczęszczanie świeżej elity politycznej, samorządowej i menedżerskiej na kursy etykiety, zmiana stylu ubierania się, czy całego stylu życia itp.). Generalnie jednak autoprezentacji można dokonywać bezpośrednio lub pośrednio.
Robert Cialdini i jego współpracownicy opisali pośredni sposób autoprezen-tacjir^polegający na wykorzystaniu skojarzenia własnej osoby z kimś (czymś) cieszącym się powszechnie znakomitą opinią (osobą, grupą, instytucją itp.), roztaczającym wokół siebie aurę sukcesu, mocy, władzy czy populamości.\l?ośredni cha: rakter działania polega na tym, że autoprezeter tworzy swój publiczny wizerunek
poprzez informacje o innych osobach (lub obiektach), z którymi jest kojarzony, a nie bezpośrednio poprzez opisywanie siebie i swoich osiągnięć, czy behawioralne demonstrowanie zalet lub słabości.
Pośrednie formy autoprezentacji bazują na psychologicznym mechanizmie skojarzenia i prawie generalizacji ewaluatywnej. Autoprezenter dąży do tego, aby zintensyfikować (w umysłach obserwatorów i swoim) siłę skojarzeń własnej osoby z obiektami wartościowanymi pozytywnie, a minimalizować skojarzenia z obiektami wartościowanymi negatywnie. Oceny różnych obiektów, spostrzeganych jako „bliskie” (podobne, należące do jednej kategorii itp.) upodobniają się bowiem do siebie, nawet wtedy, gdy kryterium ich „bliskości” jest trywialne, czy przypadkowe (por. Cialdini i De Nicholas, 1989; Schlenker, 1980).
W badaniu przeprowadzonym w 1976 r. Cialdini i jego współpracownicy (por. Cialdini, 1994) liczyli (w uniwersytetach posiadających drużyny futbolowe) studentów, których ubiór - w poniedziałek (po niedzielnym meczu) - zawierał element podkreślający przynależność do danego uniwersytetu (koszulka z napisem i godłem, krawat itp.). Po wygranym meczu odsetek osób podkreślających jakimś elementem stroju swoją przynależność do danej uczelni był istotnie większy, niż po przegranej. Ponadto, im większe były rozmiary zwycięstwa, tym więcej studentów paradowało w stroju z godłem uniwersytetu. Kiedy proszono o opisanie meczu własnymi słowami okazało się, że w opisie zwycięstwa częściej używano słowa „my” Cjjiy wygraliśmy”), ale gdy mówiono o porażce - studenci dystansowali się od przegranych używając zaimka „oni” („przegrali 30 do 20”). Zjawisko to nazwano „pławieniem się w cudzej chwale”.
— Skłonność do podkreślania swoich związków ze zwycięzcami wzrasta w warunkach zagrażających „dobremu imieniu”. Ze studentami uniwersytetu w Arizonie, który posiada drużynę futbolową, przeprowadzano wywiad telefoniczny dotyczący ostatniego meczu. Rozmowę rozpoczynano od „testu wiedzy ogólnej”, w którym połowa badanych (losowo) „doznawała” sukcesu, a połowa niepowodzenia. Kiedy następnie studenci odpowiadali na pytanie o wynik ostatniego meczu, częstość używania zaimka „my” zależała od tego, czy mówiono o zwycięstwie czy przegranej (41% vs 17%), ale tylko w grupie poinformowanych o niepowodzeniu. Natomiast poinformowani o sukcesie w teście używali zaimka „my” z taką samą częstością, niezależnie od tego, czy mówili o zwycięstwie czy o przegranej (25% vs 24%). Tendencja do „kojarzenia” się ze zwycięzcami, a dystansowania od przegranych była więc znacząca tylko u osób, które doświadczyły publicznego zagrożenia swego dobrego imienia.
J W kolejnych badaniach (por. Cialdini, Finch i De Nicholas, 1990) stwierdzono, że autoprezentację przez skojarzenie - w warunkach nie stwarzających sytuacyjnego zagrożenia dobrego imienia - stosowały osoby charakteryzujące się niską samooceną i poczuciem braku osobistej kontroli nad zdarzeniami.i\utoprezentacja przez skojarzenie wydaje się więc charakterystyczna dra poczucia niepewności i zagrożenia osobistego wizerunku, wynikającego z uwarunkowań sytuacyjnych (porażka, negatywna informacja osobista) lub osobowościowych (niska samoocena, poczucie braku kontroli).