kwestia czasu. Nie był on bowiem na tyle długi, by w drodze normalnych procesów ewolucji biologicznej, opierających się na zmienności genetycznej i doborze naturalnym, mogła powstać oddzielnie każda ze zdolności poznawczych, umożliwiających współczesnemu człowiekowi tworzenie i podtrzymywanie złożonego przemysłu i technologii narzędziowych, wyższych form komunikacji i reprezentacji symbolicznej oraz zaawansowanego systemu instytucji i organizacji społecznych. Zagadka staje się jeszcze bardziej tajemnicza, gdy weźmiemy pod uwagę wyniki ostatnich badań paleoantropologicznych, z których wynika, że: a) poza okresem ostatnich 2 milionów lat przeszłość człowieka współczesnego nie wskazuje na to, że miał on jakiekolwiek zdolności poznawcze poza typowymi dla wszystkich człekokształtnych; b) pierwsze wyraźne oznaki zdolności poznawczych specyficznych dla naszego gatunku można zauważyć dopiero w danych pochodzących z okresu prawie ćwierć miliona lat temu, czyli wtedy, gdy wyłonił się współczesny Homo sapiens (Foley i Lahr, 1997; Klein, 1989; Stringer i McKie, 1996).
Rozwiązanie tej zagadki może być tylko jedno. Znany jest bowiem tylko jeden mechanizm biologiczny, który mógł spowodować tak znaczne zmiany w zachowaniu i poznaniu w tak krótkim czasie - niezależnie, czy uważamy, że zaszły one w ciągu sześciu, dwóch, czy ćwierć miliona lat. Ów mechanizm to przekaz społeczny czy kulturowy, który zachodzi na skali czasu o wiele rzędów wielkości szybszej niż skala czasu ewolucji biologicznej. Mówiąc ogólnie, proces transmisji kulturowej jest w miarę powszechnym procesem ewolucyjnym, który pozwala indywidualnym organizmom zaoszczędzić wiele czasu i wysiłku, nie mówiąc już o ryzyku, dzięki wykorzystaniu istniejącej wiedzy i zdolności członków własnego gatunku. Do procesów transmisji kulturowej należy zaliczyć takie zjawiska, jak naśladowanie przez młode ptaki śpiewu typowego dla gatunku; jedzenie przez młode szczury tylko tego, co jedzą ich matki; lokalizowanie pożywienia przez mrówki dzięki śladom feromonowym pozostawionym przez innych członków ich gatunku; uczenie się przez młode szympansy praktyk związanych z użyciem narzędzi zaobserwowanych u dorosłych osobników w ich otoczeniu, czy też przyswajanie przez dzieci konwencji językowych innych członków własnej grupy społecznej (Mundinger, 1980; Heyes i Gałef, 1996). Jednak, mimo faktu, że wszystkie te procesy można nazwać transmisją kulturową, konkretne zachowania i mechanizmy poznawcze zaangażowane w poszczególnych przypadkach mogą być wielorakie i bardzo od siebie różne. Można tu zaobserwować zarówno rodziców wywołujących ustalone wzorce zachowań u swego potomstwa, jak i przekazywanie umiejętności w procesie uczenia się przez naśladowanie i instrukcję, co wskazuje na to, że być może istnieje wiele różnych rodzajów procesów transmisji kulturowej (Tomaselło, 1990, 1994). Jedna z dopuszczalnych hipotez głosi zatem, że zadziwiający wachlarz zdolności poznawczych i wytworów, jakimi może pochwalić się człowiek współczesny, jest wynikiem jakiegoś specyficznego dla tego gatunku sposobu czy sposobów transmisji kulturowej.
Dowody na to, że ludzie mają rzeczywiście wyjątkowe dla swego gatunku sposoby transmisji kulturowej, są przytłaczające. Najważniejszym spośród nich jest fakt, że tradycje kulturowe i wytwory człowieka akumulują modyfikacje w czasie w sposób, jakiego nie znajdziemy u żadnego innego gatunku zwierząt. Proces ten nazywa się kumulatywną ewolucją kulturową. Właściwie żaden ze złożonych wytworów człowieka ani żadna praktyka społeczna - łącznie z przemysłem narzędziowym, komunikacją symboliczną i instytucjami społecznymi - nie zostały stworzone przez pojedynczego człowieka, czy grupę ludzi, nagle i raz na zawsze. Poszczególne jednostki lub grupy tworzyły raczej
11