264
IV. Status poznawczy nauki
nych. Służą teoretycznej dyskusji na temat stosowalności narzędzi w ogóle czy też reguł postępowania. Za pomocą teorii można na przykład obliczyć wytrzymałość mostu, zanim poddamy go próbie, kosztownej w przypadku niepowodzenia. Stosując teorię, można na przykład ocenić wartość przybliżonych metod rozwiązywania pewnych równań. To jest druga ważna różnica między teoriami i hipotezami naukowymi a narzędziami.
Po trzecie, teorie i hipotezy naukowe są nie tylko narzędziami przewidywania, lecz również narzędziami testowania innych hipotez. Jak wynika z tezy o uteoretyzowaniu obserwacji (por. rozdz. I, p. 3.2), test dowolnej hipotezy zakłada jakieś inne hipotezy. Wymaga zatem poważnego traktowania tych innych hipotez, traktowania ich jako przypuszczalnie prawdziwych.
retyzowanie Teza o uteoretyzowaniu obserwacji położyła kres instrumenta-°bpo(iważa lizmowi - w każdym razie instrumentalizmowi w jego klasycznym przestanki sformułowaniu, w którym zdania uniwersalne teorii naukowych są jedynie narzędziami przewidywania zjawisk. Zakłada ono bowiem, że status poznawczy zdań teoretycznych i raportów obserwacyjnych jest odmienny: tylko te drugie mogą być prawdziwe lub fałszywe. Odrzucenie rozróżnienia obserwacyjne-teoretyczne pozbawia zdania szczegółowe będące sprawdzianem teorii czy hipotezy ich uprzywilejowanego statusu literalnego opisu bezspornych danych - danych czysto empirycznych, które mogą być antycypowane za pomocą teoretycznych narzędzi. Zrównanie statusu poznawczego zdań teoretycznych i zdań opisujących bieżące i przewidywane wyniki obserwacji czy eksperymentów stało się główną przesłanką realizmu Wilfrieda Sellarsa1. Z braku uprzywilejowanych danych trzeba uznać, że zdania teoretyczne i uteoretyzowane raporty obserwacyjne wzajemnie się uprawomocniają (yindicate), prowadząc do coraz pełniejszej realizacji zadań poznawczych. Stopniowo osiągamy naukowy wizerunek świata (the scientific image), zaludnionego przez atomy, cząstki elementarne i tym podobne, wobec którego jawny wizerunek świata (the manifest image), z jego morzami, skałami i drzewami, okazuje się złudzeniem.
Słynny fizyk Arthur Eddington zastanawiał się kiedyś, co jest bardziej realne: czy znany mu z potocznego doświadczenia solidny i masywny
(.Realizm a instrumentalizm
265
stół, przy któiym pisze swe rozprawy, czy pełna wolnych miejsc chmura atomów, z których, jak mówi fizyka, ów stół się składa. Sellars zdecydowanie rozstrzygnąłby jego rozterki na korzyść tej drugiej ewentualności. Realizm Poppera jest bardziej elastyczny: stoły i chmury atomów są według niego równie realne, aczkolwiek należą do różnych warstw rzeczywistości. Nauka, w jego ujęciu, nie tyle odsłania rzeczywistość, ile stopniowo dociera do jej coraz głębiej położonych warstw.
Popper dodaje do swoich argumentów na korzyść realizmu motyw ewolucjonistyczny. Jeżeli nauka dla człowieka ma być tym, czym są kły i pazury dla tygrysa, teorie selekcjonowane za pomocą mechanizmu falsyfikacji, który w oczywisty sposób angażuje cechy środowiska naturalnego, muszą coraz lepiej odpowiadać strukturze swojej dziedziny przedmiotowej. Podobny argument, w szerszym kontekście badań nad zdolnościami poznawczymi różnych gatunków, formułował Konrad Lorenz13. Argument ten jest jednak niekonkluzywny. Wspominałem wyżej, że Dewey i Toulmin, traktując naukę jako narzędzie przetrwania, dochodzili do wniosków instrumentalistycz-nych. To, iż teorie wytrzymują nacisk ewolucyjny ze strony środowiska, nic dowodzi, że wiernie odwzorowują jego cechy. Dostosowanie nie musi polegać na podobieństwie. Jeśli nawet układ ząbków klucza odpowiada kształtom zamka, to przecież do jego otwarcia może wystarczyć o wiele mniej subtelnie dopasowany wytrych.
Jednym z najpopularniejszych obecnie argumentów jest tak zwany ostateczny argument na korzyść realizmu, zaproponowany przez Richarda Boyda i przejęty przez Hilarego Putnama. Mówi on, że gdyby nasze teorie nie były choć w przybliżeniu prawdziwe, sukcesy nauki zakrawałyby na cud. Argument ten zakłada, że zasadę wnioskowania do najlepszego wyjaśnienia (por. rozdz. I, p. 5.1) można przenieść na poziom metanauki. Skoro spośród alternatywnych hipotez naukowych wybiera się tę, która dostarcza najlepszego wyjaśnienia zjawisk w danej dziedzinie, to - na mocy tej samej zasady - spośród alternatywnych poglądów na wartość nauki należy wybrać realizm, który lepiej od innych wyjaśnia zjawisko permanentnego sukcesu nauki.
Nie wszyscy ulegają zniewalającej mocy tego rozumowania. Niektórzy uważają, że argument ostateczny zakłada tezę, której
IJ Zob. K. Lorenz, Odwrotna strona zwierciadła, tłum. K. Wolicki, Warszawa 1977 (pierwodruk oryginału 1973).
Por. W. Sellars, Science, Perception and Reality, London 1963.