■mm..
Ostatnim projektem Ledoux, który pozostał nam do omówienia, jest jego idealne miasto Chaux. Stanowiąc stylistycznie kolejny etap rozwoju abstrakcyjnej geometrii bar-rieres, projekt ten był pod względem urbanistycznym wizjonerskim rozwinięciem salin w Arc-et-Senans. Ledoux podwoił półkolisty plan salin, tworząc okrągły plac otoczony wysadzaną drzewami aleją, za którą znajdowały się lianę zadziwiające budowle użyteczności publicznej ciągnące się daleko ku lasowi. Budowle te są równie niezwykłe w swej funkcji, co oryginalne w formie. Znajdujemy tu Paci-fere - rodzaj idealnego sądu, w którym wszelkie spory rozstrzyga się polubownie, Oikćmę czyli Świątynię Miłości -dom przysposobienia seksualnego, na planie przypominającym fallusa w erekcji, Cenobium, czyli Azyl Szczęścia I komnatę szesnastu rodzin, Dom Edukacji, Panarćthćon, czyli Świątynię Cnoty, Świątynię Pamięci, kościół - ogromną budowlę bez okien, najwyraźniej przeznaczoną do innych rytów niż chrześcijańskie, oraz cmentarz - budzące grozę katakumby w formie ogromnej kuli. Skromniejsze budowle potraktowano w podobnie symboliczny sposób, dom palaczy węgla drzewnego to kopula wsparta na pniach, dom wykonawców obręczy do beczek - sześcian z wyrytymi koncentrycznymi okręgami, natomiast jeszcze bardziej dziwaczny dom nadzorcy wodnego był otwartym
476 Wyżej, po lewej. Claude-Nicolas Ledoux: Barriere de la Villette (1784-1787), Paryż
477 Po lewej. Gaude-Nicolas Ledoux: dom dyrektora salin (1775-1779) w Arc-et-Senans pod Besanęon
478 bliżej. Sztych Claude'a-Nicolasa Ledoux z fasadą Hotel Guimard (1773-1776) w Paryżu
Tróne i de Monceau - ale widok któregokolwiek z nich od razu uświadamia widzowi wielkość architektonicznej wyobraźni Ledoux. Wyraźny brak zbytecznej dekoracji i wy-olbrzymione rozmiary wszystkich części sprawiają, że widz zdaje sobie sprawę z niełrwalości swoich przekonań. W 1784 r. niezwykle interesujący angielski pisarz i kolekcjoner, markiz William Beckford, zwrócił uwagę na te „pałace komór celnych UJ które za sprawą swego masywnego, grobowcowego charakteru wyglądają bardziej na bramy nekropoli, miasta zmarłych, niż Ibramyl miasta [żywych I'. Chociaż nie znalazły one wielu naśladowców we Francji, to ich surowość zainspirowała takich niemieckich architektów, jak Friedrich Gilly i Friedrich Weinbrenner, do stworzenia dziel należących już do nowej fazy rozwoju architektury niemieckiej (s. 357,418).
urn - | ||
% |
B _ t: BB |