DSCN6331

ISO DROGA

się narodziło z ciała, ciałem Jest, a co się narodziło z Ducha, duchcmjesi. Musicie się na nowo narodzić.”

•    Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemno-ści, ale będzie miał światłość żywota.”

•    Jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie zazna na wieki/

•    „Nie są ze świata, Jak i Ja nie jestem ze świata."

Jeżeli rozwiąże się ten najtrudniejszy problem człowieka (kim Jestem), to wszystkie pozostałe rozwiązują się same przez się.

Ale cóż wtedy pozostanie z nas, czy tracimy wówczas wszelką świadomość?. Wręcz przeciwnie. Sięgamy w świadomość nieśmiertelną i olbrzymią, w mądrość istotną, gdyż zbudzi my się w swojej prawdziwej, rzeczywistej naturze. Poczuciejn należy do naszej osobowości, do ciała i mózgu. Gdy człowiek po raz pierwszy odkrywaj swą własną naturę, coś innego powstaje z głębi jego istoty i ogarnia go calkowiclafl Owo cośjest poza myślą, jest nieskończone, wieczne i boskie. Gdy to się staje, człowiek w istocie siebie nie traci, a raczej siebie odnajduje.

istnieje w człowieku To, co Jest niezniszczalne. I chociaż on Je zanlcdbuj@| i zapomina o swej Jaśni Najwyższej, zapomnienie to w niczym umniejszyć nie możejej świetlistej wielkości. Człowiek nie pojmuje dziś swej własnej wartości, bowiem zatracił w sobie najgłębszy boski zmysł. Goni za cudzym zdaniem, szuka cudzej mądrości, podczas gdy najwyższy duchowy autorytet przebywa niezmienni nie wewnątrz Jego własnej istoty. Zatracając go, nie rozumiejąc Natury i siebie, żyje im wbrew, a to prowadzi do cierpień. Poczuje się bezpieczny i pewny dopiero wtedy, gdy odkryje boskość swojej Duszy.

Jeżeli człowiek chociaż raz odkryje swą prawdziwą Naturę, zmieni się całkowicie Jego życie, bo odtąd będzie żył życiem prawdziwym, będzie mu dostępna cała Wiedza wszechświata i nic się przed nim nie ukryje. Każda kolejna inedyta-i cja przybliżać go będzie do pełnej szczęśliwości. Każde kolejne działanie będzie w Imię Boga.

Na pytanie Mistrza, czy wie kim jest, pewien uczeń odparł:

„(...) jestem tym, kim myślę, że jestem (moje ciało, pożądania, uczucia); 1 (...) jestem tym, kim inni myślą, że jestem (moja powierzchowność, osobowość, umysł);

(...) jestem tym, kim naprawdę jestem (część Boskiej Świadomości);

(...) Jestem połączeniem tych trzech razem (ciało fizyczne, dusza i Duch, czyli lYójca, Jednia)."

Ci, którzy przez ten rodzaj medytacji „pojmą różnicę między pojemnikiem a zawartością", osiągną prawdziwą wiedzę i będą mogli z pełną świadomością¹ powiedzieć Jam Jest”.

Trudno jednak powiedzieć, jak długo to potrwa. Jeden dozna olśnienia od razu, Inny być może dopiero przed odejściem z tego świata. Nie w tym Jednak rzecz, by osiągnąć poznanie Prawdy od razu, ale żeby dążyć do Niej przez zmianę swojego życia. Chińczycy mawiają, że „iść to żyć, dotrzeć, to umrzeć".

Istnieje cala gama technik, które mogą nam w tym pomóc. Słowo technika może nie jest najszczęśliwsze, ale chodzi o to by zrozumieć, żc są liczne metody, sposoby, możliwości, które warto wykorzystać, tym bardziej, żc nie chodzi o drobiazg, ale o to, co chrześcijanie nazywają życiem wiecznym.

Próbowałem przyglądać się wielu filozofiom i rcligiom, różnym nurtom ateistycznym 1 teistycznym. I gdybym miał powiedzieć, który z nich jest najlepszy, to byłoby trudne. W każdym są elementy, które będą odpowiadały różnym osobom, a innym będą kolidować. I słusznie, bo Jak powiedział ktoś wcześniej, to istnieje tyle dróg, ile istnień ludzkich.

Warto jednak wykorzystać maksimum możliwości, które przed każdym z nas postawiono. Moim zdaniem tym potencjałem jest również Reiki. Jest to ogromna siła, którą można i należy wykorzystać do swoich celów. Wystarczyjej się poddać, Jak nurtowi rzeki, a sama poniesie w określonym kierunku. Jednak ma to swoje następstwa. Gdy raz podejmie się Reiki jako Drogę, to powrotu nic ma. Będzie ona wymuszać nasz ciągły rozwój czy tego będziemy chcięli, czy nic. Jeżeli ktoś zechce w trakcie zrezygnować, pozostaje mu stwierdzić, że nie chce korzystać z Reiki. Po pewnym czasie nastąpi ponowne Jej zablokowanie w tym człowieku. Gdybyjednak chciał z czasem znowu z niej skorzystać, wystarczy o Nią poprosić. Nieco inaczej wygląda sprawa z Mistrzami. Podjęli się nauczania Reiki, nie mogą więc tak po prostu odejść lub działać Jej wbrew, bo wtedy Reiki się o niego upomni. U jednego chorobą, u innego problemami materialnymi, za każdym razem inaczej. Gdy ktoś się na tę Drogę zdecydował, nawet robiąc to nieświadomie, to podjął rodzaj zobowiązania. Nie ma nic za darmo, nie otrzymuje się Reiki ot, tak sobie. Od inicjacji Reiki kieruje 1 kontroluje krokami człowieka, ale wymaga realizacji zobowiązań. Gdy uznaje się ją za najważniejszą - pomaga, gdy spycha sięją w tlo życia — upomina się o swoje prawa (.Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu, a że teraz mówicie: Widzimy, przeto pozostajecie w grzechu”. - Jezus). Od chwili, gdy otworzysz się na prowadzenie przez Reiki, będziesz mógł sprzeciwić się nawet temu, co Jest ci astrologicznie pisane (co powoduje, że znajdujesz się pod wpływem określonych wibracji z kosmosu). Wówczas, gdy ktoś cię zapyla, spod Jakiego jesteś znaku, odpowiedz śmiało, że spod znaku Reiki. Dlatego, bo moc Reiki jest w tobie i może zmieniać to, co wydawało się nieuchronne, co było zdominowane przez wibracje przynależne Rybom, Baranom itd. A przynajmniej może znacznie zredukować tę dominację.

Dotychczas spotykałem ludzi, którzy przyjmowali Reiki tylko dlajednego celu. tym celem była zawsze chęć uzdrawiania innych. Może to i bardzo szczytny cel, jak na początek, jednak wydaje mi się, że podstawowym celem przyjęcia inicjacji Reiki powinno być wykorzystanie jej dla własnego rozwoju na wszystkich płaszczyznach życia. Każdy, kto osiąga określony pułap w rozwoju duchowym nabywa samoistnie te cechy, które określa slęjako tzw. paranormalne, cudowne itd. (np. jasnowidzenie, lewitacja, przenoszenie się w inne miejsca). Do nich należy też uzdrawianie innych. Byłoby to tak samo, jakby ktoś poszedł do szkolyjedyiilc po to, aby nauczyć się czytać w celu czytania, np. wiadomości sportowych. Zupełny