BRONISŁAW GEREMEK
ter, chociaż na niższym poziomie — z 2,6 na początku okresu zmniejszył się do 0,6 w końcu XVIII wieku). Spadek wskaźnika zabójstw nie nosił charakteru regularnego. Anglia pod panowaniem Elżbiety i Jakuba zdaje się być terenem daleko posuniętej dezintegracji społecznej i anomii: w latach 1560—1620 relatywnie wysoko sytuują się wskaźniki dotyczące zabójstw i aktów przemocy fizycznej, liczby dzieci z nieprawego łoża, zboczeń seksualnych, jednakże nie zmienia to trendu długotrwałego, co jest widoczne już w połowie XVII wieku. Dzieje przestępczości dają przeto możliwość śledzenia ważnego aspektu procesów modernizacji społeczeństw europejskich: w dawnych społeczeństwach przeważały zachowania gwałtowne, występowała przewaga przestępstw przeciwko osobie nad przestępstwami przeciwko własności, podczas gdy modernizacja (a więc zarówno „ucywilizowanie” w sensie, jaki temu pojęciu dawał Norbert Elias, jak i przejście do struktur społeczeństwa burżuazyj-nego) temperowała zachowania gwałtowne i zmieniała proporcje przestępstw, wśród których kradzieże wysuwały się na pierwszy plan. W większości krajów Europy ta przemiana nastąpiła w ciągu XVIII wieku.
( Obie te interpretacje spotkały się ze znacznym oporem
i nadal wywołują gwałtowne polemiki, zwłaszcza wśród historyków w Anglii. Alan Macfarlane w książce o działaniach osławionej bandy braci Smorthwaitsów w Westmore-land u schyłku XVII wieku dowodził, że wczesnonowożytna Anglia była społeczeństwem o wyjątkowo łagodnych obyczajach i stosunkowo wąskim miejscu przemocy w życiu społecznym, w którym główną formą przestępczości były kradzieże. James A. Sharpe w polemice z Lawrencem Stonem, jak też w syntetycznym wykładzie dziejów przestępczości w Anglii, uważa za przesadną tezę o przemocy jako rysie charakterystycznym społeczeństwa późnego średniowiecza i okresu wczesnonowożytnego, proporcję zaś między przestępstwami przeciwko osobie i przeciwko własności uważa za zmienną, to jest podlegającą tak w dawnych, jak i w nowszych stuleciach przemiennym zwyżkom i obniżkom. Nawet w statystycznych obrazach przestępczości w miastach średniowiecznych można niekiedy stwierdzić, że miejsce zasadnicze zajmują kradzieże (tak jest w Paryżu XIV i XV
wieku w świetle rejestrów kryminalnych jurysdykcji królewskiej, ale rejestry drobnych jurysdykcji partykularnych ukazują obraz odmienny — ogromną przewagę mają różnego rodzaju bójki i utarczki słowne); podobnie też rzecz się ma z wielu zestawieniami wyroków z okresu wczesnonowożyt-nego, z których kilka poprzednio wzmiankowaliśmy. Niekiedy nawet stwierdza się całkowitą odmienność trendu: w Chester w latach 1580-^ 1609 proporcja przestępstw naruszenia własności do przestępstw „gwałtownych” wynosi 6:1, natomiast w latach 1680 —1709 już tylko 3:1. Wzrost informacji statystycznych zdawał się nie dawać żadnej możliwości określenia długich tendencji rozwojowych, a hipoteza historyków francuskich zdawała się łamać w zestawieniu z rzeczywistością. __
Historycy duńscy poddali tę tezę weryfikacji na podstawie bardzo bogatej serii ponad 16 tysięcy procesów odnoszących się do wyspy Falster, zaludnionej w XVII wieku przez około 9 tysięcy mieszkańców, i dla leżącego nad cieśniną Sundu miasta Helsingor, liczącego około 5,5 tysięcy (chronologicznie seria ta sięga od 1665 roku do początków XVIII wieku). Blisko połowa spraw dotyczy długów, wiele — życia codziennego, sporów o zniesławienie, o zapłatę podatków i tym podobne. W całym zbiorze występują 972 sprawy z kategorii przemocy fizycznej, a 257 dotyczy kradzieży, zatem relacja między tymi dwiema kategoriami wynosi 3,8:1, podczas gdy w połowie XIX stulecia proporcja ta będzie wynosiła 1:15. W ciągu XVII i XVIII wieku " obserwuje się wyraźny spadek spraw o przemoc, jeśli zaś chodzi o kradzieże, to wzrost ich liczby w ciągu XVIII w. jest mniej widoczny, ale w następnym stuleciu już niewątpliwy. Hipoteza oparta na sondażu 88 procesów normandz-kich zyskuje więc poparcie w statystyce 16 809 procesów duńskich. Pozostaje ona jednak nadal tylko hipotezą i wydaje się mało prawdopodobne, żeby spór ten mógł zostać ostatecznie rozstrzygnięty: ani dla jednego kraju, ani tym-bardziej dla całej Europy nie sposób jednoznacznie wykreślić trendu rozwojowego przestępczości, jak i jej generalnego charakteru.
Jeżeli nawet jednak ogólna tendencja rozwoju „od przemocy do kradzieży” wydaje się prawdopodobna, to staje
53