H Bradley , PŁEĆ Bycie mężczyzną1

H Bradley , PŁEĆ Bycie mężczyzną1



„O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI?” BYCIE MĘŻCZYZNĄ W XXI WIEKU

„Heteroseksualna męskość definiuje siebie przeważnie poprzez wykluczanie i opresję tych, którzy jej zagrażają (głównie kobiet i homoseksualistów). Szydzenie z tego, czego najbardziej się lęka, pozwala jej umocnić swój - rozdarty wewnętrznie - status i znaleźć schronienie w solidarności z innymi heteroseksualnymi mężczyznami oraz we wsparciu z ich strony” (Jackson 1998: 80).

Dokonana przez Jacksona ocena męskości jest niezwykle istotna. Omówiliśmy już presję, która popycha mężczyzn i kobiety do przyjmowania takich form zachowań, jakie mieszczą się w granicach wyznaczonych przez określone normy męskości i kobiecości, i zauważyliśmy, że jest ona największa w okresie dorastania, w czasie rozwijającej się, nawet jeśli jeszcze niepewnej, seksualności. Ale, jak podkreśliłam, silniejszej presji poddawani są młodzi mężczyźni, przynajmniej w naszych zachodnich społeczeństwach. Chociaż rówieśniczki mogą faworyzować typ zwany przez Connella „przesadną kobiecością”, nie jest czymś szczególnie trudnym dla młodych kobiet przeciwstawienie się temu wzorcowi i przyjęcie dużo bardziej męskiego wizerunku: zachowywania się jak chłopiec, przebywania w towarzystwie chłopców, jeżdżenia na motorze. Chociaż taki sposób bycia dziewcząt może nie przypaść do gustu ich potencjalnym partnerom, nie są one napiętnowane społecznie, a dodatkowo mogą zyskać silną pozycję - typ „twardej dziewczyny” może być podziwiany w szkole czy na ulicy. Ale w przypadku chłopca bycie „miękkim”, czy „maminsynkowatym” wiąże się z ogólną społeczną dezaprobatą i może stać się przyczyną trudnych relacji z rodziną (szczególnie z ojcem) i przyjaciółmi.

Vic Seidler (1985; 1997), przedstawiciel perspektywy psychoanalitycznej, zwraca uwagę na sposób, w jaki mali chłopcy zmuszani są we wczesnym wieku do zanegowania swego pierwotnego przywiązania i wczesnego utożsamienia ze swymi matkami (nie ma to oczywiście swego odpowiednika w świecie dziewcząt). Aby tego dokonać, muszą odseparować się od wszelkiego rodzaju „dziewczęcych rzeczy” i dziewczęcego typu przeżywania rzeczywistości. Wiąże się to z pewnym rodzajem psychologicznej auto-przemocy, która może odcisnąć piętno na całym ich późniejszym życiu; i rzeczywiście, Seidler mówi o męskiej tożsamości heteroseksualnej jako z natury kruchej. Aby ją utrzymać, mężczyźni od wieków angażowali się w pewne typy działań, mające odróżnić ich od kobiet: wielkie polowania, walki, wojny, grabieże seksualne, gwałty, sporty i gry fizyczne, wyprawy badawcze, mierzenie się z dużą zwierzyną, poddawanie się próbom wytrzymałości. Owe formy męskiego zachowania, wspólne dla większości społeczeństw i okresów historycznych, zaczęły jednak być postrzegane jako coraz bardziej problematyczne, a nawet bezproduktywne; we współczesnych czasach maleje konieczność posługiwania się siłą fizyczną, by zarobić na utrzymanie, a rozwinięta technologia uniezależnia społeczeństwo od siły muskułów. Czy, jak określa to Linda McDowełl (2003), męskość staje się czymś redundantnym? Czy istnieją jakieś konstruktywne sposoby, za pomocą których mężczyźni mogą ustanowić swą płciową tożsamość?

Wcześni przedstawiciele nurtu men ’s studies, jak Kimmel (1987), Bród (1987) czy Connell (1987), zapoczątkowali badania nad zmianą form męskości, widoczną szczególnie od czasu nadejścia industrializmu. W Wielkiej Brytanii wiktoriański, właściwy dla wyższej i średniej klasy model męskości wspierany był przez nowe „szkoły prywatne”, siły zbrojne i instytucje imperializmu:

„Jeżeli zdołasz zachować spokój,

Chociażby wszyscy go stracili,

[...] - synu mój - będziesz człowiekiem”.

67


Wyszukiwarka