w późnych latach jego młodości nastąpił czas zawirowań w jego rodzinie: „Ludzie zawsze pytają »jak udało ci się nie wykoleić?«, ponieważ byłem wtedy w college’u, a te lata uznawane są za najbardziej burzliwy czas w życiu, prawda?”. Uważa, że to dyscyph-na, której nauczył się w swojej rodzinie jako młody chłopak, pomogła mu przetrwać ten trudny okres.
Leroy, Nathan i Halford reprezentują trzy modele współczesnego bycia mężczyzną: zbuntowany, młody mieszkaniec miasta, obracający się w przestępczym świecie; tradycyjny mężczyzna, mający żonę i dzieci, główny żywiciel rodziny; i mężczyzna wybitnie ambitny. Te portrety korespondują z trzema typami męskości, jakie wydzielił wśród wywodzących się z klasy robotniczej chłopców Mairtin Mac an Ghaill w swojej pracy poświęconej zagadnieniu edukacji (1994): „macho”, „prymusi” i „podejmujący nowe wyzwania”. Nathan i Halford przypisują swoje powodzenie sferze religijnej i silnej dyscyplinie w rodzinie (chociaż oba te elementy występowały również w domu Leroya). Ale chociaż są oni „zwycięzcami” dzisiejszej gry w męskość, ich życie nie jest wolne od napięć. By zapewnić utrzymanie swojej rodzinie, Nathan musiał zrezygnować z własnego marzenia - ukończenia studiów z zarządzania i administracji, które - jak sądzi - umożliwiłyby mu wymarzoną zmianę pracy i przejście do marketingu. Musi pracować bardzo długo, co utrudnia mu spędzanie z rodziną tyle czasu, ile by chciał. Mimo że przeszedł kilka szczebli awansu, w 2002 roku zarabiał jedynie 14 000 funtów rocznie, za które musiał wychować swoją czwórkę dzieci, a ich powodzenie w życiu i szczęście będzie zależało jego zdaniem od tego, jak mu się będzie wiodło.
Harold, zarabiając w 2002 roku ponad 50 000 funtów, mógłby powiedzieć, że jest szczęśliwy, ale jego problemem jest również długi czas pracy, który wysysa ambicje tak wielu młodych mężczyzn. Chociaż na początku rzucił szkołę, jednak później narzucił sobie ostry reżim, stale podnosząc swe kwalifikacje, tak by móc zdobywać kolejne szczeble kariery. W dodatku, jak uważa, w swoim życiu musiał stale walczyć z rasizmem i stereotypami -najpierw w szkole, teraz w pracy - uniemożliwiało mu to wykorzystanie w pełni swoich możliwości. Chociaż prezentuje się jako beztroski kawaler, chciałby zaznać szczęścia i odnaleźć tę „właściwą kobietę”, która by go wspierała. Oznaki poważania, jak na przykład przyznanie mu samochodu służbowego na czas uczestnictwa w kursach szkoleniowych, są dlań istotne - stanowią potwierdzenie jego wartości. Pociąga go Ameryka, z jej wizją mniejszej dyskryminacji, ale wyjazd do niej oznaczałby zerwanie dotychczasowych więzi z rodziną i przyjaciółmi. Ma przeczucie, że przed nim jeszcze długa droga.
„Młody człowiek nic nie znaczy w dzisiejszym świecie” -śpiewał w latach 70. Roger Daltrey z The Who. Piosenka wydawała się błędnie oceniać tamte czasy, ponieważ lata 60. i 70. były dla młodych ogólnie dobrym okresem; przed młodymi mężczyznami z rodzin robotniczych otworzyły się nowe perspektywy -w świecie muzyki, w bardzo dobrze płatnej sferze sportu, w obliczu możliwości wiążących się z mobilnością poszerzającego się rynku pracy. Niemniej jednak w obliczu późniejszego upadku przemysłu ciężkiego, słowa jego piosenki brzmią dziś przekonująco:
„Dawniej, gdy młody człowiek był silnym mężczyną,
Wszyscy ludzie cofali się,
Gdy obok przechodził młody człowiek”.
Ponieważ intelekt jest teraz na rynku bardziej chodliwym towarem niż mięśnie, mężczyźni z pewnością stracili nieco ze swej rynkowej przewagi w stosunku do kobiet. Męskość niektórych z nich była zawsze wątła i stanowiła przedmiot wysiłków i starań, ale w świecie, w którym wiele prac uległo „sfeminizowaniu”, młodzi mężczyźni muszą stawiać czoła trudnemu poszukiwaniu alternatywnych form potwierdzania swej męskości. Coraz częściej również młode kobiety skłaniają się ku życiu bez stałego partnera. Bycie mężczyzną we współczesnym świecie nie jest łatwe. Wydaje się zatem, że poszukiwanie nowych form męskości będzie trwało jeszcze przez kolejne dziesięciolecia. Być może mężczyźni będą musieli zaakceptować bardziej androgy-niczny świat, w którym ich potrzeba odróżnienia się od kobiet będzie coraz bardziej traciła na znaczeniu.
Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że świadomość uwarunkowanej płciowo nierówności władzy może prowadzić do
75