VII. Postać literacka 157
nego ukształtowania), wreszcie przeżycia wewnętrzne. Te ostatnie są szczególnie wydajnym sposobem postaciowania pośredniego, jak już wspomnieliśmy — w stosunku do postaci innych niż sam narrator — występującym tylko na terenie fikcji literackiej. Transparent Minds, „psychiki 'przezroczyste” — tak nazwała Dorrit Cohn swą monografię (1978) poświęconą „narracyjnym sposobom przedstawiania świadomości W powieści”. Szczegółowe i opatrzone przykładami ich usystematyzowanie wymagałoby osobnego artykułu. Tu wystarczy wyodrębnić następujące główne odmiany literackiego przekazu treści psychicznych:
Niezadowolony i senny Stefan Dedalus Dla tej i innych przyczyn poczuł, że to ciekawe i nawet jest jego obowiązkiem czekać nadal i skorzystać z nieprzewidzianej sposobności, choć dlaczego miał tak uczynić, tego nie umiałby dokładnie powiedzieć*1;
Osłoniwszy otwarte rany swej duszy, które słowa te pozostawiły w jego sercu, Stefan powiedział lodowato...;
Człowiek mógłby żyć samotnie przez całe życie. Tak, mógłby. Ale chociaż sam mógłby wykopać swój własny grób, musi mieć kogoś, kto go pochowa. Wszyscy to robimy. Tylko człowiek grzebie. Nie, mrówki też. Pierwsza rzecz, która uderza każdego. Pogrzebać zmarłych. Powiedzmy, że Robinson Crusoe żył naprawdę. W takim razie Piątek go pogrzebał. Kiedy się o tym pomyśli, to każdy Piątek grzebie Czwartek.
Zdaje się, że będzie ciepły dzień. W czarnym ubraniu szczególnie się to odczuwa. Czerń prowadzi, daje refleksję (czy nie refrakcję?) ciepła. Ale nie mógłbym pójść w tym jasnym garniturze. Robić; z tego majówkę. Wóz piekarski Bolanda rozwożący w płytkich koszach nasz powszedni, ale ona woli wczorajsze kromki, przewracane nad
21 Tu i dalej — cytaty z Ulissesa Joyce’a w przekładzie M. Słomczyńskiego (Warszawa 1969, s. 7, 671, 13, 120, 63, 290).