(
. u m, WlUMUMllIulnym |*n|(j|i |«l||4 Ink v. fet- . ()
h' i (jc un/yMMm kullnią
wieki *i^!f!^ - Liu*y|*» mntttykoitt d0 (>)nmvk6^ ggJS
,1 ju!\vi|j/(l|,iuHv h!łl/y ^"'knill do gnębienia |a„J ->v okrutfwn 1 j^iy, /t *tvvu<id/i każdy podróżnik lub Kon!; kó\n hil» |)(|lvili,t,\N wl^klryUKowttntt), /zic/ąd«>flejk-,„,
"“j0*'1.' /lll tvm wjętą!dobroci lud/kiej Kilku znawcówiwiiitdgjp I ł^nj/civlko tw Sylwii liid/le umili ^mi Utlyby Mickie^ A'Vill/ow isł. pu/ii/iMwilhy mo/e lej młodzieży pt. \i/\łlH'i w Uibitkooh Mi MIM, i kio wio. może sam przyłączyłby^
imiimhmiu. W H/tik Mini kicilyA wolni: „Nic mędrca szkiełko i t>k«’,iy|.
ko „Miej *«tv*! putr/ąlvv wrco!"
A
I iimiiu) cywilizacji, upatrujący W niej jedyną rękojmię wiew-nogo pokoju, uwutąią każdego, kio tę cywilizacje krytykuje, zflezło* wieka ..zawołanego" Nie pojmują ci szlachetni romantycy pozytywj. zmu i racjonalizmu, Ze niezadowolenie z współczesnej cywilizacji nic oznacza jeszc/e aprobaty pierwotnych form bytowania. Ci lirycy nic rozumieją tragizmu współczesnego humanisty, który nie znajduje realnego wyjścia ze swej sytuacji i nie ma Żadnych złudzeń, laka sytuacja nie daje ani możliwości | o w r o t u, ani nie stwarza Żadnych s/aitsiia przyszłość. Podobnie nie każdy, kto neguje pacyfizm, jest co //.w; mili* tarysti|. W krajach, gdzie pisarze zajmują się przede wszystkim badaniem spraw zamkniętych ściśle w granicach ludzkiego charakteru, tragiczne osamotnienie prowadzi często do niespodziewanych odkryć, l1 nas. niestety, zwłaszcza w Warszawie, ciągle jeszcze pokutuje zasada. według której pisarz obowiązany jest być rabinem i posiadać w zanadrzu gotowe odpowiedzi na wszystkie pytania, którymi zasypuje go Zycie pry watne i społeczne. Nic rozumie się u nas jeszcze tego, żc sformułowanie i postawienie wielkiego znaku zapytania jest produktyw-niejs/e od wynajdywania odpowiedzi prawie zawsze przekreślanych przez życie. Odpowiedzi, zwłaszcza ogłaszane w tonie proroczym, mogą być mylne, pytania zaś przeważnie bywają trafne.