glinski9

glinski9



Piotr Gliński

uczestnictwem w jakichkolwiek badaniach sektora, ani też w próbach jego reformowania czy działaniach integracyjnych i samoregulacyjnych (np. dotyczących wprowadzenia w' życie zasad karty-' etycznej sektora., publikacji raportów rocznych itp.). Stąd dotychczasowa ,,nieobecność'’ czy raczej niedoreprezento-wanie organizacji sportowo-rekreacyjnych w dotychczasowych inicjatywach badawczych i integracyjnych sektora pozarządowego w Polsce''.

Inne „nowe" dane dotyczą działających w sektorze wolontariuszy. W 47% organizacji działają wolontariusze nie będący jednocześnie członkami organizacji. Dotychczasowe dane mówiły, że wolontariusze działają w aż 87% organizacji (Informator), a praca społeczna wynosi około 21% pracy wykonywanej w polskich organizacjach pozarządowych1 2 3 4 5 6. Jednocześnie omawiane badania potwierdziły wcześniejsze intuicje badawcze, że aż 80% organizacji nie prowadzi stałego naboru wolontariuszy (programu pracy z wolontariuszami), a jedynie 5% ma sformalizowaną współpracę z ochotnikami (program, regulamin współpracy itp.) i - co niepokojące - jedynie 4% obejmuje wolontariuszy ubezpieczeniem, a 3% niezbędnymi badaniami lekarskimi; tylko 15% organizacji zwraca wolontariuszom koszty ponoszone przez nich w pracy na rzecz danej organizacji. Taki obraz wskazuje na niedojrzałość polskiego sektora pozarządowego i jego kłopoty finasowo-organizacyjne. Potwierdza on także konieczność regulacji ustawowej statusu wolontariatu w Polsce, co jest przedmiotem przyjętej ostatnio Usiany o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Przyjęcie po siedmiu latach starań nowej ustawy ma w założeniu wprowadzić nowy, partnerski model współpracy państwa z organizacjami pozarządowymi, w znaczącym stopniu ułatwić działalność polskich organizacji obywatelskich, między' innymi poprzez ulgi podatkowe, lepszy dostęp do realizacji zadań publicznych i kontraktowania usług, obowiązek współpracy jednostek samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi na zasadach partnerskich, możliwość przeznaczenia przez obywateli 1% swoich podatków na cele społeczne itp.. wreszcie uregulowanie ststusu prawnego wolontariuszy. Projekt ustawy krytykowany jest jednak między innymi'za zbyt mały zakres „uspołecznienia", fakt. iż z dobrodziejstw' ustawy korzystać będą mogły przede wszystkim organizacje silne i spro-fesjonalizowane oraz to. żernie w pełni reguluje ona wiele patologicznych obszarów i zjawisk społecznych dotyczących organizacji pozarządowych (np. zjawiska klientelizmu na styku sektora organizacji pozarządowych oraz sektora samorządowego i sektora administarcji centralnej). Optymizm związany z nadziejami na poprawę warunków funkcjonowania organizacji pozarządowych, jakie budzi nowa ustawa, ostudza jednak niekorzystne dla organizacji zjawiska towarzyszące procesowi jej wprowadzania w życie. Polega ona np. na wycofywaniu się państwa z dotychczasowych, korzystnych dla sektora pozarządowego regulacji podatkowych (np. dogodnych odpisów dotyczących darowizn, zmniejszonych obecnie do 350 zł). Równocześnie jednak wprowadza, począwszy od 2004 roku. wymóg uchwalania przez samorządy terytorialne rocznych programów współpracy z organizacjami pozarządowymi (art. 5 ust. 3), określa formy i zasady tej współpracy oraz zlecania organizacjom pozarządowym zadań publicznych (art. 5 ust. 1,2.4). a także umożliwia organizacjom pozarządowym podejmowanie własnych inicjatyw w zakresie składania ofert realizacji zadań publicznych (art. 12). Jest to regulacja nowoczesna i korzystna dla rozwoju i zwiększenia roli organizacji pozarządowych w państwie. Problem tkwi w kwestii praktycznej realizacji zaprojektowanego prawa, tym bardziej, że historia tej ustawy, blokowanej w Polsce od ponad sześciu lat przez kolejne ekipy polityczne, wskazuje na dużą siłę specyficznych grup interesów w rogo nastawionych do organizacji trzeciego sektora, z których najsilniejsze to - omawiana wyżej na przykładzie uprzywilejowanej pozycji organizacji sportowych - grupa „postkomunistyczna", grupa klintelistyczna (zwolennicy politycznej regulacji sektora), grupa „neoliberalna" (zwolennicy regulacji wolnorynkowych i fiskalno-finansowych kwestionujący rolę sektora pozarządowego w demokracji) oraz grupa- samorządowa odczuwająca zagrożenie i konkurencję ze strony manadatu obywatelskiego. Interesy i powiązania instytucjonalne przedstawicieli tych grup bardzo często się krzyżują i nakładają na siebie, niekiedy tylko bywają sprzeczne, co nie stanowi pocieszenia dla sektora pozarządowego, który w sensie politycznym jest w Polsce bardzo słaby. Zadziwiający sojusz postkomunistów, skrajnych liberałów ekonomicznych i koniunkturalnych, niedouczonych społecznie polityków nowego chowu, skutecznie uniemożliwiały od lat reformę prawną sektora pozarządowego. w tym także cywilizowaną regulację praw ną, z trudem odbudowywanego po latach socjalizmu realnego, statusu wolontariusza.

Warto dodać, że dane z omawianych badań ujawniają również po raz pierwszy ciekawą strukturę wewnętrzną grupy wolontariuszy: 60% organizacji dekla-rujących współpracę z wolontariuszami twierdzi, iż najczęściej są to osoby pracujące zawodowo, w 42% organizacji społecznie pracują uczniowie, w 40% -studenci, a w 26% organizacji emeryci i renciści7.






ii ł


133

1

Należy jednak dodać, że - jak wskazują badania społeczności lokalnych i dane z Konwersatorium IFiS PAN

2

Samoorganizacja społeczeństwa poiskiego: trzeci sektor w jednoczącej się Europie -'w ostatnich kilku la-,

3

tach powstało szczególnie wiele nowych organizacji sportowych, co wiązało się z przejęciem finansowania

4

organizacji sportowych (w tym szkolnych klubów sportowych) przez gminy oraz rozpadem wielu klubów sportowych na poszczególne sekcje, z których mocniejsze ekonomicznie przybierają formę spółek akcyjnych. a słabsze - by w ogóle utrzymać się przy życiu - wy bierają formulę stowarzyszeń sportowych.

5

E. Le.ś. S. Nałęcz: Potencjał ekonomiczny.... op. cit.

6

J. Dąbrowska i inni: Op. cit.

7

Ibid.


Wyszukiwarka