174
Freji, bogiem Wanów (Vana god) i krewnym Wanów (Vana nid), Wanem, bogiem obfitych plonów (argod) i dawcą bogactwa (fegiafa)”. W Gylfaginning (24) opisuje go jednak jako najsławniejszego z Asów {hinn agaetasti afasum). W Lokasennie (35) nazywa się go mianem pana Asów {asa iadarr). W Haust-long (10) wszyscy bogowie nazywani są jego rodem jako attir Ingvifreys i zdecydowanie nie odnosi się ono li tylko do Wanów (jak określenie „potomkowie Njorda” w przytoczonej tu wyżej strofie Halfroda). Głębsze wczytanie się w Skimismal pozwoliło Gro Steinsland (1991; 1992) postawić tezę, że podczas swoich zalotów do Gerdy Frej pojawia się w pełni chwały władcy, obdarzony wszystkimi insygniami niezbędnymi królowi.
Frej przedstawiany jest także jako wódz i wojownik. W Skimismal (3) nazywa się go „obrońcą bogów” (folkvaldi goda). W Lokasennie (37) Tyr podkreśla, że jest „najlepszy z wszystkich konnych wojowników” {bestr alla ballrida). Jego imię pojawia się często nie tylko w kenningach określających mężczyzn (M. Kristensen 1930-1931, 81), ale także w metaforach związanych z wojną. W Husdrapie (7) Frej cieszy się z boju (jest bodfrodr). Walka to według Hrafns-mal (6) Thorbjorna Hornklofiego „zabawa Freja” {Freys leikr) albo według Egi-la Skallagrimssona (Lv 41: Skj. BI, 51) - wiec Yngviego {Yngva thing). Frej potrafił więc dzielnie walczyć. Zabił Olbrzyma o imieniu Beli, stąd nazywany jest kenningiem „zabójca Beliego”39. Ponieważ jednak podczas zalotów do Gerdy oddał Skimirowi swój cudowny miecz, który sam potrafił walczyć, został pozbawiony oręża. Dlatego według Snorriego (Gylf 37) Olbrzyma Beliego zabił rogiem jelenia. Snorri twierdzi zresztą, że był w stanie zabić go gołymi rękoma40. Cudownego miecza tak naprawdę zabraknie mu dopiero podczas ragnarók, gdy, jak nie bez racji zarzuca mu Loki {Ls. 42), nie będzie miał czym walczyć. Voluspa (52) śmierć Freja w pojedynku z Surtem zestawia w jednej strofie ze śmiercią Odyna pożartego przez Wilka. Pokazuje to, jak wielką rolę w ostatniej bitwie bogów odegrać miał Frej, większą może nawet niż Odyn, jego przeciwnik jest bowiem ważniejszy niż wilk Fenrir, jako że to właśnie Surtr pozostanie zwycięski na placu boju i roznieci pożar zagłady.
Pora, by przedstawić wreszcie Freja jako boga płodności i dobrobytu. Według Snorriego {Gylf. 24) „rządzi deszczem i świeceniem słońca a przez to płod-
39 Bani Belja, Vsp. 53; podobnie jako Belja dolgr określany w Halygjatal 5.
40 U Saksona Gramatyka (V, 16, 1) odpowiadający Frejowi król Frodi III ginie przebity rogami krowy morskiej (bos maritima) a ściślej znającej się na czarach kobiety, która przybrała taką postać, ale według wypisów Amgrimura Jonssona ze Skjoldunga sagi - przebity rogami jelenia, por. J. de Vries 1957, 186; E.C. Polome 1995, 590.
nością ziemi, dlatego dobrze jest go prosić o urodzaj i pokój (til ars ok fridar), on także rządzi dobrobytem ludzi”. Często wspominana w źródłach nordyckich ofiara til ars ok fridr była więc kierowana do Freja.
Jak się wydaje, kult Freja był szczególnie rozpowszechniony w rdzennej Szwecji - Svealandzie. Gdy skald Hallfredr (Hallfrodar saga 5) nie mógł się zdecydować, czy zostać przy pogaństwie, czy też przyjąć chrześcijaństwo - zdał się na wyrok losu i uznał, że wiatr kierujący jego statek w stronę Szwecji oznaczać będzie, że powinien składać ofiary Frejowi, natomiast Thorowi i Odynowi, jeśli wiatr skieruje go na Islandię. Ostatecznie wiatr ucichł i Hallfredr stwierdził, że jest to znak nakazujący mu przyjąć chrzest w Norwegii, gdzie panował nawrócony już Olaf Tryggvason.
W Ynglinga sadze (10) Snorri przedstawia Freja jako ziemskiego króla z uppsalskiej dynastii Ynglingów. Jego panowanie, podobnie jak władanie Njorda, przyniosło ludowi dobrobyt, choć podobnie jak ojciec ściągać miał ze Szwedów podatki. Ale w odróżnieniu od współczesnych władców dawał ludowi coś ważnego w zamian: „Przynosił dobre plony i urodzaj. Zbudował pod Uppsa-lą wielki hof i miał tam swoją siedzibę”, do której ściągał wszelkie dochody, co dało początek majątkowi korony szwedzkiej, zwanemu Uppsalaaudr. „W jego czasach panował pokój Frodiego (frodafridr), i zawsze były dobre plony w całym kraju. Szwedzi przypisali to Frejowi. Czczono go więc bardziej niż innych bogów, gdyż w jego czasach lud był bogatszy, panował bowiem pokój i urodzaj”. Snorri jako żonę Freja wymienia Gerdę, a jako ich syna Fjolnira. Lecz, jak powiada Snorri, „Frej zwany też był drugim imieniem Yngvi. Było on używane już wcześniej w jego rodzie jako zaszczytne miano, i stąd Ynglingowie nazywani byli jego potomkami”. Gdy Frej zmarł, według Snorriego pochowano go potajemnie w kopcu, zbudowano w nim dla niego pomieszczenie, do którego prowadziły jedne drzwi i trzy okna. A Szwedom wmówiono, że bóg nadal żyje, i ci przez trzy lata wciąż płacili mu podatki, do jednego z okien wrzucając monety złote, do drugiego srebrne, a do trzeciego miedziane. I czas dobrego urodzaju trwał nadal, co ciekawe także potem, gdy po trzech latach Szwedzi zauważyli wreszcie, że Frej zmarł. Pragnęli jednak, by pozostał dalej z nimi. Dlatego wbrew obyczajowi nie spalono jego ciała i - jak można się domyślać - pozostawiono je w kurhanie. Co więcej, wtedy to „nazwano go bogiem całego świata {yeraldar god) i od tego czasu składano mu ofiary przede wszystkim za urodzaj i pokój (til ars okfridr)'\
Snorri w Ynglinga sadze wspomina o frodaridr, „pokoju Frodiego”. W Danii Frej jako ziemski król identyczny jest z Frodim trzecim. W piątej księdze Gęsta