40 Część pierwsza. Powstanie mowy
1 Tknięć okrężny i taniec wywijany pszczoły pasiecznej
lizuje, że źródło pokarmu znajduje się w kierunku słońca, podczas gdy oś tańca skierowana pionowo w dół oznacza, że do celu należy lecieć, mając słońce z tyłu. Wskutek odpowiedniego położenia osi tańca tancerka jest w stanie przekazać także informację o odchyleniach od kierunku położenia słońca.
Przekazywanie szczegółowych informaq*i za pomocą symbolicznego kodu, co wcześniej uznawano za monopol człowieka, rozwinęło się w tańcu pszczół na taką skalę, że świat naukowy przyjął odkrycie Frischa z ogromnym zdumieniem. Stanowiący podstawę tańca pszczół kod jest wprawdzie wrodzony i dlatego nie ulega zmianom, a do tego, jak się zdaje, rozwinął się on z czysto filologicznych, pierwotnie niemających nic wspólnego z funkcjami komunikacyjnymi stanów emocjonalnych i rytmicznych ruchów w locie, jakie można zaobserwować także u innych owadów. Mimo to w wykształconym z nich systemie porozumiewania się pewną rolę może odgrywać także element świadomy - takie przypuszczenie nasuwa obserwacja, że pszczoły niemal nigdy nie tańczą w pustym ulu, oraz fakt, że gwałtowność i długość serii ruchów, jak też reakqe towarzyszek z ula zależą od spodziewanej wydajności źródła pożywienia i od zapotrzebowania na pokarm we wspólnocie.
ZASKAKUJĄCE OBSERWACJE
Długoletnie studia Jane Goodall i innych badaczy, dotyczące naszych najbliższych krewnych, małp człekokształtnych, przeprowadzane od lat sześćdziesiątych XX wieku wśród dziko żyjących szympansów i goryli, gruntów-nie zmieniły naszą perspektywę. Wiemy dzisiaj, że zwierzęta te w bliskich kontaktach wewnątrz grupy mają wiele wyrazistych póz ciała, gestów i odmian wyrazu twarzy — a więc sygnałów gestowych i mimicznych, które odgrywają przecież nadzwyczaj ważną i często niedocenianą rolę także u nas. Tak jak przynajmniej częściowo stosując wrodzone „programy” za pomocą mowy ciała, gestów, spojrzeń i gry min (uśmiechy, marszczenie czoła, zaciśnięcie zębów itd.), możemy porozumiewać się bez słów na całym świecie, tak samo mogą to robić małpy człekokształtne. Sygnały wizualne szympansów są przy tym powiązane z rozmaitymi odgłosami dźwiękowymi i bodźcami dotykowymi, tak że w sumie powstaje bardzo precyzyjnie stopniowany system różnych złożonych bodźców służących przekazywaniu nastrojów, motywacji i innych informacji.
System ten jest zadziwiająco elastyczny i wielowarstwowy, a jeden sygnał może w zależności od kontekstu mieć całkowicie odmienne znaczenia. Na przykład ulubiona czynność wzajemnej pielęgnacji futra (grooming) normalnie wyrażająca czułą zażyłość między partnerami i krewniakami, może także służyć uspokajaniu przeciwnika w sytuacji narastającej agresji. Natomiast prezentowanie pośladków - sygnał godowy - często funkcjonuje także jako gest pozdrowienia albo podporządkowania.
Sygnał taki bynajmniej nie wywołuje u partnera zawsze tego samego odruchu - istnieje wiele różnych reakcji, duże znaczenie mają także okoliczności. Na przykład charakteryzujące się postawą władczą, teatralnymi gestami, a czasami także atakami fizycznymi, prowokacyj no-zaczepne zachowanie jednego samca szympansa wobec innego może równie dobrze wywołać reakcję agresywną, jak też gesty podporządkowania i uspokajania - w zależności od sity, nastroju, wieku i statusu społecznego obu osobników. Ponieważ tak jak okrzyki alarmowe koczkodanów, również odgłosy szympansów skupiają uwagę pozostałych małp w różnym stopniu, zależnie od tego, który osobnik je z siebie wydaje, można sądzić, że komunikacja akustyczna też podlega wpływom czynników społecznych i nabytych doświadczeń.
Spokrewnione z nami naczelne w zależności od sytuacji posługują się zasobem wrodzonych sygnałów dość elastycznie. Byłoby to niemożliwe, gdyby element nauki nie odgrywał istotnej roli, gdyż na wydajnym i zdolnym do przystosowywania się systemie porozumiewania w znacznej części opiera się wysoko rozwinięta struktura grupowa i hierarchia społeczna wspólnot małp człekokształtnych. Pełny obraz tego złożonego systemu otrzymamy, dodając wnioski płynące z pasjonujących, przeważnie uwieńczonych sukcesem, prób nauczenia udomowionych szympansów i goryli języka migowego, na który składają się setki abstrakcyjnych symboli oraz próby komunikowania się z nimi za ich pomocą (por. s. 45-49). W naturze niczego podobnego nigdy nie zaobserwowano, najwyraźniej chodzi zatem o możliwości ujawniające się jedynie z inspiracji człowieka.