ba zrobić dziurki lub założyć pętelki Rozpiera się je, wkładając w te otwory końce innej tyczki lub zamocowując podcień dwiema linami do najbliżej rosnących drzew. Poza podcieniem namiot ma jeszcze z obu węższych stron przedłużenia. Nie opadają one pionowo, tylko napina się je pod kątem dziewięćdziesięciu stopni na zewnątrz. Końce przymocowuje się kołkami do ziemi. Boki są mocno związane z główną częścią. Tyczek nie nosi się ze sobą, raczej trzeba je zdobyć na miejscu. Tego rodzaju jednoosobowy namiot waży około siedmiu funtów. U nas go jeszcze nie widziałem, ale każdy zręczny turysta sam go sobie może skroić i zszyć.
Jego zalety w porówaniu ze zwykłym skośnym namiotem są oczywiste. Pod osłoną podcienia nawet w czasie ulewnego deszczu nic zgaśnie małe ognisko. Pomiędzy wezgłowiem a końcem legowiska zostaje po obu stronach dużo wolnego miejsca na bagaż. Jeżeli wiatr zmieni kierunek i ulewa zacznie padać od frontu, opuszcza się podcień i zasłania nim górną część otworu. Chociaż nie sięgnie on do samej ziemi, to jednak sprawi, że w środku będzie całkiem sucho.
Nawet gdy się nie weźmie ze sobą drążków, ten lekki namiot z jednego kawałka można postawić w ciągu dziesięciu, piętnastu minut. Nie zajmuje dużo miejsca w plecaku i waży najwyżej siedem funtów. Wielu zawołanych traperów nie miewa w czasie swoich licznych wędrówek po pustkowiach innej kwatery niż skośny namiot lub skośny supernamiot. W' normalnych okolicznościach są całkowicie wystarczające. Jedynie kiedy jest bardzo zimno, krążą moskity lub dmą gwałtowne wiatry, potrzebny jest namiot, który ze wszystkich stron można zamknąć, czasem nawet ogrzewany i zabezpieczony wtórnym zadaszeniem z okapem. W takim wypadku stykamy się jednak z problemem jego ciężaru. Przy wyborze namiotu na wszelkie możliwe pogody zawsze nasuwa się pytanie, czy trzeba go będzie samemu dźwigać.
Bywają lekkie, pełne namioty przystosowane na jednego mieszkańca. Razem z lekkimi aluminiowymi lub plastykowymi drążkami ważą one sześć do siedmiu funtów. Takie lekkie jak piórko, ale bardzo wytrzymałe sprzęty zaprojektowano dla alpinistów i himalaistów, lecz ich przydatność nie ogranicza się jedynie do tych terenów. W każdym poszczególnym przypadku trzeba wziąć pod uwagę, jakim celom ma siużyć i w jakiej okolicy zostanie rozstawiony namiot. Równocześnie warto się zastanowić, co jeszcze ze sprzętów domowych trzeba będzie ze sobą zabrać na projektowaną wędrówkę.
Wysoko w górach braknie drewna na ognisko. Do przygotowania posiłku i ogrzania samego siebie turysta musi zabrać ze sobą kocher i odpowiedni zapas paliwa. Namiot musi być na tyle wysoki, żeby w nim siedzieć, i na tyle szeroki, żeby móc w nim coś zrobić. Gałęzie jodłowe, liście i mech na podkładkę pod śpiwór nie wszędzie można znaleźć, a już na pewno nie na nagich skałach. Izolować od ziemi musi co najmniej nadmuchiwany materac. (;hoć o niego nietrudno, jest jednak ciężki i zajmuje dużo miejsca. Gdy wszystkie te rzeczy znajdą się w namiocie, zabraknie miejsca, żeby w nim i okolwiek zrobić.
(idy wybierze się kryty, całkowicie zamknięty' namiot, nie trzeba się wy-r/ckać żadnych korzyści, jakich przysparza w różnych okolicznościach. Należy do nich przyszywana, wodoodporna gumowa podłoga, a także sznury do namiotu i śledzie, którymi bardzo prędko można przytwierdzić lekką konstrukcję do podłoża. Tylko w ten sposób jest się niezależnym i wszędzie można się będzie zatrzymać na nocleg. Moskitiera przed wejściem ochroni przed muchami i moskitami.
Dobrym, a często nawet koniecznym, uzupełnieniem jest wtórne zadaszenie z okapem. Wystaje ono z przodu i z tyłu poza właściwy namiot. Pomię-il/y górnym i dolnym dachem powstaje wolna przestrzeń, szeroka co najmniej na dłoń, która stanowi doskonałą izolację. Dach z okapem jest odrębną częścią nie przyszytą do właściwego namiotu. Wspiera się jednak na jego zkiclccie. Dach z okapem albo leży bezpośrednio na kalenicy właściwego namiotu, albo na pionowe drążki namiotu nakłada się nasadki i przytwierdź. i się go do nich. Celem zachowania odpowiedniego odstępu pomiędzy nim a dachem właściwego namiotu, napina się go i zamocowuje jego własnymi śledziami, które trzeba wbić mniej więcej o stopę dalej od wewnę-uznych kołków.
Istnieje w tym względzie zbyt dużo różnych modeli, żeby mogły pasować do każdej konstrukcji. Niektóre wtórne zadaszenia są tak rozbudowane, że praktycznie tworzą drugi wielki namiot, rozpięty nad namiotem właściwym, bywają „nadnamioty”, których dach i boki z własnym ożebrowaniem sięga-ią lak daleko poza dolny namiot, że powstaje rozległa, całkiem zamknięta przestrzeń. Na niej się gotuje, jada, myje i pracuje. Jest tam także dużo wolnego miejsca na bagaże. W podwójnie zabezpieczonym dolnym namio-■ u- tylko się sypia. W niektórych modelach można rozpinać i podnosić na zewnątrz wszystkie boki i zadaszenie z okapem, w innych tylko jeden bok. /lozumiałe, że tego rodzaju komplety i namioty najbardziej komfortowe nie zmieszczą się w plecaku i że jeden człowiek niedaleko by z nimi uszedł.
(idy z nieba przypieka słońce, górny namiot nie dopuszcza promieni do namiotu dolnego. Gdy bębni deszcz, nie ma obawy, że na dolnym namiocie mworzą się zacieki. Gdy w nocy na górnym zadaszeniu zbierze się śnieg, powloką dolnego namiotu może mimo to „oddychać” jak dawniej. W czasie ostrych mrozów jest o wiele cieplej i przytulniej niż bez wtórnego zadaszenia. Wszystkie te zalety odgrywają tak dużą rolę, że warto się zdecydować nu dodatkowy ciężar w postaci podwójnego dachu. Opłaca się także praca
S/tuka. 65