98 NIESAMOWITA SŁOWIAŃSZCZYZNA
barbarzyńskimi — germańskich i słowiańskich, którymi się zajął w swym fundamentalnym dziele Barbarzyńska Europa, o wszystkim decydował wiec. Jednak nie jest on bynajmniej formą przednowoczesnej demokracji. „Rytuał wiecowy był, jak się zdaje, po prostu oparty na założeniu jednomyślności, chyba że ktoś naruszył powszechną zgodę jawnym i głośnym sprzeciwem. Stanowiło to przeszkodę w podjęciu decyzji. Dlatego Lucicy na wielkople-miennym wiecu starali się kijami skłonić oponenta do zmiany poglądu. Wymóg jednomyślności nie wynikał, jak widać, z poszanowania odrębnego zdania jednostki. Wyrażała się w nim raczej przemożna presja wywierana na jednostkę przez wspólnotę niezdolną do działania w warunkach różnicy zdań”. Ten fakt wskazuje na „bardzo stary plemienny rodowód” obyczajów sejmikowych, gdy domagano się jednomyślności i zmuszano do rezygnacji z liberum veto. Modzelewski sądzi, że nieumiejętność funkcjonowania przy różnicy zdań eliminuje to, co dla nas jest fundamentem demokracji. Wolność rozumiano jako przynależność do grupy i przymusowe działanie zgodnie z jej prawami i nakazami35.
Dwutorowość polskiego chrześcijaństwa
Wspomniałam o jednym, wykorzystanym przez Kraszewskiego wątku buntu Masława —■ antychrześci-j a ń s k i m. Mogła być wszakże jeszcze inna motywacja — że Masław podniósł rebelię w obronie chrześcijańskiego obrządku słowiańskiego.
Przesłanki podobnego stanowiska również ukształtowały się w romantyzmie. Wacław Aleksander Maciejowski w roku 1839 wydał dzieło, w którym dowodził, że obrządek słowiański rozpowszechnił się w Polsce jeszcze przed wprowadzeniem obrządku łacińskiego. Rozwodził się szeroko nad t}m, że Mieszko I był już ochrzczony w obrządku słowiańskim, a dopiero potem — pojąw-szy za żonę Dąbrówkę „przeszedł na obrządek łaciński, przyjmując chrzest po raz wtóry”. Duchowieństwo łacińskie miało zwyczaj nazywać „poganami” zarówno prawdziwych pogan, jak i wyznawców słowiańskiego obrządku. „Jeszcze w XIII wieku Rusinów poganami nazywano”. To zamieszanie terminologiczne nieraz utrudniało odnalezienie wątków słowiańskiego obrządku, długo obecnych w dziejach chrześcijaństwa w Polsce36. Powstanie z lat trzydziestych XI wieku Maciejowski traktował mniej jako wyraz niechęci do religii chrześcijańskiej, bardziej jako bunt przeciwko uciskowi, „który ona za sobą wiodła, ciężary zwalając na słowiańskie ludy, tudzież obrządek ich wschodnio-katolicki [tj. słowiański] uciemiężając”37.
Poglądy Maciejowskiego wzbudziły ogromną debatę w latach czterdziestych XIX wieku. Posądzano go między innymi o panslawizm i anty katolicyzm38. W istocie było w rozważaniach Maciejowskiego wiele drastycznych punktów dotyczących konfliktów między chrześcijaństwem wschodnim a zachodnim. Ale nie był on panslawistą i nie godził w rzymski katolicyzm, a jego pomysły nie pozostały bez kontynuacji.
Najbardziej interesuje nas teraz kwestia Masława. Spór między Lelewelem a Maciejowskim dotyczył podłoża powstania z lat trzydziestych XI wieku: Lelewel twierdził, że miało ono tło religijno-społeczne, podczas gdy Maciejowski był zdania, że lud „nie tak religię jak chciwość jej stróżów prześladował”39.
A jak się rysują poglądy Maciejowskiego w świetle nowszych badań? Najśmielszym i najbardziej przekonanym obrońcą istnienia słowiańskiego obrządku w państwie Masława — po Henryku Paszkiewiczu — jest Frank Kmietowicz. Twierdzi on, że gdy Kazimierz Odnowiciel przystąpił do latynizacji obrządku słowiańskiego, natra-