„sytego. Twórcza faza powstania, faza man.fcs.ac,, P»«noty stała się już czynnikiem kolc,nych zmian. W tym ,c, donio^' świata sens. Uporządkowany według punktów, tak s.ę w pi,rkon^ Norwida rysował:
1. Skoro z narażeniem życia damy inicjatywę kwest., włościańskie, -
’ ' 2. Skoro wielki obywatel, pozwany do Petersburga. da uczuć, co to w patrioty- z a . t a n o w , i * • * nad tym
5 Skoro ?amknj nam obywatelską instytucję. a lud wystąp, masarni na „1^ _ wtedy naucz* *tC pojmować, ze lu d J e s t ° *
4. Skoro ttrzelać do bezbronnych pocznj, a c. z radości* padać będ* lub modlić uę w kościołach, wtedy odgadną że człowiek jest n,Cl święta, a Bóg nie > e * t tajny radca panu w a!...
5. Kiedy w nocy proskrypcj* porywać będ* brać. za brać. po domach, a lud,* szlachetni mieczem taj po uszach, jak Piotr Święty w Ogrójcu -wtedy naucz* się szanować obywatela (VII 126-127).
W takim ujęciu idei powstania jest coś z atmosfery III części Dziadów i sposobu, w jaki młodzież wileńską - „spod sądów cara ofiarę dziecinny” - przedstawiał Mickiewicz. Łatwiej jeszcze uchwycić to w poezji, w' wierszu „Buntownik, czyli Stronnictwo-wywotu":
On. sprawuj* rz*d bez-osobiśc.e.
Miastem nieraz władn* młodzik. (1).
A tłum, groźny, ich słucha uroczyście
To - buntownik i!...
Zrozumiałe: młodzieńczy wiek uczestników powstania, spontaniczny charakter wystąpień, według Norwida świadczący o braku zamierzeń wywrotowych, dysproporcja między potęgą machiny państwowej a siłami tych, którzy z nią się zmierzyli - wszystko to mogło przypominać historię młodzieży wileńskiej, tak jak ją przedstawił Mickiewicz, a więc jako niewinną ofiarę prowokacji. Sarkastyczny charakter określenia „buntowniki" nie jest więc odległy od stylu wy-
• c-naiora z Ul części Dziadów - podobna tu intencja skom-wVO]brzymionych oskarżeń o działalność spiskowa:
Czemuż raczej nie wierz* Kancelarii.
Ojczyznę wol*c niż rubryki;
A ufać imi* * J e z u s a moc i Marii-Te - buntowniki?!...
^ymowa ofiary, insurckcyjny zapał same przez się me porusz? Rosji-' J...] jeżeli na samych kosynierach się ogranicz?, to będzie mnóstwo pięknych epizodów i zniszczenie kraju - i .jpadek heroiczny". Dlatego Norwid domaga się, aby „na każdy element składowy państwa rosyjskiego działać [...] p r e s j ? moralny na każdy z osobna" (VII 133), aby utworzyć w Rosji partię polsk?. Taka partia potrzebna jest właśnie dlatego, że w miarę trwania insurekcji nasilaj? się w Rosji nastroje nacjonalistyczne, antypolskie. Szukaj?c tak - rozpaczliwie, wbrew wszystkiemu - sojusznika dla sprawy polskiej w społeczeństwie rosyjskim, zdawał się Norwid chwytać tradycji Mickiewiczowskich nadziei, że lud rosyjski przebudzi się do wolności. Zarazem jednak, widz?c Rosję jako potęgę biern? historycznie, odrzucał utopię słowiańskiego braterstwa, wrogo oceniał akcję Hercena i Ogariowa. Działalność ich, s?dził, narzuca opinii europejskiej fałszyw? iluzję, „iż w petersburskim państwie jest jakowy! promyczek własnoistnej inicja-tywy postępowej. Tak samo zdarza się, iż kobiety piękne służ? nieraz policji nic wiedz?c o tym - tak samo Hercen i Ogarcw" (VII 138--139).
Stosunek Norwida do Rosji w okresie powstania można by nazwać „antymickiewiczowskim”, ale właśnie w tym sensie, że został on ukształtowany przez tradycję mickiewiczowską, także i wtedy, kiedy się jej Norwid przeciwstawiał.
Mickiewicz d?żył do dychotomiczncgo uporz?dkowania europejskiej sytuacji politycznej: despotyzm - ludy. Widzenie Norwida było
101