znacznie bardziej skomplikowane, choćby dlatego, źc sk je historia. Oceniając jednak trzeźwo i pesymistycznie rzeczy, d?żył Norwid - niejako wbrew sobie - do Wjllyc'<łly ^ micznej, do przeciwstawienia aparatu zaborczego imperium ^C*l0,«-łeczeństwu. To nawifzanie do tradycji mickiewiczowskiej ^ *Po. ujawniło się w poezji. Wyr,śiiię!
O! niewolniku - stój - cofaj bagnety -
Dopóki/ będę za c i e b i e umierał?..
W
Cofnij się! - wołam - głucha lodu-bryło:
Dopóki* będę pod lob) umierał?...
Toć groszem twoim tuczne pułkownika
Własnych cię ucz* mordować proroków;
A wy - nas - wodzić imiecie - niewolnikiL.
Nie widząc Boga-ręki u obłoków.
Niechże wam szron raz roziaje u powiek.
Niech roz-mewoli się ta ciemna góra;
WrogiU do nogi brońL. kto jeszcze człowiek.
A bryłę-lodu na kosy!... i hurraa!...
Jakiż natłok motywów z Ustępu III części Dziadowi... I metafora „głuchej lodu-bryły" korespondująca z Mickiewiczowską ..kaskady tyraństwa", „gdy ścięta mrozem nad przepaści? zwiśnie". I „Boga-ręka u obłoków" - przecież to Mickiewicz porównując do karty „krainę pust?, biał? i otwart?" pytał: „Czyż na niej pisać będzie palec boski?’
I apostrofa do niewolników, przypominająca słowa Ustępu o „heroizmie - niewoli" Wreszcie zdanie o pułkownikach, którzy „Własnych cię ucz? mordować proroków", reminiscencja wiersza Do przyjaciół Moskali: „K!?twa ludom, co swoje morduj? proroki".
Mickicw,«owsk,ch motyw°w me przypjdk,cm
(P'em>: Wm'’ Norwid do dych"
I***?' h,S,0m J r"K' m0rt," *“■""* nie do ■"Aportu w P"«tw‘c rosyiskim, lecz do n,rwnl„L^
. wezwania do rewolucji. F^yorafa
brtflf ,
J*° liryk powstania styczn,owego okazał si9 Norwid zwlziwiaiaeo ...ernym kontynuatorem tradyc,. wielkich poprzedników | w ckL j7inir środkow wyrazu, ■ w dz.edzime problematyk. K„„,
,vm okazał sic w takim stopniu , dopóty, dopóki sytuac,a poddaj * »-* P°kiycznemu z okresu Wiosny Ludów , ro
nuntycznej wizp historiozoficznej. Przebieg wydarzeń wojennych r chto zaprzeczył nadziejom poety i wykazał w sposób oc^L! wzajemn? mewspolczesnosc Norwidowskiej wizji , rzeez^stl historyczne, Wtedy tez powstał „ajbardzie, własny, najbardzie, indy ^ l,ryk°W P°w«»czych Norwida, rozpaczliwie smutny
- Jeszcze tylko z hełmu kilka piór W wiatru odrzuconych próżnię;
Jeszcze tylko feden pękły grot -Błyskawica jedna - jeden grzmot -
A potem - juz nieł...
I a ironiczna i ponura refleksja nad fazowości? polskich zrywów patriotycznych w innej niż poprzednio cytowane wiersze sformułowana jest poetyce. Nie wypowiedziany, zasugerowany tylko serią symbolicznych obrazów' wniosek nie nu charakteru jednoznacznie oczywistego. Miejsce ostrych, retorycznych zdań-haseł zajęła urwana myśl o iluSśyjności ludzkich wysiłków. Wygląda, jakby w zasobie tradycji poetyckich romantyzmu polskiego nie znalazł Norwid środków- dla wyrażenia tak gorzko bezradnej refleksji.
103