P1030547

P1030547



znacznie bardziej skomplikowane, choćby dlatego, źc sk je historia. Oceniając jednak trzeźwo i pesymistycznie rzeczy, d?żył Norwid - niejako wbrew sobie - do Wjllyc'<łly ^ micznej, do przeciwstawienia aparatu zaborczego imperium ^C*l0,«-łeczeństwu. To nawifzanie do tradycji mickiewiczowskiej ^ *Po. ujawniło się w poezji.    Wyr,śiiię!

O! niewolniku - stój - cofaj bagnety -

Dopóki/ będę za c i e b i e umierał?..

W

Cofnij się! - wołam - głucha lodu-bryło:

Dopóki* będę pod lob) umierał?...

Toć groszem twoim tuczne pułkownika

Własnych cię ucz* mordować proroków;

A wy - nas - wodzić imiecie - niewolnikiL.

Nie widząc Boga-ręki u obłoków.

Niechże wam szron raz roziaje u powiek.

Niech roz-mewoli się ta ciemna góra;

WrogiU do nogi brońL. kto jeszcze człowiek.

A bryłę-lodu na kosy!... i hurraa!...

Jakiż natłok motywów z Ustępu III części Dziadowi... I metafora „głuchej lodu-bryły" korespondująca z Mickiewiczowską ..kaskady tyraństwa", „gdy ścięta mrozem nad przepaści? zwiśnie". I „Boga-ręka u obłoków" - przecież to Mickiewicz porównując do karty „krainę pust?, biał? i otwart?" pytał: „Czyż na niej pisać będzie palec boski?’

I apostrofa do niewolników, przypominająca słowa Ustępu o „heroizmie - niewoli" Wreszcie zdanie o pułkownikach, którzy „Własnych cię ucz? mordować proroków", reminiscencja wiersza Do przyjaciół Moskali: „K!?twa ludom, co swoje morduj? proroki".

Mickicw,«owsk,ch motyw°w me przypjdk,cm

(P'em>: Wm'’    Norwid do dych"

I***?' h,S,0m J r"K' m0rt," *“■""* nie do ■"Aportu    w P"«twc rosyiskim, lecz do n,rwnl„L^

sri* - jt" ■ '"dr- * -££££

. wezwania do rewolucji.    F^yorafa

brtflf ,

J*° liryk powstania styczn,owego okazał si9 Norwid zwlziwiaiaeo ...ernym kontynuatorem tradyc,. wielkich poprzedników | w ckL j7inir środkow wyrazu, ■ w dz.edzime problematyk. K„„,

,vm okazał sic w takim stopniu , dopóty, dopóki sytuac,a poddaj * »-*    P°kiycznemu z okresu Wiosny Ludów , ro

nuntycznej wizp historiozoficznej. Przebieg wydarzeń wojennych r chto zaprzeczył nadziejom poety i wykazał w sposób oc^L! wzajemn? mewspolczesnosc Norwidowskiej wizji , rzeez^stl historyczne, Wtedy tez powstał „ajbardzie, własny, najbardzie, indy ^ l,ryk°Ww«»czych Norwida, rozpaczliwie smutny

- Jeszcze tylko z hełmu kilka piór W wiatru odrzuconych próżnię;

Jeszcze tylko feden pękły grot -Błyskawica jedna - jeden grzmot -

A potem - juz nieł...

I a ironiczna i ponura refleksja nad fazowości? polskich zrywów patriotycznych w innej niż poprzednio cytowane wiersze sformułowana jest poetyce. Nie wypowiedziany, zasugerowany tylko serią symbolicznych obrazów' wniosek nie nu charakteru jednoznacznie oczywistego. Miejsce ostrych, retorycznych zdań-haseł zajęła urwana myśl o iluSśyjności ludzkich wysiłków. Wygląda, jakby w zasobie tradycji poetyckich romantyzmu polskiego nie znalazł Norwid środków- dla wyrażenia tak gorzko bezradnej refleksji.

103



Wyszukiwarka