P1030695

P1030695



cjalnc reakcje słuchacza, chce na niego oddział* dyskutuje z nim, usiłuje go przekonywać. Choć skarany na raiicwni* słuchacz jest nie tylko zawsze obecny, jest także na swój sposób czynny. Bez niego słowo narratora zawisłoby w próżni: nie kierowane do konkretnej osoby, utraciłoby swój sens. Wraz z nim utraciłby znaczenie ' ***y monolog: jego racją bytu jest mówienie do k«igoś._ Michał Bu tor w szkicu LU sagę des pronom* perso-i "di den# le Toman formułuje i uzasadnia twierdzenie, że w prozie epickiej twórca nieustannie operuje trzema zaimkami osobowymi liczby pojedynczej.

W opowiadania powieściowym w grę wchodzą koniecznie ii7>- osoby: dwie postaci rzeczywiste i autor, który opowiada, w zwykłej rozmowie występujący Juko „ja", czytelnik, któremu się opowiada, to jest „ty", oraz osoba fikcyjna, bohater, które? historie się opowiada, to jest „on"*.

W „normalnej” narracji powieściowej zwykle najbardziej uchwytne są: .Ja" i „ort”, pomiędzy nimi przebiega zasadnicza linia napięcia. Inaczej sprawa się kształtuje w monologu wypowiedzianym, gdyż. tu w zasadzie „on" nic występuje (poza małymi wyjątkami, o których dalej będzie mowa), gdyż bohater najczęściej równa się narratorowi. Z drugiej zaś strony wzrasta niezwykle rota- odfeiorcy, rola „ty”, wzrasta w -sposób nieporównywalny zarówno do narracji trzecioosobowej. jak też do innych odmian opowiadania monologowego (nawet w skazie lub w gawędzie rola odbiorcy nic jest strukturalnie tak doniosła). Można więc powiedzieć, te narrację określa nieustanne igranie pomiędzy „Ja” narrator* o Jy” jego słuchacza. „Ja” dominuje w tych momentach, w których opowiadający przekazuje infor-

w prnkladiU' «W*Mffwants,


• H. teios, a*p«notf« n, »ri» m«, *. «; cytują I i, Oo«» na po4m«t« WBut —Q6w Botora Pot*ct? foką Warnom IM, a. li

Uf

mocje o sobie, „ty" zaś w epizodach, w których Buka kontaktu z odbiorcą, sprowadza swą historią do roli czynnika mającego utrzymać kontakt lub wnoś elementy, nie wyposażone w zasadzie w żadną treść tnfor-ro*cyjno-eksprt*sy-*T>o. służąc* zaś tylko rozmowie/ np.: „Źe pan mi przeszkadza? Ale gdzież tam. nie, nie. niech pan siada. Z panem chętnie porozmawiam, pan Jest nłegłupi facet, z takim to mogą cały wieczór przegadać. taki samotny niedzielny wieczór, byle tylko nie baba" (Wzlot, s. 11). Zęby to nieustanne igranie pomiędzy pierwszą a drugą osobą było możliwe, konieczny jest jeden element. Konieczna jest mianowicie sytuacja wypowiadania tak wyrazista, by mogła motywować to dągłę przechodzenie z jednej formy w drugą. Wydaje się, że w monologu wypowiedzianym sytuacja la gra większą rolę niż w pozostałych typach opowiadania jakakolwiek inna sytuacją narracyjna. Jest bowiem wyraziście widoczna, ujawnia się już na samym początku, przy pierwszym odezwaniu monologującego. Wypowiedzenie monologowe wraz z sytuacją, w której się dokonuje, nie stanowi tylko środka przekazu, sam fakt mówienia bowiem jest składnikiem świata przedstawionego. Toteż wszyscy autorzy monologów nadają tej sytuacji charakter konkretny, umieszczają ją na tle wyraźnie zarysowanej scenerii, tej, w której rozegra się cały monolog (prawic bez wyjątków utrzymywana jest tu jednęść miejsca), oraz w ściśle określonym czasie. Przykłady: wieczór w podmiejskiej knajpie, pokój narratora w czasie jego rozmowy ze znajomym, płac w małym miasteczku, służący za tło rozmowy przewodnika z turystą itd. Sytuacja wypowiadania, pozwalająca nadać monologowi wyrazistość, sama w sobie nie jest zresztą nigdy początkiem jakiegoś ciągu zdarzeń. Można powiedzieć, że Jest ona tylko początkiem w sferze Języka, stanowi zaś pretekst do przywołania fak~


Wyszukiwarka