.. , Wvm 232. L. Undc jednak nio notuje J«zc*c Jog* d7is
W*
,WrJ Go ,rod0WPj treści 'działanie zorg.n.zowane, czynnyJ
podrtau-owej. <*o tvmnmi środowiskowymi a jeżykiem ogńlnyn,
przwbrażeń semantycznych w.elu wyrazów rodzimych . stanowi ter reno łbs,akcyjnych nabrały w leksyce ogolnon.rodo-
Znaczeó u<#« - my4Uw*jc. pierwrrtnie oznaczające konkret*,
OTj np fr<" ma podczas łowów. Zbić z tropu znaczyło zmylić p*,
by stanęły bezradne i zmieszane ; okrzyk ..A xZ gortoe. tom m-u dokuczył!” - wywodzi ste ze zwyczaju śclg,nU
zwierzyny ze sforą psów gończych Łowiecką proweniencją wyrazy stropić 'zbić z tropu' . szczury. PrzymKlimkiem szczur. m Określano zwierze, które było wielokrotnie szczute ale zawsze wyw;. "1 Je r zasadzk.. stąd znaczenie uogólnione sprytny, przebiegły' Sam vmż Uebieyly stanowił myśliwski epitet używany w odniesieniu do psa gończego.* który' wyprzedzał, czyli przebiegał nie tylko cał, sforę swych
współtowarzyszy, ale i ścigane zwierze
■tr
Vaibardziej typowym . najliczniej zaświadczonym rodzajem zmian go-•" nrralizacyjnych* jest 'przekształcanie sią nazw własnych w wyrazy pospo-' " c P^« ten sunow, odwrotność- pewnego typu zweżeń. tych miano-
i wicie które polecają na nabraniu przez słowo pospolite funkcji nazwy własne i (por Ukraina). Imię rzymskiego miłośnika sztuk pięknych i opieki na poetów - Mecenasa stało się dziś nazwę protektora twórczości artystycznej, potem także - opiekuna prawnego; mentor człowiek lubią-,v 'pouczać innych' zawdzięcza swą nazwę imieniu wychowawcy synów Ódyseusza W wyrazie chuligan utrwaliło się — zresztą niesławnie nazwisko arystokratycznej rodziny angielskiej, której członkowie musie i się wyróżniać agresywnością i skłonnością do bójek.
Częściej jeszcze rozszerzenie zakresu nazwy własnej nie ma charakteru bezpośredniego, ale łączy się z innym typem zmiany znaczeniowej, mianowicie metonirmą. Imię lub nazwisko osoby przenosi się wówczas na przedmiot w pewien sposób z tą osobą związany, tj. na jej własność, w> twór. wynalazek itp Foniaź pochodzi od nazwiska damy dworu Ludwika XIV, panny de Fontanges, melbo zawdzięcza swą nazwę pseudonimowi artystycznemu wybitnej śpiewaczki, Heleny Armstn ng - Porter »tp. Z nowszych neosemantyzmów tego typu warto przypomnieć upowszechniony po wojnie paragon; wyraz ten jest z pochodzenia nazwą własną, nazwiskiem właściciela niemieckiej firmy papierniczej produkującej bl<> czki kasowe.
W ten sposób jednak od analizy procesów', których istotą było tylko rozszerzenie bądź zwężenie zakresu nazwy, tj. wtórne odniesienie jej do większej lub mniejszej liczby podobnych desygnatów, przechodzimy do przeobrażeń, które polegają na całkowitej zmianie sfery realnego funkcjo-
nowama wyrazu Staje wę on mianowicie nazwą innych realiów, mających z pierwotnymi desygnalami tylko nieliczne. cząato drugorzędne cechy
wspólne, chodzi więc o proceay, w których zmienia *ię nie zakr** znaczeniowy nazwy, lecz jej troić.
C. PRZENIESIENIE NAZW
Procesy semantyczno obejmowane tym tradycyjnym mianem stanowią niewątpliwie najpospolitszy typ zmian znaczeniowych. Powoduje je bo-w .» m czynnik działając y nieustannie: ^potrzeba nazwania now która bywa przecież zaspokajana nie tylko w drodze zabiegów słowotwóf-czych. ale i przez wyzyskanie istniejących już wyrazów w nowych funkcjach semantycznych Procesy przeniesienia służą jednak nic tylko uzupełnianiu nominatywnych środków języka, ale także stanowią podstawę indywidualnych zabiegów stylistycznych: metaforyki poetyckiej, hiperbol. metonimii ltp
Mechanizm ten bywa tez wyzyskiwany w żarcie słownym, w tworzeniu ekspresywów (np. przezwisk), jest ŚTodkiem utajniania wypowiedzi w słownictwie gwar konspiracyjnych, daje początek wielu eufemizmom itp Te indywidualne, wtórne zastosowania tradycyjnych nazw mogą się 7. czasem ustabilizować w społecznym uzusie.
Mówi się zwykle o dwóch typach przeniesień, odpowiadających dwojakiemu kojarzeniu przedmiotów: przez podobieństwo (metafora) — i prz« styczność (metonimia). Niekiedy jednak do kategorii przeniesień kwalifi-kuje się przykłady, które trudno przyporządkować któremukolwiek z wymienionych typów zmian Można byłoby zaproponować dla nich odrębną nazwę (która miałaby zresztą stare tradycje), mianowicie przesunięcie dominanty (centrum) znaczenia wyrazu (por. koncepcję Hannsa Oertela, s. 23). Różnica między przesunięciami „klasycznymi” — metaforą i metonimią — a tym typem zmian polegałaby przede wszystkim na tym, że o ile dwa pierwsze zjawiska stanowią akt niejako jednorazowy (oczywiście społeczna recepcja jego rezultatów może trwać długo), o tyle przesunięcie dominanty jest procesem stopniowym i długotrwałym, gromadzeniem się drobnych modyfikacji rozumienia i użycia wyrazu, a więc przebiegiem odzwierciedlającym rozwój samego pojęcia oznaczanego danym słowem.
Za przykład zmiany centrum znaczeniowego wyrazu może posłużyć ewolucja rzeczownika brak. Ta zapewne piętnastowicczna pożyczka średniogórnoniemieckiogo brack (por. współczesne, nieco przestarzałe bracken sortować, przebierać') miała pierwotnie znaczenie odpowiadające treści jej obcego pierwowzoru: wybór’ albo to. co zostało wybrane (np.
37