GŁÓWNE 'VII RŻENIA. JI?/VK SYMBOLICZNY
84
i m KAHKA
i służyłem ich królowi- Zapomniałem o Perle po k.órą posiali mnie rodzice.' Dla ciężkości ich pokarmu zapadłem w głęboki sen." („Hymn o Perle” z „Dziejów Tomasza", tłum. Czesław Miłosz)
Najbardziej stale i najszersze zastosowanie ma prawdopodobnie obraz, „u” Dusza drzemie" w Materii. Adam. „głowa” rasy ludzkiej, a zarazem ~ M człowieczeństwa, pogrążony jest w głębokim śnie. bardzo różnym od snu Adama biblijnego: wszyscy żyjący w św,ecie ludzie znajdują się w stanic ' uśpienia" Metafora ta wyraża całkowitą bczwolnośC człowieka wobec św,a-,a. Ten duchowy i moralny aspekt uwydatniają jeszcze pewne specjalne wy. rażenia. Ludzie nic tylko są w stanic uśpienia, ale sen „kochają („Czemuż kochać wolicie sen i błądzić z tymi którzy błądzą?" - G 181); oddali się oni we władanie snu , odurzającego napoju (C. H. I. 27). Nawe. uświadomienie sobie wielkiego zagrożenia dla egzystencji w świccie mc wystarcza, by za-chować przytomność, lecz podpowiada taką modlitwę.
„Wedle słów twych, o wielkie Życic, glos ów mógłby co dzień do mnie dochodzić budząc mnie. abym nie pobłądził. Jeśli mnie przyzwiesz, nic usidlą mnie zlc światy i nie padną ofiarą Eonów." (G 485)
Metafora snu może równic dobrze służyć do pomniejszenia znaczenia wrażeń, w jakie obfituje „życic tutaj , j3ko zwykłych, choć przerażających złudzeń i sennych fantazji, nad którymi nic mamy władzy. W takim wypadku porównania do „snu” łączą się z takimi określeniami jak „błądzenie” i Jęk":
„Czego więc pragnie dopuszczając na niego myśli: ‘Zaistniałem podobnie jak cienie i złudzenia nocy?’ Gdy tylko światłość rozbłyśnic, len, co go strach opanował sądzi zwy kłe, że to nic nic było... Ona to (niewiedza) spowodowała ich strach, drżenie, słabość, rozbicie wewnętrzne i rozdarcia. Było wiele złudzenia, w którym działali i głupoty pustej, gdy pogrążyli się jakby w uśpieniu i znajdowali siebie w snach wstrząsających, albo gdzieś uciekając, albo bezsilni, wydani na prześladowanie innych, albo wpadając w jakąś bójkę, albo wymierzając innym ciosy, albo spadając z wysokiego miejsca... (etc, etc.): Aż do chwili, w której budzą się przechodząc przez to wszystko; nic widzą już niczego ci, którzy tkwili w tych wszystkich niepokojach, gdyż były one niczym.'" („Ewangelia Prawdy” (EV) 28: 24-29:32, tłum. ks. Wincenty Myszor)
Ponieważ gnostyckic przesianie staje w opozycji wobec zamysłu, którym kieruje się świat, i chce być wezwaniem niszczącym jego czar. metafora snu — lub jej równoważniki - jest stałym składnikiem gnostyckich apeli kierowanych do człowieka, które przeto okazują się być wezwaniami do „przebudzenia Dlatego przy omawianiu „wezwania” napotkamy owe metafory jeszcze wiele razy.
Osobnego komentarza wymagają metafory odurzenia. „Upojenie” światem jest fenomenem, który w szczególny sposób charakteryzuje duchowy wymiar tego, co gnoslycy rozumieli pod pojęciem „świata". Wywołuje go „wino niewiedzy” (C. H. VII. 1), które świat oferuje człowiekowi wszędzie. Metafora ta wskazuje wyraźnie, iź niewiedza nic jest stanem neutralnym, zwykłą nieobecnością wiedzy. lecz jest sama pozytywnym, przeciwstawnym wiedzy stanem, aktywnie wywoływanym i podtrzymywanym, aby nie dopuścić do jej zaistnienia. Nieświadomość stanu upojenia to niewiedza duszy osobie samej, o swym pochodzeniu i sytuacji w obcym święcie: zadaniem odurzenia jest właśnie likwidacja lej świadomości obcości; człowiek wciągnięty w odmęt i pozbawiony pamięci o swym prawdziwym bycie ma zostać przemieniony w jedno z dzieci tego świata. Oto prawdziwy cel światowych mocy oferujących swe wino i urządzających „biesiady". Upojeniu wywołanemu niewiedzą przeciwstawiona zostaje „trzeźwość” wiedzy - religijna formuła, wzmacniana niekiedy do paradoksalnej postaci „trzeźwego upojenia".29 I lak w „Odach Salomona" czytamy:
„Do warg mych płynęła obficie woda mówiąca ze źródła Pana. Wypiłem jej i stałem się pijany wodą wiecznego życia, a przecież nic było to upojenie niewiedzą, lecz porzucenie marności." (Oda XI. 6-8)
„Kto zdobędzie gnozę w ten sposób... poznaje, jak ktoś kto się upił. a potem wytrzeźwiał ze swego upojenia: gdy wrócił do siebie samego, znalazł to, co do niego należy." (EV 22: 13-20)
Orgiastyczną ucztę, jaką zgotował świat, aby uwieść człowieka czy ogólniej obce Życic spoza świata, wielokrotnie obszernie opisują pisma mandej-skie. Przykład, który za chwilę podamy, zajmuje w oryginale wiele stron i został tu znacznie skrócony. Nie znającemu mandejskiej mitologii czytclni-
29 Wyrażenie autorstwa prawdopodobnie Filona Żyda, które w literaturze mistycznej stało się szeroko używane: por. Hans Le'y, ..Sobria ebnetas*' (Bciheftc zur ZNW 9, Giessen, 1929).